Zaliczone w 1982 roku

Zaliczone w 1982 roku




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Zaliczone w 1982 roku
Elżbieta Baumgartner przyjechała do USA w 1979 roku. Po uzyskaniu tytułów B.S. i M.S. z informatyki na Nowojorskim Uniwersytecie pracowała m.in. w Bankers Trust, jednym z największych banków amerykańskich. Od 1989 do 2006 była wydawcą Polskiego Poradnika “Sukces”, jedynego polskojęzycznego biuletynu poświęconego sprawom domowych finansów, małego biznesu i zagadnieniom konsumenckim.
1 maja 2015 roku w Polsce weszły w życie zmiany ustawy emerytalnej, które pozwolą podwyższyć świadczenia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wielu obecnym i przyszłym emerytom. Skoro każdy, kto pracował w Polsce ponad rok, jest lub będzie uprawniony do jakiejś polskiej emerytury (i ubezpieczenia zdrowotnego!), warto wiedzieć o tej nowelizacji.
Zmienione zostały zasady ustalania kapitału początkowego za okresy opieki nad dzieckiem.
Jak było: Przy ustalaniu kapitału początkowego osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 roku, które objęła reforma emerytalna, okresy opieki nad dzieckiem (okresy urlopu wychowawczego lub urlopu bezpłatnego) uwzględniało się po 0.7 proc. podstawy wymiaru kapitału początkowego za każdy rok tych okresów (z uwzględnieniem pełnych miesięcy).
Jak jest: Od 1 maja okresy te liczą się do kapitału początkowego tak, jak okresy pracy. Uwaga: Zmiana dotyczy tylko osób podlegających pod nowy system emerytalny.
Podstawa prawna : art. 174 ust. 2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
Dłuższy okres studiów może być uwzględniony osobom, które pracowały w Polsce po 1998 roku.
Jak było: Okres ukończonych studiów można było doliczyć do kapitału początkowego w wymiarze 1/3 okresów zatrudnienia przebytych do końca 1998 roku.
Jak jest: Teraz studia można wliczyć w wymiarze 1/3 okresów zatrudnienia przebytych aż do dnia złożenia wniosku o emeryturę.
Wprowadzony przepis dotyczy w praktyce tych osób, których okres studiów wyższych przebytych przed 1 stycznia 1999 r. był dłuższy niż wymiar 1/3 okresów składkowych przypadających przed tą datą.
Przykład : Pani Barbara ukończyła w 1982 roku 5-letnie studia, a przed 1999 rokiem pracowała tylko 2 lata i 3 miesiące (27 miesięcy), więc do kapitału początkowego zaliczono jej tylko 9 miesięcy (1/3). W maju 2015 r. 62-letnia ubezpieczona zgłosiła wniosek o emeryturę. Do dnia zgłoszenia wniosku pracowała w sumie 12 lat i 2 miesiące. 1/3 okresów składkowych to 4 lata i 20 dni. W tym przypadku ZUS przeliczy kapitał początkowy z uwzględnieniem okresu studiów ograniczonego do 4 lat.
Podstawa prawna : art. 185a ustawy emerytalnej.
Osoby podlegające pod nowy system emerytalny mogą opóźnić przejście na emeryturę i zyskać. Oto dlaczego.
W nowym systemie wysokość świadczeń zależy od sumy składek zaewidencjonowanych na koncie oraz kwoty zwaloryzowanego kapitału początkowego. Suma ta (składki i kapitał) dzielona jest przez wskaźnik dalszego średniego trwania życia. Wskaźnik ten co roku podawany jest przez Główny Urząd Statystyczny i coraz bardziej się wydłuża, bo żyjemy coraz dłużej. Z tego powodu, osoba dłużej aktywna zawodowo nie może przewidzieć, przez jaką wielkość ostatecznie będzie dzielony jej zgromadzony kapitał emerytalny. W efekcie mogło dojść do sytuacji, że osoba pracująca powyżej powszechnego wieku emerytalnego będzie miała mniejszą wypłatę niż ta, która pracowała wyłącznie do ustawowego okresu. Tego typu przypadkom zapobiegnie obecne brzmienie ustawy emerytalnej.
Jak było: Dotychczas do wyliczenia nowej emerytury ZUS przyjmował wskaźnik z dnia zgłoszenia wniosku o emeryturę.
Jak jest: Teraz ZUS policzy emeryturę również w drugim wariancie – stosując tablice średniego dalszego trwania życia z dnia osiągnięcia przez wnioskodawcę powszechnego wieku emerytalnego. Instytucja wybierze opcję korzystniejszą finansowo dla emeryta.
