Sypialnia rozkoszy

Sypialnia rozkoszy




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Sypialnia rozkoszy
Cukiernia Chwila Rozkoszy to połączenie cukierni z kawiarnią, która już od 2013 roku rozpieszcza podniebienia mieszkańców Wadowic, gdzie się znajduje. Właścicielem jest Iwona Wojtas. Bogata oferta świeżo wypiekanych ciast i tortów oraz pyszna kawa sprawiły, że cukiernia cieszy się sporym powodzeniem wśród wielu zadowolonych klientów. Najczęściej wybierane produkty to pyszne ciasta, torty bezowe i oczywiście kremówki. Kawiarnia dysponuje stolikami dla gości, gdzie miła obsługa oferuje desery i lody. Wykwalifikowani cukiernicy z chęcią realizują indywidualne zamówienia na torty okolicznościowe. Przyjemna atmosfera i przystępne ceny to najlepsza rekomendacja. Osoby zainteresowane pełną ofertą lub zamówieniem tortu mogą kontaktować się z cukiernią Chwila Rozkoszy w Wadowicach.
Autor zdjęcia w nagłówku: Chwila Rozkoszy - Cukiernia
Wiadomość wysłana. Wkrótce skontaktujemy się z Tobą.
W tej witrynie używamy plików cookie Google.
Idealny pomysł na spędzenie czasu z rodziną? Na wiosnę coraz częściej wychodzimy na spacery, a jak najlepiej zakończyć wycieczkę? Ciastkiem i kawą! Koło naszej Cukierni nie da się przejść z obojętnością. Już na wejściu poczujecie niezwykły zapach słodkości, które produkujemy ze świeżych i natural...
Jeżeli zbliża się dzień urodzin członka Twojej rodziny, lub jednego z przyjaciół - spraw mu przyjemność i zamów dla niego przepyszny tort! To świetne, tradycyjne rozwiązanie na każdą uroczystość. W ofercie Chwila Rozkoszy Cukiernia Iwona Wojtas znajdziecie przepyszne torty i inne wypieki, ciesząc...
Słodkości to idealny towarzysz rozmów, spotkań czy indywidualnego relaksu w ciągu dnia. Pozwól sobie na zaczarowanie swoich kubków smakowych wraz z Chwila Rozkoszy Cukiernia Iwona Wojtas! W naszej cukierni znajdziecie bogatą ofertę przepysznych ciast, idealnych do podzielenia się podczas rodzinny...




Bardzo mi miło,że znaleźliście mojego bloga. Mam nadzieję,że zainspiruje Was tak, jak mnie inspirują inne blogi. Jeśli macie jakieś pytania - z chęcią na wszystkie odpowiem! Miłego czytania!

Tak! Wróciłam do pracy! dziś pierwszy dzień i jestem jak naspeedowana - potrzebne mi to było! Ludzie, rozmowy, świadomość że nie wiem co będ...
Zawsze miałam słabość do ciemnych, klimatycznych łazienek. Nigdy sama takiej nie miałam. Ba! jeszcze nie doczekałam czasów swojej łazienki j...
Czerwony - z czym Wam się kojarzy? Z racji na dzisiejszą datę, większość Was pewnie powie: z miłością, z Walentynkami.... Ale z czym jesz...
A tak mi jakoś dziś miło że postanowiłam zorganizować pierwsze candy Wnętrznych dylematów! Powód? brak! a co! chyba nikt nie broni rozda...
KIlka fotek z dzisiejszej sesji.... Zapraszamy do śledzenia profilu na FB Bacillo , a także na kiełkującego Bloga . Już niebawem zacznie d...
No to mam pomysł!!! Znalazłam dziś coś, na co czekałam długo - coś,co zobaczyłam i nic innego już szukać nie chcę:) Fototapeta - pasek 60...
Tak, to między innymi dlatego mnie nie ma. Razem z siostrą wpadłyśmy w sznurkowe szaleństwo:) Dziergamy! I będzie tego coraz więcej! Zdradz...
Przepraszam na wejściu za mój niebyt ostatnio - obiecuję nadrobić po weekendzie! Wiem, wiem... Na blogu nuda, nie pokazałam Wam ani jednego...
Wpadłam na chwilkę podzielić się z Wami informacją,że sznurki opanowały mnie na tyle, że zasłużyły na własnego bloga! Nie opuszczam Was, c...
Przyznać się! Kto z Was po przeczytaniu tytułu posta wiedział o czym chcę dziś napisać? Tak, tak.... macie rację! To KAPIBARA... T...

Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .

Fajny pomysł na przysłonięcie ubrań tkaniną od środka. Tkanina jest gładka i to fajnie wygląda. Na tej pustej ścianie, poza zdjęciami, które są bardzo dobrym pomysłem, pomyślałabym o lustrze :) Może z samego rana nie zawsze wyglądamy idealnie :P ale lustra zawsze są mile widziane. I powiększają optycznie pokój. A jeżeli tylko zdjęcia, to zamiast mozaiki, możesz wybrać jakieś dwa najlepsze i wywołać je w dużym formacie. My mamy takie... no... są większe od A4, ale jeszcze nie jest to A3 ;) do tego passe partout, srebrna prosta ramka. Czarno-białe pamiątki z Norwegii. Czasem ciężko się zdecydować, która fotografia będzie najlepsza... ale przecież zawsze potem można wymienić ;) Co do malowania szafek... W tej kwestii nie mam pomysłów :P Ale uważaj, żeby nie przesadzić z dekoracjami, bo pomimo kolorystycznej konsekwencji, może się zrobić zbyt pstrokato. Natomiast pasy na ścianie - superowe! Naprawdę świetny efekt! Uf! Znowu się rozpisałam ;) Czekam na filcowo-dywanowe postępy i ściskam mocno! :)
PS. Te pionowe półeczki! <3 Od niedawna chodzą mi po głowie. Wydają się świetnym rozwiązaniem! Pierwszy raz się z takimi zetknęłam na... drugie zdjęcie od góry: http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2012/08/biaa-baza-i-kolorowe-dodatki.html Teraz widzę tu u Ciebie, że rzeczywiście są super! :)
ja też jestem z nich mega zadowolona - dzięki za uwagi:) nad ścianą wciąż rozmyślam:) może mnie olśni w końcu!:) A szafka? obawiam się że ograniczę się do białego plus ceramiczne gałki - coby nie przesadzić, tak jak pisałaś... Dylemat mam jednak jeded - bejca i widoczne słoje, czy kryjąca farba do drewna? Niby wszystko mam w domu kryte, w zasadzie wszystko MDF poza szafką na buty... ale skoro komódka ma tworzyć spójność z łóżeczkiem to może jednak bejca... mam trochę czasu na decyzję bo z malowaniem czekam na ciepłe dni i balkon:)
Oj, w tej kwestii się nie wypowiem :P Sama nie wiem, jak będzie lepiej. Dużo zależy od tego, jak bardzo te słoje będą widoczne. Nie mam zdania. Lubię naturalnie i lubię też jednolicie, także w każdej opcji dostrzegam zalety :)
i znowu nowość :) i tym razem też nam się podoba :) tak trzymać! łóżko, półki super, kolory idealne(nasze ulubione), dywanik! coś bardzo oryginalnego :) po prostu na 5+
dobra robota !!! wygląda pięknie :)
sporo jeszcze przede mną jak widać po podsumowaniu, ale uwierzcie mi że ten pokój zmienił kształt optycznie - niegdyś jak był "salonem" miał kształt wagonu... teraz pasy,ustawienie mebli, kolory - wszystko wpłynęło na to,że stał się optycznie bardziej ustawny i kwadratowy:)
Super wygląda już, a jeszcze lepiej się zapowiada. Plafon mnie urzekł :) Co do ściany ja jestem też za zdjęciami w dużym formacie. Ale naprawdę duuuużym A1 minimum - i czarno-białe. A komodę proponuję w kilku odcieniach jednego koloru - jak na próbnikach farb moich ulubionych http://i188.photobucket.com/albums/z31/naomifuj/600.jpg coś takiego, jak tu http://i-cdn.apartmenttherapy.com/uimages/ohdeedoh/paint%20chip%20shelf2.jpg i ten sam motyw można powtórzyć na BILLY'm
pomysł na malowanie regału arcyciekawy - ale nie dla mnie bo on będzie przesłonięty tkaniną:) ale zapamiętam na przyszłość:) dzięki! A jak poszukiwania nowej chaty?:)
Miałam na myśli pomalowanie tych dolnych części drzwiczek ;) Mnie samej marzy się komoda albo regał tak pomalowany - może teraz w nowym miejscu będę miała jakąś szansę. A chaty szukam wytrwale. Mam już jednego faworyta, myślę że w tym tygodniu podejmę decyzję o wyborze i zacznę myśleć o urządzaniu się :) Miłej niedzieli :)
:) zatem 3mam kciuki mocno! i czekam na nową odsłonę nowej chaty na blogu!!! Co do malowania - regałom BILLY postanowiłam dać spokój - mam zamiar z nich w przyszłym większym lokum stworzyć bibliotekę, więc zostawię biel, bo nie wiem na co wtedy mnie najdzie:) A o komodzie ostatecznie jeszcze nie zdecydowałam, może w poniedziałek przejadę się poszukać farb i zobaczyć na co mnie najdzie:)
Bardzo ciekawie zaaranżowana sypialnia. Podobają mi się praktycznie wszystkie pomysły na to wnętrze.
Słuchajcie, a co sądzicie o takim rozwiązaniu jak Fototapety do sypialni ? Zastanawiam się właśnie jak w ciekawy sposób zaaranżować to pomieszczenie i chciałem zasięgnąć waszej porady, czy fototapety to dobry wybór?
Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)
uwielbiam takie słońce wchodzące do domu!
foto ze strony podanej w linku powyżej
jak widać, lewy jeszcze nie przesłonięty



