Ruchańsko po bieganiu

Ruchańsko po bieganiu




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Ruchańsko po bieganiu
Falls die Wiedergabe nicht in Kürze beginnt, empfehlen wir dir, das Gerät neu zu starten.
Videos, die du dir ansiehst, werden möglicherweise zum TV-Wiedergabeverlauf hinzugefügt und können sich damit auf deine TV-Empfehlungen auswirken. Melde dich auf einem Computer in YouTube an, um das zu vermeiden.
Bei dem Versuch, Informationen zum Teilen abzurufen, ist ein Fehler aufgetreten. Versuche es bitte später noch einmal.
0:02 / 7:47 • Vollständiges Video ansehen Live


Oferowane
Poszukiwane
Moje ogłoszenia


Dodaj ogłoszenie





nakanapie.pl


Virion. Zamek


Recenzje


[Recenzja] Virion. Zamek




To najważniejsze pytanie na które musimy sobie odpowiedzieć zanim w ogóle zaczniemy rozważać kwestie jej jakości.
Wydawca twierdzi, że jest to pierwszy tom trylogii “Szermierz Natchniony”. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że książek o tytule Virion cośtam ukazało się przedtem cztery tomy.
Wydawca i autor zdają się uważać, że jeżeli między tomami nastąpi nieokreślony, choć wyraźnie spory, przeskok czasowy to kolejne tomy nie powinny się już wliczać do głównego cyklu.
Jest to oczywistą bzdurą. Sama treść książki dobitnie to udowadnia. Virion. Zamek to po prostu piąty tom czytadeł o Virionie.
Oczywiście wiem dlaczego Fabryka Słów kłamie w tej sprawie. Lub przynajmniej ma nadzieję, że nieścisłe wyrażania się obroni ją przed zarzutami o kłamstwo. Klienci zwyczajnie są znacznie bardziej skłonni wyłożyć pieniądz na pierwszy tom serii. Kolejne tomy sprzedają się już słabiej. Zagrywka jest dość żałosna biorąc pod uwagę fakt, że już pierwszy tom Viriona opierał się na sentymencie do Achai.
W związku z powyższym odpowiedź na pytanie “czym jest ta książka” jest prosta i nieskomplikowana. Skokiem na kasę. Cynicznym i wyrachowanym skokiem na kasę. Nie ma się jednak co oszukiwać. To nie jest zaskakujący skok na kasę. Zbliżonym modelem biznesowym sprzedaje się bowiem książki Piekary i Pilipiuka.
Odpowiedź na to pytanie również jest tyleż prosta, co przykra. To jest książka o niczym. Jest to jedna z tych książek w trakcie czytania których człowiek ma wyrzuty sumienia względem drzew przerobionych na papier.
Jeżeli to nie jest wystarczająca odpowiedź, to mam jeszcze jedną. To jest książka o tym, że nadejdzie kolejny tom.
Sposób prowadzenia opowieści jest banalnie prosty. Znacie go z poprzednich tomów Viriona. Znacie z Płomienia i Krzyża Piekary.
Autor zaczyna od przykucia naszej uwagi. Pojawia się zagadka, której rozwiązanie powinno spędzać nam sen z powiek i gnać przez kolejne kartki jak Ziemiański przez wtórne pomysły.
Problem w tym, że wykonanie zupełnie kładzie ten pomysł. Autor wpadł bowiem w pułapkę charakterystyczną dla mang shonen i pisanych bez wcześniejszego planu powieści fantasy. Zupełnie rozjechała mu się skala mocy i zagrożenia. Nowa Wielka Zła organizacja, która knuje i realizuje, swoje wielkie i złe plany jest tak potężna, że zupełnie niewiarygodna. Rozgrywa Zamek - organizację samą w sobie niemal wszechwładną - w sposób niesamowicie kompleksowy. Dysponuje ogromnymi środkami finansowymi. I - oczywiście -operuje w pełnej i całkowitej tajemnicy.
Zwyczajnie ciężko traktować to poważnie. Tym bardziej, że od ponad piętnastu lat wiemy, że Virion przeżyje całe zamieszanie. Wiemy nawet, że przeżyją je niektóre z postaci drugoplanowych. Spotykamy je lub słyszymy o nich w Achai.
Książka napisana jest w taki sam sposób, w jaki napisane były wszystkie inne książki z uniwersum Achai. Kilka punktów widzenia zmierzających do jakiegoś wspólnego wydarzenia fabularnego. Tutaj są to zasadniczo dwa punkty widzenia - Viriona i Taidy.
Ścieżka Viriona jest zwyczajnie nudna. Rozwoju bohatera nie widać praktycznie żadnego. Fabularnie miała być prawdopodobnie rozpisana jako opowieść typu heist - gdzie główny bohater zbiera przedziwną, ale pełną specjalistów drużynę do wykonania zadania. Mogłoby to być ciekawe i ekscytujące, ale nie jest. Rekrutowane postacie są jednowymiarowe, a sam proces rekrutacji przebiega właściwie bez większych przeszkód. Autor chciał dodać jakąś komplikację przy jednym z bohaterów. Zabrakło mu jednak talentu i wyobraźni do wymyślenia czegoś ciekawego. W efekcie rozwiązaniem problemu stała się złota moneta za sprawą której życiowa partnerka rekrutowanego żołnierza nie mogła oprzeć się pokusie namówienia go do ryzykowania zdrowia i życia w nielegalnej akcji zbrojnej. Ja nawet nie żartuję, to naprawdę jest tak absurdalne jak opisuję. Nie ma też w tym procesie żadnych żadnych realnych stawek. Powtórzę to jeszcze raz- do znudzenia. Wiemy, że Virion przeżyje. Wiemy, że przeżyją co najmniej dwie z rekrutowanych postaci. Błędem więc było budowanie napięcia w oparciu o rzeczy których rozwiązanie znamy. Osobistych celów i motywów też u Viriona próżno szukać.
