Pani Kasia sama w sypialni

Pani Kasia sama w sypialni




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Pani Kasia sama w sypialni

Czas pędzi nieubłaganie, codziennie mam plan, żeby wieczorem zasiąść do bloga ale zmęczenie nie pozwala, dzisiaj się zawzięłam! Będzie znowu o lampach, nie mylicie się - ZNOWU o lampach ;), ale spokojnie, nie zmieniam zawodu, nic z tych rzeczy ;) Tak się po prostu złożyło, że w krótkim okresie czasu udało mi się wpaść na pomysł dwóch różnych lamp. Poprzednia druciana była z kosza na śmieci, a tym razem padło na kinkiety.

"Potrzeba matką wynalazku" ;) W sumie to by się częściowo zgadzało, bo w potrzebie byłam i to pilnej, bo kinkiety w salonie zupełnie nie pasowały mi do reszty i koniecznie chciałam je wymienić na proste, oszczędne w formie, skandynawskie. Wynalazek to znowu nie taki wielki, ale muszę przyznać, że efekt bardzo mi się podoba!

Zanim przejdę do konkretów chciałabym jeszcze wspomnieć skąd w ogóle pomysł na takie właśnie kinkiety, otóż jak już zapewne wiecie uwielbiam lampy z Zorki Factory , co tu dużo gadać, mogłabym je mieć dosłownie wszystkie! A kolekcję kinkietów już posiadam całkiem pokaźną w ilości sztuk 5 :) Ostatnio w ofercie pojawiły się kinkiety z elementem drewna i czarnego metalu i od razu zdobyły moje serce, jednak jak to ze mną bywa, zawsze muszę odczekać, zastanowić się, pomyśleć na każdy możliwy sposób, czy na pewno itd. To już też wiecie ;) Kiedy w końcu zdecydowałam, że chcę je na pewno, napisałam do Zorkiego, ale sprawa nie była prosta, bo ja potrzebowałam 2 sztuki (a gotowa była tylko jedna) i koniecznie chciałam je mieć na ubiegły piątek ;) Wymagająca baba ze mnie co? Nie było możliwości wykonania drugiej w tak krótkim czasie, ale ten model tak mnie zainspirował, że jakimś trafem wpadł mi dość fajny (tak myślę) pomysł do głowy ...

Prawdopodbnie nie doszłoby do realizacji gdyby nie fakt, że jakiś czas temu (już sama naprawdę nie pamiętam kiedy) dorwałam na stoisku sprzedaży okazyjnej w Ikea reflektory Hektar częściowo rozmontowane i nawet trochę porysowane co mi odpowiadało jeszcze bardziej ;) Drapnęłam wszystkie 5 sztuk z myślą o sypialni, ale niezależnie od tego i tak już wtedy wiedziałam, że na pewno mi się przydadzą ;)

Od razu wyjaśniam, że naszych kinkietów nie da się porównać z modelami Zorkiego , moje materiały nie są z odzysku, to raczej takie półśrodki, ale i tak dziękuję Zorkiemu, że mnie zainspirował do działania!

 http://www.showroom.decostyl.pl/index.php/Sklep-Internetowy/vmchk/MyZorki-Design/824-Kinkiet-Industrialny-Loft-Office-Wood-517.html

W sumie kinkietów mamy 3 sztuki, dwie do salonu, jedna do aneksu kominkowego. Te w salonie mają schowane kable w ścianie, bo tam były już instalacje, a ta w aneksie ma cały kabel na wierzchu czyli industrial pełną gębą ;)

We wsporniku trzeba nawiercić większe otwory, aby można było przeciągnąć kabel. Można to zrobić w taki sposób jak u nas albo inaczej (tutaj już jak się komu podoba, możliwości jest kilka), sam reflektor też można przymocować inaczej np. od czoła w poziomie, u nas odkręcona jest też część metalowa, do której przymocowany jest ruchomy klosz). Muszę tutaj oczywiście koniecznie wspomnieć, że lampy wykonywał i podłączał mąż, któremu jestem za to bardzo wdzięczna :)

