Stymulacja dziurek
⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Stymulacja dziurek
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Mefedron jest lekiem rekreacyjnym, który wiąże się z wieloma zagrożeniami dla zdrowia.
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Academia.edu no longer supports Internet Explorer.
To browse Academia.edu and the wider internet faster and more securely, please take a few seconds to upgrade your browser .
Enter the email address you signed up with and we'll email you a reset link.
Sorry, preview is currently unavailable. You can download the paper by clicking the button above.
Wiosna powoli zaczyna się zadomawiać u nas, a co za tym idzie Święta Wielkiej Nocy coraz bliżej. Dla nas kolejne wyjątkowe :) Bo spędzać je będziemy już nie w trójkę, ale w czwórkę, a to za sprawą Tobiaszka, który zechciał przyjść na świat 28 lutego.
A skoro Wielkanoc to oczywiście sianko, jajka i kury, a więc pomysł na sensoryczne pudło dla Julki.
1. Zielone sianko (kupione w Pepco)
2. Kolorowe styropianowe jajka zielone i żółte.
Zabawy mnóstwo, mnóstwo doznań sensorycznych.
Do tego dodajemy kilka pudełek, woreczków, kopystkę i zabawa murowana na minimum 30 minut :)
Poniżej kilka fotek z naszej zabawy, a już niebawem nasze kolejne pudło sensoryczne, które okazało się jeszcze większym strzałem w dziesiątkę niż jaja.... tajemniczo powiem tylko, że Julka nazywa je kulu-kulu :)
Boże Narodzenie, to święta na które zawsze najbardziej czekałam i czekam. W tym roku to nasze oczekiwanie jest niezwykle radosne i przybrało nowy, zupełnie inny wymiar (ale o tym już niebawem). W ubiegłym roku świętowaliśmy pierwszy raz z Julką. W tym roku to będą nasze drugie Święta razem. I jestem pewna, że będą równie niezwykłe i niezapomniane, bo najpierw pójdziemy powitać nowonarodzone Dzieciątko, a później będziemy cieszyć się sobą .
Przygotowania nasze trwają już od początku Adwentu tak, aby niczego nie pominąć. Na stole stoją cztery świece, które przypominają nam, że Pan jest coraz bliżej. Dla bliskich przygotowujemy podarki, robimy listę świątecznych smakołyków i powoli kompletujemy wszystko to, co niezbędne do pieczenia świątecznych ciasteczek, pierników i innych pyszności :)
Powoli też robimy świąteczne dekoracje.
W Julkowym pokoju już zrobiło się świątecznie. Jest kilka ozdób no i coś, czego nie mogło zabraknąć - świąteczne pudło sensoryczne :)
Mikołajki, Mikołajki za nami, a więc czas na małą zmianę pudła sensorycznego. Kasztany i liście idą w odstawkę, a teraz czas na coś świątecznego :)
Długo myślałam co by Julce włożyć do świątecznego pudła, aby było to coś atrakcyjnego, typowo świątecznego, a zarazem bezpiecznego. Przeszukałam kartony z ozdobami świątecznymi, odwiedziłam kilka sklepów i oto jest - nasze bożonarodzeniowe pudło :)
- pluszowe pompony w kolorze zielonym, czerwonym i białym
- filcowe gwiazdki, renifery, bałwanki i dzwoneczki
- drewniane czerwone i zielone klocki
Z małych szyszek można zrobić urocze choinki. Wystarczy tylko trochę kleju, nakrętka od słoika i kilka kolorowych pomponów, a jaki efekt :)
Zamiast wyrzucać rolki po papierze toaletowym do kosza, można zrobić z nich czerwononose renifery.
O butelkach sensorycznych pisałam już wcześniej, kiedy Julka była małym bobasem. Teraz mamy dwie nowe butelki typowo świąteczne. Czerwona i srebrna - bowiem w takim kolorze mamy w środku brokat, a oprócz niego cekinowe gwiazdki i kółeczka. Całości dopełniają czerwona i zielona kokarda, które sprawiają, że butelki wyglądają iście świątecznie. To doskonała zabawka stymulująca zmysł wzroku, dotyku i słuchu :)
Na aniołka w słoiku trafiłam kiedyś przeglądając jeden z portali dla rodziców. Potrzebujemy słoika, figurki aniołka, brokatu i kleju typu magic. Najpierw przyklejamy aniołka do dna słoika, czekamy aż dobrze wyschnie i wsypujemy brokat. Na zewnątrz słoika możemy nakleić cekinowe gwiazdki. Słoik można zamknąć, albo górę owinąć wstążką. Efekt niesamowity :)
Dzisiaj przedstawiam Wam drugą część rewelacyjnych książek dla roczniaków, a nawet znajdzie się coś dla młodszych i starszych dzieci :)
To dwie książeczki wydawnictwa Dwie Siostry. Książeczki obrazkowe.
