Złodziej dup 1

Złodziej dup 1




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Złodziej dup 1

简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem




All

Discussions

Screenshots

Artwork

Broadcasts

Videos

Workshop

News

Guides

Reviews



Garry's Mod > 

Workshop
> złodziej kibli's Workshop


This item has been removed from the community because it violates Steam Community & Content Guidelines. It is only visible to you. If you believe your item has been removed by mistake, please contact Steam Support .

This item is incompatible with Garry's Mod. Please see the instructions page for reasons why this item might not work within Garry's Mod.
This item will only be visible to you, admins, and anyone marked as a creator.
This item will only be visible in searches to you, your friends, and admins.



Description

Discussions

Comments

Change Notes


This item has been added to your Favorites .
See all 32 collections created by złodziej kibli and other people (some may be hidden)
This item has been added to your Subscriptions . Some games will require you to relaunch them before the item will be downloaded.

u need to add the required nextbots, not trying to be rude btw.

havent tried it yet but it lookos cool!
You need to sign in or create an account to do that.



© Valve Corporation. All rights reserved. All trademarks are property of their respective owners in the US and other countries. Some geospatial data on this website is provided by geonames.org .

Privacy Policy
 | Legal
 | Steam Subscriber Agreement
 | Cookies



Enter the full URL of your item or group's Facebook page
Enter the full URL of your item or group's Twitter page
If you have a related Youtube channel, enter the URL.
Enter the full URL of your item or group's Polycount page
Enter the full URL of your item or group's reddit page
Enter the full URL to your item or group's Sketchfab page

Something went wrong, but don’t fret — let’s give it another shot.


*Jemma*
Jak
najprędzej musiałam zebrać się i pójść do Kejt. Do torebki spakowałam
telefon, portfel i klucze, po czym wyszłam z domu. Biegłam tak szybko,
że przez przypadek potrąciłam samochód, a kiedy dotarłam pod dom Kejt to
ze zmęczenia syczałam jak wściekła anakonda. Miałam nadzieję, że Zejn
dalej jest w domu. Kiedy jednak weszłam do środka, nie mogłam go
znaleźć. Szukałam wszędzie!: w schowku na miotły, pod dywanem, w kanapie
i za lodówką. Niespodziewanie zauważyłam latający pod sufitem dywan, a
na nim ZEJN!!! Miał turban i karton soku z granatu, a przy okazji
śpiewał "Allah akbar song".
- Elo makrelo lofffciam cb - zaczęłam.
- FUUUJ UGH OMG NEI - krzyknął Zejn na mój widok i aż spadł z latającego dywanu.
Zaraz
po tym zaczął uciekać i schował się w jakimś przypadkowym
pomieszczeniu. O em dżi, on zostawił sok z granatu! Wezmę go i oprawię w
domu w ramkę! Zara, w którym pokoju on się schował? OK wlezę do
przypadkowego.
- AAAAaaaAaGGSADFZfcxdfzaaaA JEMMAAAAA!!! - usłyszałam. To były Kejt i Selena.
Obie
uciekły do innego pokoju, gdzie spotkały Zejna, który postanowił je
wysadzić. Wypadły przez okno, a kiedy Zejn zobaczył mnie, również
wyskoczył oknem.
- Zejn poczkoj na mnie! - zawołałam i wyskoczyłam za nim.
Po
tym jak zaczął uciekać, pobiegłam za nim. Niestety schował się w
meczecie, więc musiałam wrócić do domu. Na szczęście miałam jeszcze jego
sok z granatu.

