Wypięta do rżnięcia
🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Wypięta do rżnięcia
Search for:
Recent Posts
Posuwał mnie na leśnym parkingu
Cybersex
Hardcorowa kolacja
Przerżnięta w dwie dziurki
Przeleciał mnie w klubowej toalecie
Recent Comments Archives
November 2014
Already have a WordPress.com account? Log in now.
perwersyjne
Customize
Follow
Following
Sign up
Log in
Report this content
View site in Reader
Manage subscriptions
Collapse this bar
Privacy & Cookies: This site uses cookies. By continuing to use this website, you agree to their use.
To find out more, including how to control cookies, see here:
Cookie Policy
Czas, kiedy K. przebywał na wyjeździe służbowym dłużył mi się niemiłosiernie. Jesienne dni stawały się coraz krótsze, słoneczna aura zmieniła się na mokrą (w przeciwieństwie do mojej nieruchanej cipki) i nieprzyjemną. Choć dużo czasu spędzałam ze znajomymi oraz na uczelni (nadrabiałam zaległości, których narobiłam sobie przed wyjazdem K. kiedy to zamiast siedzieć na zajęciach, wolałam leżeć w łóżku- albo na stole, podłodze czy kanapie- z moim Panem i go zadowalać), to nocami i tak doskwierała mi samotność. Nie ukrywam, wibrator, który dostałam od K. przed wyjazdem, często znajdował się w mojej szparce. Kilkakrotnie powtarzaliśmy też cybersex przed kamerkami. I obowiązkowe sex-smsy. (Pisaliście je kiedyś? Polecam!:) ) To wszystko jednak, nawet razem wzięte, nie dorównywało porządnemu rżnięciu. Na szczęście, wszystko co złe też się kiedyś kończy. I tak doczekałam powrotu K. z wyjazdu.
-Cześć Kochanie. Będę jutro około południa. Bądź spakowana, bo gdzieś Cię zabieram.- usłyszałam w słuchawce telefonu dzień przed jego powrotem.
-Wyjeżdżamy gdzieś? Jak to? Gdzie?- zapytałam zaciekawiona.
-Niespodzianka. Jedziemy tam, gdzie będę mógł Cię przelecieć na milion sposobów i będziesz mogła krzyczeć z rozkoszy bez obaw, że usłyszą Cię sąsiedzi.- odpowiedział K. Ta informacja spowodowała, że na samą myśl zrobiło mi się gorąco i mokro. Nareszcie! Pomyślałam.
Następnego dnia rano wybrałam się na uczelnię. Ustaliliśmy z K., że po powrocie do domu i ogarnięciu się, weźmie spakowane przeze mnie rzeczy i odbierze mnie z uniwersytetu. Kilka godzin spędzonych siedząc w ławce i słuchając wykładowców niesamowicie mi się dłużyło. Nie mogłam uwierzyć, że to już za kilka godzin poczuję w sobie mojego pana.
Kiedy zobaczyłam go w samochodzie na parkingu po trzech tygodniach nieobecności na mojej twarzy zagościł długo nieobecny uśmiech. Wiedziałam też, że wkrótce zagości też na niej gorąca sperma. Sukcesem gwarantującym szczęśliwy związek jest przede wszystkim udany seks. Jeżeli kobieta zapewnia swojemu mężczyźnie stuprocentowe doznania w łóżku może być pewna, że pozostanie jej wierny. I na odwrót.
-Porządnie Cię wyruchać- usłyszałam w odpowiedzi. W tym samym momencie podczas długiego i namiętnego pocałunku poczułam jego rękę na moim cipce. Dotykał jej przez spodnie wywołując we mnie falę podniecenia. Czułam, że jest tak napalony, że najchętniej przeleciał by mnie teraz w samochodzie na parkingu przed moją uczelnią. Hm, pomyślałam. O ile przed uczelnią pewnie bym tego nie zrobiła, tak koncepcja rżnięcia w aucie mi się podobała. Do tej pory obciągałam mu tam tylko kutasa.
W trakcie podróży dowiedziałam się, że naszym miejscem docelowym jest wybrzeże. Wiedział, gdzie mnie zabrać, żebym poczuła się w pełni szczęśliwa. Wiedział też, że dam mu tam całą siebie.
