Striptiz Paulinki

Striptiz Paulinki




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Striptiz Paulinki

Szanujemy Twoją prywatność!
Jako Administrator Danych - Polska Press - dbając o Twoją prywatność, prosimy Cię o wyrażenie dobrowolnej zgody na przetwarzanie przez nas oraz naszych partnerów biznesowych Twoich danych osobowych. Jeśli nie chcesz wyrazić zgody na przetwarzanie lub chcesz ograniczyć jej zakres kliknij w "Dowiedz się więcej". Swoje preferencje możesz zmienić w dowolnej chwili w panelu dostępnym na naszej stronie Polityki Prywatności . Zakres wyrażonej zgody może wpływać na dostępność świadczonych przez nas usług.

Dane przetwarzamy m.in. w celu wyboru podstawowych reklam, tworzenia profilu i wyboru spersonalizowanych treści oraz reklam, pomiaru ich wydajności, na podstawie zgody w celach marketingowych, w tym profilowania, w celach analitycznych oraz na podstawie naszego uzasadnionego interesu jako Administratora. Przysługuje Ci m.in. prawo do dostępu do Twoich danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo wycofania zgody na przetwarzanie. My i nasi partnerzy wykorzystujemy niewrażliwe informacje, jak np. pliki cookie lub identyfikatory urządzeń oraz przetwarzamy dane osobowe takie jak adres IP lub identyfikatory plików cookie w celu wyświetlania spersonalizowanych reklam czy pomiaru preferencji odwiedzających naszą stronę. Możesz zmienić swoje preferencje w każdej chwili w Polityce Prywatności na naszej stronie. Niektórzy z naszych partnerów nie pytają się o zgodę na przetwarzanie twoich danych osobowych w celach biznesowych. Możesz się nie zgodzić na takie działania klikając w "Dowiedz się więcej".
Wraz z naszymi partnerami przetwarzamy Twoje następujące dane:
Dokładne dane geolokalizacyjne i identyfikacja poprzez skanowanie urządzeń , Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich , Spersonalizowane reklamy i treści, pomiar reklam i treści, opinie odbiorców, rozwój produktu
Dowiedz się więcej → Akceptuję i przechodzę do serwisu
14 proc. mężczyzn i 0,5 kobiet korzysta z usług seksualnych - wynika z oficjalnych badań dra Izdebskiego sprzed kilku lat. Mimo to ogłoszeń męskich prostytutek...
Portal nto.pl przeanalizował zarobki męskich prostytutek w poszczególnych polskich miastach. Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć raport na ten temat.

Polska Press Sp. z o. o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie Nasze Miasto
podlegają ochronie .

Jesteś zainteresowany kupnem treści?
Dowiedz się więcej .


© 2000-2022 Polska Press Sp. z o. o.


Wybierz z listy lub przejdź na 

naszemiasto.pl

Nie znaleźliśmy serwisów odpowiadającym twojemu zapytaniu.


Dlaczego ja odc. 639 - opis, streszczenie: Siostra Joanny robi striptiz jej mężowi


Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją.
Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE



Budowa i Wnętrza:
Murator.pl
Projekty.murator.pl
Muratorfinanse.pl
Urzadzamy.pl
Architektura.murator.pl
Muratorplus.pl


