Zadowolona suka to jęcząca suka!

Zadowolona suka to jęcząca suka!




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Zadowolona suka to jęcząca suka!


WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







Zdziwiona ale zadowolona 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki Zdziwiona ale zadowolona Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak Zdziwiona ale zadowolona .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę


Podtrzymuj sesję
Polecane dla komputerów osobistych



































































Więcej



Strona Główna







Formularz kontaktowy







Przewodnik







Kalendarz






Więcej







Skopiuj link do postu

Odnośnik do odpowiedzi







Skopiuj link do postu

Odnośnik do odpowiedzi










Posiadasz konto? Zaloguj się




Zarejestruj się











dodany przez

rumcajs69xxl , 19 Kwietnia 2015 w Opowiadania



Dzięki portalowi „Nasza Klasa”, żona nawiązała kontakty z wieloma znajomymi z lat szkolnych. Jeden z nich zorganizował spotkanie wyjazdowe w Zakopanem, które miało potrwać 2 dni. Rano, w dniu wyjazdu, spakowała seksowne kreacje do walizki. Pomogłem żonie zanieść ją do samochodu.
- Wracam jutro wieczorem. Bądź grzeczny, kochanie – poinstruowała mnie i pocałowała w usta.
- A ty bądź niegrzeczna i baw się dobrze – odpowiedziałem, klepiąc ją w okrągły pośladek, na którym opinał się materiał ultra krótkiej spódniczki.
Żona ruszyła z parkingu z piskiem opon. Wracałem do mieszkania myśląc o tym, co mi opowie po powrocie. Z myślenia wyrwał mnie głos sąsiada, mieszkającego na wprost nas.
- Dzień dobry. Przepraszam, że ośmielam się spytać. Z odgłosów, jakie dochodzą od państwa przez ścianę mieszkania wnioskuje, że lubicie trochę mocniejszą formę seksu.
- Jakie odgłosy ma pan na myśli? – spytałem zaskoczony.
- No wie pan, te krzyki, jęki, świsty pejcza, przekleństwa…
- Moja żona uwielbia was podsłuchiwać. Bardzo ją to podnieca. Klęczy wtedy naga z uchem przy ścianie i pobudza sutki i łechtaczkę palcami. Moim obowiązkiem jest w tym czasie walenie konia przed jej oczami. Zawsze przeżywa orgazm w momencie, kiedy zalewam spermą jej twarz.
- Miło słyszeć, że przyczyniamy się do państwa przyjemności – odpowiedziałem, czują, że zaczynam się podniecać.
- No właśnie. Marzeniem żony jest, chociaż raz odbyć brutalny stosunek, połączony z przemocą i poniżaniem. Chciałem spytać w imieniu żony, czy zgodziłbyś się zagrać rolę jej Pana?
Popatrzyłem na sąsiada. Był szpakowatym mężczyzną koło pięćdziesiątki. Przy wysokim wzroście był bardzo chudy.
- Nie będzie ci przeszkadzać, że wykorzystam ciało twojej kobiety?
- Nie wiem, nigdy tego nie robiliśmy. Ale lubię sprawiać przyjemność żonie, realizując jej marzenia.
- Dobrze. Przyjdźcie do mnie po szóstej. Przekaż żonie, żeby ubrała się najbardziej kurewsko, jak może sobie tylko wyobrazić.
Po zmierzchu rozstawiłem i zapaliłem w salonie liczne, grube świece. Ubrałem skórzaną kamizelkę i spodenki, z wycięciem na fiuta i jądra. Moje gładko wygolone genitalia zwisały między udami. Na nogi wciągnąłem czarne, skórzane oficerki.
O umówionej godzinie rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłem i zaprowadziłem sąsiadów do pokoju. Żona sąsiada była na oko dwukrotnie młodsza od niego. Wyglądała fantastycznie. Niska, krótko obcięta szatynka, o ładnej buzi, dużych kasztanowych oczach i wyzywająco ostrym makijażu. Miała bardzo okrągłe kształty. Wielkie piersi próbowały wyskoczyć z dekoltu czarnego topu, który nie zakrywał wypukłego seksownie brzucha. Na wąskiej talii zapięła krótką spódniczkę, która ledwie zakrywała parę dużych, krągłych pośladków. Nogi ozdobione były przez czerwone kabaretki i szpilki w tym samym kolorze.
