Zabawa w pracy
⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Zabawa w pracy
SZKOLENIE: Zabawa w
pracy pedagogicznej
Jeżeli interesują Cię szkolenie pt. "Zabawa
w pracy pedagogicznej"
— zgłoś chęć uczestnictwa wypełniając krótki
formularz:
Szkolenia, kursy i warsztaty prowadzone przez
INSTYTUT DOSKONALENIA KADR PEDAGOGICZNYCH "EDUKACJA" WARSZAWA
oraz
CENTRUM SZKOLEŃ "EDUKACJA" WARSZAWA
— Nowość
• — Więcej
informacji na telefon
Kursy, szkolenia, warsztaty dla nauczycieli, studentów i rodziców
Warszawa
Inne (tylko szkolenia grupowe)
Opublikowano za zgodą ETOH Fundacji Rozwoju Profilaktyki, Edukacji i Terapii Problemów Alkoholowych. Publikacja pierwotna: miesięcznik „Remedium” nr 5/2013.
Poniższy artykuł rozpoczyna cykl dotyczący umiejętności terapeutycznych w pracy z dziećmi i z młodzieżą. Pierwszy artykuł poświęcony będzie zabawie, która jest podstawowym sposobem komunikowania wewnętrznych przeżyć przez dziecko.
Celem cyklu jest przybliżenie wiedzy na temat:
Cykl skierowany jest głównie do psychologów, pedagogów, terapeutów i socjoterapeutów pracujących na co dzień z dziećmi i z młodzieżą, jednak zawarte w artykułach treści będą przydatne również dla innych specjalistów oraz osób zainteresowanych wiedzą z tego obszaru.
Damian (lat 9) stoi przed gabinetem z rękoma włożonymi w kieszenie spodni. Początkowo nie chce wejść do środka, jednak po dłuższej rozmowie i namowach ze strony matki decyduje się przekroczyć próg sali. Mimo to ignoruje terapeutkę i siada w kącie pokoju. Całym sobą wyraża niechęć do kontaktu z dorosłym, nie jest skłonny do rozmowy, nie odpowiada na zadawane pytania i próby nawiązania kontaktu. Odmawia udziału w proponowanej przez terapeutkę aktywności. Po dłuższym czasie milczenia bierze z biurka kartkę papieru i rysuje psa w pasiastym kubraczku przypominającym więzienne ubranie, podobne do tych, które pojawiają się w kreskówkach dla dzieci. Pies jest zamknięty w klatce w wielkim domu. Nie może wyjść, jest smutny. W dalszej części spotkania chłopiec ogląda zabawki stojące na półce przy ścianie. Wybiera z pośród nich krokodyla i kilka małych, roślinożernych zwierząt. Zabawa jaką aranżuje polega na tym, że krokodyl początkowo udaje miłe, opiekujące się innymi zwierzątko. Nagle jednak porywa i pożera jedno z nich – cielaka. Co w takiej sytuacji można zrobić? Jak poradzić sobie z dzieckiem, które czuje ogromny opór, niechęć, lęk przed kontaktem z dorosłym? W jaki sposób nawiązać z nim relacje? Jak rozumieć to, co robi? Czy jego zabawa to forma komunikacji, którą można wykorzystać w pracy z nim? Czy raczej powinno się skoncentrować na wcześniej przygotowanych pytaniach, by dowiedzieć się więcej o Damianie? A może specjalista powinien włączyć się w zabawę i pokierować ją w inny sposób?
