Młoda parka dochodzi w tym samym momencie

Młoda parka dochodzi w tym samym momencie




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Młoda parka dochodzi w tym samym momencie
Spodobał Ci się nasz artykuł? Udostępnij go znajomym!

20 listopada 2017 1 lipca 2018




Przemysław Matuszewski




0 Comments


28 października 2017 15 lutego 2019




Przemysław Matuszewski




0 Comments


19 czerwca 2018 25 lipca 2018




Przemysław Matuszewski




0 Comments


Love Natura to strona dla miłośników natury. Pokazujemy jak żyć naturalnie, w zgodzie z naturą, zdrowo i ekologicznie. Zdrowe odżywianie, medycyna naturalna, kosmetyki naturalne, własny ogródek, bez chemii, ekologia, ziołolecznictwo, przyroda, ogrodnictwo, natura, meteorologia, DIY. Wiedza, przepisy, porady i wskazówki.
Chcesz dowiedzieć się o nas więcej? Zajrzyj na stronę O NAS !


Możesz się z nami skontaktować za pomocą formularza kontaktowego lub pisząc bezpośrednio na:
lovenatura@lovenatura.pl

Prawa autorskie © 2022 Love Natura – kochamy to, co naturalne! . Wszystkie prawa zastrzeżone. Motyw: ColorMag stworzony przez ThemeGrill. Wspierane przez WordPress .
Na stronie wykorzystywane są pliki cookies. Mogą być one niezbędne do prawidłowego działania strony i potrzebne są nam, by świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Szczegóły dostępne są w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Jasne! Lubię ciasteczka :) Polityka prywatności