  Lżej niż przez wiele, wiele lat. Nie miałem już całej aparatury która mnie trzymała przy życiu. Nie potrzebowałem jej. Mogłem swobodnie oddychać. Spojrzałem w dół. Moje ciało leżało koło Luke'a. Mój syn. Jestem z niego dumny. Jest wspaniały. Teraz mogę odejść.

  Byłem w domu. Na Tatooine. Było ciepło. Moja Matka stała na progu naszego domu. Uśmiechała się do mnie. Mamo, tęskniłem. Obok stał C-3PO. Zbudowałem go. Wiele lat temu. Jego obudowa lśniła w świetle słońc mojej rodzimej planety. Czy to ścigacz? Tak! Wygrałem nim wolność dla siebie. Tym samym.

Gwiazdy zmieniały się w całe układy słoneczne.

Galaktyki stawały się coraz mniejsze.

  Zobaczyłem ją. Stała tam. Tak samo piękna jak ją zapamiętałem. Jej cudne włosy rozwiewał wiatr. Stała tam. W jej oczach lśniły łzy. Wyciągnęła do mnie ręce. Przestałem widzieć wyraźnie. Czyżbym tracił wzrok? Ratunku! Nie chcę przestać Jej widzieć. Coś mokrego spłynęło mi po policzku. To łzy. A więc nie ślepnę. Podbiegłem i wziąłem ją w ramiona. Tak bardzo ją kochałem. Tak bardzo ją kocham. Tak bardzo tęskniłem. Tak bardzo żałowałem że nie mogę jej jeszcze raz zobaczyć żywej. Odwiedzałem jej grób kiedy tylko mogłem. A teraz ona tu jest. Cała i zdrowa. Znów ją mogę zobaczyć. Znów ją mogę pocałować. Tak bardzo za nią tęskniłem. Gdzie byłaś Padme? Gdzie byłaś przez te wszystkie lata. 

Opadłem na ziemię tuż obok niej.
Chcę tu zostać na zawsze.

  Dziewczyna przekroczyła próg nocnego klubu i skierowała się do baru. Krótki, migoczący topik opinał się jej na zgrabnych piersiach. Kiedy przedarła się przez tłum, usiadła na wysokim krześle. Zamówiła Dżin z tonikiem i lodem. 

  Sączyła powoli drinka, gdy stanął koło niej mężczyzna i zaprosił ją do tańca. Dopiła do końca i zgodziła się. Ruszyli na parkiet. Tańczyli, czy raczej, zmysłowo ocierali się o siebie, w rytmie muzyki, przez dłuższą chwilę. Wiedzieli czego chcą. Każde z nich szukało przelotnego romansu na jedną noc. Trzeci utwór się skończył. Wrócili do baru. Chłopak zamówił whiskey. Upił ze szklanki dwa łyki. Wyjęła mu napój z ręki i również zwilżyła spragnione usta. Pochyliła się i pocałowała go. Jego usta odpowiedziały na jej dotyk. Chwycił ją za rękę i wyprowadził z klubu.