Przytoczona sytuacja jest jedną z wielu ilustracji dowodzących, że praca z dziećmi i z młodzieżą bez względu na to, czy dotyczy wychowawcy, pedagoga, psychologa, socjoterapeuty czy terapeuty, wymaga nie tylko odpowiednich predyspozycji, ale również wysokich kompetencji, w tym również umiejętności terapeutycznych. Nie oznacza to jednak, że każda osoba pracująca z małoletnim klientem powinna uprawiać psychoterapię. Nic bardziej mylnego. Od każdego z wymienionych specjalistów oczekuje się innego charakteru oddziaływań, tym nie mniej punktem wspólnym jest potrzeba zbudowania i rozwijania dobrej relacji z dzieckiem czy z nastolatkiem oraz rozumienie tego, co się z nimi dzieje. To fundament, który jest podstawowym warunkiem osiągania skuteczności działań wychowawczych, psychologicznych i terapeutycznych. Tym co z całą pewnością pomaga budować relację i rozumieć drugą osobę są właśnie umiejętności terapeutyczne rozumiane jako umiejętności słuchania, rozmawiania, rozumienia i empatycznego reagowania na to, co wnosi druga osoba. To także, jeżeli nie przede wszystkim, umiejętność korzystania z wiedzy na temat procesów, które rozwijają się w relacji z dzieckiem czy z nastolatkiem. Wiedza na temat tego, jaki mogą mieć wpływ na przebieg naszej pracy pomaga nie tylko w rozumieniu sytuacji wewnętrznej dziecka, ale i w rozwijaniu kontaktu i relacji sprzyjających współpracy. Jednym z paradygmatów dostarczających narzędzi do rozwijania umiejętności terapeutycznych jest paradygmat psychoanalityczny. Psychoanalityczna koncepcja pomaga nam rozumieć wewnętrzny świat dziecka, łączyć jego przeżycia z wcześniejszymi i z obecnymi doświadczeniami oraz rozumieć to, co dzieje się w kontakcie ze specjalistą. Dostarcza również cennych narzędzi do pracy z małym dzieckiem poprzez wykorzystanie techniki zabawy.
Zabawa jest jednym z ważniejszych sposobów wyrażania przeżyć i emocji, jakich doświadcza w danym momencie dziecko. Jest ona dla niego źródłem przyjemności, sposobem poprzez który uczy się różnych umiejętności i wypróbowuje je w bezpieczny dla siebie sposób. Zabawa pomaga dziecku w komunikowaniu i opracowywaniu swoich przeżyć. Można więc powiedzieć, że jest ona pomostem łączącym świat fantazji i emocji dziecka z zewnętrznym światem, w którym dorasta. Dzięki zabawie osoby dorosłe otrzymują możliwość wglądu i obserwowania przeżyć dziecka, do których (szczególnie w przypadku małych dzieci) nie mamy innego dostępu. Przedstawia ona w sposób symboliczny to, co dzieje się w życiu psychicznym małego człowieka i czyni to dla nas poznawalnym. Jest więc swego rodzaju komunikatem, który w wypadku osób dorosłych i nastolatków ma charakter werbalny. Tam gdzie dorosły opowie nam o kłótni ze swoją matką dziecko np. odegra scenę bójki pomiędzy dwoma tygrysami.
Nie tylko sama treść zabawy, ale sposób w jaki dziecko konstruuje swoją zabawę, czy przyjmuje rolę aktywną, czy pasywną, bawi się swobodnie czy przeciwnie jest zahamowane stają się cennym źródłem informacji o nim. Dzieci, które np. są wewnętrznie zahamowane w swoim rozwoju będą przejawiały podobne trudności w zabawie. Umiejętność rozumienia symbolicznego przekazu zawartego w zabawie jest dla specjalistów pracujących z dziećmi niezwykle ważna. Niedyrektywny sposób pracy z zabawą dziecka wymaga od dorosłego elastyczności i otwartości na to, co wnosi bawiący się oraz umiejętności łączenia wielu funkcji: obserwatora, opiekuna, terapeuty i wreszcie kompana zabawy. Specjalista w tym samym czasie obserwuje zachowanie dziecka, uczestniczy w zabawie w roli, jaką wyznaczyło mu dziecko, próbuje rozumieć symboliczne znaczenie zabawy i przekazuje je w formie interpretacji dziecku w adekwatny do jego wieku sposób oraz dba o jego bezpieczeństwo.
