Dostanę premię, jak zrobię ci loda?

Dostanę premię, jak zrobię ci loda?




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Dostanę premię, jak zrobię ci loda?


WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







jak zrobic loda 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki jak zrobic loda Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak jak zrobic loda .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę



WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







zrobila mu loda jak spal 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki zrobila mu loda jak spal Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak zrobila mu loda jak spal .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę



WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







jak robić loda 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki jak robić loda Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak jak robić loda .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę

Ta strona zawiera materiały erotyczne, opowiadania, filmy, zdjęcia porno i jest przeznaczona tylko dla pełnoletnich. Jeżeli nie ukończyłeś 18 lat, proszę kliknij na odnośnik "Opuszczam stronę" poniżej. Klikając na odnośnik "Wchodzę do środka", oświadczasz, że masz przynajmniej 18 lat i chcesz oglądać mocne treści erotyczne w postaci opowiadań, filmów i zdjęć.
Nastolatki | Przez: Jan Sadurek (23/11/2020)
Wyświetleń: 9517
 Siedzę z Krzychem w barze, popijamy smacznego drinka, gadamy sobie o pierdołach. Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że pora zmienić lokal, może coś się uda wyrwać. Szliśmy sobie z nogi na nogę, pomalutku, spacerkiem. Było jeszcze bardzo jasno, choć zbliżał się wieczór, było ciepło, wiał lekki, orzeźwiający wiaterek. Wsadziłem łapy w kieszeń i... zamyśliłem się. - Nad czym tak dumasz? - pytanie Krzycha sprowadziło mnie na ziemię. - A, tak, o wszystkim i niczym. - Może trochę konkretniej? - nie dawał za wygraną. - Jak by ci to powiedzieć... - Najprościej, nie mam zamiaru nadwyrężać dzisiaj swoich biednych komóreczek, tym bardziej, że ponoć są szare. - OK, myślałem o dupach – wypaliłem. Krzysztof to mój kolega jeszcze z czasów liceum, przyjaźnimy się kilkadziesiąt lat, znamy jak przysłowiowe łyse konie. No i muszę przyznać, że Krzychu to pies na baby! - Hmmm, bardzo wdzięczny temat do rozmyślań. Zdarza ci się myśleć niekiedy o czymś innym? A konkretnie, to o czym myślałeś? - Krzysio był nadspodziewanie uparty i dociekliwy. - Jak by ci to powiedzieć najprościej, żebyś zrozumiał... Uruchomiłeś ich kilka? - Uru... O czym ty, kurwa gadasz? - patrzył na mnie zdziwiony. - O twoich komórkach, chyba już niewiele ci ich zostało w tej szarości! - Aaaa! Nie ma obaw, te, które pozostały, doskonale się sprawują. No to? - Wiesz, zastanawiałem się, czy można mieć każdą laskę. To znaczy, czy można przelecieć każdą dziewczynę, nie ważne, czy znasz ją rok, czy pięć minut. Doszedłem do wniosku, że można, to tylko kwestia kasy i dobrego bajeru. - Eeee, chyba nie. Nad dupeczką trzeba trochę popracować, żeby wskoczyła do łóżka, nie da się ot, tak, z marszu – odezwał się w nim sceptyk. - TY to mówisz? Ty? Ruchasz wszystko, co ma dziurę między nogami i nie wierzysz, że da ci każda? - roześmiałem się głośno, aż przystanąłem. Krzysiu wątpi w swoje możliwości! Ten, który ma na rozkładzie dziesiątki dupek, dziewczyn, kobiet; ten, który zaliczył kilka prawdziwych dziewic! - Co z tego, nie każda da ci zaraz dupy - nadąsał się trochę. - Każda! Mogę założyć się z tobą o kilka złotych – wyciągnąłem w jego stronę dłoń. - OK, o ile zakład? - teraz on się śmiał. - To poważna sprawa, więc kwota nie może