Zrobili to w odpowiednim miejscu i czasie

Zrobili to w odpowiednim miejscu i czasie




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Zrobili to w odpowiednim miejscu i czasie

Performance & security by Cloudflare


You cannot access e-project24.pl. Refresh the page or contact the site owner to request access.
Copy and paste the Ray ID when you contact the site owner.

Ray ID:

74b7213c7c61d184


74b7213c7c61d184 Copy



Piłkarze West Hamu United (Foto: James Williamson - AMA / Contributor / Getty Images)
Data utworzenia: 17 marca 2022, 23:34
Liga Mistrzów Piłkarzy Ręcznych 1 godz.
© 2022 Ringier Axel Springer Polska - Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Application error: a client-side exception has occurred (see the browser console for more information) .
Application error: a client-side exception has occurred (see the browser console for more information) .
West Ham United odrobił straty z pierwszego spotkania i zameldował się w ćwierćfinale Ligi Europy! Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Dopiero w niej gospodarze dowiedli swojej przewagi, którą utrzymywali niemal przez całe 90 minut. Najważniejszego gola strzelił Andrij Jarmołenko, po którego trafieniu na trybunach powiewały flagi Ukrainy.
Choć West Ham w obecnym sezonie jest jednym z najbardziej pozytywnych zaskoczeń Premier League, trudno było upatrywać w londyńczykach faworytów dwumeczu z Sevillą. Mowa przecież nie tylko o ekipie, która z Ligi Europy urządziła własne podwórko (sześć triumfów od 2006 r.!), ale również o zespole okupującym drugie miejsce w tabeli La Ligi.
W stolicy andaluzji gospodarze wygrali 1:0, co tym bardziej wskazywało, że to podopieczni Julena Lopetegui zagrają w kolejnej fazie. Anglicy musieli liczyć na wsparcie zgromadzonych na Stadionie Olimpijskim kibiców oraz podtrzymanie nastawienia po zwycięstwie ze znajdującą się w bardzo dobrej formie Aston Villą.
Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się dość niemrawo, ale im dalej w las, tym głośniej było na trybunach londyńskiego stadionu – gracze po obu stronach boiska zaczęli decydować się na coraz bardziej niekonwencjonalne metody, aby sprawdzić broniących Bono i Alphonse'a Areoli (ten w LE zastępuje Łukasza Fabiańskiego). Tempo przyspieszało, defensywy miały mniej czasu na ustawianie się, napastnicy zaczęli zyskiwać przestrzenie.
Długo groźniejsi byli goście. W 26. minucie Youssef En Nesyri posłał w kierunku bramki Młotów bombę, która w zdecydowanej większości przypadków poskutkowałaby zmianą wyniku. Świetnym refleksem popisał się jednak Areola. Francuski golkiper również chwilę później musiał popisać się paradą, kiedy z daleka bardzo mocno próbował Joules Kounde. Anglicy nie chcieli pozostać dłużni rywalom – bardzo blisko trafienia był Michail Antonio, ale na posterunku był Bono.
Dopiero w 39. minucie starania gospodarzy przyniosły wymierny efekt. Akcja zaczęła się szybko, ale Hiszpanie zdążyli ustawić zasieki obronne. Nie były one jednak wystarczające dla mierzącego 192 cm Tomasa Soucka. Kiedy wydawało się, że atak spali na panewce, Antonio nieoczekiwanie zagrał futbolówkę nad całą obroną Sevilli. Tak jak Anglik przelobował połowę drużyny, tak Czech przelobował golkipera strzałem głową. Londyńczycy strzelili gola do szatni, co zwiastowało jeszcze lepsze drugie 45 minut. Na potwierdzenie tych słów, tuż po wznowieniu gry Soucek huknął jak z armaty i był blisko dubletu. 27-latek był wszędzie – nawet pomimo swojego trafienia był najlepszym zawodnikiem na murawie.
Szybka próba pomocnika była zwiastunem tego, co oglądaliśmy w kolejnych kilkudziesięciu minutach. Trudno było spodziewać się scenariusza, w którym podopieczni Davida Moyesa całkowicie przejmą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami – tym bardziej zdziwieni musieli być Hiszpanie, kiedy niemal bez przerwy musieli kumulować siły we własnej "szesnastce".
Choć Bono i jego obrońcy nie mogli nawet mrugnąć okiem, aby nie stracić kolejnego gola, brakowało konkretów – jednego celnego uderzenia, które wymusi szaloną końcówkę. W ostatnim kwadransie goście mieli z gry więcej, tempo Młotów spadło, trudno było utrzymać tak wielką intensywność do samego końca, zwłaszcza że wszystko wskazywało na dogrywkę.
W tej Anglicy znowu przejęli kontrolę. Dość powiedzieć, że ich przeciwnicy od pierwszych 45 minut nie oddali żadnego celnego strzału, za to Antonio i spółka raz po raz starali się nękać marokańskiego golkipera. Czekali na jeden kluczowy moment... i nie mogli dostać lepszego bohatera.
W 88. minucie na placu gry pojawił się Ukrainiec Andrij Jarmołenko, który już w meczu z Aston Villą trafił do siatki, po czym po jego policzkach popłynęły łzy – jest to związane z sytuacją jego rodaków w ojczyźnie . W 112. minucie 32-latek znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, dobijając wypluty przez Bono strzał Saida Benrahmy. Wówczas musiałby zdarzyć się cud, aby londyńczycy wypuścili zwycięstwo z rąk. Nic takiego nie miało miejsca i gospodarze zasłużenie awansowali do ćwierćfinału LE.
West Ham United – Sevilla 1:0 (1:0), po dogr.: 2:0
Bramki: Soucek 39', Jarmołenko 112'
Żółte kartki: Lanzini, Creswell – Montiel
