Wspinanie po drabinie

Wspinanie po drabinie




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Wspinanie po drabinie
Bądź stale na bieżąco, polub mój fanpage, a będzie mi bardzo miło! :-)

Pewnie ile osób bym nie spytała tyle uzyskała zupełnie odmiennych odpowiedzi. Dla jednych to gromadka małych diabełków po których zabawie dom wygląda jak po spotkaniu z buldożerem, a ich ulubioną rozrywką jest udawanie myśliwych i polowanie na Waszego kota Mruczka. Dla innych będzie to nazwanie według jego autorskiego przepisu własnym nazwiskiem dania, które wpisane zostanie w kartach wszystkich restauracji świata i nawet w Pakistanie będzie można zamówić ,, roladki Nowaka ". Jeszcze inni osiągną spełnienie dopiero poprzez siedzenie w skórzanym fotelu w swoim gabinecie wielkości stadionu narodowego z widokiem na plaże, a co ważniejsze na opalające się na niej turystki. 

Sukces ma wielu ojców, wie to każdy kto stoi na samej górze drabiny osiągnięć patrząc z niej na biednych tych co jeszcze dotykają stopami ziemi.

Czasem wystarczy zwykłe szczęście. Poznanie ,,właściwego" człowieka, który ukierunkuje Cię na właściwe tory i wprowadzi Cię do baseniku pełnego biznesowych rekinów gdzie staniesz się jednym z nich - wielkim producentem płatków śniadaniowych.

Czasami również bliskie zaprzyjaźnienie się z drugą osobą, pomaga na zmianę stanowiska z asystentki prezesa, zajmującą się tak ważnymi czynnościami jak wkładanie papierów do niszczarki, której dźwięk słyszysz częściej niż dzwonek w telefonie na jego zastępczynię - zawsze jest wtedy pretekst do wspólnych ,,służbowych" wyjazdów we dwoje.

Może zdarzyć się także i tak, że patrzysz pod nogi sądząc, że właśnie wypadł Ci paragon za nowe buty, a wiedząc doskonale, że za trzy miesiące jak znasz życie będzie Ci potrzebny do ich reklamacji schylasz się i sięgasz malutki papierek. Okazuje się być kuponem w totolotka, czyniącym z Ciebie najbogatszego człowieka w kraju i jeszcze tego samego dnia kupujesz apartament na Malediwach.

Najczęściej jednak sukces poprzedzony jest ciężką i wieloletnią pracą choć pewnie wolelibyście usłyszeć, że każdy z Was pewnie niedługo dostanie telefon, że odziedziczył po kuzynie chrzestnej ciotki z drugiej linii od strony matki dworek w Malborku i prywatny odrzutowiec.

Sukces to podjęcie decyzji, początkowo od wizualizacji w głowie do podjęcia kroków do urzeczywistnienia ich. Często jednak te kroki to raczej nie spacer bosymi stopami po pokrytej rosą trawie, a raczej ostrych głazach raniących do krwi. To zniechęca, nie wmawiaj mi, że nie. Jak później będziesz wyglądać w tych nowych sandałkach z taką poranioną skórą? Co zatem robisz? Zniechęcasz się i rezygnujesz. 

Można jednak zastosować pewne metody, które szybciej przybliżą nas do sukcesu i uczynią tą wspinaczkę po drabinie łatwiejszą, bo na windę nawet nie masz co marzyć. 

Nie zrażaj się, że są od Ciebie lepsi 

Zdaje sobie sprawę, że wielu uważa, że są niedoścignieni w swojej dziedzinie. Zazwyczaj wygłaszają to głośno w towarzystwie niczym kibice piosenki o swojej ulubionej drużynie. Pewność siebie jest bardzo ważna jednak oceńmy realnie swoje możliwości i fakt, że raczej trudno być we wszystkim najlepszym wśród 8 miliardów żyjących obok innych ludzi. To jednak, że Adam wylicza te tabelki w dwa razy krótszym czasie od Ciebie choć próbowałeś już ze stoperem w ręku pobić ten rekord nie czyni Cię gorszym. Zamiast nazywać siebie nieudacznikiem zawsze możesz podpytać kolegę o jego patent. Czerpanie z wiedzy innych, bardziej doświadczonych nie czyni nas słabszymi. Poniżanie ich natomiast często z zazdrości nie tylko spowoduje, że nie dowiesz się niczego nowego, ale i będziesz chodził wiecznie sfrustrowany, a wszystko jest ,, takie niesprawiedliwe ". 

