Zabawila sie ze swoim dziadkiem

Zabawila sie ze swoim dziadkiem




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Zabawila sie ze swoim dziadkiem

Flaticon
Darmowe dostosowywane ikony


Slidesgo
Darmowe szablony prezentacji


Storyset od Freepik
Darmowe ilustracje z możliwością edycji


Videvo
Darmowe filmy w 4K i Full HD


Freepik dla Figmy
Obrazy do projektów w Figmie


Storyset dla Figmy
Ilustracje do projektów w Figmie

Wkrótce zobaczysz tu przydatne informacje. Bądź na bieżąco!



Zasoby




Zbiory







Wektory





Zdjęcia





Plik PSD





Ikony







Wektory





Zdjęcia





Plik PSD





Ikony







https://pl.freepik.com/premium-zdjecie/babcia-bawi-sie-ze-swoim-dziadkiem-w-domu-starsza-kobieta-z-dziewczyna-czas-na-zabawe-z-rodzina-wielu-generacji_8334353.htm



Babcia Bawi Się Ze Swoim Dziadkiem W Domu. Starsza Kobieta Z Dziewczyną. Czas Na Zabawę Z Rodziną Wielu Generacji


Tagi pokrewne


babcia


dziecko


rodzina wielopokoleniowa


rodzina


szczęśliwy


śmiech


radość

5+

szczęście


senior


emocja


dziewczyna

Show less








Zdjęcie w formacie JPG
Jak dokonać edycji?




Zawartość

Nowe zasoby
Najpopularniejsze treści
Trendy wyszukiwania
Blog




Informacje

Plany i cennik
O nas
Oferty pracy
Sprzedaj swoje treści




Informacje prawne

Zasady i warunki korzystania
Umowa licencyjna
Polityka prywatności
Informacje o prawach autorskich
Polityka plików typu cookies
Ustawienia ciasteczek





Português


Deutsch


English


Español


Français


日本語


Polski


Pусский


Nederlands


Italiano


한국어





Freepik
Flaticon
Slidesgo
Wepik
Videvo



Odblokuj plik i zyskaj nieograniczony dostęp do ponad 28,446,000 zasobów Premium
Piękny strzał starsza kobieta i dziewczynka patrzeje przez okno
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnuczką
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Kochająca i troskliwa babcia uśmiecha się, patrząc na rysunek swojej wnuczki podczas pracy w pracowni krawieckiej i projektowej
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Prababcia siedzi i czule trzyma noworodka wnuka na białym tle
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Przyjemna dojrzała europejka wesoła troskliwa i kochająca babcia podziwiająca rysunek ubrania szkic swojej wnuczki urocza córeczka podczas pracy w studiu projektowania mody
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Azjatycka babcia z dwójką wnuków bawi się i gra w gry edukacyjne online
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Elegancka babcia w domu z córką i wnukiem
Odbieraj ekskluzywne zasoby bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej
Copyright © 2010-2022 Freepik Company S.L. Wszelkie Prawa Zastrzeżone


Zapamiętaj mnie
Nie polecane na współdzielonych komputerach

No wlasnie ta jej "zlozonosc" to to co mi sie w niej tak podoba
To ona sprawila ze zaczalem wierzyc w siebie, ze wyszedlem z tego.
pierwszego dnia po powrocie do niej napisałem (to był błąd)
Niestety dzisiejsze dziewczyny leca na wyglad.
Nawet gdybym mial zagadac do dziewczyn to tylko do tych, ktore mi sie podobaja
Najważniejsze to praca nad swoją gadką, pewnością siebie i większość lasek Ci nogi rozłoży.
Racja, ale dodałbym jeszcze, że pieniądze oprócz tych cech bardzo dużo mogą
No dokładnie, przecież nie mam o to pretensji do nikogo. Tak do bani został ten świat skonstruowany Ale nie zaprzeczysz, że to co napisałem jest w 100% prawdziwe.
O tym ze (lub czy) mam hajs dziewczyna dowiedzialaby sie dopiero w stadium tuz przed oficjalnym ogloszeniem nas parą
Hehe ludzie, spokojnie, juz pisalem ze nie interesuja mnie karynki. O tym ze (lub czy) mam hajs dziewczyna dowiedzialaby sie dopiero w stadium tuz przed oficjalnym ogloszeniem nas parą. A co do gadki, no to tu jest pies pogrzebany bo nie dosc ze jestem potwornie niesmialy to nie potrafie rozmawiac z dziewczynami (bo niby o czym? noe potrafie gadac o pierdolach, nudzi mnie to a przeciez nie bede z nia gadal o motoryzacji, informatyce czy historii). Na poczatku myslalem ze problem dotyczy tylko ciala (tradzik, ektomorfik) a po spotkaniu okazalo sie ze podobnie nie potrafie totalnie rozmawiac z dziewczynami. Nawet gdybym sie zmusil do zagadania to pewnie na tym by sie skonczylo bo nie wiedzialbym jak to pociagnac.

Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.




I jak skończyła się ta relacja? 



Myślicie, że mi serio rozum odebrało bo ciągle doszukuję się w tym jakiejś głębi? 




Oj czasem nawet tego nie musi. Byłam kiedyś w takiej relacji, gdzie nawet tego nie musiał, a ja głupia i tak do niego przychodziłam i miał co chciał.




Wstęp 



Od zawsze w moim życiu były narkotyki.
Pierwsza kreska speeda w wieku 15 lat. Dlaczego? Bo każdy w moim najbliższym otoczeniu ćpał. Feta, xtc, ameryka i oczywiście jointy ale akurat cannabis z mojego punktu widzenia to nie narkotyk. Na początku co jakiś czas... Śmiesznie to nawet brzmi... Z biegiem czasu ćpałem codziennie. Lata mijały a ja nie pamiętam dnia żebym przynajmniej nie spalił jointa. W między czasie kilkanaście lat mieszkałem za granicą, zaliczyłem kilka niby poważnych związków, urodziła mi się córka. W 2017 rozwiodłem się z i nie wiem skąd przyszło mi do głowy żeby przyjechać na kilka miesięcy do PL. Plan był taki że odreaguje tu cały stres jaki we mnie siedział i wrócę tam skąd przyjechałem. Myślałem max pół roku i wracam...wielki chuj z tego wyszedł... 
Całkiem przypadkowo zaproponowano mi pracę na kierowniczym stanowisku i tu zaczyna się ta skurwiała heroina... Pracowała ze mną dziewczyna która była w to gówno wjebana już od kilka dobrych lat z tym że problem był taki że ja o tym nie miałem pojęcia... naprawdę dobrze się z tym kryła... Ja wcześniej spróbowałem chyba wszystkiego czego się dało jeśli chodzi o dragi ale z heroiną niegdy nie miałem styczności. Kojarzyła mi się ona jak chyba każdemu ze strzykawkami, zajechaną metą gdzieś na mieście i odjazdem takim że był tego nie ogarnął. Szybko okazało się że moje skojarzenia były baaaardzo mylne. Któregoś pięknego dnia w pracy trafiłem w/w koleżankę w jak mi się wtedy wydawało bardzo dziwnej sytuacji... Siedziała z kawałkiem folii aluminiowej w prawej ręce, w lewej z zapalniczką a w ustach miała szklaną lufkę, dokładnie taką z jakiej jara się grass... Jak by nie ta fifka to pewnie bym się nie połapał co ona robi ale odrazu zapaliła mi się lampka że pewnie coś ćpa... Oczywiście nie mogło być inaczej. Po kilka zdaniach przyznała mi się że od kilka lat ćpa heroinę i przez łzy błagała mnie żeby nie zwalniać jej z pracy... Kurwa, dlaczego wtedy nie wyjebalem jej wpizdu za drzwi nie wiem. Dobrze pracowała a nie miałem na jej miejsce nikogo innego więc to chyba jeden z powodów a drugi był taki że pomyślałem że ja np cały czas jaram jointy i ona doskonale o tym wie więc ....hmmm... Jej heroina mi chyba nie będzie przeszkadzała... I to był jeden z największych błędów jakie w życiu popełniłem... 



cdn




Serdecznie z tego miejsca pozdrawiam Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Buziaczki




Witam Was ponownie po rocznej nieobecności.




Ku pamięci wszystkich naszych bliskich, którzy nie mogą - już nie - zasiąść z nami do wigilijnego stołu i dla wszystkich tych, którzy musieli w kończącym się właśnie roku z kimś pożegnać. Czasami nie to, co jest, a to czego nie ma jest bardziej niż to, co jest.







