Z moja tesciowa Krysia

Z moja tesciowa Krysia




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Z moja tesciowa Krysia


Возможно, сайт временно недоступен или перегружен запросами. Подождите некоторое время и попробуйте снова.
Если вы не можете загрузить ни одну страницу – проверьте настройки соединения с Интернетом.
Если ваш компьютер или сеть защищены межсетевым экраном или прокси-сервером – убедитесь, что Firefox разрешён выход в Интернет.


Firefox не может установить соединение с сервером polki.pl.


Отправка сообщений о подобных ошибках поможет Mozilla обнаружить и заблокировать вредоносные сайты


Сообщить
Попробовать снова
Отправка сообщения
Сообщение отправлено


использует защитную технологию, которая является устаревшей и уязвимой для атаки. Злоумышленник может легко выявить информацию, которая, как вы думали, находится в безопасности.

Author Paula Kwiec Reading 7 min Views 11922
Press «Like» and get the best posts on Facebook ↓
Teściowa powiedziała synowej: „Połowa Twojej pensji jest moja”. Jak można to zrozumieć?
We use cookies on our website to give you the most relevant experience by remembering your preferences and repeat visits. By clicking “Accept”, you consent to the use of ALL the cookies.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the ...

Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.


Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.


Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.


Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.


Other uncategorized cookies are those that are being analyzed and have not been classified into a category as yet.

