Mix hiszpana

Mix hiszpana




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Mix hiszpana


Give them nothing, but take from them... everything


Po emocjach związanych z eliminacjami do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej dziś ponownie hokejowo – tenisowy mix.
Red Bull Salzburg - Klagenfurt AC I tak na lodowych taflach w dalszym ciągu zapadają najważniejsze rozstrzygnięcia. Dla przykładu w szóstym, finałowym meczu play-off Erste Bank Ligi przy stanie 3-2 dla Klagenfurtu, w Salzburgu miejscowe Red Bulle będą walczyć o przedłużenie swoich szans na mistrzowski tytuł. W ostatnim starciu miejscowi pomimo sporej przewagi optycznej ulegli najlepszej drużynie sezonu zasadniczego. W szeregach Klagenfurtu brylował bramkarz, któremu w dodatku w sukurs przyszło szczęście (trzy razy ratował go słupek). W związku z tym liczę, że pech w końcu opuści hokeistów z miasta Mozarta i tym samym zainkasują pewne zwycięstwo.
Herning - Sonderjylland Podobne rozstrzygnięcie, tj. wygraną gospodarzy, wieszczę w trzecim, finałowym starciu w duńskiej Al-Bank Ligaen pomiędzy Herning Blue Fox i Sonderjylland IK. „Lisy” pomimo, że w sezonie zasadniczym regularnie wygrywały z przyjezdnymi po dwóch meczach play-off przegrywają już 0-2 i jeśli również dzisiaj przegrają, to mistrzowskie aspiracje będą musieli odłożyć na następny sezon. Dlatego też wierzę w przebudzenie najlepszej, duńskiej drużyny i kontaktowe zwycięstwo.
Andy Murray - Fernando Verdasco Z kolei w ćwierćfinałowych meczach Sony Ercsson Open w Miami moją uwagę w szczególności przykuł kurs na zwycięstwo Fernando Verdasco z Andym Murray’em. Jak dla mnie można zrozumieć to, że Szkot jest wielką nadzieją Brytyjczyków na powrót do czasów tenisowej świetności oraz prezentuje się ostatnimi czasy naprawdę dobrze, ale kursy na zwycięstwo Hiszpana w okolicach 2.80 to już zdecydowana przesada. „Fena” w 2009 roku gra bardzo dobrze i z pewnością będzie równorzędnym przeciwnikiem dla faworyzowanego Szkota. Co więcej, jak pokazała wygrana w tegorocznym Australian Open Murray niestraszny jest Verdasco. Jako więc, że w mojej ocenie szanse rozkładają się niemal po równo, stawiam na Hiszpana.
Po doskonałym początku pora podtrzymać zwycięską passę. Dlatego też podobnie, jak wczoraj zacznę od hokeja, a dokładniej drugiego, półfinałowego pojedynku pomiędzy Adlerem Mannheim, a Eisbaren Berlin.
Adler Mannheim – Eisbaren Berlin W pierwszym meczu stołeczni potwierdzili, że są głównymi faworytami do zdobycia mistrzowskiego tytułu i pewnie wygrali 4:0. W związku z tym również dzisiaj spodziewam się kolejnego zwycięstwa w wykonaniu „Niedźwiadków”. Przyjezdni dysponują bardzo silnym składem, który w dodatku miał o wiele więcej czasu na odpoczynek po ćwierćfinałowych bojach, niż przeciwnicy. Jednak z racji tego, że mecz odbędzie się na gorącym terenie w Mannheim typ podpieram opcją moneyline, która gwarantuje wygraną również po dogrywce. Tym milszym zaskoczeniem jest dla mnie to, że bukmacherzy w takim przypadku oceniają szanse obu ekip po równo 50%-50% i bez problemu na wygraną gości można znaleźć kursy oscylujące w okolicach 1.85-1.90.
Po hokejowej przystawce rodem z DEL czas na danie główne, czyli dzisiejsze mecze czwartej rundy turnieju Sony Ericsson w Miami z cyklu ATP Master Series, spośród których szczególnie apetycznie wyglądają pojedynki pomiędzy Juanem Martinem Del Potro i Davidem Ferrerem, Fernando Verdasco i Radkiem Stepankiem, a także Novakiem Djokoviciem i Tomasem Berdychem.
Juan Martin Del Porto – David Ferrer W pierwszym wypadku faworytem starcia jest Argentyńczyk, który wczoraj bez większych problemów uporał się z Janko Tipsarevicem. W tym meczu Del Potro zaprezentował atuty, które od ponad roku windują jego pozycję w rankingu ATP tj. precyzyjny i silny serwis oraz cała gama potężnych, płaskich uderzeń. Z kolei Ferrer rozegrał trzy, długie sety z innym zawodnikiem z Bałkanów, Marin Cilicem. Hiszpan choć pojedynek zakończył zwycięstwem (co zawdzięcza przede wszystkim swojej żelaznej kondycji, gdyż dla porównania Chorwat przez niemal cały trzeci set oddychał rękawami), to jednak w żadnym wypadku nie zaimponował. Będąc niejako niewolnikiem swoich gabarytów David serwował co najwyżej przyzwoicie, a w trzecim secie przy swoim serwisie został aż dwa razy przełamany. Dlatego też w oparciu o wczorajsze spotkania uważam, że Argentyńczyk powinien „rozstrzelać” Hiszpana, a co więcej uczynić to w dwóch setach. Przewaga fizyczna Del Potro oraz fakt rozgrywania meczu na hardzie powinny okazać się decydujące.
