Zanim weźmiesz mojego, musisz poćwiczyć!

Zanim weźmiesz mojego, musisz poćwiczyć!




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Zanim weźmiesz mojego, musisz poćwiczyć!


Maciej
1 października 2021

Pomysły na biznes
193


AKTUALIZACJA: w tych trudnych czasach zdecydowanie postawiłbym na dywersyfikację źródeł dochodu. Próbowałbym działać, najlepiej zdalnie, oferując produkty / usługi dla klientów z całego świata. W żadnym wypadku nie uzależniałbym się od jednego źródła dostaw i odbiorców.


Coraz więcej twórców działających w internecie wpada na pomysł wypuszczenia swojego produktu. Oprócz produktów niematerialnych, elektronicznych, takich jak na przykład kursy online czy ebooki, tworzą oni również książki papierowe oraz całą masę różnych drobiazgów.
 
Problemem wielu z nich jest wysyłka tych produktów do klientów. Często mają trudności także ze znalezieniem odpowiedniego magazynu na swoje towary.
 
Firma, która zajęłaby się tym kompleksowo, nie powinna mieć problemu ze znalezieniem zbytu na tego rodzaju usługi. Warto zaznaczyć, że istnieją już Polsce takie podmioty.


AKTUALIZACJA: choć w czasach kryzysu firmy tną koszty działań marketingowych, to wiele z nich postępuje dokładnie odwrotnie: właśnie wtedy atakuje potencjalnych klientów reklamami, wychodząc ze słusznego założenia, że mają wówczas mniejszą konkurencję. Whiteboard animation jest w tym kontekście propozycją tym bardziej godną rozważenia.


AKTUALIZACJA: W czasach kryzysu nie lada wyzwaniem będzie przekonanie internautów do zakupu produktów / usług. Ci, którzy będą potrafili stworzyć skuteczne landingi, czyli strony lądowania, z pewnością będą rozchwytywani.


Przeczytałem gdzieś, że dane są ropą XXI wieku. W przeciwieństwie jednak do tego płynnego złota, ich zasoby są nie tylko niewyczerpane, ale też rosną praktycznie bez przerwy. Nic dziwnego, że wraz z przyrostem danych musiało pojawić się zapotrzebowanie na osoby ogarniające ten temat.
 
Ostatnio nawet Codecademy , o którym pisałem w linkowanym tekście, oferuje kurs dla analityków, a to oznacza, że musi być coś na rzeczy.
 
Druga sprawa, podejrzewam, choć mogę się oczywiście mylić, że analiza danych to zajęcie, które można wykonywać zdalnie. A jeśli nawet jeszcze nie, to w przyszłości będzie to możliwe.


Ten pomysł biznesowy jest bardzo pracochłonny i czasochłonny, ale może przynieść więcej korzyści, niż można to sobie w pierwszej chwili wyobrazić. Mam tu na myśli samodzielną naukę czegoś zupełnie nowego, jakiejś nowej umiejętności i połączenie tego z pisaniem własnej książki.
 
Wystarczy prowadzić codzienne zapiski „z placu boju”, opisywać spostrzeżenia, refleksje, znalezione w sieci materiały itp. Więcej na ten temat napisałem tutaj .


Co stało za sukcesem najlepszego spotu reklamowego 2016 roku w Polsce? Dlaczego właśnie ta reklama Allegro (o nauce języka angielskiego) zachwyciła widzów na całym świecie?
 
Odpowiedź kryje się w słowie storytelling . Najlepsi opowiadacze historii bez wątpienia będą rozchwytywani w 2019 roku. Nie, nie chodzi o umiejętność opowiadania bajek, tylko tzw. storytelling biznesowy. Czy warto wejść w ten temat? Moim zdaniem, zdecydowanie tak. To trend, który z każdym miesiącem zyskuje na znaczeniu.


zyciejakmuzykablog.wordpress.c pisze:
Wyrażam zgodę na na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej https://maciejwojtas.pl. Zobacz politykę prywatności Zgadzam się
Maciej Wojtas: copywriter z 10-letnim stażem
 
Na pewno postawiłbym ostro na budowanie swojej marki , najlepiej za pomocą profesjonalnego bloga firmowego .
 
