Umieścił go w samym środku

Umieścił go w samym środku




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Umieścił go w samym środku

Kłopoty Kozidrak. Wokalistka nie została wpuszczona do USA!
Beata Kozidrak nie została wpuszczona do USA! Media: Nie dostała wizy. Wszystko przez kłopoty z prawem w Polsce


Prokuratura wsparła więźnia Auschwitz, który pozwał Niemców
TYLKO U NAS. Były więzień Auschwitz chce pozwać niemieckie media za "polski obóz zagłady". Znamy argumenty prokuratury przesłane do SN


TYLKO U NAS. Spiski, zamachy i szykany, czyli żale Żurka
TYLKO U NAS. Spiski, zamachy i szykany, czyli żale Żurka: "Najeżdża na mnie maszyna do czyszczenia korytarzy. To może wykończyć sędziego"


Rosja przeprowadzi pokazowy proces obrońców Azowstalu
Rosyjscy okupanci przeprowadzą pokazowy proces obrońców Azowstalu. Dojdzie do tego w dzień niepodległości Ukrainy



W tym miejscu za chwilę pojawią się komentarze...


Opublikowano: 20 marca 2015

· aktualizacja: 20 marca 2015


Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał w piątek Henryka Z., który odsiedział karę 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt na niemowlęciu, za „osobę stwarzającą zagrożenie” i nakazał umieścić mężczyznę w specjalnym ośrodku w Gostyninie (Mazowieckie).
W Gostyninie mieści się krajowy ośrodek zapobiegania zachowaniom dyssocjalnym.
O wydanym orzeczeniu poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, Tomasz Adamski. Uzasadnienie tej decyzji, jak i całe postępowanie ws. Henryka Z., było niejawne. Piątkowe orzeczenie sądu jest nieprawomocne.
Gdański sąd zajmował się sprawą Henryka Z. na wniosek Zakładu Karnego w Sztumie (Pomorskie), gdzie przebywał mężczyzna.
Henryk Z. ostatnie 25 lat spędził w więzieniu, odsiadując wyrok za zabójstwo i gwałt na pięciomiesięcznej dziewczynce. Mężczyzna, który już wcześniej był karany za gwałty na dzieciach, 17 stycznia opuścił Zakład Karny w Sztumie, choć pół roku przed terminem zwolnienia dyrektor tego więzienia złożył w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wniosek o uznanie Henryka Z. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie.
Skazany wyszedł na wolność, bo sąd nie otrzymał w terminie niezbędnej do zbadania sprawy opinii biegłych.
Opinie dołączone do wniosku złożonego w sądzie przez dyrektora Zakładu Karnego w Sztumie wskazywały na konieczność izolacji Henryka Z., jednak sąd musiał - zgodnie z przepisami - powołać też własnych biegłych.
Henryk Z. po wyjściu z więzienia był badany na początku lutego przez kilka godzin przez czworo biegłych - seksuologa, dwóch psychiatrów i psychologa – w szpitalu w Gdańsku. Biegli wystąpili wówczas z wnioskiem o poddanie mężczyzny dłuższej obserwacji psychiatrycznej w ośrodku w Gostyninie. Henryk Z. przeszedł takie badania w mazowieckiej placówce.
Pod koniec stycznia media informowały, że Henryk Z. był wcześniej wielokrotnie badany przez biegłych psychiatrów i seksuologów, a jedna z tych opinii miała kończyć się taką konkluzją:
Nie ma szans, aby jakakolwiek metoda lecznicza, wychowawcza mogła zmienić zboczony popęd lub na stale go stępić. Z diagnozy jednoznacznie wynika, że będzie wracał do tych sposobów zaspokajania popędu, dlatego winien być izolowany od społeczeństwa.
Zespół: Wojciech Biedroń, Joanna Jaszczuk, Adam Kacprzak, Jacek Karnowski, Michał Karnowski, Tomasz Karpowicz, Kamil Kwiatek, Aleksander Majewski, Mateusz Majewski, Adam Stankiewicz, Weronika Tomaszewska, Anna Wiejak.
Autorzy: Piotr Cywiński, Krzysztof Feusette, Grzegorz Górny, Jerzy Jachowicz, Aleksandra Jakubowska, Stanisław Janecki, Dorota Łosiewicz, Maja Narbutt, Maciej Pawlicki, Andrzej Potocki, Marek Pyza, Aleksandra Rybińska, Marcin Wikło.
Wydawca: Fratria Sp. z o.o. ul. Legionów 126-128 , 81-472 Gdynia.
Dane spółki: Fratria Sp. z o.o. zarejestrowana w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ w Gdańsku VIII Wydział Gospodarczy KRS pod nr 0000429681, NIP 113-285-77-90, o kapitale zakładowym 5.570.600,00 PLN.
Adres redakcji do korespondencji: Fratria Sp. z o.o. ul. Finlandzka 10, 03-903 Warszawa
Adres e-mail: redakcja@wpolityce.pl , tel. 22 616 36 00 , 22 255 93 32 .
Kontakt do biura reklamy: reklama@fratria.pl .
Kontakt do działu prenumeraty: eprenumerata@fratria.pl .
Używasz przestarzałej wersji przeglądarki Internet Explorer posiadającej ograniczoną funkcjonalność i luki bezpieczeństwa. Tracisz możliwość skorzystania z pełnych możliwości serwisu.
Zaktualizuj przeglądarkę lub skorzystaj z alternatywnej.