Krystyna wyszła za mąż z miłości. W wieku 19 lat, małżeństwa są zawsze z miłości, nawet jeśli wydaje się inaczej. Jurek był młodym szaleńcem od 22 lat. Para była pewna, że ich małżeństwo przetrwa wiele lat i każdy dzień będzie szczęśliwy. Natomiast los, jakby się z nich śmiał. Ich pierwsze dziecko pojawiło się szybko, nie zwlekali z tą decyzją.
Wszyscy cieszyli się z jego narodzin, a dziadkowie byli dumni bo chłopiec! Babcie ścigały się na drutach i kupowały grzechotki. Tylko, że na świecie nie ma nic idealnego. W przypadku Krystyny, problemem była teściowa. Młoda kobieta, rozgniewała się na teściową, która miała często zły humor i uwielbiała tkać intrygi, obgadała wszystkich, aby później ich pocieszyć i pozostać dobrą na czyimś tle. Krystyna do tej pory, nie zauważała jej wybryków, miała własne mieszkanie, które odziedziczyła po babci. Nic od nich nie wymagali, o nic nie prosili, pozostali przy swoim prawie do decydowania, kogo chcą wpuścić i kogo chcą odwiedzić. Radzili sobie z własnymi zarobkami, ale urlop macierzyński był trudniejszy: młoda matka nie mogła pójść do pracy w salonie fryzjerskim.
Musiała polegać na Jurku. Poradził sobie, szybko zrobił karierę, natychmiast porzucił w przeszłości nawyk wygłupiania się. Kiedy dziecko zaczęło przebywać z babcią, Krystyna starała się pracować w miarę możliwości, a Jurkowi stało się łatwiej, choć nie na długo. Świętowali trzy lata syna, kiedy kobieta nie czuła się zbyt dobrze. Myślała, że się struła, ale to nie było zatrucie. Mąż był zachwycony, kiedy okazało się, że będą mielki kolejne dziecko, ale Krystyna nie była zbyt optymistyczna. Ciąża była trudna, musiała dużo leżeć. Nie zawsze dała rade, umyć w domu podłogi czy posprzątać, a teściowa jakby oszalała. Nie zachowywała się przyzwoicie, jak na ludzi przystało. W towarzystwie uśmiechała się słodko, starała się pogłaskać brzuch, a za plecami obgadywała synową przy znajomych. Teściowa uważała, że Krystyna jest nieodpowiedzialna, powinna przestać tyle odpoczywać, a mężczyzna nie jest z żelaza.
Krystyna zagotowała się w środku, bo chcieli drugie dziecko i nie myślała o aborcji. Dlaczego teściowa grymasiła bez końca? Tak pokłóciła się z matką Jurka, że ta odmówiła rozmowy z złośliwą synową. Krystyna zachichotała: „Oby do końca życia tak …” Ale nagle mama stała się miła. Krystyna myślała, że Jurek z nią rozmawiał, ale on sam nie rozumiał jej zmiany nastawienia.
Matka w końcu zapomniała o urazach, zaczęła częściej odwiedzać młodą rodzinę. Kobieta stwierdziła, że teściowa chyba zmądrzała, do momentu kiedy usłyszała kolejne zdanie: „Krystynko, po co Ci mieszkanie w mieście, a nawet takie duże? Trzeba je sprzedać, zbudować dom za te pieniądze i razem tam zamieszkamy „.O domu synowa była świadoma, budowali go od dawna. Projekt został wybrany z rozmachem, a teściowa wyciągała z Jurka każdy wolny grosz. Ich rzekomy samochód, wycieczki nad morze i nauka samej Krystyny, już przepadły. Kobieta nie oddała swoich pieniędzy na tę budowę, ale co z tego? Musieli z czegoś też żyć. Małżonkowie mieli wszystko na pół, musieli jakoś zarządzać finansami. Krystyna nie chciała angażować się bardziej niż wcześniej, zwłaszcza zamieszkać z matką.
Po drugim urlopie macierzyńskim, uparta młoda kobieta, poszła do pracy. Nie straciła kwalifikacji, była na bieżąco z nowościami, znajdowała czas na kursy i znalazła świetne miejsce. Początkowo było niewielu klientów, ale wkrótce jej harmonogram zapełnił się tak bardzo, że trzeba było podnieść cenę. Ogólnie rzecz biorąc, dziewczyna zaczęła zarabiać przyzwoite pieniądze. Teściowa wciąż ściągała z Jurka prawie całą pensję, ale Krystyna zarabiała trzy razy więcej i nie dała teściowej ani grosza. Inwestowała w dom, w rodzinę, zdrowe jedzenie, zmieniała meble. Teściowa nagle zażądała od niej połowy pensji na przyszłą budowę, ale zmęczona głodnymi latami młoda matka, nie zamierzała odmówić sobie nowych ubrań, ani innych rzeczy, których jej brakowało przez ostatnie lata.
Zamiast tego, zaczęła oszczędzać na luksusowe wakacje w Egipcie. Potrzebna kwota zgromadziła się w ciągu roku. Świetny hotel, wycieczki, przydatne zabiegi i zakupy …ale pieniądze ze skarbonki nagle zniknęły. Krystyna podniosła słuchawkę, by zadzwonić na policję, ale zatrzymał ją jej mąż, mówiąc: „Nie dzwoń, mama to wzięła.” Kobieta chciała coś powiedzieć, ale brakło jej słów. Milczenie trwało co raz dłużej, aż mężczyzna powiedział: ” Cóż, dałem jej … muszę zapłacić siostrze za studia, a w domu ogrzewanie jest konieczne.” To się nazywało kradzieżą, oboje wtedy zrozumieli. Krysia poszła do teściowej odebrać swoje pieniądze, ale usłyszała odpowiedź:
– Siedziałaś dwa macierzyńskie na utrzymaniu męża! Musisz mi dać połowę swoich pieniędzy, bo potem będziesz miała spadek! Jak mam uczyć córkę?
– A ja jak się uczyłam? Nikt dla mnie pieniędzy nie ukradł i w ogóle nie dał. Znajdowałam możliwości.
Po uderzeniu w twarz, dziewczyna ucichła. Obiecała pójść na policję i wyszła …Teściowa nigdy nie zwróciła pieniędzy, policja nic nie udowodniła. Mąż przeciwko matce, nie poszedł złożyć zeznań. Na wakacje pojechali jednak, choć skromnie, wyłącznie ze względu na dzieci. Mama już nie wchodzi w ich życie, ale zaufanie również zniknęło. Czy wróci? Na razie jest wielka niewiadoma.
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.

Najlepsze jest to, że to wszystko jest jego, ale jak widać tylko na piśmie.

Wybacz ale w to nie moge uwierzyc .
Babciu Krysiu
Mówi: róbcie tak, żeby wam było dobrze a jak przychodzi do realizacji to zaczyna wymyślać różne cuda. Toż to niereformowalne...
ze 100 lat temu słuchałam monologu Hanki Bielickiej ...mówiła o swoich dorosłych dzieciach :
o córce ,która wyszła za świetnego faceta , który zapewnia jej same luksusy i dostatnie życie ...nie musi gotować bo mąz zabiera ją do restauracji a wieczorem do teatru lub na koncerty ,że czesto chodzi do fryzjera i kosmetyczki i w ogóle wygrała los na loterii wychodząc za mąz za takiego faceta .......:)
ale jej synek to fatalnie sie ożenił -synowa siedzi w domu -nie chce jej sie pracować tylko po fryzjerach i kosmetyczkach by latała ...oczywiście obiadu też nie ugotuje tylko by tego biednego i zmęczonego synka po restauracjach ciagała a wieczorem zamiast dać mu poleżeć na kanapie to do teatru albo na koncerty go ciągnie ......