Podstawa prawna: art. 26 ust. 6 ustawy o emeryturach i rentach z FUS
Osoby, które urodziły się przed 1949 rokiem i pobierają wcześniejszą emeryturę (z artykułu 186 ustawy emerytalnej), a po przyznaniu emerytury pracowały w Polsce i miały odprowadzane składki emerytalno-rentowe do ZUS, mogą teraz wystąpić do ZUS z wnioskiem przeliczenie emerytury na tę z nowego systemu (z artykułu 26 ustawy emerytalnej dla urodzonych po 31 grudnia 1948 roku). Należy wiedzieć, że kwoty pobranych już wcześniejszych emerytur pomniejszą kapitał emerytalny, z którego będzie wyliczone nowe świadczenie.
Zmiana ta dotyczy tylko osób, które będąc na wczesnej emeryturze pracowały w Polsce, a nie w Stanach.
Podstawa prawna: art. 55a ustawy o emeryturach i rentach z FUS
Na koniec omówmy nowelizację dotyczącą osób, które w przeszłości płaciły wysokie składki przekraczające 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia, które pobierają starą emeryturę i pracowały w Polsce po przyznaniu świadczeń.
Jak było: Najwięcej zarabiające przed 1 stycznia 1999 r. osoby były w gorszej sytuacji niż inni dorabiający emeryci, bo chociaż nadal płaciły składki na ZUS od przychodów z pracy, to nie miały możliwości przeliczenia swojego świadczenia korzystając z nowej kwoty bazowej. Powodem był przepis, który zezwalał na przeliczenie świadczeń tylko wtedy, gdy nowy wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia jest wyższy od poprzednio ustalonego.
Jak jest: Dorabiający emeryt może raz w życiu poprosić o przeliczenie jego świadczeń. Jeśli nowo ustalony wskaźnik podstawy wymiaru emerytury z uwzględnieniem wynagrodzeń po przyznaniu świadczenia będzie wyższy niż 250%, to emeryturę ZUS można przeliczyć z aktualną kwotą bazową. Może to poskutkować podwyższeniem pobieranego świadczenia.
Podstawa prawna: art. 110a ustawy o emeryturach i rentach z FUS
Osoby, które jeszcze nie pobierają emerytury, nie muszą składać żadnych wniosków, bo ZUS uwzględni nowe przepisy, gdy wystąpią o emeryturę.
Osoby, które już dostają emeryturę, mogą złożyć do ZUS wniosek o przeliczenie ich świadczeń, jeżeli (1) dorabiały do emerytury w Polsce (patrz powyżej) albo jeżeli (2) podlegają pod nowy system emerytalny i mają uwzględnione okresy opieki nad dzieckiem.
Ponadto możesz spróbować podwyższyć emeryturę ZUS nawet wtedy, jeżeli nie pracowałeś po jej przyznaniu, a na przykład odnalazłeś dokumenty potwierdzające pracę sprzed okresu przyznania emerytury.
Jeżeli przyznano ci emeryturę przed 2009 r., a nie miałeś dokumentów potwierdzających wysokość zarobków, to zostało ci zaliczone wynagrodzenie „zerowe”. Począwszy od 1 stycznia 2009 r. nieudokumentowane wynagrodzenie przyjmuje się za wynagrodzenie minimalne. ZUS powinien był przeliczyć ci świadczenia automatycznie. Jeżeli z jakiegoś względu tego nie uczynił, to złóż wniosek o zamianę wynagrodzenia zerowego na minimalne. Możesz to zrobić w każdym czasie.
Emerytura w nowej wysokości będzie przysługiwała od miesiąca, w którym wniosek wpłynął do ZUS. Na rozpatrzenie wniosku o przeliczenie instytucja ma 60 dni.
Więcej informacji można uzyskać z witryny ZUS: www.zus.pl (w sieci szukaj “Zmiany w ustawie emerytalnej od maja 2015 r.”).
Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek o profilu finansowym i konsumenckim, m.in. “ Emerytura polska i amerykańska , ich łączenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu społecznym”, “ Ubezpieczenie społeczne Social Security ”, „ Powrót do Polski ” i „ Emerytura reemigranta w Polsce .
Copyright ©2007-2016 by Elżbieta Baumgartner. All rights reserved. For permission requests, write to the publisher at the address: poczta |at| poradniksukces.com. Zabrania się przedruku tekstów bez pozwolenia autorki. More detail .