To przejdzie wyłącznie podczas robienia projektu na zaliczenie z Filozofii prawa przy wykorzystaniu wujka Google i cioci Wikipedii. Informacje możesz powielać z Internetu, natomiast zachowanie innych - tu już słabo. Zamiast iść ścieżkami innych toruj własne. Pewnie, że te wydeptane są już sprawdzone i mogą pozwolić na uniknięcie rozczarowań, ale jak zdobywać doświadczenie bez odbijania się od ścian? Skąd będziemy wiedzieć jaką wybrać metodę by okazała się najlepsza jeżeli znać będziemy wyłącznie jedną z nich? 

Słuchanie mądrych rad jak najbardziej jednak poddawanie się ślepo sugestiom innych dotyczących porzucenia planów, bo to z góry nieudana inwestycja i ,, bezsensu " już nie. Choćby mówili, że Twój pomysł na prowadzenie działalności wytwórczej sprężynek do długopisów jest słaby, nie poddawaj się. Warto wierzyć w swój projekt i bronić go do końca. Nawet jeżeli w dobie XXI wieku ludzie piszą już wyłącznie na tabletach i smartfonach, a długopisy wykorzystują tylko przy grze w pokera, ponieważ na coś trzeba grać, a pieniędzy szkoda. Jednak próbuj. Zaufaj intuicji i nie daj się złamać kiedy przyjaciele będą żartować po cichu i mówić, że z pewnością Ci się nie uda. 

Od chowania się za filarem jeszcze nikt nigdy sukcesu nie osiągnął. Takie zachowania są zrozumiałe wyłącznie na weselach kiedy wodzirej próbuję Cię wyciągnąć do zabawy byś ku uciesze gości zatańczył ,, Jezioro łabędzie " lub zaśpiewał ,, Like a Virgin " Madonny. Zamiast jak zwykle stać w linii z innymi wyjdź przed szereg i pokaż, że nie jesteś wyłącznie jedną z piętnastu Zosi w Firmie, ale Zofią Kowalską. Stwórz z nazwiska własna markę - niczym Pepsi. Znasz kogoś kto nie zna tej granatowo-białej puszki? Nikt nie nazywa jej wyłącznie jakąś tam ,,colą", a producenci nie bez powodu proponują wielkim gwiazdom szklanych ekranów do prezentowania swych wdzięków w reklamach z ich produktami w ręku. Zazwyczaj osoby te nie mają pojęcia co trzymają w dłoniach jednak reklama dźwignią handlu, a pieniądze skutecznie zasilają konto firmy.

Brzmi banalnie jednak wiele osób zapomina o tym na siłę starając się zdobyć to co często nie do zdobycia. Jeżeli w ciągu dnia głównie masz wzrok utkwiony w swoje wypastowane buty i nie wypowiadasz więcej niż trzy zdania, a już najlepiej do siebie byle tylko unikać kontaktu z innymi nie licz, że zostaniesz liderem mogącym poprowadzić dużą grupę osób. Z kolei jeżeli masz zdolności plastyczne możesz wykorzystać swój talent i zgłosić się do wykonania projektu, który zostanie zaprezentowany przed kierownikami. Choć raz nie będą to bohomazy, na które patrzysz zastanawiając się ,, co autor miał na myśli ?".

Jakie stosujecie metody aby go osiągnąć? :-)

Może skorzystam z któregoś patentu 

i sama niedługo będę mogła zaopatrzyć się w kubek z napisem: ,,pani prezes" hihi.
Być kobietą być kobietą... albo lep...
Wziąć, nie wziąć, wziąć, nie wziąć....
Znajdź sobie faceta... a nie! Hobby...



Dwudziestoparolatka, która ma nie setki, nie tysiące lecz miliony pomysłów na minutę.
Uśmiecha się promiennie, ponieważ nie potrafi inaczej.
Ambitna realistka, w której żyłach krąży optymizm, rządna poznawania ludzi i tego co świat ma do zaoferowania.

