Te usta potrafią dawać przyjemność

Te usta potrafią dawać przyjemność




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Te usta potrafią dawać przyjemność
A password will be e-mailed to you.

Klimat
Podcast
Fakt, nie mit
Recenzja
Nowe koszulki



nowych dalszych komentarzach
nowych odpowiedziach na moje komentarze



najnowszy
oceniany

Archiwum Archiwum


Wybierz miesiąc
sierpień 2022
lipiec 2022
czerwiec 2022
maj 2022
kwiecień 2022
marzec 2022
luty 2022
styczeń 2022
grudzień 2021
listopad 2021
październik 2021
wrzesień 2021
sierpień 2021
lipiec 2021
czerwiec 2021
maj 2021
kwiecień 2021
marzec 2021
luty 2021
styczeń 2021
grudzień 2020
listopad 2020
październik 2020
wrzesień 2020
sierpień 2020
lipiec 2020
czerwiec 2020
maj 2020
kwiecień 2020
marzec 2020
luty 2020
styczeń 2020
grudzień 2019
listopad 2019
październik 2019
wrzesień 2019
sierpień 2019
lipiec 2019
czerwiec 2019
maj 2019
kwiecień 2019
marzec 2019
luty 2019
styczeń 2019
grudzień 2018
listopad 2018
październik 2018
wrzesień 2018
sierpień 2018
lipiec 2018
czerwiec 2018
maj 2018
kwiecień 2018
marzec 2018
luty 2018
styczeń 2018
grudzień 2017
listopad 2017
październik 2017
wrzesień 2017
sierpień 2017
lipiec 2017
czerwiec 2017
maj 2017
kwiecień 2017
marzec 2017
luty 2017
styczeń 2017
grudzień 2016
listopad 2016
październik 2016
wrzesień 2016
sierpień 2016
lipiec 2016
czerwiec 2016
maj 2016
kwiecień 2016
marzec 2016
luty 2016
styczeń 2016
grudzień 2015
listopad 2015
październik 2015
wrzesień 2015
sierpień 2015
lipiec 2015
czerwiec 2015
maj 2015
kwiecień 2015
marzec 2015
luty 2015
styczeń 2015
grudzień 2014
listopad 2014
październik 2014
wrzesień 2014
sierpień 2014
lipiec 2014
czerwiec 2014
maj 2014
kwiecień 2014
marzec 2014
luty 2014
styczeń 2014
grudzień 2013
listopad 2013
październik 2013
wrzesień 2013
sierpień 2013
lipiec 2013
czerwiec 2013
maj 2013
kwiecień 2013
marzec 2013
luty 2013
styczeń 2013
grudzień 2012
listopad 2012
październik 2012
wrzesień 2012
sierpień 2012
lipiec 2012