- Nie interesuje mnie, jak masz na imię – przerwałem jej – dla mnie jesteś zwykłą kurwą!
Pokazałem sąsiadowi palcem na fotel, na który usiadł.
- Na kolana, zdziro, i przywitaj się z Panem!
Sąsiadka klęknęła przede mną. Złapałem ją za włosy i wcisnąłem kutasa w otwarte ze zdziwienia usta, pokryte czerwoną szminką.
- Ssij, dziwko, najlepiej jak potrafisz. I nie zapominaj o moich jajach!
Żona sąsiada rozpoczęła obciągnie mojego fiuta na oczach męża. Jej ruchliwy język szybko doprowadził mnie do pełnego wzwodu. Co chwilę wypuszczała sztywnego penisa z ust i wsysała moje jądra. Przytrzymałem mocno jej głowę i wepchnąłem się głęboko do gardła. Ścisnąłem palcami jej nos, uniemożliwiając oddychanie. Zaczęła piszczeć. Nie puszczałem jej i posuwałem coraz szybciej czerwone usta. Mój kutas pulsował z podniecenia. Spuszczałem się głęboko do gardła duszącej się sąsiadki. Po ostatniej porcji spermy odepchnąłem ją od siebie. Upadła na dywan, ciężko dysząc i łapiąc powietrze jak ryba, wyjęta z wody.
- Nie ruszaj się, suko, i czekaj na swojego Pana!
Poszedłem do sypialni, skąd wróciłem z zabawkami, niezbędnymi na ten wieczór. Rzuciłem je na kanapę.
- Wstawaj, kurwo, podejdź z tyłu fotela i pochyl się do przodu.
Żona sąsiada spełniła polecenie, opierając się rękami o siedzenie fotela.
W tej pozycji przywiązałem jej kończyny do nóżek fotela. Silnym szarpnięciem zdarłem z niej mini spódniczkę, razem z majteczkami. Przed oczami miałem duże, wypięte pośladki z dwoma dziurkami, stojącymi przede mną otworem.
- Zaknebluj ją kutasem – zwróciłem się do sąsiada.
Wstał ze swojego fotela i rozpiął rozporek. Wyskoczył z niego całkiem sztywny, długi fiut. Podszedł do twarzy żony i wsadził jej w usta. Długi fiut zniknął w całości, jądra sąsiada rozpłaszczyły się na brodzie kobiety. Głośno zacharczała. Wziąłem do ręki szpicrutę i ustawiłem się z boku leżącego na oparciu fotela ciała. Zamachnąłem się i mocno uderzyłem. Szpicruta ze świstem przecięła powietrze i zostawiła czerwoną pręgę na lewym pośladku. Żona sąsiada zawyła. Uderzyłem w drugi pośladek. Systematycznie, z całej siły okładałem wypiętą dupę jęczącej kobiety. Jej mąż trzymał ją za głowę i wbijał się długim kutasem głęboko w gardło. Pośladki pokrywała gęsta siatka czerwonych linii. Przerwałem bicie i odłożyłem szpicrutę. Wysmarowałem palce żelem i rozwarłem czerwone pośladki. Wepchnąłem najpierw dwa w jej odbyt, wywołując nasilenie jęków. Masowałem ściśnięty zwieracz, sukcesywnie zwiększając ilość palców w środku. Złożyłem kciuk i powoli wcisnąłem w nią całą dłoń. Żona sąsiada głośno wyła.
- Choć tu i zerżnij żonę w dupę – powiedziałem patrząc na mężczyznę, posuwającego usta swojej kobiety. Wyszedł z niej i ustawił się z tyłu.
- Nieeeeee!!! Tylko nie tam! Tam jestem dziewicą!!!
- Cisza! Ja decyduję, co z tobą zrobić, suko! – krzyknąłem głośno.
Sąsiad bez problemu wszedł w rozepchany i śliski odbyt. Na jego twarzy malowało się zadowolenie.
- Dziękuję za zaproszenie. Przed tyle lat nie udało mi się namówić tej dziwki do seksu analnego.
Podszedłem do twarzy dupiastej sąsiadki i włożyłem jej do buzi.