"Robimisie" to książeczka o różnych zawodach, jakimi parają się misie. I tak oto możemy znaleźć tu misię astronautkę i misia strażaka, misię fotografkę i kelnerkę oraz misia rolnika i piłkarza. Na pierwszy rzut oka rysunki wydają się niedbałe, ale to jest właśnie to, co w nich urzeka. Pełne szczegółów, doskonałe do opowiadania, pokazywania, a dla starszych dzieci punkt wyjścia do rozmowy o różnych zawodach.
"Różnimisie" natomiast to książeczka utrzymana w takiej samej konwencji jeśli chodzi o ilustracje, ale pokazująca różnice między misiami. Znajdziemy tu misia wesołego i smutnego, mokrego i suchego, misia dużego i małego. Doskonały punkt wyjścia do rozmowy o przeciwieństwach ze starszymi dziećmi.
To istna perełka wśród książeczek, które posiadamy, bowiem pozwala powrócić do czasów mojego dzieciństwa. Znajdziemy tu wierszyk o Michałach, Krasnoludkach, ślimaku oraz piosenkę tu paluszek. Do tego piękne ilustracje. To książeczka, której nie może zabraknąć w każdej maluchowej biblioteczce.
Krótka historia o myszkach, które wybierały się na wycieczkę, napisana przez Dorotę Gellner. Piękne ilustracje, wiele szczegółów do pokazywania i urocze minki myszek.
To książeczka o małpce, która jest głodna i szuka bananów, ale żeby znaleźć banany trzeba najpierw przejść paluszkiem kilka ścieżek i otworzyć okienka, w których na małpkę czyha wiele niebezpieczeństw.
Książeczka interaktywna, która zachęca dziecko do przesuwania paluszka po dróżce, a tym samym ćwiczy koordynację oko - ręka. Piękne ilustracje dopełniają całości :)
Książeczka o uroczym jelonku to powrót do czasów mojego dzieciństwa. Piękne, kolorowe ilustracje i historia, którą zna każdy dorosły. Nie zawsze jednak udaje się nam ją przeczytać w całości, bowiem dużo tutaj tekstu pisanego, ale za to pokazujemy i opowiadamy to, co widać na ilustracjach.
Książeczki, na które kiedyś natrafiłam w Biedronce, a dziś żałuję, że wtedy kupiłam tylko dwie, bo są przeurocze. Doskonałe do szukania, pokazywania, nazywania i opowiadania.
Niebanalna historia o cyferkach, które stały w kolejce do pocztowego okienka napisana przez autora wielu tekstów piosenek - Jacka Cygana. Doskonała pozycja do zapoznawania dziecka ze światem cyfr. Krótkie wierszyki o każdej cyferce bardzo łatwo wpadają w ucho, a do tego doskonałe, proste ilustracje, które porównują cyferki do różnych rzeczy i tak na przykład czwórka to odwrócone krzesełko, siódemka to szyja bociana, a ósemka to bałwanek.
Znane i lubiane od pokoleń wierszyki Jana Brzechwy o zwierzakach. Do pokazywania i naśladowania.
Dwie książeczki przeznaczone do zabawy w wodzie, ale niekoniecznie. Urocze obrazki. Napisane historyjki pozostawiają wiele do życzenia, dlatego my same tworzymy sobie swoje własne opowiadania na podstawie ilustracji.
Tulleta uwielbiam :) Do tej pory w polskim tłumaczeniu spotkać można było książki dla troszkę starszych dzieci, ale.... Wreszcie pojawiło się coś dla maluszków. Seria czterech kartonowych książeczek, w których uwaga! Nie pada ani jedno pisane zdanie :) I to jest właśnie to.... Książka, która rozwija wyobraźnię nie tylko malucha, ale także rodzica.
