Pobudzona babcia

Pobudzona babcia




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Pobudzona babcia







Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Czym jest wizytówka? Wizytówka w sensie poligraficznym jest drukiem akcydensowym. Wizytówka to zazwyczaj prostokątny, podręczny kartonik, zapisany treścią zależną od rodzaju wizytówki. Typowy format: 90x50mm. ( tak mówią encyklopedie internetowe) Pisząc to śmieję się sama do siebie, bo kiedyś wizytówka a raczej jej brak wywołał u mnie wiele przykrych emocji... Ostatniego dnia w Szpitalu pożegnałam się ze wszystkimi i czekałam na wypis. Ok godziny 11 mogłam już odebrać swój wypisz. W tym celu udałam się do gabinetu Doktorka odebrałam papiery, pożegnałam się i ze ściśniętym gardłem wróciłam do pokoju gdzie czekałam na brata. Podczas mojego pobytu w szpitalu Doktorek zmienił gabinet do którego zawsze chodziłam i przy wypisie nie dał mi wizytówki ani adresu nowego gabinetu. I się zaczęło... Natrętne myśli zalewały mi głowę.... pewnie nie chce mnie już leczyć, pewnie byłam tak natrętnym pacjentem, że woli mnie już nigdy nie spotkać, dlaczego innym dał wizytówkę








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





W szpitalu warto jest mieć kawałek kartki, zeszyt, notatnik i coś do pisania. Czasami są takie dni, że myśli Cię zalewają i czujesz że musisz je z siebie wyrzucić. Ja miałam ich mnóstwo, nie lubiłam rozmawiać o tym z ludźmi, wolałam zostawać z nimi sama, ale czasami jest ciężko to wytrzymać. Wtedy brałam zeszyt zamykałam się w odludnym miejscu i pisałam. Nigdy nie byłam dobra z polaka, za wypracowania zawsze miałam najniższe oceny, ale wtedy kiedy zapisujesz myśli kierowane emocjami nie zastanawiasz się nad interpunkcją, gramatyką, ortografią czy stylem – samo się pisze. Czasami po prostu coś tam sobie gryzdałam, malowałam w taki sposób próbowałam sobie jakoś radzić żeby przetrwać. Niedawno podczas przeglądania szuflad trafiłam na zeszyty i rysunki ze szpitali. Oto jeden z nich: Demon Masz w sobie DEMONA!. Mówi Kościół, Babcia, Ciocia... Demon, diabeł mnie opętał?.. Może ja naprawdę mam w sobie zło, może boję się go odkryć?! Czy potrzebne mi są egzorcyzmy, cz








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Ostatni tydzień był pełen różnych bardzo silnych emocji. Z jednej strony cieszyłam się, że zmieniam otoczenie, że nie będę już tak blisko Doktorka a z drugiej strony bałam się tej zmiany, przerażało mnie to nowe miejsce, „stare miasteczko pełne budynków z czerwonej cegły z kratami w oknach, ogrodzone płotem” wyglądem przypominające jakieś obozy pracy, bądź zagłady. Mój oddział nie miał krat w oknach, ponieważ był oddziałem otwartym. W ostatnim tygodniu pokończyłam wszystkie prace które pozaczynałam ale wcześniej brakowało mi cierpliwości i motywacji między innymi: figurkę mojego Doktorka z origami modułowego, koszyk z wikliny papierowej, butelki i słoiki metodą decoupage. Zawsze myślałam, że nie potrafiłabym nic takiego zrobić, ale tutaj była przestrzeń i cierpliwe Duszyczki, które mnie wszystkiego nauczuły i dzięki którym się udało, chociaż nie było tak łatwo – nie raz chciałam cisnąć tym o ścianę. No i nadszedł dzień rozstania z Doktorkiem i całą resztą Personelu i poznanych








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





[Wpis o babci, był wpisem bieżącym, pozostałe wpisy to wspomnienia z leczenia] Podczas pobytu na oddziale miałam przeprowadzone badanie psychologiczne w kierunku oceny struktury osobowości. Już na pierwszym obchodzie rzuciła mi się w oczy jedna z terapeutek i pomyślałam sobie wtedy „żebym do niej nie trafiła”, no ale jak to w życiu bywa akurat ją mi przydzielili. Nazwaliśmy ją „Grzywka”, chyba celowo zrobiła sobie taką grzywkę żeby wyróżniać się z tłumu i rzucać się w oczy. Nie potrafiłam się normalnie zachowywać przy „Grzywce”, byłam ciągle pobudzona, agresywna słowie, sam jej widok, wywracanie oczami, mimika twarzy no i ta grzywka doprowadzały mnie do agresji. Nie lubiłam z nią rozmawiać no ale musiałam przejść to badanie, oczywiście nie chciałam zawieść Doktorka więc jakoś to wytrzymałam. Miałam do wypełnienia testy, całą masę różnych pytań, czasami głupich pytań, czasami niezrozumiałych, często powtarzających się. Nie rozumiałam dlaczego one się powtarzają, pewnie spra