A co u nas? Dużo się dzieje, mam Wam tyle do pokazania, postaram się to nadrobić, niedługo urlop więc może wieczorami będę do Was pisać ;) Kończymy też duży projekt tego lata czyli renowację domku drewnianego dla dziewczynek, pokazałam już trochę na Instagramie. Zaglądajcie tam, bo z wyprzedzeniem możecie śledzić o czym będą następne posty ;) 
Uświadomiłam sobie ostatnio, że dawno nie było na blogu kuchni, a widzę, że wciąż jednak zaglądacie w poszukiwaniu właśnie inspiracji w ty...
Witajcie Kochani!!! Wiem, że Was zaniedbuję, ale niestety musicie mi wybaczyć. Jestem dosłownie zawalona obowiązkami a jeszcze do tego w...
Drewniane koraliki i sznurek królują u mnie ostatnio. Od jakiegoś czasu mam je ciągle w zapasie ;) Jak mam chwilę to wymyślam co by tu j...
Copyright ©

lifespace(r)
, Blogger
Diese Website verwendet Cookies von Google, um Dienste anzubieten und Zugriffe zu analysieren. Deine IP-Adresse und dein User-Agent werden zusammen mit Messwerten zur Leistung und Sicherheit für Google freigegeben. So können Nutzungsstatistiken generiert, Missbrauchsfälle erkannt und behoben und die Qualität des Dienstes gewährleistet werden. Weitere Informationen Ok
Rany, jak u Was pięknie, jasno i przestronnie! Super pomysł na kinkiety, chociaż szkoda, że te reflektorki nie są ciut większe. Uwielbiam serię HEKTAR i pomyślałam o zrobieniu sobie takiego kinkietu, ale mój problem polega na tym, że mam kable do kinkietu w scianie. Czyli największa ozdoba - kabel - robi się zbędna :/ Jak żyć? ;)
Dzięki Kasia! Ja lubię małe kinkiety więc dla mnie są OK ;) Ale u nas też kable w salonie w ścianie, tylko w aneksie z kominkiem jest kabel na wierzchu ;)
Swietny pomysl! Oczywiscie, lampy od Zorkiego sa przepiekne, ale Twoja wyglada rownie dobrze i do tego cena:) Ja zrobilam sobie ze wspornika podobna lampke, tylko ze bez kinkietu ( z duza zarowka w stylu retro) i jestem z niej bardzo zadowolona:)
O tak, takie z samą żarówką też są świetne!
Super pomysł na kinkiety, wyglądają świetnie. W ogóle masz pełną głowę wspaniałych pomysłów i cudnie je realizujesz:) Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
kolejny super pomysł, prostota jest piekna;) Pozdrawiam;)
Dziękuję Kasiu! Tak, prostota zawsze wygrywa :)
Fajnie...tylko ten stół to z innej bajki jest...
A bo ja lubię różne bajki i mieszam style chociaż mam też swoje ulubione ;) A jeśli chodzi o stół konkretnie to przymierzałam się już do innych wersji ale na razie pomysły dojrzewają ;)
pomysłowo dopieszczasz swój domek, bardzo podoba mi się Twój patent na kinkiety, pozdrawiam :)
Dzięki Marta! Staram się chociaż czasami też mi nie wychodzi ;)
Świetny pomysł i wykonanie! Bardzo mi sie podobają i chyba już wiem, jakie kinkiety zrobię do naszego aneksu sypialnianego! :) Zorki robi świetne lampy, ale niestety nie wszystkie kształtem pasują do mojego kąta. A takie, jak Twoje - są idealne! :) Dziękuję za inspirację i diy!
Nie ma za co ;) Pomysł ekspresowy, bo zrodził się jednego dnia a zrealizował następnego ;)
Mam pytanie czy prała Pani pokrowce z ektorpa i czy robiła to Pani sama czy w pralni. Bardzo bym chciała kupić sobie właśnie białe (teraz mam szare) ale obawiam sie trudności w utrzymaniu czystości. Pozdrawiam
Tak, prałam sama w pralce. Jeszcze jakiś czas temu mam wrażenie materiał był trochę gorszy i po praniu trzeba było nakładać wilgotne, bo trochę się kurczyły, ale te w salonie są nowsze i nie ma żadnego problemu, nawet ich nie prasuję chyba, że bardzo się pomną w podczas prania.
Iza pięknie u Ciebie! :) Ty wiesz, że ja tez zakochana w tych kinkietach jestem na amen :) ślicznie to wymyśliłaś :) uwielbiam Twój duzy pokój i to co zrobiłaś z tą ścianą <3 buziaki na nowy dzień
Dziękuję Ania! Oj tak, obie wariatki ;) Ja się zbierałam i zbierałam, ale w sumie to Zorki miał tylko chyba 2 sztuki i Ty kupiłaś tą jedną hahaha!
czadowe są. świetna robota. też kocham się w lampach od Zorkiego, ale niestety moi mężczyźni nie podzielają mojego zachwytu. buuu.
Dziękuję! Oj buuu rzeczywiście, może jednak zmienią zdanie, to bardzo ważne, żeby wszystkim domownikom się podobało, ale nie poddawaj się, może Im się w końcu zacznie podobać ;) Trzymam kciuki!