 

*Debi(l)*
DING DONG
KIM DZONK DUP DUP DUP!!! Pobiegłam otworzyć drzwi, a idąc na dół
wypierdzieliłam się na schodach. Za drzwiami stały Kejt i Selena.
- Elolololo - powiedziały.
- Elolololo - odrzekłam.
- Razem z Wioletą stalkujemy Niala na fejZBUKU. Też chcecie? - spytałam.
- No pewka konewka! - odpowiedziała Kejt.
Poszłyśmy
do mojego pokoju. Lajkowałyśmy i komentowałyśmy wszystkie zdjęcia i
statusy Niala, gdy nagle dostrzegłyśmy coś niepokojącego...
- Jakaś Aszli Train lajkuje wszystkie zdjęcia i statusy Niala! - oznajmiłam.
- I do tego komentuje! - dodała oburzona Wjoleta.
- Toż to nie do pomyślenia jest! - zawołała Selena.
- Jak tak wgl można? To normalna wiocha jest! - podsumowała Kejt, a my się zgodziłyśmy.
- Trzeba coś z tym zrobić, bo tak być nie będzie - powiedziała Wjoleta.
- No to macie jakiegoś pomysła? - spytała Selena.
- Zgłaszajmy jej konto aż dostanie bana!!! - rzuciła Kejt.
Zgodziłyśmy się.
- ZARA! - krzyknęłam.
- Co? - spytała reszta.
- Nial odpowiedział na kom Aszli Train!!! - dokończyłam.

Aszli Train: Nial lowki kc kc ;*** ♡♡♡<333 Keidy bendzie koncerd One Diredzdią???
Nial Choran: W gródnió po poudnjó!! iks de

- Hejtujmy ją u niej na tablicy! - rzuciła Wjoleta.
-
Dobra, ale żeby wiochy nie było to użyjmy mojego konta do hejtowania -
powiedziała Kejt logując się na jej konto Agcdfvv Hhvdd, z którego
pisała do Niala "Zjem ci babcię".
- Mg napisać pierwszego hejta? - spytała Selena.
- Oki foki - zgodziła się Kejt.

Agcdfvv Hhvdd: Aszli, ty łysy szczórże.

- Ale jej dowaliłaś OMG dobre to było - chwaliłyśmy hejta Seleny.
- napisałam "rz" z kropką, bo nie wiem jak się to pisze iks de - dodała Selena.
Później hejtowałyśmy po kolei, śmiejąc się przy tym jakbyśmy miały padakę:

Agcdfvv Hhvdd: Bolało jak spadłaś s Alazki? BO MASZ TAKI KSZYWY RYJ
Agcdfvv Hhvdd: Masz na nazwizgo Train to uwarzaj bo sie wykoleisz!!!
Agcdfvv Hhvdd: Cytójonc Szekzpira akt 69 wers 666: jesteś pedałem.
Agcdfvv Hhvdd: Kjedy Maćiek s klanó cie zobaczył to dostał dałna!
Agcdfvv Hhvdd: Jezteś brzytka!
Agcdfvv Hhvdd: NIAL CIE NEI KOHA

Aszli Train: A ty marz dałna!
Agcdfvv Hhvdd: Ty spleśniaua kanabko!
Aszli Train: Ty krowo na wypaśie!
Agcdfvv Hhvdd: Ty zuamany flamastsze!
Aszli Train: Ty workó s odkóżacza!

Niespodziewanie Aszli nas zbanowała.
- A to menda! - zawołałam.
- Tak wgl to w grudniu popołudniu koncert One Direction będzie! - przypomniała Kejt.
- No, jak Nial tak napisał to będzie - dodała Wjoleta.
- OMG tylko jak my się na niego dostaniemy jak hajsu nie mamy? - spytała Selena.
Wtedy zaczęłyśmy wymyślać jak można dostać się na koncert bez hajsu.

