Babcia zadzwonila po striptizera

Babcia zadzwonila po striptizera




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Babcia zadzwonila po striptizera
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Sie sind nicht berechtigt, Nachrichten in dieser Gruppe zu löschen
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Jak dyplomatycznie odrzucić pomoc? > pozdrawiam, > Ewelina i Dziewczynka (~ 11.01.02)
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Nie odrzucaj tak od razu! :-))))Prawdopodobnie będzie Ci ta pomoc potrzebna.
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Opisana przez Ciebie sytuacja wygląda rzeczywiście na trudną. Z moją mamą > było podobnie, też bardzo czekała, też opowiadała jak to będzie. Miała > doświadczenie - dwukrotne, ja wtedy żadnego. Więc słuchałam, co chciałam > zapamiętałam, co chciałam wypuściłam drugim uchem.
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Sie sind nicht berechtigt, Nachrichten in dieser Gruppe zu löschen
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> A moze tylko ja to tak prosto widze??? Ale ja mam podly charakterek i > niewyparzona gebe - tak wiec po mnie mozna sie wszystkiego spodziewac, > wiec jak sugerowalam ze chcemy byc sami to nie wchodzily mi obie > babcie w droge. > -- > Marzenka i Qba (18.03.01) --==> Przepiękny Kraków <==--
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Użytkownik DominikaNM < domi...@autocom.pl > w wiadomości do grup > dyskusyjnych napisał:9nb8ei$cgs$1...@info.cyf-kr.edu.pl...
> >( to cudownie móc czasem zostawić dziecko pod dobra opieką i iść do kina > :-) > > To rozumiem, ale kąpiel noworodka...zamiast mamy i taty?
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> > Kobiety są za bardzo spolegliwe - czy nie wystarczyłoby aby > powiedziałą na głos - czy możecie na chwilęwyjść, chcęnakramić dziecko > i nie lubię pokazywać sięw negliżu każdemu. > A jakby ktorys cos nie tak kweknal to wyjechac z kopara i juz. > Ja przynajmniej bym tak zrobila. > Ja w zasadzie tak zrobilam, gdy mialam problemy z karmieniem przy > mamie itp, mowial wprost - czy mozesz wyjsc bo chce go nakarmic a > Twoja obecnosc rozprasza mnie i dziecko. > raz, drugi sie skrzywila ale slowa nie rzekla. > Teraz z biegem czasu juz nie czuje wstydu przy karmieniu, ale > wczesniej to naprawde byl dla mnie duzy problem. >
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Użytkownik Marzenka < marz...@tera.com.pl > w wiadomości do grup dyskusyjnych
> Dnia 8 Sep 2001 20:36:55 +0200, podpisując się jako > leszek...@wp.pl (U.L.Michta), napisałeś (aś) : > > >Marzenko czasami umiejętność powiedzenia komuś prosto z mostu jest > >najlepszym rozwiązaniem. Ja Ci tej umiejętności zazdroszczę, bo gdybym z > >czymś takim wyjechała do np. rodziców, to oni być może nawet by się nie > >obrazili, ale ja pewnie przez cały tydzień zastanawiałabym się, czy nie było > >im przykro, i czy to było konieczne. Jednym słowem potencjalne wyrzuty > >sumienia powodują, że siedzę cicho.
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Ja sie cieszylam, ze przez pierwszy tydzien tesciowa przyjezdzala i kompala > mala ja sie troche balam dopoki pepek nie odpadl, zreszta Karolina wydawala > mi sie taka krucha......A przed urodzeniem tez bylismy hardzi zadnej pomocy. > Zreszta twoja mama sie po prostu cieszy. To jej pierwsze wnucze? A twoja > mama jeszcze pracuje? >
> > No ciocie niech sobie daruja wizyty na przynajmniej dwa tygodnie, ale > mama.... nie musi zajmowac sie dzieckiem (ja na poczatku bylam zazdrosna > nikt tak nie przewinie jak ja itd....) ale moze np gotowac obiady, ja > tesciowej bylam wdzieczna wlasnie za te obiady i pyszne salatki na kolacje. > Zycze opanowania sytuacji. > > Agnieszka i Karolinka 6 i pol m > Szczecin >
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Sie sind nicht berechtigt, Nachrichten in dieser Gruppe zu löschen
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> > Ja też nie potrafię tak prosto z mostu. Mąż uważa, że gdybyśmy nie > tłumaczyli, tylko wprost powiedzieli np: "Mamo, dajcie nam spokój przez > pierwszy tydzień. Musimy poukładać sobie życie we trójkę. Nie wyręczaj nas." > To by bardziej pomogło niż delikatne rozmowy z kimś, kto wie lepiej. Ale ja > od razu myślę, że się obrazi, że zepsujemy jej przyjemność bycia babcią itp. >
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> >Nie wiem sama, mam chyba syndrom psa ogrodnika. Moje, nie dotykać! >Nie mam obaw przed pielęgnacją noworodka. Wierzę w swój instynkt. Zresztą >jak się mam nauczyć, jeśli będę wyręczana?