Po kilku godzinach drogi byliśmy już niedaleko wybrzeża. Nagle K. skręcił z głównej drogi na jedną z wielu leśnych ścieżek. Stanęliśmy na niewielkim parkingu pośród drzew. Mój Pan wyłączył silnik i bez słowa zaczął mnie całować.
-Nie będę dłużej czekał. Muszę Cię teraz wziąć dziwko. Grzeczna byłaś? No powiedz, grzeczna byłaś?- wyszeptał K. trzymając mnie mocno za włosy. Dawno nie widziałam w jego oczach takiego podniecenia. Wiedziałam, że jego kutas nie może się już doczekać wejścia w moją cipkę.
-Byłam grzeczna. Jestem tylko Twoja. Chce Twojego fiuta.-odpowiedziałam w amoku spowodowanym przez podniecenie. K. rozpiął ręką spodnie, zsunął je razem z majtkami i wyciągnął kutasa. Jednym ruchem, trzymając mnie nadal za włosy przysunął moją głowę do niego i wsadził mi go w usta. Poczułam jaki jest duży i twardy. Miałam już doświadczenie w obciąganiu w aucie. Czułam jego przyspieszony oddech. Wiedziałam, że lubi jak zachowuję się jak prawdziwa prostytutka. Dzięki tym myślom i jego fiucie w ustach, moja cipka była już bardzo mokra. Nagle mój Pan pociągnął mnie za włosy i oderwałam się od jego kutasa. Nie musiał mówić, że mam ściągnąć spodnie. Wiedziałam, że chce poczuć moją cipkę. Rozpięłam guzik i zamek, zsunęłam dżinsy. Rozłożyłam nogi szeroko i dałam mu się wylizać. Dotykał językiem mojej łechtaczki wsadzając palce do środka. Wyjmował je i oblizywał.
Kręciła mnie taka zabawa. Nagle przestał pieścić moją szparkę. Otworzył drzwi i przytrzymując spodnie wyszedł z auta. Na początku nie wiedziałam co się wydarzy. K. obszedł samochód i otworzył drzwi od mojej strony. -Wychodź.- wydał polecenie bez tłumaczenia. Kiedy opuściłam auto, ubrałam spodnie i miałam zamiar klęknąć, żeby obciągnąć mu na stojąco. K. miał jednak inne plany. Silnym ruchem chwycił mnie za rękę i zaprowadził na przód samochodu. Jedną ręką obrócił mnie przodem do maski i opuścił moje spodnie.
-A teraz będziesz prawdziwą dziwką. Zabawimy się jakbym był Twoim klientem. Ja tu rządzę, a Ty masz być posłuszna i spełniać moje pragnienia- powiedział K. Wiedziałam już, że przeleci mnie na masce. Przeszło mi przez myśl, że przecież każdy może nas teraz zobaczyć, że na parking w każdej chwili może wjechać jakiś przypadkowy samochód. Nie zdążyłam jednak wypowiedzieć na głos swoich obaw, kiedy K. mnie pochylił i kolanem rozszerzył moje nogi. Szybko i zdecydowanie wszedł w moją mokrą cipkę. Poczułam go głęboko i zajęczałam z rozkoszy. K. wsunął rękę pod moją bluzkę i stanik, złapał mnie za cycka. Posuwał mnie na masce samochodu na leśnym parkingu. Stałam z szeroko rozszerzonymi nogami oparta o auto, a mój Pan rżnął moją cipkę od tyłu. Oboje głośno jęczeliśmy z rozkoszy.
– Obróć się teraz- powiedział K. Zrobiłam co kazał, kładąc się na masce i rozkładając nogi. -Ooo tak. Posłuszna suka- wyszeptał K. jednocześnie ładując mi kutasa w szparkę. Zaczął szybko we mnie wchodzić.- Ssij je- powiedział i wsadził mi do ust dwa palce. Będąc w takiej pozycji i w takiej sytuacji poczułam, że wkrótce dojdę. Miarowe ruchy dużego i prawdziwego kutasa we mnie doprowadzały mnie do szaleństwa. Moim ciałem zaczęły wstrząsać dreszcze, a z płuc wydobywał się głośny krzyk- rżnijjj mnie! taaak! oooo! Po kilku chwilach K. przerwał posuwanie.
