Z babcia zawsze przyjemnie

Z babcia zawsze przyjemnie




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Z babcia zawsze przyjemnie

Babcia i Dziadek – co lubili jeść w dzieciństwie i jaką radę daliby sobie z przeszłości?



Archiwum Archiwum


Wybierz miesiąc
Grudzień 2016
Listopad 2016
Październik 2016
Wrzesień 2016
Sierpień 2016
Czerwiec 2016
Maj 2016
Kwiecień 2016
Marzec 2016
Luty 2016
Styczeń 2016
Grudzień 2015
Listopad 2015
Październik 2015
Wrzesień 2015
Sierpień 2015
Lipiec 2015
Czerwiec 2015
Maj 2015
Kwiecień 2015
Marzec 2015
Luty 2015
Styczeń 2015



© 2022 Fiolka Endorfin |
Designed by: Theme Freesia |
Powered by: WordPress

Spędziłam dzisiaj najcudowniejszy w życiu Dzień Babci (i Dziadka, takie 2 w 1). Na pewno na długo go zapamiętam. A tak naprawdę wystarczyła jedna, drobna zmiana. Poza standardowymi życzeniami i pytaniami o sprawy bieżące, zapytałam również o wspomnienia z dzieciństwa, o to, co moje babcie i dziadkowie najbardziej lubili jeść, robić i jakie rady daliby swoim młodym wersjom, gdyby mogli dzisiaj cofnąć się w czasie.
– Najbardziej lubiłam zupy. Pomidorową, grzybową. I kapuchę! Moja mama robiła bardzo dobry bigos. I pierogi. Później mnie nauczyła robić te pierogi. Słodyczy nigdy za bardzo nie lubiłam. Chyba, że moja babcia zrobiła ciasto drożdżowe z kruszonką. Potrafiła to robić.
– W tamtych czasach było bardzo biednie, mieszkałem na wsi, więc jadłem to co było. A co lubiłem najbardziej? Chyba jajecznicę. Pamiętam też jak robiłem zupę z buraków. Wszyscy byli na polu i zbierali buraki, a ja zaproponowałem, że zrobię zupę, żeby wymigać się od pracy. Dobra była. Wszystkim smakowała.
– Najbardziej lubiłam jeść zupy: pomidorową i szczawiową. I budyń (Tu wtrącił się dziadek: – Budyniu wtedy nie było . Na co usłyszał: – Był, co tu głupoty gadasz. ). Kaszę manną. Oczywiście czekoladę lubiłam, ale jej dużo nie było. I rosół. Aaaa i mielone. Zanim był obiad ja już kotleta musiałam zjeść. A tak w ogóle to byłam niejadkiem. Tragedia była. Może jakby były lepsze rzeczy to jadłabym więcej.
– Nie lubiłem zupy jaglanej. Najbardziej lubiłem zupy warzywne, fasolowe, z buraczków. Ziemniaki ze schabem i mizeria albo ogórek kiszony. Przed wojną piekarz rozwoził chleb i rano krzyczał „chlebek chlebek”. W sobotę wychodziłem z mamą, bo wtedy do chleba dostawałem bułkę za darmo. Pomarańczy to się nie jadło od razu. Najpierw trzeba było się napatrzeć, wywąchane były przez kilka dni i dopiero wtedy można było je zjeść, a później się jeszcze skórki wąchało.
– Robić? Bawiłam się. Miałam kotka, pieska. Z zabawek miałam lalkę, oczywiście szmaciankę. I miałam łóżeczko z drzewa. Wujek mi zrobił to łóżeczko. I tam spała lalka, i kot, i pies. Kot z psem się bawił, a ja z nimi. Chodziłam do ogródka, podlewałam kwiatki, zrywałam je, przynosiłam do domu i wstawiałam do wazonu. A w niedzielę chodziłam do kościoła, sypałam kwiatkami, później awansowałam i nosiłam poduszkę. Jak byłam starsza to grałam w piłkę z chłopakami. W dwa ognie, siatkówkę, palanta. A zimą to jeździło się na sankach albo chodziło się nad zamarznięty strumyk.
– Najbardziej lubiłem wyprawy rowerami z kolegami za miasto, z kąpielą w Bzurze. Jazdę za fajerce. Zimą na łyżwach, czepialiśmy się wozów z końmi i nie trzeba było się odpychać. Jak się człowiek tak najeździł 2-3 godziny, to nogi tak bolały, że rano nie dało się wstać z łóżka. Bardzo lubiłem gdzieś iść i tam spać, byle nie w domu. U znajomych można było spać w stodole na sianie. Do rana to tylko nos było widać, tak się w sianie można było zapaść. Wszyscy wtedy przychodzili tam spać, brali koce z domu i razem spaliśmy. Ostatnio się zastanawiałem jak to było, że się moi rodzice nie bali wtedy? Szedłem 7 km przez 2 lasy i nie wracałem na noc. A oni pewnie myśleli: „ee, już ciemno, to pewnie tam śpi” i się nikt nie bał.
– Nie wychodzić za mąż bez miłości. Nie za szybko, nie za wolno, ale dogłębnie wszystko przeanalizować.
– W życiu trzeba kierować się rozumem i wiarą. Jeśli rozum nie podpowiada, to wiara podpowie.
– Starać się mieć jak najwięcej przyjaciół, którzy dają dobre wskazówki życiowe.
– Bardziej byłabym wyrozumiała dla mamy, bo wtedy nie zawsze mogłam ją zrozumieć. Borykała się z wieloma problemami, bo wtedy nie było różnych rzeczy. A dzisiejszej młodzieży bym powiedziała, że tak jak oni mają, to ja nawet nie marzyłam, nie wyobrażałam sobie. Miałam szmacianą lalkę z metalową głową, a marzyłam o lalce, która mówi mama i zamyka oczy, ale nigdy takiej nie miałam, bo nie było takich.
Zachęcam Was wszystkich, jeśli tylko macie taką możliwość, do tego, żeby nie odklepywać w tych dniach życzeń, ale naprawdę „uświęcić” ten spędzony wspólnie czas. Widok zapalających się w oczach iskierek i uśmiech nie tylko na twarzy, ale też w głosie i w całym ciele jest naprawdę bezcenny.
Super! Teraz będziemy razem uwalniać endorfiny!
Zapisz się na darmowy 7-dniowy kurs online "Zdrowy styl życia od dzisiaj"
Sylwia Pawlak - psychodietetyk, trener, coach zdrowia
Inspiruję ludzi do świadomej zmiany nawyków żywieniowych (bo diety są bez sensu!) i życia pełnego przyjemności. Nie potrafię gwizdać, rysuję piękne żyrafy i jestem mistrzynią w Micro Machines (koniecznie na pegasusie).