  Podeszli do czerwonego ferrari. Otworzył przed nią drzwi. Wsiadła. Usiadł za kierownicą i odpalił silnik. Nie jechali długo. Zaparkował przed jednym z wielu bloków. Poprowadził ją do windy i wjechali na ósme piętro. Wyjął klucze i sprawnie otworzył zamek. Przepuścił ją w drzwiach. Gdy wchodziła do mieszkania soczyście klepną ją w pośladek. Zachichotała. Zamkną za sobą drzwi na zasuwkę. 

 Weszli do sypialni. Dziewczyna usiadła na łóżku. Stanął przed nią, z wyraźnym wybrzuszeniem na spodniach. Rozpięła mu rozporek i opuściła spodnie do kostek wraz z bokserkami. Jej oczom ukazał się całkiem sporawy członek. Ujęła go w rękę. Był twardy. Zaczęła go masować. Robiła to z każdą chwilą energiczniej. Mężczyzna złapał ją za włosy i przyłożył swojego naprężonego penisa do jej ust. Uchyliła posłusznie wargi i zaczęła ssać jego główkę. Naparł na nią mocniej. Pomimo protestów, włożył jej swojego członka do połowy długości. Zaczęła się krztusić. Wysunął się z jej gardła. Ruszał jej głową tak by sprawić sobie jak najwięcej przyjemności. Kiedy poczuł że dochodzi wyjął swojego penisa i spuścił jej się na twarz. 

  Dziewczyna otarła z twarzy jego nasienie. Rozebrał się do naga. Poszła w jego ślady. Gdy zdjęła z siebie wszystkie części garderoby, członek jej kochanka był gotowy do dalszych igraszek. Chwycił ją za nadgarstki, położył na plecach i zaczął w nią powoli wchodzić. Wiła się pod nim i jęczała żeby przyspieszył. Przełożył oba jej nadgarstki do jednej ręki, a drugą zaczął pieścić piersi. Sypialnia była wypełniona jękami jej rozkoszy i nienasycenia. Powoli zaczął przyspieszać tępo. Dziewczyna krzyczała coraz głośniej. Wchodził w nią raz po raz. Łóżko skrzypiało niemiłosiernie. Jej nogi oplotły go w pasie. Czuła że szczyt powoli się zbliża. Nagle chłopak przyspieszył. Wszedł w nią mocno i strzelił. Jego orgazm sprawił jej tyle przyjemności że doszła. Jej krzyk poniósł się po mieszkaniu i prawdopodobnie pobudził sąsiadów.
  Chłopak zsunął się z niej i położył obok. Wiedzieli że to dopiero pierwszy z wielu orgazmów tej nocy. Gdy nastał świt, kochankowie zasnęli otuleni jasną poświatą dnia.

  Gwiazdy jasno świeciły, odbijając się w ciemnej toni rzeki. Na błoniach wzdłuż rzeki porozpalane były ogniska. Młodzi ludzie tańczyli, śpiewali i skakali przez ogień. Odświętne stroje lśniły w blasku księżyca. Kolorowe wianki na głowach dodawały dziewczętom uroku.

  Najpiękniejsza z dziewcząt miała długie, pszeniczne warkocze sięgające kolan. Rozcięcie przy dekolcie białego giezła odkrywało nieco więcej niż powinno. Swe wdzięki kierowała do postawnego młodzieńca, syna kowala. Jego przydługa grzywka zakrywała szare, spokojne oczy, a usta co chwila rozszerzały się w uśmiechu, słysząc wesołą paplaninę dziewczyny.

  Dziewczyna umilkła. Uśmiechnęła się bardzo kobieco, tak żeby chłopak tego nie dostrzegł, i delikatnie ocierając się o jego tors, ruszyła w stronę rzeki. Młodzieniec odebrał aluzję, kierując się w tę samą stronę co dziewczyna. Idąc za nią zbierał porzucone przez nią fragmenty garderoby. Wianek, krajka, chusta, giezło, wstążki od warkoczy. Przystaną na brzegu. Położył jej rzeczy koło młodej trzciny i również rozebrał się. Widział jej jasną skórę, odbijającą blask księżyca, pomiędzy pędami trawy rzecznej. Włosy miała rozpuszczone. Woda sięgała jej do pasa. 

