Znajoma na dworze

Znajoma na dworze




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Znajoma na dworze


Ktoo rozsypall kokaiine na dworze ? :)))))


 Właśnie przeglądając nasze hyves, zauważyłam nasze
 stare zapisy, jeszcze z kiedyś kiedyś.. '
 szkoda że się wszystko tak pozmieniało '.. ale ja już nic na to nie poradzę..
 bo jak tylko jedna strona chce coś zmienić..
 to nic z tego nie wyjdzie..
 Przytaczam na dole to co jest na hyves. ♥
En ik ga je watt vertellenn.
Vandaag wil ik je nog eens extra laten weten
hoeveel ik van je hou
Het is nog meer dan zilver..
Het is nog meer dan goud.!
K wil jee ff dat laten weten sgaatjuhh
Dat ik heel erg van je hou
En dat ik je nooit kwijt wil.
Zonder jouw zal k niet kunnen leven Meisiee
Jij betekent alles voor mij..
Bff.
Je nicht jeee Karo
Samen voor altijd.!
Sama już nie wiem czy prowadzimy tego bloga, no ale cóż.. postanowiłam wstawić notkę ponieważ przypomniało mi się coś śmiesznego z naszej przeszłości.. hihii.. : D
Jest to taka zajee fajna nuta.. x D haha , takie Disco Polo : ) Po raz pierwszy usłyszałyśmy tę nutę kiedy u siebie nocowałyśmy.. wiem , że to chyba było około godziny 24 więc raczej późno.. 
Póżniej ciągle się z niej zbijałyśmy x D jedna z nas chciała nawet wstawić tą piosenkę na Facebooku.. : ))
Ale na szczęście nie wstawiła bo to by był meega obciach ! ; P
A ta piosenka to Etna ' Dziadek ' : D ♥  
♥ - Siostroo , pamiętasz ? ; ) hahaa.. ale to były fajne czasy ; DD
Jak widać po tytule : WIELKI POWRÓT ! Wróciłyśmy.. oł yeaah .. ; DD
Dzisiaj po długiej i męczącej konwersacji wirtualnej hahaha xd
Doszłyśmy do wniosku , że przywrócimy bloga ! ; )
Gdzieś w lipcu z przyczyn nieznanych usunęłyśmy go , ale raczej już tego błędu nie popęłnimy.. ; D
U nas wszystko w porządeńkuu , praktycznie cały dzień gadamy na skypie..
teraz pijemy ' Gorące Kubkii ' mmm.. ; ]
Niedługo się spotkamy tak na żywo , i oczywiście wykorzystam tę okazję i zrobimy sobie jakieś foteńkii ; *
No i pewnie wam je pokażemy .. nie możemy się doczekać.. : D
i zaczniemy odliczanie , bo zostało już jakieś 5 / 6 dnii .. juupii !
Oby pogoda nam sprzyjała , żebyśmy długo mogły być na dworkuu itp. ; ]
Masakra , imprezowało się fajnie, ale dzisiaj padamy .. haha ^ ^ ale damy radę..
pogoda masakryczna ,więc nawet nie można wyjść na dwór ani nic .. bo ciągle pada.. ; )
w taką pogodę , najlepiej jest obejrzeć jakiś horror czy coś .. zamówić pizze , i potem isć spać..
a właśnie pare filmów na nudne wieczory.. ; )
Jeden z filmów który ostatnio oglądałyśmy to :
Cześć . ♥ miałyśmy tą notkę napisać wcześniej , ale wolałyśmy poczekać , aż będziemy miały więcej rzeczy .
A więc teraz nadeszła ta chwila , żeby pokazać wam , co ostatnio kupiłysmy .. ;) . ♥
Pierwszym naszym nabytkiem , jest baza z "Sorayi " .
Nakłada się ją jako podkład pod makijaż .