Would love your thoughts, please comment. x
Po co się całować? Też mi pytanie – wiadomo, po co! Ale z biologicznego punktu widzenia całowanie ma zupełnie inny sens niż ten, który większość z nas dostrzega. Chodzi o to, żeby nam SMAKOWAŁO. Bo jeśli nie smakuje, to znaczy, że nie jesteśmy sobie pisani i (prawie) nic tego nie zmieni. Zabrzmiało trochę jak cytat z Paulo Coelho? Niesłusznie.
Być może część z Was sobie pomyślała, że w takiej sytuacji związek osoby palącej z niepalącą byłby z góry skazany na niepowodzenie. Ale wcale nie musi, bo chodzi tu o substancje, które w rzeczywistości nie mają żadnego smaku – zawarte w ślinie białka MHC, czyli białka zgodności tkankowej. Białka te kodują geny, które odpowiadają za odporność, czyli odpowiedź immunologiczną organizmu na zarazki.
A co to ma wspólnego z całowaniem? Badania pokazały , że w im bardziej różniące się zestawy białek MHC wyposażony jest każdy z partnerów, tym większą odporność daje to ich przyszłym/potencjalnym… dzieciom. Czy więc będzie to zaskoczeniem dla Was, że również lepiej smakują nam pocałunki z tymi partnerami, którzy bardziej różnią się od nas pod kątem zestawu białek MHC ?
Podstępna biologia wabi nas więc w swoje sidła i do całowania dokłada cały ten kontekst odpornych dzieci mogących urodzić się nam w przyszłości, o którym to kontekście nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli, kiedy całuje się z kimś pierwszy raz. A to właśnie ten pierwszy pocałunek w dużej mierze decyduje o tym, czy będzie następny i czy znajomość może przerodzić się w związek. Nieźle to zakręcone.
To, co odbywa się podczas pocałunku w kontekście zawartych w ślinie białek zgodności tkankowej, równolegle zachodzi również na poziomie zapachów.
W ludzkim pocie znajdują się metabolity hormonów płciowych, z których wytwarzane są wciąż słabo przebadane (zwłaszcza u ludzi), bezwonne substancje nazywane ogólnie feromonami. Są one wychwytywane przez narząd nosowo-lemieszowy, niezwykle czuły „odbiornik” znajdujący w naszych nosach. Wychwytując atrakcyjne dla nas feromony, wskazuje tych partnerów, z którymi możemy mieć kiedyś odporne dzieci… A ja znów o tym samym!
Ale sami się przekonajcie, że coś w tym jest. Świadczy o tym klasyczny już „test brudnego podkoszulka” , który przeprowadzono blisko 20 lat temu w szwajcarskim Uniwersytecie w Bernie . W ramach tego eksperymentu panie miały po zapachu wskazywać najbardziej atrakcyjnych właścicieli przepoconych T-shirtów. A miało to dowieść, czy u kobiet, podobnie jak u samic myszy, wybór padnie na mężczyznę, którego zestaw białek MHC jest możliwie jak najbardziej różny od ich własnego .
A wyglądało to tak, że panom biorącym udział w badaniu rozdano identyczne podkoszulki i zalecono noszenie ich przez cały dzień z wykluczeniem jakichkolwiek dezodorantów. Potem, nie widząc właścicieli brudnych podkoszulków, uczestniczki eksperymentu miały po zapachu wskazać najbardziej ponętnie pachnącego mężczyznę. I zgodnie z przewidywaniami panie, kierując się wyłącznie nosem, wybierały tych spośród panów, których zestaw białek zgodności tkankowej mocno różnił się od ich własnego.
Ale nie wszystkie kobiety podjęły właśnie taki wybór. Te zażywające pigułki antykoncepcyjne konsekwentnie wybierały mężczyzn bardzo podobnych do nich samych pod kątem zgodności tkankowej. To, zdaniem naukowców, może rodzić problemy m.in. z płodnością już po odstawieniu pigułek, kiedy para zechce mieć dziecko i musi się starać o nie miesiącami.
Pocałunek francuski jest, wydawałoby się, powszechnym obyczajem na naszym globie. Tymczasem okazuje się, że ponad połowa społeczeństw na świecie pocałunków unika lub wręcz się nimi… brzydzi. Badania przeprowadzone w 2015 roku przez naukowców z University of Nevada i Indiana University pokazały, że spośród 168 społeczeństw z różnych regionów Ziemi ten sposób okazywania sobie namiętności uznaje zaledwie 46 proc. W ogóle nie całują się mieszkańcy Ameryki Środkowej, subsaharyjskiej Afryki, Nowej Gwinei czy Amazonii.
