Cassandra w akcji

Cassandra w akcji




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Cassandra w akcji
Cordelia i James otrzymali wszystko, czego najbardziej pragnęli. Przepełnia ich miłość, mają wkrótce przypieczętować to uczucie. Niestety, wszystko jest jedynie grą, która ma na celu zmylić każdego. James kocha Grace, a pomysł związany z małżeństwem ma jedynie uratować reputację Cordelii. Gdy Nocnych Łowców rozpoczyna atakować kolejny potwór, wszystko staje pod znakiem zapytania. Powstaje szaleńczy plan wskrzeszenia umarłego, tajemnice związane z ognistym dotykiem Cortany, ale także wątpliwości dotyczące miłości i obiektów gorących uczuć...
Cassandra Clare za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć nowymi wydarzeniami ze świata Nocnych Łowców. Nie spodziewałam się, że Łańcuch ze Złota od razu znajdzie drogę do mojego serca. Moje oczekiwania wobec drugiego tomu były wręcz szaleńczo wysokie, dlatego z pewnymi obawami sięgnęłam po kontynuację losów Cordelii. Czy Łańcuch z żelaza zdołał powtórzyć sukces pierwszego tomu i zaskoczył mnie równie pozytywnie?
Cassandra Clare potrafi zauroczyć opisywaną historią - jest ona barwna, przepełniona drobnymi szczegółami, które sprawiają, że utwór czyta się z nieskrywaną przyjemnością. W drugim tomie jest więcej emocji, ale także zwrócenia uwagi na relacje łączące bohaterów. Autorka korzysta z humorystycznych akcentów, a jednocześnie podkreśla cierpienie, miłość czy niepewność obecną w sercach postaci. Ilość zwrotów akcji i niespodzianek sprawi, że czytelnicy będą poznawać dalsze wydarzenia z zapartym tchem. Zakończenie to wisienka na torcie - oczekiwanie na trzeci tom będzie bolesnym doświadczeniem.
Cassandra Clare śmiało korzysta z wielu motywów typowych dla literatury fantastycznej, lecz nadaje im jednocześnie połysku. Łańcuch z żelaza to doskonale ukształtowana opowieść o miłości, poświęceniu, poszukiwaniu własnej ścieżki, ale także próbie zaakceptowania przeszłości czy pochodzenia. Romantyczne motywy w tym utworze tworzą liczne możliwości dla bohaterów - obserwujemy ich dynamikę, ale także wymianę zdań. Często pojawiają się nieporozumienia czy poczucie krzywdy lub zdrady, które jednak dodatkowo podkreślają zawiłości w relacjach postaci. Urzekły mnie wątki dotyczące Lucie starającej się przywrócić pewną osobę do życia, ale także działań związanych z próbą powstrzymania przeciwnika przed atakowaniem Nocnych Łowców.
Bohaterowie to najlepszy element tej powieści - pełni emocji, charakterni, przepełnieni pragnieniami, ale także obawami. Cassandra Clare nieustannie wystawia ich cierpliwość na próbę, a jednocześnie stara się ukazać ich potencjał w pełni. Mam wrażenie, że tym razem postaci zostały lepiej zarysowane - otrzymujemy doskonałą grupę Nocnych Łowców, którzy próbują po raz kolejny pokonać przeciwności losu i okrutnego przeciwnika. Cordelia to dziewczyna przepełniona odwagą i wytrwałością, a James dorównuje jej w tych cechach. Nieco mniej zachwycił mnie w tym tomie Matthew, którego zachowanie i fabularna ścieżka podążyła w nieoczekiwanym kierunku. Cassandra Clare położyła większy nacisk na rolę Lucie w tym utworze, co jedynie dodało mu szczypty powagi i tajemnicy. Fani poprzednich serii autorki mogą liczyć na obecność ulubieńców z innych historii z tego uniwersum.
Łańcuch z żelaza to cudowna opowieść, od której nie sposób się oderwać. Cassandra Clare po raz kolejny wbija czytelników w fotel za sprawą wartkiej akcji, emocjonalnej fabuły, charakternych bohaterów, ale także uczuć związanych ze zwrotami akcji i niespodziankami. Zakończenie drugiego tomu przypomina, iż do premiery finału tej historii pozostało jeszcze trochę czasu - to niezwykle bolesne przypomnienie. Fani z pewnością mogą liczyć na świetną rozrywkę, natomiast czytelnicy, którzy nie mieli okazji zapoznać się z tym uniwersum powinni prędko sięgnąć po pierwszy tom tej serii. To będzie miłość od pierwszego zdania!