Zdrowie i parenting:
Poradnikzdrowie.pl
Mjakmama.pl


Hobby:
Podroze.pl
Beszamel.pl


News:
Se.pl
Superbiz.se.pl
Superseriale.se.pl
Hotplota.pl
Eskacinema.pl


Radio:
Eska.pl
Eskarock.pl
Voxfm.pl
Radiowawa.pl
RadioPLUS.pl


SKLEP ONLINE:
Wiemiwybieram.pl


Centrum Usług Wspólnych:
azb-cuw.pl


© 2022 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia
"Dlaczego ja" odc. 639 w Polsacie we wtorek, 1.03.2016 o godz. 14.45. "Dlaczego ja" odc. 639 - streszczenie: Joanna znajduje w gabinecie swego męża lekarza własną siostrę, Ninę. Kobieta jest ubrana w seksowny strój pielęgniarki.
Dlaczego ja odc. 893 - opis, streszczenie: 16-letnia Hania podejrzewa, że kochanka ojca jest prostytutką
Dlaczego ja odc. 892 - opis, streszczenie: Seweryn postanawia zmienić syna homoseksualistę
Dlaczego ja odc. 888 - opis, streszczenie: Siostra Sandry spotyka się z jej byłym
Dlaczego ja odc. 883 - opis, streszczenie: Krystian dowiaduje się, że jego dziewczyna przeszła operację zmianę płci
Dlaczego ja odc. 878 - opis, streszczenie: Ewa traci pamięć po nocy w barze z chłopakiem
Tłumaczy, że chciała zrobić striptiz przed kamerą internetową dla swojego nowego chłopaka Dawida, którego poznała w sieci. Wkrótce mężczyzna zjawia się u niej i prosi ją o rękę. Niebawem z Niną kontaktuje się dziewczyna Dawida i ostrzega ją, że mężczyzna jest kłamcą wykorzystującym kobiety. Ninę czeka jednak jeszcze większe zaskoczenie.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku
Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie bez pisemnej zgody właściciela praw. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa, tzn. bez właściwej zgody, jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.