Tydzień


Miesiąc


Rocznie


Cały czas






Masz już konto? Zaloguj się




Załóż konto








przez


Kreatywny91 ,
17 lipca 2015 na Problemy miłosne



Miesiąc temu poznałem dziewczynę w internecie, w dość dziwnych okolicznościach. Może się to wydać śmieszne, no ale, tak było. Na pewnym popularnym portalu dostałem od niej wiadomość, jedną, drugą, potem rozmawialiśmy codziennie, o wszystkim, właściwie nie było godziny wolnej od pisania. Wyczułem, że jest trochę na mnie napalona, pisała teksty typu "kręcisz mnie", "podobasz mi się", to jedne z tych bardziej przyzwoitych. Nie wysyłałem jej zdjęć, więc nie miała prawa wiedzieć jak wyglądam. W końcu sama zaczęła wysyłać zdjęcia (jest ładna, może nie zakochałem się w jej wyglądzie ale charakter ma niesamowity, poczucie humoru, pasje), zaczęła zwierzać mi się totalnie ze wszystkiego, z problemów, choroby, życia osobistego . Wiedziałem o niej dużo a ona o mnie praktycznie nic. W końcu wysłałem jej swoje zdjęcie, napisała że jej się podobam. Tak zaczęło się flirtowanie w necie aż można powiedzieć zostaliśmy taką internetową parką Rozmowy już zaczynały dotyczyć wspólnej przyszłości, mieszkania a nawet dzieci (tak, wiem, głupie, ale jak się jest samotnym w wieku 24 lat i nigdy nie miało dziewczyny to było dla mnie coś niesamowitego). Postanowiliśmy się spotkać. Z racji, że ja pracuję a ona ma wakacje postanowiła przyjechać do mojego miasta. Byłem totalnie zielony w randkach, 3 dni musiałem jakoś zagospodarować a to nie jest typ dziewczyny, którą zadowoli wypad do kina. W końcu przyjechała, pierwszy dzień wydawało mi się, że faktycznie może coś z tego być. Spaliśmy razem w łóżku, ale do niczego prócz pieszczot nie doszło. Potem było już dziwnie. Gdy zwiedzaliśmy i spacerowaliśmy ona unikała fizycznego kontaktu, zwykły buziak był czymś wymuszonym i tylko w policzek (zupełnie inne podejście niż z naszych internetowych rozmów). Strasznie mnie to raniło bo zaczynałem coś do niej czuć. W mieszkaniu była właściwie inną osobą, chętna do "zabaw", trochę egoistyczna w łóżku bo tak na prawdę to ja ją zadowalałem. Drugą noc też razem przespaliśmy, choć wcześniej się popłakała bo powiedziałem jej o moich obawach. Nie mogłem jednak znieść, że dziewczyna, którą chyba kocham a którą widzę pewnie ostatni raz (przynajmniej w ciągu tych wakacji) będzie przeze mnie płakać, dlatego ją przeprosiłem i udałem że nic się nie stało. Następnego dnia, znowu jak nigdy nic połaziliśmy, pogadaliśmy, trochę sztywnie było ale twierdziła że jej się podobało. Gdy zostawiałem ją w pociągu, pozwoliła się tylko pocałować w policzek i rzuciła suche "pa". Teraz właściwie się nie odzywa, gdy do niej dzwoniłem twierdziła, że jest wszystko OK ale jej smsy są przesiągnięte jakąś ironią i chęcią wywołania jakiejś kłótni/focha. Zupełnie inna dziewczyna niż ta sprzed przyjazdu. Czyżby po prostu marzyła się jej wakacyjna przygoda? Z jednej strony zwierzyła mi się ze wszystkiego, wydawała szczera i czuła, nie jest typem "sebix kur*ix", jest inteligentna, studiuje super niszowy kierunek na drogich prywantych studiach, jest elokwentna, mądra, oczarowała mnie tym totalnie. Na prawdę nie wierzę, że kiedyś poznam podobną dziewczynę, skoro mając 24 lata nie poznałem żadnej. Nie bardzo już wiem co mam robić, dać sobie spokój i jakoś przecierpieć? Wszystko teraz mi o niej przypomina, łóżko, ręcznik, którym się wycierała, koszulka którą jej pożyczyłem, miejsca, w których byliśmy... Czuję się trochę jak frajer ale serce mnie boli strasznie
Kreatywny91 , może w rzeczywistości po prostu nie byłeś już tak atrakcyjny dla niej. Rozmyśliła się, poznała Cię bliżej i nie chce angażować się?
Odpuść na jakiś czas, nie naciskaj, zobaczysz z jej strony, czy pojawia się chęć kontaktu, czy raczej nie wie, jak Cię spławić.
To pierwsze o czym pomyślałem. Ale czy wtedy po prostu w połowie nie odpuściłaby? Ona to ciągnęła prawie do końca. W mieszkaniu była zupełnie inną dziewczyną. Raczej nie jest typem kobiety, która nie potrafiłaby mi tego powiedzieć wprost.
