Przyjaciółki mogą na siebie liczyć

Przyjaciółki mogą na siebie liczyć




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Przyjaciółki mogą na siebie liczyć





Polska




Świat




Białystok




Kraków




Lublin




Łódź




Poznań




Rzeszów




Trójmiasto




Śląsk




Szczecin




Wrocław




Warszawa









Finanse osobiste




Nieruchomości




Masz prawo




Zakupy









Facet




Kobieta




Dom i Ogród




Filmy




Gry




Historia




Książki




Kuchnia




Motoryzacja




Muzyka




Turystyka









Lekkoatletyka




Piłka nożna




Skoki narciarskie




Siatkówka




Sporty walki




Inne sporty









Ciąża i dziecko




Fitness




Dieta









Black Red White




E-obuwie




GUESS




Leroy Merlin




Lidl




Link4




Modivo




OBI






Data utworzenia:

5 czerwca 2009, 9:15.





Tematy:

przyjaciółki

ranking


Niektóre znają się od niedawna, a inne nie mogą bez siebie żyć od kilkunastu lat. Przedstawiamy największe przyjaciółki polskiego show-biznesu
1. Edyta Górniak i Katarzyna Sowińska Górniak (37 l.) jest wielką gwiazdą polskiej estrady. Sowińska (27 l.) – celebrytką, która od czasu do czasu pojawia się w jakimś programie rozrywkowym lub gra niewielkie role w serialach. I choć ich kariery są tak różne, od pewnego czasu Edyta i Kasia są nierozłączne. Panie chodzą razem na imprezy, jeżdżą na wakacje i mają wspólnych znajomych. Jeden z nich tak zawrócił wokalistce w głowie, że ta postanowiła odejść od swojego męża Dariusza Krupy (33 l.). Sowińska – jak na najlepszą przyjaciółkę przystało – pomagała Edycie w wyprowadzce z podwarszawskiej posiadłości, w której Górniak mieszkała z Krupą przez ostatnich kilka lat. U nas 1. miejsce. Bo tak silnych więzi w przypadku tych pań nie spodziewał się chyba nikt.
Gdy Ania (31 l.) wyjechała z rodziną do Turcji, Kasia (37 l.) bardzo to przeżyła. Cóż się dziwić. Panie, które są najlepszymi przyjaciółkami od kilku lat, nie mogły widywać się tak często jak wcześniej. Ale kilkumiesięczna nieobecność Przybylskiej w Polsce nie wpłynęła niekorzystnie na ich relacje. Dziś, gdy Ania znów mieszka w kraju, panie nadrabiają stracony czas. Za przyjaźń mimo przeciwności losu aktorki zajmują 2. miejsce.
– Joasia to najbliższa mi w Warszawie osoba. Kiedy w moim życiu dzieją się ważne rzeczy, zawsze jest obok – wyznała niedawno Marzena (39 l.). Panie poznały się kilka lat temu i od razu narodziła się między nimi nić sympatii. Marzena mówi również, że relacje, które łączą ją z Joasią (36 l.), są ważniejsze niż miłość. – Miłość jest kapryśna, może odejść,
a bez przyjaźni nie wyobrażam sobie życia – powiedziała. Za zażyłość miejsce 3!
Renata (40 l.) i Iza (39 l.) znają się ponad 20 lat! – Jesteśmy ze sobą blisko, niezależnie od wszystkiego. Nie zawahałabym się nazwać tego miłością – wyznała w wywiadzie Kuna. Aktorki co roku świętują kolejną rocznicę swojej znajomości i spędzają ze sobą święta. Oczywiście mogą na siebie liczyć także w trudnych chwilach. Gdy Iza przez kilka lat nie dostawała żadnych propozycji zawodowych, Renata pomagała jej przetrwać ten trudny okres. W naszym rankingu miejsce 4. Za przyjaźń tak silną jak miłość.
5. Magdalena Stużyńska i Barbara Kałużna
Magda (35 l.) i Basia (34 l.) poznały się na studiach. Ale dopiero po kilku latach, gdy pracowały przy jednym projekcie, zaprzyjaźniły się ze sobą. Panie często wspólnie gotują, a jednym z nieuniknionych tematów ich rozmów są mężczyźni! Stużyńska i Kałużna przyznają, że relacje między nimi są dojrzałe, dzięki czemu – choć są aktorkami – nie rywalizują ze sobą. I za to u nas na 5. miejscu!
6. Małgorzata Foremniak i Edyta Herbuś
– Poznałyśmy się podczas drugiej edycji „Tańca z gwiazdami”. Od tamtej pory się przyjaźnimy – zdradziła nam Edyta
(28 l.). Ze względu na zobowiązania zawodowe panie nie widują się zbyt często. Ale przyjaźni nie mierzy się liczbą spotkań. Kiedy Foremniak (42 l.) borykała się z problemami sercowymi, to właśnie tancerka trwała przy niej cały czas. U nas panie na miejscu 6. za to, że zawsze mogą na sobie polegać.
Nawet rywalki mogą zostać przyjaciółkami. Najlepszym dowodem na to są Marta (25 l.) i Natalia (28 l.). Dziewczyny występowały w siódmej edycji „Tańca z gwiaz dami”. Choć to Lesz okazała się lepszą tancerką i weszła do finału, nie zniszczyło to więzi między dziewczynami. Kiedy program się zakończył, przyjaciółki pojechały na wakacje. U nas panie na 7. miejscu. Bo zazdrość nie psuje ich relacji.