Jak rozpocząć


Katalog odznak


Kontakt




Szukaj




Nieaktywna


S: 2


Od 01.01.2017 do
21.12.2019



















Stopień postawowy




Stopień honorowy



W 2017 roku upływa 35 lat od daty powstania Klubu Imprez na Orientację „SKRÓTY”.
W związku z tym jubileuszem Zarząd Klubu ustanawia okolicznościową odznakę „35 lat KInO SKRÓTY”.
Celem odznaki jest uhonorowanie 35-letniej tradycji Klubu InO „SKRÓTY”.


janrdudek. Motyw Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger .

12.07.2012 , aktualizacja: 12.07.2012 10:14
Przez lata dziedziczenie gospodarstw rolnych było w Polsce wyłączone z zasad dziedziczenia. Chodziło o to, by łatwo mogły przejść na własność państwa. Prawo się na szczęście zmieniło, ale ciągle tysiące spadkobierców dziedziczy na podstawie peerelowskich przepisów
Nie każdy może mieć prawo do odziedziczenia gospodarstwa rolnego.
Dopiero orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z początku 2001 r. uporządkowało zasady dziedziczenia gospodarstw rolnych w Polsce. Do 1982 r. - jak ocenił Trybunał - w zasadach tych "można było dostrzec (...) także zamysł polityczny ograniczania udziału własności prywatnej w polskim rolnictwie". Gospodarstwo dość łatwo mogło przejść w ręce skarbu państwa i po prostu wchodziło w skład PGR-u (Państwowe Gospodarstwo Rolne). Dziedziczenie gospodarstw rolnych było oparte na selekcji spadkobierców powoływanych do dziedziczenia. Mogli je dziedziczyć tylko ci, którzy spełniali szczególne warunki. Były one związane z pracą spadkobiercy na roli lub z wykształceniem rolniczym. O prawie do dziedziczenia mogły też decydować racje socjalne - dziedziczyć mogli małoletni, uczący się albo osoby z trwałą niezdolnością do pracy. Z czasem te warunki były nieco łagodzone. Zawsze jednak spadkobiercy, którzy ich nie spełniali, nie mieli praw do zapisanego im gospodarstwa - w tym prawa do rekompensaty od tych spadkobierców, którzy je dziedziczyli, bo udało im się te warunki spełnić. Dziedziczą tylko wybrani Po 1989 r. wzmocnieniu uległy konstytucyjne gwarancje prywatnej własności i dziedziczenia. To wtedy nasiliły się głosy kwestionujące zgodność z konstytucją zasady selekcji spadkobierców powoływanych do dziedziczenia gospodarstwa na podstawie sztywnych kryteriów ustawowych, które musiały być spełnione w momencie otwarcia spadku. Kwestionowano też to, że wiele pojęć decydujących o prawie do dziedziczenia majątku rolnego (takich jak: "kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego", "pobieranie nauki zawodu lub uczęszczanie do szkół" czy "trwała niezdolność do pracy") nie było zdefiniowanych wprost w ustawie, lecz w rozporządzeniu Rady Ministrów. Do wejścia w życie nowelizacji kodeksu cywilnego z 1990 r. zasada selekcji spadkobierców powoływanych do dziedziczenia gospodarstwa rolnego dotyczyła zarówno dziedziczenia ustawowego (gdzie, kto, po kim i jak dziedziczy - określa ustawa), jak i dziedziczenia testamentowego (tu kto po kim, jak dziedziczy - określa testament). Dopiero ta nowela zniosła ograniczenia w dziedziczeniu testamentowym. Ale selekcja spadkobierców była nadal