Blondyneczka ze snów

Blondyneczka ze snów




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Blondyneczka ze snów

1. Kiedy zaczynasz przygotowania do Bożego Narodzenia??

Jak na prawdziwą ulubienicę słodyczy przystało mam dwa z czekoladkami. 

Jeśli chodzi o jakieś kalendarze kosmetyczne to niestety nie mam, ale w przyszłym roku planuję sobie kupić.

 3. Jakie są Twoje ulubione filmy świąteczne??

4. Czy masz jakieś wesołe świąteczne wspomnienia??

Szczerze mówiąc to nie pamiętam. Jedyne co przychodzi mi do głowy to moje pierwsze święta (to widziałam na płycie z mojego dzieciństwa) kiedy razem z siostrą dostałyśmy konia na biegunach. Mama posadziła mnie na nim, wszystko było w porządku dopóki tata nadusił żeby zarżał. Wtedy zaczęłam płakać. Dla małego dziecka to było straszne, ale teraz jak to wspominamy to się śmiejemy.

5. Jak wygląda Boże Narodzenie w Twoim domu??

W Wigilię mama z babcią przygotowują potrawy, ja ustawiam wszystko do stołu, później czytam Ewangelię. Babcia prowadzi modlitwę i zanim całą rodziną siadamy do stołu, to wszyscy składamy sobie życzenia. Po kolacji idziemy do pokoju, w którym stoi ubrana dzień wcześniej przeze mnie choinka i tam puszczamy kolędy oraz rozdajemy prezenty.

W pierwszy i drugi dzień świąt przyjeżdżają do nas goście.

 6. Co najbardziej lubisz w świętach Bożego Narodzenia??

Dwa dni temu napisałam cały post na ten temat, dlatego dziś napiszę tylko w skrócie, że lubię śpiewać kolędy, czytać Ewangelię oraz tę cudowną atmosferę.

7. Czy masz jakieś świąteczne tradycje??

Na ten temat również ostatnio pojawił się post . Zapraszam do przeczytania go jeśli jesteś ciekawy/ciekawa.

8. Jakie są Twoje ulubione piosenki świąteczne?? 

9. Jaką będziesz mieć choinkę w tym roku??

 Jak co roku będzie u nas sztuczna choinka, około dwu metrowa :)


10. Jaki kolor lampek podoba Ci się najbardziej??

Najbardziej podobają mi się białe, ale najlepsze jest to, że takich nie ma u nas w domu :)

Już jutro jest Wigilia dlatego chcę życzyć wszystkim, którzy to czytają spełnienia marzeń, wesołych świąt, szczęśliwego Nowego Roku, szampańskiej zabawy na Sylwestra.

Jest to ostatni post z serii POSTMAS mam nadzieję, że Wam się podobało. Jeśli będziecie chcieli to w przyszłym roku mogę pomyśleć i jeśli dam radę to napisać kolejne posty o tej tematyce. Przyznam się szczerze, że postów miało być więcej, ale grudzień "zleciał" mi tak szybko, że nawet nie wiem kiedy.

I już ostatni element, który wręcz uwielbiam to KOLĘDY. Wiem, że nie mam 'głosu słowika', ale śpiewam je. Jak to mówią śpiewać każdy może trochę lepiej, albo trochę gorzej. Uważam, że najpiękniejszą jest "Cicha noc", ale najbardziej lubię "Mędrcy świata, Monarchowie". Do jakiegoś czasu sądziłam, że "Lulajże Jezuniu" jest piękna, ale zbyt wolna jak na kolędę, ale teraz jestem zdania, że jej tempo nadaje tonację kołysanki śpiewanej niemowlętom, przez co wydaje się jeszcze cudowniejsza.

1. God Rest Ye Marry Gentlemen - Pentatonix

Wiem, wiem nie co zeszło mi się z tym postem, ale już jest :)
Czekam na informacje w komentarzach na inne ciekawe świąteczne piosenki i ile z mojej listy znasz.
PS: Jeśli ktoś jest chętny to na open.fm są stacje typowo "Na gwiazdkę" i piosenki tam są super, tak więc polecam.

Święta już za 9 dni, ale zleciało...