Rewelacyjny pomysł :) cudne te kinkiety :)
Dziękuję! W sumie takie proste niby nic a jednak fajne są ;)
Efekt świetny! Pozdrawiam serdecznie :) Marta
Dzięki Martuś! Co jak co ale Ty się Kobitko znasz na tych robótkach ;)
No i wyszło Ci pięknie! Inwencja twórcza potrafi zdziałać cuda! :) Pozdrawiam serdecznie, Magda
Iza, wyszło po prostu SUPER!!!! Bardzo lubię te wsporniki ikeowskie - w wydaniu Waszych kinkietów sprawiły się świetnie. Świetna idea, rewelacyjne wykonanie:) No i masz niepowtarzalną rzecz:) Uściski ogromne! :)
Asia! Ogromnie dziękuję za tak miłe słowa!!! Cieszę się, że lampy tak bardzo się spodobały, a wsporniki rzeczywiście są bardzo wdzięczne, można je używać na wiele sposobów, mają bardzo ładny kolor i fajną cenę hehe
Iza, świetnie wyglądają. Te wsporniki mam w sypialni, a nad Hektarem zastanawiam się przy każdej wizycie w Ikei, ale zawsze są jakieś ważniejsze wydatki. Nie wiedziałam, że mają oprawki z takim fajnym kablem, to cenna informacja :). Buziaki!
Dzięki Ania! Wsporniki są naprawdę świetne, haha to Ty z Hektarem masz tak jak ja z tą serią talerzy szarych i białych, dokładnie tak samo, już pakuje a potem odkładam ;) A kabel tak, wypatrzyłam go jak szukałam, żeby zmienić w lampach Foto w kuchni i jadalni ;)
O żesz! Iza! genialny pomysł! Bardzo fajnie to wygląda, ta ściana jest bossska! uściski
O żesz, ale fajnie, że Tobie też się podoba ;) Dzięki Martuś!!!
Kinkiety wyszły super !!! bardzo pasują do waszych wnętrz. Jestem pełna podziwu dla pomysłu i samego wykonania:)' Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ogromnie mi się podoba ten pomysł:)
Materiałowy kabel w oplocie skradł moje serce! Świetnie to wygląda.
Super to zrobiłaś :) a powiedz je się podłącza pod prąd czy trzeba doprowadzać światło?
Są dwie wersje, jedna z wiszącym kablem tam, gdzie nie było doprowadzonego prądu a tam, gdzie był jest tylko wspornik z kloszem ;)
Witam a czy kable trzeba przerobić jako wtyczka do kontaktu?a włącznik?
W Ikea można kupić ten kinkiet w zestawie z czarnym kablem i wtyczką, więc można wykorzystać ten czarny ale jeśli chcemy kabel w oplocie czyli taki jak u nas to trzeba cały kabel wymienić. W Ikea taki kabel można kupić w zestawie Sekond i tam nie ma wtyczki ani włącznika ale być może np. na allegro można kupić taki kabel już z włącznikiem. Pozdrawiam
Kinkiety zaprawdę godne uwagi, ja osobiście lubię zmajstrować sobie samemu takie świecidełko.
Witam! Dwa miesiące szukałam kinkietu idealnego i oto jest :) Składniki kupione mąż pozytywnie nastawiony tylko ma pytanie sie pozbyć kabla z klosza Siłą czy sprytem i inteligencją Jakbyś mogła podpowiedzieć a może bardziej mąż majsterkowicz Bedziemy wdzięczni Pozdrawiam Gosia
Gosiu! Bardzo mi miło, że znalazłaś u mnie inspirację! zdecydowanie sprytem. Właśnie ostatnio na IG miałam podobne pytanie do innych kinkietów (w sypialni) ale chodziło o ten sam klosz ;) Postaram się wyjaśnić: w środku jest plastikowa oprawka żarówki z gwintem. Ta oprawka ma z boku zatrzaski, których nie widać. Trzeba odgiąć oprawkę delikatnie w bok, wsunąć np. płaski śrubokręt i odgiąć jeden a potem drugi z drugiej strony, wtedy oprawka się rozepnie i będzie widać kable, które trzeba delikatnie wyjąć kręcąc nimi, żeby nie wyrwać. Mam nadzieję, że się uda ;) Trzymam kciuki!
Jestem wielką fanką stylu skandynawskiego, a kinkiety pasują tutaj niczym strzał w dziesiątkę. Bardzo fajna inspiracja, mam nadzieję że przy okazji następnego remontu będę mogła wprowadzić to u siebie.
Witam, razem z żoną postanowiliśmy zrobić remont sypialni, i co za tym idzie zrobić podobne kinkiety. Mam pytanie techniczne:) Jakich włączników użyłaś oraz jak wyciągnąć oprawkę żarówki z tego Hektara?:) Czy można prosić o bardziej szczegółowe zdjęcia? Będę wdzięczny i z góry dziękuję:)
Mąż wykonał dwa rodzaje kinkietów. Jeden jest podłączony do kabla w ścianie i w tym przypadku standardowy włącznik światła. Drugi ma kabel wiszący z włącznikiem przelotowym i można go zamontować wszędzie tam, gdzie nie ma podciągniętego przewodu w ścianie. Jeśli chodzi o oprawkę to instrukcja rozpinania oraz zdjęcia są w przedostatnim poście z tutorialem na sznur żarówek. Myślę, że to okaże się pomocne. Trzymam kciuki!


