Wyciągnęła swoje skarby

Wyciągnęła swoje skarby




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Wyciągnęła swoje skarby
Razem z naszymi partnerami przechowujemy na urządzeniu informacje, takie jak pliki cookie, i uzyskujemy do nich dostęp, a także przetwarzamy dane osobowe, takie jak niepowtarzalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie, w celu zapewniania spersonalizowanych reklam i treści, pomiaru reklam i treści oraz zbierania opinii odbiorców, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za Twoją zgodą my i nasi partnerzy możemy wykorzystywać precyzyjne dane geolokalizacyjne i identyfikację przez skanowanie urządzeń. Możesz kliknąć, aby wyrazić zgodę na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów zgodnie z opisem powyżej. Możesz też uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje przed wyrażeniem zgody lub odmówić jej wyrażenia. Pamiętaj, że niektóre rodzaje przetwarzania danych osobowych mogą nie wymagać Twojej zgody, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Twoje preferencje będą mieć zastosowanie tylko do tej witryny. Preferencje możesz zmienić w dowolnym momencie, powracając na tę witrynę lub odwiedzając stronę zawierającą naszą politykę prywatności.




Zamów prenumeratę

ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC
Prenumerata






Zamów prenumeratę

ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC
Prenumerata



JESTEŚMY W SOCIAL MEDIACH

Facebook
Instagram
Youtube


Strona główna Ludzie Polska wyspa skarbów

Udostępnij:







Udostępnij















Wyślij








Udostępnij









Podziel się









Wyślij





Letnicy zamiast ryb
Poprzedni artykuł


Malaria: Chaos we krwi
Następny artykuł


Komfortowe Komplety Dresowe- Sprawdź


Wyprzedaż Obuwia Sportowego dla Niej!


Wygodne Spodnie Dresowe w Wielu Fasonach


ZNAJDZIESZ NAS NA


Facebook
Instagram
Pinterest
Youtube






Zamów prenumeratę

ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC
Prenumerata






Zamów prenumeratę

ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC
Prenumerata



ZNAJDZIESZ NAS NA

Facebook
Instagram
Youtube



© 2022 Burda Media Polska Sp. z o.o.