*Selena* - Orka na horyzoncie! - zawołała Kejt. - Jedzie w stronę Star[królika]Baksa! - Weim, ale nei chce mi się tak zapieprzać na tym kucu na szynach. - odrzekłam. - To czystokrwista lama na biegunach, a nie kuc na szynach, ale mi też się nei chce - potwierdziła Kejt. Nagle
coś wstrętnego przelatując nad nami zasłoniło słońce. Czy to ptak? Czy
to samolot? Nei(mar)! Nei no dobra, to nei był Neimar. Toż to Siwy
Mikołaj na saniach z antylopami jest! - Mam pomysła! - zawołałam. - Wykupimy cały asortyment czipsów z Mezim i koka coli z Lawendowskim??22?2? - ucieszyła się Kejt. - Nie! - zaprzeczyłam stanowczo. - No dobra, to też, ale później. Przywiążmy poniacze na biegunach do sań Siwego Mikołaja! - Oki supi pomysł - zgodziła się. Szybko zarzuciłyśmy lasso z lejców i zaczepiłyśmy za sanie. Śiwy Mikołaj nawet nie zauważył, że coś się przyczepiło do jego sań. - Elo morelo, możesz pan skręcić do Star[królika]baksa? - zapytałam Śiwego Mikołaja. Nagle jedna antylopa z zaprzęgu się urwała i spadła na autostrade. - Yyy nie mogę, bo muszę wymienić te oponę co odpadła. - powiedział Śiwy Mikołaj. - A gówno prawda, bo widziałam jak ją sam odcinasz!!!111!!1!!! - wydarła się Kejt. Niestety już nie usłyszałyśmy odpowiedzi, bo Siwy Mikołaj odciął nożyczkami lejce naszych jednorożców na biegunach.

(po) Cionk Dalszy Nastompi iks de

*Kejt* Siedziałam w
samochodzie Niala, dodając tłity co sekundę, pisząc teksty typu "Jestem w
aucie Niala słeeeeeg loffffki lofffki ♡♡♡♡♡♡ OMG OMG OMG" i dodając
milion zdjęć. Nagle usłyszałam czyjś kwik. Pewnie Stary Tuńczyka
przyszedł i sąsiedzi się przestraszyli. Wtedy otworzyły się drzwi
samochodu. - Kejt?!1!!??!!!111!!!! - wydarł się Nial. - Czemu nie jesteś w szpitalu? - spytałam. - Zobaczyłem niepokojące tłity z tobą w moim czinkłaczento i wypisałem się ze szpitala, żeby cię stąd wygonić - oznajmił Nial. - Ok, ale zróbmy sobie selfie - powiedziałam - Nei! - krzyknął Nial i wyrzucił mi telefon do krzaków. - Tak wgl to wynocha! - dodał i zaczął ścigać mnie miotłą. Uciekając zobaczyłam stojących na podjeździe i śmiejących się Luj-isa i Lijama. - Wy też wynocha! - krzyknął Nial i ich też wyłonił miotłą.

Pobiegłam do domu. Przed
domem stał bardzo wielki czarny worek. Aaa, przecież dzisiaj zbierają
śmieci wielkogabarytowe. Z worka jednak wystawał duży czarny ogon ryby. - Dlaczego wyrzuciliście moją orkę?!! - wydarłam się wchodząc do domu.