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Jestem w pracy, nie mam telefonu przy sobie. Idę na przerwę i patrzę na komórkę a tam nieodebrane połączenie od "mama". Od razu pełno myśli w głowie: coś na pewno się stało, przecież wie, że jestem w pracy i że nie mogę mieć telefonu przy sobie, pewnie coś z babcią, próbuje oddzwonić, ale ona też jest w pracy i nie odbiera. Zajmuję się pracą, staram się nie myśleć. Mija kilka godzin, kończę prace i jak tylko wychodzę za drzwi dostaję telefon że babcia jest w szpitalu, zaczynam krzyczeć i nie wiem kto rozłącza się pierwszy. Dzwonię do Taty, ale tata potwierdza i mów, że to już jest koniec. Babcia umiera. Robi mi się słabo, telefon prawie wypada z ręki. Nie wiem czy iść dalej, czy usiąść na krawężniku i poczekać aż kolega wyjdzie z pracy i zbierze mnie z tej ulicy. Idę resztami sił, chyba chwieje się na boki, nie mogę ustać na nogach... Mam totalną pustkę w głowie, nie potrafię racjonalnie myśleć, płaczę. Dzwonię do brata on zawsze potrafił mnie uspokoić, ale tym razem nie








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Od kilku miesięcy brałam leki w różnych dawkach, ale niektóre zobojętniały emocje. Tydzień przed szpitalem odstawiliśmy jedno z lekarstw aby w szpitalu móc postawić właściwą diagnozę. No i się zaczęło.... Emocje eksplodowały, to było tak intensywne jak erupcja wulkanu. Nie mogłam wysiedzieć w miejscu, wszędzie było mnie pełno, nie mogłam się skupić, nie potrafiłam dokończyć tego co zaczęłam. Biegałam po schodach góra - dół, dół – góra. Nawet przez sen tak ciskałam się po łóżku, że rano zbierałam z podłogi prześcieradło, poduszki czasami nawet koc z powłoki potrafiłam wykopać. Najgorsze było to, że powoli uzależniałam się od Doktorka. To było straszne, nie potrafiłam poradzić sobie z tymi uczuciami. Chciałam uciec jak najdalej, zmienić lekarza, wyjechać,,,, byle jak najdalej od Niego. W trakcie pobytu stwierdziłam, że ten oddział i terapia grupowa to nie dla mnie. Dla mnie było tego za mało, było za mało pracy, jak chciałam czegoś więcej. Po już kolejnej rozmowie z Doktorki








Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Boję się wychodzić z sali. Wychodzę tylko do toalety, dyżurki pielęgniarek, stołówki. W sumie cały weekend spędzam w sali, czytam, bawię się piłeczką dla odstresowania lub rozmawiam ze starszą Panią z sali. Schodzimy razem na posiłki, ona jest niewidoma więc nie krępuje mnie jej obecność przy posiłkach. Przez pierwsze dwa tygodnie schudłam 6kg bo byłam tak skrępowana, wstydziłam się, że nie mogłam jeść. Od poniedziałku zaczęłam powoli wychodzić z pokoju ale zawsze z którąś z dziewczyn. Najpierw zaliczyłam relaksację ze wspaniałą terapeutką zajęciową „Mamuśką”, tak się zrelaksowałam, że aż mi się dobrze spało. Kolejnego dnia miałam pierwszą terapię grupową. Bałam się jej jak diabli. Oczywiście zabrałam ze sobą moją piłeczkę – nie było tak źle. Środa – pierwsza społeczność i od razu zostaję wybrana przez dwóch pacjentów do towarzyszenia im w zarządzie na kolejny tydzień. Masakra, myślałam, że im głowy pourywam. Bałam się strasznie, nie potrafiłam sobie wyobrazić jak ja mam już