stosowana - gdy zmarły nie zostawił testamentu - w dziedziczeniu ustawowym. Osoby powołane do dziedziczenia na podstawie kodeksu cywilnego, chcąc przejąć gospodarstwo rolne, nadal musiały spełniać określone warunki (ustalał je nie tylko kodeks, ale też orzeczenia sądowe w sprawie spadków). Gospodarstwo rolne mógł odziedziczyć spadkobierca, który: ** ukończył zasadniczą lub średnią szkołę rolniczą albo szkołę ekonomiczną o specjalności przydatnej do prowadzenia produkcji rolnej; ** ukończył szkołę wyższą o kierunku rolniczym lub ekonomicznym, jeżeli kierunek ukończonych studiów daje przygotowanie do prowadzenia produkcji rolnej; ** uzyskał przygotowanie zawodowe do pracy w rolnictwie w drodze doskonalenia zawodowego prowadzonego przez uprawnione do tego zakłady pracy, jednostki organizacyjne i inne osoby prawne lub fizyczne; ** wykazał się stałą pracą w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej przez okres co najmniej roku. Dziedziczyć mogli też spadkobiercy, którzy pobierali naukę zawodu lub uczęszczali do szkoły, w tym do szkoły wyższej, pod warunkiem że nie mieli stałego zatrudnienia lub innego stałego źródła dochodów. Inna możliwość - dziedziczyć mogły osoby uznane za trwale niezdolne do pracy, czyli takie, które osiągnęły wiek 60 lat (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni) i nie wykonywały stałej pracy, która stanowiłaby dla nich główne źródło utrzymania, lub zostały zaliczone do I lub II grupy inwalidzkiej. Szczególny tryb dziedziczenia dotyczył gospodarstw o powierzchni przekraczającej 1 hektar. Dobro nowych właścicieli 14 lutego 2001 r. weszło w życie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego znoszące restrykcje w zakresie dziedziczenia gospodarstw rolnych. Spadki otwarte po tej dacie podlegają ogólnym zasadom dziedziczenia. Nie ma mowy o selekcji spadkobierców. Zarówno w dziedziczeniu testamentowym, jak i ustawowym. Ale uwaga! W odniesieniu do spadków otwartych przed dniem wejścia w życie tego wspomnianego wyroku Trybunał zdecydował się uznać wadliwe przepisy za zgodne z konstytucją ze względu na ochronę praw nabytych na ich podstawie. Chodziło o to, by nie odbierać nowym właścicielom gospodarstw nabytych w drodze dziedziczenia na podstawie wadliwych przepisów. To zdaniem Trybunału też naruszałoby konstytucyjne zasady zaufania do prawa i bezpieczeństwa prawnego. Oznacza to, że ci, którzy przed 2001 rokiem nie spełniali "warunków" i przepadł im udział w spadku po rodzicach, którzy zostawili duże gospodarstwo rolne, nie mogą teraz dochodzić swoich praw od tych, którzy to gospodarstwo odziedziczyli, czy tych, którzy je później kupili. Wyjątek od tej zasady Trybunał zrobił w odniesieniu do przepisów sprzed 1982 r., do gospodarstw rolnych przejętych przez skarb państwa wbrew interesom wszystkich żyjących spadkobierców z kręgu rodziny spadkodawcy. Sędziowie uznali, że w tym przypadku moc wsteczna wyroku nie koliduje z interesami osób prywatnych.
Rabat 50% na wpisowe i czesne przy zapisie do końca lipca
Sosy do sałatek na bazie octu mogą niszczyć szkliwo zębów!