Uczyniłbym z niego „platformę startową” dla swojego biznesu, a dopiero potem zająłbym się uruchamianiem kanałów socialmediowych.
 
Nie mówiąc już o tym, że blog to medium, którego nikt Ci nie zabierze (w przeciwieństwie do profili w różnych serwisach zewnętrznych, gdzie praktycznie z dnia na dzień można stracić wszystko).
 
Blog, podobnie jak vlog jest narzędziem, które pozwala taką markę zbudować praktycznie od zera. Im dłużej się go prowadzi, tym łatwiej z jego pomocą zdobywa się nowych klientów i tym wyżej jest się ze swoją ofertą w Google.
 
 
Jeśli planujesz w tym momencie wejście do internetu, czyli odpalenie bloga, vloga, podcastu lub innego kanału docierania do potencjalnych klientów, koniecznie przeczytaj artykuł o tym, jak zrobić karierę w internecie .

Zanim przeczytasz o tym, że warto zainteresować się Azją, rzuć okiem na artykuł , który pokazuje, jak bardzo różnią się stawki freelancerów w Polsce i USA. Co ważne, są to stawki za pracę, którą z powodzeniem można wykonywać, nie ruszając się z domu.
 
Wniosek? Wystarczy odważyć się i ruszyć na podbój Ameryki. Czy można coś stracić? Najwyżej trochę czasu.
 
Nawiasem mówiąc, gdybym miał więcej wolnego czasu, zainteresowałbym się nie tylko Stanami Zjednoczonymi, ale całym zachodnim światem (włączając w to również kraje leżące na wschód od Polski, takie jak Australia czy Nowa Zelandia).
 
postawiłbym na usługi ułatwiające im to wszystko. Od copywritingu, przez grafikę, pomoc w realizowaniu kursów online czy zajęć e-learningowych.

 
Agnieszka Skupieńska, autorka bloga Tosieoplaca.pl bardzo fajnie zaprezentowała ciekawą niszę , która nie tylko czeka na zapełnienie, ale i ma sporą szansę na spektakularny rozwój w najbliższych latach. W największym skrócie chodzi o świadczenie najróżniejszych usług dla blogerów.
 
TIP: 
 
Moim zdaniem przepisem na sukces będzie tutaj potraktowanie blogosfery tak samo jak tradycyjnych mediów i zaoferowanie blogerom / vlogerom usług podobnych do tych, jakie dla telewizji czy prasy świadczą firmy z nimi współpracujące.
 
Uwaga: pierwsza wersja tej listy pomysłów na biznes powstała pod koniec 2016 roku, czyli ponad trzy lata temu. W świecie internetowym trzy lata to prawdziwa przepaść.
 
Gdybym dziś chciał zacząć świadczyć wyżej wymienione usługi, postawiłbym na twórców wideo. Moim zdaniem blogosfera traci impet na rzecz YouTube i innych kanałów „obrazkowych”.
 
Kolejny pomysł to propozycja dla tych, którzy chcą kreatywnie zaszaleć bez konieczności wychodzenia z domu. Whiteboard animation to rodzaj animacji, do tworzenia której nie trzeba mieć (aż tak wielkich) zdolności plastycznych. Jedynym ograniczeniem jest wyłącznie wyobraźnia.
 
Co ważne, tego rodzaju aktywność można przełożyć na konkretne pieniądze. I również w tym przypadku możesz działać dla klientów z całego świata.
 
Na początek zobacz, jak robią to polscy mistrzowie w tej dziedzinie .
 
Co jest niezbędne podczas tworzenia whiteboard animation?
 
Na pewno umiejętność budowania wizualnych metafor, czyli przekładania słów na język mocnych, wyrazistych symboli. A jeśli ktoś nie ma talentów plastycznych, nie potrafi rysować? Zawsze może znaleźć kogoś, kto ma to w jednym palcu.
 