SCENARIUSZ UROCZYSTEGO PORANKA
z okazji Dnia Babci i Dziadka 2019

Miejsce: MZS Nr 3 Przedszkole Miejskie Nr 10 w Krośnie, świetlica szkolna
Termin: 18 I 2019
Osoba prowadząca: mgr Maria Jodłowska
Grupa: Pszczółki – 6 latki
Cele: - kształtowanie, wzmacnianie więzi rodzinnych między wnukami i dziadkami,
- rozbudzanie szacunku do osób starszych,
- wykonywanie drobnych upominków dla gości,
- integracja przedszkola ze środowiskiem lokalnym
- zachęcanie rodziców do pracy na rzecz dzieci i przedszkola
Przygotowanie dalsze: wykonanie zaproszeń, ogłoszenie terminu spotkania na stronie FB PM 10, przygotowanie laurek przez dzieci, przygotowanie nagłośnienia, ustalenie z rodzicami formy poczęstunku i pozyskanie osób współpracujących.
Przygotowanie bezpośrednie: ustawienie stolików i krzeseł, nakrycie stołów, przygotowanie poczęstunku, podłączenie nagłośnienia
Przebieg
Powitanie gości
Występ dzieci
Złożenie życzeń
Wręczenie laurek
Wspólny poczęstunek

