Terapia poniżenia

Terapia poniżenia




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Terapia poniżenia

Jak wspierać osobę, która jest w toksycznym związku?

Rozpoczynając związek, każdy ma pewne oczekiwania i wyobrażenia jak będzie wyglądała relacja z drugą osobą. Zazwyczaj miłość uskrzydla, wzmacnia pewność siebie, nadaje życiu nowego, lepszego wymiaru. Bywa też, że miłość z czasem zmienia się w toksynę. W toksycznym związku zabierana jest energia, radość, szacunek, poczucie sensu i bycia kochanym, a wkrada się głębokie przygnębienie, smutek, niska samoocena czy poczucia bycia poniżanym.

Edyta Kwiatkowska - psycholog, terapeuta młodzieży i dorosłych w nurcie integratywnym, konsultant rodzinny. W swojej pracy aktywnie wspieram osoby, które doświadczają różnych trudności życiowych i potrzebują pomocy, jak i rodziców małych dzieci oraz Polonię za granicą. Pracuję w formie online, co pozwala na łatwiejsze i szybsze dotarcie z pomocą psychologiczną do szerszej grupy osób. Ponadto zajmuję się psychoedukacją na profilach w mediach społecznościowych oraz portalach psychologicznych.

Uważasz artykuł za ciekawy lub pomocny? Podziel się z innymi

Zostaw nam swój adres e-mail jeśli chcesz otrzymywać kolejne artykuły bezpośrednio na swoją skrzynkę
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów. Polityka plików cookies
Główną przyczyną wchodzenia w toksyczne relacje jest doświadczenie nabyte w dzieciństwie , podczas którego nie otrzymano odpowiedniej ilości ciepła, bezpieczeństwa czy zainteresowania ze strony bliskiej osoby. Przez niezaspokojone potrzeby emocjonalne i związane z tym niskie poczucie wartości, podświadomie poszukiwani są partnerzy, którzy będą kontynuować znane, aczkolwiek toksyczne schematy z dzieciństwa. Wzorce te budzą potencjalne poczucie bezpieczeństwa , ale równocześnie wymagają poświęcenia siebie, a nawet utratę tożsamości na rzecz partnera. Takim kandydatem do wspólnego życia w toksycznym związku będzie osoba, która jest niedostępna emocjonalnie, zdystansowana, stanowi w pewien sposób wyzwanie, ma problem z wyrażaniem emocji, jest agresywna bądź posiada zaburzenia psychiczne lub uzależnienia. 
Gdy widzimy, że bliska nam osoba jest nieszczęśliwa w toksycznym związku, ciężko nam to zaakceptować, automatycznie włącza się chęć niesienia pomocy oraz wydostania jej za wszelką cenę z tego związku. To normalne, że chcemy, aby zdrowej, szczęśliwej i pełnej szacunku relacji dla osoby, którą kochamy. Warto pamiętać, że to trudna sytuacja i nie powinno mówić niektórych rzeczy, aby nie pogorszyć sytuacji. 
Podczas rozmowy z taką osobą nie należy oceniać, krytykować, zmuszać do rozstania, wzbudzać poczucia winy, smutku czy wyrzutów sumienia. Osoba, która jest w toksycznym związku dostatecznie na co dzień spotyka się z taką treścią kierowaną pod jej adresem. Odejście nie jest prostą decyzją, rzutuje ona na wiele obszarów życia więc sformułowanie: „musisz natychmiast odejść”, nie doprowadzi do żadnego pozytywnego działania a wręcz może wywołać złość i poczucie braku zrozumienia.
Nie należy stawiać ultimatum, prowokować konfliktów między partnerami, jak również wielorazowo wspierać finansowo, gdy okazuje się, że toksyczny partner korzysta z tych pieniędzy. Nie sugerujmy agresywnych, nieetycznych rozwiązań a zachęćmy do bezpiecznego sposobu rozwiązania problemu. 
Nie możemy zmusić kogoś do odejścia, ponieważ to druga osoba podejmuje decyzje o swoim życiu i musi zrobić to samodzielnie . Nie oznacza to jednak obojętności w naszym działaniu. Najważniejsze jest wsparcie drugiej osoby w potrzebie. Mogą być momenty kryzysu, kiedy osoba w toksycznym związku będzie tracić wiarę w siebie, w podejmowaną decyzję o odejściu, rozstaniu czy powrocie do związku. Może być też tak, że będzie potrzeba wsparcia emocjonalnego, wysłuchania i stworzenia bezpiecznej przestrzeni do rozmowy.  