Warto podkreślić, że w whiteboard animation liczy się nie tylko strona wizualna, lecz również, a nawet przede wszystkim, opowiadana historia. To ona przykuwa widza do ekranu. Dlatego idealnym rozwiązaniem jest w tym przypadku duet: scenarzysta + rysownik.
 
Jak podszedłbym do tego pomysłu na biznes?
 
Uwielbiam podejście zaprezentowane w książce „Rework”. Mam tu na myśli wykorzystywanie w biznesie nawet tych elementów, które są „odpadami” z głównej produkcji. W tej książce pada przykład tartaku tnącego pnie na deski, w którym wykorzystuje się także trociny (i na nich zarabia).
 
Odnosząc to do whiteboard animation, najpierw postarałbym się wytworzyć unikalny styl rysowania i opowiadania. Unikalny i w miarę rozpoznawalny. Poszedłbym drogą studia Aardman, którego animacje poklatkowe są rozpoznawalne w mgnieniu oka.
 
Następnie po godzinach, wykorzystywałbym pomysły (ujęcia, dźwięki itp.), które nie weszły do produkcji spotów (czyli owe „trociny”) do tworzenia animacji typowo pod konkursy i festiwale.
 
Taka animacja byłaby doskonałą formą promocji mojej firmy na całym świecie. To ważne, bo ten rodzaj usług, o czym już wspomniałem, można wykonywać dla zleceniodawców z dowolnego zakątka globu.

Strony lądowania są coraz powszechniejsze w użyciu. Ich zadanie jest proste: nakłonić internautę do zakupu produktu lub usługi. Zadaniem twórcy takiej strony jest połączyć formę graficzną z zawartością tekstową. Osoba taka musi więc „umieć w grafikę” i być copywriterem.
 
Co ważne, ponieważ bezpośrednim celem landing page jest generowanie zysku, ich twórca może sobie zaśpiewać za taką przyjemność naprawdę dobre pieniądze. Druga zaleta tego biznesu jest taka, że można go właściwie wykonywać z dowolnego miejsca na świecie.
 
Jak rozpocząłbym taką działalność?
 
Najpierw przygotowałbym sobie stronę internetową i wstawił na nią stworzone przez siebie przykładowe prezentacje. Potem zrobiłbym komuś taką prezentację za darmo. Na koniec poprosiłbym tę osobę o wystawienie referencji. I powtórzyłbym to samo jeszcze ze dwa razy.
 
Mając takie minimum, zacząłbym uderzać do kolejnych firm, oferując im swoje usługi, ale tym razem już odpłatnie. Dlaczego tak ważne są referencje w tego rodzaju biznesach? Ponieważ wyjątkowo skutecznie przekonują kolejnych klientów do skorzystania z usług freelancera.

 
Prawda jest brutalna: Europa powoli wypada z gry. 
 
Chińczycy, choć często kojarzeni są z podrabianiem wszystkiego, co się rusza (zobaczcie katastrofalną wersję Mad Maxa ), to coraz częściej wypuszczają w świat rzeczy, które naprawdę robią wrażenie swoim wysmakowaniem (obejrzyjcie i posłuchajcie tej reklamy chińskiego producenta elektroniki).
 
Ten, kto kiedyś powiedział, że Chiny są Dzikim Zachodem XXI wieku, nie miał na myśli bezprawia i chaosu, ale bezkresny ocean możliwości. Reymont, gdyby żył, na pewno tam umieściłby dziś akcję powieści Ziemia obiecana . Jednym słowem, jeśli szukać sławy i pieniędzy, to właśnie tam.
Dlaczego warto uczyć się chociażby podstaw języka chińskiego? Nie dlatego, żeby się nim płynnie posługiwać. Ten język jest zbyt trudny, by nawet po kilku latach osiągnąć w nim biegłość. 
 
Chodzi o to, że Chińczycy zupełnie inaczej, przyjaźniej, łaskawiej patrzą na obcokrajowców, którzy zadali sobie trud, by nauczyć się choćby paru słów w ich języku.
 
