W ustach jest rozpusta

W ustach jest rozpusta




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































W ustach jest rozpusta

Wpis zawiera lokowanie produktu ;) Dodatkowo lokowanie produktu nie idzie w parze z jakimikolwiek korzyściami finansowymi, chociaż przyznaję się bez bicia, że może się wiązać ze zbytkami świata doczesnego w postaci materialnej. Skoro już dopuściłam się tej mało fachowej reklamy to wyjaśniam, iż ja to mogę zawsze, wszędzie i z ochotą wielką pisać o słodyczach, ciastkach, ciasteczkach i gdyby jakaś firma poszukiwała testerki to zgłaszam się na ochotnika i nawet za darmo mogę się temu testowaniu oddawać o każdej porze dnia i nocy.

Wracając do czekolady to mój ulubiony zestaw to czekolada zagryziona śledziem; oczywiście nie ma to nic wspólnego ze stanem błogosławionym, gdyż w takim stanie musiałabym być od około 30 lat. Jakoś tak śledzie i czekolada dobrze mi się komponują ;) Kocham różne czekolady, ale w związku z lokowaniem produktu polecam Terravitę :) 

A zatem przejdźmy do meritum i roztoczmy moje czekoladowe wspomnienia :)

pobiegłam do sklepu z gotówką sporą.

Buszuję wśród alejek, kosz napełniam ochoczo,

wtem zaniepokojona szeroko otwieram oko.

uśmiecha się do mnie tabliczka czekolady.

Przecieram raz jeszcze oczy zdumiona -

przytomność umysłu nie jest przytępiona!

Czekolada się szczerzy, macha do mnie łapami,

mówić zaczyna poruszając z czekolady ustami:

Jeżeli mnie kupisz kobieto z inteligencją na twarzy,

to coś niesamowitego w twym żywocie się wydarzy!

Oglądam czekoladę z każdej strony...

Kupić? Nie kupić? Wybór przesądzony!

Łakomczuchem jestem o sporym potencjale,

jedna czekolada nie wzrusza mnie wcale.

Biorę do ręki magiczną tabliczkę czekoladową,

z napisem Terravita, ze skórką pomarańczową.

pakuję ekspresowo wszystkie frykasy.

Czekoladę śpiesznie wyciągam z opakowania,

zęby w nią wbijam i czekam na doznania!

Kęs pierwszy eksploduje mi w ustach!

Czekoladowa rzeka zalewa mój przewód pokarmowy,

doznaję oszołomienia, teobromina uderza mi do głowy!

Pochłaniam całą tabliczkę niezwykłej Terravity,

lecz mój żołądek wcale nie jest syty.

Pędzę po kolejne czekolady w pośpiechu,

kupuję wszystkie smaki, na płytkim oddechu!

Szczerząc się od ucha do ucha lecę do chałupy,

nakarmić Terravitą wszystkie łakomczuchy!

 Zatraceni w smaku, w objęciach czekolady,

zbiorową rozpustę uprawiamy bez obawy!

Kopiowanie tekstów i grafiki, bez zgody autorki, zabronione. Motyw Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger .

Ciekawe czego się zaplułam...Też kocham czekoladę . Więc nie dziw się, że z radością przystałam na testowanie ciastek. A później algi wpierdzielam żeby żołądek oszukać Ale czekoladę i po całym opakowaniu alg mogę wsiorbać , więc się nie dziwię Twojej miłości
Jak można nie kochać czekolady? :) Pewnie znasz osoby, które czekolady nie lubią; ja znam i uważam, że coś z nimi mocno nie tak ;)
Na szczęście nie znam - nie ufam ludziom, którzy nie lubią słodyczy
Ależ pyszny wpis, aż ślinka leci. Ja akurat nie jestem wielką fanką czekolady jako takiej, w postaci dodatku tak, ale żebym tak tabliczkami to nie, mój mąż za to i owszem. znam osoby, które mogą napadowo zjeść tabliczkę lub dwie i potem długo mają spokój. W mojej rodzinie był przypadek nabycia uczulenia na czekoladę po zjedzeniu 7 tabliczek jednego dnia(dziecko dostało na komunię i zjadło po kryjomu). Ale choć fanką nie jestem całkowicie rozumiem:-) Wiersz wyszedł Ci wspaniały, istny hymn ku czci, po przeczytaniu musiałam sięgnąć po cukierka(w czekoladzie!)
Niestety lub stety też potrafię wciągnąć całą tabliczkę, a nawet dwie; a ten dzieciak to niezły miał spust :)
Czekoladę robi się z ziaren kakaowca. Kakaowiec to roślina. Jedząc czekoladę jem rośliny. Tadam! Czas na kolejną porcję warzyw. Nie mam pomarańczowej, zjem miętową.
Gdzieś już słyszałam o tym pochodzeniu czekolady ;) Sporo w tym racji, gdyby czekoladę pozbawić cukru to samo zdrowie, oczywiście przy założeniu, że spożyjemy to samo zdrowie w ilościach rozsądnych :)
Też kocham czekoladę i lubię ją zagryzać słonym, ale z pewnością nie śledziem (najlepiej paluszkiem). :)
Jest czekolada z solą morską :) Polecam :)
O, taka by mi pasowała, ale biorąc pod uwagę to, że walczę z obwodami, to raczej tylko wyobrażę sobie jej smak. :)
Oj tam, mała kosteczka nie zaszkodzi, a wręcz pomoże :)
Rewelacyjny opis. Nie przejdę obok terravity obojętnie :)
Ja nie przechodzę obojętnie obok wielu czekolad, niekoniecznie z terravity :)
Witam, Po raz pierwszy Szanowna KOBIETOSKOPko natrafiłam na Twój blog, dwa tygodnie temu leżąc pokonana bólem pooperacyjnym w łóżku i próbując zagłuszyć jego doskwieranie. Wpisałam w przeglądarkę najpopularniejsze blogi kobiece (tu przyznam się szukałam tekstów/tematu, jak kobiety znoszą ból czy przez przypadek nie rozczulam się zbytnio nad sobą? ) i pojawiłaś się Ty. Rozpoczęłam przeglądanie miesiąca po miesiącu, od razu połachotał moje ego Twój sposób pisania, humor i spostrzegawczość świata kobiecego. Dodatkowo moje alter ego zostało nagrodzone słodkościami a wpis o czekoladzie rozłożył na czynniki pierwsze. Czekam na kolejne wpisy i nie tylko w czasie rekonwalescencji ale długo … długo…. Gorąco pozdrawiam Mamunga ps. nieobyta jestem w blogosferze i nie czaje profilów aby komentarz pojawił sie jako Mamunga dlatego jestem anonimowa
Witam w mych skromnych progach :) Niezmiernie miło mi było przeczytać to wszystko, ogromnie się cieszę, że ta moja pisanina komuś umila żywot i przypada do gustu. Ja też wielu spraw związanych z blogowaniem nie ogarniam, ale moja przygoda z blogiem zaczęła się po tym jak miałam operację i byłam na L-4; po prostu z nudów zaczęłam pisać. Także polecam blogowanie :) Poza tym można super fajowskich ludzi poznać :) Pozdrawiam :)
Ja odstawiam słodycze. I nie dlatego, że chcę byś szczuplejsza, czy cokolwiek. Poważne kłopoty zdrowotne.Nawet ukochana czekolada niestety szkodzi mi i mój organizm zaprotestował
To my tu wszystkie czekoladoholiczki przytulamy Cię do piersi :) Może kiedyś będziesz mogła wrócić do słodyczy, a jak nie to pewnie słodycz życia zrekompensuje Ci stratę :)
Jestem czekoladoholiczką, najlepiej lubię gorzką 70%, zagryzać śledziem też mogę, ponieważ też je uwielbiam. Taka przypadłość, a na to lekarstwa nie ma. Zasyłam serdeczności dla wielbicielki słodyczy.
Gorzka czekolada to moja ulubiona; właściwie to kocham wszystkie jej odmiany: z nutami owocowymi, z solą, z chili i co tam fabryka wyprodukuje :) Ja również serdeczności ślę :)
Mmmhm, uwielbiamy czekoladę, najbardziej białą, chociaż i mleczną nie pogardzimy. Wspaniała wierszowa opowieść o miłości do tej jedynej ;)
Dla mnie akurat biała to nie do końca czekolada :) Jakoś nie potrafię się przekonać do niej, ale jak mam ją w zasięgu rąk to oczywiście nie pogardzę - jak na rasowego łasucha przystało :)
Też czasami oddaję się nieumiarkowaniu, ale moje nieumiarkowanie w innym kierunku podąża...
Nie będziemy zatem wnikać w jakim :)
Tak, czekolada to ocean rozkoszy dla podniebienia. Tak jakoś ten ocean, bo ma wpływ: przypływ lubości i odpływ złości. Widzisz - też mi się rymsło o czekoladzie w błogości i szczęścia napadzie. A żeby sprytnie zakończyć ten wierszyk zjem czekolady kawałek (nie pierwszy!) Zaglądam na Twój blog od przedwczoraj i chce mi się tu bywać. Nie czytałam jeszcze zbyt wielu Twoich tekstów, ale czuję, że każdy ma w sobie coś interesującego tak jak te, które do tej pory przejrzałam.
Miło mi gościć kolejną fankę czekolady :) Zapraszam jak najczęściej :)
KTO POSTY KOMENTUJE TEN POMNIKI, DLA POTOMNYCH, ZE SŁÓW BUDUJE :)

Tak sobie dziś usiadłam na kanapie, patrzyłam bezmyślnie w stronę uchylonego okna i gdzieś z oddali zaczęły docierać do mnie pojedyncze słow...