Wszystkie zagadki zostały tak ułożone, aby skierować nasz umysł na "ślepą uliczkę", która nie zawiera rozwiązania. W ten sposób można łatwo sprawdzić, czy nasz umysł pracuje jednotorowo. Jeśli tak, to po prostu nie rozwiążemy takiej zagadki, zasugerowani kierunkiem myślenia podsuniętym przez zagadkę. Jednakże po przedstawieniu nam rozwiązania będziemy zdumieni, że na nie nie wpadliśmy - przecież jest ono takie oczywiste! Starając się rozwiązywać umieszczone tutaj zagadki pamiętajmy o jednym: rozwiązanie jest zawsze logiczne, choć czasami nieco dziwne i lekko naciągane ;-)


Marek urodził się na krótko przed północą, a Jarek tuż po. W dodatku o północy podczas porodu matka przekroczyła linię zmiany daty (np. rodziła na statku).
Jest on zbyt niski, żeby dosięgnąć umieszczonego na samej górze przycisku ostatniego piętra, a gdy pada, to może to zrobić parasolem.
Był dzień - czy gdzieś jest napisane inaczej?
Wyobraź sobie wandala, który wrzuca wszystko do środka...
Pomysł godny Agathy Christie - trucizna w kostkach lodu.
Są trojaczkami (czworaczkami itd.).
Facet miał czkawkę. Barman zamiast dać mu wody przestraszył go.
Cezar i Kleopatra to złote rybki. Przeciąg strącił akwarium...
Czy jest gdzieś napisane, że oni grali ze sobą?
Każdy sposób jest dobry, żeby obudzić chrapiącego sąsiada...
A kto powiedział, że w kubku była herbata ...
Wracał ze szpitala gdzie po wielu latach i ciężkich operacjach przywrócono mu wzrok. Biedak myślał że znów przestał widzieć.
Leciał wraz z innym facetem balonem. Gdy balon zaczął opadać, wyrzucili cały balast. Ale balon nadal opadał, więc wyrzucili także wszystkie rzeczy, łącznie z ubraniami. Ponieważ balon nadal opadał postanowili zrobić losowanie - kto wyciągnie spaloną zapałkę, ten musi wyskoczyć.
Facet był wędkarzem. Rozmawiał przez telefon z kolegą. Pokazując jaką wielką rybę złowił wykonał wędkarski gest, rozbił szyby, poprzecinał sobie żyły i wykrwawił się.
Zatruty klej na znaczku - makabryczny pomysł.
Poruszony piasek przed wejściem to ślady kół, które zostawił samochód-chłodnia. Facet poukładał bloki lodu aż pod sufit...
Był marynarzem. Na statku wybuchł pożar w wyniku którego oślepł, a statek zatonął. Uratowali się tylko trzej marynarze: on, jego przyjaciel (ciężko ranny) i jeszcze jeden. Niestety wylądowali na bezludnej wyspie bez żadnej żywności. By nie umrzeć z głodu zdrowy marynarz zabił ciężko rannego i zjadł karmiąc też niewidomego. Powiedział niewidomemu że to mięso z pelikana ...


© 2001-2021 Pomoc Duchowa Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej

 Kwadratowe włazy można wrzucić do środka - przekątna otworu jest większa niż bok włazu
 Zagadka o latarniku jest błędna. Obudził go Johns który przypłynął na wyspę żeby z niej zabrać skawińskiego poza tym jikt nie zginal
 "Pewna kobieta ma dwóch synów, którzy urodzili się o tej samej godzinie, tego samego dnia, miesiąca i w tym samym roku. Nie są jednak bliźniakami - jak to możliwe?"