Autor obrazów motywu: Michael Elkan


Ja - Border. Border w systematycznej, dłuterminowej terapii psychoanalitycznej. Prowadzenie bloga będzie dla mnie dodatkową terapią. Będę opisywać swoją drogę ku "normalności", pełną skrajnych emocji, myśli rezygnacyjnych, łez czasami łez wzruszenia innym razem łez bezsilności. Who dares wins! https://www.facebook.com/stabilnieniestabilna/





Autor:




kamilnaja




w dniu



marca 07, 2015











Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Większość z nas unika uprawiania ziół, które
mają gorzki smak. Nie są one smaczne, jednak mają wiele
korzystnych właściwości, jeśli chodzi o zdrowie. Gorzkie zioła
zwiększają produkcję enzymów trawiennych i poprawiają działanie
wątroby i woreczka żółciowego. Trudno znaleźć lepszy preparat
na te problemy. Regularne stosowanie naparów z takich ziół to
dobry sposób, jeśli chcesz poprawić swoje trawienie i oczyścić
organizm.

W tym wpisie pojawi się trochę określeń po łacinie. Pamiętaj, że nie wszystko, co jest napisane w tym języku, jest mądre. 

Gdy język rozpoznaje gorzki smak, wydziela
odpowiednie substancje, które pobudzają produkcję gastryny. Ta z
kolei wpływa na produkcję kwasu solnego w żołądku. To dlatego
kiedyś mówiono, że ziół nie wolno słodzić i że dobre
lekarstwo nie może być słodkie. Ten odruch nie dotyczy także
żołądka, ale także wątroby i woreczka żółciowego - pozwala na
zwiększenie wydzielania żółci i enzymów trawiennych.

Uważa się, że ten odruch poprawia
funkcjonowanie całego układu trawiennego człowieka. Jest też
przysłowie, że gorzkie pokarmy są dobre dla wątroby. Gorzkie
zioła pozwalają oczyścić krew, układ pokarmowy, nerki i drogi
moczowe.

Można podzielić je na dwie kategorie. Pierwszą
z nich jest "cholagogae", czyli zioła, które zwiększają
wydzielanie żółci. Drugi rodzaj to zioła, które poprawiają
funkcjonowanie wątroby i chronią ją od nadmiaru toksyn. Zioła na
lepsze wydzielanie żółci to korzeń mniszka, pietruszka, łopian,
karczoch, imbir i gorzknik kanadyjski. Zioła na ochronę wątroby to
kurkuma i ostropest plamisty.

Warto uwzględnić je podczas komponowania swoich
herbatek ziołowych.

Zawiera dużo witaminy C i bioflawonoidów. Jest
źródłem witaminy B2, B6 i folianów. Zawiera dużo minerałów,
takich, jak potas, żelazo i cynk. Ma działanie moczopędne, pozwala
na oczyszczenie nerek i wątroby. Mniszek lekarski wspiera trawienie,
redukuje obrzęki i zmniejsza stany zapalne. Niektórzy używają go
na żółtaczkę, podagrę, trądzik i egzemy.

Pietruszka to roślina bogata w chlorofil. Zawiera
3 razy więcej witaminy C niż pomarańcze. Witamina C jest niezbędna
dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, zachowania
zdrowej skóry i stawów. Dodatkowo, pietruszka zawiera karotenoidy -
na przykład luteinę i zeoksantynę, które są bardzo ważne ze
względu na funkcjonowanie oczu. Pozwalają usuwać z organizmu wolne
rodniki.

To bardzo silny środek usuwający z organizmu
metale ciężkie. Zawiera dużą ilość fitoskładników i
chlorofilu. Poprawia skład krwi, wzmacnia działanie wątroby i
nerek. Możesz dodawać kolendrę na przykład do soków, dzięki
czemu usuniesz z organizmu metale ciężkie - glin, rtęć i nikiel.

Imbir to zioło określane jako "carminativum",
czyli zmniejszające wydzielanie gazów i "spasmoliticum",
czyli zmniejszające napięcie w układzie pokarmowym. Pozwala to na
przywrócenie prawidłowego działania układu pokarmowego. Imbir
jest znany jako zioło na mdłości, chorobę lokomocyjną i poranne
złe samopoczucie. Imbir zwiększa wydzielanie żółci i jest
korzystny dla całego układu pokarmowego.