Fernando Verdasco – Radek Stepanek Z kolei w starciu Fernando Verdasco z Radkiem Stepankiem stawiam na zawodnika z Półwyspu Iberyjskiego. Fena od czasu zmiany trenera gra nie do poznania, efektem czego był m.in. półfinał Australia Open ostatecznie przegrany po heroicznym boju z samym Rafaelem Nadalem. Jednak dzisiaj to Fernando będzie faworytem, gdyż jego rywalem jest niżej notowany Czech. Stepanek choć ostatnimi czasy osiąga całkiem niezłe rezultaty, to w żadnym wypadku nie powinien zagrozić Hiszpanowi. Z pewnością Verdasco może mieć nieco problemów z ultra-ofensywny stylem gry naszego południowego sąsiada. Jednak doskonała technika i cała gama uderzeń forhendowych powinna być lekarstwem na ataki Radka. Kurs na zwycięstwo Hiszpana co prawda nie rozpieszcza (ok. 1.50), jednak osobiście nie dopuszczam myśli by to spotkanie mogło się w jakiś inny sposób zakończyć.
Novak Djokovic – Tomas Berdych W ostatnim z wybranych przeze mnie pojedynków liczę, iż Tomas Berdych wygra lub w najgorszym wypadku urwie co najmniej jednego seta faworyzowanemu Djokovicowi. „Nole” choć to jeden z moich ulubionych zawodników nie zachwyca ostatnio formą, czego potwierdzeniem była druzgocąca porażka w Indian Wells z Andym Roddickiem. Jako, że w mojej ocenie zdolny Czech jest tylko nieco gorszą kopią Amerykanina (też dysponuje silnym i skutecznym serwisem oraz niezłym forhendem) liczę na powtórkę scenariusza sprzed nieco ponad tygodnia. Mając jednak na względzie, że Novak nie wypadł sroce spod ogona i dwie porażki w tak krótkim odstępie czasu za często mu się nie zdarzają, w mojej ocenie typ na Berdycha najbezpieczniej będzie podeprzeć handicapem na gemy lub sety (bardziej optuję za tą drugą, lepiej nagradzaną przez buków możliwością)
Vaxjo Lakers - Leksand Na dobry początek polecam hokejowe ostatki, czyli kwalifikacje do Eliteserien, a w szczególności starcie Vaxjo z Leksand. Goście walczą o powrót do ekstraklasy po trzyletniej banicji. W tym też celu skompletowano naprawdę mocny skład, który po stronie sukcesów w obecnym sezonie może sobie zapisać wygranie zasadniczego sezonu w Allensvenskan. Niestety początek decydującej fazy walki o Eliteserien okazał się nie najlepszy w wykonaniu graczy Leksand. Na szczęście nawet cztery porażki z rzędu nie zdołały załamać gości, którzy dwoma, kolejnymi zwycięstwami potwierdzili, że gorszy okres mają już za sobą i wciąż liczą się w walce o promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jednakże, aby tego dokonać niezbędne są następne zwycięstwa. Jako, więc że z Vaxjo Lakers w sezonie zasadniczym hokeistom Leksand szło bardzo dobrze (komplet 3 zwycięstw), liczę na podtrzymanie dobrej passy przyjezdnych i ich kolejną wygraną. Kursy powyżej 2.00, jakie oferują buki uważam za jak najbardziej satysfakcjonujące.
Amelie Mauresmo - Samantha Stosur Inną bardzo ciekawą propozycją jest pojedynek w czwartej rundzie Sony Ericsson Open w Miami pomiędzy Amelie Mauresmo, a Samanthą Stosur. W mojej ocenie zdecydowaną faworytką tego pojedynku jest reprezentantka Antypodów, która od czasu Australia Open osiąga coraz lepsze wyniki. Potwierdzeniem rosnącej formy Sammy była jej ostatnia wygraną z Dinarą Safiną, której oddała raptem 5 gemów. Tym bardziej nie mogę zrozumieć bukmacherów, którzy w roli faworytki (co prawda nieznacznej, ale zawsze stawiają) Francuzkę. Mauresmo poza zwycięstwem na własnych śmieciach w Paryżu gra co najwyżej przyzwoicie i coraz częściej przebąkuje o zakończeniu kariery. W Miami póki co ze sporymi problemami przebrnęła przez dwie rundy i jakoś za bardzo nie chce mi się wierzyć, by jej przygoda z kortami na Florydzie miała trwać dłużej. Kursy na to spotkanie ponownie powyżej 2.00 i znowu uważam je za jak najbardziej satysfakcjonujące.