Strona dla miłośników natury. Domowy ogród, medycyna naturalna, ziołolecznictwo, pogoda, zdrowe odżywianie, kosmetyki naturalne
Mgła to zjawisko atmosferyczne, z którym mamy styczność w momencie, gdy zawiesina maleńkich, mikroskopijnej wielkości kropel wody ogranicza widzialność poniżej 1000 m. Gdy widzialność przekracza 1 km, wówczas mówimy o zamgleniu.
Mgła jest zjawiskiem występującym zwłaszcza w miesiącach jesiennych i zimowych. Powstaje, jako skutek kondensacji pary wodnej w przyziemnej warstwie atmosfery.
Zjawisko należy do dość często spotykanych zjawisk w Polsce. Mgła jest zbiorem mikroskopijnych kropelek wody (5-20 μm). Pojawia się najczęściej w godzinach wieczornych, nocnych i porannych bezpośrednio nad gruntem lub na niewielkiej wysokości. W czasie mrozów zjawisko mgły jest związane z występowaniem zjawiska gołoledzi oraz szronu. Przy bardzo silnej mgle widzialność może zostać ograniczona do nawet 5 metrów.
W meteorologii z mgłą mamy do czynienia wówczas, gdy widzialność spada poniżej 1000 m. Gdy z kolei przekracza ona 1 km, wówczas mamy do czynienia ze zjawiskiem zamglenia .
Im powietrze jest wilgotniejsze, tym prawdopodobieństwo powstania mgły jest większe. Główną przyczyną powstawania mgły jest mieszanie się ciepłych i wilgotnych mas powietrza z masami zimnymi. Ciepłe powietrze ulega ochłodzeniu, następnie mamy do czynienia z kondensacją pary wodnej i wówczas powstaje mgła. Proces kondensacji pary wodnej związany jest z przejściem wody, która jest w powietrzu ze stanu gazowego (para wodna) w stan ciekły (kropelki wody). Kropelki wody są produktami kondensacji pary wodnej, z których powstają właśnie mgły. Przyczyną kondensacji jest obniżenie temperatury do tzw. temperatury punktu rosy (temperatura, w której para wodna w powietrzu nasyciłaby je). Dalsze obniżanie temperatury powoduje, że nadmiar pary wodnej ulega skropleniu i wówczas razem z mgłą często występuje opad mżawki.
Zimą przy mroźnej aurze zjawisko doprowadza do powstania szadzi oraz gołoledzi .
W meteorologii istniej kilka typów mgieł, w zależności od procesów, które prowadzą do ich powstania.
Mgła radiacyjna (przyziemna) związana jest z pogodą bezwietrzną i bezchmurnym niebem. Powstaje w wyniku wypromieniowania ciepła w godzinach nocnych przy bezchmurnej pogodzie lub przy niewielkim zachmurzeniu i niewielkiej prędkości wiatru. W lecie pojawia się zazwyczaj lokalne i jest słabo rozciągnięta w pionie. Zanika zaraz po wschodzie słońca. W zimie przy długim okresie „wyżowej” pogody ten powstający typ mgły może objąć znaczny obszar i utrzymywać się wówczas przez kilka dni.
Mgła adwekcyjna powstaje przy napływie wilgotnej i dość ciepłej masie powietrza nad chłodniejsze podłoże. Powietrze w wyniku kontaktu z podłożem stopniowo oziębia się, następnie osiąga temperaturę punktu rosy, co powoduje wytworzenie się właśnie tego rodzaju mgły. Tej grubość dochodzi do nawet 2 km, jednak rozciągłość niektórych mgieł adwekcyjnych w pionie może wynieść tylko 10 metrów.
Mgła frontowa pojawia się głównie na granicy frontu ciepłego. Wówczas powietrze ulega nasyceniu w wyniku parowania kropel wody opadu, które dostają się nad obszar powietrza z widocznym niedosytem wilgotności. Do kondensacji pary wodnej dochodzi w chłodnym powietrzu pod nachyloną powierzchnią frontu. Mgły frontowe powstają przy niewielkiej prędkości wiatru, mogą towarzyszyć im opady deszczu lub mżawki.
Mgła orograficzna , tworzy się wówczas, gdy powietrze wznosząc się po zboczach wzniesień ochładza się do temperatury punktu rosy. Powstaje najczęściej w górach.
Mgła z parowania pojawia się nad zbiornikami wodnymi lub na terenach podmokłych. Para wodna z parowania ciepłej powierzchni zbiorników wodnych trafia na chłodne powietrze, które zalega nad nią. Gdy temperatura powietrza zawierającego parę wodną jest niższa od temperatury punktu rosy, rozpoczyna się proces kondensacji i nad zbiornikiem tworzy się mgła. Mgły te najczęściej pojawiają się w chłodnej porze roku.
Mgła z mieszania powstaje w momencie, gdy chłodne powietrze miesza się z ciepłym, które zawiera większą ilość pary wodnej. Najczęściej pojawia się jesienią i zimą, szczególnie nad akwenami wodnymi.
Specyficznym rodzajem mgły jest smog , czyli mgła zmieszana z dymem i spalinami. Ten rodzaj mgły powstaje w miejskich ośrodkach przemysłowych, gdzie powietrze jest mocno zanieczyszczone.
W naszym kraju zjawisko to pojawia się najczęściej jesienią oraz zimą. Najbardziej mglistymi regionami Polski są: część środkowo-zachodnia oraz południowo-zachodnia. Chodzi głównie o rejon Zielonej Góry oraz Leszna, gdzie średnia liczba dni z mgłą w ciągu roku wynosi nawet 60. Najmniej dni z mgłą notuje się na Nizinie Mazowieckiej oraz na Wyżynie Lubelskiej – 30.
Mgła jest zjawiskiem szczególnie niebezpiecznym na drogach ze względu na bardzo duże ograniczenie widzialności poziomej. Często opróżnia również prace lotnisk. Zjawisko to może pojawić się nagle i tym samym zaskoczyć każdego z nas. Może ograniczać widzialność do nawet kilku metrów, dlatego w takich warunkach należy zachować szczególną ostrożność. Przy ujemnej temperaturze może zamarzać, tworząc warstwę lodu na powierzchni.
Przepowiednia ludowa, że „podnoszącej się mgle” towarzyszy zła pogoda nie jest do końca prawdziwa. Zanik tego zjawiska związany jest bowiem z promieniowaniem słonecznym, które dostarcza ciepła. Często po opadnięciu mgieł pogoda ulega znacznej poprawie.
W 1 cm 3 powietrza w gęstej mgle może znaleźć się nawet do kilkuset kropel wody. Ich koncentracja jest podobna do tej w chmurze, dlatego częste jest określenie, że mgła to „zwyczajna chmura”, która powstała przy powierzchni ziemi.
Love Natura – Kochamy to, co naturalne!
Jestem mgr inż. agronomii. Interesuję się uprawą roślin i wszystkim, co jest z nimi związane. Pasjonują mnie dziedziny dotyczące ogrodnictwa, biologicznych środków ochrony roślin, uprawy pod osłonami oraz rolnictwa ekologicznego. Ponadto fascynuje mnie meteorologia i ekstremalne zjawiska atmosferyczne. Staram się być jak najbliżej natury i żyć w zgodzie z nią. Uwielbiam kontakt z przyrodą. Lubię wszystko, co naturalne.
5/5 – (5 votes) Właśnie trafiła do nas z wydawnictwa Aromat Słowa najnowsza książka Hildegarda z Bingen. Potrawy z orkiszu.
Naszą politykę prywatności znajdziesz tutaj:
Jesteśmy otwarci na współpracę wpisującą się w tematykę naszej strony internetowej. Zapraszamy do kontaktu!

AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU USTAWIENIA ZAAWANSOWANE
Zdjęcie ważniejsze niż życie. Turyści nawet nie patrzą na ostrzeżenia
Turyści często nie zdają sobie sprawy z czyhających zagrożeń (Shutterstock.com)
Chciałam sobie zrobić tylko fajne zdjęcie
Zobacz także: Zobacz też: Zobacz też: Jak wygląda życie w restauracji "od kuchni”?
Turyście żaden zwierz niestraszny, gdy gra toczy się o selfie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Ale czy zdjęcie się udało???? nic nie napisali, to po co ten artykuł???
Wirtualna Polska przetwarza Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii służących do ich śledzenia i przechowywania, takich jak pliki cookies, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" , aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów , w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej.
Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w Internecie będą przetwarzane przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści.
Ponadto Wirtualna Polska , Zaufani Partnerzy z IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy przetwarzają Twoje dane na potrzeby funkcji i funkcji specjalnych, które ułatwiają nam świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie: dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Cele przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych .
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach zaawansowanych .
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. W polityce prywatności znajdziesz informacje jak zakomunikować nam Twoją wolę skorzystania z tych praw.
Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Pamiętaj, że Wirtualna Polska i Zaufani Partnerzy z IAB mogą przetwarzać Twoje dane bez konieczności uprzedniego wyrażenia przez Ciebie zgody.
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski oraz informacje o możliwości sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w polityce prywatności .
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Zaufanych Partnerów z IAB oraz możliwość sprzeciwienie się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych .
Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności .
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności .
Wakacje to czas odpoczynku, a nie zwolnienie z myślenia. Ani egzotyczne, ani ekstremalne eskapady nie powinny być przyczynkiem do ryzykownych zachowań. Wielu turystów z wakacji niestety po prostu nie wraca. Powodem bywa tragiczna śmierć z własnej głupoty.