oj mamuśki ,mamuśki kochane .......sama jestem teściową i powiem Wam ze przy odrobinie dobrej woli z obu stron nie jest tak strasznie ;)
dokładnie ten sam monolog chciałam przytoczyć :):):)
Punkt widzenia zależy od miejca siedzenia.
pamiętajcie ,ze każda synowa będzie kiedyś teściową :p
Przypomniało mi się: teściowa mojej siostry miała zołzę za teściową i postanowiła sobie, że Ona będzie dobra dla swojej synowej; jak obiecała tak zrobiła!!! Moja siostra uważa, że ma najlepszą TEŚCIOWĄ na świecie:-). Jak widać jak się chce, to się może...
Przypomniało mi się: teściowa mojej siostry miała zołzę za teściową i postanowiła sobie, że Ona będzie dobra dla swojej synowej; jak obiecała tak zrobiła!!! Moja siostra uważa, że ma najlepszą TEŚCIOWĄ na świecie:-). Jak widać jak się chce, to się może...

Moja teściowa uważa, że skoro nikt jej nie pomagał, to ona też nikomu nie musi. I się tego trzyma...
joanika moja niestety też tak uważa:-(, chociaż ostatnio coś jakby się troszkę poprawiło, mi nie musi pomagać, chodzi mi raczej o jakieś dobre słowo z jej strony, zauważenie, że dobrze sobie radzimy itp....
miciu
ja też radzę sobie sama i korzystam z jej pomocy najrzadziej jak się da - później mi to wypomina:(
I niby każda teściowa chce dobrze dla swojego syna czy córki, więc powinna brać pod uwagę że częścią życia jej dzieci są ich małżonkowie oraz wnuki, dlatego powinna zięcia, synową tak samoi traktować.
Moja dla swojego syna też chce dobrze, dlatego on jest na pierwszym miejscu, później wnuki a na końcu ewentualnie synowa.
Witam wszystkich. Dawno nie pisałem co się dzieje. Minęło już 5 lat od pierwszego mojego wpisu. Obecnie sprawy mają się dobrze. Powiem więcej sama "babcia" jakiś czas temu przy okazji wyjaśniania jakiegoś zwykłego nieporozumienia powiedziała "teraz już taka nie jestem" . Nie wiem co miało to oznaczać ale odebrałem to jako efekt jej przemyśleń nad swoją postawą. Zdaję sobie sprawę , że przeprosiny nigdy nie nastąpią ale samo to jej stwierdzenie pod własnym adresem jest wyrazem niebywałej i niewiarygodnej skruchy. Stosunki z żoną chyba nigdy nie układały się lepiej, dzieci nie są inwigilowane, dobrze się uczą i nie mają problemów z rówieśnikami. Wydaje mi się , że stosunki zaczynają być całkiem normalne. Nie pamiętam już kiedy była jakaś awantura albo choćby sprzeczka. "babcia" do wszystkich odnosi się uprzejmie czasem jej się coś wymsknie ale widać, że się pilnuje i pracuje nad sobą. Znika w swoim mieszkaniu na całe tygodnie daje to pomału goić się ranom. Leków uspokajających nie biorę już chyba od ponad roku. Można by rzec sielanka. Jednak mam cały czas głębokie rany w psychice . Nie wiem jak to możliwe ale czasami zaczynam myśleć że dzieci pomału odzyskują prawdziwą Babcię. Kurcze sam nie wiem czy jestem naiwny czy naprawdę są jakieś trwałe efekty poprawy. Zaczynam podejrzewać, że cała sytuacja jest spowodowana pewną prawidłowością ale na razie nie chcę o tym pisać. Tak czy siak po wielu latach stwierdzam, że strategia małych kroczków przyniosła duży efekt. Na tej samej zasadzie co kropla , która drąży kamień.
To trzeba się z tego cieszyć. A może teściowa chce stać się dobra, gdyż dotarło do niej że niedużo już jej wiosen zostało, hehe.?
:D
I może liczy na waszą pomoc na starość, więc nie wypada jej być nadal wredną babą...