Nie umiem się cieszyć jesienią, choćby była nie wiem jak piękna, złota i polska, dlatego jesienny czas umilam sobie na sposoby wszelkie.

Świetnie sprawdza się w tych okolicznościach zakupiona przy okazji wakacyjnych wojaży butelka znakomitego czerwonego wina, białe przecież nie smakuje już tak samo dobrze jak latem, wino zakupione u źródła ma tę cudowną właściwość, że wraz z jego otwarciem otwieramy cały zapas ciepłych wspomnień i z miejsca robi się nam przyjemniej.
Terapeutyczne właściwości wykazuje czas spędzony na ugniataniu pierogowego ciasta, faszerowaniu gołąbków i zapełnianiu kolejnych słoików darami lata i wczesnej jesieni - czynność ostatnia daje ponadto bardzo miłe złudzenie, że zachowamy lato na dłużej.

750 g mięsa ( pół na pół cielęce lub wołowe i wieprzowe)

1 bułka nasączona w mleku i odsączona

Powyższe składniki mieszamy ze sobą i odstawiamy by składniki się 'przegryzły' przez godzinę. Następnie na oliwie smażymy malutkie klopsiki z każdej strony. Gdy wszystkie się równomiernie zrumienią na tej samej patelni przygotowujemy zalewę.

pół szklanki wina białego wytrawnego

Startą na grubych oczkach marchew wrzucamy wraz z posiekaną drobno cebulką i czosnkiem na patelnię. Gdy uwolnią się aromaty zagęszczamy mąką, a następnie zalewamy bulionem i winem. Tak przygotowana zalewa powinna się delikatnie zredukować, po 10 minutach dodajemy utarte w moździerzu na proszek/pastę kolejne składniki:

solidna garść migdałowych płatków uprażonych na oliwie

Gdy zalewa jest kompletna wrzucamy do niej przygotowane wcześniej mięsne kuleczki i gotujemy 15 minut razem. Podajemy jako zakąskę w małej patelence.

Danie jest fantastyczne, cudownie pobrzmiewa w nim migdał. Dla tych, którzy nie będą mieli w najbliższym czasie okazji odwiedzić energicznego madrileńo, polecam skorzystać z tej receptury. Sprawdziłam i polecam, ja mam to szczęście, że Krike rezyduje całkiem niedaleko i wiem, że wrócę do niego jeszcze tej jesieni... ;)

Zdjęcia i teksty zamieszczone na blogu są mojego autorstwa i podlegają prawu autorskiemu. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .

SEZONOWA KUCHNIA POLSKA, RELACJE Z PODRÓŻY, POSIŁKÓW I WINNYCH DEGUSTACJI
Och, cóż za fantastyczne opisy, wyobraźnia pracuje. Jaka szkoda, że nie wrzuciłaś zdjęć z tej hiszpańskiej uczty. Lubię oglądać takie relacje. A ja tutejszą włoską jesień bardzo lubię. Przypomina polskie lato.
Jak mi miło, dzięki :) Aparat w knajpce jakoś zaburza mi odbiór smacznych chwil, dlatego rzadko pstrykam fotki w restauracjach, zresztą światło wieczorową porą marne, wiec relacja foto byłaby słaba raczej. Być może warto nad tym popracować, spróbuję :)
uwielbiam Twoje opowiesci!:) a wiesz, ja chyba niedawno jadlam takie malze, razor clams sie nazywaly. wzielam je, bo nie mialam pojecia co to bylo, dopiero kilka dni pozniej zobaczylam jak to dziwnie wyglada... gdybym wiedziala wczesniej, moze bym sie nie zdecydowala ;)
Ja nie zjadłam, inni jedli - były piękne, ale małże to nie moja bajka. Z morskich stworów kalmar to mój numer jeden, lubię też ośmiornice i czasem krewetki. W Casa Krike owoce morza pachną morzem - gospodarz z pietyzmem je selekcjonuje i u niego są naprawdę świeże. Całusy!
Snujesz swoją opowieść jak nić babiego lata, jesteś częścią jesieni, utykasz wspomnieniami wszystkie szpary domu, by nie wpuścić powiewu chłodnych poranków, podsycasz ogień w domowym ognisku i karmisz nas , wirtualnych konsumentów, osobistymi uczuciami. Dzięki, czytam Cię z przyjemnością . Pozdrawiam serdecznie.
O matko!!! Jaki piękny komentarz! Dziękuję za tę szczyptę poezji - cieplej mi się zrobiło, barszczu grzać nie trzeba :) serdeczności!
Co za niezapomniane wrażenia kulinarne, pozazdrościć zostaje tylko i przygotować sobie Twoją propozycję! Miłej jesieni :)
Bardzo polecam to rozwiązanie, akcent migdałowy wprowadza fajną, inną nutę - to nadzwyczajne klopsiki!!
Klopsiki prezentują się obłędnie! Ja też nie przepadam za jesienią, za zimą z resztą też nie...
W tym roku nie mieliśmy wiosny, więc tym trudniej przygotować się na chłodny czas. Jakoś damy radę, oby tylko nie sprawdziły się prognozy na temat nadciągającej zimy stulecia...brrrrrr
Musi być pyszne i bardzo zaciekawiły mnie w nim te migdały, może się skuszę na przyrządzenie w ten zimny, jesienny czas :) Pozdrawiam :)
Migdały wypadają tu bardzo smakowicie i tekstura sosu jest fajna. Spróbuj i daj znać czy zrobiło Ci się cieplej od tych hiszpańskich rarytasów :)
Szkoda , że nie cieszysz się jesienią ;-( Ja patrzę jak mój ogród zmienia barwy, bardzo powoli szykuje się do zimowego snu i ... czasem usnęłabym razem z nim... ale ! Z radością czekam na Boże Narodzenie. A klopsiki warte grzechu - notuję i wypróbuję !
Nie umiem, jesień zawsze mnie martwi, nawet ta rzekomo piękna, wczesna. Boże Narodzenie tak!! Zima jak najbardziej, oby tę jesień przetrwać;) Przepis wypróbuj koniecznie!
Aga,ja tak samo... Zawsze napastują mnie tęsknoty za latem i myśli o zimnie. I potrzebuję takich optymistycznych kulinarnych emocji jak Twoje klopsiki! W towarzystwie wina mogą zatrzeć jesienną nostalgię.
Zachłannie chwytam na straganie resztki sezonu, by mnie przypadkiem nic nie ominęło, bym się najadła na zapas i upakowała do słoików co się da. Zapowiadają srogą zimę, więc zapasów musi być dużo. A nawiązując do Twojej wypowiedzi, co dziś pijemy Kochana? ja mam chyba jakiegoś Hiszpana w lodówce :) (skojarzenia z VOLVER, bezzasadne :))
bardzo mnie zaintrygowałaś tymi klopsikami, będę musiała spróbować ;) wyglądają pysznie :)
To pewnie ten migdał tak na Ciebie zadziałał, prawda? Mnie też właśnie on oczarował, on jest tu kluczowy :)
jak ja to lubię ! ... jak ja lubię te miejsca , w których mistrz kuchni o każde danie się troszczy jakby to było jedyne , które tego dnia wydawał w kuchni ... jakby każdy gość był tym najważniejszym ... czasem to małe niepozorne knajpki , a czasem znane restauracje - ale łączy je jedno - wielka pasja do gotowania ... nie lubisz Aga jesieni , nie lubisz paelli - to nic , i tak Cię lubię ! :):):)