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> POdarowaliśmy tę książkę (książkę wybrał jej syn a mój małżonek i strasznie mnie tym wkopał)na Dzień Babci mojej teściowej. No i się obraziła: jak powiedziała, ona nie musi czytać bo swoje dzieci wychowała i wszystko wie.... > pozdrawiam Pasik&Kryspin 2l > > --
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Sie sind nicht berechtigt, Nachrichten in dieser Gruppe zu löschen
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Nie mam obaw przed pielęgnacją noworodka. Wierzę w swój instynkt. Zresztą > jak się mam nauczyć, jeśli będę wyręczana? > Mama bardzo się cieszy, długo czekała na pierwszego wnuka. Pracuje, dzięki > Bogu. Przeżyć tylko pierwsze tygodnie, jak będzie miała urlop. :-)
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Sie sind nicht berechtigt, Nachrichten in dieser Gruppe zu löschen
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Pozdrawiam, Viola + Ania (2 l i 1 m-c) + dzidzia (25 tyg.)
P.S. Jak Ci fajnie, że wiesz już jaka płeć. Ja już nie mogę wytrzymać z ciekawości.
>Wie najlepiej > wszystko, co powinnam robić a co nie, jak się odżywiać, w co się ubierać, co
> robić w domu. > Jak dyplomatycznie odrzucić pomoc?
> pozdrawiam, > Ewelina i Dziewczynka (~ 11.01.02) > > >
Opisana przez Ciebie sytuacja wygląda rzeczywiście na trudną. Z moją mamą było podobnie, też bardzo czekała, też opowiadała jak to będzie. Miała doświadczenie - dwukrotne, ja wtedy żadnego. Więc słuchałam, co chciałam zapamiętałam, co chciałam wypuściłam drugim uchem. Mama kupowała mnóstwo rzeczy (nawet zanim byłam w ciąży), pozwalałam na to. Raz dlatego, że nie chciałam odbierać jej tej radości, dwa: jak zabronić? Imiona też nie były przyjęte z entuzjazmem, ale w końcu to my o tym decydujemy. Urlop też czekał na wnuka. Nieraz przed porodem zastanawiałam się jak to będzie. Bastuś się urodził i powiem Ci jak było. Dziadkowie byli u nas w pierwszych tygodniach (może ze trzech) codziennymi gośćmi. Potrzymali Bastka na rękach, poprzytulali, napodziwiali i poprostu im przeszło. Nie, nie tak całkiem, ale już nie przychodzili codziennie. Nie ustąpiłam w jednym: prosto ze szpitala pojechaliśmy do swojego mieszkania, nie do mamy. Wszystkie dobre rady przyjmowałam, ale robiłam po swojemu niczego nie komentując. Z czasem mama chyba sama widziała, że pomoc z zewnątrz nie jest nam potrzebna. U Ciebie może jest trudniejsza sytuacja, bo Twoja mama zawsze może użyć argumentu, że z dziećmi pracowała. Nie nastawiaj się negatywnie. Po sobie wiem, że przed porodem wszystko wyolbrzymiałam, potem wcale nie było tak źle. I Wam tego życzę.
Już wiesz napewno, że to będzie dziewczynka? Mam termin niedługo po Tobie i z końcem miesiąca wybieram się na usg, może też się dopatrzymy płci :-)
Pozdrawiam Ula Bastuś (3,2) i Dzidziuś (~17.01.2002) Tychy
Nie chciałabym odrzucić definitywnie, ale jako pomoc rozumiem przysługę, a nie zastępowanie rodziców.
> Ale ingerowanie w Wasze życie na pewno nie tylko Ciebie drażni ale też > pewnie Twojego męża? I on Ci to mówi?
Widzimy to oboje i oboje rozmawiamy z moją mamą. On też jej tłumaczy, ale ona wie lepiej.
> rozwiązania może gdzieś razem pojedziecie na weekend? Odpoczniesz trochę, > mąż się przekona że go kochasz i bardziej liczysz się z jego zdaniem. Jeżeli > jak piszesz rozmowa z mamą nic nie daje to zrób sobie przerwę w odbieraniu > telefonów i udawaj że Cię nie ma w domu:-)
Nie da się. Samochód stoi pod domem, wie że jestem. Zresztą nie chcę jej unikać.