Jeden z nich jest adoptowany?
 Może się tak zdarzyć że Jeden z braci obchodzi co roku urodziny a drugi co 4 lata . Jeden już 40 razy świętował a drugi tylko 10razy . Taki mamy kalendarz. Jeden urodzi się w lutym a drugi w marcu . Bywa również tak że brat bliźniak może być o rok kalendarzowy starszy a nawet urodzić się w innym wieku jeden w XX a drugi w XXI .
 21 LUDZI ZAGRAŁO 5 PARTI SZACHÓW KAŻDY Z NICH WYGRAŁ 2 RAZY WYJAŚNIJ TO

 Marek urodził sie 28 lutego a jego brat o godzinie 24:00 natomiast urodzil sie jarek 29 lutego dlatego jest dwa dni
 @zbyszek
Nie, Zbyniu. To nie tak działa świat.
 Nów jest wtedy gdy księżyc jest w koniunkcji ze słońcem czyli ustawiają się w prostej linii słońce później księżyc i ziemia czyli poprostu zaćmienie słońca
 Przypomnę wam początek: Wszystkie zagadki zostały tak ułożone, aby skierować nasz umysł na "ślepą uliczkę", która nie zawiera rozwiązania. W ten sposób można łatwo sprawdzić, czy nasz umysł pracuje jednotorowo. Jeśli tak, to po prostu nie rozwiążemy takiej zagadki, zasugerowani kierunkiem myślenia podsuniętym przez zagadkę. Jednakże po przedstawieniu nam rozwiązania będziemy zdumieni, że na nie nie wpadliśmy - przecież jest ono takie oczywiste! Starając się rozwiązywać umieszczone tutaj zagadki pamiętajmy o jednym: rozwiązanie jest zawsze logiczne, choć czasami nieco dziwne i lekko naciągane ;-)
 Julson, w tej zagadce chodzi o to, że tytułowy "Latarnik" nie włączył światła w latarni morskiej i w nocy statki porozbijały się
 Nie, nie czytałam Latarnika. O co chodzi w zagadce o człowieku, który obudził się i spowodował śmierć ludzi?
Albo włazy kanalizacyjne - też głupota, nie rozumiem!
Nie mówiąc już o zagadce z samobójstwem, kiedy pociąg wjechał do tunelu. To już jest kompletnie bez sensu! Niektóre zagadki, takie jak herbata z ziółek są super, ale niektóre to tragedia...
 Punkt 2:
Człowiek jest bardzo niski i dosięga maksymalnie do guzika zawożącego go na połowę bloku. W złą pogodę człowiek ma parasol i nim naciska ostatni guzik.
Proste.
 Co u diabła tu napisali?! Na przykład: "Cezar i Kleopatra leżą martwi na podłodze, pod otwartym oknem, dookoła nich jest pełno wody i szkła, ale na ich ciele nie ma żadnych śladów, nie zostali też otruci. Jak zginęli?" A kto powiedział, że nie utonęli?! "Pewien facet jest ubrany całkowicie na czarno. Ma czarne buty, skarpetki, spodnie, sweter, rękawiczki i kominiarkę. Idzie czarną ulicą, na której nie świeci się żadna latarnia. Nie widać też księżyca - jest nów, a niebo zachmurzone. Naprzeciw niego z dużą prędkością jedzie czarny samochód z wyłączonymi światłami - jednak w jakiś sposób kierowca zobaczył mężczyznę i się zatrzymał. Jak to możliwe?" Przecież jak może być nów w dzień?! "Niewidomy wszedł do nadmorskiej restauracji i zamówił pieczeń z pelikana. Kelner podał mu pieczeń, a facet po pierwszym kęsie wybiegł z restauracji i popełnił samobójstwo. Dlaczego?" Jak można mówić, że wszedł do restauracji, skoro był na bezludnej wyspie?! Można by tak mówić przez cały dzień, a nie wyraziło by się głupoty tych zagadek!
 Hanny: 15.10.2007, 18:54
Pewna kobieta ma dwóch synów, którzy urodzili się o tej samej godzinie, tego samego dnia, miesiąca i w tym samym roku. Nie są jednak bliźniakami - jak to możliwe? Są trojaczkami (czworaczkami itd.). Skoro ma 2 synów to jak rojaczkami?

to samo chcialem napisac.. ja sie mecze z ta zagadka, mowie sobie ze póki nie rozwiaze, nie odejde. A tu pisze ze trojaczki.. -.-