Aniu, cieszę się, że 'bierzesz' mnie z całym dobrodziejstwem inwentarza, nawet tym wątpliwym :) Na czas jesieni mogłabym spokojnie wyemigrować na Alaskę, tudzież zaszyć się w jakiejś norze i spać, mój wewnętrzny mechanizm jest w tym czasie mało aktywny i bezproduktywny. Całusy!!!!
jesień to też nie moja pora roku .... knajpki zazdroszczę bardzo, choć na jeden wieczór przenieść się w taki klimat byłoby fantastycznie :) niestety do Warszawy mam za daleko .... a może masz fotki z tej biesiady? jeszcze bardziej poczulibyśmy hiszpański powiew klopsiki zapowiadają się smakowicie, jak mi czas pozwoli chętnie skorzystam z przepisu
Nie robiłam fotek, myślę, że słowo lepiej oddaje istotę tego miejsca - wizualnie było niepozorne, a wieczorową porą przy nastrojowym oświetleniu żadne zdjęcie by nie wyszło godnie :) Klopsiki są fajniusie, ten migdał cudownie im robi, polecam - buźka!
lubimy klopsiki w każdym wydaniu. Twoja wersja jest interesująca bardzo :)
Ja nigdy specjalnie nie przepadałam za klopsikami, ale te są inne, jest w nich dużo czosnku i ten czarujący migdał... namawiam Cię byś dołączyła te 'albondigas' do grona ulubionych :)
W życiu nie pomyślałabym o klopsikach na przystawkę;-) U nas to zawsze danie główne. Pięknie opisałaś hiszpańską knajpę, aż żal bierze że tak daleko ode mnie;-(
Marzenko, jak tylko będziesz w Warszawie, wiesz gdzie dobrze zjeść można i ocieplić duszę namiastką południa :)
Właśnie to jest najważniejsze, żeby stworzyć świetny klimat muszą być ludzie, którzy potrafią tego dokonać i którzy kochają to co robią. Klopsiki zapowiadają się smakowicie, na pewno spróbuję :)
Będę zachwycona jeśli ich wypróbujesz, są bardzo fajne i bardzo inne. Migdał wspaniale robi tym klopsikom, poza tym w tej formie są idealne na przystawkę - mnie też to zdziwiło, podobnie jak Marzenę :)
Kuchnia Polska jest tyleż wspaniała co niedoceniona, odczuwam to za każdym razem będąc w bliższej lub dalszej podróży, gdy z jednej strony łaknę nowych smaków a z drugiej tęsknie za tymi do których przywykłam…do polskich niezastąpionych śniadań, polskich zup, sezonowych dań.
Kuchnia zachodnia ma fantastyczny, rzec by można PR, całkowicie zasłużenie, myślę jednak, że nasza rodzima w niczym jej nie ustępuje - jest barwna, ciekawa, niezwykle zróżnicowana. Ubolewam, że nie mamy swojego Jamiego Olivera czy Petera Mayle'a, który w lekki ale i rzetelny sposób mógłby ukazać oblicze polskiego stołu światu, jego osobliwości, tradycji i dziwactw. Polska kuchnia współczesna zawiera nie tylko elementy tradycyjne i międzynarodowe ale także sporo autoironicznych i sympatycznych reliktów epoki PRL, które na stałe zakorzeniły się na codziennym stole Polaków. Fantastyczną cechą polskiej kuchni jest jej sezonowość, podobnie jak Włosi lubimy kuchnię nieprzekombinowaną, micha gotowanego bobu służy nam za pełnowartościowy posiłek. Z każdym rokiem odradzają się miejscowe tradycje, coraz głośniej jest o polskich małych producentach a my mamy coraz większą świadomość wartości kuchni lokalnej, rodzimej i nieprzetworzonej.
Chciałabym by ten blog w sposób daleki od stereotypów pokazywał oblicze polskiego stołu, by był zachętą do przychylniejszego spojrzenia na polską kuchnię. Chciałabym też zwrócić uwagę, jak wielką radością jest odkrywanie smaków lokalnych oraz adaptacja smaków przywiezionych z podróży na grunt polski. Podróże nie od dziś wiadomo są wszak niewyczerpanym źródłem inspiracji kulinarnych. Moją ideą jest także wskazywanie na miejsca warte odwiedzin, tak w celach zakupowych, jak konsumpcyjno-rekreacyjnych, bądź czysto doznaniowych, nie tylko w Polsce.