 25 maja 2014 roku, godz. 00:14



0,0°C






 13 kwietnia 2009 roku, godz. 13:18


 25 maja 2014 roku, godz. 00:14



0,0°C







 12 maja 2010 roku, godz. 23:55



1 055,3°C







 9 października 2010 roku, godz. 2:31



15,5°C







 25 października 2010 roku, godz. 2:22



295,9°C






 25 października 2010 roku, godz. 23:27


 10 grudnia 2010 roku, godz. 20:34



70,1°C







 30 grudnia 2010 roku, godz. 16:55



85,8°C







 10 lipca 2011 roku, godz. 23:32



31,9°C







 15 lipca 2012 roku, godz. 1:35



6,3°C







 11 lipca 2013 roku, godz. 22:08



24,7°C







 4 września 2015 roku, godz. 1:41



72,8°C







 7 lutego 2016 roku, godz. 1:18



15,2°C







 10 listopada 2016 roku, godz. 19:50



11,1°C







 10 listopada 2016 roku, godz. 22:16

one drop for all
wskazał(a) tekst W życiu najważniejsza [...] na kandydata do tekstu dnia, autor:
Duch_Eonu_86
one drop for all
wskazał(a) tekst Im wyższe góry, tym [...] na kandydata do tekstu dnia, autor:
Malachite
Mało Romantyczna
wskazał(a) tekst Otwieram oczy... W [...] na kandydata do tekstu dnia, autor:
Eneida
greased lightning
wskazał(a) tekst rozdeszczyłam się [...] na kandydata do tekstu dnia, autor:
anna kowalczyk
Zatęchła chwila unosi się w powietrzu
Gorzkie słowa, rozpusta z ust niewierzących
Wrogich. do wszystkiego co ludzkie,
Do wierzących inaczej.
Do miłości egoistów,
Wrogich do idei, bliskich i dalekich.
Rozgrzane do czerwoności niewinne stwierdzenia
Nieokiełznany hałas, chwila zwątpienia
Zrezygnowana, bezsilnie się broni,
Szuka wsparcia,
Kontratakuje,
Tryumfuje słowem w samotnych przekonaniach.
Dogasa ostatnia szansa nadziei,
Walka złudnych marzeń
I odważnych idei,
Cierpiąca dusza po bezmiarze wydarzeń
Nic już nie zmieni.
Całowanie to nie grzech,
Całowanie - nie rozpusta,
Całować nakazał - Bóg,
Po to dał nam - usta.
To najpierw usta...
tu największa rozpusta.
Gdyby dusze miały usta,
w niebie byłaby rozpusta.
...wiem że każda myśl o Tobie to rozpusta
jeśli trzeba przejde bez Ciebie każdy trud
bo jest nadzieja że będziemy razem aż po grób.
Nie tylko serce bandziorem, bo i złodziejką uczuć może być rozpusta.
Różnica jest taka, że serce czeka do wyjaśnienia śledztwa.
Rozpusta ucieka z miejsca zbrodni.
"czeka do wyjaśnienia śledztwa"
a nawet jeszcze dłużej... :)
smaka mi zrobiliscie! :D
Pozdrawiam!
Rozpusta za grzech młodości
Strażnikiem cnoty w przyszłości
... lecz cóż je strażnikiem czyni... czasem doświadczenie, częściej zawiść...
prawdziwa rozpusta: kluchy, rolady i modro kapusta.
Wylane łzy są rozpustą duszy oraz męką płaczącego.
W trójkącie szeroko otwarte usta, niesłowna rozpusta ;)
Zobaczysz słodkie usta i śni się rozpusta.
W ładnych ustach ukrywa się rozpusta.
... masz na myśli kobiety, czy krasomówców na ambonach?...
Nie o wszystkich częściach ciała w ustach,
Moraliści wydadzą osąd - rozpusta!
Nie wiedzą, co znaczy... niebo w gębie. :P:D
Pozdrawiam. :))

Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza,
opowiadania lub felietonu, pisz.