Dziecko często nie jest w stanie opowiedzieć słowami o tym, jak się czuje, w jaki sposób jest lub było traktowane przez osoby dorosłe, co przeżywa w relacjach z rówieśnikami itp. Zamiast mówić, nierzadko przedstawia te same treści poprzez zabawę, która jest dla niego naturalnym sposobem wyrażania siebie. Występujące w spontanicznej zabawie postaci stają się wówczas reprezentantami samego dziecka oraz jego najbliższych, a aranżowane przez bawiącego się sytuacje stają się wyrazem jego wewnętrznych konfliktów i relacji pomiędzy nim a jego otoczeniem. Tym, co pomaga stawiać hipotezy i rozkodowywać obserwowaną zabawę jest wiedza na temat historii dziecka, jego relacji, przejawianych trudności. Tak dzieje się chociażby w przypadku wcześniej wspomnianego Damiana. Na podstawie obserwacji jego zabawy możemy stawiać kolejne hipotezy na temat tego, jak bardzo czuje się on niepewnie w świecie dorosłych, jak bardzo im nie ufa. Takie hipotezy są uprawnione, zwłaszcza w kontekście wiedzy o historii Damiana. Z wywiadu bowiem wiemy, że chłopiec ten był i jest ofiarą przemocy stosowanej wobec niego przez ojca. Biorąc pod uwagę powyższe możemy rozumieć, że Damian wyraża poprzez zabawę swoje przeżycia związane z rodzicem. Możemy przyjąć założenie, że pies animowany przez Damiana reprezentuje jego samego. Na podstawie wyglądu psa i jego zachowania możemy przypuszczać, że chłopiec czuje się więźniem krzywdzącego rodzica w domu i nie widzi szansy na uzyskanie jakiejkolwiek pomocy. Krokodyl pożerający zwierzątka prawdopodobnie symbolizuje agresywnego ojca chłopca. Dorośli są, z jednej strony, przeżywani przez bawiącego się jako krzywdzący, jak ojciec-krokodyl, który zamiast opiekować się dzieckiem i matką (zwierzątkami), pożera je i niszczy. Z drugiej strony, możemy zobaczyć, jak w tej samej zabawie Damian pokazuje nam swoje własne uczucia. Zachowanie psa wskazuje, że chłopiec przeżywa zarówno uczucia bezradności i smutku (pies jest zamknięty w klatce w domu), z drugiej strony złość do otoczenia, matki i innych dorosłych, którzy nie zabezpieczyli go przed trudną sytuacją. Krokodyl wyrażałby wówczas uczucia wściekłości Damiana na ojca oraz wszystkich, którzy mu nie pomagają. W takiej sytuacji specjalista może skorzystać z tego, co widzi w zabawie dziecka do tego, by nazwać jego przeżycia. W przypadku Damiana moglibyśmy powiedzieć mu np.: „Widzę, że ten piesek czuje się bardzo smutny, jak więzień zamknięty w celi. Czuje, że nie ma koło niego kogoś dorosłego, kto pomógłby mu poradzić sobie z tą trudną sytuacją. On sam nie może sobie otworzyć klatki i uciec z domu, w którym go źle traktują. Myślę, że czasami możesz czuć się podobnie do tego pieska”.
Można zatem powiedzieć, że mimo zewnętrznie wyrażanego w kontakcie oporu, Damian daje nam, w tej krótkiej zabawie, duży dostęp do swoich wewnętrznych przeżyć. Zaprezentowana krótka próbka możliwości analizy zabawy nie wyczerpuje bogactwa możliwości jej interpretacji, ale ilustruje, w jaki sposób możemy na podstawie tego, co robi dziecko uchwycić to, co się dzieje w jego wnętrzu.
Dzieci, podobnie jak osoby dorosłe, wchodzą w relacje z innymi ludźmi z pewnym bagażem własnych doświadczeń, historią nawiązywania relacji, oczekiwaniami wobec dorosłych. Wszystko to tworzy podstawy do uruchamiania się zjawiska przeniesienia w kontakcie ze specjalistą. Przeniesienie jest procesem aktualizowania się nieświadomych pragnień, oczekiwań, wcześniejszych wzorców w relacji z drugim człowiekiem, które przeżywane są tak, jakby dotyczyły teraźniejszości. Ze względu na to, że w tym czasie dzieci są bardzo związane ze swoimi rodzicami i opiekunami, zazwyczaj to, w jaki sposób postrzegają specjalistów, jak się w stosunku do nich zachowują, czy są ufne, czy też pełne lęku i złości pokazuje nam, jakie relacje panują pomiędzy nimi a ich rodzicami/opiekunami lub w jaki sposób te relacje przeżywają. Zastanawiając się nad przytoczonym przykładem możemy przypuszczać, że Damian nie ma zaufania do osób dorosłych, dlatego może przejawiać opór w kontakcie ze specjalistą. W jego dotychczasowym doświadczeniu osoby dorosłe były wobec niego przemocowe, jak ojciec lub bezradne wobec tej przemocy, jak matka. Reakcja chłopca na dorosłego, w tym przypadku na terapeutkę, jest więc wynikiem jego relacji z innymi znaczącymi dorosłymi z jego życia. W przypadku Damiana moglibyśmy zaryzykować hipotezę, że może się bać, czy dorosły nie okaże się takim niszczącym i pożerającym krokodylem, któremu nie można ufać lub też bezradnym dorosłym, który nie będzie w stanie mu pomóc. W takiej sytuacji ważne jest, aby dorosły nie odtrącał dziecka. Nie brał zbytnio do siebie jego zachowania, ale mógł potraktować je jako swego rodzaju komunikat dotyczący jakości relacji dziecka ze znaczącymi dla niego osobami dorosłymi. Zjawisko przeniesienia jest bardzo cennym źródłem informacji o przeżyciach dziecka, jak i narzędziem pracy w ramach terapii.