Polska to kraj ukrytych skarbów. Magia ich tajemnicy przyciągnęła do poszukiwań blisko 100 tys. osób. Grzegorz Ślipiec, pseudonim „Śmigło”, czuje się chory, jeśli w weekend nie wyjedzie szukać skarbów.
Na co dzień prywatny przedsiębiorca, cały wolny czas poświęca na eksplorację. Koledzy wołają na niego również Wujek Przypadek, bo ma szczęście, jakiego inni mogą mu tylko pozazdrościć. To właśnie Grzesiek nad Pilicą potknął się o fragment SDKF-a – ciężkiego pojazdu opancerzonego, którego wszyscy szukali. Trop wskazał jeden z okolicznych mieszkańców. – Tu pod koniec II wojny światowej Niemcy przeprawiali wozy pancerne i czołgi – powiedział. – Dwóch żołnierzy weszło na lód sprawdzić, czy się nie załamie. Ale ciężka maszyna i tak poszła na dno. Przeleżała w mule prawie 60 lat. Szukali jej wszyscy, a Grzesiek wszedł w błoto i po prostu zahaczył o nią nogą. Wyciąganie pojazdu trwało dwa dni. – Najgorzej jest potem, jak mam spotkanie zarządu albo inne oficjałki. Krawat, garnitur, a ja ręce chowam, by nikt nie widział, że mam ziemię za paznokciami – opowiada. Na wyprawy zawsze zabiera kubek z elektrycznym mieszadełkiem, od którego wzięło się jego przezwisko. Zazwyczaj podróżuje z Markiem Królikowskim, właścicielem Baletowozu, czyli starego mercedesa. Wielkie auto ma w środku trzy legowiska i sporo miejsca na detektory, łopaty i rozmaite skarby. Po podłodze walają się więc kamienie, w których zapewne tkwi jakiś kryształ, stare bagnety, butelki po piwie. Baletowóz wjeżdża niemal wszędzie, a okna, które się nie domykają, to mało istotny drobiazg. Marek i „Śmigło” zgodnie przyznają, że do takiej zabawy trzeba mieć ułańską fantazję. – Kiedy byłem mały, babcia w Wigilię wysłała mnie po kartofle. Czyli jakby na poszukiwania – wspomina Marek. – Wróciłem na Wielkanoc, już z młodymi ziemniakami. Eksploracja to nie jest zajęcie dla smutasów. Szukanie skarbów działa jak narkotyk. Gdy raz się zacznie, nie ma szansy na odwyk. Pierwszy zgrzyt saperki o kawałek metalu, stara moneta umazana ziemią – od tego człowiek się po prostu uzależnia. Każda sztolnia, tunel, dziura w ziemi staje się wyzwaniem. To opinia wszystkich eksploratorów. Odkrywaniem skarbów zajmują się zarówno inteligentni pasjonaci o wiedzy, która zadziwia profesorów historii i archeologii, jak i cyniczni szubrawcy, którzy niszczą zabytki, okradają dla zysku stanowiska archeologiczne i rozkopują prywatny teren. Wszyscy jednak mają ten sam błysk w oczach, gdy namierzają wykrywaczem jakiś przedmiot ukryty pod warstwą ziemi. Podobno w Polsce skarbów szuka prawie 100 tys. osób, ale nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięła się ta liczba. Statystyk się nie prowadzi, a skarbem może być wszystko – stara butelka po atramencie, kawałki porcelany z pałacowego śmietnika, działko wyciągnięte z rzeki, zardzewiała broń, słoiki z banknotami czy poniemieckie motory. Głównie takie rzeczy znajduje się w Polsce – twierdzi Rafał Kruk, twórca internetowego portalu dla poszukiwaczy i organizator corocznych „branżowych” zlotów. Wraz ze zmianami ustrojowymi w Polsce pojawiła się większa swoboda w docieraniu do informacji i dokumentów, łatwiej też kupić wykrywacze metalu. – Wiele osób odkryło, że szukanie może być opłacalne. Giełdy staroci zapełniły się przedmiotami z „wykopków” – twierdzi dr Maciej Trzciński z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dowiaduj się więcej o świecie i bądź na bieżąco z naszymi informacjami, poradami, konkursami

Zamów jeden z pakietów
i otrzymuj magazyn co miesiąc wprost do domu


Magazyn NATIONAL GEOGRAPHIC jest dostępny w sklepie Kultowy.pl z darmową dostawą. Już wkrótce ewydania.


Browser wird nicht unterstützt Du verwendest einen Browser, der von Facebook nicht unterstützt wird. Wir haben dich daher an eine einfachere Version weitergeleitet, um dir das bestmögliche Erlebnis bieten zu können.
Offenbar hast du diese Funktion zu schnell genutzt. Du wurdest vorübergehend von der Nutzung dieser Funktion blockiert. Wenn dies deiner Meinung nach nicht gegen unsere Gemeinschaftsstandards verstößt, teile uns das bitte mit .


Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie.
Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.


Streszczenia.pl » 

Lektury
 » 