Kosztuje mniej więcej - 30 zł . My ją już kiedyś miałyśmy , i kosztowała koło 40 .
Tusz z mało znanej firmy.. " Vollare Cosmetics "
Po jednej stronie biała odżywka po drugiej czarny tusz.
delikatnie skleja rzęsy, więc da się nosić , jak po malowaniu rzęs przejedziesz czystą szczoteczką .
Blush do policzek 'blush wet & dry o kolorze ciemnego różu .
świetnie się prezentuje na twarzy , dlatego polecamy . : )
Do nabycia w : Hemie"  - ( Hema )
Trzyma się ją z 20 min na buzi , po czym zdejmujesz ją , i resztki żelu wcierasz w twarz . Cena koło 15 zł .
Ostatnio kupiłyśmy też sb tyły na nasze telefony " Blackberry "
Bardzo ładnie się prezentuje , tyle że jest jasna , więc trzeba uważać gdzie się ją kładzie. :)
i nadaje się i na plaże.. i na zakupy.. ; )
tyle na dzisiaj odezwiemy siię jutro i może dodamy jakies zdjęcia z dzisiejszej imprezy o ile pójdziemy ! ♥
ah, wakacje lecą szybciej niż myślałyśmy.. ; ]
a na teraz pokażemy wam pare fajnych outfitów.. ;)
do tego ostatnio wypatrzyłyśmy fajne torebki , które są teraz na topie .
Jak widać pierwsza torebka , ciemne poszarpane rurki i air maxy genialnie ze sb kontrastują.. ;)
ale przydałaby się do tego jakaś bluzeczka , my proponujemy -
Bo kwiatowy wzór jest bardzo modny.. ^ ^
gdybym nie posiadała takiej cechy jak opanowanie, prawie pewne jest to, że już dawno, mimo wszystko mielibyśmy za sobą pierwszy pocałunek. jednakże stuprocentowo gwarantuje, iż kilku kolesi miałoby także pęknięty nos, jeśli w porę nie ogarniałabym.
wakacje - czyli co mnie kurwa obchodzi jaki dziś dzień tygodnia?! .
chciałabym byś zobaczył w moich oczach marzenia i spróbował je spełnić.
W życiu każdej dziewczynki przychodzi taki moment, gdy dostrzega ona, że jej mama jest bardziej pokręcona niż ona sama.
Bądź moją przyszłością - stwórzmy własne niebo.
Na chuj te słowa czułe, nie chce twojej litości, bo nie chce nic już, nie szukam tej miłości.
dziś nie odbieram telefonów, przetańczę całą noc, upiję się do nieprzytomności, zagadam z byle kim.. choć na chwilę chce zapomnieć o tobie
kobiecie nie wypada palić, nalewać wódki i spoufalać się z obcymi dlatego zaczęłam nosić spodnie .
Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie?
Miło wspominam czasy, gdy dostając 10 złotych byłam najbogatszym człowiekiem na świecie, a wypowiedzenie "dupa" to najgorszy z możliwych grzechów.
Kilogramy trufli, czekolady do tego kubek herbaty i ta cholerna walka by się pozbierać.
możesz mnie nawet, zabić ale kochać cię i tak nie przestanę.
chory moment, kiedy nagle znajdujemy się naprzeciw siebie na odległość kilku metrów, gdy zbliżając się w swoje strony ciągle mierzymy się spojrzenie w spojrzenie, i zarówno ja i Ty próbujemy wyrzuć z siebie każde z uczuć, jednak nadal nie potrafiąc ubrać żadnego, choć skromnie, w słowa, kończy się na pospolitym, ciężko wydukanym 'siema'.