Chcąc korzystać z zabawy jako narzędzia do obserwacji tego, co się dzieje w przeżyciach wewnętrznych dziecka oraz jako narzędzia terapeutycznego oddziaływania, musimy posiadać do tego odpowiednie warunki, które zapewnią dziecku swobodę wyrażania tego, co czuje. Podstawowym narzędziem w pracy z dziećmi są zabawki. Jeżeli dziecko będzie korzystało z pomocy specjalisty regularnie, warto przygotować dla niego odrębne pudełko, w którym będą schowane zabawki tylko do jego dyspozycji. Pozwoli to bardziej oswajać się i osadzać małemu klientowi w gabinecie. Daje mu poczucie ciągłości i stałości. Szczególnie dla dzieci, które doświadczają wielu zmian w życiu, wpływa to stabilizująco. Najlepiej, aby zabawki były małe i proste na tyle, by pozwalały dziecku podczas zabawy na wyrażanie swoich fantazji, przeżyć i doświadczeń. Wskazane jest, w związku z tym, zrezygnowanie z zabawek, które narzucają lub sugerują sposób zabawy. Zabawki powinny być bowiem na tyle niespecyficzne, aby dziecko mogło swobodnie kreować świat zabawy i używać ich do opowiadania nam o tym, co przeżywa. W pudełku mogą się znaleźć: lalki/figurki różnej wielkości i różnej płci, samochody różnej wielkości, klocki, figurki zwierząt dzikich i domowych, materiały plastyczne (papier, kredki, flamastry, kolorowy papier, nożyczki, klej, plastelina) itp.
Praca z zabawą nie kończy się z chwilą wypowiedzenia naszej interpretacji dziecku. Kolejnym krokiem jest uważne obserwowanie jego reakcji. Zachowanie dziecka pozwoli nam potwierdzić nasze hipotezy czy przypuszczenia albo stanie się impulsem do ich zmodyfikowania, a nawet poszukiwania nowych koncepcji. Warto zatem zadawać sobie następujące pytania: Czy zabawa dziecka zmieniła swój kierunek? Jeżeli tak to, co teraz dziecko pokazuje? Czy dalsza część zabawy jest spójna z dotychczasowym tokiem naszego myślenia? Czy raczej wymaga zrewidowania postawionych hipotez?
Praca z dzieckiem, podobnie jak w przypadku pracy z nastolatkiem czy osobą dorosłą, wymaga bardzo dużej uważności i wrażliwości pozwalających budować adekwatne hipotezy oraz jednocześnie otwartości na nieustanną konieczność ich rewidowania i przeformułowywania. Tym, co różni tę pracę od pracy z adolescentem czy osobą dorosłą jest konieczność łączenia przez terapeutę wielu funkcji wobec dziecka jednocześnie. Czyni to tę pracę bardzo ciekawą, ale też bardzo wymagającą i trudną dla samego specjalisty.
Kinga Kaczmarek – psychoterapeuta, pedagog. Posiada certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznego. Na co dzień prowadzi psychoterapię dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych w ramach własnej praktyki psychoterapeutycznej.
Karolina Van Laere – psycholog, psychoterapeuta, nauczyciel języka polskiego. Prowadzi psychoterapię młodzieży oraz osób dorosłych. Realizuje szkolenia na temat umiejętności psychologicznych w pracy z dziećmi i młodzieżą.
PROFNET © 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone
Misją Fundacji Praesterno jest pomoc defaworyzowanym osobom i grupom społecznym w osiągnięciu dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego. Jesteśmy organizacją pożytku publicznego (OPP).