- kupiona w Ikea, chciałam podlinkować, ale nie widzę na stronie ;( Jest wykonana z bambusa w cenie 39 zł. Przemalowałam ją na biało.

Jasno różowe poduszki z falbanką - KTN Studio K.Nievergelt

Pani Karina szyje po mistrzowsku! Już mam od niej poduszki, piękne firany w kuchni i za niedługo też u Natalki, będę się chwalić oczywiście ;)

Nad łóżkiem powiesiłam obraz Audrey Hepbur n , bardzo ją lubię ;) - Ikea

Pozbyłam się starych lampek nocnych i kupiłam jedną, od dawna chodziła mi po głowie - Ikea

narzuta w kwiaty , którą bardzo długo poszukiwałam, żeby była taka jaką sobie wymarzyłam, widziałam podobną u Kasi , zresztą jest moją inspiracją ;)

Której najbardziej brakowało mi w sypialni, owszem miałam szafę, ale nie mieściła wszystkiego ;))

Poniższą sama zaprojektowałam w Ikea - szafa Pax

Moje stare krzesło w kolorze drewna, przemalowałam na biało, siedzisko było czerwone, teraz jest wzorzyste czarno białe, jeszcze muszę materiał naciągnąć i spiąć specjalnym zszywaczem - nie pierwszy raz będę to robić, ale jeszcze w tym całym remoncie nie zdążyłam go dokończyć ;) 

Kolejny kącik w sypialni to ogromne lustro i mini toaletka. Poniżej bransoletki Cocochoo .

Ogromne lustro, nad którym długo się nie zastanawiałam, wiedziałam, że będzie idealnie pasować ;)

Widoczna szafka pod lustrem, to jedna z poprzednich szafek nocnych, która po zmianach nie mieściła się przy łóżku. Pomalowana na biało. Wciąż można kupić ją tutaj . 