Witam serdecznie w moim małym zakątku gdzie pokazuję co mnie interesuje, przyciąga mój wzrok i zajmuje moją szaloną głowę.
Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej! :)

Adres kontaktowy:
ewelina.kowall@gmail.com

Było już jak przetrwać jesienną chandrę. Skoro to czytasz drogi czytelniku to przypuszczam, że faktycznie przetrwałeś ten okres b...
Po angielsku mówi każdy, niemieckim też już większość ,,sprecha" , chińskie znaczki też już wszystkie znasz i wiesz, że tatuaż kole...
Przekraczam próg domu lecz tylko na momencik! Ściągam właśnie moje ukochane szesnastocentymetrowe szpilki, zakładam wygo...
Kwiecień . Idziesz ulicą w nowym, płaszczyku w pudrowym odcieniu, na nosie okulary przeciwsłoneczne zasłaniające pół twarzy niczym u pr...
Dzisiejsze barwy bojowe to zamiast niemodnego khaki intensywna czerwień na ustach i czarny lakier na niebotycznie wysokich szpilkach. T...
Lata 90 Nareszcie nadszedł dzień Twoich urodzin! Namalowane przez Ciebie zaproszenia owinięte wstążką otrzymali już wszystkie koleża...
Zamiast okularów przeciwsłonecznych bez których nie ruszałeś się z domu, biegasz po mieszkaniu w poszukiwaniu parasola. Wasze rozstanie...
,,Ja mam dwadzieścia lat, Ty masz dwadzieścia lat, przed nami siódme niebo..." Chciałoby się śpiewać bez końca. Mrugniesz jednak...
Czym jest sukces? Pewnie ile osób bym nie spytała tyle uzyskała zupełnie odmiennych odpowiedzi. Dla jednych to gromadka małych di...
W życiu każdej osoby nadchodzi ten nieuchronny moment, kiedy w drogerii wykonać musi dłuższą trasę wzdłuż sklepowych półek, ponieważ ...
"Jeszcze inni osiągną spełnienie dopiero poprzez siedzenie w skórzanym fotelu w swoim gabinecie wielkości stadionu narodowego z widokiem na plaże, a co ważniejsze na opalające się na niej turystki." - tak to widzę, like a boss :) Co do sukcesu.. To dla mnie droga do niego jest ważniejsza niż on sam. :) To ile trudu wkładamy, ile potrafimy poświęcić.. Ach, bywały czasy, bywały. Sport, nauka.. A teraz? Ostatnimi czasy usilnie staram się uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Nie wiem, nie potrafię określić nowej drogi. Może blogowanie? Może znów wrócę do kujoństwa? Może znajdę nową pasje.. Pracę.. Kurcze. Komentarz bez sensu ale już ledwo patrzę na oczy. Ale kiedy zobaczyłam że dodałaś wpis, nie mogłam się powstrzymać :)
Bardzo pięknie to określiłaś, że bardziej cieszy Cię ciężka praca i wkład w nią. Brawo za takie podejście! Nie martw się jeżeli jeszcze nie wiesz w jakiej dziedzinie chciałabyś się zrealizować. Wszystko jeszcze przed Tobą, sukces można osiągnąć zawsze pamiętaj o tym. :-) Dziękuję, że mimo zmęczenia przeczytałaś mój tekst i jeszcze wyraziłaś swoje zdanie, to kochana ogromny komplement dla mnie! :*
Początek nowego roku szkolnego nie jest dla mnie dniem, w którym dreptam do szkoły... ale dniem, który właśnie otwiera mi drogę na sukces, który chcę osiągnąć. idealnie trafiłaś z tym wpisem :)
Cieszę się, że trafiłam i masz takie piękne i ambitne plany! Trzymam za nie mocno kciuki! :-)
Mi się wydaje, że sama droga do sukcesu jest bardziej satysfakcjonująca i ekscytująca niż samo osiągnięcie go. Póki co nie mam chęci na jakieś wielkie sukcesy zawodowe, chciałabym sobie spokojnie żyć i mieć pieniądze na życie, podróże i tak dalej ;) Może po studiach mi się zmieni i znajdę jakieś wyższe cele.