alkohol? w maksymalnie skromnych ilościach. fajki? kilka razy w dotychczasowym życiu. żadnych innych środków, nigdy, pod żadnym pozorem. wiesz? cholernie mi dobrze z faktem, że nie będąc pod wpływem żadnych używek mogę cieszyć się właściwie każdą chwilą jaką daje mi los. ganiam po boisku za piłką, non stop napawam się świeżym powietrzem czy to w siodle, czy przy nakurwianiu na rowerze. jeśli zobaczysz mnie kiedyś zwijającą się na ziemi, pamiętaj, że to tylko efekt śmiechu, a co za tym idzie genialnych znajomych i czerpania maksimum z życia. najebałam się, ta. szczęściem.
zapominanie? to tak jakby kolejnymi fragmentami wypruwać sobie z piersi serce, wyżymać je z każdego kolejnego uczucia, jakiego dopuściło się w przeszłości, obrać je w popiół, który nie będzie zdolny do funkcji bicia. to zabijanie. niszczenie cząstki będącej jednym z ostatnich dowodów na to, że byliśmy kiedyś szczęśliwi.
widzisz, był tym facetem, który zaniósł mnie całą zlaną do swojego domu, położył na łóżku, ściągnął ze mnie trampki i kurtkę, a potem tuż po sprawdzeniu czy na pewno jest mi wygodnie - poszedł spać na kanapę. tak, i ustawił sobie budzik na rano, żeby wstać przede mną, a kiedy będę się budzić poddać mi pod nos butelkę wody mineralnej.
zniszcz to co zostało z naszych relacji , ostatnia namiastka kontaktu, jednen wspólny temat, na który mam dużo do powiedzenia. przyznaj się , że gardzisz naszymi poglądami doszczętnie nas rozłączając.
ha, jestem wewnątrz Ciebie, jestem w Twoich myślach, mogę Ci teraz dopierdolić.
wakacje- i pewnego czwartku dowiadujesz się, że jest niedziela.
jak się spierdoli, to wszystko naraz.
wielu niepewnie dziś spogląda w lustra. mówi sobie trzymam się, ja mówię - się nie puszczaj.
A ten debil nadal nie rozumiał że ma hipnotyzujące spojrzenie.
Wolał gdy ubierała dresy, niż skrawek materiału, który ona nazywała spódniczką.
umiałam sprawić , że się poznaliśmy. umiałam sprawić , że uśmiechałeś się dzięki mnie. umiałam sprawić , że niektóre sytuacje kojarzyły Ci się tylko ze mną. umiałam sprawić , że w pewnien sposób byłam dla Ciebie wyjątkowa. umiałam sprawić , że mi zaufałeś. umiałam sprawić , że prosiłeś mnie o radę - Ty, człowiek, który rzadko komu się zwierza. umiałam sprawić , że staliśmy się sobie bliscy. a gdy Ty zadałeś jedno z ważniejszych pytań - nie umiałam odpowiedzieć, wymiękłam.
Wiesz co by było idealnym miejscem dla Ciebie, skarbie? Pozłacana klatka z wygrawerowaną tabliczką. " Moje. Dotkniesz. Masz wpierdol"
proszę Cię o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefoniczej i nacisnę zieloną słuchawkę. a po Twoim 'słucham?' powiem Ci wszystko, obiecuję. powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam, i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. powiem Ci też , że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi , którą szła w Twoim kierunku kobieta Twojego życia.