Brawura, alkohol, a czasami próba wykonania idealnego zdjęcia, którym będzie można się popisać przed znajomymi – okoliczności, w których ludzie podczas wyjazdu zatracają zdrowy rozsądek, bywają różne. O tym, że taka chwila zapomnienia często nie popłaca, można się przekonać, przeglądając serwisy informacyjne. Bohaterami najbardziej drastycznych wiadomości, jakie można w nich znaleźć, bywają nierzadko wczasowicze, którzy uznali, że "raz się żyje” .
Ale podejmowanie ryzyka nierzadko bardzo drogo kosztuje. Czasami zapłatą jest ból i łzy, ale zdarza się też, że przejaw skrajnej nieodpowiedzialności kończy się kalectwem albo śmiercią. Niestety, nawet te najbardziej tragiczne opowieści nie są wystarczającą przestrogą dla kolejnych ryzykantów.
Zwijająca się z bólu, jęcząca młoda kobieta, a wokół osoby starające się ulżyć jej w cierpieniu. To amatorskie nagranie obiegło w ostatnich tygodniach media na całym świecie. Materiał został zarejestrowany w Wildlife World Zoo w Litchfield Park, w amerykańskim stanie Arizona. Bardzo szybko poznaliśmy też jego genezę. Okazało się, że ok. 30-letnia kobieta, podczas pobytu w ośrodku, w którym zgromadzono przedstawicieli wielu gatunków zwierząt z Afryki i Ameryki Południowej, postanowiła zrobić sobie selfie z jaguarem.
W tym celu pokonała znajdujące się w ogrodzie zoologicznym zabezpieczenia. Po chwili żałowała jednak swojej decyzji. Dzikie zwierzę z miejsca ruszyło do ataku. Kobieta miała naprawdę wiele szczęścia – tym razem skończyło się na strachu, bólu i ranach szarpanych, które nie zagrażały życiu.
W sprawie wypadku natychmiast zostało wszczęte śledztwo. Władze parku, w którym przebywają dzikie zwierzęta - ubolewając nad całą sytuacją - poinformowały, że kobieta, chcąc wykonać sobie pamiątkowe zdjęcie, po prostu przeszła przez ogrodzenie oddzielające drapieżniki od zwiedzających.
- Prosimy, zrozumcie, że te barierki znajdują się tam nie bez powodu – przypomnieli po wypadku przedstawiciele parku. Na profilu społecznościowym ogrodu zoologicznego pojawiła się zaś skierowana do zaniepokojonych internautów informacja, w której zapewniono, że zwierzę nie zostanie uśpione. - Możemy wam obiecać, że w tej sytuacji jaguarowi nic nie grozi. Jest dzikim zwierzęciem, a na miejscu znajdowały się odpowiednie zabezpieczenia, mające gwarantować bezpieczeństwo naszym gościom.
Najwyraźniej podobne historie działają w sposób ograniczony na wyobraźnię ludzi. W związku z tym do zdarzeń takich dochodzi z dużą regularnością.
W podobnych okolicznościach doszło do wypadku w ubiegłym roku w Kenii. Dwóch turystów z Tajwanu, podczas pobytu w rezerwacie dzikiej przyrody nad jeziorem Naivasha, postanowiło podążać za hipopotamem . Gdy nadarzyła się okazja, zbliżyli się do niego, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Zwierzę chwyciło 66-letniego mężczyznę, miażdżąc jego klatkę piersiową. Mężczyzna został odwieziony do szpitala, ale jego obrażenia były na tyle poważne, że nie udało się go uratować. Drugi z tajwańskich turystów został ranny.
Niepozorne hipopotamy uznawane są za jedne z najniebezpieczniejszych zwierząt na świecie. Choć są roślinożerne, dysponują niebywałą siłą. Eksperci podkreślają, że ssaki te są nieobliczalne, a zakorzeniony w kulturze obraz sympatycznego hipcia ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wiele osób o tym zapomina. Efekt? Każdego roku w Afryce hipopotamy zabijają ok. 500 osób.
Fatalnie dla pewnej turystki z Niemiec zakończyło się safari w innym afrykańskim kraju - Zimbabwe. I znów wszystko przez pogoń za zdjęciem idealnym. 49-letnia kobieta, podczas wakacyjnego pobytu w Parku Narodowym Mana Pools, chciała koniecznie sobie zrobić selfie ze słoniem . W związku z tym wysiadła z samochodu, którym podróżowała z grupą innych turystów i zbliżyła się do stada zwierząt. Jak twierdzą świadkowie, w pewnym momencie coś wyraźnie zdenerwowało słonie, które ruszyły do ataku. Kobieta została przez nie *stratowana. *
Przedstawiciele afrykańskiego parku przyznali, że zawsze informują turystów o obowiązujących zasadach bezpieczeństwa. Jedną z nich jest zakaz zbliżania się do dzikich zwierząt. Niestety, jak przyznają pracownicy, turyści zazwyczaj niewiele sobie robią z tych ostrzeżeń. Efekt jest taki, że na temat skandalicznych wybryków nieroztropnych turystów można by napisać książkę. O kłopotach, jakie sprawiają niesubordynowani turyści, informowały też w ubiegłym roku władze stanu Orisa w Indiach. Tylko w 2017 r. śmierć poniosło tam 60 osób.
Większość ofiar to osoby, które chciały sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie ze słoniem. Kolejni ryzykanci najwyraźniej mają w nosie kolejne organizowane przez lokalne władze kampanie, których celem jest uświadomienie ludzi na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą zbliżanie się do dzikich zwierząt. W ubiegłym roku w tym samym stanie w Indiach zginął mężczyzna, który postanowił uwiecznić się na zdjęciu z rannym niedźwiedziem.
Narastający problem niesfornych turystów zauważają też media. BBC zwróciło uwagę, że rosnąca liczba podobnych zdarzeń związana jest bezpośrednio z modą na selfie. Brytyjski serwis posłużył się kilkoma przykładami, przywołując m.in. historię turysty, który w 2016 r. zginął w jednym z rezerwatów w Chinach. Wszystko przez to, że postanowił zrobić sobie zdjęcie z morsem . Zwierzęciu to się nie spodobało.
Niestety, śmierć poniósł też pracownik parku, który rzucił się nierozważnemu mężczyźnie na ratunek. Rok wcześniej w słynnym amerykańskim Parku Narodowym Yellowstone odnotowano aż pięć wypadków , w których zginęli turyści fotografujący się z bizonami.
Nadchodzi czas urlopów i jest niemal pewne, że w tym roku przerażające statystyki, dotyczące turystów zabitych przez zwierzęta na własne życzenie, powiększą się o kolejnych "śmiałków”. Niestety.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl


Tym razem ofiarą padła młoda sarna w gminie Wasilków. Jak twierdzą mieszkańcy, psy, które ją zaatakowały były spuszczone ze smyczy przez właściciela. Dlaczego ciągle dochodzi do takich zdarzeń?

Kolejna dewastacja polskiego miejsca pamięci na Białorusi
Wigierski Park Narodowy będzie jeszcze bardziej przyjazny turystom
Rozpoczyna się festiwal Wschód Kultury/ Inny Wymiar
Pracownicy zakładu komunalnego wpadli do szamba, dwóch zmarło
Upamiętniono 81. rocznicę mordu Żydów tykocińskich
Wystartował Rządowy Program Fundusz Młodzieżowy
To ślady tragedii, która rozegrała się sobotniej nocy na sąsiadujących z lasem obrzeżach Białostockiego Muzeum Wsi . Jak wskazują tropy - psy zaatakowały młodą sarnę. Próbowała się bronić, ale w tej walce szans nie miała. - Po prostu to jest ich instynkt, to jest instynkt łowcy i trudno tu winić same psy, same zwierzęta, raczej trzeba winić ich właścicieli - mówi Dariusz Poznański, myśliwy z koła łowieckiego "Knieja". A te psy, prawdopodobnie, miały właściciela. - Kończyliśmy pracę gdzieś ok. g. 18, widzieliśmy człowieka, który szedł z dwoma psami, biegały luzem. Następnego dnia w niedzielę przyjeżdżając tutaj do pracy w okolicach skansenu dowiadujemy się, że została zagryziona sarna - dodaje Przemysław Łapiński. Podobny zbieg okoliczności mieszkańcy obserwowali już kilka razy. To nie pierwsza sarna, która w tym rejonie została zagryziona przez psy. Ale takie
Z nią nie da się pracować
Po orgazmie trysnęła mu na ciało
Seks przygoda u mechanika

Report Page