>( to cudownie móc czasem zostawić dziecko pod dobra opieką i iść do kina :-)
To rozumiem, ale kąpiel noworodka...zamiast mamy i taty?
> Jeżeli boisz się że nie będziesz mogła pobyć na początku sama z mężem i > dzieckiem to musisz jej powiedzieć że chcecie pierwsze dni nacieszyć się > dzieckiem we dwoje.
Tak właśnie bym chciała. Żeby przez pierwszy tydzień zostawiono nas w spokoju. Nie widzę się zmęczonej, w nowej sytuacji, wśród tabunów babć, cioć itp.
> ona Cię kocha i jeżeli nawet obrazi się na początku to w > końcu jej przejdzie. Na pewno warto wyznaczyć pewne granice intymności i to > za wszelką cenę.
Więc musi dojść do ostrzejszej konfrontacji :-)
> Trzymaj się i nie daj się stłamsić ;-)))) > Pozdrawiam > Dominika, Maciek2l >
Dziękuję Ci, takie słowa to miód na moje serce...
> decydujemy. Urlop też czekał na wnuka. Nieraz przed porodem zastanawiałam > się jak to będzie.
Mam nadzieję tylko, że podczas jej urlopu nie będzie u nas rezydentem. Chcielibyśmy we dwoje nacieszyć się Dzidziulą, zanim podzielimy się z resztą rodziny. Mam przykład u znajomych. Młoda mama w depresji poporodowej w ciszy połykała łzy, w karmieniu piersią asystowali dwaj bracia męża + teść, a ona mając do wyboru głodne dziecko lub własny wstyd, pokazywała piersi. Mąż współczuł i chronił jak mógł, ale siłą nie mógł wyprowadzić towarzystwa. Skończyło się awanturą, bo on nie wytrzymał tej nadopiekuńczości. Kiedy na kilka dni zostali sami, wszystko się zmieniło. A mąż okazał się najlepszą pielęgniarką pod słońcem. Od tamtej pory jest spokój.
> Dziadkowie byli u nas w pierwszych tygodniach (może ze trzech) codziennymi > gośćmi. Potrzymali Bastka na rękach, poprzytulali, napodziwiali i poprostu > im przeszło. Nie, nie tak całkiem, ale już nie przychodzili codziennie. > Nie ustąpiłam w jednym: prosto ze szpitala pojechaliśmy do swojego > mieszkania, nie do mamy. Wszystkie dobre rady przyjmowałam, ale robiłam po > swojemu niczego nie komentując. Z czasem mama chyba sama widziała, że pomoc > z zewnątrz nie jest nam potrzebna.
Chciałabym tak, ale trzy tygodnie codziennych wizyt.... oszaleję!
> U Ciebie może jest trudniejsza sytuacja, bo Twoja mama zawsze może użyć > argumentu, że z dziećmi pracowała.
I to jest właśnie najgorsze. Boję się, że będzie nas pouczać. Nie trzymaj tak, tak się nie robi, itp.
> Nie nastawiaj się negatywnie. Po sobie > wiem, że przed porodem wszystko wyolbrzymiałam, potem wcale nie było tak > źle. > I Wam tego życzę.
Mówią, że kobieta wszystko zniesie. Ja mam nadzieję też.
> Już wiesz napewno, że to będzie dziewczynka? Mam termin niedługo po Tobie i > z końcem miesiąca wybieram się na usg, może też się dopatrzymy płci :-)
Dziewczynka jak laleczka! Mój lekarz słynie z tego, że jak jest choć trochę niepewny, to nic nie powie.
> Pozdrawiam > Ula > Bastuś (3,2) i Dzidziuś (~17.01.2002) > Tychy >
pozdrawiam, Ewelina + Dziewczynka (~11.01.2002)
>Mam nadzieję tylko, że podczas jej urlopu nie będzie u nas rezydentem. >Chcielibyśmy we dwoje nacieszyć się Dzidziulą, zanim podzielimy się z resztą >rodziny. Mam przykład u znajomych. Młoda mama w depresji poporodowej w ciszy >połykała łzy, w karmieniu piersią asystowali dwaj bracia męża + teść, a ona >mając do wyboru głodne dziecko lub własny wstyd, pokazywała piersi. Mąż >współczuł i chronił jak mógł, ale siłą nie mógł wyprowadzić towarzystwa. >Skończyło się awanturą, bo on nie wytrzymał tej nadopiekuńczości. Kiedy na >kilka dni zostali sami, wszystko się zmieniło. A mąż okazał się najlepszą >pielęgniarką pod słońcem. Od tamtej pory jest spokój.