Wszyscy: Z niziutkim ukłonem, z uśmiechem radości,
Witamy dziś wszystkich zebranych tu gości.
Chcemy wam zaśpiewać i zatańczyć ładnie,
Proszę się nie gniewać jak coś źle wypadnie,
Bośmy nie artyści, tylko małe dzieci,
Wystarczy nam jeśli bić brawo będziecie.
1. Cóż to za radość dla nas wszystkich,
że dziś widzimy gości tak miłych.
Co swego trudu nie szczędzili
i do przedszkola chętnie przybyli.
Więc wszystkich gości serdecznie witam
I całym sercem NIECH ŻYJĄ wołam.
2. To niezwykły przypadek, super jest nasz dziadek.
Bo nawet w środku nocy nie odmówi pomocy,
Gdy sytuacja jest groźna, liczyć na niego można.
Niechaj nastawi ucha i swoich wnuków posłucha.
Niechaj dziadzio mój jedyny żyje długo i przyjemnie.
Niech mu w szczęściu mkną godziny
i niech ma pociechę ze mnie.
3. Mam dziadka, który zawsze ma swoje własne zdanie,
I nikt z całej rodziny nie może wpłynąć na nie.
Bo dziadek mój jest taki, że robi to co chce,
I nawet mojej babci nie słucha się.
Prosiła babcia dziadka, by kran jej zreperował,
Lecz dziadek nic nie zrobił i cały dzień próżnował.
Bo dziadek mój jest taki, że robi to co chce,
I nawet mojej babci nie słucha się.
4. Prosiła babcia dziadka,
by podlał w domu kwiatki,
lecz dziadek zamiast tego,
zajadał czekoladki.
Bo dziadek mój jest taki, że robi to co chce
I nawet mojej babci nie słucha się.
5. Prosiła babcia dziadka,
by raz posprzątał w domu,
Lecz zaraz do kolegi wymknął się po kryjomu.
Bo dziadek mój jest taki, że robi to co chce
I nawet mojej babci nie słucha się.
6. Wszystkie swoje kłopoty
babci swojej opowiem,
ona znajdzie czas dla mnie,
przytuli, pogłaszcze po głowie.
Dzisiaj chcę mojej babci
podziękować za wszystko.
Żyj w zdrowiu długie lata,
bądź zawsze przy mnie blisko.
7. Dzisiaj dzień wesoły - najprawdziwsze święto!
Widzę babcię tak szczęśliwą – pięknie uśmiechniętą.
Dziadek taki elegancki, pięknie ogolony,
To dla babci – mojej babci, czyli swojej żony!
Życzymy ci babciu byś się czuła co dzień, jak królowa,
I żeby cię nigdy nie bolała głowa.
A tobie dziadziusiu czego życzyć mamy?
żebyś miał u babci - tak jak ja u mamy!
8. Siadaj babciu przy mnie blisko.
Zaraz ci opowiem wszystko.
Prawie całą noc nie spałam,
bo prezenty wymyślałam.
Na kanapie się kręciłam,
aż dla ciebie wymyśliłam:
z lodu broszkę i korale,
i śniegowe cztery szale.
Dziesięć czapek w śnieżną kratkę
i lodową czekoladkę.
Jak nie będzie ci smakować,
To mnie możesz poczęstować!
9. Kocham mocno babcię, dziadka-
To nie żarty moi mili,
Dzisiaj im życzenia składam
By sto latek jeszcze żyli!
10. Dzisiaj jest dzień babci i święto dziadziusia,
O tym dniu pamięta każda mała wnusia.
Zdrowia, szczęścia i słodyczy
Babci i dziadziowi wnuczka dzisiaj życzy!
Niech wam życie płynie miło!
Żeby wam też trosk ubyło!
To nie koniec życzeń jeszcze!
Emerytury życzę wam większej.
11. Jestem sobie mały wnusio,
Ciesz się babciu i dziadziusiu.
Mam bębenek z pałeczkami,
Dla was bębnię godzinami.
gdy zechcecie dzisiaj tego
zaśpiewamy coś ładnego.
Piosenka: „Walczyk dla babci i dziadka”
12. Moja babcia jest najlepsza,