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie
znajdziecie tutaj.



Napisz list do redakcji:

List do redakcji


Podziel się tym artykułem:


Facebook



Twitter





© 2022 Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. - Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech


Komentarze są zarezerwowane dla członków Wspólnoty Aletei
Należysz już do naszej Wspólnoty? Zaloguj się
Dwie modlitwy podyktowane przez samą Maryję. Obydwie niezwykle ak...
Kulminacyjny punkt spowiedzi: słowa formuły rozgrzeszenia oraz dw...
Michał Koterski: Dziękuję Bogu, że po tylu latach wyrwał mnie ze ...
Apatia i smutek – jak sobie z nimi radzić? Wskazówki od 3 mnichów
Jej babcia namawiała mamę na aborcję. Jednak dzięki Maryi wydarzy...
„Módlcie się, aby moją i waszą Ofiarę przyjął Bóg”. I tu wkraczas...
We Władysławowie pracownik ochrony sam odebrał poród. Nam mówi: „...
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail
Chciał(a)bym otrzymywać informacje od partnerów Aletei
© Copyright Aleteia SAS wszystkie prawa zastrzeżone
Statystyczna Polka ma pięć przyjaciółek. Ile z nich jest prawdziwych? Takich, na które można liczyć w biedzie i w sukcesie? Niektóre przyjaciółki otwierają nam okna na nowy świat, inne je zamykają. Dlatego także w przyjaźni warto dać sobie prawo do własnych wyborów.
– Zainwestowałam w tę przyjaźń. Chodziłam z Igą do ginekologa, kiedy była w ciąży. Zawiozłam jej męża na porodówkę, bo z nerwów nie był w stanie prowadzić. Jestem chrzestną jej córki, którą moi synowie traktują jak siostrę. Pożyczałam jej pieniądze i odbierałam nocne telefony, kiedy miała straszną sytuację w pracy. Ale to była kiepska inwestycja. Nie to, że liczyłam na dużą kwotę zwrotu. Ale kiedy awansowałam i zaczęłam naprawdę dobrze zarabiać, ona nie mogła się z tym pogodzić – opowiada Sonia, 35 lat.
Zrobiłam jej awanturę, że jest zazdrosna. Ja cieszyłabym się, gdyby była doceniana w pracy. A ona mi wykrzyczała, że pieniądze przewróciły mi w głowie.
– Długo do siebie nie dzwoniłyśmy, ale potem wyciągnęłam rękę do zgody . Przez jakiś czas było spokojnie. Znowu coś się popsuło, kiedy zwierzyłam się, że oszczędzam na zagraniczne studia dla synów. Zmieniła się na twarzy, tylko czekała, żeby już wyjść. Mam się cenzurować, bo ona nie wiedzieć czemu czuje się gorsza?! Ale widać, prawdziwą przyjaciółkę poznaje się nie w biedzie, ale w czasie, kiedy odnosimy sukcesy – mówi.
W poniedziałek powiernica, a we wtorek zawistnica. Ale już w piątek znowu siostrzana dusza, z którą nie można się nagadać.
To pytanie powraca. Relacje są burzliwe. Intensywne. Od wspierania się do rywalizacji. Od poczucia wspólnoty do wrogości. Od zwierzania się do chwalenia. Ale bliskość z elementami zazdrości to nadal jest przyjaźń . Ten element konkurowania jest całkiem naturalny. Od dzieciństwa pragniemy psiapsiółki i jest to potrzeba związana z naszym indywidualnym rozwojem.