Bardzo ważne jest, aby przypominać tej osobie o jej wartości, szacunku na jaki zasługuje, o tym jak życie może wyglądać bez toksycznego partnera. Upewnijmy, że zawsze może na nas liczyć: to poprawi samopoczucie oraz pewność siebie jak również może pomóc w podjęciu decyzji o odejściu z toksycznego związku.  Gdy bliska nam osoba będzie chciała odejść, warto konkretnie zapytać w jaki sposób możemy jej pomóc , np. w formie pomocy materialnej, noclegu czy bycie kierowcą podczas załatwiania formalności. Upewnijmy się czy czuje się bezpiecznie, potrzebuje pomocy prawnej czy numerów na infolinię. Przypominaj tej osobie, że jest silna, że ma szansę na większy sukces w życiu bez partnera, aby nie poddawała się. Powiedzmy głośno, że tak miłość nie wygląda, że zasługuje na normalne życie pełne bezpieczeństwa i szczęścia. 
Gdy widzimy, że sytuacja staje się niebezpieczna, naszym obowiązkiem jest zgłoszenie tego do organów ścigania. 
Toksyczne związki zdarzają się tylko w grupach o niskim poziomie wykształcenia i sytuacji ekonomicznej – MIT . 
Łatwo jest zakończyć toksyczny związek – MIT . 
Osoba, która zastosuje jednorazowo przemoc w związku więcej jej nie powtórzy bo twierdzi, że żałuje i to się nie powtórzy – MIT: zazwyczaj jest to początek kolejnych zachowań przemocowych. 
Zawsze można zakończyć toksyczny związek – FAKT. 
Alkohol i inne używki są powodami, które zwalniają z odpowiedzialności za czyny – MIT. 
Brak przyzwolenia na poniżanie, karanie czy bicie bez względu na to, co się zrobiło – FAKT. 
Jest wiele miejsc, gdzie można otrzymać pomoc dedykowaną osobom w toksycznym związku – FAKT . 
Termin ADHD jest powszechniej używany, niż ADD. W mowie potocznej ADHD zazwyczaj używane do opisania problemów dotyczących dzieci energetycznych, które nie potrafią usiedzieć na miejscu, które lubią biegać i robić kilka zadań jednocześnie, bez skupienia się na działaniu. Jednak ADD i ADHD to dużo więcej niż wspomniane zaburzenia koncentracji uwagi.
Zaburzenia lękowe są najczęściej występującymi zaburzeniami psychicznymi. Zgodnie ze statystykami WHO z 2015 roku zaburzenia lękowe występują u 3,6% populacji na świecie (czyli ok. 264 milionów osób), częściej pojawiają się u kobiet niż mężczyzn. Najbardziej powszechna jest fobia specyficzna (6–12%), a najrzadziej spotykane są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (ok. 3%). Kobiety najczęściej doświadczają takich zaburzeń lękowych jak napady paniki, agorafobia, fobie specyficzne, fobia społeczna, zespół lęku uogólnionego oraz zespół stresu pourazowego. W przypadku występowania lęku społecznego stwierdzono, że z podobnym prawdopodobieństwem może wystąpić zarówno u kobiet, jak i mężczyzn.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś odczuć, że żyjesz w nierealnym, nierzeczywistym świecie? To takie uczucie jakby wszystko wokół było jedynie złudzeniem. Taki stan psychiczny to w psychologii derealizacja. Zwykle nie jest jednostką chorobową, a występuje jako objaw w przebiegu chorób psychicznych: schizofrenii, depresji, zaburzeń lękowych (np. takich jak zaburzenia obsesyjno kompulsywne). Derealizacja może pojawić się także u osób zdrowych w wyniku silnego stresu i wycieńczenia. Jakie są objawy derealizacji?
Od głośnej imprezy w zatłoczonym klubie woli wieczór z ulubioną książką. Uwielbia swoje wąskie grono przyjaciół, ale potrzebuje czasu sam ze sobą, by naładować baterie. Lubi przebywać w towarzystwie własnych myśli i koncentrację na własnych przeżyciach wewnętrznych. Taki właśnie bywa introwertyk. Jakie jeszcze cechy charakteryzują introwertyka?





Fakty o alkoholu


Czy piję ryzykownie?


Czy jestem uzależniony?