bo pierożki lepić umie.
Bardzo lubię babci pieska,
który razem z babcią mieszka.
Gdy idziemy na spacerek,
babcia niesie mój rowerek,
bo ja wolę, powiem szczerze,
biegać z pieskiem na spacerze.
13. Zawsze, nie tylko od święta
o tobie dziadziu pamiętam.
Ciężarówkę dać ci chciałem,
więc ją tu narysowałem.
Dzisiaj wiezie ci w prezencie
Skrzynkę śmiechu, zdrowie, szczęście…
I jeszcze zmieścić da radę
wielki tort i czekoladę!
14. Jestem sobie mała wnusia,
Kocham babcię i dziadziusia.
Mam dwie raczki bardzo sprytne,
Nożyczkami kwiatki wytnę.
Niechaj siądzie babcia z dziadkiem -
zapraszamy na herbatkę!
15. Najlepsze życzenia mamy dziś dla gości
Dużo czasu wolnego, samych przyjemności,
Jak najmniej kłopotów i wiele radości!
Nic do naprawiania, dźwigania, trzepania,
Tylko miękki fotel i coś do chrupania.
16. Ty jesteś babciu jak wróżka z bajek
Tobie się babciu wszystko udaje.
Ty wszystko umiesz, ty wszystko możesz,
w smutku pocieszysz, w pracy pomożesz.
Chcę tobie życzyć samych radości,
niech zawsze miłość w twym sercu gości.
Miej zdrowia dużo, uśmiechu wiele,
bądź przy mnie zawsze, nawet w niedzielę.
17. Dziś słoneczko jasno świeci, zima biała śpiewa
A w przedszkolu przedszkolaki składają życzenia.
Wszystkim babciom, wszystkim dziadkom
– zdrowia, pomyślności
Uśmiechów na co dzień i dużo radości.
18. Dzisiaj wszyscy świętujemy
i życzenia złożyć chcemy.
Żyj nam dziadku długie lata
do samego końca świata!
Niech kłopoty i zmartwienia
Życie w radość pozamienia.
Niech cię coś miłego spotka,
choćby „szóstka w totolotka!”
19. Kiedy robię jakąś psotę,
gdy rodzice skrzyczą mnie,
To mój dziadziuś mi wybaczy
i przytuli mocno mnie.
Potem weźmie na kolana
i opowie bajek sto,
Bo mój dziadziuś jest wspaniały
i dlatego kocham go!
20. A jak już się spełnią te nasze życzenia,
Gdy w domu nie będzie już nic do zrobienia,
Wtedy się dziadkowie odświętnie ubierzcie
I swoje babcie na spacer zabierzcie.
A tak przy okazji... zaproście też nas,
Bo bardzo lubimy spędzać z wami czas!
21. Moja babcia piecze ciasto,
Takie smaczne, że ojej.
Smaży pyszne konfitury
i najsłodszy robi krem.
Chodzi ze mną na spacery
czy to słońce, czy to deszcz.
Razem z babcią jest mi dobrze,
bo najlepszą babcią jest.
22. Dawno temu babcia z dziadkiem
w piaskownicy się kłócili o łopatkę.
Dziś na spacer idą sobie,
a gdy wrócą, jaj im kawkę dobrą zrobię.
I co, że trochę nam urośli,
że ważni z nich dorośli.
To ważne, że są z nami,
niech żyją długi czas
i zawsze kochają nas.
23. Babuniu, dziadziuniu, w dniu waszego święta,
życzenia składają wam wszystkie wnuczęta.
Wy zawsze wszystko najlepiej wiecie,
smutno by było bez was na świecie.
Uczycie kochać, być dobrym, uczciwym,
życzliwym, uczynnym, ciepłym i wrażliwym.
Bardzo, bardzo was za to kochamy
I kolejną piosenkę zaraz zaśpiewamy.
Piosenka: „ Babciu, droga babciu”.
24. Serduszko maleńkie
mocno dziś mi puka
Bo złożyć życzenia
To też wielka sztuka.
Jak nie wyjdzie znakomicie
Przedszkolakom wybaczycie
Teraz pięknie się kłaniamy
I do tańca zapraszamy.
Taniec: Krakowiak