Kreatywny91 , dasz sobie rękę uciąć?
Spróbować nie zaszkodzi, kilka dni spasuj, nie prowokuj, obserwuj. Logika postępowania kobiet jest nieodgadniona, nie znasz jej na tyle by wiedzieć, co pod czupryną dziewczyna myśli.
Rozmowy rozmowami, ale jeszcze taki nie urodził się, co by baby zrozumiał.
Etap spasowania minął, pierwszego dnia po powrocie do niej napisałem (to był błąd) i trochę mnie zrugała, potem postanowiłem się nie odzywać przez 2 dni, potem wyjechała, chyba tak na odczep z "cześć, co tam?". Nie zasypuje mnie już tak wiadomościami, po ich treści domyślam się że chyba jej przeszło. Chcę to jakoś zakończyć (w taki czy inny sposób) ale nie mogę bo chyba na prawdę się w niej zadurzyłem. Nie wiem jak nakierować rozmowę na ten temat, dzisiaj zadzwoniłem, wydawała się w miarę normalna, myślałem że jest ok a potem wieczorem w smsach zaczęła jakieś dziwne prowokacje. Na zwykłe "miłego dnia" napisała coś w stylu "nie chcesz gadać, to nie gadaj. cześć". Potem juz tylko sarkazm
Kreatywny91 , jak jesteś masochistą, to próbuj ratować Waszą relację, ale czy na świecie nie ma jakieś innej, mniej skomplikowanej istoty???
Weź jej powiedz, że zadurzyłeś się i albo rybki, albo akwarium. Całe życie przed Tobą jeszcze, czasem wystarczy po prostu otworzyć się na ludzi, nowe miejsca i zacząć poznawać inne osobniki płci przeciwnej nawet w kolejce do sklepu.
No wlasnie ta jej "zlozonosc" to to co mi sie w niej tak podoba, nie jest zwykla dziewczyna jakich wiele. Co do otwierania sie na ludzi to niestety nie potrafie. Jestem raczej nudny i brzydki dlatego mam zerowe poczucie wlasnej wartosci. To ona sprawila ze zaczalem wierzyc w siebie, ze wyszedlem z tego. Ale jak widac wystarczylo jedno spotkanie i spadlem jeszcze nizej na twardy beton Ale chyba faktycznie trzeba bedzie o niej zapomniec
Są wakacje, widocznie jej się nudzi i postanowiła zapoznać jakiegoś kogoś. Pierwsze internetowe wrażenie zrobiłeś być może i dobre, ale może to na żywo coś poszło nie tak, albo nagle stwierdziła, że się jej nie podobasz.
Jak kto lubi, właśnie. Zdarzają się widocznie osoby, które lubią, gdy nic nie idzie gładko, tylko się komplikuje - nie wnikam.
Tak nie może być. W ten sposób przed samym sobą udowadniasz, że nie jesteś wystarczająco silny i potrzebujesz drugiej osoby, by patrzeć na siebie w pozytywny sposób. A niby dlaczego?
Dobrze, że chociaż masz świadomość.
Prawdopodobnie, a raczej z pewnością.
Jak nie mogę, jak nie mogę? Możesz możesz, tylko nie chcesz, bo łatwiej Ci o niej myśleć i wyobrażać sobie co by było gdyby (podczas, gdy ona już dawno ma Cię w dupie) zamiast wyrzucić z pamięci w piz*u - stary, więcej zdecydowania i siły w sobie.
Widocznie musiałeś podczas tego spotkania być mega nie atrakcyjny i nudny. Na 100 % nie stworzyłeś chemii, a skoro mówisz że jesteś brzydki to nie ma co się dziwić. W rzeczywistości kontakty z innymi ludźmi nie są aż tak bardzo skomplikowane jak ci się wydaję. Wystarczy utrzymywać kontakt wzrokowy i być zabawnym, nic więcej nie potrzeba by podświadomie wzbudzić ludzką sympatię tudzież zauroczenie.
Olej tego szlaufa i obiecaj sobie że np. w sierpniu postarasz się zagadać jakąś laskę, we wrześniu 2 laski itp. Pracuj nad sobą, zadbaj o swój wizerunek, biegaj, rób pompki no nie wiem, kup sobie śmieszną czapkę i wychodź na miasto, może dzięki temu wyparuję trochę ta twoja aspołeczność.
Potrafię być zabawny jedynie w towarzystwie, które znam. Owszem, właściwie sporo milczałem, nie potrafiłem poruszyć ciekawego tematu ale taki już jestem. Jeżeli by kochała to nie przeszkadzałoby jej to prawda? A do obcych dziewczyn nie mam zamiaru zagadywać, wali od tego desperacją. Aż tak mi nie zależy.
PS. Dziś napisała że "nie jest gotowa na związek z kimkolwiek, musi ogarnąć swoje życie". No cóż, tekst oklepa
Fajna laska puszcza sie z czarnym facetem
Mloda laska z wielka dupa
Lodziary na bankietach

Report Page