Najpierw pojawiły się zagraniczne serwisy aukcyjne. Potem w Polsce zadebiutowało Allegro. Teraz najgorętszym adresem internetowym dla łowców okazji cenowych jest chiński portal AliExpress.
 
To miejsce jest mimo wszystko wciąż stosunkowo mało popularne, ale z miesiąca na miesiąc rośnie liczba Polaków, którzy kupują tam produkty w nieprzyzwoicie niskich cenach.
 
Jak w ogóle zacząć swoją przygodę z chińskim gigantem? Jak założyć tam konto i jak poruszać się na platformie? Odpowiedź kryje się w poniższym kursie online .
 
Czy warto podszkolić się w tym temacie? Myślę, że pierwsze zakupy na AliExpress udowodnią, jak wielka przepaść dzieli ceny chińskie od europejskich.

 
TIP:
 
Jak przekonać się, czy naprawdę mamy talent filmowy? Najlepiej biorąc udział w konkursach na filmy kręcone telefonem. Najczęściej zadaniem uczestników jest nakręcenie bardzo krótkich form (np. jednominutowych) na z góry zadany temat.
 
TIP 2:
 
Skąd brać inspiracje? Na przykład z serwisu vimeo.com, a konkretnie oglądając zamieszczone tam filmy, które oznaczone są symbolem „staff pick”. Przy okazji, oglądając kolejne filmiki, warto poćwiczyć swoją umiejętność tworzenia scenariuszy.
 
W tym celu należy obejrzeć pierwsze 30 sekund (może być mniej albo więcej), a potem zatrzymać odtwarzanie i dopisać dalszy ciąg historii. To doskonałe ćwiczenie wyobraźni, sprawdza się nie tylko podczas pisania scenariuszy.
 
TIP:
 
Książki dla dzieci to jeszcze nic. Poszukajcie sobie informacji na temat popularności książek z nieco wyższej kategorii wiekowej young adult (lub ich ekranizacji). Będziecie zaskoczeni.
 
TIP 2:
 
Jeśli zainteresował cię ten temat, rzuć okiem na poradnik pisania książek dla dzieci .

 
Co łączy te trzy rzeczy? Żadnej z nich nie widać
 
Wszystkie przeznaczone są dla tylko jednego zmysłu: słuchu. Każdej z nich można słuchać, robiąc przy okazji inne rzeczy. Treści audio nie są tak angażujące jak tekst czy obraz, a przy odrobinie wyobraźni dostarczają słuchaczom porównywalnych emocji. Dzięki upowszechnieniu smartfonów, przed twórcami tego rodzaju produkcji otwierają się bardzo obiecujące perspektywy.
 
Branża muzyczna jest szalenie zatłoczona, ale mimo wszystko warto spróbować swoich sił w tej właśnie dziedzinie. W końcu muzyka to ten rodzaj biznesu, który jest po pierwsze skalowalny, a po drugie międzynarodowy.
 
Swoją twórczość można sprzedawać na całym świecie. O tym, jak zarobić na pisaniu muzyki piszę w tym artykule .
 
Oczywiście muzyka to nie tylko kompozycje i piosenki, ale także branża edukacyjna. Moim zdaniem dobre prywatne szkoły muzyczne będą zawsze cieszyć się sporą popularnością. Rodzice zawsze będą chcieli posyłać swoje dzieci do takich placówek.
 
Nie tylko po to, żeby wykształcić je na wirtuozów. Wbrew pozorom taka szkoła daje coś innego. Więcej na ten temat piszę tutaj .

 
To proste. Oprzyj go na platformie WordPress oraz dodatku do niej (WooCommerce). Sklep taki można bez trudu dostosować do polskich systemów płatności.
 
Rozwiązanie to należy obecnie do najczęściej stosowanych w e-commerce. Co ważne, sklep taki oferuje możliwość sprzedawania zarówno produktów fizycznych, jak i elektronicznych, np. plików.
 