A skąd to przekonanie, że zetknięcie się ust jest powszechnym na świecie wyrazem miłości? Winny jest temu nasz europocentryczny punkt widzenia.
To prawdopodobnie ostatnia rzecz, o której chcesz myśleć, całując kogoś. Mimo to… takie badania powstały i trzeba stawić im czoła. Naukowcy z Holenderskiej Organizacji na Rzecz Stosowanych Badań Naukowych (TNO) odkryli , że podczas francuskiego pocałunku w ciągu zaledwie 10 sekund z ust do ust przedostaje się nawet do 80 mln bakterii. Pary, które całują się dziewięć razy dziennie, mają z tego powodu niemal identyczny skład flory bakteryjnej w jamach ustnych.
Badania nad całowaniem prowadzone były z udziałem 21 par, które zostały starannie wypytane o to, jak często obdarzają się pocałunkami i jak długo one trwają. Następnie badacze pobrali wymazy z ust ochotników, by sprawdzić, jakie mikroorganizmy bytują w ich ślinie. Analizy pozwoliły ustalić, że pary całujące się często – około 9 razy dziennie – mają niemal identyczną mikroflorę bakteryjną w jamie ustnej.
Aby ustalić, jak wiele bakterii ludzie wymieniają między sobą podczas pocałunku, naukowcy przeprowadzili doświadczenie. Jeden z partnerów dostał do wypicia napój probiotyczny zawierający bakterie z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacteria. Pocałunek sprawił, że do ust drugiej osoby przeniknęła cała masa mikroorganizmów. Uśredniając – około 80 mln bakterii w ciągu 10 sekund!
Wcześniejsze badania przeprowadzone przez naukowców z University of Leeds wykazały, że całowanie się zwiększa odporność kobiet w ciąży na wirus cytomegalii, który nie szkodzi dorosłym, może jednak być groźny dla nienarodzonego dziecka.
Oczywiście poprzez pocałunki mogą też przenosić się drobnoustroje chorobotwórcze. Tą drogą można podłapać m.in. gronkowca złocistego czy wirusy, w tym wirus grypy, Epsteina-Barr (wywołuje mononukleozę) czy HSV (czyli wirus opryszczki)… Ale czy świadomość tego kiedykolwiek odwiodła kogoś od całowania się?
Naukowcy uważają, że całowanie się pojawiło się jako wariacja na temat… karmienia dzieci przez matki przeżutym uprzednio pokarmem. A fuj! Tyle że wielu biologów ewolucyjnych uważa, iż obie te czynności mają ze sobą wiele wspólnego. Dlaczego? Obydwie wystawiają nas na zwiększony kontakt z drobnoustrojami u drugiej osoby, dzięki czemu wzmacniają naszą odporność na choroby. Ech, ta odporność przy temacie pocałunków wraca jak bumerang.
Całowanie się jest uznawane przez małpy naczelne za element okazywania sobie czułości. Całusy rozdają sobie m.in. szympansy oraz bonobo, a te ostatnie potrafią niekiedy nawet dać sobie całusa z języczkiem. Za formę dawania sobie pocałunków niektórzy badacze uznają lizanie się po pyskach przez psy i wilki czy pocieranie się dziobami przez ptaki – papugi czy krukowate. Lwy morskie dotykają się pyskami przez długie godziny, a słonie mało subtelnie wpychają trąby do pysków swoich wybranek – to byłby raczej pocałunek nos-usta, prawda?
Uwielbia Tatry, antropologię ewolucyjną, śpiewanie, kosmos i kickboxing. Tropi fake newsy i pseudonaukę. Dawniej pracowała w wielkich redakcjach wielkich dzienników, teraz woli być na swoim. Łączy pisanie o nauce z podróżami, choć część z nich, rzecz jasna, jest zmuszona odbywać w wyobraźni. W czasach COVID-19 to bardzo przydatna umiejętność.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy .
Widziałem jak słoń wepchnął drugiemu trąbę… niekoniecznie w usta, ale to chyba wersja hard.
Może będzie coś wspomniane w innym tekście.
Dużo ciekawych informacji. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o całowaniu zapraszam na http://www.jak-sie-calowac.pl .
Pozdrawiam
Na tym zdjęciu, kadrze z filmu, widać moment, w którym Jim LeBlanc traci przytomność i przewraca się do tyłu. To efekt narażenia na niemal całkowitą próżnię - efekt wypadku w laboratorium 14 grudnia 1966 roku. W naszym nowym podcaście opowiadamy o dziwnych, niespodziewanych, tajemniczych wypadkach w laboratoriach. Bo nauka nie zawsze bywa bezpieczna dla samych naukowców.