Mój bliski ma problem


Emocje i uczucia


Przemoc w rodzinie


Zobacz wszystko







Mój bliski ma problem




Jak sobie radzić z trudnymi emocjami po terapii uzależnionego rodzica? Rozmowa z ekspertem



30 października 2021


Sprawdź inicjatywy w Twojej okolicy





Czy jestem uzależniony?






23 sierpnia 2022



Ta witryna używa ciasteczek (statystyki wejść, podgląd wpisów z Facebooka). Mamy nadzieję, że Ci to nie przeszkadza, ale zawsze możesz te ciasteczka zablokować. Ustawienia ciasteczek Akceptuję
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities ...

Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.

Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Ta strona korzysta z ciasteczek (statystyka wejść, nowości z Facebooka). Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgadzam się Polityka prywatności
Uzależniony rodzic po terapii nie pije, ale czy zdrowieje? Czy dla dzieci to wyzwolenie, a dla rodziny stabilizacja, czy zawieszenie? To pytania, które towarzyszą wszystkim wokół osoby uzależnionej, ale i jej samej. Z całą pewnością to czas zmiany, czas, w którym na nowo wszyscy w rodzinie się „stają”, „osadzają”. Czas, w którym wszyscy mają szansę, by zacząć zaspakajać swoje potrzeby, bez konieczności podporządkowywania się niepisanym regułom wyznaczanym przez uzależnionego rodzica – mówi psycholog Robert Smyczyński.
Redakcja: Co się dzieje w rodzinie, gdy rodzic rozpoczyna terapię swojego uzależnienia?
Robert Smyczyński: Dziecko widzi jakby „nowego” rodzica, który jest obecny i u którego pojawiają się nowe rytuały. Obserwuje też drugiego rodzica niepijącego, z jego – czasem – zagadkowymi reakcjami. Pojawiają się zdziwienie, ale też ulga, ciekawość, nadzieja. A jeżeli wszyscy wokół wiedzieli o problemie, dziecko otrzymuje też często pozytywne reakcje z zewnątrz, ale też oczekiwania, rady. To może wprowadzać pewne zakłopotanie, bo częstokroć również zauważa ono, że nadal jednak świat „kręci” się wokół osoby uzależnionej, tylko nieco inaczej, a to może powodować rozczarowanie.
Jakie uczucia dominują wówczas u dziecka uzależnionego rodzica?
Lęk związany z nieprzewidywalnością samych zachowań osoby pijącej, jak również ich konsekwencji, teraz nieco przytłumiony, nadal daje o sobie znać, bo potrzeba czasu i – można rzec – nowego, stabilnego standardu zachowań rodzica uzależnionego. Lęk daje o sobie znać również w związku z nieznośną możliwością ponownej „utraty/porzucenia”. Nierzadko pojawia się również strach związany z konkretnymi niebezpiecznymi sytuacjami i czynnikami sprzyjającymi, wyzwalającymi w przeszłości zachowania rodzica pijącego. Tak zwana nadczujność nie znika, a jedynie przesuwa się nieco w cień, będąc cały czas obecną.
Lęk może mieć oczywiście pozytywne strony, np. przygotowuje nas do niebezpieczeństwa. Jednak jako stan przedłużający się, nieredukowany – destabilizuje, wprowadzając na powrót ciągły niepokój, bezsilność, zagubienie. Najzwyczajniej po prostu wyczerpuje emocjonalnie i fizycznie.
Dla dziecka, mimo że sytuacja rodzinna ulega poprawie, pierwszy okres dokonywania zmiany przez osobę uzależnioną wiąże się nadal z dużym poczuciem niepewności.
Zgadza się. Często, mimo chłodu i dystansu wobec uzależnionego rodzica, dziecko – potrzebując m.in. akceptacji bliskości, miłości czy zrozumienia – będzie dążyć do bliższego kontaktu, decyduje się na otwarcie, ponosząc przy tym ryzyko powtórnego zranienia. Małe „otwieranie się” przed uzależnionym rodzicem pozwala mu na uruchamianie wyobrażeń o nowej relacji. Mimo to, że nauczyły się „nie ufać, nie czuć, nie mówić” lokuje w rodzicu nadzieję. Zastanawia się, co mogli by razem robić, szczególnie, gdy ma wokół przykłady innych rodziców niepijących. Pojawia się u dziecka ciekawość drugiej strony – co czuje rodzic, ale też co ono czuje i co chciałaby czuć.