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies. Dowiedz się więcej.


pomorska.pl needs to review the security of your connection before proceeding.

This check is taking longer than expected. Check your Internet connection and refresh the page if the issue persists.
Did you know bots historically made up nearly 40% of all internet traffic?
Requests from malicious bots can pose as legitimate traffic. Occasionally, you may see this page while the site ensures that the connection is secure.

Performance & security by
Cloudflare



-Cześć babciu , chciałabym Ci zdać kilka pytań .
-Słucham Cię Natalio .
-Tematem naszej rozmowy będą zabawy ,które pamiętają nasi dziadkowie z
dzieciństwa .Czy mogłabyś coś mi o tym opowiedzieć?

- Bawiliśmy się w wiele zabaw . Między innymi :

- ,,w chowanego’’ ;

- ,,w głupiego Jasia’’ ;

- ,,ciepło - zimno’’ ;

- ,,ciuciu - babkę ‘’.

- Czy mogłabyś opowiedzieć o paru z nich ?

- To była wesoła zabawa . Wiązaliśmy oczy jednej osobie , kręciliśmy ją dookoła , a pierwszy złapany był następną ,,ciuciu –babką’’ .

-Dziękuje za wywiad .

-Proszę bardzo .Było bardzo miło .

Babciu masz 87 lat , opowiedz mi jak było za czasów
twojej młodości , gdy byłaś w moim wieku?

We wsi w której mieszkałam była mała
szkoła , do której codziennie musieliśmy chodzić na nogach prawie trzy kilometry
w jedną stronę. Uczyliśmy się wszyscy razem w jednej klasie , a wszystkich
przedmiotów uczył jeden nauczyciel , mieliśmy jeden zeszyt do wszystkiego i
jeden ołówek , a na książki nie wszystkich było stać.

Dawniej to były zimy , nie to , co
teraz. Śniegi były takie , że tunele trzeba było kopać żeby z domu wyjść , a
jak były duże mrozy , to zamykano szkołę i siedzieliśmy w domu przy piecu. Zimą
rodzice czasami na zmianę wozili nas do szkoły saniami , zaprzęgniętymi w konie.

Latem musieliśmy pomagać rodzicom w
polu , bo wszystko robiło się ręcznie , pasaliśmy krowy , pilnowaliśmy
młodszego rodzeństwa , każdy miał jakieś obowiązki. Zimą siadaliśmy przy piecu
i słuchaliśmy , jak dziadek opowiadał o swoich czasach i o wojnie. Czasem mama
pozwalała mi prządz wełnę.

Jak spędzaliście święta Bożego Narodzenia?

Święta Bożego Narodzenia to był ,
dla nas dzieci , najweselszy czas. Sami
robiliśmy ozdoby na drzewko z orzechów , jabłek , i ciastek. Tata przynosił z
lasu choinkę i wszyscy ją stroiliśmy. Mama z babcią gotowały potrawy na kolację
wigilijną. Było bardzo skromnie , ale wszystko o wiele lepiej smakowało niż
teraz.

Nikt go nie widział , ale zawsze pod
poduszką były jakieś prezenty. Najczęściej to były zeszyty , ołówki , jakieś
kredki , czasem rękawiczki lub skarpety zrobione na drutach i oczywiście coś
słodkiego.