Sukcesy zawodowe, spokojne życie i flota na podróże - tak, ale nie w tym kraju.
Faktycznie droga do niego potrafi sprawić więcej satysfakcji niż nagroda na mecie. :-) Życzę aby się spełniło, grunt to dobry plan! Myśli nieskrywane - fakt, nie jest łatwo, ale z drugiej strony nie ma co zrzucać całej winy na wadliwy system. ;-)
Świetny post, ja jeszcze jakiegoś większego sukcesu nie osiągnełam chociaż jak by sie przyjżeć to w naszym życiu jest wiele małych sukcesów choćby zdanie prawa jazdy, skończenie szkoły ;)
Małe sukcesy są wcale nie gorsze od tych dużych! Każdy ma znaczenie. :-) Poza tym wszystko dopiero przed Tobą, warto więc zapamiętać te skromne rady we wpisie, a może będzie łatwiej. :-)
no tak trzeba sie porównywać do lepszych i dążyć do ich poziomu, nauczyciel dobry marzy by uczniowie go przerośli:)
Porównywać tak, ale tylko po to aby czerpać z doświadczenia innych i ich wiedzy. Podążanie ścieżkami innych jest w porządku jednak najlepiej jest torować własne i skupić się na swojej drodze. :-)
Znakomite rady. Ujęłaś wszystko, co najważniejsze. Przede wszystkim trzeba wiedzieć czego się chce i skupić się na sobie. Nie oglądać się na to, że Akowski i Dedowski są już kilometr przed nami. Być sobą i robić swoje. Zaangażowanie jest najważniejsze :)
Dziękuję! Też uważam, że grunt to mieć świadomość własnych pragnień. :-) W dalszej kolejności ich realizacja.
czasem małe sukcesy są ważniejsze niż te ogromne, dla mnie liczy się chyba najbardziej droga do nich i jak dochodzimy do tego czego pragniemy, bo jak już to osiągniemy to często się okazuje po prostu że to jednak nie to :)
Zdecydowanie masz racje, droga ku sukcesowi potrafi być bardziej nawet satysfakcjonująca. Często masz racje, że okazuje się, że osiągając to czego chcemy okazuje się, że to nie to jednak to dalej jest jakieś doświadczenie. :-) Poszukiwać możemy całe życie, ważne by wreszcie znaleźć cel i swoją niszę. :-)
Ja już stara jestem :D 30+ zobowiązuje, ale ja już i panią prezes byłam własnej firmy, dobrze ustawionym pracownikiem korporacji i zwykłą biurwą, w końcu człowiek zadaje sobie pytanie, czy nadal jest sens dalej po tej drabinie się piąć :) Buziakiii :*
Może się okazać, że to czego pozornie pragniemy wcale nie jest tym czego nam potrzeba. :-) Dlatego warto próbować wielu rzeczy i może okazać się, że najwięcej radości dadzą nam rzeczy zupełnie niespodziewane.
Sukces? Życie w zgodzie z własnym sobą, i oby nie krzywdząc przy tym siebie i innych w miarę możliwości. Poza tym, jeśli będę kiedyś mogła powiedzieć, że wychowałam dziecko na dobrego człowieka, to też będzie sukces. Metody - ciężka praca :D
Dokładnie dla mnie sukces to też życie w zgodzie ze sobą :) Chociaż to wspinanie się po szczebelkach jest satysfakcjonujące :)
Pięknie powiedziane, zgadzam się z Wami dziewczyny. Najważniejsze to słuchać samego siebie.
ech... sukces... dobiłaś mnie... bo ostatnio znów mnie deprecha bieże... bo kończę licencjat i muszę wybrać się gdzieś na magisterke, a boję się, że po moim kierunku wcale pracy nie ma :( W dodatku mój blog zabiera mi mnóstwo czasu, a jak twierdzi moja rodzina: zabiera on im mnie. On sam jest nieprofesjonalny i kaleczy oczy. Wybacz znowu mam gorsze dni. Z drugiej strony mam jeszcze miesiąc wakacji i mam szansę jeszcze na sukces :D