Usiadła na krawężniku, przy bardzo ruchliwej ulicy co chwila chowając nogi. W uszach miała wetknięte słuchawki. Znajoma melodia spowodowała, że po jej policzkach spłynęła łza. Szybko otarła ją dłonią. Musi być silna. Nidy wcześniej nie okazywała słabości. To zawsze ona dumnie szła przez szkolne boisko, krzywo patrząc na mijających ludzi. To ona pyskowała nauczycielom. To ona nie dawała sobą pomiatać. Nie mogła tak po prostu się rozkleić. Czuła jak tęsknota wpierdala jej słabe serce. Wstała i zamykając oczy szła przed siebie. Kroczyła z dumnie uniesioną głową przez ulicę.
Przecież on jest. Czeka na jej osobę. Na to by się do niej przytulić, pocałować, zobaczyć jej zniewalające z nóg tęczówki. I ten uśmiech.. taki tylko dla niego. On czeka i wierzy, że kiedyś to nadejdzie, że stanie z nią w twarzą w twarz. Z całych sił tego pragnie. Tylko czy jest w stanie wytrzymać ten cholerny ból, który rozpierdala mu klatkę piersiową ?
Przecież to takie dziwne uczucie. Tak dziwne, że żadne słowa nie są w stanie tego opisać. To siedzi gdzieś głęboko. Osadza się jak dym papierosowy w płucach. Nie pozwala normalnie żyć. Doprowadza do łez i do niekontrolowanych ataków śmiechu. Na zmianę malując na twarzy uśmiech i grymas. Powoduje, że ... że masz cholerną ochotę przytulić się do kogokolwiek wmawiając sobie, ze to właśnie on. Przecież to tylko tęsknota, z którą najzwyczajniej w świecie nie potrafisz sobie poradzić.
Kac, kac , kac .. Masakra , imprezowało się fajnie, ale dzisiaj padamy .. haha ^ ^ ale damy radę.. pogoda masakryczna ,więc nawet nie można ...
Cześć . ♥ miałyśmy tą notkę napisać wcześniej , ale wolałyśmy poczekać , aż będziemy miały więcej rzeczy . A więc teraz nadeszła ta chwila...
 Właśnie przeglądając nasze hyves, zauważyłam nasze stare zapisy, jeszcze z kiedyś kiedyś.. ' szkoda że się wszystko tak pozmieniało...
`Siemaneczkoo. ♥ ▬▬▬▬▬ Dzisiaj miałyśmy siedzieć w domu, a o 15 spotkałyśmy się w centrum Handlowym w Hadze. ; D I jedna i druga, na zaku...
 ; * Siemanderroo ! ; DD Jak widać po tytule : WIELKI POWRÓT ! Wróciłyśmy.. oł yeaah .. ; DD Dzisiaj po długiej i męczącej konwersacji wi...
   `.. Uuu la laah..      Dosyć długo nas nie było... Ale spokojnie.. już jesteśmy.. tylko coś mało pomysłów na nowe notki.. .... Ro...
Siemankoo. ; DD Soryy , że dopiero dzisiaj piszemy ,ale ostatnio nie miałyśmy jakoś czasu.. No ale postaramy się to wszystko nadrobić.   ...
♥ Ey, Siemanko.. ♥ ' ' He wczoraj się działo ' :DD ____ Kurde, wczoraj nasze opalanie nie wyszło. :D Ale chciałyśmy dzisiaj poj...
`Nie potrzebuję przyjaciela, który zmienia się, gdy ja się zmieniam, przytakuje głową, gdy ja przytakuję - mój cień robi to o wiele lepiej ;...
siemaneczko.. ♥ ah, wakacje lecą szybciej niż myślałyśmy.. ; ] a na teraz pokażemy wam pare fajnych outfitów.. ;) czyli moda według holende...