Pierwotnie dzisiejszy post miał mieć zupełnie inną tematykę i miałam go dodać w sobotę lub niedzielę, ale niestety nie dałam rady. Wybaczcie, obiecuję poprawę.
Mam nadzieje, że zdjęcia się podobają. 

Skoro czytasz tego posta, to dzisiaj jest 1 grudnia , czyli rozpoczynamy wspólnie akcję POSTMAS. 

Doszłam do wniosku, że warto było by zacząć od tego co związane ze świętami, a ukazywane jest nam już od początku listopada. I jak już pewnie się domyśliłeś / domyśliłaś chodzi o reklamy. Doskonale wiem, że ich zadaniem jest nakłonienie nas do kupna "najlepszych" rzeczy, które akurat ma ta marka, a puszczając je więcej razy mają pokazać, że bez tego się nie obejdzie (w wielu przypadkach tak nie jest). Uważam jednak powinny się one pojawić w telewizji właśnie z dzisiejszym dniem - najwcześniej, przecież i tak są bardzo często pokazywane i pewnie wystarczyłoby to żeby zadziałać na naszą psychikę. 

 2.
Kiedy szukałam reklam na YT to natknęłam się na świąteczną butelkę Coca
Coli i tak jak polska wersja spodobała mi się, ale bez jakichś większych
emocji. Tak wersja w tym języku (jeśli wiecie to piszcie w
komentarzach) wywołała ogromny uśmiech na mojej twarzy.

3. Ciekawa moim zdaniem jest również reklama PLUSHA. "Plush ale masz rozmach"
Mass media w dzisiejszych czasach odgrywają bardzo dużą rolę w kształtowaniu naszego wyglądu i charakteru. Bardzo często pokazują doskonałyc...
Wszystko zaczęło się od tematu homo seksualności na lekcji religii. Kiedy ksiądz puścił nam jakiś program, w którym udział brał homoseksuali...
Do pełni szczęścia jest nam bardzo potrzebna druga osoba, która będzie z nami w ważnych, stresujących, szczęśliwych i smutnych chwilach. Je...

Bardzo proszę o nie kopiowanie tekstów oraz zdjęć. Pozdrawiam i dziękuję za uwagę :)


Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .




Seria o przygodach Basi ciągle zasila naszą domową biblioteczkę.
Niedawno na biblioteczną półkę Blondynki trafiły dwie nowe książki z
serii Basia zatytułowane “Basia i zegarek ”oraz "Janek" . Książki autorstwa Zofii Staneckiej są skarbnicą odpowiedzi na nurtujące pytania.






"Naszą" Basie kochamy za to, że nie jest idealnie grzeczna, ma mnóstwo nietuzinkowych pomysłów i zadaje niebanalne pytania....


Wielokrotnie już Wam pisałam, że edukacja w duchu Montessori jest bardzo
efektywna zarówno ta prowadzona w szkołach Montessori jak i w zaciszu
domowym. Jeżeli po wakacjach zauważyliście u swojego dziecka,
zainteresowanie geografią to polecam rozwijać ten temat w domu, bo nigdy
nie jest za wcześnie na poznawanie świata a z „Biblioteczka
Montessori. Geografia” stanie się to przyjemnośc...



 Lena podczas przeziębienia intensywnie tworzy. Tym razem jesienne zakręcone drzewo 3D
jego wykonanie jest banalnie proste a efekt bardzo ciekawy. W miejskim
domu kultury podobna praca w zeszył roku, wygrała jesienny konkurs. ...

"Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka" to nowa seria wydawnictwa Nasza
Księgarnia autorstwa Zofii Staneckiej, którą kochamy za fantastyczną serię o Basi. I tym razem autorka kreuje kolejny hit czytelniczy. Sami
zobaczcie, co skrywa pierwsza książka z tej edukacyjnej serii. ...



 Już w poniedziałek Dzień Spadającego Liścia albo pierwszy dzień jesieni z
kalendarza Świąt Nietypowych. Obchodzić takie nietypowe święta? 




 My oczywiście świętujemy, bo każda okazja do kreatywnej
zabawy jest dobra. Dziś tematem przewodnim oczywiście są liście, które
zostały użyte do stylizacji jesiennych fryzur modelek i garderoby. 