Kochana trochę Cię załamie, ale nie sądzę aby istniał choćby jeden kierunek, który stuprocentowo gwarantuje pracę. :-) Wierz mi, że często kierunki tzw. ,,pewniaki" nie zapewniają zatrudnienia, a z kolei te wyśmiewane, po których mówi się, że czeka tylko ,,zmywak" albo ,,praca w kebabie" może zapewnić naprawdę fenomenalny zarobek. ;-) Mówię to z naprawdę bólem serca, ale niestety wykształcenie nie zawsze równa się praca. Ja podjęłam mgr z kierunku, który mam nadzieje, że zagwarantuje mi pracę, ale co więcej daje mi dużo satysfakcji, interesuje mnie i naprawdę robię to co lubię. To chyba najważniejsze. :-) Jeżeli blog sprawia Ci przyjemność to nie powinnaś z niego rezygnować. Co więcej ja się nie zgadzam, uwielbiam Twojego bloga, to z jakim sercem go prowadzisz i ile dajesz dzięki temu innym radości. Poza tym powiem Ci szczerze, że naprawdę masz duży wpływ na ludzi, bo Twoja dobroć, szczerość i taka prawdziwość udziela się innym. :-) Wiem po sobie! Na sukces pora jest... ZAWSZE! :-)
Dziękuję jesteś niesamowita :) Bo gdy myślę, że spadam w dół i już nie dam rady dłużej ty mnie zawsze pokrzepiasz na duchu. Jesteś aniołem, a nie człowiekiem. Dziękuję jeszcze raz!
Nie masz za co dziękować! Gorsze chwile zdarzają się zawsze, ale nie ma co się im poddawać! Pamiętaj, że ,,po każdej burzy wychodzi słońce" i coś w tym rzeczywiście jest. :-) Wierzę, że będzie dobrze i trzymam za Ciebie kciuki ZAWSZE. :* Możesz na mnie liczyć zresztą o każdej porze dnia i nocy. :D
JA również polecam się na przyszłość :* :) dziękuję ^^
Sukces to pokonywanie wlasnych slabosci;)) takie male sukcesy z czasem przeradzaja sie w duze;)
To prawda, zarówno w pierwszym i drugim zdaniu! :-)
To są święte słowa kochana i mam nadzieje że wielu wartościowych ludzi to przeczyta. Zdecydowanie wyłączenie się na tzw. dobre rady jest niezbędne gdyż to stopuje kreatywność. Sukces w moim rozumieniu to spełnienie się w życiu :-) Pozdrowionka :-)
Spełnienie zdecydowanie można uznać za największy sukces, nie mogę się nie zgodzić! :-) Pozdrawiam Cię również kochana!
Sukces - co to jest - świetne pytanie... od roku czy dwóch czuje jakbym do końca sama nie wiedziała dokąd zmierzam i to jest moj problem ... Pomimo wszystko boje się osiadania na laurach, bo jeśli stane się obserwatorem mojego życia, to skończe je już na starcie... Za to bardzo lubię Twoje posty bo są niezwykle motywujące :)!!!
Bardzo mi miło czytać takie słowa, dla nich warto pisać! :-) Nie można osiadać na laurach to fakt, to zabija całą naszą energię jaką możemy włożyć w dalsze działania. Ja ze swojej strony powiem Ci, że chyba każdy z nas ma taki moment, że nie wie czego chce, dokąd ma dalej iść. To normalne, jesteśmy młodzi i niedoświadczeni. Warto dlatego próbować, chwytać się wielu rzeczy by odnaleźć tą, która jest dla nas najlepsza. :-)
ja raczej stawiam na metodę małych kroczków - które stanowią pomost do czegoś większego. Nie ma sensu oszukiwać się, z wielkimi nieosiągalnymi celami np. jutro napiszę książkę - lepiej napisać opowiadanie, potem drugie które są ze sobą jakoś połączone i tak kiedy uzbieram 100 takich to postarać się je złożyć w całość Btw powinnaś napisać jakiś poradnik motywacyjny , bo Twoje pomysły są super :)