Gdzie kupić wyposażenie łazienki najtaniej w Polsce? Sprawdź!
Stare prawo w nowych czasach A co, gdy otwarcie spadku (następuje w chwili śmierci spadkodawcy) nastąpiło przed wejściem w życie orzeczenia Trybunału z 2001 r.? Wtedy stosowane są do niego przepisy dotyczące dziedziczenia gospodarstw rolnych obowiązujące w momencie otwarcia spadku. Takie sprawy jeszcze się ciągną w naszych sądach i nie skończą się szybko, bo niektórzy do zaległych spraw spadkowych (np. działka rolna po rodzicach) biorą się po dziesiątkach lat, a tu minęło zaledwie jedenaście. A tylko w przypadku spadków otwartych po 14 lutego 2001 roku dziedziczenie ustawowe gospodarstwa rolniczego odbywa się "normalnie". Czyli dziedziczy się je tak jak inne składniki majątku: domy , mieszkania , działki rekreacyjne, samochody , jachty , dzieła sztuki, księgozbiory, kolekcje obrazów czy białej broni, zbiory znaczków czy monet... A co z ziemią? Dziedziczy się ją na takich samych zasadach jak inne składniki majątku. Jeśli więc za życia uda nam się uporządkować sprawy majątkowe tak, że możemy nią swobodnie dysponować, to właściwie nie musimy się obawiać, że po naszej śmierci trafi ona w cudze ręce. Ziemię można zapisać spadkobiercy w testamencie niezależnie od tego, czy jest to działka budowlana, rolna czy rekreacyjna. Ale uwaga! Choć użytkowanie wieczyste, podobnie jak własność, jest prawem zbywalnym oraz dziedzicznym, to tylko będąc właścicielami ziemi, możemy mieć pewność, że nasi potomkowie zachowają ją tak długo, jak zechcą. Bo choć dziś mało kto o tym pamięta, a nawet jeśli pamięta, to się tym nie zamartwia, użytkowanie wieczyste kiedyś wygaśnie. To z reguły odległa perspektywa, bo umowy wieczystego użytkowania zwykle zawierane są na okres 99 lat. Ale prędzej czy później ten okres upłynie. I nie ma szans na to, żeby po tym terminie przejąć grunt na własność przez zasiedzenie. Grunt przejmuje jego właściciel, czyli np. gmina lub skarb państwa. Przejmie też znajdujące się na nim budynki czy mieszkania. Tu jednak ich dotychczasowi właściciele dostaną wynagrodzenie równe ich wartości rynkowej w dniu wygaśnięcia użytkowania wieczystego (chyba że strony zgodziły się w umowie na inny sposób wynagrodzenia). Prawnicy uspokajają, że gminom raczej nie będzie się opłacało masowe wypłacanie odszkodowań i zwyczajnie nie będzie je na to stać. Jeśli jednak działka będzie wyjątkowo atrakcyjna, mogą się na to zdecydować. Użytkownicy wieczyści nie muszą z założonymi rękoma czekać, aż prawo użytkowania wieczystego wygaśnie. W ciągu ostatnich pięciu lat przed upływem terminu mogą wystąpić z wnioskiem o przedłużenie użytkowania o kolejne 40 do 99 lat. Właściciel gruntu może odmówić tylko ze względu na ważny interes społeczny. A jeśli użytkownik wieczysty wystąpi o przedłużenie tego prawa już po jego wygaśnięciu? Wówczas będzie ono ustanowione od nowa, co wiąże się z koniecznością wniesienia pierwszej opłaty, która wynosi od 15 do 25 proc. wartości gruntu. Raczej żadnych szans na własność nie mają użytkownicy działek w pracowniczych ogrodach działkowych. Formalnie to Polski Związek Działkowców (PZD) jest