Shortcuts zu anderen Sites, um außerhalb von DuckDuckGo zu suchen Mehr erfahren
2. Juli 2022 5 rzeczy, które mężczyźni uwielbiają w łóżku. Jedni lubią patrzeć, jak kobieta rozbiera się do seksownej bielizny i zmysłowo się porusza. Inni za swoją wisienkę na torcie uznają seks w nietypowych miejscach. Jednak jest kilka pragnień, które mają (niemal) wszyscy mężczyźni. Przynajmniej ta spora grupa, którą o to wypytałam.
6. Feb. 2022 Szczęście nie jest czymś, co przychodzi gotowe. Ono pochodzi z Twoich własnych działań. Dalajlama. Aforyzmy o szczęściu. Trzecia dziesiątka. Współczucie jest jedną z niewielu rzeczy, którą możemy praktykować, która wniesie do naszego życia natychmiastowe i długotrwałe szczęście. Dalajlama.
Badania przeprowadzone w 2015 roku przez naukowców z University of Nevada i Indiana University pokazały, że spośród 168 społeczeństw z różnych regionów Ziemi ten sposób okazywania sobie namiętności uznaje zaledwie 46 proc. W ogóle nie całują się mieszkańcy Ameryki Środkowej, subsaharyjskiej Afryki, Nowej Gwinei czy Amazonii.
On potrzebuje empatii i prostego komunikatu: „Słyszę, że jest Ci trudno". Dawanie rad daje nam złudne poczucie bycia ważnym i potrzebnym. Przyjemnie łechce nasze ego, stawiając nas w pozycji ekspertów, tych, którzy wiedzą, którzy potrafi ą, którzy zrobiliby inaczej, lepiej. Odgradza nas od bliskich, utrudnia prawdziwy kontakt, z ...
Dlaczego warto zatroszczyć się o siebie i podarować sobie chwilę przyjemności? Przyjemno ść jest zmysłowym, cielesnym przejawem radości. Możemy ją odczuwać patrząc na zachód słońca, dotykając stopami rozgrzanego piasku, słuchając szumu oceanu, delektując się smakiem świeżo upieczonego ciasta, czując zapach bliskiej nam ...
Poniższe zdania po części odebrały mi chęć dalszego czytania. I żebyśmy się zrozumieli, nie jestem wrogiem wulgaryzmów o ile coś wnoszą, bądź są uzasadnione. Tutaj jednak wydały mi się dość płytkie i zabrakło im polotu. Żule czasem potrafią barwniej wkomponować "kurwy" w swoje wypowiedzi. No w sumie.
vor 1 Tag Większość moich pacjentów doświadczyła deficytu czułości w dzieciństwie. Bywa, że rodzice nie potrafią jej dać, co może wynikać z ich własnych deficytów albo lęku związanego z budowaniem relacji. Powstrzymują się przed okazywaniem czułości, tym samym nie dając ani dzieciom, ani sobie możliwości nasycenia się nią.
Hilf deinen Freunden und Verwandten, der Seite der Enten beizutreten!
Schütze Deine Daten, egal auf welchem Gerät.
Bleibe geschützt und informiert mit unseren Privatsphäre-Newslettern.
Wechsel zu DuckDuckGo und hole dir deine Privatsphäre zurück!
Benutze unsere Seite, die nie solche Nachrichten anzeigt:
Wir speichern weder deinen Suchverlauf, noch verfolgen wir dich im Internet.
Erfahre, wie wir uns dafür einsetzen, dass du online sicher sind.
Über $3,650,000 an Spenden für Datenschutz durch DuckDuckGo.
Wir zeigen Ihnen, wie du deine Privatsphäre online besser schützen kannst.