West Ham : Areola – Creswell, Zouma, Dawson, Johnson – Lanzini (Noble 115'), Rice, Soucek – Benrahma (Jarmołenko 88'), Antonio (Fredericks 120+1'), Fornals (Diop 119')
Sevilla : Bono – Augustinsson, Gudelj (Carmona 111'), Jounde, Navas (Montiel 106') – Rakitić (Torres 55'), Delaney, Jordan – Martial (Luismi 102'), El Nesyri (Mir 91'), Corona (El haddadi 96')
Żużel. Żegnający się z drużyną For Nature Solutions Apatora Toruń — Jack Holder, w pierwszym meczu PGE Ekstraligi o brązowy medal zdobył aż 16 punktów i poprowadził torunian do wygranej (46:44) nad zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Przed rewanżem (24 września) zespół spod Jasnej Góry też może się go obawiać, bo Australijczyk złapał w końcówce sezonu wyborną formę. W czwartkowy wieczór zachwycił na Wyspach Brytyjskich.
Przez rok nie miał klubu i potrafił wtedy przesypiać całe dnie. W Holandii, w której się wychował, nikt nie chciał dać mu szansy. Litwę początkowo traktował jak zsyłkę, ale to tam Said Hamulić wypromował się do Stali Mielec. Bośniak zaliczył na tyle dobry start w ekstraklasie, że zaczął być monitorowany przez reprezentację Bośni i Hercegowiny.
Kilka lat temu Federico Delbonis w wielkim stylu zapewnił Argentynie triumf w Pucharze Davisa. Teraz możemy go oglądać podczas Pekao Szczecin Open. W piątek zawodnik z Ameryki Południowej zagra w ćwierćfinale prestiżowego challengera.
W ekstraklasowych drużynach prowadzonych przez Waldemara Fornalika Martin Konczkowski zaliczył ponad 250 oficjalnych meczów. Teraz obecny obrońca Śląska Wrocław pierwszy raz może zagrać przeciwko temu trenerowi.
Dzięki niezłym występom na początku sezonu Mateusz Łęgowski niespodziewanie otrzymał powołanie do kadry Czesława Michniewicza. Pomocnik Pogoni Szczecin przyjedzie na zgrupowanie głównie po to, by zebrać doświadczenie i na boisku raczej go nie zobaczymy. To jednak nie zmienia faktu, że przyszłość może należeć do niego!
Bramka Erlinga Haalanda, dzięki której Manchester City wygrał w środę z Borussią Dortmund mecz Ligi Mistrzów 2:1, uznana została przez skandynawskich ekspertów za "wyczyn cyrkowy" i porównana do akrobatycznych goli strzelanych przez szwedzkiego napastnika AC Milan Zlatana Ibrahimovicia.
– Nie chciałem zmarnować takiej okazji – mówi A.J. Slaughter o fotografii, na której pozuje z dwoma gwiazdami NBA. Obok reprezentanta Polski są na nim Luka Dončić i Nikola Jokić, który trzyma syna Slaughtera. Obaj już odpadli z mistrzostw Europy, a Polska ciągle pozostaje w grze.
Szczypiorniści Orlenu Wisły Płock od zwycięstwa rozpoczęli nowy sezon Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Drużyna Xaviego Sabate pokonał FC Porto 27:23. Szkoleniowiec Nafciarzy nie ukrywał dużej radości. Nie zabrakło także podziękowań dla kibiców oraz... gratulacji dla Portugalczyków.
Lech Poznań pomimo problemów w pierwszej połowie, efektownie pokonał Austrię Wiedeń w drugiej kolejce Ligi Konferencji Europy. Rywalizacja zakończyła się triumfem mistrzów Polski aż 4:1. Ze zwycięstwa zadowolony był trener Kolejorza John van den Brom.
Polscy koszykarze po raz pierwszy od 51 lat są w najlepszej czwórce w Europie. I o jedną wygraną od sensacyjnego medalu. Dzisiaj w piątek 16 września w rozgrywanym o godzinie 17.15 w Berlinie półfinale zmierzą się z Francją.
Dwaj utalentowani polscy zawodnicy w minionej kolejce Ekstraklasy doznali poważnych kontuzji, które eliminują ich z gry na wiele miesięcy. Parę tygodni wcześniej takie samo nieszczęście dotknęło zawodnika z szansami na załapanie się do mundialowej reprezentacji Polski.
Skra Częstochowa pod wieloma względami jest klubem unikatowym. Potwierdza to fakt, że odpowiedzialna za bardzo wiele "męskich" funkcji jest w tym zespole kobieta. Poznajcie Aleksandrę Kmieć, która stała się dla całej drużyny "ciocią Olą".
Przemysław Wiśniewski przed rozpoczęciem sezonu trafił do klubu, którego stadion położony jest w jednym z najbardziej urokliwych lokalizacji na świecie. Z tego powodu polski stoper na mecze swojego klubu musi podróżować... statkiem, co dla wielu rywali może być sporym utrudnieniem. — To może być dla niektórych zespołów zaskakujące i jeśli ktoś nie jest przyzwyczajony, to może nie "dojechać" na pierwszą połowę meczu — mówi 24-latek, który w barwach Venezii FC w Serie B stawia swoje pierwsze kroki w europejskiej piłce. Wiśniewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet opowiada również o kulisach zwolnienia Jana Urbana z zabrzańskiego klubu.
Był przekonany, że ojciec poradzi sobie w każdej sytuacji. Dlatego bardzo długo wierzył, że jego tata, Maciej Berbeka, jednak przeżyje i zejdzie bezpiecznie ze szczytu Broad Peaka w 2013 r., po pierwszym w historii zimowym wejściu. Tak się jednak nie stało. Stanisław Berbeka opowiada nam w szczerej rozmowie o swoim tacie i o jego tragicznej śmierci. Film "Broad Peak", który od środy można obejrzeć w serwisie Netflix, opowiada o życiu i tragicznym końcu słynnego himalaisty. — Gdyby się nie rozdzielili, szanse, że wszyscy by przeżyli, byłyby większe — komentuje syn.
Manfred Schmid, trener Austrii Wiedeń, wskazał przyczyny porażki z Lechem Poznań. — Jeżeli ktoś oglądał grę mojej drużyny przez 75 minut, a potem spojrzał na wynik, mógł być zdziwiony — stwierdził szkoleniowiec gości.