-Klękaj dziwko, poczujesz spermę swojego Pana,- powiedział i włożył mi kutasa do ust. Brałam go głęboko krztusząc się nim, jednocześnie pieszcząc językiem. Po mojej brodzie spływała ślina. Wyciągałam go i wkładałam do buzi, patrząc w oczy mojemu K. Po chwili złapał mnie za głowę i przytrzymał fiuta w moich ustach. Poczułam, jak zalewa je gorące nasienie. Było go dużo, wyjątkowo dużo, więcej niż zwykle. Mimo to połknęłam wszystko. Brakowało mi tego smaku. Jego smaku.
-Moja posłuszna i zdolna dziweczka.- powiedział K. i pocałował mnie, kiedy wsiedliśmy do auta. Możemy jechać dalej.
Minęły 2 dni od kiedy K. wyjechał. To były 2 dni odkąd nie miałam w sobie jego kutasa. I o ile z brakiem K. w ciągu dnia dawałam sobie radę, o tyle noce bez rżnięcia ciężko mi mijały. Starałam się jednak o tym nie myśleć, bo wiedziałam, że po jego powrocie moje żądze zostaną zaspokojone. Byłam tego pewna jak niczego innego.
W ciągu dnia kilkakrotnie rozmawiałam z K. przez telefon. Nic nie działało na mnie tak podniecająco, jak jego pytanie “tęsknisz za mną moja suko?” podczas gdy ja siedziałam na zajęciach czy stałam przy kasie w sklepie. Wiedział jak mnie nakręcić.
Tego wieczora wróciłam do domu wcześniej niż planowałam, bo odwołali mi ostatnie zajęcia. Pogoda nie sprzyjała spacerom po mieście, więc udałam się od razu do mieszkania. Przebrałam się w rozciągnięty dres i położyłam się na kanapie przed telewizorem. Kiedy K. był w domu rzadko pozwalałam sobie na takie “aktywności”. Najczęściej wychodziliśmy gdzieś na kolacje, spotykaliśmy się ze znajomymi. Stwierdziłam więc, że skoro go nie ma mogę trochę poleniuchować. Po kilku godzinach bezproduktywnego leżenia poczułam mega ochotę na orgazm. Przypomniałam sobie o prezencie, jaki dostałam od K. przed jego wyjazdem. Poszłam do sypialni i wyciągnęłam z szuflady duży różowy wibrator. Aby podkręcić ochotę odpaliłam na komputerze naszą ulubioną stronę z filmami porno. Co jakiś czas oboje nabieraliśmy ochotę na rżnięcie się podczas oglądania ostrych pornoli. W wyszukiwarkę wpisałam “hard sex” i wybrałam pozycję, która najbardziej mi odpowiadała. Najpierw delikatnie zaczęłam dotykać i rozchylać swoją cipkę patrząc przy tym, jak facet na filmie zmusza swoją partnerkę do obciągnięcia mu kutasa. Mmm, pomyślałam. Ile bym dała teraz, żeby mnie ktoś tak potraktował i załadował mi do ust dużą pałę. Kiedy akcja na filmie zdecydowanie przyspieszyła, wsadziłam sobie wibrator w swoją mokrą cipkę. Wibracje ustawiłam na maksymalny poziom i masturbowałam się oglądając rżnięcie na filmie. Byłam zupełnie pochłonięta przyjemnością, jaką odczuwałam podczas wkładania i wyciągania sztucznego fiuta z mojej cipki, kiedy na ekranie monitora pojawiła się ikonka komunikatora. Dzwonił K. Zupełnie wybiło mnie to z rytmu, bo nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć. No cóż, przyznam się, że nie mogę już wytrzymać i sama się zadowalam. Odebrałam połączenie i na monitorze zobaczyłam mojego Pana. Od razu się uśmiechnęłam.
– Hej Kochanie. Wyglądasz na zaskoczoną, przeszkodziłem Ci w czymś?- powiedział K.
– Yyy nie, w sumie to nie- odpowiedziałam nieco zmieszana.