Duży czy mały? to historia rybki, która zjadając mniejsze od siebie rybki staje się coraz większa, aby na końcu... no właśnie tego, co jest na końcu Wam nie zdradzę :)
Do tego nieszablonowy format i stopniowane strony książki :)
Polecam bardzo... (dodam, że po mikołajkach będzie o kolejnej z serii, bowiem ta czeka już zapakowana na Mikołaja:)
Książeczki rozkładanki, które uczą spostrzegawczości, rozwijają koordynację oko - ręka i zachęcają do nazywania i snucia opowiadań :)
Dwie anglojęzyczne ksiażeczki, które kiedyś udało mi się kupić w funciaku. Lubimy je bardzo, bo mają piękne ilustracje, a historie dopowiadamy sobie same :)
Długo, oj bardzo długo zbierałam się, żeby wreszcie stworzyć posta o naszych ulubionych książkach, ale ciągle jakoś to albo nie było czasu, albo weny, ale w końcu Julkowa Mama się zmobilizowała :) Czytać lubimy bardzo. W sumie nie ma w tym nic dziwnego, skoro Julka jeszcze będąc w mamowym brzuchu wysłuchiwała dłuuugich bajek i opowiadań.
Poniżej przedstawię Wam pierwszą część sporej listy książek, które u nas świetnie się sprawdzają, choć niektóre z nich rekomendowane są dla starszych dzieci. Ale przecież nie zawsze ważna jest treść napisana, sami możecie stoworzyć barwne historie na podstawie książkowych ilustracji.
1. KRECIK
Krecik mnie zauroczył baaardzo, ale to bardzo. Przepiękne, kolorowe ilustracje, na których nie ma zbyt dużo szczegółów, a do tego niebanalne, edukacyjne historie o śliwkach, motylach i dniach tygodnia.
To seria stworzona przez wydawnictwo Bajka. Przeróżne historie na kilku kartonowych stronach. Książki zachęcają dziecko do wspólnej zabawy, czy to poprzez szukanie korony, śledzenie psot małego duszka, liczenie stworków, czy szukanie piłki.
To również wydawnictwo Bajka. Zagadki dla maluszków to seria stworzona z myślą o troszkę starszych dzieciach, ale przepiękne, proste ilustracje i ciekawe zagadkowe wierszyki sprawiają, że Julka słucha z wielkim zaciekawieniem, a później wyszukuje szczegółów na obrazkach. W serii ukazało się kilka tytułów. W naszej biblioteczce znajdziecie: Ale zabawa, W łazience, W pokoju, Na podwórku.
Zakamarki to jedno z moich ukochanych wydawnictw. O książce Jest tam kto? mieliście okazję poczytać już wcześniej na moim blogu. klik
Teraz doszły jeszcze pozostałe trzy: Wymyśl coś! A dlaczego? Gdzie idziemy?
Fantastyczne książeczki, z prostymi ilustracjami, które zachęcają dziecko do aktywności i opisują otaczający świat.
"Pory roku" i "Kształty" to dwie książeczki wydawnictwa Ameet. Proste ilustracje z moimi ukochanymi puchatkowymi przyjaciółmi. Proste zagadki do pokazywania i liczenia.
Eric Carle urzekł mnie książką o gąsienicy, która była bardzo głodna. Później postanowiłam poszukać kolejnych tytułów tego autora i po raz kolejny się nie zawiodłam, bo choć formuła książeczek wydaje się niemal identyczna, to z każdej można dowiedzieć się czegoś innego.
I tak oto w książeczce "Czy chcesz być moim przyjacielem" dzieci dowiadują się, że znalezienie dobrego przyjaciela to nie taka prosta sprawa i czasem może to trochę trwać.
Książka o pajączku przedstawia historię małego zapracowanego pajączka, który zajmuje się tkaniem sieci, a "Od stóp do głów" zachęca do wspólnej zabawy i wykonywania różnych ćwiczeń.
Doskonałe do dotykania, głaskania, drapania, pokazywania. Więcej o nich poczytacie TU
Teraz jeszcze bardziej przez nas lubiana, a to dlatego, że Julka sama zaczyna wydawać różne dziwne i mniej dziwne dźwięki :)
To seria książeczek wydawnictwa Egmont. Jedne z naszych pierwszych i najbardziej lubianych książeczek, a to za sprawą dziurek, kółek i gwiazdek, w które można wkładać paluszki. Do tego niebanalne ilustracje, krótkie wierszyki i piękne ilustracje. O jednej z nich pisałam już wcześniej na moim blogu, teraz dołożę jeszcze trzy inne.
Motyw Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger .
Blog zakręconej mamy małej Julki, pedagożki :)
Gardłowanie spragnionej MILFy
Po orgazmie trysnęła mu na ciało
Pieszczoty z Sindy Vega