1 596 Udostępnij na Facebooku na Twitterze na Reddit na Pinterest na E-mail Ulubione Zgłoś nadużycie
AgnessaNovvak erotyczne · 3 stycznia
LavaZZa197 obyczajowe · 22 lis 2021
przemastt24 obyczajowe · 5 gru 2020
Pomoc Prywatność Zgłoś błąd Kontakt © LOL24 Przewiń w górę
Rankiem podniosłem się o 8:00 i wziąłem prysznic. Choć, jak mogłem się spodziewać, to nie licząc włosów, cała oliwka wsiąkła w ciało. Lubiłem patrzeć na nią, kiedy śpi. Agata spała jeszcze, gdy ja już byłem ubrany i wychodziłem z pokoju. Udałem się więc do kuchni i chciałem zrobić sobie coś do jedzenia, lecz ku mojemu zaskoczeniu, zastałem na miejscu Jagodę. -Już wstałeś? Co wy tam robiliście w nocy, że łóżko tak waliło w ścianę? -Były zawody w zapasach. -Wygrałeś?- Zapytała uśmiechając się.  -Nie. Ale, co to ma do rzeczy?- Zapytałem zaczepnie, lubiąc z nią deliberować na różne tematy oznaczone, jako relacje międzyludzkie.  -Nie chciałeś być lepszy?- Zaciekawiła się.  -To zależy w czym. -Ty chyba naprawdę jesteś inny.- Stwierdziła i usiadła przyglądając mi się bacznie.  -Wiem. -Co zjesz na śniadanie?- Chciała być potrzebna rankiem, być może dlatego, że się nudził ten ranny ptaszek, a może po prostu tak nakazywało jej wychowanie. Lecz prawdę mówiąc, to ja chciałem coś zrobić dla niej.  -Zrobię jajecznicę, chcesz?- Zapytałem odpowiadając na jej pytanie.  -A zrób, raz kiedyś można. -Z ilu jajek chcesz? -Z dwóch. -To z czterech. -Nie! -Tak. Ty dwa i ja dwa. -O! Chyba, że tak.- Skroiłem kawałek kiełbasy, boczek i cebulę, a do tego żółtą paprykę. Zeszkliłem cebulkę i wrzuciłem boczek, oraz kiełbasę, a po chwili dodałem cztery jajka i popieprzyłem to wszystko oraz posoliłem na koniec wrzucając paprykę. Wymieszałem wszystko, a później rozłożyłem po równo na talerze. Jagoda oznajmiła mi. -Wiesz co? To troszkę zbyt tłuste, jak dla mnie, więc zaniosę to Andrzejowi.- I poszła. Ja zjadłem swoje śniadanie i umyłem talerz. Kiedy to nagle do kuchni weszła na powrót dziwnie zaaferowana czymś oraz zakręcona Jagoda. Taka wielce zdezorientowana. Spojrzała na mnie, uśmiechnęła się i wreszcie po chwili ciszy powiedziała.  -Mam pytanie. Możesz zrobić, to jeszcze raz? -Tak, a coś się stało? -Nic. To zrób jeśli mogę prosić.- I zrobiłem to samo z czterech jajek. -Tak samo rozłożyć na dwa talerze?- Zapytałem stojącą za mną, przyglądającą się i opierającą o wyspę kuchenną, z uśmiechem na ustach, szalenie seksowną w tej pozycji Jagódkę.  -Tak. -Ale ja już tego nie zjem. Jestem pełny.  -Wiem.- Powiedziała kiwając głową.  -To dla kogo? -Dla Andrzeja. -To wrzucę mu na jeden.- Ogarnęła się i szybko odparła kiwając głową na nie, a później na tak.  -Nie. Na dwa będzie dobrze.- Co wyglądało dziwnie podejrzanie, będąc uchybieniem, mającym mnie przekonać do tego, że ktoś chce być bardziej obsługiwany, niż wymaga tego sytuacja.  -Ok!- Zaśmiałem się. -No, co się śmiejesz? -Nie możesz powiedzieć, że też zjesz? -Nie!- I po kilku minutach w ciszy, udała się na górę z talerzami, oraz herbatą. Kiedy zeszła z powrotem do kuchni, ja już zmyłem patelnię, a do tego posprzątałem resztę po zrobieniu śniadania i popijałem spokojnie herbatkę, oczekując przyjazdu Tomasza.  -A jak tam nowa maskotka, dała się pogłaskać?- Zapytałem z ciekawości o kaktusa. -Uparty, ale jak przez tydzień nie dostanie pić, to zmięknie.- Stwierdziła grożąc mojemu kwiatkowi. A w sumie, to już jej.  -Marzenia. Możesz robić, co tam sobie chcesz, a te igły nie zrobią się bardziej miękkie. -Szkoda, bo fajnie wygląda, ta kuleczka igiełek.  -Wiem, podoba mi się i jest bardzo piękny z tymi białymi igiełkami. Więc pomyślałem o Agacie, ale ona nie chciała, to dałem go tobie, ponieważ powiedziałaś mi, że chcesz. Cieszysz się? -Piękny i do tego pasuje mi do szafek w pokoju, rzucając się w oczy, między żółtymi szafkami, a czerwienią ich blatów i niebieskimi ścianami. Dziękuję tobie za niego, będę o niego dbała, obiecuję to tobie. -Wiem, polubiłaś go, prawda?- Podeszła i przeczesała mi włosy, przytulając mnie do siebie.  -Tak, jest piękny, a w dodatku od ciebie. -Jagoda, nie rób tego, proszę.- Stopowałem ją, wiedząc do czego to prowadzi.  -No dobrze, przepraszam. -Jagódko, ufasz mi?- Zapytałem. Spojrzała z zaciekawieniem, ale i z dystansem. A wiem to, gdyż się odsunęła i w całym tym zaufaniu, jakim mnie darzyła, położyła mi dłoń na ramieniu.  -Tak, w końcu wzięłam na wychowanie twojego kaktusa. -Pytam poważnie.- Zrobiła jeszcze jeden krok do tyłu i usiadła.  -Wiesz, że tak. O co chodzi?- Zaciekawiła się.  -Muszę zrobić coś tak ryzykownego, że aż głupiego.- Nagle zdenerwowała się.  -O czym ty mówisz?  -Zachowaj to dla siebie.- Podtrzymałem napięcie, dla zobojętnienia sytuacji.  -Dobrze. Tylko powiedz mi, co ty masz na myśli? -Posadzę wszystkich tanków do pudła.- Zdębiała, kiedy to usłyszała i zrobiła się nagle cholernie poważna próbując przekonać mnie do odrzucenia moich zamiarów.  -Szymon, ty nie wiesz, kto to jest. Oni naprawdę są nieobliczalni. To już nie będzie zabawa, zrozum.  -Więc potrzeba będzie być takim wariatem, jak oni, by to zrobić. Prawda? -Szymon, ty nie wiesz o czym mówisz, zabiją ciebie. Zrezygnuj z tego, proszę. Spełnij moją prośbę. -Nie rozumiesz. Ja to muszę zrobić, bo któregoś dnia przyjadę tutaj i nikt mnie nie znajdzie. -Dlaczego? -Zrobiłem z nich pośmiewisko i już zaczynają deptać mi po piętach. Ganiają za mną, już dość długo i zaraz mnie dopadną. A ja na to nie pozwolę. I lepiej jest zginąć z twarzą, próbując zrobić coś dobrego, niż uciekać jak tchórz. -Rozumiem ciebie, ale uważaj. Proszę? -Dobrze, mam przecież dla kogo to zrobić. -Powiesz mi coś? -Pytaj. Dziś odpowiem tobie na wszystkie pytania jakie zadasz. Pod warunkiem, że znam odpowiedź.- Niepotrzebnie użyłem takiego odnośnika, gdyż widziałem konsternację na jej twarzy, której towarzyszyło nagłe uspokojenie. I już w tym momencie wiedziałem, że pytanie będzie podprogowe.  -Lubisz mnie, czy kochasz?- Szlak by to. Poczułem rezygnację z mego zamiaru dania jej tego, co chce.  -Jagoda, miałaś przestać!- Broniłem się przed odpowiedzią.  -Opowiedz mi tak, jak mi obiecałeś.- Spojrzałem zdezorientowany w swoim zamiarze, gdy nagle wpadłem na rozwiązanie sytuacji. Odpowiem tak, jakbym chciał, aby odpowiedź była lżejsza i mnie nie pogrążyła w żadnym kontekście rozmów prowadzonych przez nie na mój temat.  -Bardzo ciebie lubię i nawet chyba troszkę kocham, ale tak bardziej, jak mamę. Jesteś wspaniałą kobietą. Jesteś cudowna z wszech miar.  -Ja na początku nie wiedziałam, co ty tutaj robisz, bo wcale tutaj nie pasowałeś, więc powiedz mi. Czy jak dorośniesz, zamieszkacie z Agatą u nas? -Przecież to Agaty dom! Chyba?- Zdziwiłem się, bo co innego usłyszałem z drugiej strony.  -Kto to tobie powiedział?- Zapytała zdziwiona moją wiedzą.  -Andrzej, na samym początku. -Wiesz też pewnie, że ona ma w swoim posagu bardzo duże pieniądze po mamie.  -Po co mi to mówicie, ja nie chciałem tego wiedzieć! Możecie oboje przestać mnie obarczać takimi wiadomościami?- Po kiego oni mi to mówią. Wyglądało to tak, jak chcieliby mnie przywiązać do tego kociaka. -Szymon, jeśli coś się tobie stanie, to ona będzie nie do zniesienia. Oczywiście, jeśli się nie załamie. Proszę więc ciebie, nie rób tego. -Jagoda, jeśli coś mi się stanie, to chcę być pochowany z moją ostatnią miłością, więc jakby co, to.... -Nawet tego nie mów.- Wstała i podeszła wtulając się we mnie. Staliśmy tak chwilkę przytuleni do siebie.  -Obiecaj mi to.- Powiedziałem. Pchnęła mnie palcem, mówiąc.  -Szymon, a twoi rodzice?- Stwierdziła spokojnie próbując dać mi do myślenia.  -Pojedziesz z Agatą do mojej mamy i ona zrozumie, ale musisz być z Agatą. -Zwariowałeś, co mam jej powiedzieć? -Obiecaj mi. Mama będzie wiedzieć. Nie musisz nic mówić.  -O czym ty mówisz, masz 16 lat, całe życie przed tobą. -Obiecaj mi.- Upierałem się przy swoim.  -Naprawdę tego chcesz? -Tak.- Patrzyła na mnie chwilkę, a później przejechała wzrokiem po kuchni, aż w końcu poddała się mówiąc. -Dobrze, obiecuję to tobie. -Dziękuję. -Więc zapytam ciebie jeszcze o coś. Czy jakbym teraz pokazała się tobie w tamtym kompleciku, to.... -To tak, nie zastanowiłbym się i tobie pokazał, jak to jest.- Podeszła i przytuliła się do mnie. Tak się przycisnęła, że miałem dziwne wrażenie, iż mnie zgniecie. Kiedy mnie wreszcie puściła, pocałowała mnie w czoło. Zauważyłem, że ma łzy w oczach.  -Jagoda, na pewno wszystko dobrze? -Tak, spokojnie. Te kropelki na twarzy oznaczają, że oczęta mi się pocą.- Próbowała być zabawna, lecz jej mina mówiła mi coś zgoła innego.  -Dlaczego czasem masz takie dziwne spojrzenie?- Zapytałem i tak już znając odpowiedź.  -Bardzo ciebie lubię i sama nie wiem, co ja dalej zrobię, jak się tobie coś stanie. -Masz Andrzeja i będziecie musieli zająć się Agatą, jak nigdy dotąd. Ona sama nie da sobie rady. -Myślisz, że o tym nie wiem? Ja nawet nie chcę myśleć, co to by było. -Zmieńmy temat. To gdzie jedziecie na święto kobiet?- Wypaliłem myśląc, że odbije temat i zepchnie go do lamusa. Lecz ku mojemu zdziwieniu ona wpadła w toń rozmowy.  -Jedziemy do Grecji, albo do Hiszpanii lub może na Sycylię. Ale teraz ja sama zrobię coś dla niego. Należą się wam przeprosiny, więc zobaczę oferty biur z Niemiec i coś wybiorę. -Jagoda, z tymi przeprosinami to powiem tobie, że nie zapędzaj się na zbyt daleko.- Zaciekawiło ją to, czego może się dowiedzieć.  -Co tak naprawdę masz do powiedzenia w tym temacie?- I zgasł jej ten uśmieszek.  -Co takiego powiedział tobie Andrzej oświadczając się?- Dorzuciłem pytanie. Poważnie się zrobiło. Stwierdziłem w myślach fakt oczywisty dla mnie. Pomyślała chwilkę i odpowiedziała.  -Powiedział, że jestem dla niego słońcem od wielu lat i jak mnie kocha i dlaczego. Oraz, że będzie zawsze mnie kochał. Zazdrościłam siostrze, że znalazła takiego faceta. Zawsze go kochałam, więc nie mogłam mu odmówić. Ty też masz to w sobie, ale z tą różnicą, że ciebie trzeba najpierw poznać.- Zamyśliła się na chwilkę, po czym oprzytomniała.  -Dlaczego pytasz?- Zwróciła się do mnie.  -Patrze, czy miałem z tym coś wspólnego. A kiedy to zrobił? -W poniedziałek. -Więc niewiele miałem wspólnego z waszymi zaręczynami. Tyle, że powiedziałem mu, aby nie czytał tego z kartki, tylko mówił z pamięci, a najlepiej z serca.  -Jak czytałby to z kartki, to byłaby żenada i już wtedy wiedziałabym, że to nie ty. -Ty cały czas myślisz, że to nie on, prawda? -Tak. Tak samo, jak ten wyjazd na dzień kobiet, to ty. Nie zaprzeczaj chociaż. Znam go długo i nie wiem skąd on nagle, zrobił by się taki romantyczny. To wszystko ty i nie dam sobie wmówić, że jest inaczej.- Głupi kaktus i kobieta czuje się, jak twoje słońce. Pomyślałem. -A ty, chociaż śniadanie potrafisz zrobić, a nie czekasz na to, aż się je tobie przyniesie.- Uderzyła w czuły punkt dla płci… tej mniej urodziwej.  -Skoro już byłem w kuchni? Poza tym nie przesadzaj, sama mówiłaś, że chce podróżować, a teraz zwalasz to na mnie. Romantyczny pewnie zrobił się obcując z nami, romantykami. I nie osądzaj go, ja chodzę do szkoły zawodowej o specjalności kucharz i to dlatego czasem gotuję. Więc nie porównuj go do mnie w temacie gotowania. -Ooo! Jak się człowiek z tobą kłóci, to dużo może się dowiedzieć. -Nie kłócimy się, tylko ty najeżdżasz na Andrzeja, a ja go bronię. Zaraz, chwila, czy to przypadkiem nie powinno być w drugą stronę? To ty powinnaś go bronić. Wiesz o tym, prawda? -Tak, przepraszam. Znowu wyszło nie tak.- Zszedł Andrzej. -Cześć! Dobre śniadanie, razem dobrze gotujecie. -Cześć! Tak. Dobrze nam się rozmawia i razem pracuje w kuchni. Andrzej popatrzył na Jagodę, która się speszyła, jak gdyby nakrył nas na zdradzie.  -Jagoda. Powiesz, co się stało? -Nic się nie stało, dlaczego pytasz? -Szymon, razem robiliście śniadanie? -Tak. Razem przygotowaliśmy ten posiłek.  -Nie kłam.- Powiedziała Jagoda. -Nie kłamie. Ja robiłem przygotowując śniadanie, a ona dotrzymała mi towarzystwa. Później zaniosła i dotrzymała tobie towarzystwa. -Czasem zastanawiam się, co jest pomiędzy waszą dwójką. -I do jakich wniosków dochodzisz?- Zapytałem. Lecz wiem, iż tą atmosferę było czuć z daleka.  -I tutaj jest pewien problem. Znacie się od pół roku i sam nie wiem, co o tym myśleć. Na początku, Jagoda mówiła, że sama nie potrafi zrozumieć Agaty w związku z twoją osobą. Stwierdziła, że ty długo z moją córką nie pochodzisz. Co szczerze mówiąc było, dość szokujące dla mnie. A dzisiaj słyszę, jaki wszyscy w tym domu mają problem, gdy ciebie nie ma. Kochasz ją?- Wyskoczył nagle zaskakując mnie. Lecz spokój uratował mój tyłek.  -Tak. Jako przyjaciółkę i troskliwą kobietę, oraz kogoś, kto wychował moją kochaną Agatkę. -Jagoda, kochasz go? -Tak. Kocham z nim przebywać, rozmawiać, kłócić się. I on zazwyczaj jest pod ręką, kiedy coś się dzieje u nas w domu, a nie niewiadomo gdzie.- Zaatakowała go.  -To przytyk do ciebie.- Powiedziałem pokazując palcem na niego. Andrzej pomyślał chwilkę i złożył ripostę.  -To wokół Szymona coś się dzieje. Jak go niema, to jest spokojnie. Nie zauważyłaś?- Zeszła Agata i stanęła w wejściu przeciągając się. Wszyscy spojrzeliśmy na nią. Zauważyła to i z kwaśną miną zapytała.  -Coś się stało, że tak patrzycie na mnie? -Andrzej zapytał, co jest pomiędzy mną, a Jagodą.  -Powiedz mu to, co mi powiedziałeś i już. -A co powiedział tobie o mnie?- Zapytała Jagoda. -Że kocha ciebie, jak mamę. Ale jest tobie wdzięczny za wychowanie mnie i lubi z tobą rozmawiać. Dlaczego pytacie? -Jak wchodzi się pomiędzy nich, to
Seks z dwójką przystojniaków
Suka nie ma prawda do ucieczki
Kutasy twardnieją na widok jej stóp

Report Page