Mistrz i Małgorzata

jak do mieszkania wchodzi mały, smutny człowieczek. Był on bufetowym w „Varietes” i nazywał się Andrzej Fokicz. Przyszedł wyjaśnić nieporozumienie ze znikającymi pieniędzmi, bo jak twierdzi-oszukali go klienci. Woland i jego świta przepowiedzieli mu rychła śmierć na raka wątroby. Przerażony człowiek udał się do specjalisty w dziedzinie chorób wątroby, który zapewnił go, że jego zdrowie jest w jak najlepszym porządku, ale na wszelki wypadek wypisał mu skierowanie na badania. Gdy bufetowy wychodzi, w gabinecie lekarza dzieją się dziwne rzeczy, które Kuźmin tłumaczy sobie przemęczeniem. 19.Małgorzata Ukochana Mistrza miała na imię Małgorzata. Była piękną, trzydziestoletnią kobietą, mieszkającą z mężem w pięciopokojowej willi. Jej mąż był wybitnym specjalistą, kochał swoją żonę, wielbił ją i postarał się, by nigdy w życiu niczego jej nie brakowało. Mimo to, Małgorzata nie potrafiła go kochać. Doceniała go jako dobrego, uczciwego, opiekuńczego mężczyznę, ale nigdy nie zapałała do niego jakimś wznioślejszym uczuciem. Zgubienie Mistrza postrzegała jako swoją karę za zdradzanie męża. Uważała też, że zachowała się jak Mateusz Lewita, który zostawił Jeszuę samego. Odkąd on odszedł, czuła się samotna i była zrozpaczona. Jednak w piątek, a więc w dzień po skandalicznym seansie czarnej magii, obudziła się w końcu pełna nadziei, ponieważ w nocy śnił się jej Mistrz, który gestem przywoływał ją do siebie. Będąc sama w domu, Małgorzata udała się do garderoby, skąd wyciągnęła swoje największe skarby: zasuszone płatki róż, fotografię Mistrza i nadpalony brulion z jego powieścią. Po krótkiej rozmowie z pokojówką-Nataszą udała się na spacer. Usiadła na ławce, obserwując karawan i od nieznajomego dowiedziała się, że to pogrzeb Berlioza. Zdziwiona Małgorzata odwróciła się i zobaczyła przed sobą

   
2 + 8 =
   



Polityka prywatnosci
|


Partnerzy
|

Kontakt


Autor
stanisław wyspiański krótka biografia
aleksander dumas biografia
stanisław lem notka biograficzna
życiorys moliera
baczyński biografia krótka


Epoka
antyk w polsce
ramy czasowe literatury współczesnej
modernizm ramy czasowe
określ ramy czasowe romantyzmu w polsce
ramy czasowe 20 lecia międzywojennego

Copyright © 2022 NETSTEL Software. All rights reserved






Paranormalne.pl








Vortal Rzeczy Paranormalnych






Dziwny Świat






Tajemnicze Miejsca






Rozpoczęty przez
Staniq
, 27.07.2012 - 19:02








Strona 1 z 5





1




2




3





Następna
»