użytkownikiem wieczystym gruntów, a działkowcy jedynie z nich korzystają. Dziedziczenie nie wchodzi tu w grę, można co najwyżej przepisać taką działkę na dziecko lub wnuczkę (wnuka). Trzeba w tym celu złożyć w zarządzie ogrodu stosowne podanie. Podobno odmowy przepisania działki są rzadkością. Gospodarstwo i ziemia z podatkiem (albo bez) Dziedziczone gospodarstwo i grunt podlegają opodatkowaniu podatkiem spadkowym tak jak inne składniki majątku (odrębnie potraktowane są mieszkania, których dziedziczenie może być objęte specjalną ulgą podatkowej). Na szczęście znaczna część spadkobierców może się dziś łatwo i, co najważniejsze, zupełnie legalnie od niego wykręcić. Dlatego, że od kilku lat majątek odziedziczony po najbliższych korzysta ze specjalnego zwolnienia podatkowego. Niezależnie od tego, jak wielki jest ten majątek i ile jest wart. Trzeba jednak uważać, bo najbliższa rodzina podatkowa to nie to samo co w życiu. W podatkach najbliżsi to: małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, pasierbowie, ojczym, macocha i rodzeństwo. Tylko spadki od nich mogą być wolne od podatku. Najbliższymi podatkowo nie są: teściowa, teść, zięć i synowa. I tu zwolnienia podatkowego nie ma. Jeśli spadek od najbliższych ma być zwolniony od podatku, trzeba go zgłosić fiskusowi. To bardzo ważne. Bez zgłoszenia zwolnienia nie będzie. Jest na to specjalny formularz - SD-Z2. Trzeba w nim podać szczegóły na temat spadku, m.in. stopień pokrewieństwa łączący nas ze spadkodawcą, udział procentowy w nabytym majątku i jego wartość rynkową, w przypadku nieruchomości (ziemia, mieszkanie czy dom) - jej powierzchnię. Ważne! Obowiązek zgłoszenia dotyczy tylko spadków, których wartość przekracza w sumie 9637 zł - od jednej osoby i w ciągu pięciu lat. Na złożenie zgłoszenia uprawniającego do zwolnienia spadkobiercy mają sześć miesięcy. Przy spadku termin zgłoszenia obowiązuje od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego jego nabycie. Jeśli zaś nabycie spadku potwierdza notariusz, termin biegnie od momentu sporządzenia przez niego aktu poświadczenia dziedziczenia. Zwolnienie od podatku jest możliwe także po upływie sześciomiesięcznego terminu. To furtka dla tych, którzy po dłuższym czasie dowiedzieli się o spadku. Mają sześć miesięcy na zawiadomienie fiskusa, licząc od dnia, w którym dowiedzą się o jego otrzymaniu. Muszą tylko "uprawdopodobnić fakt późniejszego powzięcia wiadomości o nabyciu spadku (...)". Czasami jednak podatek trzeba zapłacić. Jego wysokość zależy od stopnia pokrewieństwa łączącego spadkobiercę ze spadkodawcą. Dziedziczących podzielono na grupy. Pierwsza grupa - są tu: teściowie, synowa, zięć. Jest także najbliższa rodzina, jednak jej członkowie zapłacą podatek tylko wtedy, gdy nie spełnią warunków zwolnienia podatkowego - czyli nie zgłoszą spadku w urzędzie skarbowym. Druga grupa - to dalsza rodzina, m.in. ciotki i wujkowie. Trzecia grupa - osoby niespokrewnione. Najniższy podatek płacą osoby zaliczone do pierwszej grupy,
Mąż zabrał ją na casting do pornola
Niemka i jej nowy chłopak
Podwójna dawka przyjemności

Report Page