Jedyne co Virion ma osobistego, to żonę. Całe spektrum osobowości i charakterystyka Niki sprowadza się do tego, że chce ona spełniać polecenia Viriona i sypiać z nim. Jest też upiorzycą. Myli się jednak ten kto sądzi, że jest to jakieś wprowadzenie do lepszego przedstawienia jej motywów i pragnień. W świecie Viriona oznacza to tyle, że jest skrzyżowaniem psa tropiącego i gogli termowizyjnych.
Podobnie rozczarowujący jest wątek Taidy.
Taida to znana z poprzednich tomów pani prokurator. Jedna z najpotężniejszych osób w Zamku.
Nagle jednak okazuje się, że nie może nikomu ufać. Musi pracować w pełnej i całkowitej konspiracji. I znów cała sytuacja nie wzbudza w czytelniku żadnych specjalnych emocji. W momencie w którym okazuje się, że jedyną osobą której Taida może ufać jest nieopierzony urzędnik bez żadnych osiągnięć zwyczajnie odechciewa się czytać. Nie dlatego, że nowa postać jest bezbarwna. Bardziej dlatego, że znów zakłada skrajną niekompetencję Zamku. W dotychczasowych tomach Zamek przedstawiany był jako szalenie merytokratyczny. Miejsce w którym tylko najbystrzejsi i najmądrzejsi mogą podejmować decyzje. I nikt z nich nie pomyślał o wprowadzeniu procedury dotyczącej infiltracji. Mało prawdopodobne, ale jeszcze nie niszczące całkiem zabawy.
Potem jednak pojawia się idea konspiracji. Otóż pod pustynnym miastem Syrinx, do którego to miasta wodę dostarczają akwedukty, znajdują się pełne wody kanały po których głusi i niemi ludzie wożą łódkami najważniejsze osoby w państwie, żeby te mogły spotkać się w tajemnicy. Kanały są oczywiście ścisłą tajemnicą i nikt o nich nie wie. Moim skromnym zdaniem granica absurdu została znacznie przekroczona.
Świadczy to jednak tylko o tym, o czym wspominałem wcześniej. Książka jest pisana bez planu i na rympał. Żeby tylko nie dać o sobie zbytnio zapomnieć.
Płaskie. Jednowymiarowe. proste do zapomnienia.
Znaczący regres nie tylko względem Achai, która miała wiele wad, ale postaci przynajmniej miały jakąś osobowość, ale nawet względem poprzednich tomów Viriona.
Słów szkoda na opis tego, jak bardzo autor się nie postarał. I znów zapewniam, że to nie jest tak, że jestem jakoś bardzo złośliwy. Gdybym faktycznie chciał traktować tęe pozycję jako pierwszy tom czegokolwiek, to ocena postaci musiałaby zawierać sformułowania znacznie ostrzejsze.
Świat stworzony przez Ziemiańskiego cierpi na podobny problem na który cierpi cała książka. Zakłada, że już go znamy. Sama w sobie książka nie tłumaczy ani czym jest tytułowy Zamek, ani czym jest Cesarstwo Luan, nie tłumaczy nawet czym jest Szermierz Natchniony. W efekcie nie dowiemy się niczego ciekawego. Z jednym chlubnym wyjątkiem. Ziemiański wprowadził scenę w której bardzo na około krytykuje władzę jaką mają ludzie bardzo majętni nad życiem pospólstwa. Scena ma prawdopodobnie pokazywać zepsucie wewnętrzne cesarstwa. Słowa “prawdopodobnie” nie użyłem przypadkowo. Z tej sceny w całej książce nic potem nie wynika.
Virion. Zamek. Jest tylko i wyłącznie skokiem na kasę. Napisana poprawnie, ale to koniec zalet. Fabuła jest nieprzemyślana. Wielcy źli absurdalnie potężni. Główny bohater jest bezbarwny. Bohaterowie poboczni płascy i papierowi.
W dodatku pod koniec książki autor chce ponownie przykuć naszą uwagę opisując scenę makabrycznego, bestialskiego mordu. Nie tylko jest to niesmaczne,co przełknął bym bez trudu,ale znów jest praktycznie bezcelowe. W dodatku kłóci się ze sposobem działania który Wielcy Źli przyjęli od samego początku.
Mówiąc krótko - nie polecam. Jest wiele lepszych książek. Nie sądzę żeby kolejne tomy miały szansę zmyć niesmak, który pozostaje po lekturze tego opasłego gniota.
Jedyny powód dla którego ktoś mógłby chcieć tę książkę kupić to zbyt dużo wolnego miejsca na półce. Lub osobista znajomość z autorem i chęć sprawienia żeby nie było mu jakoś specjalnie przykro.
Po napisaniu tego tekstu trafiłem na świeżutki wywiad z Ziemiańskim w portalu NaTemat .
Pojawia się tam wielce znamienne zdanie “Planu, konspektu ani żadnej drabinki nie mam. Ja naprawdę pisząc nie mam pojęcia co będzie dalej.”