Hit enter to search or ESC to close


By rootfallmau 20 maja 2016 11 lutego, 2022 No Comments
Przyjemność jest zmysłowym, cielesnym przejawem radości. Możemy ją odczuwać patrząc na zachód słońca, dotykając stopami rozgrzanego piasku, słuchając szumu oceanu, delektując się smakiem świeżo upieczonego ciasta, czując zapach bliskiej nam osoby, tańcząc, śpiewając, robiąc różne rzeczy które angażują nasze ciało, zmysły. Skoro przyjemność mogą dawać nam tak proste czynności, to powstaje pytanie: Dlaczego tak dużo osób skarży się, że w ich codziennym życiu jest tak mało przyjemności lub że nie potrafią cieszyć się drobnymi rzeczami?
Jednym z powodów może być to, że żyjemy w czasach w których priorytetem jest nasza wydajność, dobra organizacja, gdzie nasze ciało ma wspomagać głowę w sprawnej realizacji kolejnych zadań i często nie zastanawiamy się nad tym, że warto zadbać o czas na codzienne odczuwanie przyjemności.
Działamy trochę jak maszyny, które znając rozkład dnia przemieszczają się od realizacji jednego celu, do następnego, aż cała lista zadań zostanie wykonana. Na swoje ciało zwracamy uwagę głównie w kontekście spełniania naszych oczekiwań: Czy wygląda tak jak byśmy tego chcieli ? (bo jeśli nie, to może warto byłoby je zaprowadzić np. na siłownię), Czy współpracuje przy realizacji kolejnych zadań? (bo jeśli jakaś z jego część boli i spowalnia działanie, to może trzeba wziąć tabletkę?).
Czasami prowadząc szkolenia z radzenia sobie ze stresem, pytam uczestników: Jak często zwracasz uwagę na odczucia ze swojego ciała, na to czego w danym momencie twoje ciało potrzebuje?
Czy wychodzisz na spacer wieczorem lub idziesz na basen, jogę, po trudnym dniu w pracy , tak żeby przed snem pozbyć się napięcia „zebranego w ciele”? Czy odrywasz się podczas pracy od komputera, patrzysz przez chwilę w okno, żeby zrelaksować oczy zmęczone ciągłym patrzeniem w monitor? Czy zdarza Ci się spontanicznie zatańczyć w domu, bo czujesz, że właśnie masz na to wielką ochotę?
Niestety okazuje się, że u wielu osób w konkurencji o czas wolny często wygrywa komputer (przed którym już i tak spędziły wiele godzin) oraz telewizor, ewentualnie książka i różne zajęcia domowe. Natomiast uważniej swojemu ciału przyglądamy się jak już coś szwankuje, miewamy częste bóle głowy, od siedzenia w tej samej pozycji po kilkanaście godzin na dobę zaczynają się kłopoty z kręgosłupem, zwyrodnienia, zdiagnozowano u nas jakąś chorobę.
Czasami pytam uczestników szkoleń, którzy mają zwierzęta, w jaki sposób dbają o swoich podopiecznych? Tu na szczęście okazuje się, że posiadacze psów, przynajmniej dwa razy dziennie wychodzą z nimi na spacer i czasami w trakcie spaceru bawią się z psem, szczotkują czworonoga, głaszczą. Dbają także o jego pożywienie i świeżą wodę do picia, najczęściej zwierzak dostaje swoje śniadanie przed opiekunem. (Tu duży ukłon w stronę tych osób, bo wychodzi na to, że naprawdę troszczą się o swoje zwierzęta).
Dobrze byłoby, żeby zajęcia te były dla opiekunów takim źródłem przyjemności jak dla pupila, który często wręcz nie może doczekać się spaceru i stoi pod drzwiami merdając ogonem, a nie tylko kolejnym obowiązkiem na codziennej liście do wykonania.
Okazuje się jednak, że o odczuwanie przyjemności podczas spaceru wcale nie jest łatwo, bo rano często planujemy w głowie listę rzeczy, które mamy dziś do zrobienia, lub bardzo się śpieszymy, więc popędzamy siebie i psa. Popołudniu powtórnie przeżywamy w głowie sytuacje, które miały miejsce, lub rozmawiamy przez telefon. A przecież mogłoby być tak przyjemnie!
Co gorsza wygląda na to, że o siebie często dbamy gorzej niż o swoich podopiecznych, bo  część osób w ogóle nie pamięta o nakarmieniu siebie rano czymś pożywnym, bo czasu wciąż brakuje, bo na śniadanie piją w pracy kawę, ewentualnie dodając coś słodkiego. Czy jednak, nie przyjemniej byłoby chociaż przez kilka minut rano poczuć w ustach np. smak kanapki z białym serem, pachnącym pomidorem i świeżo skrojonym szczypiorem? Myślę, że przyjemniej, a na pewno zdrowiej.
Cieszy więc to, że z jednej strony troszczymy się o swoich czworonożnych przyjaciół. Smuci jednak fakt, że samych siebie i swoich ciał, nie traktujemy równie dobrze, jak swoich przyjaciół.
Wygląda na to, że często łatwiej jest nam troszczyć o kogoś bliskiego, komuś innemu sprawiać przyjemność. Mamy przecież dzieci, partnerów, przyjaciół, zwierzaki, o które trzeba dbać dlatego stawiając siebie na samym końcu listy często w efekcie pod koniec dnia nie mamy dla siebie ani czasu ani energii, żeby pomyśleć o jakiejś tam przyjemności. Warto jednak zastanowić się dlaczego dbanie o swoje przyjemności , swoje potrzeby, o siebie samego, może być dla nas tak trudne?
Po pierwsze, na odczuwanie przyjemności, dbanie o siebie , należy zarezerwować sobie czas, co w dzisiejszych czasach, kiedy słowo „niedoczas” na dobre rozgościło się w naszym życiu, może dla niektórych nie być wcale łatwe. Przecież wiadomo, że zakupy trzeba zrobić, koszule wyprasować też a jakaś tam przyjemność, może to już fanaberia?
Po drugie, jeśli w przeszłości, jako dziecko, gdy zaczynaliśmy spontanicznie tańczyć, to słyszeliśmy od dorosłych, żebyśmy grzecznie stali, natomiast jak śmialiśmy się, tak po postu, bo było nam wesoło, to słyszeliśmy, że „cieszymy się jak głupi do sera”, to po wielu takich uwagach od ważnych dla nas osób mogliśmy „porzucić odczuwanie przyjemności” na rzecz „bardziej odpowiedniego zachowania”.
Jeśli przyjeżdżała do nas ulubiona ciocia a my jako dzieci skakaliśmy z radości, natomiast nie chcieliśmy obściskiwać się z wujkiem, za którym nie przepadaliśmy i słyszeliśmy , że „grzeczne dzieci, tak się nie zachowują”, to po wielu takich sugestiach może się okazać, że dziś bardziej wiemy, co wypada, powinniśmy zrobić w danej sytuacji, niż co tak
Amator
W niedoświadczoną brunetkę wchodzi się najlepiej
Zalej moją dupeczkę

Report Page