Kurkuma pochodzi z Azji, gdzie była stosowana
zarówno w Ajurwedzie, jak i w tradycyjnej medycynie chińskiej.
Zawiera kurkuminę, która jest bardzo silnie działającym środkiem
przeciwzapalnym. Wykazano, że kurkumina pozwala na odtrucie wątroby,
zwiększa poziom glutationu i pozwala wygasić przewlekłe stany
zapalne.

Ostropest plamisty jest używany od końca XIX
wieku. stosuje się go nie tylko podczas leczenia wątroby, ale także
żylaków, śledziony i nerek. Obecnie jest promowany jako zioło na
wątrobę. Niektóre osoby zobaczyły, że po przyjmowaniu ostropestu
na wątrobę, zmniejszają się objawy łuszczycy, dolegliwości
związane z menstruacją i złym krążeniem krwi.







Pobierz link







Facebook







Twitter







Pinterest







E-mail







Inne aplikacje





Srebro koloidalne to produkt stworzony przez zawieszenie niewielkich cząsteczek srebra w płynie. Znane jest ze swoich właściwości antybakteryjnych ( na przykład gronkowca złocistego zabija na szalce laboratoryjnej w 180 minut i są na to badania naukowe). Jednak dziwnym trafem nie każdemu zależy na tym, żeby ludzie dowiedzieli się o jego właściwościach. Cudownym trafem zniknęło z aptek kilka lat temu. W tym artykule dowiesz się jakie ma zastosowanie, jak możesz je wykorzystać, komu zależy by ukryć prawdę i żebyś nie wiedział wszystkiego o tym produkcie oraz na co zwracać uwagę przy wyborze tego właściwego i co najważniejsze - bezpiecznego srebra koloidalnego. Żeby było wszystko jasne - Tutaj niczego nie sprzedaje. nic nie musisz u mnie kupować ani za nic płacić :) Jedynie suche fakty, które w mojej opinii dają do myślenia. Ale po kolei...


Klebsiella pneumoniae – bakteria, a może nawet superbakteria, powodująca szereg poważnych chorób - bardzo oporna na większość ( a niektórzy uważają, że na wszystkie antybiotyki - dotyczy szczególnie szczepu New Delhi). "Super Bakteria Klebsiella Paneumoniae New Delhi odporna na wszystkie antybiotyki grasuje w Polskich szpitalach " tak grzmią nagłówki na niektórych portalach poświęconych tematyce zdrowotnej. Gorączka i dreszcze, kaszel, ropna, żółta wydzielina z górnych dróg oddechowych oraz bóle w klatce piersiowej – te objawy, mogą oznaczać zakażenie pałeczką zapalenia płuc. Bakteria Klebsiella pneumoniae występuje u większości populacji, nie dając u zdrowych osób żadnych niebezpiecznych objawów. W przypadku osłabienia odporności, może jednak przybrać złośliwą postać, która czyni poważne szkody w organizmie. Może wtedy prowadzić do takich chorób, jak zapalenie płuc, zakażenie ran, problemy z pęcherzem moczowym, a nawet zakażenia ogólnoustrojowe, jak sepsa.


Co powoduje reumatoidalne zapalenie stawów? RZS to choroba zapalna, która nie ma jednoznacznej przyczyny. Choroba jest dziedziczna i objawia się znacznie mocniej u osób z defektem układu odpornościowego. Problemy ze stawami występują częściej u kobiet i osób palących, a przyczyną pojawiania się objawów tej choroby może być silny stres. Jakie objawy daje reumatoidalne zapalenie stawów ? Objawy RZS rozwijają się przez wiele lat i na początku, mogą pozostawać niezauważone. Najpoważniejsze objawy tej choroby, to: Obrzęk stawów i ich sztywność Ból i tkliwość (często prowadzący do niechęci do wykonywania różnych czynności). Problemy z poruszaniem się (mogące prowadzić do niepełnosprawności)


Artykuły o ziołolecznictwie oraz sprawdzonych preparatach które możesz dostać w sklepach. Wpisy mają charakter ciekawostek i nie stanowią porady medycznej - jeśli coś Ci dolega, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Dobreziola.com nie ponoszą odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji w tej witrynie . Zamieszczone treści stanowią tylko subiektywne zdanie autorów. Strona używa cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki.