Weronine has
completed her goal of reading
33 books in
2022!


Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów zamieszczonych na tej stronie bez mojej wiedzy i zgody.

Created By Blogspot | Distributed By Gooyaabi



Życie Clary uległo wielkiej zmianie, kiedy dowiedziała się, kim jest naprawdę. Teraz należy do świata Nocnych Łowców, a więc już nic nie będzie takie samo. Dziewczyna ma mętlik w głowie, po tym jak odnalazła część swojej rodziny. Ponadto, jej mama nadal jest w śpiączce, Simonowi coraz trudniej jest pozostać sobą, a Valentine szykuje coś złego i nie odpuści, dopóki nie osiągnie swojego celu. Jedno jest pewne: nie będzie łatwo.

Nietypowo zaczęłam tę recenzję od przedstawienia minusa tej powieści, jednak za kilka minut nie będzie on miał aż tak dużego znaczenia, kiedy zostanie zbombardowany ilością pozytywnych stron w tej książce.

Pierwszą z nich jest styl autorki, który widocznie się poprawił. Już na pierwszych stronach zauważyłam małą zmianę na lepsze. Przy "Mieście kości" można było dostrzec, że jest to debiut pani Clare i tak jak wspomniałam przy recenzji tej książki, niektóre sytuacje były przedstawione dość chaotycznie. W drugim tomie już wszystko jest tak jak być powinno. Świetne opisy miejsc i bohaterów, które pozwalają nam poznać ich jeszcze lepiej, dobrze przemyślane, często zabawne dialogi oraz ciekawe odniesienia do Biblii czy mitologii - to wszystko przekazane za pomocą prostego, a zarazem przyjemnego stylu autorki, tworzy świetną całość.

Kolejna zaleta, to wyraziści bohaterowie, z którymi jestem jeszcze bardziej związana po lekturze drugiego tomu. Nie mogę nie wspomnieć o Jasie, który nadal pozostał tak samo arogancki, sarkastyczny i nieustraszony, jak wcześniej. Po raz kolejny sprawił, że na mojej twarzy bardzo często pojawiał się uśmiech. Obok bohaterów, których już znamy, pojawiły się także nowe postacie, dodając książce tajemniczości, dzięki swoim charakterom. Ucieszył mnie również fakt, że w tej części jest więcej Magnusa Bane'a.

Podsumowując, "Miasto popiołów" to kolejna, świetna dawka emocjonujących przygód, a także mała poprawa stylu autorki. Nie pozostaje mi nic innego, jak kolejny raz polecić serię Dary Anioła każdemu, kto jeszcze po nią nie sięgnął, a jest fanem fantastyki oraz stworzeń nadprzyrodzonych. Nic dodać, nic ująć.


archiwum
listopada 2017 (1)
września 2017 (2)
sierpnia 2017 (3)
lipca 2017 (2)
czerwca 2017 (2)
maja 2017 (2)
marca 2017 (1)
lutego 2017 (1)
sierpnia 2016 (4)
lipca 2016 (2)
czerwca 2016 (3)
maja 2016 (4)
kwietnia 2016 (4)
marca 2016 (5)
lutego 2016 (6)
stycznia 2016 (7)
grudnia 2015 (8)
listopada 2015 (9)
października 2015 (10)
września 2015 (9)
sierpnia 2015 (11)
lipca 2015 (8)
czerwca 2015 (4)



Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .

O matko po Twojej cudownej recenzji po prostu muszę szybko sięgnąć po drugą część!!! :*
Przede mną jeszcze pierwsza część :D Kusisz, kusisz xd
Zbieram się i zbieram, by zacząć tę serię dianabookgeek.blogspot.com
Jeśli lubisz fantastykę, to bardzo polecam! ;)
Pamiętam, że pomimo tego, że i tą część bardzo lubiłam, wydawała mi się minimalnie gorsza niż pierwsza i trzecia. No, ale w najbliższym czasie planuję odświeżyć sobie pamięć i przeczytać Dary Anioła od nowa (tylko pierwsze trzy części), może więc to tylko mi się wydaje.
Jak dla mnie druga część była trochę lepsza od pierwszej, ale to tylko kwestia gustu :D Zobaczymy jak będzie z trzecim tomem, który jeszcze przede mną.
Jakoś niespecjalnie mnie ciągnie do tej serii. :)
Ja omijam Clare szerokim łukiem, nie dlatego, że się przejechałam na jej powieściach, ale jakoś nie mogę się przemóc, by zapoznać się z losami jej bohaterów. LeonZabookowiec.blogspot.com
Mnie cała trylogia jakoś do siebie nie przekonała... Pozdrawiam, http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Niestety, po "Dary Anioła" jeszcze nie sięgnęłam, choć dla niektórych jest to już niemal Biblia.. Jednocześnie czuję jakąś taką.. niechęć do tej serii, ponieważ już dawno czytałam pewną książkę o Łowcach, i boję się, że to tak jakby zerżnięte trochę, no ale nieważne. Na pewno w miarę możliwości kiedyś po nią sięgnę. Może okładka nie jest jakaś wybitna, ale wydaje mi się, że najlepsza z całej serii.. Pozdrawiam i zapraszam.♥ PS. Śliczny wygląd bloga. Sama robiłaś? Jeśli tak, mogłabym Cię prosić o wykonanie designu mojego bloga? :) wyspa-ksiazek1.blogspot.com
Jeśli lubisz takie klimaty, to naprawdę polecam ;) Cały wygląd bloga zrobiłam sama, oprócz nagłówka, jednak nie znam się na tym zbyt dobrze, zmieniłam tylko podstawowe ustawienia, więc chyba nie będę umiała Ci pomóc :(
Oh, uwielbiam takie klimaty.:) Strasznie Cię przepraszam za spam i reklamę, ale na moim blogu pojawiła się pierwsza recenzja i bardzo mi zależy na twojej opinii.:)
Niezbyt spodobało mi się "Miasto kości", ale i tak sięgnę po kontynuację. Ciekawi mnie, co bohaterowie wymyślą w następnych częściach, szczególnie jeśli chodzi o Jace'a, no cóż, trudno ukryć, że mnie oczarował... Poza tym nie odpuściłabym sobie pozostawienia tej serii, którą zachwycają się wszyscy. Ale Twoja recenzja i tak zachęca :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga pattbooks.blogspot.com
Dla mnie druga część była lepsza od "Miasta kości", więc może Tobie też się bardziej spodoba ale to już zależy od gustu :D Również pozdrawiam! ;)
Rekomendację przyjmuję i przeczytam ;)
W takim razie, życzę miłego czytania! ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Pierwsze trzy części "Darów Aniola" (bo tylko tyle na razie preczttalam) były moim zdaniem wprost genialne, chociaż nie ukrywam, że druga część najmniej przypadła mi do gustu. Pamiętam, że po "Mieście Popiołów" po prostu nie mogłam powstrzymać się po sięgnięcie "Miasta Szkla" dłużej niż.... 10 minut? Autorka na prawdę postarali się o wiele szczegółów, czym niezaprzeczalnie podbiła moje serce na zawsze. Do końca wakacji mam w planach "Diabelskie Maszyny". Mam nadzieje, że i tym razem nie zawiódł się na pani Clare ;)
Ja mam zamiar przeczytać Diabelskie Maszyny dopiero po skończeniu całej serii Dary Anioła :D Życzę miłej lektury ;)
Czytałam, i podobało mi się, aczkolwiek teraz jestem w trzecim tomie i jakoś nie mogę się ponownie wkręcić do świata Nocnych Łowców....nie mam pojęcia dlaczego :/ /Claudie
Ja też niestety nie mam pojęcia :( Może to tylko takie chwilowe :D
Druga część Darów też podobała mi się bardziej niż pierwsza, ale dużo mniej niż trzecia :D
Ja jeszcze nie czytałam trzeciej, ale mam to w planach w najbliższym czasie, także zobaczymy, czy mi też drugi tom będzie się mniej podobał niż trzeci :D
Mam nadzieję, bo moim zdaniem Clare naprawdę się spisała tworząc Miasto Szkła ;) PS. Nominowałam Cię do LBA, mam nadzieję, że się skusisz :) http://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/2015/08/lba-i-wazne-pytanie-do-was.html
Czy tylko ja jestem tak bardzo do tyłu? :( Czytałam tylko pierwsza część. Jakoś nigdy nie mam okazji by zaglebic się w dalsze losy bohaterów. http://czytelniczemysli.blogspot.com
Na pewno nie tylko Ty. Ja też do niedawna byłam w tyle, bo pierwszą część Darów przeczytalam dopiero w lipcu ;)
Ja nie czytałam tej serii. Z tego co już stwierdziłam wiem że już nie sięgnę. Nie ciągnie mnie do tej książki. Pozdrawiam ♥
Uwielbiam wszystkie tomy DA i DM ! <3 Już nie mogę się doczekać nowej książki pani Cassandry! :D czytaniewekrwii.blogspot.com
Muszę to przeczytać, koniecznie! :)
Zarezerwowałam sobie pierwszą część tej serii w bibliotece i nie mogę doczekać się, aż trafi w moje ręce - przez te wszystkie pozytywne recenzje nie mogę już wytrzymać tego oczekiwania :D Weronika z lubieduzoczytac.blogspot.com
Mam nadzieję, że książka szybko trafi w Twoje ręce i życzę miłego czytania! ;)
Ta seria jest tak zachwalana że aż mi głupio że jeszcze jej nie przeczytałam :D Zapraszam do siebie :) http://poczytajmycos.blogspot.com/
Doszły mnie słuchy, że ktoś tu został nominowany... Tak, ja cię nominowałam! Zapraszam do zrobienia Social Media Book TAG! ^_^ http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/2015/08/social-media-book-tag.html
Cieszę się, że spodobała ci się. Dary anioła to moja ulubiona seria. Przede mną jeszcze tylko ostatni tom :)
Hej, nominowałam Cię do My Little Pony Tag :)) http://secretsofbooks.blogspot.com/2015/08/my-little-pony-tag.html
Uwielbiam tę serię!!! <3 <3 "Miasto popiołów" bardzo mi się podobało, ale moim zdaniem najlepszą częścią z całego cyklu było "Miasto szkła". Czytaj szybko! Czekam na Twoją opinię. Pozdrawiam :* cynamonkatiebooks.blogspot.com
Uwielbiam tę serię!!! <3 <3 "Miasto popiołów" bardzo mi się podobało, ale moim zdaniem najlepszą częścią z całego cyklu było "Miasto szkła". Czytaj szybko! Czekam na Twoją opinię. Pozdrawiam :* cynamonkatiebooks.blogspot.com
Lubię książki Clare, a te pierwsze tomy DA były absolutnie cudowne :)
Siedemnastolatka bez granic zakochana w książkach, którym poświęca dużą część swojego życia. Amatorka fotografii, rzadko rozstająca się ze swoim aparatem. Miłośniczka podróży, zachodów słońca i dobrej kawy. Umysł ścisły z ogromnym zamiłowaniem do poznawania nowych języków.