  Wszedł za nią do wody. Wyglądała równie nierealnie jak rok wcześniej, w tym samym miejscu, gdzie spotkał ją po raz pierwszy. Obróciła się w jego stronę. Z oddali dochodził gwar, dźwięki instrumentów i śmiech młodych ludzi. Odgarnął jej zabłąkany kosmyk za ucho. Objęła go i wtuliła się w jego nagi tors. Złapał ją pod brodę, pochylił się i pocałował. Przymknęła oczy, oddając się pieszczocie. Jego dłoń przesunęła się z pleców, w dół, na pośladek i niżej, na udo. Podniósł jej nogę i oparł ją na swoim biodrze. Czuła jego męskość, prężącą się pod dotykiem jej ciała. Całował ją po szyi, obojczykach i ramionach, doprowadzając dziewczynę do wrzenia. Każdy jej fragment ciała, każda komórka, domagały się więcej i więcej. 

  Jego ruchy były coraz bardziej niecierpliwe, nie był obojętny na jej wdzięki. Nie mógł się już dłużej powstrzymywać. Posadził ją sobie na biodrach i wszedł w nią gładko, bez żadnego oporu. Jęknęła. Trzymając ją cały czas za pośladki ułatwiał jej poruszanie się. Bujała się na nim, w rytm fal muskających ich nagie ciała. Powoli przyspieszała. Czuła jak mięśnie chłopaka napinają się z przyjemności. Woda przyjemnie chłodziła ich rozpalone ciała.
  Młodzi złączeniu w zaspokajaniu pierwotnych potrzeb nie zwracali uwagi na otoczenie. Ich ruchy były coraz szybsze. Oboje doszli w ty, samym momencie. Ogarnęło ich błogie spełnienie. Zmęczona dziewczyna oparła głowę na ramieniu chłopaka. Opuściła nogi i stanęła na dnie. Księżyc zdążył przesunąć się po niebie w stronę horyzontu. Pomimo wcześniejszego rozgrzania, zaczęło im się robić chłodno. Wyszli na brzeg, ubrali się. Mokre włosy dziewczyna spięła w jeden warkocz i owinęła go dookoła głowy. Młodzi wrócili do rozweselonego tłumu, świętującego przesilenie letnie.
  Tylko woda płynęła dalej tym samym nurtem.


Koniec


Zapadał zmrok. Ponury las zawodził smętnie po obu stronach drogi, a silny wiatr szarpał gałęziami drzew. Młoda para szła powoli rozmawiając. Kobieta była, blada, chuda, a jej rude włosy wyglądały na wietrze jak płomień okalający jej głowę. Natomiest chłopak miał ciemne, kręcone włosy, był wysoki i postawny.

  Nagle wiatr zamilkł, jakby ktoś w pół tonu przerwał grę na flecie. W ciszy dało się słyszeć głuche wycie wilków. Słychać było że się zbliżają. Młodzi przyspieszyli kroku. Nowy ton wiatru zagrał w koronach drzew. Dziewczyna dostrzegła po prawej stronie, między drzewami, szarą bestię. Zmierzała w ich stronę. Dziewczyna złapała chłopaka za rękę i zaczęła uciekać coraz szybciej ciągnąc go za sobą. Rudowłosa próbowała biec, jednak on z jakiegoś powodu nie mógł. Wiatr się wzmagał. Wilk wyskoczył na drogę, a za nim pojawiła się cała sfora. Dziesięć sztuk. Chłopak zmusił się do biegu. Mała, blada dłoń dziewczyny z całych sił ciągnęła go do przodu. Jej ponaglające krzyki niosły się echem po lesie. Chłopak miał problemy z ucieczką. Wyraźnie kulał na jedno kolano.
  Największy samiec biegnący na przedzie rzucił się na chłopaka. Dziewczyna stała jak sparaliżowana. Patrzyła jak wilki wyjadają jeszcze ciepłe ścięgna i mięśnie z ciała jej ukochanego. Powoli ukazywały się białe kości.
   Jeden z wilków, najmniejszy, zauważył stojącą z boku dziewczynę. Skoczył w jej stronę. Nie ruszyła się z miejsca. Wgryzł się w jej bok i wyrwał kawał mięsa. Nie zareagowała na ból w żaden sposób. Kolejny wilk przyłączył się do żerowania. Dziewczyna czuła, jak powoli traci kawałki ciała. Czuła jak uchodzi z niej życie.
  Czuła wszystko co się z nią działo. Bestie oderwały jej rękę. To nic. Wgryzły się w twarz. To nic.
  Przegryzły jej cienką, bladą szyję. Skonała. Jej puste, pozbawione życia oczy spoglądały w dal. Bestie rozciągnęły jej trzewia po drodze.
  Gdy wilki się najadły, zostawiły truchła na środku szosy. Pozostały tylko białe kości, wiatr i wygłodniałe gawrony.