 Materiały:- szablony ;) na...



Dziś w promieniach jeszcze letniego słońca Lena mimo kataru intensywnie tworzy. Zanim Pani jesień zachwyci nas swoją paletą barw mamy dla Was propozycje na tęczowe drzewo. Żegnając lato i beztroskie chwile z radością witamy jesień. ...











Pomysłów na wyklejanie plasteliną jest mnóstwo,od rozcierania po wciskanie i wyklejanie. Jakość plasteliny podczas takiej zabawy ma decydujące znaczenie, jeżeli będzie zbyt twarda, zabawa nie będzie udan...










Pestka to najlepsza koleżanka Lilki. Nierozłączki siedzą razem w ławce, lecz ta przyjaźń niełatwe miała początki.




...

Dziś w promieniach popołudniowego słońca skończyłyśmy czytać sierpniową nowość od Wydawnictwa Nasza Księgarnia - „Lilana” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby ta książka a szczególnie jej zakończenie wbiło nas w fotel. 




...



Z tektury można zrobić niemalże wszystko, Blondynka bardzo chętnie tworzy
z tego surowca. Z kartonowych pudełek powstają domki dla lalek, wyścigówki, jak i piękne obrazy. A wasze dzieci kochają karton ?




Materiały;

tektura falista, czyli zwykły karton kilka pudełek w rożnych rozmiarach
farby plakatowe
brokat w klej i sypki brokat
kej typu magiki
ostre nożyczki
szablon 

 













My...

Cześć! Mam na imię Gosia, a to nasza kreatywna przestrzeń, w której kumuluję pokłady pozytywnej energii, realizuję wspólnie z córeczką artystyczne projekty, zarażam pasją i zachęcam do twórczego myślenia. Zapraszam do radosnego świata, który tworzymy Blondynki kreatywnie.


Cześć! Mam na imię Gosia, a to nasz kreatywny świat.


Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zasady plików cookie zawarte są w Polityce prywatności .

Sprache auswählen Deutsch Afrikaans Albanisch Amharisch Arabisch Armenisch Aserbaidschanisch Assamesisch Aymara Bambara Baskisch Belarussisch Bengalisch Bhojpuri Birmanisch Bosnisch Bulgarisch Cebuano Chichewa Chinesisch (traditionell) Chinesisch (vereinfacht) Dänisch Dhivehi Dogri Englisch Esperanto Estnisch Ewe Filipino Finnisch Französisch Friesisch Galizisch Georgisch Griechisch Guarani Gujarati Haitianisch Hausa Hawaiisch Hebräisch Hindi Hmong Igbo Ilokano Indonesisch Irisch Isländisch Italienisch Japanisch Javanisch Jiddisch Kannada Kasachisch Katalanisch Khmer Kinyarwanda Kirgisisch Konkani Koreanisch Korsisch Krio Kroatisch Kurdisch (Kurmandschi) Kurdisch (Sorani) Lao Lateinisch Lettisch Lingala Litauisch Luganda Luxemburgisch Maithili Malagasy Malayalam Malaysisch Maltesisch Maori Marathi Mazedonisch Meitei (Manipuri) Mizo Mongolisch Nepalesisch Niederländisch Norwegisch Odia (Oriya) Oromo Paschtu Persisch Portugiesisch Punjabi Quechua Rumänisch Russisch Samoanisch Sanskrit Schottisch-Gälisch Schwedisch Sepedi Serbisch Sesotho Shona Sindhi Singhalesisch Slowakisch Slowenisch Somali Spanisch Sundanesisch Swahili Tadschikisch Tamil Tatarisch Telugu Thailändisch Tigrinya Tschechisch Tsonga Türkisch Turkmenisch Twi Uigurisch Ukrainisch Ungarisch Urdu Usbekisch Vietnamesisch Walisisch Xhosa Yoruba Zulu
Copyright © 2016

Blondynki kreatywnie
, Blogger

Zabawa dla małych i dużych. Nawet dwulatek sobie poradzi z tworzeniem takiego obrazu. Do stworzenia obrazu potrzebne są; ramk...