Przyglądamy się jej. Jak wygląda? Jak się ubiera? W kim się podkochuje? Czy ona też tak się kłóci z rodzicami? I to przymierzanie swojego życia do przyjaciółki jest źródłem siły, motywacji do zmiany, ale też nie obywa się bez zazdrości, zawiści, uruchamiania kompleksów. Iga zazdrości Soni, ale nadal chce być przy niej blisko. Ona też chciałaby mieć sukcesy w pracy i móc dać lepszą przyszłość córce. Sukcesy Soni przypominają jej, że nie tak miało być. Że może jest niedoceniana w pracy. Że chciałaby sobie kupić lepsze ciuchy. I te nieprzyjemne emocje pojawiają się, kiedy słyszy, że Sonia ma lepiej.
Że nie osiągnęłaby tego wszystkiego, gdyby nie fakt, że w trudnych chwilach mogła podrzucić jej syna, pożyczyć sukienkę czy użalić się na świat.
Warto odróżnić naturalną zazdrość, jaka się pojawia między przyjaciółkami, od interesowności. Oblanie się rumieńcem zazdrości to reakcja psychofizjologiczna. Mniej niewinne są pochlebstwa, udawanie zażyłości i oddania po to, żeby sobie coś załatwić.
Nadużywa twojej dobroci, albo tego, że nie umiesz odmawiać. Nieustannie podrzuca ci małe dziecko. Pożycza pieniądze. Wprasza się na kolację, kiedy ty chcesz pobyć z rodziną. Nie rozłącza się, kiedy mówisz, że masz migrenę. Wyśmiewa się z twojej religijności. Domaga się, żebyś komuś ją przedstawiła. Coś załatwiła. Coś przed tobą ukrywa, bo to niby dla twojego dobra. A przecież nigdy nie wiadomo, czy ta niewiedza nie naraża cię na podjęcie złej decyzji?
Sama mam wiele przyjaciółek. I uważam, że to jest wielka wartość mojego życia. Są to relacje wieloletnie, które były wystawione na wiele prób.
Z wieloma osobami to przychodzi naturalnie. Wiemy, że nie musimy sobie opowiadać każdego dnia, żeby cementować bliskość. Nie musimy i nie powinnyśmy o wszystkim sobie mówić. Sekrety męża nie powinny być podawane dalej. Chyba że on nie ma nic przeciwko, że nasza przyjaciółka dowie się o jego konkretnych problemach w pracy czy ze zdrowiem. Podobnie rzecz się ma w przypadku dorosłych dzieci. Kiedy są małe, mają typowe problemy i powiernictwo w rodzicielstwie wzmacnia przyjaźń, ale kiedy dorastają, ich intymność jest pod ochroną.
Jeżeli po spotkaniu z przyjaciółką często czujesz się gorzej niż przed spotkaniem – to trzeba się zastanowić. Może chętnie cię krytykuje, a nigdy nie pogratuluje. Nie możesz liczyć na pociechę. Ona zawsze znajdzie dziurę w całym. Tak prowadzi rozmowę, żeby ona mogła się lepiej poczuć. Ledwo wejdziesz, już proponuje ci artykuł z nową dietą. Niby się o ciebie troszczy, ale jednocześnie wysyła ci komunikat: przytyłaś. Potem napomknie, że jej dziecko właśnie znowu dostało szóstkę, a mąż przybił nową p
Polski seks bus rusza w wieś
Uwalnianie z klatki najbardziej zdzirowatej
Brazzers Audrey Bitoni – My Dirty Talking Prof

Report Page