Strona napisana z przez
 Cytaty.info
(2005-2022)




Portal
O nas
Kontakt



Magazyn

Oferta reklamowa
Nagrody
Dystrybucja


E-wydanie






Więcej
Kalendarium
Filmy



Oferta reklamowa
Nagrody
Dystrybucja


E-wydanie




Strona główna > Artykuły > Restauracja Rozpusta wyróżniona w rankingu „Polityka”


Najnowsze


Więcej


01.

Aktualności


02.

Aktualności


03.

Aktualności


04.

Aktualności


05.

Aktualności



Newsy



Zobacz więcej artykułów

Więcej



Aktualności
Gastronomia
Wydarzenia
Nowości
Eksperci
Hotele
Wywiady
Prawo
FMCG
Reklama
Kontakt



Więcej
Kalendarium
Filmy



Magazyn

Oferta reklamowa
Nagrody
Dystrybucja


E-wydanie






Portal
O nas
Kontakt


Gastronomia
Wydarzenia
Nowości
Eksperci
Hotele
Wywiady
Prawo
FMCG
Reklama
Kontakt



Oferta reklamowa
Nagrody
Dystrybucja

E-Wydanie



Restauracja Rozpusta przy ul. Elektoralnej 23 w Warszawie została doceniona przez krytyka kulinarnego Piotra Adamczewskiego, autora rubryki „Za stołem” w tygodniku „Polityka”, który przyznał lokalowi cztery gwiazdki w uznaniu dla jakości potraw i kultury obsługi.
Ranking restauracji tygodnika „Polityka” tworzony jest przez znanych koneserów dobrej kuchni – Piotra Adamczewskiego i Andrzeja Garlickiego. Prowadzą oni od wielu lat rubrykę „Za stołem”, w której w ciekawy sposób piszą o jedzeniu i dzielą się z czytelnikami wrażeniami z kulinarnych podróży.
Publicyści wystawiają także opinie rodzimym restauracjom i przygotowują własny ranking najlepszych lokali gastronomicznych. Niedawno do ich autorskiego zestawienia została włączona restauracja Rozpusta. Oceniającego ją Piotra Adamczewskiego zachwycił przede wszystkim smak serwowanych potraw, zarówno przystawek, jak i dań głównych oraz deserów. W swojej recenzji krytyk poleca pasztet z gęsi ze śliwką węgierką i pięknym przybraniem z żurawin, będący dowodem na to, że „szef kuchni zna się na swoim rzemiośle”, a także śledzia bałtyckiego w trzech smakach. Z najwyższym uznaniem pisze o daniach głównych: delikatnym sandaczu usmażonym na chrupko i pachnącym sosem limonowo-miętowym, makaronie z polędwicą wołową i borowikami oraz giczy jagnięcej na czarnym risotto. Piotr Adamczewski przyznaje, że od dawna nie jadł tak rozpływającego się w ustach mięsa. Ukoronowaniem obiadu w Rozpuście były znakomite desery: torcik bezowy z owocami i fondanty (sufletowe babeczki) z płynną czekoladą.
Cztery gwiazdki „Polityki” to nie tylko pochwała dla wyśmienitej kuchni, ale także dla organizacji, wystroju i obsługi restauracji, która została doceniona za szybkość i profesjonalizm. Uwagę krytyka kulinarnego zwróciła ograniczona liczba pozycji w menu, dzięki której można mieć pewność co do świeżości podawanych dań.

8 marca Żabka Polska oraz właściciele marki Maczfit, lidera rynku cateringu dietetycznego w Polsce, poinformowali…

Z informacji jakie otrzymaliśmy ze Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, w dniu 22 marca br. odbędzie…

Organizator World Class oficjalnie ogłasza: koniec czekania! Po roku przerwy spowodowanej pandemią COVID-19, polscy barmani…

Warszawa znacznie łagodniej niż inne główne rynki hotelowe w regionie CEE znosi skutki pandemii COVID-19…

Ogólnopolski miesięcznik branżowy dla gastronomii - nieprzerwanie 23. rok na rynku.


2011 - 2022 Poradnik Restauratora ©. Wszystkie prawa zastrzeżone

Stosujemy pliki cookies w celach statystycznych i marketingowych. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki, aby zarządzać cookies.















Twoje konto
Ustawienia subskrypcji
Wyloguj się










Podróże









Ciekawe












Pod względem kulinarnym Stambuł to coś znacznie więcej niż tylko kebaby. Żeby spróbować choć części przysmaków tego miasta, musicie mieć prawdziwie sułtańskie apetyty.








Dziwka musi wybić napój przyjaciółki
Znakomite stópki nagiej laluni
Słodka emo laska brana przez dwóch

Report Page