Cześć! Mam na imię Gosia, a to nasza kreatywna przestrzeń, w której kumuluję pokłady pozytywnej energii, realizuję wspólnie z córeczką artystyczne projekty, zarażam pasją i zachęcam do twórczego myślenia. Zapraszam do radosnego świata, który tworzymy Blondynki kreatywnie.


Cześć! Mam na imię Gosia, a to nasz kreatywny świat.


Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zasady plików cookie zawarte są w Polityce prywatności .

Sprache auswählen Deutsch Afrikaans Albanisch Amharisch Arabisch Armenisch Aserbaidschanisch Assamesisch Aymara Bambara Baskisch Belarussisch Bengalisch Bhojpuri Birmanisch Bosnisch Bulgarisch Cebuano Chichewa Chinesisch (traditionell) Chinesisch (vereinfacht) Dänisch Dhivehi Dogri Englisch Esperanto Estnisch Ewe Filipino Finnisch Französisch Friesisch Galizisch Georgisch Griechisch Guarani Gujarati Haitianisch Hausa Hawaiisch Hebräisch Hindi Hmong Igbo Ilokano Indonesisch Irisch Isländisch Italienisch Japanisch Javanisch Jiddisch Kannada Kasachisch Katalanisch Khmer Kinyarwanda Kirgisisch Konkani Koreanisch Korsisch Krio Kroatisch Kurdisch (Kurmandschi) Kurdisch (Sorani) Lao Lateinisch Lettisch Lingala Litauisch Luganda Luxemburgisch Maithili Malagasy Malayalam Malaysisch Maltesisch Maori Marathi Mazedonisch Meitei (Manipuri) Mizo Mongolisch Nepalesisch Niederländisch Norwegisch Odia (Oriya) Oromo Paschtu Persisch Portugiesisch Punjabi Quechua Rumänisch Russisch Samoanisch Sanskrit Schottisch-Gälisch Schwedisch Sepedi Serbisch Sesotho Shona Sindhi Singhalesisch Slowakisch Slowenisch Somali Spanisch Sundanesisch Swahili Tadschikisch Tamil Tatarisch Telugu Thailändisch Tigrinya Tschechisch Tsonga Türkisch Turkmenisch Twi Uigurisch Ukrainisch Ungarisch Urdu Usbekisch Vietnamesisch Walisisch Xhosa Yoruba Zulu
Copyright © 2016

Blondynki kreatywnie
, Blogger
Basia jest charakterna dlatego też jej przygody są ciekawe i chętnie sięgamy po te wartościowe książeczki.
Fajnie, że takie serie powstają. Dzieciaki mogą się z niej sporo dowiedzieć i mają pewnie niezłą frajdę.
Basia jest świetnym prezentem - duO wartości za stosunkowo niewielkie pieniądze. Dawno nie czytaliamy.
Musimy kupić Janka, tylko tego nam brakuje w naszej kolekcji :)
Tą serię znam i dzieciaki bardzo ją lubią. Moje już wyrosły z takich książeczek :)

Zabawa dla małych i dużych. Nawet dwulatek sobie poradzi z tworzeniem takiego obrazu. Do stworzenia obrazu potrzebne są; ramk...



Nie mam teraz wielkich marzeń. Nie myślę o dalekich podróżach i byciu Matką Teresą.

Chcę po prostu mieć pracę.

Czytam codziennie Psychoterapię, mimo że po każdej porażce, patrzenie na nią sprawia mi ból.

W niedzielę skoczę na kilka dni do Dęblina. Pewnie wezmę ze sobą jakiś reportaż. Reportaże mają to do siebie, że są prawdziwe i smutne. I to mi chyba teraz odpowiada.

Nigdy nie zapomnę tej dziewczyny. Poznałam ją podczas praktyk w centrum onkologii przed piątym rokiem. Była łysa, ale śliczna. Powiedziała
mi, żebym dotknęła jej guza na nodze. I że to wszystko stało się szybko, w
lipcu poczuła, że coś jest nie tak, we wrześniu miała już chemioterapię. Oprócz
nogi były jeszcze przerzuty w płucach - mówiła, że to małe guzki i lekarze
sprawdzają, czy znikną. Chciała jak najszybciej wrócić do domu, do chłopaka,
była niewiele młodsza ode mnie. Od tamtego spotkania minęły ponad dwa lata, a ja wciąż zastanawiam się, czy jej się udało.