ehhhhhhhh.... wczoraj się dowiedziałam od mojej teściowej , ze mój mąż (28 lat) jesteśmy 4 lata po ślubie i czekamy na pierwszego brzdąca, jest dla niej małym dzieckiem, któremu ona MUSI przypominać o wszystkim, bo to jej OBOWIĄZEK co notorycznie robi pytaniami- zapłaciłeś rachunek? pomagasz żonie? byliście w kościele? jeszcze chętnie by się zapytała ile macie a koncie, ale nie wie jak to zrobić.. kobieta kompletnie nas nie słucha, nie mieszkamy z nią, jednakże tak skutecznie potrafi zatruć życie, że się żyć odechce. Wczoraj nie wytrzymałam, i jej powiedziałam co myślę. Teściowa nie pogodziła się i chyba się nie pogodzi z tym, ze jej najmłodszy syn, mój mąż jest dorosły,ma żonę, będzie ojcem. nie potrafi się z tym pogodzić, wczoraj powiedziała, że jej pozostali synowie są dorośli a mój maż nie i babie nie przegada, a czasami nawet ona zaprzecza sama sobie. Wychowała synów tak, by robili to, co ona każe, w bezgranicznym posłuszeństwie dla niej, nie dla teścia, z akceptowaniem jej humorów, płaczu i wzbudzenia poczucia winy, gdy robi się coś wbrew jej woli, lub nie po jej myśli bez sprzeciwiania się jej i stawiania jej na piedestale. Jest BARDZO, BARDZO zazdrosna o swoich synów- kiedyś przy mnie do męża powiedziała :MATKĘ MA SIĘ JEDNĄ, ŻON MOŻNA MIEĆ KILKA! szczeka mi opadła, więc jej powiedziałam, nie zamierzamy się rozwodzić, mąż potwierdził. Uwielbia, gdy się może przytulic do swych synów, gdy ją głaskają, pocieszają,trzymają za rękę,mówią to co jej sprawia przyjemność. NIGDY nie zapomnę, gdy po ślubie na drugi dzień, ona wzięła męża za rękę i trzymała tak długo aż mi było glupio, ją to nie obchodziło kompletnie, albo gdy teraz ja będąc w ciąży, w gościach zamiast usiąść koło teścia, siadła koło mojego męża i z triumfalną miną patrzyła na mnie, dając mi doskonale do zrozumienia, że ten facet, mój mąż jest jej i tylko jej a ja chodź w ciąży z problemami jestem tylko jakąś wredną baba, która jej go zabrała wychodząc za niego za mąż. Mam wrażenie, że jest na mnie zła, o to, że zabrałam jej syna, że ja jestem w jego życiu, że to ja gotuje mu obiady, ja z nim mieszkam, a przecież mi do cholery nie zależy na tym, aby była jakaś nienawiść między nami, nimi. Kiedy zaczęła mi mówić , ze ja jestem inaczej wychowana, że moi rodzice się mną nie przejmują, nie dopytują się - czy zrobiłam mężowi obiadek, śniadanie, uprałam mu majtki skarpety, TO ZNACZY ZE SIĘ MNĄ NIE INTERESUJĄ. Moja teściowa jest kobieta, która ZAWSZE trzymała kontrolę w domu i ZAWSZE, przy każdej okazji nawraca na temat, że ona miała kilkoro dzieci, musiała płacić rachunki,musiała pamiętać o wszystkim - raz mój mąż zamiast soku kupił chleb i zażartowaliśmy z tego, niestety wzięła to na serio, i wyjechała nam z gadką, że NIE ROBIMY LISTY NA ZAKUPY-jesteśmy zapominalscy, boli ją bo nie wie, na co wydajemy pieniądze , ile wydajemy, ile miesięcznie odkładamy, boli ją że nie dorobilismy się jeszcze majątku, dom nie wykończony, kiedyś teść zaczął płakać siedząc u syna na tarasie, kiedy my się tak dorobimy, kiedy u nas tak będzie,on nie doczeka.. więc znów nie wytrzymałam biadolenia i powiedziałam, że za kredyt budowac nie będę a potem nie będę przez 30 lat robić na raty w banku, skutecznie tym zamknęłam dalsze gadki. Na krótko niestety. Kobieta wie WSZYSTKO lepiej, wie jaki duży salon nam będzie odpowiadał, wie z czego budowac dom( sama niczego nie wybudowała) narożniki juz są nie modne- więc nie powinniśmy ich brać wogóle pod uwagę( ja patrzę na wygodę, nie na modę)nawet projektu nam szukała bo ten co my mamy to jej nie odpowiadał. Potem nie wiedziała jak ubrać mysli w słowa, więc powiedziała- gdybym maiła zięcia( a niestety nie ma) to nie pytałabym