Ten kącik bardzo lubię, jest na przeciwko łózka, rano czy wieczorem zawsze do niego zaglądam ;)

Klosz lampy robiony na zamówienie - allegro

Regał - tutaj , pudełka - tutaj, kwiat - tutaj

Zasłony miały być grafitowe, a firanki po prostu gładkie, bez wzorów za którymi nie przepadam

Lampa potrzebowała zmian, ta idealnie mi pasuje

Powolutku zmienia się pokoik Natalki, oczekujcie na posta ;)





Mam 42 lat, jestem mamą dwóch wspaniałych córeczek , które dostarczają mi wiele radości i satysfakcji ,ale także wiele trosk i pracy. Staram się jednak ogarnąć wszystkie codzienne obowiązki, trzymając się zasady "nie gdybaj, nie narzekaj - działaj " choć przyznaję nie zawsze mi się to udaje ;) Ten blog to mój świat, moja przestrzeń, w której się odnajduję, to tu odpoczywam, tu się relaksuję i dzielę z innymi swoją pasją - jaką jest moda. Na blogu pokazuję moje propozycje stylizacji, zazwyczaj są to proste i klasyczne, ale zarazem kobiece i zmysłowe zestawy dla kobiet w każdym wieku. Mój adres mailowy ola.wiecha@onet.pl