To jest bardzo dobra metoda. Nie ma co za bardzo się spinać, bo to raczej działa destrukcyjnie niż wywołuje dobre rzeczy. Świetnie to podsumowałaś. Bardzo dziękuję za taki wspaniały komplement! :-)
jest wtedy pretekst do wspólnych ,,służbowych" wyjazdów we dwoje - poszerzenie obowiązków, nie opisanych w umowie :v. Dworek w Malborku gunwo wart, w przeciwieństwie do odrzutowca :D. Patent na sukces? Ucieczka z tego ciemnogrodu! Mój wujek wybył za granicę i jest skrzypkiem w orkiestrze narodowej, jeździ sobie po całym świecie grając, pensja spoko, brak wyścigu szczurów. A u nas? Całe życie udowadnianie, że się nadaje do tej pracy.
No ja Ci powiem, że takim dworkiem bym wcale nie pogardziła. :D Hmm, możemy gdybać, że gdzie indziej zrobilibyśmy kariere... jednak zauważ, że za tą osławioną ,,granicą" nie każdy jest milionerem. :-) Podobnie jak u nas... Faktycznie w innych krajach może być łatwiej, ale z drugiej strony są i takie gdzie ludzie mają jeszcze gorzej, ale to też nie jest wcale reguła.
Nie zrażaj się, że są od Ciebie lepsi - w moim wypadku łatwo mówić, trudniej się zastosować. Chociaż też zależy kiedy. Jeśli ktoś jest ode mnie lepszy w grze na gitarze... kurde, wszyscy są ode mnie lepsi w grze na gitarze i leję na to strumieniem środkowym. Jeśli jednak ktoś mocno wybija się w mojej dziedzinie, czuję na plecach dreszcz rywalizacji, którego nie lubię (co innego dreszcz poczucia, że ktoś drepcze po ścieżce, którą ty wydeptałeś, ale o tym zaraz). Teraz chodzenie własną ścieżką - zawsze nią chodzę, nie wiem, kiedy ostatnio zdarzyło mi się pójść po linii najmniejszego oporu za kimś. Kopiowanie, podszywanie się, jechanie na cudzym sukcesie lub odkryciach - nieee. Wyłączam się na głos innych, zwłaszcza mojej mamy, która jak mi doradzi w błahych sprawach, a ja jej posłucham, to zawsze wychodzę na tym jak na sprzedaży laptopa za złotówkę. Dlatego tego nie robię, słucham tylko siebie (przykład: wybór butów, których zdjęcia Ci wysyłałam. Dziś kupiłam te, które wszystkim wydawały się brzydsze). Wyróżniam się i pokazuję, nie należę do osób, które się chowają. Tzn. chowam swoją osobę, siebie, ale nie własne talenty. Z pisaniem wychodzę do ludzi, a fizycznie kiszę się w domu - w ten sposób ;) No i na koniec robię to, w czym jestem dobra/najlepsza. Zawsze się przykładam i jestem ambitna, więc swoje małe-wielkie sukcesy odnoszę.
Akurat co do pierwszego to zgadzam się absolutnie - znasz mój perfekcjonizm. Nie umiem przegrywać i chyba nigdy się nie nauczę pokory w tym aspekcie. Rywalizacja natomiast działa na mnie bardzo motywująco! To, że chodzisz swoją drogą, ja bardzo cenie i staram się działać podobnie. Dla mnie to jedyna skuteczna metoda, nie znoszę naśladować innych, musi być zawsze ,,po mojemu" albo wcale.
mądre rady, trzeba wziąc sobie do serca :)
Dziękuję bardzo, mam nadzieje, że pomogą!
A ja nie ukrywam bardzo lubię czytać takie komentarze. :P Dziękuję ślicznie!
Sukces to będzie dla mnie jak w końcu będę szczęśliwa :D
To piękny sukces i życzę tego z całego serca! :-)
Ostatnio gdzieś przeczytałam, że jeśli chce się osiągnąć coś nowego, to trzeba robić coś, czego do tej pory się nie robiło. No i tego się trzymam ;)
To jest bardzo ciekawa metoda, też działam podobnie. :-)
Znów ten uwie
Mega krągła niunia wije się na fiucie
Małe cyce posuwanej porno gwiazdy
Samotna dziewczyna trzęsie pośladkami w samotności

Report Page