- Masz minutę, suko, żeby postawić mojego kutasa. Patrzę na zegarek. Jeśli się spóźnisz, będziesz ukarana. Kobieta, walona w dupę przez męża, z podwójną siłą ssała i lizała mi fiuta. Po trzydziestu sekundach całkiem sztywny ledwie mieścił się w jej buzi. W tym momencie sąsiad z głośnym sapaniem wypełnił ją spermą. Zwiotczały fiut wysunął się na zewnątrz. Zastąpiłem go i wszedłem w odbyt jego żony, przyciskając jądra do gładko wygolonej cipki. Głośno jęknęła, tym razem z rozkoszy. Posuwałem ją powoli i mocno, okładając wypięte pośladki otwartą dłonią. Krzyki podniecenia wydobywały się z otwartych ust. Jądra z charakterystycznym odgłosem uderzały w mokrą z podniecenia cipkę.
- Wiedziałem, kurwo, że ci się to spodoba – powiedziałem, czując silny skurcz w kroczu.
Przez następne sekundy pompowałem spermę w odbyt jęczącej kobiety. Wyszedłem z niej i sięgnąłem po czarny, wielki wibrator. Wepchnąłem go w ociekający spermą odbyt i nastawiłem na maksymalne obroty.
- Chodźmy do kuchni na piwo. Niech suka odpocznie przed następnymi przyjemnościami.
Wyjąłem z lodówki dwie zimne butelki, otworzyłem i jedną podałem sąsiadowi.
- Dzięki. Bardzo mi się podoba taka zabawa. Żonie chyba też.
- To dopiero początek. Wymyśliłem dla niej dużo atrakcji – powiedziałem z tajemniczym uśmiechem i pociągnąłem spory łyk zimnego piwa.
Po wypiciu butelki wróciliśmy do salonu. Żona sąsiada wiła się w orgazmie, głośno krzycząc. Wyjąłem wibrator z jej odbytu i rozwiązałem sznury, którymi była przymocowana do fotela.
Położyła się na plecach. Przywiązałem jej nadgarstki do kostek nóg. Rozciąłem z przodu czarny top, którego materiał odskoczył na boki, odsłaniając parę imponujących piersi. Uwielbiam widok wielkich cycków ze sterczącymi sutkami. Ująłem je między palce, mocne ścisnąłem i zacząłem odkręcać. Żona sąsiada głośno zawyła.
- Na kanapie leży knebel w kształcie fiuta. Załóż go swojej kobiecie.
Sąsiad przyniósł knebel, wepchnął sztucznego kutasa w usta krzyczącej żony i zapiął pasek z tyłu jej głowy. Krzyki przeszły w jęczenie. Pociągnąłem piersi za sutki do góry. Ciało kobiety wygięło się w łuk. Oczy wyszły jej na wierzch.
- Masz piękne i bardzo wrażliwe cycki, kurwo. Popieścimy je dzisiaj.
Schyliłem się i podniosłem z kanapy mój ulubiony bat z cienkimi rzemieniami, zakończonymi metalowymi kulkami. Stanąłem miedzy zgiętymi i rozchylonymi nogami żony sąsiada. Rozpocząłem chłostę wielkich piersi. Bat pozostawiał pręgi i małe siniaki. Wycie bitej kobiety nasiliło się. Drugą rękę wsadziłem w mokrą z podniecenia cipkę. Wepchnąłem w nią całą dłoń. Chłostałem ja i posuwałem jednocześnie. Duże piersi stały się jeszcze większe pod wpływem odczuwanych bodźców. Nadszedł czas na związanie wychłostanych balonów. Odłożyłem bat i dwoma linkami u podstawy ścisnąłem wielkie cyce. Wszedłem na stół, przełożyłem linki przez hak żyrandola i rzuciłem końcówki sąsiadowi.
Ciało jego żony, oparte o blat stołu na stopach, powoli unosiło się do góry. Kiedy osiągnęło kąt 45 stopni, przywiązaliśmy linki do nóg mebla. Kobieta wyła niemiłosiernie, podwieszona za sine cycki do sufitu.
- To jeszcze nie wszystko, suko. Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
Podszedłem do kanapy i podniosłem krótki, ciężki łańcuch, na którego końcach dyndały metalowe spinacze. Rozchyliłem je i zapiąłem na sterczących sutkach suki. Łańcuch połączył wielkie piersi, ciągnąc je swoim ciężarem w dół.
- Teraz wyglądasz bardzo atrakcyjnie, kurwiszonie. Pojęcz sobie w samotności, nam się należy kolejne zimne piwko za dobrze wykonaną robotę.