się o to co u niego słychać( chodziło o mnie czyli synową). Czy istnieje toksyczna miłość matki? Tak.Zwłaszcza wtedy, gdy jest to syn, nie ważne czy jeden, dwóch czy pięciu, bo to co widzę, to nieumiejętność radzenia sobie z inną kobieta czytaj synową w życiu jej syna(ów). Doprowadziła do tego, że nikt z nią nie chce mieszkać, nie lubi żadnej synowej, jedna dla niej jest kur.. bo jej syn nie słucha już dłużej rad swej matki( mojej teściowej) i "już przeszedł na strone żony czyt. są zgodnym małżeństwem", druga za często jeździ do swej matki, a ja jestem niezłą żmiją bo zabrałam jej syna, najmłodszego, potrafię stanąć w obronie męża, gdy ona pokazuje pazury, bo mąż chodź pokazuje, że chce być twardy , nie potrafi i boi sie jej cokolwiek powiedzieć "do słuchu", wychodząc z założenia, że ona się nie zmieni, ona nie słucha, nie chce jej ranić( ale ona nas może) i jej nie przegada ( identycznie podchodzi do sprawy jego rodzeństwo). Każdy ją akceptuje, bo" ona taka jest! To ja też mam się podporządkować i śmiać, uśmiechać miło za każdym razem, gdy ona chce sterować naszym życiem? Nosz k...wa m.. ć! Niestety, przekonałam się, że to ja " muszę mieć jaja w tym związku, bo mój mąż potrafi dużo gadać i teraz chodź zauważył wady swej matki, nie umie się opowiedzieć. Jest mi ciężko, bardzo bo ta kobieta jest gdzieś między nami i jest mi z tym coraz gorzej. Potrafię podejmować własne decyzje( jedna synowa pytała się jej jakie meble do sypialni najlepsze, żeby nie straszyły kolorem- ja nie konsultuję z nią swoich wyborów) i mam głupich rodziców, bo się nie wtrącają, nie interesuja mną( bo jestem juz dorosła i tak mnie traktują i moje dorosłe rodzeństwo). Swatów tez nie lubi, wiele powodów. Wnuki, ja jestem w ciąży, ale dla niej równie dobrze mogłabym nie być, bo nie poradzimy sobie sami( ona nas na codzień nie widzi, więc nie ma zaufania), nie potrafiła się cieszyć z tego, żebedzie wnuk, było ją stać na cyniczne o obrośniecie w pióra do macie dziecko! Nawet, gdy sie pyta jak się czuję, to tak, jakby wysilała się na siłę. Przecież wszystko da się wyczuć..Na koniec gdy zapytałam jej jak się czuje usłyszałam- złego diabeł nie weźmie. Być może są dobre teściowe, ja niestety na taką nie trafiłam.
Poczekaj aż urodzisz dziecko - wtedy się zazwyczaj "mamusie" uaktywniają :( czym, kiedy i jak karmisz dziecko, w co ubierasz, w czym pierzesz, jak nosisz, jak kąpiesz, czy, kiedy i jakie pieluchy zakładasz, kiedy chodzisz na spacery, jaki lekarz, ...

U nas tak było. Skończyło się awanturą i 2letnim odpoczynkiem od wszelkich kontaktów z teściami (z telefonicznymi włącznie). Po 2 latach przyjechali z niezapowiedzianą wizytą do moich rodziców z opłatkiem Bożonarodzeniowym w dłoni.

Wybaczyłam, ale nie zapomniałam....

Od tamtej pory ich postawa się zupełnie zmieniła. Słowa "macie być na obiedzie" zamienili na "zapraszamy na obiad" i tak z całą resztą. Nigdy nie zakwestionowali już mojego sposobu wychowania dzieci. O wiele rzeczy pytają, zapamiętują i bezwzględnie przestrzegają. Do tego stopnia, że jak Chłopcy byli u nich na wakacjach miałam telefony czy mogą lody, czy mogą nad rzeke, na basen.... dało mi to pewność, że mimo braku mojej obecności niekt nie stara się mnie na siłę zastępować.

Ale by oddać sprawiedliwość powiem, że moja mamusia też dała się nam we znaki. Skutecznie na tyle, że wyprowadziliśmy się po roku mieszkania do naszego m3 zupełnie
Analne wspomagacze
Christie Nelson bawi się swoją owłosioną cipką
Anal z Aletta Ocean

Report Page