– A co robiłaś?- zapytał K. Wolałam nie słyszeć tego pytania, a już na pewno nie chciałam na nie odpowiadać.
-Masturbowałam się.- wypaliłam chyba bez zastanowienia.
Na twarzy K. pojawił się duży uśmiech. Dawno nie widziałam go tak zadowolonego. -Mmm chętnie popatrzę.- odpowiedział K. Mój kutas tęskni za Twoją mokrą cipką. Podnieciło mnie to wyznanie. Postawiłam komputer na ławie, a kamerkę ustawiłam na kanapę. Zaczęłam powoli się rozbierać, rzucając spodnie i koszulkę na podłogę. Uklęknęłam tyłem na kanapie i wypięłam się do kamerki. Dotykałam się po tyłku co jakiś czas wymierzając sobie klapsy. Wiedziałam, że K. podoba się ten pokaz. W końcu położyłam się na kanapie i szeroko rozłożyłam nogi. Kątem oka zobaczyłam, że K. ściąga spodnie. Wiedziałam, że będzie sobie walił. Wzięłam do ręki sztucznego kutasa i wsadziłam go sobie do ust, drugą ręką masując szparkę. Byłam strasznie mokra. Wyjęłam wibrator z ust i powoli wsadziłam go sobie do cipki. Ustawiłam mocne wibracje, a drugą ręką zaczęłam ściskać swoje cycki.
-Grzeczna dziewczynka.- usłyszałam. -Już nie mogę się doczekać, aż Cię przelecę jak wrócę. Przygotuj się na naprawdę ostry sex, bo mam zamiar ruchać Cię do upadłego.- powiedział K. jednocześnie robiąc sobie dobrze.
-Lubię jak mi tak grozisz.- odpowiedziałam.
Ponownie uklęknęłam tyłem na kanapie i zaczęłam posuwać się od tyłu, jednocześnie głośno przy tym jęcząc. Wiedziałam, że doprowadzi go to do ekstazy, bo oboje lubiliśmy rżnąć się na pieska.
Po kilku chwilach poczułam, że nadchodzi fala rozkoszy. Nie przestałam wkładać sztucznego kutasa do cipki, co jeszcze potęgowało moje doznania. Moje głośne jęki spowodowały, że K. też zaczął dochodzić. Oboje wzdychaliśmy przed kamerkami czując wspólną ogromną przyjemność, choć dzieliło nas ponad 1000 km.
– Nie spodziewałem się takiej atrakcji- powiedział K. po kilku chwilach, kiedy oboje doszliśmy do siebie po cyberseksie. -Dobra z Ciebie dziweczka. Mam nadzieję, że tylko mi robisz takie pokazy.- dodał po chwili.
-Oczywiście, że tylko Tobie. W końcu to Twoją jestem prywatną prostytutką.-odpowiedziałam z uśmiechem.
Chwilę jeszcze porozmawialiśmy po czym K. udał się na służbową kolację, a ja wróciłam do leniuchowania przed telewizorem.
Obudziły mnie promienie słońca, które uparcie przedzierały się przez szczeliny między roletami a oknem. Obróciłam się, po czym zdałam sobie sprawę, że K. nie leży obok mnie. Spojrzałam na telefon, za chwilę południe. Zdecydowałam, że poleżę jeszcze chwilę, zanim wstanę.
Zamknęłam oczy i zaczęłam sobie przypominać wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich godzinach. Przeleciał mnie w klubie? pomyślałam. Tak, bzykał mnie w publicznej toalecie, dodatkowo jeszcze widział nas jego kolega. Pięknie! Skuł mnie kajdankami i wyrżnął w sypialni po powrocie do domu? Tak, w dodatku spuścił się we mnie. Cudownie! Zorientowałam się, że spałam nago. Dotknęłam ręką swojej cipki, poczułam, że jest nieźle obolała i znajduje się na niej zaschnięta sperma. Wiedziałam, że jeszcze przed wyjazdem służbowym K. moja szparka zostanie wyruchana. Spodobała mi się ta myśl tak bardzo, że postanowiłam wstać. W kuchni zastałam mojego Pana. Był już spakowany i przygotowywał się do wyjścia do firmy.