być śmieszna. Albo zakładamy się o jednego złotego, albo o pięć tysięcy! - wypaliłem. - Pięć tysięcy? Zwariowałeś? - na chwilkę zamilkł – Pięć tysięcy... Dobra, zakład stoi. Ale ja wybieram laskę, którą będziesz musiał przelecieć. No i musisz to jakoś udowodnić, jakoś nie wierzę ci na słowo. - Nie ma problemu. Zobaczysz przecież, z kim będę próbował zagadać, zrobię jej zdjęcie z... nie wiem, z czym chcesz? - Cwaniak jesteś. Zdjęcie OK, ale na fotce będzie to, co wyślę ci sms-em chwilę po tym, jak z nią odejdziesz i dasz mi cynk, że już. Jako tło do tego zdjęcia ma być jej pipka, rozumiemy się? - Oczywiście. No to co? Ruszamy na łowy? Ale jeszcze jedno. Wiek dupy nie może przekraczać trzydziestki, a im młodsza, tym lepiej. Trudniej taką zbałamucić, ty masz większe szanse wygranej, a ja trochę rozrywki. No i musisz dać mi około godziny na wyrwanie i zerżnięcie laseczki. Pasuje? - Oczywiście. Zaraz pokażę ci dupeczkę, którą będziesz musiał przelecieć. Ale pamiętaj, bez fotki jesteś przegrany! - Krzysztof zacierał ręce, mając nadzieję na mały zastrzyk gotówki. - Będzie fotka, tylko najpierw pokaż mi dziewczynę. Dłuższą chwilę łaziliśmy ulicami miasta szukając potencjalnej ofiary moich przyszłych zabiegów. Krzychu co chwilę wpadał w zachwyt, widząc kolejną zbliżającą się do nas dziewczynę, ale mina mu rzedła, kiedy laska przechodziła obok nas i uśmiechała się do mnie zalotnie. Wreszcie po dłuższej chwili zobaczył tę, którą szukał! W najbliższym bankomacie wypłaciłem trzy tysiące, byłem gotów do podjęcia wyzwania. Przed wystawą sklepu z ciuchami stała ładna, nawet zgrabna młoda dziewczyna w okularach, z zainteresowaniem oglądająca jakąś kolekcję wystawioną w witrynie ekskluzywnego sklepu z damskimi ciuszkami. W dłoniach trzymała gruby pakiet, potem okazało się, że to ulotki, które miała roznosić. Patrzyłem na nią z zainteresowaniem, podziwiałem ładne, bardzo długie, zaplecione w grube warkocze włosy, szczupłe nogi, kształtny tyłeczek – to była właśnie ta, którą wybrał mój wieloletni przyjaciel. Ubrana bardzo skromnie, ale nie ubogo, przyglądała się ciuchom za szybą. Podobała mi się, dobrze, że nie wybrał jakiegoś kaszalota! - To ona! - Krzychu był bardzo podekscytowany – to właśnie ją masz wydymać. Ile potrzebujesz czasu? - w jego głosie brzmiała nutka triumfu. - Tak jak mówiłem, około godziny, może kilka minut dłużej. - Działaj, a ja obserwuję. Daję ci dwie godziny, ani minuty więcej. Tylko nie próbuj mnie zrobić w chuja, pamiętaj! - Szykuj kasę, wkraczam do akcji! W ciągu kilkudziesięciu sekund obmyśliłem zarys planu zdobycia nieznajomej. Pewnym krokiem podszedłem do wystawy, przed którą stała. - Dzień dobry – zagadnąłem – jestem Jan. Bardzo cię proszę, zanim dasz mi w pysk, albo uciekniesz stąd, wysłuchaj mnie do końca, dobrze? Dziewczyna odwróciła się, patrzyła na mnie wielkimi oczami, aż otworzyła usta z wrażenia, na szczęście nie ruszyła się z miejsca, przyciskała do piersi nieszczęsne ulotki. - Powiem tobie wprost – kontynuowałem – Jesteś niezwykle piękną, atrakcyjną dziewczyną i bardzo, ale to bardzo mi się podobasz. Musisz mi uwierzyć na słowo, nie mam innych możliwości przekonać cię, że mówię prawdę. Mam dla ciebie propozycję, jak mówi klasyk – propozycję nie do odrzucenia. Przepraszam, że mówię tak wprost, tak bezpośrednio, ale nie umiem inaczej. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo chciałbym się z tobą kochać, a jeśli nie wchodzi to w rachubę – zrób mi, proszę fajnego loda! Twoje ewentualne starania jestem w stanie wynagrodzić pewną określoną kwotą pieniędzy. Powiedzmy za loda dostaniesz dwieście złotych, za pogłaskanie pipki stówę, za wylizanie pipki pięćset, a za normalny numerek dam tobie tysiąc złotych. Po wszystkim spokojnie rozstajemy się i zapominamy o sobie! - Ale jak...??? Co... jak, gdzie? Co ty... pan... do mnie mówi? - chyba była w szoku, nie potrafiła z wrażenia złożyć jednego, sensownego zdania. - Proponuję tobie szybki seks, za który odpłacę się odpowiednią kwotą. Uprzedzając twoje słowa mówię: nie, nie traktuję cię jak dziwkę, absolutnie! Moim zdaniem to taka mała umowa o dzieło. Ty wykonujesz jakąś czynność na moją rzecz, a ja płacę za twoją usługę. Jeśli moje propozycje nie są satysfakcjonujące, to podaj swoje warunki. Popatrz, tutaj mam dwieście złotych, tyle proponuję za loda - wyciągnąłem rękę z pieniędzmi w stronę dziewczyny – dokładam jeszcze osiem setek i mamy tysiąc za szybki numer gdzieś tutaj, niedaleko... - Pan chyba zwariował, a ja śnię! - zaskoczona dziewczyna mówiła to podniesionym tonem. - Mam chłopaka, chmmm... miałam chłopaka, ale mimo to nie jestem dziwką na zawołanie! Co pan sobie wyobraża! - ciągle miała opory, ale nie słyszałem w jej głosie tego oburzenia, jak przed chwilą. - Pracujesz? Uczysz się? - zmieniłem szybko temat i uśmiechnąłem się najmilej, jak umiałem. - Uczę się, studiuję i pracuję... - Zdradzisz mi, ile zarabiasz miesięcznie? - ciągle się uśmiechałem. - To nie tajemnica, mam trochę ponad tysiąc, do tego parę groszy z napiwków. - mówiła już normalnym głosem. - Pracuję jako kelnerka, a teraz roznoszę te nieszczęsne ulotki i też dostanę za to dwie stówki... - No widzisz, a ja proponuję tobie tysiąc za kilkanaście minut chmmm... nazwijmy to pracy, chyba nawet dość przyjemnej. Więc jak? - przerwałem dziewczynie, potrząsnąłem plikiem banknotów – za pół godziny te pieniądze mogą być twoje. Zostaw te pierdoły, wyrzuć do tego kosza i chodź ze mną – wskazałem pojemnik na śmieci. - No, nie wiem... Mam skrupuły, przecież mój chłopak... Liczę na to, że jeszcze wróci do mnie, choć po tym, co mi zrobił to już sama nie wiem, czy chcę tego... No i te ulotki muszę roznieść, inaczej nie dostanę kasy. - Chłopak nie musi nic wiedzieć – przerwałem dziewczynie – wyobraź sobie, jaką piękną bieliznę będziesz mogła kupić i jak już się pogodzicie, ubierzesz się specjalnie dla niego! Lubi chyba takie coś, prawda? A ulotki? Olej je, zapłacę za nie. - Mam w nosie ulotki, a mój chłopak... Lubi oglądać mnie w seksi bieliźnie, ale... Ten skurwiel mnie zdradził! Przypadkiem podsłuchałam jego rozmowę z jakąś laską, kiedy z detalami opowiadał, co jej zrobi, jak się spotkają i pójdą do łóżka. Mi czegoś takiego nigdy nie proponował, drań jeden! Ale mimo to... Bo ja go... No, nie wiem. - wahała się jeszcze, ale widziałem, że patrzy na kasę łakomym wzrokiem – Nie, nie, chyba nie... - OK, dokładam jeszcze dwie setki jako rekompensatę za twą dzisiejszą stratę. - Ale gdzie pan by chciał... Mamy się bzykać tu, na ulicy? - po dłuższej chwili patrzyła na mnie zupełnie zdezorientowana, jednak widziałem, że propozycja szybkiego zarobku w sumie niewielkim nakładem „pracy” kusi ją niesamowicie. Wygrałem! Jeśli już zastanawiała się nad miejscem oznaczało to tylko jedno. Ona już wydawała te zarobione szybko i dość łatwo pieniądze! Teraz tylko miejsce, miejsce... Mój wzrok padł na odbijającą się w szybie wystawowej sklepu reklamę po drugiej stronie ulicy. Hotel! No to mamy wszystko. - Jeśli się odwrócisz, zobaczysz neon przyjemnego hotelu, tam będziemy się kochać. - Jak pan chce to załatwić? Przecież... - Nie przejmuj się, moja w tym głowa, żeby wszystko było OK. - złapałem ją za opaloną rękę i pociągnąłem delikatnie w stronę jezdni. Zaskoczona dziewczyna nie stawiała oporu, tylko cały czas patrzyła na mnie zdezorientowana. Po kilku chwilach byliśmy w recepcji. Dyskretnie podana stówa