Zobacz, jak łatwo można się tego nauczyć:
 


Słuszne kierunki, tylko co tu teraz wybrać
Myślę, że punkt nr 10 zawiera w sobie wszystko
To prawda, ale nawet z dużą odwagą musimy zdecydować w jakim kierunku się poruszać
Bardzo ciekawe propozycje. Podoba mi się, że nie wahasz się odsyłać także do innych tekstów – to sprawia, że Twój wpis jest jeszcze bardziej wartościowy.
Kiedy doszłam do punktu o książkach dla dzieci i przeczytałam Twój opis tego, czego oczekują dzieci, pomyślałam: „ideałem byłoby tutaj Siedem minut po północy”. Chwilę później zaskoczenie – wspomniałeś o tej właśnie książce – rzeczywiście jest niesamowita, ocena na LCz nie kłamie. Za kilka godzin idę do kina, nie mogę się doczekać
Zaciekawiły mnie w Twoim wpisie szczególnie usługi dla blogerów i stawki dla freelancerów w USA – bardzo intrygująca sprawa. Sama celować będę w rozwijanie bloga i może wreszcie coś wydam.
Świat jest mały :)))
Akurat wczoraj czytałem forum na Filmwebie dyskusję o tym filmie i wszedłem na link, który tam wkleiłaś (do Twojego bloga).
Wszedłem na bloga – i szczęka mi opadła. Pierwsza myśl: takiego bloga dla kreatywnych szukałem Serio, tak sobie pomyślałem.
Świetny wpis! Szczerze mówiąc bardzo kręci mnie storytelling, animacje i rysowanie, ale wiem, że jeszcze długa droga przede mną (szczególnie z animacjami i rysowaniem Otwarcie się na Zachód – to jest to!
Dzięki, pisałem go przez ładnych parę godzin
Powodzenia w 2017 roku!
Świetne propozycje, 3 z nich chodzą mi po głowie. Usługi dla blogerów, pisanie ksiązek dla dzieci. Czemu by nie.
Wystąpienia Nick Vujicica powinno się pokazywać w szkołach. Ale mnie wciąż zaskakuje to, że nie masz smartfona
Chyba ogłoszę zbiórkę na jakimś portalu crowdfundingowym
O, ale ja tu widzę więcej potrzeb do spełnienia…. Trzeba się jeszcze złożyć na dobra „flaszkę”, zabrać Cię do Amsterdamu (a ja akurat się wybieram w przyszłym roku), a po drodze do mnie, na Pomorze :). No i jak można było nie oglądać Breaking Bad? Grę o Tron akurat rozumiem, bo sama, ku rozpaczy mojego męża, nie oglądałam. I mam nadzieję, że nie obrażasz się za moje moje poczucie humoru.
Oo no proszę, bardzo ciekawie i obiecujące czasy przed nami
Szczegolnie się zgadzam z flirtem z Azją. To juz nie yo samo co kilkanascie lat temu jak zalewal europe Chinski śmieć. Postawili na jakosc i im sie to oplaca. Np kamery samochodowe praktycznie wszystkich firm sa produkowane w Chinach;)
Ewidentnie Chiny przechodzą drogę, którą przeszła najpierw Japonia (z ich produktów też się kiedyś wszyscy śmiali), a potem Korea i inne azjatyckie „tygrysy”.
Wiele istotnych spostrzeżeń. Usługi dla blogerów – coś by się rzeczywiście przydało
W zalinkowanym artykule chodzi o usługi dla blogerów, którzy już zarabiają na blogach, ale myślę, że na tych, którzy jeszcze wyciagają pieniędzy z blogów – też można zarobić
Bardzo ciekawe punkty i nadzieje świetny wpis, dzięki któremu sama się czegoś nauczyłam wszystkiego dobrego!
Bardzo interesujące zestawienie, może by tak zdecydować się na kilka pomysłów, czytać bajki dla dzieci uwielbiam, ale pewnie nie potrafiłabym je napisać, chociaż kto wie.
Na pewno dałabyś radę. Przeczytałaś tak wielką liczbę książek, że z pewnością nie zabrakłoby ci inspiracji
Ale to jeszcze trzeba mieć ten pisarski pazur, bo choć pomysły są, to bez niego ani rusz.