Kluczową rolę w tym momencie odgrywa postawa rodzica uzależnionego, ponieważ to od jego nastawienia – nastawienia na rozwój – zależy trwała zmiana w rodzinie. Samo zaprzestanie picia nie jest celem, sam spokój czy bezpieczeństwo w ten sposób osiągnięte nie są celem. Celem jest to, co później, to co razem – nowe partnerstwo, codzienność, nowa bliskość, nowe doświadczenia, plany i marzenia.
Niestety proces zmiany – paradoksalnie – nie jest łatwy. Jest wielkim wyzwaniem dla całej rodziny .
Oczywiście. Alkohol pełnił „jakąś” funkcję, „dawał coś” uzależnionemu. Wielokrotnie był ucieczką przed problemami, jednak ich nie rozwiązywał. Pijacy dotychczas rodzic, po odstawieniu alkoholu, często z niezrozumiałych dla otoczenia przyczyn staje się rozdrażniony, skory do konfliktów, depresyjny… Rzeczywistość zmiany dla dziecka staje się kolejnym trudnym i frustrującym doświadczeniem.
Wraz ze zmianą zachowania rodzica – z biernego, zagrażającego, nieprzewidywalnego w obecnego, podejmującego odpowiedzialność – dla dziecka przychodzi czas nowych wyzwań, w którym musi ono zaakceptować ponowne wejścia rodzica w rolę. To może być rozczarowujące. Może to w oczywisty sposób rodzić kolejne napięcia, bo nagle trzeba zacząć się liczyć z tym, kto nie był wzorcem. Co więcej, liczyć dlatego, że jest rodzicem, a nie po to, by zapobiec kolejnemu kryzysowi, jakich przecież było wiele w przeszłości. Dziecko ponownie może doświadczać poczucia niezrozumienia, braku bliskości, czuć się tak, jakby w rodzinie był „obcy człowiek”.
Dokładnie. Nawet gdy rodzic podejmuje działania sprzyjające odbudowie relacji, w dziecku mogą się pojawiać te uczucia, bo „czy nie mógł się zmienić wcześniej”? Zmiana powoduje również konieczność przeformułowania przez dziecko swojej roli w rodzinie, szczególnie gdy przez rodzica niepijącego było „wtłoczone” w rolę np. obrońcy czy powiernika. Nagle okazuje się, że ta rola jest niepotrzebna… W jaki więc sposób dziecko może potwierdzić swoje kompetencje, znaleźć sens dla siebie, skoro np. „mama już nie potrzebuje w nas takiego wsparcia, jak dotąd”. W jaki sposób może na nowo dowiedzieć się, czy jest się ważne, bliskie?
Te dylematy i uczucia dotykają nie tylko dzieci, ale też partnera osoby trzeźwiejącej.
Tak. Nagle musi ona/on uznać nową, równorzędną rolę partnera, z jego kompetencjami i prawami, ale również zaryzykować wymaganie już nie tylko, by nie pił, ale by w pełni był z rodziną, dzielił obowiązki i powinności. Musi ona/on „poukładać” sobie to, co było, jest i jak będzie, a to często skutkuje skrajnymi uczuciami – od radości i spokoju po żal, złość, zniecierpliwienie. Dla dziecka doświadczającego tych nowych sytuacji, reakcje rodzica niepijącego mogą być niezrozumiałe, mogą pojawić się mechanizmy obronne – chęć izolacji i oderwania, szczególnie gdy było ono zmuszone do wyboru tzw. ważniejszego rodzica.
Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami?
To trudne pytanie, szczególnie gdy myślimy o dziecku. Wielka w tym rola osoby niepijącej, dorosłego otoczenia i samego uzależnionego. To, w jaki sposób rodzic niepijący będzie radził sobie w tej sytuacji, jest niezwykle przydatne, bo modelujące dla dziecka. Jest też wielkim wyzwaniem dla osoby niepijącej, by dla dobra dziecka bardziej akcentować „DLACZEGO” np. tata przestał pić i co teraz powinno być inaczej/lepiej, czego powinny dzieci oczekiwać, a nie skupiać się na „sukcesie wyjścia z uzależnienia”, „walce z chorobą” czy też szczególnych przywilejach, które mu się należą. Warto pamiętać, że zaprzestanie picia alkoholu to nie cel.