Menu


Archiwum



PHL


Newsy
Rozgrywki
Terminarz/Wyniki
Tabela
Składy
Statystyki zawodników
Statystyki bramkarzy
Transfery
Sparingi
Regulaminy/dokumenty
Ceny biletów/karnetów
Szóstka Hokej.Netu
Galeria
Ciekawostki i Rekordy
Królowie strzelców
Medaliści
Polskie kluby w Europie
Byli na testach
Rekordziści ligowi



PP


Newsy
PP: Terminarz/Wyniki
SPP: Terminarz/Wyniki
PP: Triumfatorzy
SPP: Triumfatorzy



MHL


Newsy
Rozgrywki
Terminarz/Wyniki
Tabela
Składy
Statystyki
Triumfatorzy MPJ
Galeria



Kobiety


Newsy
Terminarz/Wyniki
Tabela
Statystyki
Triumfatorzy PLHK



Kadra


Newsy
Skład Polski
Terminarz/Wyniki
Statystyki
Galeria
Bilans meczów
Spis meczów



Młodzież


Newsy
CLJ
Galeria
JM/OOM: Medaliści



NHL


Newsy



Za granicą


Newsy
Polacy za granicą



Dla Kibica


Biblioteczka
Przepisy PZHL
Hokej w TV
Galeria
Filmy Hokejowe
Świat Hokeja
Baza zawodników
Historia hokeja
Kluby
Lodowiska
Medaliści MP Old Boys
Kary
Linki
Zakłady Bukmacherskie



JohnnyBet


Portal


Reklama
Redakcja
Dołącz do nas
Regulamin komentarzy
Polityka prywatności
RSS
Transkrypcja na Hokej.Net



Rozgrywki



Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!

Cracovia ponownie uległa ekipie Toma Coolena
2022-08-25


Krzysztof Maciaś z szansą na draft do NHL? "Będę się starał robić wszystko, co w mojej mocy"
2022-08-25


Na Żywo: Cracovia-Dukla 1:4, JKH-Podhale 5:0, Preszów-STS 5:1
2022-08-25


Bramkarz „Szarotek” zaliczył udane występy w reprezentacji Polski
2022-08-25


Torunianie bez dwóch ukraińskich zawodników
2022-08-25


Stastny przenosi się do Caroliny Hurricanes
2022-08-25


Solidny sprawdzian sanoczan na Słowacji
2022-08-25


Patryk Noworyta: Nie zagraliśmy dobrego meczu
2022-08-25


Schafer: Byliśmy głodni goli
2022-08-25


Z STS-u Sanok do Naprzodu Janów. Bielec przenosi się na zaplecze PHL
2022-08-25

Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!

Właściciel: Sebastian Królicki
E-mail: skh@hokej.net

© Copyright 2003 - 2022 Hokej.Net | Realizacja portalu


Szukaj: Artykuły
Szukaj: Galerie
Szukaj: Zawodnicy / Osoby
Szukaj: Kluby
Szukaj: Lodowiska