Wtedy dotknęłam raka po raz pierwszy.

Niedawno przeczytana książka Mukherjee
wzbudziła we mnie jednocześnie przerażenie i zachwyt. Bo rak jest częścią nas
samych, naszym doskonalszym, nieśmiertelnym odbiciem. Autor nadał mu ludzkie
cechy: inteligencję, spryt, złośliwość, ironię. Poza tym dobitnie pokazał, jak wielką sztuką jest rozmowa z osobą
chorą. Ciągle myślę o tym, czy się jej nauczę.

Ciężko mi było rozstać się z tą
książką. Tak dużo było w niej nadziei. Chorujących i całych pokoleń onkologów. Od razu wzięłam się za inną. Nie miałam ochoty na nic wesołego. Padło
na „Eli, Eli”.

Czułam się jakbym jechała zostawić gdzieś swoje marzenia. Nie
chciałam się ich pozbywać.

- Przepraszam, bezrobocie to tu? – zapytała kobieta o twarzy
zniszczonej alkoholem.

Urząd pracy w Krakowie znajduje się w dziwnym miejscu. Wysiada
się na przystanku, gdzie wokół są same krzaki. Trzeba iść dróżką, która otacza rosnące swawolnie kępy. 

Na tym przystanku wysiadło kilka osób. Widać było, że podążają w tym
samym kierunku.

Gdy czekałam na miejscu przed odpowiednim pokojem, usiadł
obok mnie młody, podchmielony mężczyzna i zaczął rozłupywać orzechy mamrocząc
coś pod nosem. Inny nerwowo chodził w tę i z powrotem narzekając, że spóźnił
się 10 minut, a czeka już 2 godziny. Ruda pani, przypominająca Kingę Preis, powiedziała, że kiedyś czekała 6 godzin i że to wszystko jest bez sensu. Siedzący
obok niej facet przytaknął.

W końcu Nerwowy zrezygnował. Zostałam poproszona do środka.

Łysy pan donośnym głosem poinformował mnie o prawach i obowiązkach, wręczył dużo kartek, dużo też
zostawił dla siebie, zbierając uprzednio na każdej mój podpis albo dwa. Był dla
mnie uprzejmy.

Wracając zobaczyłam na przystanku gówno. Pomyślałabym, że
psie, ale był też papier toaletowy. Czyżby komuś puściły nerwy?

W tramwaju zadałam sobie pytanie: czy nadal chcę pomagać
ludziom. Odpowiedź brzmiała: tak. 

Da Vinci, Don Kichot, myśliciel z urojeniami, zafiksowany na
Bogu i fizjologii. Bojaźliwy katolik, za
chwilę perwersyjny bluźnierca. Brzydzi się kobiet, jednocześnie skrajnie je
idealizując. Uczy się fińskiego, nie mogąc zapamiętać jak mam na imię. Dobrze
ubrany, przystojny okularnik. Chodzi po Domu szybko, lekko pochylony, przystaje
na chwilę obok przypadkowej osoby i zaczyna swój filozoficzny wywód. Tworzy
nowe słowa, po czym powtarza je z uwielbieniem, żeby podkreślić ich wagę. Gdy słucha się go dłużej, można zauważyć, że jego bełkot przecinają aforyzmy. Ma zaraźliwy śmiech. I jak każdy szalony naukowiec,
jest kiepski w sporcie.

Czasami mu zazdroszczę. Tylko czasami, bo schizofrenia
odebrała mu to co najcenniejsze. Ale kiedy słyszę te jego stwierdzenia, mam
wrażenie, że spotkałam kogoś w rodzaju Wojaczka czy Stachury, po prostu poetę.

Zastanawiam się, co by było, gdyby zdjąć z niego chorobę,
jak kurtkę przeciwdeszczową, kiedy przestaje padać. Gdyby znaleźć cudowny lek,
przeprowadzić zabieg mózgu, porwać neurony na strzępy i poskładać jeszcze raz,
w logiczny sposób. Co by zostało? Kto by został?