Shortcuts to other sites to search off DuckDuckGo Learn More
Portal DzienDobryBiałystok.pl, Wiadomości 2015-08-12 , O jedno życie ludzkie jest ciągle więcej, a nie mniej. To dzięki postawie dwójki młodych ratown
Starsi posterunkowi Marcin Czabaj i Wojciech Kuśmierz z białostockiej „patrolówki" mają wyjątkowe wyczucie, by być w odpowiednim miejscu i czasie . Już po raz drugi w odstępie zaledwie kilku dni zapobiegli nieszczęściu, ratując życie niedoszłemu samobójcy. Za pierwszym razem odcinali desperata, który powiesił się na pasku.
Sep 12, 2021 W marketingu zawsze pojawiają się nowe pomysły na to , w jaki sposób dotrzeć do klientów. W real time marketingu kolejnym krokiem jest automatyzacja. Celem jest ułatwienie pracy marketerom. Technologia jest dopracowana tak, aby reagowała na z góry określone zdarzenia odpowiednim sformułowaniem, a także dynamicznie je adaptowała.
Mar 17, 2022 W 112. minucie 32-latek znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie , dobijając wypluty przez Bono strzał Saida Benrahmy. Wówczas musiałby zdarzyć się cud, aby londyńczycy wypuścili zwycięstwo z rąk. Nic takiego nie miało miejsca i gospodarze zasłużenie awansowali do ćwierćfinału LE. West Ham United - Sevilla 1:0 (1:0), po dogr.: 2:0
Mar 17, 2022 W 112. minucie 32-latek znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie , dobijając wypluty przez Bono strzał Saida Benrahmy. Wówczas musiałby zdarzyć się cud, aby londyńczycy wypuścili ...
W ODPOWIEDNIM MIEJSCU I CZASIE Policjanci piotrkowskiej patrolówki znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie , aby pomóc mężczyźnie, który stracił przytomność. Dzięki ich czujności mężczyzna szczęśliwie trafił pod opiekę medyczną. 23 czerwca 2022 roku około godziny 17:00 policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego byli ...
https://rainbow6.ubisoft.com/siege/pl-pl/home/index.aspx
W odpowiednim czasie i miejscu Redakcja 17 października 2007, 5:59 Dodaj komentarz: Udostępnij: 19-letni Norbert Górski okazał się katem Górnika Łęczna, aplikując mu trzy bramki w ...
5 grudnia ukaże się nowy album zespołu Korn, "The Path of Totality".
Mikroblog jest miejscem, gdzie możesz swobodnie dyskutować na dowolne tematy. Możesz podzielić się z innymi informacją o tym jak minął Ci dzień, zapytać o radę czy po prostu porozmawiać.
Help your friends and family join the Duck Side!
Stay protected and informed with our privacy newsletters.
The world needs an alternative to the collect-it-all business model.
Help your friends and family take back their privacy!
We’re carbon negative! Read our climate pledge.

Wyuzdana blondi obciąga kutasa
Naga dziewczyna ma sterczące sutki z podniecenia
Zdzira z Niemiec zabawia się z dużym czarnym fiutem

Report Page