Tunel między zamkami w Bobolicach i Mirowie Polska jest pełna tajemniczych miejsc, z którymi wiążą się opowieści o zaginionych skarbach, zakopanych kosztownościach czy zamurowanych dziełach sztuki. Część z nich opiera się na historycznych faktach, a reszta to tylko fascynujące legendy. Najnowszy Newsweek Historia przedstawia ich 30, natomiast my wybraliśmy dla Was 7 najciekawszych obiektów w Polsce, które rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Jednym z ciekawszych miejsc na Szlaku Orlich Gniazd są położone w odległości 1 km od siebie zamki w Bobolicach i Mirowie. Pierwszy został zbudowany za panowania Kazimierza Wielkiego w drugiej połowie XIV w. i należał do systemu obronnego warowni królewskich, broniących zachodniej granicy państwa od strony Śląska. Istnieje legenda, że z zamkiem w Mirowie, będącym jedną z najstarszych warowni na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej, łączył go podziemny tunel. Został wykopany przez braci bliźniaków – właścicieli obu majątków, którzy ukryli w nim skarb. Rozumieli się doskonale do momentu, gdy pokłócili się o kobietę – zazdrosny bliźniak zamordował brata, a niewierną kochankę zamurował wraz ze skarbem we wspomnianym tunelu. Kosztowności do dziś nie zostały odnalezione. Sieniawa Sieniawa (woj. podkarpackie), miasto w południowej części Kotliny Sandomierskiej, kryje zespół pałacowo-parkowy rodziny Czartoryskich. Został zbudowany w XVIII wieku, następnie znacznie przekształcony i uzyskał późnobarokowy charakter, który można podziwiać do dziś. W przeciwieństwie do innych majątków Czartoryskich, którzy były mecenasami i kolekcjonerami sztuki, nie było tu bogatych zbiorów. Jednak podczas II wojny światowej to właśnie tu ukryto szkatułę królewską ze zbiorem pamiątek władców Polski. Do dziś nie wiadomo, co się stało ze skarbem, po tym jak wpadł w ręce Niemców. Może ukryli go gdzieś na terenie majątku? Chęciny Nad miejscowością Chęciny (woj. świętokrzyskie) góruje zamek królewski z przełomu XIII i XIV wieku. Z warownią wiąże się masa legend – w nocy na murach pojawia się Biała Dama, a wspinając się na zamek stromą ścieżką wśród skał można usłyszeć tajemniczy tętent kopyt. Wyobraźnię turystów rozpala także historia skarbu królowej Bony. Podobno opuszczała zamek w Chęcinach w wielkim pośpiechu i pozostawiła w lochach wiele kosztowności. Część z nich miała także utonąć w rzece Nidzie, gdy most załamał się pod ciężarem wozu z królewskim złotem. Pasłęk Pasłęk (woj. warmińsko-mazurskie), miasto na północnym skraju Pojezierza Iławskiego, może pochwalić się zamkiem krzyżackim z XIV wieku. Jest to jedno z najważniejszych miejsc w Polsce dla poszukiwaczy skarbów - istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie tu ukryto słynną Bursztynową Komnatę. Badania potwierdziły, że w zaminowanej i zamurowanej części piwnic znajdują się duże ilości bursztynu. Do potencjalnej komnaty wciąż jednak nie udało się dotrzeć ze względów finansowych. Zamek Książ Zamek Książ to największa tego typu budowla na Dolnym Śląsku, trzecia pod względem wielkości w Polsce i jedna z najpotężniejszych w Europie twierdz. Można tu podziwiać zabytkowe wnętrza, wieżę, tarasy w stylu francuskim, park angielski, hipodrom, krytą ujeżdżalnię koni, ruiny starego zamku oraz pobliską palmiarnię. W podziemiach warowni, znajdującej się na Szlaku Zamków Piastowskich, mogą znajdować się liczne skarby. Mówi się m.in. o ukrytym tam depozycie z Monte Cassino, a także o Archiwum Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Smoleń W Smoleniu (woj. śląskie) znajdują się ruiny gotyckiego zamku z XIV wieku. Należąca do rodu Pileckich warownia została zniszczona w XVII wieku przez Szwedów – dziś można zobaczyć pozostałości murów obronnych oraz wieży. Z ruinami wiąże się dramatyczna historia – podobno tatarscy jeńcy kopiąc studnię na terenie zamku trafili na skrzynię ze skarbem. Wszyscy, którzy brali udział w odkryciu zostali straceni – wrzucono ich do wykopanej studni, która jest zasypana do dziś. Co stało się ze skarbem – nie wiadomo. Międzyrzecki Rejon Umocniony Niesamowitym zabytkiem architektury militarnej jest Międzyrzecki Rejon Umocniony. Jest to potężny, rozciągający się na przestrzeni 100 km system fortyfikacji, którego najważniejszym elementem są podziemne tunele o długości ponad 30 km. W 1945 roku Rosjanie odnaleźli tu skarbiec z wieloma dziełami sztuki. Poszukiwacze skarbów wierzą, że to jeszcze nie wszystko, czym zaskoczy MRU. Turyści mogą dziś zwiedzać system fortyfikacji - dla najodważniejszych istnieje możliwość zorganizowania nawet 8-godzinnej wyprawy w głąb schronów, które prawdopodobnie kryją jeszcze wiele tajemnic. ______________________ To oczywiście nie wszystko. Wiem, że posiadacie dużo więcej wiadomości niż ja i będziecie się chcieli nimi z nami podzielić. Źródło: wp.pl





Astro1004.






