                                                          Koniec


Powoli wędrowali leśną ścieżką oddając
się od zabudowań. Rozmawiali półgłosem nie chcąc płoszyć mieszkańców
lasu. Planowali wspólną przyszłość. Pogrążeni w rozmowie nie zauważyli
że las w okół zgęstniał i zrobił się bardziej mroczny.   

  Dziewczyna potknęła się o wystający korzeń. Dopiero teraz zwrócili uwagę na to, że wydeptaną i dobrze znaną ścieżkę, zostawili gdzie za sobą. Pomógł jej się podnieść. Zrobiła krok do przodu i zachwiała się. Przy upadku musiała skręcić kostkę. Chłopak rozejrzał się. Z prawej strony zauważył mały prześwit między drzewami. Wziął ja na ręce i skierował się w tamtą stronę. Kluczył między drzewami aż stanął na brzegu niewielkiej, otoczonej ze wszystkich stron drzewami, polanki. Miękka trawa pokrywała ziemię.  Posadził ją na środku, w miejscu gdzie docierało trochę słońca. Zdjął jej but i zaczął oglądać zwichniętą kostkę. Była lekko podpuchnięta. Odwiązał pas materiału, którym miał przewiązaną koszulę. Owinął nim stopę dziewczyny. Ciepłe dłonie chłopaka delikatnie dotykały jej kostkę. Poczuła jak przesuwają się na jej łydkę. Zrobiło jej się gorąco. Jego dotyk rozpalał ją od środka. Zatrzymał rękę na jej kolanie i spojrzał na nią, jakby pytając o przyzwolenie.  Nachyliła się i pocałowała chłopaka. Chwyciła go za włosy. Jego ręce powędrowały dalej. Oderwała od niego usta i położyła się na plecach. Pochylił się nad nią i z powrotem zaczął ja całować. Podsunął jej spódnicę do góry, odsłaniając nogi. Poczuła jego napiętą męskość przez materiał spodni. Rozsupłał wiązanie i obnażył swojego członka.

Przemierzała puste sale świątyni w oczekiwaniu na spotkanie. Byli umówieni w godzinę przed zachodem słońca. Skierowała się do swojej alkowy. Wyjęła książkę i zaczęła czytać. Nie mogła jednak skupić się na treści książki. Zniecierpliwiona spojrzała na zegar słoneczny znajdujący się za oknem. Do umówionego czasu zostało jej piętnaście minut. Opuściła pokój i skierowała się do tylnych wrót.
Weszła do ogrodów świątyni i skierowała się w stronę altany. Czekał tam na nią. Było to stałe miejsce ich spotkań. Młoda kapłanka podeszła do niego. Przyciągnął ją do siebie i objął ramionami. Wtuliła się w jego tors.

  Chwycił ją za podbródek i uniósł głowę. Spojrzała mu w oczy. Pochylił się i pocałował ją. przymrużyła powieki oddając się pieszczocie. Zaczął podciągać jej białą szatę do góry, odsłaniając zgrabne nogi. Nie miała pod spodem nic. Jego ręka powędrowała do jej kobiecości. Wsunął w nią palec. Przygryzła wargę chłopaka aby stłumić jęk. Przygiął palec drażniąc ją od środka.

Czekoladka pieprzy się w garderobie
Amatorskie i studenckie porno
Klasyka trojkata

Report Page