A my, Nefilim... mamy skłonność do kochania całą duszą. Do zakochiwania się tylko raz, umierania z żalu za utraconą miłością. Mój stary nauczyciel mówił, że serca Nefilim są jak serca aniołów, które odczuwają każdy ludzki ból i nigdy się nie goją. [str. 76]

Bohaterami nie zawsze są ci, którzy wygrywają. Czasami są nimi ci, którzy przegrywają, ale nie poddają się i nadal walczą. To właśnie czyni ich bohaterami. [str. 95]

Recenzja realizuje wyzwania:
1. Książkowe wyzwanie 2015 - W tytule jest nazwa miasta
2. Wyzwanie czytelnicze 2015 - Książka, w której znajduje się trójkąt miłosny
"Zamknięta książka jest niema; przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta." E.E. Schmitt
Od bardzo dawna zamierzam przeczytać tę serię, ale jakoś ciągle mi coś wyskakuje. Miło, że Ty ją polecasz, to kolejna mobilizacja dla mnie. :)

Młoda dziewczyna, Clary, poznaje przypadkiem trójkę swoich rówieśników: złotowłosego mruka Jace'a oraz rodzeństwo Aleca i Isabelle. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że:
1) nikt oprócz Clary ich nie widzi;
2) cała trójka jest akurat w trakcie zabijania jakiegoś nastolatka.
Otóż, jak się szybko okazuje, nie nastolatek to, a okropny demon, od którego bohaterowie chcą uwolnić ludzkość, a Clary niepotrzebnie im w tym zawadza. Tak zaczyna się cała polka - Clary i jej przyjaciel Simon dowiadują się o istnieniu całej masy baśniowych istot: wampirów i wilkołaków, półaniołów, demonów, czarodziejów, wróżek i kogo tam jeszcze da się wymyślić. Wszyscy sobie żyją między niczego nieświadomymi ludźmi, a nad tym, żeby im nie zagrażali, czuwają Nefilim, wspomniane wyżej półanioły. Jace, Alec i Isabelle to młodociany narybek półanielskiego przyczółku w Nowym Jorku.