*Kejt* Zdegustowana
zachowaniem personelu szpitala, niechętnie wsiadłam do czarnego Nissana.
Zaraz, przecież ja przyjechałam Peżo. Szybko wysiadłam z Nissana i
pobiegłam szukać Peżo mojego starego. Pozostało tylko jedno pytanie: jak
ja weszłam do nieswojego samochodu? W sumie to czarny Nissan jest
bardziej słeg. Porzuciłam poszukiwania Peżo i wróciłam do poprzedniego
auta. Ruszyłam w stronę knajpy i po 10-godzinnym staniu w korkach na
trasie A4 dotarłam na miejsce. Ah, no tak, nie wspomniałam, że po drodze
wstąpiłam do galerii i kupiłam sobie takie najs korki jak Lawendowski
normalnie, a potem stałam w nich przez 10 godzin na chodniku przy trasie
A4, bo nie chciało mi się iść do pracy. Koza na pewno dobrze się
sprawuje - pomyślałam przekraczając próg knajpy. Zobaczyłam ją stojącą
za ladą i szybko wyjęłam z torebki telefon mojej starej, którym zrobiłam
zdjęcie, żeby wrzucić na snapika. W knajpie było wyjątkowo dużo
klientów. Przy jednym ze stolików siedziały nawet mohery, które
poprzedniego dnia pożyczyły mi kozę. To na pewno jej zasługa. Byłam
dumna z wyboru tego zastępstwa. Nagle przypomniałam sobie, że dziś jest
dzień wypłaty. Szczęśliwa chciałam odebrać swoje wynagrodzenie, ale koza
strasznie się rozpanoszyła i rościła sobie prawa do wypłaty. Szefowa
uznała, że skoro nie było mnie dwa dni w pracy, pieniądze dostanie koza.
Całe 2600 należało do niej. Byłam bardzo wściekła, bo za tyle mogłabym
kupić już prawie dwa ajfony. Na domiar złego koza zaczęła zjadać
banknoty. No ja przepraszam bardzo, ale tak być nie będzie! Chwyciłam za
miotłę. - Ty pedalska kozo! Zabiję cię!!1!!1!!! 1!!111!!!11!! - krzyczałam uderzając miotłą na oślep. Po tym incydencie zostałam definitywnie zwolniona z pracy. Pojechałam prosto do domu Niala.

*Luj-is* Po powrocie
ze szpitala postanowiliśmy pójść do Niala. Znaczy tylko ja i Lijam, bo
Hary od razu wrócił do siebie, żeby naprawić fryzurę, a Zejn musiał iść
do meczetu na piątkową modlitwę. - Mam pomysła! - zawołał Lijam. - Jakiego? - spytałem. -
Hahahssasihihi, poczkoj bo nie mogę przestać się śmiać huehihiahahadsa -
zaczął się śmiać jak opętany, więc walnąłem go w ryj. - Okok teraz ci
powiem - mówił, kiedy skończył się śmiać. - obrzucimy samochód Niala
srajtaśmą i jajkami. - Hahadsaha ok - zgodziłem się i poszliśmy do biedronki. Już
sobie wyobrażałem jak Nial przyjeżdża ze szpitala i widzi swoje
czinkłaczento ozdobione jakimś gównem. W sklepie nakupiliśmy tyle rolek
papieru toaletowego ile się dało, a do tego jeszcze jajka i jakieś
przypadkowe rzeczy, które były na promocji. Po skończonych zakupach
udaliśmy się z powrotem do Niala, ale to co tam zobaczyliśmy,
przekroczyło ludzkie pojęcie. - Kejt?!! - krzyknął zdziwiony Lijam widząc ją siedzącą na parapecie ze słownikiem w jednej ręce i telefonem w drugiej. -
Próbuję zgadnąć hasło do wifi i wpisuję każde istniejące słowo po
kolei, a nawet każdą kombinację kilku słów jaka istnieje! - oznajmiła. -
Nawet "okoń" próbowałam. - Jesteś debilem, hasło to 1234 - powiedziałem. - A no fakt, dziena sis, bo muszę spamować do Niala tliterze. Zostawiając
Kejt poszliśmy do garażu Niala. Zaczęliśmy bezczelnie obwijać srajtaśmą
jego samochód. Nagle wpadłem na jeszcze lepszego pomysła: - Zamknijmy w środku Kejt, żeby było straszniej! - Looool ok Nial będzie miał taki suprajs bicz jak to otworzy - potwierdził Lijam. Kejt
zgodziła się na nasz plan i weszła do samochodu, a my kontynuowaliśmy
obrzucanie go jakimś dziadostwem z promocji w biedrze. Kiedy
skończyliśmy nasze dzieło, zaczęliśmy się śmiać jak idioci i tak
czekaliśmy na powrót Niala.