A i musiałabym mieć jako partnera rewelacyjnego grafika, ilustratora, który podążałby moją koncepcja, ale i nie rezygnował ze swojej artystycznej duszy.
Partnerzy – myślę, że to do przeskoczenia
A pazury (pisarskie) najlepiej ostrzy się na klawiaturze laptopa
Pomysł ciekawe i z pewnością warto je mocno rozważyć. A przy okazji ten wpis pozwala ocenić swoje siły, możliwości i, być może, obudzić jakieś skrywane pragnienia. Takie, które uznaliśmy za niemożliwe. Punkt o odwadze i filmiki z Nickiem Vujiciciem są tu na właściwym miejscu i kurczę! Sądziłam, że się mylisz i że chusteczki może jednak nie będą potrzebne. A jednak.
Zacząłem oglądać ten jego wykład dla młodzieży – ot, tak od niechcenia. Ale z każdą minutą jego słowa wbijały mi się w serce coraz mocniej i mocniej. To na pewno najlepsza rzecz, jaką obejrzałem w tym roku.
Dużo pomysłów dla osób lubiących pisać – super !
To pewnie dlatego, że pisanie to jedna z niewielu rzeczy, na których w miarę się znam
Usługi dla twórców internetowych – ciekawe:)
Dużo, dużo bardzo trafnych spostrzeżeń, których nawet nie byłem świadom
Pozdrawiam
Bardzo interesujące zestawienie Teraz nic, tylko zarabiać!
Żeby tylko mieć czas na to wszystko…
zgadzam się, że Azja oferuje ogromną ilość możliwości. Mój kolega jakiś czas temu przeniósł się z Warszawy do Hongkongu i bardzo mu się to opłaciło. Samo miasto też niesamowite.
Bardzo cenne propozycje, zwłaszcza te dotyczące blogowania. Sama prowadzę bloga hobbystycznie i zastanawiam się, jakby to było na nim zarabiać. Zapewnie fajnie :). A książki i bajki cały czas mam w planie, oczywiście napisać, nie przeczytać.
Mnóstwo ciekawych propozycji i bardzo rzetelny wpis. Przeczytałam z przyjemnością i na dodatek uśmiechnęłam się przy końcu. Brawo! Pozdrawiam ciepło z Paryża!
Też sądzę, że usługi dla blogerów mają przyszłość, a jakoś nikt w to nie wierzy, jak zaczynam opowiadać. Nie bedą co prawda potrzebowali stałych współprac, ale doraźnej pomocy. Jest wielu blogerów, którzy chociażby z podstawami wordpressa sobie nie radzą.
Bardzo fajne pomysły. Jeśli chodzi o styczność z Nickiem Vujiciciem – to oglądałam go już kilka razy – niesamowity człowiek, który tylko potwierdza, że niemożliwe nie istnieje
Ja go znałem (tzn. wiedziałem, że taki ktoś istnieje), ale dopiero kiedy zacząłem go słuchać – to naprawdę szczęka mi opadła.
chyba zacznę pisać książki dla dzieci
Propozycje są bardo ciekawe i z wielką chęcią przyjrzę się im bliżej. Ale mam jedną uwagę – chiński wcale nie jest trudny. To znaczy pisanie po chińsku wymaga sporego nakładu pracy. Ale samo mówienie jest proooooste
Byłoby proste, gdyby nie te cholerne tony
[uczyłem się chińskiego na studiach przez 6 lat
Eeee tam. Opanowanie tonów na poziomie „jako tako” zajęło mi 3 dni. Potem było już tylko lepiej
Wymowa – nie miałem z tym żadnego problemu, gorzej z rozumieniem ze słuchu
Tak czy inaczej – szacun Widocznie masz talent do chińskiego
Świetne propozycje propozycję 2,4,6 na pewno wezmę pod uwagę
Wow, naprawdę interesujące propozycje, które zachęcają do działania!
Świetny wpis! Mnóstwo cennych informacji. Z jedne
Długi chuj penetruje czarnulkę
Mąż przerywa jej lesbijskie igraszki z koleżanką
Ruda rozkłada się przed chłopakiem siostry

Report Page