Sytuacja zaczyna się komplikować, gdy okazuje się że:
1) mama Clary na bank ma coś z półaniołami wspólnego, zważywszy na to, że znika w podejrzanych okolicznościach, a zamiast niej Clary znajduje w mieszkaniu krwiożerczego zombiaka;
2) paskudny rasista Valentine, sprawca jeszcze nie tak odległego rozłamu wśród Nefilim, może wcale nie być tak martwy jak wszyscy sądzą.
Nie jest to literatura wysokich lotów, ale byłaby całkiem w porządku, gdyby nie dwie rzeczy, widoczne podczas czytania i trzecia, stanowiąca gwóźdź do trumny, o której dowiedziałam się z goodreads.com . Zacznijmy od braków wewnętrznych: w tej książce wydarzenie goni wydarzenie i to nie w tym pozytywnym sensie, gdy po prostu nawarstwienie akcji nie pozwala człowiekowi jeść ani spać. Chodzi o ten rodzaj fabularnego tempa, w którym bohaterowie miotają się w te i wewte, bez refleksji i odpoczynku, bez jakiegoś namysłu nad tym co było, co się wydarzyło i jak to zmienia ich życie. Nie uwierzyłam w te postacie
Drugą denerwującą sprawą był Jace, a dokładnie sposób, w jaki autorka ukazuje jego relacje z Clary. Te cwaniackie odzywki, które miały wyjść "gburowato ale seksownie", okazały się okropnie drętwe. Niby taki drobiazg, a irytował mnie okropnie podczas czytania. Cały wysiłek autorki, żeby nadać jej ulubionemu bohaterowi rys "zniewalającego skurczybyka", leżał przede mną bezwstydnie obnażony.
Trzeci punkt "na nie" to wiadomość, że Cassandra Claire pisała opowiadania na bazie Harrego Pottera, głównym bohaterem czyniąc przy tym Draco Malfoya. I z tych fanfików narodziła się później jej debiutancka trylogia. Rzeczywiście, jakby się przyjrzeć bliżej Miastu kości , odwołania do twórczości Rowling narzucają się same. Lekkie zżynanie z tego czy owego zdarza się pewnie każdemu autorowi, ale tutaj przekroczyło moim zdaniem pewne normy. Gdyby jeszcze styl był w porządku, nie czepiałabym się. Ale nie jest. Ani tak plastyczny, ani wciągający, ani wiarygodny jak ten w serii o nastoletnim czarodzieju.
Czy książka ma zalety? Ma, oczywiście: jest dość lekka, dobrze zredagowana, świat przedstawiony jest bogaty w różne cuda wianki, świadczące o wyobraźni autorki. Jeśli ktoś nie wiedział o tych potterowych powiązaniach autorki, Harrego nie czytał, to na pewno będzie pod urokiem fabuły.
Chyba dla tych, dla których ta książka jest przeznaczona - starszej młodzieży, i to raczej tej bardziej bezkrytycznej. Ja sięgnęłam po Miasto kości, bo byłam ciekawa co też jest tak intensywnie promowane na księgarskich półkach (i to wcale nie młodzieżowych, a tych z fantastyką). Potem wypożyczyłam jeszcze drugi i trzeci tom - drugi zmogłam do połowy, trzeci przekartkowałam, żeby poznać zakończenie.











2013


(6)




grudnia


(2)






października


(1)






lipca


(1)






czerwca


(2)















2011


(2)




stycznia


(2)











2010


(49)




grudnia


(11)






listopada


(12)






maja


(3)






kwietnia


(7)






marca


(5)






lutego


(5)






stycznia


(6)






Recenzje, opisy i dyskusje o książkach.

Valerie Hilton połyka dużo nasienia
Studenci po egzaminie
Nowy partner w biznesie

Report Page