Etykiety:
*Kejt* ,
*Luj-is* ,
szpital



*Nial*
Przemierzałem
Rów Mariański na moim majestatycznym rumaku o jednym rogu i mieniącej
się wszystkimi kolorami tęczy grzywie, w poszukiwaniu mitycznego rudego
murzyna.
- O ciul, przecież ja mam uczulenie na jednorożce! - spostrzegłem.
Przypomniałem
sobie, że nie umiem oddychać pod wodą i natychmiast zacząłem się topić,
a mój jednorożec już dawno pływał do góry brzuchem. STRZELIŁ KOPYTAMI
hahahsafhaga, na suchara przedśmiertnego nigdy za późno. Nagle z głębin
wyłonił się syren Ariel. Prosiłem go o pomoc, jednak on był niewychowany
i bezczelnie zaczął mnie dźgać widłami.
- Nial, ty geju! - wołał Luj-is dźgając mnie kijem od mopa. - Kejt się za tobą przewlekła do szpitala! Jest przy wejściu!
Moje
sny są żałosne - pomyślałem, kiedy wreszcie do mnie doszło, że leżę w
szpitalu na Biskupińskiej, a nie w Rowie Mariańskim. Z zewnątrz
usłyszałem głos jakiejś dziewczyny rozmawiającej w recepcji. Po jej
niewyjściowych tekstach od razu ją rozpoznałem. Tak, to zdecydowanie
musiała być Kejt.
- Panie recepcjonisto, jak się pan nazywa? -
spytała. - Bo nie wiem, a muszę wiedzieć jak się nazywa cały personel,
bo się tu wprowadzam.


~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~
PRZYZNAWAĆ SIĘ, KTO BIERZE UDZIAŁ W AKCJI I CHORUJE NA SYFA, HIFA I EBOLĘ? XD


Etykiety:
*Nial* ,
hamburger ,
knajpa



This Is Life - przygody lemingów, flamingów, pustaków i innych materiałów budowlanych. To wszystko co jest tu opisane może przydarzyć się każdemu. Ten kto jest mądry, niech nie próbuje tego w domu, bo jak mawiał poeta, głupi ma szczęście. Skutkami ubocznymi takich wydarzeń może być: śmierć, długotrwała rehabilitacja, ułomność do końca życia, całkowity zanik mózgu, dożywotni pobyt w szpitalu psychiatrycznym lub, w najlepszym wypadku, sraczka.


Nie ma nic bardziej ekscytującego niż rzucenie wyzwania dobremu koledze w grze video. W naszych gry na dwie osoby znajdziesz różnego rodzaju wyjątkowe, intensywne starcia. Wybierz swoją ulubioną czynność i walcz na arenach na całym świecie! Ty i twój znajomy możecie walczyć, ścigać się i próbować ustanawiać nowe rekordy, które znajdą się na tablicach wyników. Każda gra została przygotowana z myślą o parze graczy, grających na jednym komputerze. Zaproś swojego najlepszego kumpla i sprawdź, czy drzemie w tobie zwycięzca!

Gry na 2 osoby są dostępne w praktycznie każdym możliwym gatunku. Ty i twoi uwielbiający sport znajomi możecie rywalizować w meczach piłki nożnej, koszykówki lub w rozgrywkach w cymbergaja lub kręgle. Jeśli szukasz trudniejszego wyzwania spróbuj zagrać w bilard i trafić każdą bilą do łuzy. W naszej kolekcji znajdziesz też tradycyjne gry planszowe, takie jak warcaby czy szachy. Każda przygoda została opracowana z myślą o twojej rozrywce i ma proste, łatwe do nauczenia sterowanie. Graj ze znajomym na jednej klawiaturze i postaraj się momentalnie osiągnąć mistrzostwo w każdej konkurencji! Jeśli wszystko inne zawiedzie możesz sabotować grę przeciwnika uderzając w jego klawisze!

Erotyczna kąpiel dwóch kuszących lesbijek
Zdzira ekstremalnie rżnięta w gardło przez wielu kolesi
Masażystka i jej klientka ruchają się z facetem

Report Page