Sypialnia wygląda przepięknie i będzie inspiracją dla wielu czytelniczek :)) Teraz jeszcze bardziej marzę o przeprowadzce na swoje i białych wnętrzach ;)
Olu, wykonałaś kawał dobrej roboty. Jestem pod wrażeniem. Bardzo profesjonalnie, bardzo rzetelnie i po prostu.... pięknie. A zdjęcia można by zamieścić w eleganckim "wnętrzarskim" katalogu :)
Oj kawał cieżkiej roboty, dziękuję ;)
Śliczną masz teraz sypialnie :-) Dzięki tobie pokochałam biały kolor na meblach. Z chęcią bym sobie także meble w sypialni przemalowała, ale ja mam z płyty i nie jestem pewna, czy się da.
Da się, da! Moje też nie wszystkie były z prawdziwego drewna ;)
Genialna metamorfoza! Pieknie, czysciutko, jasno i przytulnie zarazem:) Ja tez zyje w "ikeowskim" swiecie i sobie chwale;) Pozdrawiam. Anka
Pięknie ! chciałabym się dowiedzieć, co to za kolor na ścianach.
Farba beckers light grey. Idealna, bo szukałam długo tej odpowiedniej, bo pierwsza farba jaką kupiłam też szarą dała mi połysk fioletu, następna była zbyt jasna i w końcu znalazłam tą którą widzisz na ścianie ;)
Nazwę pierwszy raz widzę, ale poszukam. ;) Ja właśnie sama szukałam takiego odcienia szarości, ale naprawdę to było cięzkie, bo było tak jak mówisz. Dziękuję ;)
Farbę Beckers kupisz w Leroy Merlin ;)
Nowa aranżacja bardzo mi się podoba:) Mama na Wyspach http://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
Zawsze sie dziwiłam jak można spać w tak energetycznej , czerwonej sypialni . Teraz jest jak z katalogów . Bardzo kobieco i romantycznie
Można, choć na dłuższą metę jest to męczące ;))
Super....jestem zachwycona... biel zaczyna mi chodzić po głowie odkąd mam w planach remont u siebie...:)
Przepięknie wyszło, modnie, ale ciepło i przytulnie!
Rewelacyjna zmiana Olu, bardzooo na plus. Do tego wprowadziłaś piekne detale , które tworzą romantyczny klimat. Jestem pod wrazeniem.
Olu ślicznie. Kolorystyka super. Dużo pracy włożyłaś w to wnętrze. Mam jedno ale,ta narzuta w kwiaty choć sama w sobie piękna to gryzie się z tym wnętrzem a w szczególności z czarno- białą tkaniną.
Uważam że nic się ze sobą nie gryzie ;) Nie może być wszystko takie oczywiste, tylko kolory czarno białe byłoby za nudne, za ciemne, a wzory się łączy i myślę, że te tutaj w sypialni fajnie pasują ;) A kwiaty dodały lekkości i tak samo kolor narzuty, czarno biała i owszem, ale ja chciałam coś innego ;)
Pięknie mieszkasz!!!,masz świetny gust w urządzaniu mieszkań!! ,strasznie lubię takie posty!!!są dla mnie inspiracją :)!!! __________________________________ www.stylowo40.blogspot.com
Olu jest cudnie. Odwaliłaś kawał dobrej roboty! Wszystko pięknie, ze smakiem, kącik z ramkami chwyta za serducho. Świetną masz rodzinkę. Sypialnia rewelacja. Przytulna, gustowna, oaza spokoju. Widać, że świetnie się tam wypoczywa.
Cudownie to wszystko wygląda,a dywan mam ten sam:)
Jurkowi nie przeszkadza wysokość żyrandola ??? :-D Taki rosły mężczyzna...... mój oprócz plafonów innych lamp nie uznaje (urok 200 cm) hahahaah. Poza tym pięknie, w zasadzie jak u mnie ;-)
O dziwo, częściej ja dostaje po głowie, może dlatego, że wisi po mojej stronie łóżka ;))
Cudownie! Piękna ta Wasza sypialnia :) Olu jesteś czarodziejką. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
piękna zmiana :) Ja mam za sobą zmiany w przedpokoju i jestem przed zmianami w sypialni :) Po przedpokoju już się nie boję, bo wyszło tak fajnie, że przemalowywanie mebli to teraz dla mnie sama radość :) A co do mocnych kolorów, miałam tak jak Ty, że musiało być intensywnie, więc w sypialni jest dużo fioletu i teraz już doczekać się nie mogę zmian :)
A u mnie jak skończę pokój Natalki, będzie właśnie przedpokój ;) Prawda, zę malowanie mebli to żadna filozofia? ;)
świetnie, teraz zupełnie lepiej sygląda
Podoba mi się ten nowy romantyczny wygląd!
Zmiana na plus to na pewno. Jednak na tej scianie jest wszystkiego za duzo. Lampa,obrazki,regał,na regale świeczki obok krzesło,wazon kolejny regalik, lustro ,szafa. Rozumiem że chcialas zagospodarować ścianę. Ale chyba nie o to w tym chodzi, zeby zapełnić całą przestrzeñ.
Jest mnóstwo przestrzeni i pełno wolnego jeszcze miejsca ;) Nic nie jest przypadkowe. Ale jeśli ci się nie podoba, rozumiem - widocznie mamy inne gusta ;) pozdrawiam
Nie nie , nie że mi się nie podoba .Jest stylowo.Nie uważam tylko ,żeby rozstawienie mebli na ten ścianie było konieczne .Poustawiałaś meble , wcale nie przypadkowe jeden obok drugiego.Tak jakbyś wszystko koniecznie chciała zmieścić na tej ścianie.I między jednym regalikiem a drugim zrobiłaś przerywnik krzesłem i wazonem . Wszystko jest fajne ale coś mi nie pasuje w tym rozstawieniu.Oczywiście masz rację , to tylko moja sugestia i mój gust . również pozdrawiam
Gdybym chciała wszystko zmieścić to musiałabym równiez wstawić do sypialni pufę, która wcześniej w niej stała ;) Niestety są w domu meble, których nie da się wyrzucić, bo rzeczywiście są potrzebne, a potrafią zagracić pomieszczenie, pufę zastąpiłam krzesłem, ale teraz nie ma co zrobić z pufą ;) I nie ma tylko tego wazonu, który widać na zdjeciach, zapomniałam o nim i został uchwycony na zdjęciach ;)
a mi się wydaje że jest ok, jest dużo miejsca na ścianie więc można kombinować
śliczna sypialnia, chętnie bym w takiej spała;) pozdrawiam cieplutko :)) woman-with-class.blogspot.com
Przepiękne wnętrze ,ślicznie to sobie wymyśliłaś ! Jedną rzecz tylko widziałabym inaczej :)) Zamiast Audrey widzę w tym miejscy Twoje zdjęcie,czarno-białe ,jakieś takie delikatnie erotyczne :)
ha, ha obraz zawsze można zmienić ;) Jurek powiedział, że chętnie na jej miejsce powiesi swój ukochany rower ;))
Niesamowita metamorfoza Olu. Cudnie urządziłaś Wasze gniazdko. Widać profesjonalne podejście do pracy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Muszę przyznać że efekt jest rewelacyjny ! Aż pękam z zazdrości, piękna narzuta na łóżko mogę wiedzieć skąd ją masz ???
Jak pisze wyżej, kupiłam w sklepie Eurofirany ;)
Olenko, wspaniala metramorfoza! Dobrze ze sie pozbylas tej czerwieni,
Atrakcyjna blond mamuśka
Kelnerka puszcza się w lokalu
Dziadek z babcia

Report Page