' dom woskowych ciał '
' przypadek 39 '
' piątek 13 '
' koszmar z ulicy wiązów '
' 7 bram piekieł '
' noc żywych trupów '
' ostatni egzorcyzm '
' smakosz '
' oszukać przeznaczenie 4 '
' halloween '
' dziecko rozmary '
' teksańska masakra piłą mechaniczną '
' ostatni dom po lewej '
' wrota do piekieł '
' anaconda '
' śmiertelna gorączka '
' paranormal activity 1 ,2 '
' paranormal enity ' czy coś w tym stylu. ;)






grudnia (1)


listopada (2)


października (1)


lipca (5)


czerwca (11)


maja (15)


kwietnia (19)


marca (17)


lutego (19)




Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .



Motyw Okno obrazu. Autor obrazów motywu: digi_guru . Obsługiwane przez usługę Blogger .




innyglos

Uncategorized



May 10, 2021 May 10, 2021

2 Minutes

Published
May 10, 2021 May 10, 2021

Already have a WordPress.com account? Log in now.




Tablica Odjazdow



Customize




Follow


Following


Sign up
Log in
Copy shortlink
Report this content


View post in Reader


Manage subscriptions

Collapse this bar


z dodatkowym bonusem w postaci dziewczyny z samochodem są takie, że wzięli Mo nad morze w sobotę. Wprawdzie dopiero po 16, bo kto wstaje przed drugą w sobotę, prawdaż, ale darowanemu koniowi i tak dalej, choć oczywiście Mi zaglądał w te zęby i zaglądał i wychodziło mu, że jest już bardzo stary. No ale.
Mo bardzo ucieszona, bo uwielbia morze i jeszcze z Adkiem i Renią to po prostu czysta zabawa. Biegali po skałach i nawet się kąpali. Jedli pizzę. No i w ogóle, muza w samochodzie i szaleństwo.
Taki bonus w postaci wolnego wieczoru postanowiłam oczywiście spędzić na pracy, bo się nie wyrabiam, i bieganiu, bo rzadko mamy okazję razem. Ale Mi, który codziennie odwozi Mo do szkoły na rowerze i często też przywozi, więc aktywności fizycznej mu nie brakuje, mówi do mnie ‘Wiesz, mam taką ochotę w sumie na jakiś fajny spacer, nie wiem, czy chce mi się dziś biegać, no i w ogóle dawno razemi nigdzie nie byliśmy” i od słowa do słowa pojechaliśmy do miasta na rowerach, na fantastycznego wegańskiego kebaba i gyrosa. Gyros wegański i w dodatku bez glutenu. Poezja!
Knajpa nazywa się Sova Butcher i już zdobyła sławę w kręgach wariatów (wegańskich), nasza znajoma swego czasu wrzucała posty na fb, że się uzależniła od wegańskich kebabów, a potem odkryliśmy, że właścicielem jest Polak, pan Sowa, bardzo miły facet.
Kiedyś bywaliśmy tam częściej, bo mieszkaliśmy w okolicy. Nadal bardzo lubię tę część miasta, taka studencka, hipsterka i artystowska, pełna wschodnich knajp, galerii i kawiarni. Trochę snobistyczna też, oczywiście.
A miasto pijane. Majem, słońcem, po bardzo długiej zimie, odmrażaniem gospodarki i oczywiście alkoholem. Knajpy nadal zamknięte, ale mogą sprzedawać na wynos i ludzie z tymi piwami, drinkami i kieliszkami wina na ulicach, na skwerkach, na murkach, na kocach i po prostu na krawężniku. Studenci właśnie skończyli ostatnie egzaminy, poskładali prace i stęskinieni za drugim człowiekiem wylegli tłumnie na ulice, a to uczucie zakończenia bardzo trudnego roku, wyjścia z długiej, samotnej i mrocznej zimy udzieliło się także nam.
Pod wieczór te tłumy już były przepędzane przez Bardzo Grzeczną Policję, i mimo, że rozumiem dlaczego, to myślę, że powinni pozwolić tym młodym ludziom na siedzenie nad wodą, bo gdzie mają pójść?
My też usiedliśmy sobie nad Dublińskim kanałem i w zachodzącym słońcu delektowaliśmy się kebabem i tym niespodziewanym wyjściem we dwoje.
(zdjęcie z sieci , ale te łabędzie to przesada;D
Jak NIE kupiłam samochodu May 1, 2022 With 8 comments
Rondo z piekła rodem July 6, 2022 With 2 comments
A u nas za takie spotkania nagonka. Ale jeszcze 3 dni i maseczki na dworze będą over! Fajna synowa in spe:)
Fill in your details below or click an icon to log in:


You are commenting using your WordPress.com account.
( Log Out / 
Change )





You are commenting using your Twitter account.
( Log Out / 
Change )





You are commenting using your Facebook account.
( Log Out / 
Change )



Notify me of new comments via email.


Co dwa zwierza w domu, to nie jeden! Tłukę to do głów tysiące razy, gdy namawiam ludzi podczas rozmów przedadopcyjnych na wzięcie od razu dwóch kotów. Ci, którzy mają zaprzyjaźnione ze sobą kociaste, wygrali los na loterii i tak się na pewno czują. A jak się czują takie koty! Są szczęśliwe! Obserwowanie zwierzęcej przyjaźni jest czymś, co umila każdy, każdziutki dzień! Nie da rady się nie uśmiechnąć, nie wzruszyć. Jakże puste musiałoby być nasze życie, gdyby nie one... Jasne, że tysiące spraw, że zainteresowania, pasje, ale nic tak nie poprawia nastroju jak całus od zimnego psiego noska, oddane, kochające oczy wpatrzone w nasze, czy dotyk jedwabistej sierści kota, jego mruczaste śpiewanie... 