Zostawiliśmy wyjącą sąsiadkę i ponownie udaliśmy się w kierunku lodówki. Prawie duszkiem wypiłem butelkę schłodzone piwa. Zaszumiało mi w głowie. Obraz podwieszonej za piersi kobiety, w mdłym świetle licznych świec, był bardzo podniecający. Wziąłem jedna z nich i zbliżyłem do jej biustu. Kapałem rozgrzanym woskiem na sterczące sutki i posuwałem ręką swojego sztywniejącego penisa. Jęki w salonie stawały się coraz głośniejsze. Po chwili miałem pełny wzwód. Odstawiłem grubą świecę i położyłem ręce na pośladkach kobiety.
Spełnił polecenie. Palce nóg jego żony straciły kontakt z blatem. Zawisła w powietrzu, podtrzymywana przeze mnie od spodu. Wszedłem w jej gorącą cipkę. Stałem nieruchomo i poruszałem jej ciałem jak gumowa lalką. Huśtała się na związanych cyckach, nabijając na twardego jak stal kutasa. Razem z nią huśtał się ciężki łańcuch, uderzając rytmicznie o jej brzuch. Ton jęków zmieniał swoją barwę. Rozkosz brała przewagę nad bólem. Ciało sąsiadki zaczęło drżeć w orgazmie. Odgłosy szczytowania nasiliły się w momencie, w którym zacząłem wypełniać ją spermą. Kolejne porcje wytrysku dawały jej wielką rozkosz. Puściłem pośladki, ciało zony sąsiada zawisło bezwładnie na wielkich, granatowych cyckach. Powoli opuściliśmy ją na dywan. Dotknęła go kolanami i usiadła na piętach. Rozwiązałem jej piersi, pozostawiając łańcuch, wpięty w sutki. Wyjąłem jej knebel z ust.
- Teraz wyliżesz mnie do czysta, suko.
Wsadziłem jej kutasa w usta. Wyssała i wylizała go z resztek spermy.
- Dobra suka, dobra. W nagrodę zapoznam cię z moim pejczem.
Znowu zaczęła piszczeć. Siedziała na dywanie bezbronna, z rękami przywiązanymi do kostek.
- Milcz kurwo, bo będę zmuszony cię zakneblować.
Ścisnąłem skórzaną rączkę pejcza i ustawiłem się w odpowiedniej odległości. Pejcz ze świstem owinął się na plecach sąsiadki, uderzając końcówką w wielki cycek.
- Aaaaaj! – krzyknęła, ale już nie tak głośno.
Pejcz pozostawiał pręgi na jej piersiach, plecach i brzuchu. Sąsiad przyglądał się chłoście w milczeniu i walił konia. Widząc, że dochodzi, przerwałem bicie. Zbliżył się do żony i szybkimi ruchami doprowadził do wytrysku. Sperma zalała jej czoło i policzki.
- Brudna suka. Trzeba ją umyć. Pomóż z mi – powiedziałem do sąsiada.
Zanieśliśmy kobietę do łazienki i postawiliśmy na kafelkach podłogi. Po spożytych piwach czułem parcie na mocz. Sąsiad był pewnie w podobnej sytuacji. Przytrzymałem jej głowę i pod ciśnieniem lałem na ładną buzię. Mocz spłukiwał z niej resztki spermy. Dołączył do mnie sąsiad. Dwa strumienie żółtego płynu wymyły ją do czysta. Po skończonym prysznicu rozwiązałem sąsiadkę i opuściłem łazienkę, myśląc o kolejnym piwku.
Usiadłem wygodnie w fotelu z zimną butelką w ręce. Zapaliłem papierosa. Po kwadransie sąsiedzi wyszli z łazienki. Kobieta ubrana była tylko w szpilki. Jej ciało o cudownych, pełnych kształtach, pokrywały liczne czerwone i sine pręgi. Wielkie piersi znowu były różowe. Nie mogłem oderwać wzroku od dużych, cały czas sztywnych sutków. Podeszła do mnie powoli i podała łańcuch z klipsami.
- Bardzo. To było dla mnie niesamowite przeżycie.
Klęknęła na dywanie i pochyliła się do przodu. Rozpoczęła lizanie prawej oficerki. Drugą nogę postawiłem na jej plecach.
- Wyliż wszystko, cholewki też. Mają się błyszczeć od twojej śliny, szmato!
Naga kobieta grzecznie spełniała polecenia. Pracowicie i dokładnie wylizała najpierw jeden, później drugi but. Kopnąłem ją, przewracając na dywan.
- Teraz zabieraj swoje zniszczone ciuchy i zejdź mi z oczu. Następnym razem nie będę dla ciebie taki łagodny. Podniosła się z podłogi i pozbierała rozdartą spódniczkę, stringi i rozcięty top.
- Panie, czy mogę pożyczyć, chociaż ręcznik? – spytała błagalnym głosem.
- Nie, suko. Wrócisz do siebie naga. Nie masz się, czego wstydzić, mając tak apetyczne ciało.