Postów: 107


Tematów: 2
















Gdzie są skarby czerniejewskiego pałacu? Czerniejewo nie jest tworem enigmatycznym jak większość tzw. „skarbów”, jest miastem o wiekowej historii, już w XIII wieku (najpóźniej1263 r. – „Krótki opis Czerniejewa” - Ks. Jan Bąk – 1905 r.) mieliśmy tutaj kościół parafialny pod wezwaniem św. Idziego - o czym informuje też okazały obelisk z tablicą obok parku gdzie kiedyś stał, a jego następca, sytuowany w tym samym miejscu kościół p.w. Wszystkich Świętych został rozebrany „z powodu braku funduszy” (ks. Jan Bąk) na początku wieku XIX. Oczywiście mamy i obecnie swoją świątynię parafialną – kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela z XVI w. a piękny bo stylowy kościół luterański, który stał na rynku, rozebrano „do podłogi” w latach sześćdziesiątych. Mamy tu oczywiście zespół pałacowy Lipskich z XVIII w. przejęty następnie poprzez mariaże przez Skórzewskich i przez tą rodzinę do końca ich rządów (1939 r.) rozbudowywany i wyposażany. Jest rzeczą zrozumiałą, że ośrodek o takim znaczeniu i to nie tylko dla okolicznych osad i wsi, musiał gromadzić dobra oraz przedmioty zbytku, tak było bez wątpienia i o tym właśnie coś postaram się powiedzieć. Wszystko co już napisałem i jeszcze napiszę, jest i będzie prawdą, jedno tylko zastrzeżenie. Nie mogę podać precyzyjnych dat tych zdarzeń, bo aczkolwiek wiele z nich dobrze pamiętam, to kiedy się działy nie myślałem o internecie ani o możliwości publikacji czegokolwiek dzisiaj... Bezpośrednio po wojnie w byłym pałacu Skórzewskich urządzono Państwowy Dom Dziecka. Na początku przebywały tu głównie dzieci ofiar z kresów wschodnich, czasowo przechowane w Pieskowej Skale. Ja zacząłem swoją edukację w roku 1955 i jest to o tyle istotne, że wraz z kolegami z Domu Dziecka docierały do szkoły rozmaite artefakty z pałacu. Były to np. wyszperane gdzieś w pałacowych zakamarkach banknoty którymi się wymieniano i dzisiaj tylko się zastanawiam jak to było możliwe w sytuacji, gdy przed wojną pracownicy majątku nie otrzymywali często do ręki pieniędzy, tylko „kartkę do Żyda” - czyli rodzaj bonu do zrealizowania w konkretnym miejscu. Cóż, stare papiery to zwykle nie skarby o jakich marzymy, oczywiście. Pamiętam jednak jak w drodze wzajemnych zabiegów handlowych wszedłem w posiadanie brązowego medalionu (nie daję głowy, bo minęło już 50 lat) ale był tam o ile pamiętam tekst łaciński oraz zarówno na awersie, jak i rewersie była wycyzelowana sylwetka popiersia jakichś postaci i chyba wiem gdzie on jest dzisiaj, bo wątpię czy go ktoś odnalazł. Zabrałem go mianowicie na kolonie letnie do Lubawki w Sudetach i wypadł mi z łóżka za listwę podłogową. Sprawdzałem w internecie i budynek ten niezmiennie spełnia tą samą funkcję – nadal jest ośrodkiem kolonijnym - polecam poszukiwaczom skarbów. Pamiętam też mosiężną pieczęć z napisem w języku polskim, o jakimś „Wojewodzie Bnińskim” bo taka była między innymi treść napisu na niej, ale losu tego przedmiotu nie potrafię dzisiaj opisać. Oczywiście, że to co napisałem dotychczas to epizody z lat mojego dzieciństwa, a o skarbach hurtem, czyli ukrytych
Prześliczne nastolatki liżą się na łóżku
Korzysta z nowego dildo
Dwie szparki za jednym zamachem

Report Page