Aż 11 bramek obejrzeli kibice zgromadzeni na lodowisku przy Alei Jana Pawła II we wtorkowe popołudnie w Jastrzębiu Zdroju. Siedem z nich było dziełem JKH GKS-u Jastrzębie.
Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem ostrej gry i kar z obu stron. Najpierw na dwuminutową przerwę udał się Dominik Jarosz. Tę sytuację goście z Dubnicy wykorzystali błyskawicznie, a w 4. minucie na listę strzelców po zamieszaniu podbramkowym i asyście Szécsi wpisał się Ďuriš. Chwilę później mogło być 2:0, ale sytuację sam na sam kapitalnie zatrzymał Bence Balizs. Swoją szansę goście mieli już 5 minut później, ale i tym razem na wysokości zadania stanął golkiper gospodarzy. W 11. minucie goście znowu zagrali w przewadze kiedy na ławkę kar powędrował Pavlovs, ale ta przewaga nie przyniosła efektu bramkowego. Kolejną okazję JKH miał w 13. minucie, kiedy na 2 minuty odesłany został jeden z graczy MHK Dubnica, jednak poza strzałami Kaleinikovasa i Pavlovsa drużyna z ,,Jastrora” nie stworzyła klarownych okazji. Do końca tej odsłony bramki już nie padły, ale na minutę przed końcem tercji na listę strzelców mógł się wpisać jeden z napastników drużyny znad Wagu, jednak został kapitalnie powtrzymany przez jastrzębską defensywę.
Drugie 20 minut rozpoczęło się od przewagi JKH GKS-u Jastrzębie i szybko ten fakt ekipa znad czeskiej granicy starała się wykorzystać. Raivo Freidenfelds kapitalnie urwał się słowackiej defensywie i popędził sam na sam. Po czym został sfaulowany i dzięki temu sprokurował rzut karny dla swoich kolegów. Za wykonanie najazdu zabrał się sam poszkodowany, ale jego strzał minął bramkę Gabri ša. Kolejne minuty upływały pod dyktando niewykorzystanych sytuacji brązowych medalistów poprzedniego sezonu, którzy zyskali nawet podwójną przewagę, ale koncertowo ją zmarnowali. W 22. minucie powinien być już remis, ale jakimś cudem hokeiści z Jastrzębia nie umieścili krążka w pustej bramce. Ten impas zakończył się w najlepszy możliwy sposób. Cztery minuty po tamtej sytuacji kapitalnym podaniem Eriks Š evcenko obsłużył Marka Kaleinikovasa, który doprowadził do wyrównania. Należy dodać, że JKH grał wtedy z przewagą jednego gracza. Remis utrzymał się niecałe dwie minuty, bowiem chwilę później na ławkę kar powędrował Hugo Jansons, a ten fakt w 28. minucie wykorzystał Huhtela. Kolejne minuty upłynęły pod względem wyrównanej gry w środkowej tercji. W 37. minucie było już 1:3 z kontrą urwał się jeden z zawodników gości, jego strzał obronił Bence Balizs, jednak do krążka dopadł Chatrnúch i umieścił go w pustej bramce. Odpowiedz gospodarzy była zabójcza, bowiem 65. sekund później błąd popełniła defensywa gości, a gumę ze stoickim spokojem między słupkami umieścił Maciej Urbanowicz. Druga tercja zakończyła się zwycięstwem drużyny ze Słowacji 2:3.
Ostatnia odsłona była prawdziwą kanonadą strzelecką podopiecznych Roberta Kalabera. Chociaż to MHK Spartak Dubnica w 43. minucie podwyższył prowadzenie. Roman Chatrnúch wrzucił krążek ze środka tafli, ponieważ zjeżdżał wtedy na zmianę, ten odbił się od bandy, a następnie od łapaczki Balizsa i znalazł się w siatce. Kuriozalny gol. To jednak był ostatni akcent bramkowy słowackiej drużyny. Potem strzelali już tylko gospodarze. Najpierw w 48. minucie obronie przyjezdnych urwał się Patryk Pelaczyk i z zimną krwią zmniejszył straty do jednego gola, a ponad minutę później do remisu po podaniu Eriksa Š evcenki doprowadził Antons Sinegubovs.
Ta sytuacja spowodowała szturm ekipy z Jastora na bramkę Gabri ša, którego zwieńczeniem była kapitalna akcja Raivo Freidenfeldsa, który naciskany i powalany na lód przez dwóch defensorów ,,z klęku” wyprowadził swój zespół na prowadzenie, natomiast 48. sekund po tej bramce prowadzenie po kapitalnej asyście Markusa Korkiakoskiego podwyższył Łukasz Nalewajka. Bezradnych gości dobił jeszcze Patryk Pelaczyk ustalając wynik meczu na 7:4
W tym miesiącu JKH GKS Jastrzębie rozegra jeszcze dwa sparingi. Pierwszy z nich już w czwartek na lodowisku ,,Jastor”. Wtedy o godz. 18 brązowi medaliści poprzedniego sezonu zmierzą się z Podhalem Nowy Targ, a 31. 08. 2022 skrzyżują kije ze słowackim ekstraligowcem Dukla Michalovce. Początek tego meczu również o godz. 18.
JKH GKS Jastrzębie – Spartak Dubnica 7:4 (0:1, 2:2, 5:1)
0:1 Ďuriš - Szécsi (3:50)
1:1 Kaleinikovas - Ševčenko (25:28)
1:2 Huhtela - Škvarek (27:20)
1:3 Chatrnúch (36:40)
2:3 Urbanowicz (37:45)
2:4 Chatrnúch (42:21)
3:4 Pelaczyk (47:12)
4:4 Ševčenko - Sinegubovs (48:35)
5:4 Freidenfelds (57:02)
6:4 Ł. Najewajka - Korkiakoski (57:50)
7:4 Pelaczyk (59:25)

JKH GKS: Bálizs (Kieler) - Kostek, Viinikainen; Urbanowicz, Švec, Pelaczyk - Ševčenko, Bryk; Kaleinikovas, Pavlovs, Sinegubovs - Górny, Jansons; Paś, Freidenfelds, Korkiakoski - Horzelski, Kamienieu; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber

Wskoczyła na zmęczonego męża
Kochanka zboczonej MILFy
Seksowna pomocnica

Report Page