-Wyjeżdżam wieczorem. Mam nadzieję, że będziesz w domu.- usłyszałam.
-Pewnie. Jak mogłabym nie pożegnać swojego Pana i zrezygnować z ostatniego pieprzenia się.- odpowiedziałam z uśmiechem.
Zdałam sobie sprawę, że od trzech dni nie byłam na uczelni. Kończyłam studia licencjackie i powinnam pisać pracę zaliczeniową. Zamiast tego w głowie miałam tylko seks. Ogarnęłam się, sprawdziłam plan zajęć i postanowiłam udać się na dwa wykłady.
Do domu wróciłam po 15. Wiedziałam, że mój Pan też niedługo wróci. Wzięłam się za przyrządzenie szybkiego obiadu. Po godzinie, kiedy chińskie danie było już przygotowane.
-Moja kelnerka i dziwka w jednym. Podoba mi się.- powiedział i klepnął mnie w tyłek.
Kiedy byłam w kuchni, podszedł do mnie, podsadził mnie na blat i mocno pocałował trzymając za szyję. Silnym ruchem rozszerzył moje nogi i włożył mi do ust dwa palce. Kiedy je pośliniłam wsadził je do mojej cipki. Pochylił się i zaczął lizać moją szparkę. Robił to niesamowicie. Najpierw delikatnie lizał wargi, później przechodził do łechtaczki, a jego ruchy były coraz bardziej zdecydowane. Siedziałam na kuchennym blacie z szeroko rozłożonymi nogami, K. robił mi minetkę, a ja głośno jęczałam. Wiedziałam, że słyszą mnie sąsiedzi. Nie obchodziło mnie to, bo delektowałam się chwilą. K. wsadzał swój język w moją cipkę i lizał łechtaczkę. Cudowne uczucie. Poczułam, że zbliża się orgazm. Złapałam go mocno za głowę i dociskałam ją do swojej cipki jednocześnie głośno jęcząc. Chwilę zajęło mi dojście do siebie po tym niespodziewanym pieszczeniu.
Zeszłam z blatu, poprawiłam się i podałam jedzenie. Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy przygotowany przeze mnie posiłek. Widziałam, że K. co chwile na mnie zerka i podoba mu się, że siedzę przy stole w takim stroju. Podniecało go to. A to znaczyło tylko jedno. Kolejne orgazmy. Nie da się ukryć, że uwielbiałam uczucie, kiedy moim ciałem wstrząsały dreszcze. Ale równie mocno uwielbiałam uczucie, kiedy doprowadzałam do szaleństwa mojego Pana. Satysfakcja, którą wtedy odczuwałam dorównywała uczuciu osiąganego przeze mnie orgazmu. Cóż, lubiłam czuć, że jestem dziwką, która ma za zadanie zadowolić swojego Pana.
Kiedy zjedliśmy K. podszedł do mnie i kazał mi wstać. Szybkim ruchem pchnął mnie na stół. Talerze, które za mną leżały zostały przesunięte na dalszą część stołu. Usiadłam na nim i szeroko rozłożyłam nogi. -Czego chcesz?- zapytał K. jednocześnie rozpinając swoje spodnie.
-Jak to czego? Zerżnij mnie!- odpowiedziałam wiedząc, że nie będę musiała długo prosić. W sekundzie K. zbliżył się do mnie i załadował mi kutasa w cipkę. Mimo tego, że była mokra od podniecenia, a dodatkowo były w niej jeszcze soczki z poprzedniego orgazmu, poczułam ból. Wiedziałam, że jest on spowodowany kilkakrotnym ruchaniem w ciągu ostatniej doby. Po kilku mocnych i zdecydowanych ruchach szparka całkowicie przystosowała się do kutasa mojego Pana. Trzymałam go za plecy jednocześnie wbijając mu w skórę swoje paznokcie.
-Odwóć się suko.- K. wydał mi zdecydowane polecenie. Na tyle zdecydowane, że nie odważyłabym się mu odmówić.
Odwóciłam się i oparłam się o stół jednocześnie stawiając nogę na krześle, tak aby mój Pan miał lepszy dostęp do mojej cipki. Jego ruchy były na tyle mocne, że czułam jak jego jądra obijają się o moją cipkę. Jedną ręką przytrzymywał mnie za biodro, a drugą złapał mnie za szyję. Uwielbiałam takie rżnięcie. Nagle K. wyszedł ze mnie i chwycił mnie mocno za rękę.