A jeśli te zimne noski są dwa? A jeśli gładkiej sierści jest więcej niż jedna? 

To jest fantastycznie! Nawet nie dwa, a stukrotnie razy milej! 

Zauważam dobrą tendencję; coraz więcej ludzi decyduje się na kocie duety! Mają rację, bo dokocenia bywają różne. Koty, jak ludzie, nie każdego przedstawiciela swojego gatunku lubią i czasem bywa ciężko... Nawiasem mówiąc w takich przypadkach, gdy nic nie rokuje poprawy, jestem za rozdzieleniem nieprzejednanych. Ostatnio byłam świadkiem takiego zdarzenia. Moja znajoma zdecydowała się znaleźć dom swojemu cudownemu, rasowemu, zachwycającemu kocurowi, podczas gdy w domu zostawiła sobie zwykłą kotkę "dachową" (trudno nazwać jej cudowny charakter zwykłym, ale wiecie, o co mi chodzi). Rasowy gnębił ją, nie chciał zgody, poza tym męczył się w mieszkaniu, potrzebował swobody, dworu, eksplorowania otoczenia, a moja znajoma, kierowana miłością, po długich przemyśleniach zdecydowała się znaleźć mu inny dom. Udało się to i kocurek mieszka teraz w bajkowym miejscu, gdzie bezpiecznie będzie mógł grasować po dworze. Mamy nadzieję, że będzie tam szczęśliwy. 

Miałam to szczęście, że niedawno udało mi się, przy pomocy Marysi - mojego dobrego ducha - znaleźć dom dla Lucka i Pucka, dwóch czarnulków. To cudowne, bo ludzie, nie wiedzieć czemu niechętnie adoptują czarne koty... TU (klik) można zobaczyć, jak sobie radziły te kocurki. Koniecznie zerknijcie!

Witamy. :) Nasza rodzinka ma się dobrze. :) 

Pimpki rosną jak na drożdżach. Kobi waży prawie 4 kg, a Lusia 3.5. 

Od ponad tygodnia mogą już wychodzić na spacery. 

Powoli uczą się załatwiać na dworze. :) 

Cieszymy się, że zaadoptowaliśmy te dwa małe łobuzy, 

nie wyobrażamy sobie, jak możnaby ich rozdzielić. :) 

Są przekochane, uwielbiają się do nas przytulać. :) 

Kobi ma bardzo dłuuuuuugie nogi 🙂 Lusia jest drobniejsza 🙂

Śmiejemy się, że Lucy to kot. Lubi skakać na różne rzeczy. 

Bardzo często skacze na parapet i obserwuje świat za oknem 🙂

A tutaj są z nami w pracy. Jak tylko przybiegają do biura, chcą wskakiwać na parapet, 🙂 

tam obserwują, co się dzieje, i śpią. :) Ich ulubione miejsce! 🙂

 Śpią z nami - pieszczochy niesamowite. 

Zawsze wtulają się mocno. :) Codziennie mamy rytuał powitania. :) Budzą nas psimi buziakami. :) Kobi jest zdecydowanie spokojniejszy, wpatrzony w nas. 

Lusia to kot. Skacze po oparciu kanapy, wchodzi na parapety. 🙂

Przesłodki jest to widok, kiedy Kobi śpi mocno i śni mu się coś, aż cały chodzi.

 Ona podchodzi do niego i noskiem go szturcha. 🙂

Początkowo bały się spacerów na dworze, ale z dnia na dzień szaleją coraz mocniej. 😉

A my jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami kochanych maluszków. :)

I ja jestem szczęśliwa, mogąc publikować takie posty 

i wysyłać w świat tyle cudownej dobrej energii!
Przeczytałam Twój wpis z dz
Ruda zaliczona przez murzyńskiego penisa
Blondi dostaje spermą
Piekne cycuszki ladnej pani

Report Page