U nas zapotrzebowanie na lunchbox pojawiło się wraz z wystartowaniem warsztatów. Wcześniej jakoś nie było potrzeby. Śniadania jadaliśmy w domu wspólnie, obiad mąż jadł w pracy, więc ja gotowałam dla siebie i dziewczynek. Byłyśmy w domu i miałyśmy duży komfort z jedzeniem i gotowaniem :)
Gdy zaczęliśmy warsztatować, a dziewczynki poszły do przedszkola minęła era wspólnych śniadań, a z czasem minęła era śniadań w ogóle. Wpadaliśmy do domu po warsztach w południe, jedliśmy zazwyczaj na szybko i pędziliśmy dalej (jedno do pracy, drugie po dzieci). Wspólne, leniwe śniadanie było rarytasem, o czym wiecie bo czasami o nich wspominaliśmy :)
Uczyliśmy żyć zdrowo, a sami żyliśmy w biegu zapominając o sobie. Jednak zmobilizowałam się w końcu po przeprowadzce. Już nie ma opcji wskoczenia na chwilę do domu, musimy być zawsze przygotowani. Powoli uczymy się jeść rano, jeśli nie w domu to już w drodze na warsztaty. Mamy ze sobą lunchbox - jeden lub dwa. Nie głodujemy :)
Nie jestem jeszcze wprawiona w ich przyrządzanie, ale mogę wam powiedzieć, że warto mieć na nie plan, choć nieco spontaniczności jest wskazane. Warto myśleć nieco do przodu i być kreatywnym, by z podobnych składników przygotowywać różnorodne zawartości.
Mam dla Was propozycję, na trzy sałatki, które u nas stanowią podstawę lunchboxu. O poranku dorzucamy kanapkę, żeby zjeść ją już w drodze, sałatka jest już miłą przyjemnością po. Staramy się pamiętać o zdrowych przekąskach : owocach, orzechach, chrupkim pieczywie. Obok podstawy wrzucam zazwyczaj to co jest pod ręką. Jeśli piekę ciasto czy muffiny zawsze wkladam kawałek, zdrowa słodkość na cały dzień zdecydowanie jest wskazana. Owoce czy warzywa w domu są zawsze, więc któreś z nich zawsze ląduje w pudełku. Dorzucam coś do chrupania i gotowe. Ważne by w domu mieć kilka podstawowych składników takich jak: ulubiona sałata, pomidory, cebula, jakiś ser w lodówce (feta,mozzarrella), jogurt naturalny, świeże zioła. Bez tego nasza lodówka wydaje się niedopełniona :) Ważne by było to to, co Wy najbardziej lubicie :)
Moje propozycje na słodkości znajdziecie na blogu, oto kilka z nich:
SAŁATKA NR 4. (niezarejestrowana na zdjęcia, ale nasza ulubiona)
Kochająca żona i mama. Niecierpliwa. Poszukująca. Wrażliwa. Kulinarnie zainspirowana. Autorka tego bloga.
Międzyprzedszkolny konkurs kulinarny
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .
Этот сайт использует файлы cookie Google. Это необходимо для его нормальной работы и анализа трафика. Информация о вашем IP-адресе и агенте пользователя, а также показатели производительности и безопасности передаются в Google. Это помогает обеспечивать качество услуг, накапливать статистику использования, а также выявлять и устранять нарушения. Подробнее ОК
Ja zamierzam się wziąć za zabieranie lunchbox'ów do pracy, ale póki co czekam na wypłatę, żeby móc zaopatrzyć się w pudełeczka ;).
No to super, to naprawdę ułatwia życie i nadaje mu smak :D :)
adwokat rzeszów - dobry adwokat rzeszów i okolice
Kariera i rozwój
Pracodawcy
Kalkulator wynagrodzeń
Dla pracodawców
Dodaj ogłoszenie
Praca
Oferty pracy
Zabawa
Nowość
Sortuj wg.:
daty
trafności
Climamedic Sp. z o.o. Sp.k.
małopolskie
kierownik/koordynator umowa o pracę pełny etat
Climamedic Sp. z o.o. Sp.k.
małopolskie
specjalista junior / mid umowa o pracę pełny etat
TestoPRO Szymon Ruman
małopolskie
praca zdalna
specjalista (mid) umowa o dzieło / o pracę tymczasową / kontrakt B2B tymczasowa/dodatkowa 240 - 560 zł / mies. (w zal. od umowy) aplikuj szybko
GetResponse Sp. z o.o.
małopolskie
praca zdalna
specjalista (mid) umowa o pracę pełny etat 4 500 - 5 600 zł brutto/mies.
J.S. Hamilton Poland Sp. z o.o.
małopolskie
Francuska sekretarka wyruchana przez dwóch ciemnoskórych mężczyzn
Laski bawią się dildo i ruchają z dwoma facetami
Super seksowna Maria Ozawa obciąga dwa kutasy