Wieczorem schodziliśmy się w jednym
domu i śpiewaliśmy kolędy przy harmonii i organkach. O pólnocy wszyscy szli do
kościoła na Pasterkę. Szło się na nogach , prawie sześć kilometrów po śniegu a
pod nogami skrzypiał mróz. W Nowy Rok chodziliśmy
przebrani na stodroki i śpiewaliśmy kolędy , a ludzie dawali nam różne łakocie
, kukiełki , a co bogatszy gospodarz nawet jakieś drobne pieniążki.

- Dzień
dobry babciu! Czy masz chwilę czasu aby ze mną porozmawiać?

- Witaj.
Oczywiście że mam czas. To o czym będziemy rozmawiać?

- Chciałam
Cię zapytać czym lub w co bawiłaś się w dzieciństwie.

- Hmm … ciekawe
pytanie. I jak ja mam Ci odpowiedzieć?

- No,
wiesz babciu opowiedz mi o tym co robiliście w wolnym czasie?

- Niestety
ja będąc dzieckiem nie miałam tyle wolnego czasu co wy

 teraz.
Przeważnie musiałam paść krowy i zajmować się młodszą siostrą.

- A oprócz
obowiązków domowych, mieliście jakieś zabawy?

- Czasami
bawiliśmy się w ciuciubabkę, robiliśmy babeczki z piasku i 

- A na
czym polegała ta zabawa w zgadywanki?

- Z
zawiązanymi oczyma trzeba było zgadnąć kto Cię dotknie w rękę.

- Zimą
graliśmy w karty lub bawiliśmy się w chowanego to znaczy że

 jedna
osoba była w pokoju a inni musieli się skryć.

- Aha…
Dziękuję Ci że poświęciłaś czas aby mi o tym opowiedzieć!

- Nie ma
za co! Mam nadzieję że to o czym teraz powiedziałam przyda

 Ci się.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to zawsze możesz

Z czego robiliście swoje zabawki?                                                                         

  Robiliśmy piłki
ze szmatek oraz lalki z trawy lub też ze szmatek. Moi bracia
strugali kołyski z drewna ,a ja bujałam w nich lalki. Gdy bawiliśmy się w
sklep, wagę składaliśmy z pudełek po paście, a następnie ważyliśmy na nich słoninę,
jabłka i chleb. Pieniążki do kasy robiliśmy z papieru, chłopcy zaś by umilić
czas, grali na fujarkach, które sami zrobili z młodej kory drzew.                                                        

 
Jaka była
twoja ulubiona zabawa?                                                           

 Najbardziej lubiłam się bawić w sklep. Ważenie i
sprzedawanie produktów sprawiało mi wielką radość. Moją ulubioną zabawą jest też zabawa
,,zlota kula'' . Jedna osoba dawała drugiej patyk, a następnie
wszyscy szukali, która osoba ma patyk i śpiewali ''zgaduj zgadula gdzie złota
kula''.                                       

 Gdzie najczęściej
odbywały się wasze zabawy?   

 Miejscem
naszych zabaw zimą był dom. Graliśmy wtedy w karty lub rysowaliśmy. Latem zaś
zabawy odbywały sie na pastwisku i w polu. Przy pasieniu krów, gdy w pobliżu
były wierzby, huśtaliśmy sie na ich gałęziach.                                                     

Czy miło wspominasz tamte czasy?                                                           

 Tak ,było bardzo wesoło i przyjemnie. Ludzie
wprawdzie byli biedniejsi i nie było radia, telewizorów, komputerów, ale i tak
było wesoło.  

                                                                                                  

Wywiad Gabrysi Dziedzic z Marią Brzegową

Dzień dobry! Mam na imię Gabriela
Dziedzic i chciałabym zapytać panią ,         

czy mogę przeprowadzić z panią wywiad
na temat dawnych zabaw.         

Bardzo
chętnie opowiem o dawnych zabawach , które były w czasie          

Moje pierwsze pytanie jak się pani
nazywa i gdzie mieszka.

 Nazyw
Czarna Sonia pieści pałkę
Ona tego potrzebuje każdego dnia
Murzyni z dziwką

Report Page