Kobiety są za bardzo spolegliwe - czy nie wystarczyłoby aby powiedziałą na głos - czy możecie na chwilęwyjść, chcęnakramić dziecko i nie lubię pokazywać sięw negliżu każdemu. A jakby ktorys cos nie tak kweknal to wyjechac z kopara i juz. Ja przynajmniej bym tak zrobila. Ja w zasadzie tak zrobilam, gdy mialam problemy z karmieniem przy mamie itp, mowial wprost - czy mozesz wyjsc bo chce go nakarmic a Twoja obecnosc rozprasza mnie i dziecko. raz, drugi sie skrzywila ale slowa nie rzekla. Teraz z biegem czasu juz nie czuje wstydu przy karmieniu, ale wczesniej to naprawde byl dla mnie duzy problem.
>> Dziadkowie byli u nas w pierwszych tygodniach (może ze trzech) codziennymi >> gośćmi. Potrzymali Bastka na rękach, poprzytulali, napodziwiali i poprostu >> im przeszło. Nie, nie tak całkiem, ale już nie przychodzili codziennie. >> Nie ustąpiłam w jednym: prosto ze szpitala pojechaliśmy do swojego >> mieszkania, nie do mamy. Wszystkie dobre rady przyjmowałam, ale robiłam po >> swojemu niczego nie komentując. Z czasem mama chyba sama widziała, że >pomoc >> z zewnątrz nie jest nam potrzebna.
A my jak jeszcze bylam w ciazy (tak mniej wiecej od polowy) rzucalismy przy kazdej rozmowie - jak cudownie maja Ci ludzie ktorzy moga pojechac do domu z malenstwem i nacieszyc sie nim sam zna sam, przeciez teraz jest ich wiecej, potrzebuje bliskosci dla siebie itp. Skutek piorunujacy. Moja mama najpierw zadzwonila i zapytala czy moze mnie odwiedzic w szpitalu. W domu przez 2 tygodnie mielismy spokoj dopiwro po tym czasie niesmialo babcie zaczynaly przebakiwac czy moga w odwiedziny.
A moze tylko ja to tak prosto widze??? Ale ja mam podly charakterek i niewyparzona gebe - tak wiec po mnie mozna sie wszystkiego spodziewac, wiec jak sugerowalam ze chcemy byc sami to nie wchodzily mi obie babcie w droge.
-- Marzenka i Qba (18.03.01) --==> Przepiękny Kraków <==-- Hi! I'm a .signature virus! Copy me into your ~/.signature please! =====- http://qba.tera.net.pl -=====< UIN 9383286 >
Marzenko czasami umiejętność powiedzenia komuś prosto z mostu jest najlepszym rozwiązaniem. Ja Ci tej umiejętności zazdroszczę, bo gdybym z czymś takim wyjechała do np. rodziców, to oni być może nawet by się nie obrazili, ale ja pewnie przez cały tydzień zastanawiałabym się, czy nie było im przykro, i czy to było konieczne. Jednym słowem potencjalne wyrzuty sumienia powodują, że siedzę cicho.
A jeśli chodzi o te trzy tygodnie z dziadkami u nas, to nie napisałam wyraźnie, ale oni naprawdę byli tylko gośćmi. Przyjeżdżali po południu na godzinkę, dwie i nawet sami zaczynali mówić, że już pójdą, bo może chcemy być sami, a my nie zatrzymywaliśmy ich. Wiem, że dla nich to też było ważne przeżycie - po raz pierwszy zostali dziadkami i czekali na dzidzię cztery lata.
Ula Bastuś (3,2) i Dzidziuś (~17.01.2002) Tychy
>Marzenko czasami umiejętność powiedzenia komuś prosto z mostu jest >najlepszym rozwiązaniem. Ja Ci tej umiejętności zazdroszczę, bo gdybym z >czymś takim wyjechała do np. rodziców, to oni być może nawet by się nie >obrazili, ale ja pewnie przez cały tydzień zastanawiałabym się, czy nie było >im przykro, i czy to było konieczne. Jednym słowem potencjalne wyrzuty >sumienia powodują, że siedzę cicho.
A wiesz....czasem takie walenie prosto z mostu ma swoje minusy. Pamietacie ostatn
Nigdy nie podwozi kobiet za darmo
Młoda cipka mocno napalona na sex
SzybkaRandka.online blond dziwka w okularach

Report Page