Ja znam jeszcze jedno naprawdę gorzkie zioło - piołun. Moja babcia rwała to zielsko i robiła z niego lekarstwo na żołądek :-)
Piołun piłem raz w życiu, zrobiłem napar z 2 łyżeczek i wziąłem jeden łyk - smakował, jak piochtanina. Potem go rozcieńczyłem 1:10 - dalej nie mogłem wypić. Dopiero, gdy wlałem trochę tego rozcieńczonego naparu do butelki z wodą, dało się go spożyć - smakował, jak tonik. Nigdy więcej.
Jeżeli kiedykolwiek podtrujesz się jedzeniem i będziesz miał bóle brzucha które po tabletkach nie przyniosą ulgi i będzie tobą skręcać na lewo i prawo, radziłbym skorzystać ze świeżo parzonego, nie rozcieńczonego piołunu jako pierwszej linii obrony. To bardzo fajna sprawa biorąc pod uwagę że najlepiej działa to co najpaskudniej smakuje. Wiem że post jest stary ale i tak napiszę z nadzieją że to przeczytasz.
Ja piję teraz piołun, dreszcze mam od stóp do głowy. czuję się po nim pobudzona i trochę mniej chce mi się jeść. liczę, że poprawi mi wątrobę i uciekną wszystkie solitery ;) poza tym daję mężowi, który ma łuszczycę, ciekawa jestem czy pomoże.
hej,osttanio na blogu ekoquchnia cytalam o kuzu w formie sprosku,podobno super odkwasza,dziala gojace i oczyszczajaco.Prosze o opinie
Gdy byłem jeszcze dziecięciem, pisałem o kudzu - http://www.dobreziola.com/2013/08/korzen-kudzu-skoncz-z-naogiem.html
no tak ale nie chodzi mi o te tabletki tylko o skrobie kuzu
Chodzi mi o kuzu w formie prosku,nigdzie nie moge tego dostaca podobno jest takie dobre,szczegolnie polecane przez TMC,wlasnie na swoim blogu Ekoquchnia pisze o tym autorka we wpisie o kisielu z kuzu


Na krańcu urokliwej wsi, z bandycka zwanej Pisaravą, w otoczeniu złotych pól i cienistych zagajników stoi niepozorna chatynka. W chatynce tej, przy wciąż pachnącym naleśnikami kuchennym stole, toczy się właśnie poobiednia pogawędka na prozaiczny, acz wyjątkowo frapujący temat, jakim są zalety najnowszego nabytku Maminki - odpicowanej kuchenki gazowo-elektrycznej.

Początkowo w rozmowie udział biorą jedynie rzeczona Maminka (dla konwersacji o posiadanej od niedawna zabawce porzucająca nawet lekturę ulubionego tygodnika) i Pierworodna Córka - obie bezgranicznie zachwycone każdym detalem świeżutkiego sprzętu kuchennego. Ich entuzjazm drażniąco wpływa jednak na towarzyszącego im przy stole Ojca Naukowca, w milczeniu oddającego się nabożnemu aktowi łupania orzechów włoskich. Nieposkromiona natura, skazująca Naukowca na postrzeganie wszystkich zjawisk z poziomu meta, co i rusz popycha go do wtrącania filozoficznych komentarzy w temacie wspomnianego nabytku. W ciągu kilku kolejnych minut prostym, wiejskim kobietom, nieświadomym wyższych prawd i głębszego sensu świata, mimowolnie przybliżona zostaje unicestwiająca wszelką radość (w tym radość z faktu posiadania nieskażonej wykipianym mlekiem kuchenki) koncepcja vanitas vanitatum , bo "czy można z całą pewnością stwierdzić, że to, co nowe, jest bardziej wytrzymałe? Zwłaszcza, że zakupione zostało na promocji, więc od bubli wolne raczej nie jest; a nawet gdyby było, to i tak, prędzej czy później, zepsuć się będzie musiało, bo taka jest kolej rzeczy, niestety! Tak ukształtowana jest rzeczywistość, w której gatunkowi ludzkiemu przyszło egzystować i stan ten, a nie chodzi tu tylko o stan kuchenki gazowo-elektrycznej, choć z drugiej strony można by i pod tym kątem to analizować, jest stanem nieuniknionym, wszystko się psuje, wszystko umiera, wszystko się kończy... Gdyby tylko częściej chciano tak to traktować, to może wtedy..."


Zatroskana Córka Naukowca: Musisz coś zrobić z brwiami.
Ojciec Naukowiec: Nie.
Zatroskana Córka Naukowca: Mówię Ci. Są straszne. Nie widać, gdzie masz oczy.
Ojciec Naukowiec (zupełnie nienauk
Po ślubie puściły im hamulce
Pieprzy się z koleżanką
Babcia Basia ciągnie druta

Report Page