W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.



CZYTAM -> KOMENTUJE -> MOTYWUJE! Serdecznie witamy na naszym blogu. Opowiadanie pisane na podstawie serialu "Violetta" tworzonego przez Disney Channel, z dodatkiem naszych postaci. Zastrzegamy sobie prawo do wydarzeń opisanych w opowiadaniu zgodnie z "Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r., o prawie autorskim i prawach pokrewnych" (c). Każdy rozdział będzie się kończył lub zaczynał informującą notką od nas. Mamy nadzieję, że nie zanudzą was nasze "dodatki".


Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger .


Wiktionary gives the pronunciation of Polish "linia" as /ˈlʲiɲ.ja/. What is the pronunciation of "linii"? Is it just /ˈlʲiɲ.ji/? How would the pronunciation /ˈlʲiɲ.ja/ be spelled?
Physics PhD from University College London (UCL) · Author has 109 answers and 423.7K answer views · Updated 2 y ·
How do you pronounce these letters ‘ą ę ł’ in Polish?
Polish native-speakers, is "ź" pronounced in a shorter way than "ż"? What about "zi" in words like "zima"? Like "ź" or like "ż"?
Why is Łódź pronounced ''wuj'' in Polish?
Why does Polish often have a 'rz' pronounced as 'zh' in words that normally have only 'r' in other Slavic languages? Like rzeka, przyiaciel, etc.
How do you pronounce “dziadek” in Polish?
Knows Polish · Author has 64 answers and 240.6K answer views · 3 y ·
How do you pronounce these letters ‘ą ę ł’ in Polish?
Polish native-speakers, is "ź" pronounced in a shorter way than "ż"? What about "zi" in words like "zima"? Like "ź" or like "ż"?
Why is Łódź pronounced ''wuj'' in Polish?
Why does Polish often have a 'rz' pronounced as 'zh' in words that normally have only 'r' in other Slavic languages? Like rzeka, przyiaciel, etc.
How do you pronounce “dziadek” in Polish?
How do I pronounce “czy” in Polish?
Does Polish contrast soft labials /mʲ, pʲ, bʲ, vʲ, fʲ/ with /mj, pj, bj, vj, fj/ sequences? For example, is the "mia" in "ziemia" different from the "mia" in "chemia"?
How do you pronounce dz, dź, and dż in Polish?
Is the pronunciation of "ch" and "h" in the Polish language different (chleb/herbata)?
How do you pronounce “wojcik” in Polish?
Is Polish "ò" d
Ona uwielbia takie masaże
Cipka młodej nastolatki lizana przez drugą
Na szybko rozebrał ją wzrokiem

Report Page