-Na kanapę, już.- usłyszałam i posłusznie spełniłam jego prośbę. Mój Pan usiadł na kanapie, która znajdowała się w salonie połączonym z aneksem kuchennym, w którym jedliśmy kolację. Usiadłam na niego i nadziałam się na jego fiuta. Poczułam jak daleko we mnie wchodzi. Zaczęłam unosić się w górę i w dół, jednocześnie dając się klepać po tyłku. K. lubił taką jazdę. Patrzył zawsze wtedy na moje cycki, które podskakiwały w rytm mojego osuwania się na kutasa. Wiedziałam, że podnieca go ten widok. Mnie też podniecał. Czułam, że jeszcze kilka razy nabiję się na jego dużą pałę i dojdę. K. złapał mnie za cycki i delikatnie zaczął je klepać. To doprowadziło nas do apogeum. Moja cipka zaczęła zaciskać się na jego kutasie w spazmach rozkoszy, w tym samym czasie czułam, że pompuje we mnie swoją spermę. Oboje głośno jęczeliśmy i dyszeliśmy. Po chwili K. ściągnął mnie z siebie i wstał.
– Chętnie wyruchał bym Cię jeszcze dzisiaj, ale za godzinę muszę być na lotnisku. Jak wróce Twoja cipka będzie biedna- powiedział i wyszedł do łazienki.
Żałowałam, że jedzie i przez kilka tygodni nikt mnie nie przeleci. Wiedziałam, że wibrator, który dostałam od K. będzie często w mojej szparce.
Niestety czas leciał nieubłaganie i wkrótce zostałam w domu sama.
Do domu wróciliśmy kiedy już świtało. Dochodziła 6. Byłam zmęczona, czułam się pijana, a cipka bolała mnie po niespodziewanym, mocnym ruchaniu w klubowej toalecie. Chociaż byłam zadowolona, że mój Pan zerżnął mnie w publicznym miejscu, marzyłam o tym, żeby się położyć i odpocząć. Myślałam, że K. też o tym marzy, jednak jak się okazało, miał inne plany.
Poszłam do toalety, żeby wziąć szybki prysznic. Byłam pewna, że kiedy wrócę do sypialni, K. będzie już spał. Myliłam się. Po ekspresowym prysznicu ubrałam się w koszulę nocną i udałam się do sypialni. W progu od tyłu zaszedł mnie K. Złapał mnie za włosy i przysunął do siebie.
-Chciałaś być mocno zerżnięta jak wrócimy do domu. Będziesz.- usłyszałam od niego.
-Nie wiedziałam, że przelecisz mnie na imprezie. Może położymy się spać? Jutro, a właściwie dzisiaj, wyjeżdżasz.-odpowiedziałam.
-Nawet o tym nie marz! Właśnie dlatego, że dzisiaj wyjeżdżam muszę Cię jeszcze wyruchać. Tak, żebyś pamiętała czyja jesteś.- wyszeptał K. i złapał mnie za ręce. Wykręcił je do tyłu i poczułam, że coś na nie zakłada.
-Co robisz?-zapytałam.
-Jak to co? Zakładam kajdanki mojej prywatnej dziwce.- odpowiedział K. Jednocześnie poczułam, jak zimny metal zaciska się na moich nadgarstkach. Podnieciło mnie to. Byłam wykończona, a mimo wszystko moja cipka zrobiła się mokra. To niesamowite jak on na mnie działał. Ruchał mnie kilka razy dziennie, a ja ciągle byłam gotowa, żeby przyjąć w swoją szparkę jego dużego i twardego kutasa.
-Klękaj suko. Zapakuję Ci go w usta.- powiedział K., a ja natychmiast znalazłam się na kolanach. Mimo to nie chciałam otworzyć buzi. Chciałam się z nim trochę podroczyć. Wiedziałam, że go to podnieci.
Nina Hartley
Seks dojrzałej robiącej dobrze dużymi cyckami - Kira Queen, Milf
Siostra pozwala na nagrywanie