Może nie powinnam się fascynować, ale przecież jestem tylko
wolontariuszką, więc oj tam :-)

Kiedy chodziłam na zajęcia o marzeniach sennych i religii, zazdrościłam religioznawcom fajnych snów. Miałam też zadanie –
prowadzić swój sennik w czasie trwania zajęć.

Nie przyśniło mi się nic. To znaczy nic nie zapamiętałam. 

Za to teraz mam za swoje – bycie premierem
Japonii czy wydalenie z siebie małego smoka to tylko wycinek moich
onirycznych przeżyć.

Życie bywa przewrotne. Tamte wakacje spędziłam na wizytach u
dentystów. Obecne zaczęłam od zdiagnozowania sobie nowej dolegliwości: bolą
zęby, boli głowa, boli hmm podstawa czaszki, ból wwierca się od dołu. Ósemki
zatrzymane! Tak, to na pewno to. Pantomogram
bez skierowania, rzucenie okiem na zdjęcie – oho, nie jest dobrze, dolne ósemki
wjeżdżają pod siódemki. Dla upewnienia wizyta u mojej dentystki (od zeszłego
lata tylko jej ufam) i ostateczne "do wycięcia". Dwie dolne na pewno, jedna
górna może. Już sobie wyobrażam krew na poduszce, gorączkę i picie jogurtów
przez słomkę. Będę znów hipochondryczką, znów sobie ponarzekam, że boli. Dawniej
to uwielbiałam.

Życie bywa przewrotne. Dziewczyna, którą mdliło od
przychodnianych zapachów, marzy o pracy w służbie zdrowia. Obiecywałam sobie, że
już dość nauki, kończę drugi kierunek i basta, wreszcie nie będzie kartkówek,
egzaminów, studentowania, upupiania, całej tej grozy zamkniętej w potulnym
siedzeniu w szkolnej ławie.

Ale kiedy zobaczyłam, że centrum onkologii współorganizuje
podyplomówkę z psychoonkologii, to było silniejsze ode mnie. Zapytałam ojca o
pożyczkę (nie, nie wiem kiedy oddam), ułożyłam misterny plan połączenia studiów
z kursem psychoterapii, pogadałam z ludźmi i otrzymałam błogosławieństwo. Zaczynam
w październiku, tuż po obronie z etnologii.

Rozmowy kwalifikacyjne póki co nie wyszły. Wytykano mi brak
doświadczenia. Więc idę pracować za darmo - za 4 dni zaczynam intensywny wolontariat
w domu samopomocy dla osób przewlekle chorujących psychicznie. Najważniejsze, żeby nie siedzieć na tyłku. 

To było takie stereotypowe – Nowa Huta, patologiczna rodzina,
agresywny on, uległa ona, posłuszna córeczka i dwóch niegrzecznych synków. Na
przystanku chłopiec w spacerówce zaczął się awanturować, mężczyzna wrzasnął na
niego. Zaczęłam się bać.

Wsiedli do tego samego autobusu co ja. Ona bezradna, spytała
go gdzie usiąść, może tu, może tutaj, sama nie podejmie decyzji. Zdecydował. Najpierw
usiedli bliżej kierowcy, potem nie wiedzieć czemu przenieśli się tuż przede
mnie. „Idź do wujka” wypowiedziane przez kobietę kazało mi przypuszczać, że
dzieci, a przynajmniej dwoje starszych, mają innego tatę. Chłopczyk, średni, około
2,5-3-letni, siedzący obok matki był niespokojny, płakał, wyginał się, kurczowo
trzymał autobusowej rurki, żeby zwrócić na siebie uwagę. W końcu zaczął bić matkę rączką. Po trzech razach
wycedziła przez zęby, że jeszcze raz i mu ją złamie. I że więcej już nigdzie ich
nie zabierze. Mężczyzna dodał: racja, skoro nie umieją się zachować. Objął dużą,
żylastą dłonią swoją kobietę. Jest jego.

Blondyneczka, najwyżej 4-letnia, wychylała si
Króliczek masturbuje się przed kamerą
Darmowe Filmy Sex Porno - Kendra Lust, Mamuśka
Mów dokładnie, co mam robić!

Report Page