rozwiązała problem pokoju, kolejny banknot o odpowiednim nominale w ręce pokojowej zapewnił bezproblemowe posprzątanie po naszej wizycie. Nie liczyłem się z kosztami, wygrany zakład pokryje wszystko z nawiązką. Pokoik był przytulny, schludny, bardzo czysty, widać, że załoga hotelu dbała o swoje miejsce pracy. Usiedliśmy, przyglądałem się nowo poznanej dziewczynie. Siedziała skromnie na brzegu łóżka, wzrok miała spuszczony, była lekko zaczerwieniona; rumieniec tylko dodawał uroku miłej buzi. Delikatnie ująłem ją pod brodę i podniosłem śliczną twarz na wysokość swoich oczu. Cały czas uśmiechałem się, nie chciałem, żeby czuła się skrępowana, lub – nie daj Boże! - żeby się mnie obawiała! - Przedstawiłem się tobie, pamiętasz? Jestem Jan – wyciągnąłem dłoń w stronę dziewczyny - Iga – nieśmiało uścisnęła mi rękę. No to pierwsze lody przełamane. Długi czas przyglądałem się tobie, wpadłaś mi w oko. Jesteś bardzo ładna, naprawdę, ale przecież wiesz o tym, bo pewnie każdy chłopak tak ci mówi, prawda? - gadając tak bez sensu zdjąłem jej okulary, położyłem na stole, zacząłem rozpinać guziki bluzeczki. Zarumieniła się jeszcze bardziej, patrzyła na mnie wielkimi oczami wystraszonej sarny. Rozpiąłem bluzeczkę, zdjąłem ją ze szczupłych ramion. Na szczęście nie stwarzała problemów, nie reagowała żadnym gestem. Niezły, wcale nie mały biust ukrywał się w przeźroczystym, koronkowym staniczku. Mogłem dostrzec maleńkie, jasnobrązowe talerzyki na szczycie piersi i drobne suteczki. Nie ukrywam, jestem wielbicielem małych sutków w przeciwieństwie do Krzysztofa, według którego cycki powinny być ozdobione sutkami wielkości podstawek pod szklankę. Wiedziałem jednak swoje i oto miałem przed oczami to, co uwielbiam! Przyciągnąłem dziewczynę do siebie, objąłem ramionami, pocałowałem leciutko w zgrabny nocek, cmoknąłem pełne usta... Rozpiąłem stanik, zdjąłem, położyłem obok bluzki. Pochyliłem się, żeby polizać ładne, młode piersi, gdy niespodziewanie Iga objęła mą głowę i mocno przytuliła do siebie. Objąłem ją również, przewróciliśmy się na łóżko. Zacząłem zachłannie lizać i ssać twardniejące brodawki, lizałem rowek między piersiami, całowałem smukłą szyję, brodę, pieściłem językiem jej uszy, wreszcie nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku, języki zaczęły wyczyniać dzikie harce... Odsunęła się nagle, popatrzyła mi w oczy. - Nie zrobi mi pan... nie zrobisz mi krzywdy? - spytała szeptem. - Iguniu, nie masz absolutnie żadnego powodu do obaw; chcę dać nam trochę radości i rozkoszy, a nie powodować twój smutek! Poza tym, jak mógłbym skrzywdzić tak czarującą istotkę, jak ty! - również szeptałem, nie chcąc psuć nastroju. Wtem znieruchomiałem. Jak mogłem o tym zapomnieć, co za idiota ze mnie! Na samo słowo „obca, młoda dupa” wyłącza mi się myślenie, czy co? Kurwa mać! Z tego wszystkiego zapomniałem o prezerwatywach! Chciałem porządnie wyruchać fajną laskę, a skończy się na lizaniu pipki i na lodzie. Iga zauważyła, że coś mnie stropiło, bo patrzyła pytającym wzrokiem. - Przepraszam, ale jestem stary dureń, nie mam prezerwatyw... Mogę cię najwyżej wylizać, a bardzo bym chciał, żebyś znalazła się na... - Nie ma problemu – przerwała mi ze śmiechem – zupełnie przypadkowo, naprawdę przypadkowo, mam paczuszkę w torbie. Ostatnio, kiedy byłam u swego, teraz to już chyba byłego chłopaka, pokazywał mi, jakie kondomy kupił i położył opakowanie na stole. Nagle weszła jego mama, więc szybko złapałam gumki, wsadziłam do torby i tak je od kilku dni noszę. Proszę bardzo to one – położyła prezerwatywy na stoliku przy łóżku. - Ale ja potrzebuję...
Afrykańska miłość
Rosyjska nastolatka dochodzi na niebieskiej kanapie
Ma w sobie wiele ognia

Report Page