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki


Mrok otwierał właśnie swe wrota. Pokazywał, co jest za nimi. A najciekawsze było, że Virion nie mógł zobaczyć tam niczego, co by go odstręczało. Czego by już nie poznał. Szalony świat Viriona - sz...

Widzę sporo skrajnych opinii, od zachwytów do niechęci, mi akurat książka się podobała, choć muszę przeczytać również poprzednie tomy, żeby zobaczyć szerszy kontekst :) Jako odrębna ksiązka całkiem dobra na przyjemny wieczór z lekkim fantasy :)
Myślę, że kluczowa dla odbioru jest znajomość cyklu o Achai. Nawet bardziej niż znajomość poprzednich tomów Viriona. Wydarzenia z cyklu sprawiają, że znamy zakończenie cyklu o Virionie dla co najmniej części postaci. I dla mnie jest to w sumie nieakceptowalne - zwłaszcza, że w tym samym świecie dzieje się seria "Pomnik Cesarzowej Achai" w którym dla odmiany nie wiemy, jak potoczy się akcja. To powiedziawszy każdy ma prawo do swojej opinii. Ja swoją podtrzymuje i zakup stanowczo odradzam. Jeżeli ktoś ma ochotę na lekkie fantasy to są Królowie Wyldu, cały Pratchett, Sieawca Wiatru i inne podobne rzeczy ;)

Mrok otwierał właśnie swe wrota. Pokazywał, co jest za nimi. A najciekawsze było, że Virion nie mógł zobaczyć tam niczego, co by go odstręczało. Czego by już nie poznał. Szalony świat Viriona - sz...


Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

[Recenzja] Klara i słońce - Kazuo Ishiguro
Jak spojrzymy wstecz na naszą historię, to zobaczymy, że przez tysiąclecia tworzyliśmy olbrzymie imperia, państwa, cesarstwa, całe potęgi, które podporządkowywały sobie mniejsze terytoria i ludzi na ...
"Virion. Zamek" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Andrzeja Ziemiańskiego. Uwielbiam fantastykę, ale rzadko sięgam po polskich autorów. Jednak ta książka otwierająca nową serię "Szermierz natch...
Już czujecie pewne zażenowanie. A to dopiero początek. Przypominam, że czytacie zaledwie recenzję, marne echo i liche odbicie żenady, gburowatości i prostactwa, które au...
@YouTube Wstęp Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie czytałem żadnych innych książek Kazuo Ishiguro. W poniższej recenzji nie znajdziecie więc porównań do jego popr...
„[…] dzieci szybko rosną i dużo można stracić, nie poświęcając im czasu. Potem może być za późno.” Czy zastanawialiści...
Tym razem mam dla Was bardzo ciekawą, a zarazem bardzo oryginalną pozycję. Mam na myśli książkę Michała Heppnera "Savoi...
Serdecznie zapraszam wszystkich do życiowej powieści dla kobiet pt. "Za przyjaźń!" autorstwa @anna_sakowicz. Za egze...