Celem jest to, że ma być inaczej/lepiej po zaprzestaniu picia. Skupienie się otoczenia na tym, jak ma być, wspólne spędzanie czasu, wzajemna wymiana akcentująca pozytywy płynące nie z faktu bycia trzeźwiejącym alkoholikiem, a po prostu dobrym rodzicem czy partnerem, dają szansę na realne odzyskanie tożsamości, w której alkohol nie będzie stałym elementem, nawet gdy przestaniemy już pić. Świadome przesunięcie wagi myślenia z „oby tylko nie wrócił do alkoholu” na „jak chcę, by miedzy nami było” nadaje kierunek, niejako ciągnie w przyszłość. Przyjęcie myślenia, że zmiana w życiu osoby uzależnionej i rodziny wynikająca z terapii i niepicia jest ważnym przystankiem na drodze rozwoju, ale tylko przystankiem, daje realną szansę na powrót do relacji w rodzinie opartych na podmiotowości, integralności, szacunku i zaufaniu. Warunkiem jest jednak to, osoba uzależniona musi być w stanie to przyjąć.
W praktyce pracy terapeutycznej z osobami z otoczenia osób uzależnionych nie bez powodu zaczynamy od umiejętności nazywania i rozumienia tego, co wokół i w nas, pracujemy nad umiejętnościami stawiania granic i zaspakajania swoich potrzeb. Uczymy się akcentować własną podmiotowość niezależną od tego, jak na nas wpływa osoba uzależniona. Więc im wcześniej sami rozpoczniemy proces samodoskonalenia, im wcześniej zacznie się pojawiać więcej NAS samych w NAS, tym łatwiej będzie radzić sobie z trudnymi emocjami. Często w gabinecie słyszę od bliskich osób uzależnionych „dlaczego wcześniej nie zacząłem/łam sam/a pracy ze sobą, nie oczekując na zmianę w partnerze”. Pamiętajmy, nasze dzieci, choć nam się wydaje, że „nie widzą, nie słyszą”, to często jest dokładnie na odwrót – widza, słyszą i czują dużo więcej niż okazują. Obserwują też nasze zachowania jako rodziców niepijących, uczą się, co znaczy mężczyzna, kobieta, mąż, żona, rodzic. Im więcej w nas samych będzie podmiotowości, tym w mniejszym stopniu dzieci będą narażone na konsekwencje emocjonalne uzależnienia rodzica. Myślę, że to, co zbierzemy podążając drogą w kierunku tego, kim jestem i jaki/a chciałbym być w przyszłości, czy mam równowagę, czy nie czuję wstydu i myślę o przeszłości bez lęku, potrafię dawać sobie dobre rzeczy i przyjmować od innych, odpuszczam kontrolę, czuję co czuję, ufam sobie, mam zalety, umiem mówić NIE, lubię siebie, jest często wystarczające, by umieć radzić sobie z trudnymi uczuciami. Zapraszam do wyruszenia w tę drogę samemu czy w towarzystwie terapeuty. Ważne, by wykonać ten pierwszy krok.
Robert Smyczyński – psycholog kliniczny (SWPS); specjalizuje się w pracy ze zjawiskiem kryzysu, traumy i motywacji. Terapeuta TSR (BSFT), trener, praktyk, na co dzień pracujący w gabinecie, na sali szkoleniowej i w terenie. Współzałożyciel i Prezes Fundacji UNA zajmującej się wspieraniem w rozwoju rodziny, społeczności i wsparciem specjalistów pracujących w środowisku szkolnym i pomocowym. Fundacja UNA od 5 lat realizuje wieloletnie programy wsparciowe finansowane ze środków m.st. Warszawy, skierowane do osób zagrożonych sytuacjami kryzysowymi, zmagających się z problemami rodzinnymi oraz problemami uzależnień i współuzależnienia.


Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.


Bezpłatne i anonimowe porady psychologa, specjalistów psychoterapii uzależnień oraz prawnika
STOPuzależnieniom.pl to warszawski serwis informacyjny dotyczący profilaktyki uzależnień.
Jest on skierowany do wszystkich mieszkańców m.st. Warszawy, w szczególności osób zagrożonych uzależnieniem (pijących ryzykownie i szkodliwie), osób uzależnionych od alkoholu oraz ich bliskich (często współuzależnionych / DDA).
Oprócz artykułów tematycznych, w serwisie zamieszczamy także aktualne inicjatywy warszawskich podmiotów - informacje o nieodpłatnych projektach przeznaczonych dla osób borykających się z problemem uzależnienia.
Na stronie dostępna jest także - stale aktualizowana - baza adresowa placówek świadczących pomoc w zakresie uzależnienia od alkoholu.
Uruchomiliśmy również nieodpłatną poradnię online, w której wsparcia udzielają psycholodzy, specja
Duże tyłki w centrum uwagi
Wytatuowana laseczka ostro rżnięta
Wielka czarna dupa!

Report Page