A jak kogoś spotkasz, to może się domyśli, że jesteś pospolitą dziwką.
Sąsiad wyglądnął na korytarz. Jego żona szybko przebiegła przez korytarz, stukając obcasami szpilek. Drzwi ich mieszkania zamknęły się z głośnym trzaskiem.
Chwilę później zadzwonił telefon. Odebrałem.
- Witaj, kochanie. Co porabiasz? – usłyszałem rozszczebiotany głos mojej żony.
- Odpoczywam po ciężkim dniu. A ty jak się bawisz?
- Stroję się przed wyjściem do klubu nocnego. Wyobraź sobie, na spotkanie przyjechał kolega, który w liceum był moim pierwszym mężczyzną. Cudownie mnie rozdziewiczył, pamiętam to do dziś. Odwiedziłam go w jego pokoju hotelowym.
Wieczorem, następnego dnia po wizycie sąsiadów, żona wróciła do domu z imprezy z udziałem znajomych z „Naszej Klasy”.
- Witaj, skarbie. Bardzo tęskniłeś za swoją brunetką? – zapytała i pocałowała mnie w usta.
- Tęskniłem. Nie mogę się doczekać na opowiadanie, jak się bawiłaś.
- Bądź cierpliwy jeszcze minutkę. Wezmę szybki prysznic.
Zamknęła się w łazience. Zaniosłem walizkę do garderoby i nalałem nam po lampce koniaku. Wróciła po kilku minutach, wykąpana i pachnąca. Ubrała się w przeźroczysty, krótki szlafroczek, przez który przeświecały brązowe sutki ze złotymi kolczykami. Usiadła obok mnie na kanapie i odebrała swój kieliszek.
- Do Zakopanego dojechałam w południe. Była piękna, słoneczna pogoda. Ponieważ mój pokój w hotelu przy Krupówkach nie był jeszcze gotowy, poszłam na dwugodzinny spacer. Większość facetów oglądała się za moim tyłkiem, ledwie zakrytym przez krótką spódniczkę. Po południu zjechała się reszta znajomych. Zjedliśmy wspólny obiad w hotelowej restauracji. Większość stanowili koledzy. Części nie poznałam, w końcu od matury minęło10 lat.
Ale moją licealną miłość poznałam od razu. Zmężniał przez ten czas i zrobił się z niego kawał chłopa. W trakcie jedzenia ustaliliśmy, że wieczorem pójdziemy wszyscy wspólnie potańczyć. Jeden z kolegów podjął się zarezerwować sensowny lokal. Później wspominaliśmy dawne czasu i licealnych profesorów. Po obiedzie podeszłam do mojego mężczyzny.
- Pamiętasz mnie, przystojniaku? – spytałam, szeroko się uśmiechając.
- Oczywiście. Takiej laski się nie zapomina. Czas pracuje na Twoją korzyść – usłyszałam komplement widząc, jak przygląda się mojemu głębokiemu dekoltowi i odkrytym nogom w pończoszkach - Zapraszam Cię na drinka. Musimy pogadać – objął mnie ramieniem i zaprowadził do barku. Przez następną godzinę opowiadaliśmy o swoich losach po maturze. Licealny narzeczony skończył prawo i pracuje w firmie konsultingowej. Nie ożenił się, wybierając wolność.
W trakcie rozmowy wypiłam kilka banieczek, więc pod koniec nieźle kręciło mi się w głowie.
Przesunęłam rękę pod stołem i położyłam na jego rozporku.
- Pamiętasz, co robiliśmy razem podczas studniówki? – wyszeptałam mu pytanie do ucha.
Zawartość rozporka zaczęła pęcznieć.
- Doskonale pamiętam. Najbardziej utkwił mi w pamięci numerek na biurku dyrektora szkoły.
- To może powtórzymy coś z tamtych czasów? – prowokowałam dalej kolegę, szepcząc mu do ucha.
Ścisnęłam palcami całkiem już sporą zawartość jego spodni.
- A co z Twoim mężem? – spytał drżącym głosem.
- Nie martw się o niego. Gdyby tutaj był, na pewno przyłączyłby się do nas – odpowiedziałam, mrużąc kokieteryjnie oczy.
- Chodźmy do mnie, natychmiast – usłyszałam propozycję nie do odrzucenia.
Kolega wstał i zapłacił w barze. Wzięłam go pod rękę i razem opuściliśmy lokal. W win
Polska laska nagrywa się z kolegą z pracy
Moja ciasna siostrzyczka
Fisting i porządna masturbacja w łazience

Report Page