Shortcuts zu anderen Sites, um außerhalb von DuckDuckGo zu suchen Mehr erfahren
Wyszłam rano ( po bieganiu , podkreślam!) i w redakcji ogarniałam sprawę. Roboty znów sporo (to już drugi taki tydzień z rzędu!), ale udało się ogarnąć i wyszłam spokojnie na obiad z Whitney. Umówiliśmy się już dawno, bo ona chciała. ... Po czwarte -chyba że tytułowe „ ruchańsko " było metaforą bo sie zmęczyłaś czy ...
Jak się rozciągać po bieganiu ? Wraz ze specjalistką High Level Center Basią Smirnow, postanowiliśmy przybliżyć Wam bardzo ważny element każdego treningu. Mat...
💜Moja aplikacja ViveFit https://vivefit.tvTreningi 💪🏽 Fit Przepisy 🥗 i motywujące Wyzwania 🏆Znajdziesz tu wszystko czego potrzebujesz, aby osiągnąć efek...
3. Feb. 2021 Kolejne tomy sprzedają się już słabiej. Zagrywka jest dość żałosna biorąc pod uwagę fakt, że już pierwszy tom Viriona opierał się na sentymencie do Achai. W związku z powyższym odpowiedź na pytanie "czym jest ta książka" jest prosta i nieskomplikowana. Skokiem na kasę. Cynicznym i wyrachowanym skokiem na kasę.
Hilf deinen Freunden und Verwandten, der Seite der Enten beizutreten!
Schütze Deine Daten, egal auf welchem Gerät.
Bleibe geschützt und informiert mit unseren Privatsphäre-Newslettern.
Wechsel zu DuckDuckGo und hole dir deine Privatsphäre zurück!
Benutze unsere Seite, die nie solche Nachrichten anzeigt:
Erfahre, wie du dich für immer von Google befreien kannst.
Erfahre, wie wir uns dafür einsetzen, dass du online sicher sind.
Du hast die Kontrolle. Passe das Aussehen von DuckDuckGo an.
Wir zeigen Ihnen, wie du deine Privatsphäre online besser schützen kannst.

Shortcuts zu anderen Sites, um außerhalb von DuckDuckGo zu suchen Mehr erfahren
Wyszłam rano ( po bieganiu , podkreślam!) i w redakcji ogarniałam sprawę. Roboty znów sporo (to już drugi taki tydzień z rzędu!), ale udało się ogarnąć i wyszłam spokojnie na obiad z Whitney. Umówiliśmy się już dawno, bo ona chciała. ... Po czwarte -chyba że tytułowe „ ruchańsko " było metaforą bo sie zmęczyłaś czy ...
Jak się rozciągać po bieganiu ? Wraz ze specjalistką High Level Center Basią Smirnow, postanowiliśmy przybliżyć Wam bardzo ważny element każdego treningu. Mat...
💜Moja aplikacja ViveFit https://vivefit.tvTreningi 💪🏽 Fit Przepisy 🥗 i motywujące Wyzwania 🏆Znajdziesz tu wszystko czego potrzebujesz, aby osiągnąć efek...
3. Feb. 2021 Kolejne tomy sprzedają się już słabiej. Zagrywka jest dość żałosna biorąc pod uwagę fakt, że już pierwszy tom Viriona opierał się na sentymencie do Achai. W związku z powyższym odpowiedź na pytanie "czym jest ta książka" jest prosta i nieskomplikowana. Skokiem na kasę. Cynicznym i wyrachowanym skokiem na kasę.
Hilf deinen Freunden und Verwandten, der Seite der Enten beizutreten!
Schütze Deine Daten, egal auf welchem Gerät.
Bleibe geschützt und informiert mit unseren Privatsphäre-Newslettern.
Wechsel zu DuckDuckGo und hole dir deine Privatsphäre zurück!
Benutze unsere Seite, die nie solche Nachrichten anzeigt:
Erfahre, wie du dich für immer von Google befreien kannst.
Erfahre, wie wir uns dafür einsetzen, dass du online sicher sind.
Du hast die Kontrolle. Passe das Aussehen von DuckDuckGo an.
Wir zeigen Ihnen, wie du deine Privatsphäre online besser schützen kannst.

Dojrzała pani na młodym kutasie na blacie kuchennym - Richelle Ryan, Ostre Ruchanie
Doktorzy bawią się na dyżurze
Świeże mięsko dla klubu samotnych mamusiek

Report Page