Stare małżeństwo pełne fantazji
⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Stare małżeństwo pełne fantazji
Zarejestruj się
lub jeśli masz konto
Zaloguj się
Zarejestruj się
lub jeśli masz konto
Zaloguj się
Sympatia radzi
Eksperci
Konkursy
Infografiki
Poznali się w Sympatii
Galerie par
Historie miłosne
Taka miłość
Sympatia Porady
Sympatia radzi
Seks w średniowieczu. Spotkanie kochanków -
ALAMYLIMITED /
Bewphoto
Domy publiczne były otwarte dzień i noc. Prostytucja jako zjawisko społeczne była akceptowana, a wręcz uważana za pożyteczną, bo mężczyzna mógł w tym przybytku rozładować swoje żądze
W trakcie miłosnego uniesienia mężczyźni często stosowali przemoc, a kobieta musiała się podporządkować. Żona musiała być uległa, pozostawiając inicjatywę mężowi
Kobiety, chcąc uniknąć ciąży, stosowały m.in. napój na bazie sałaty lub topoli. Praktykowały także umieszczanie pod poduszką amuletów chroniących przed ciążą
Przedstawiciele niższych klas spółkowali w specjalnych koszulach wyglądem przypominających worek pokutny. Miały jedynie otwory na narządy płciowe
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Onet.
Seks dwa razy w tygodniu i tylko z inicjatywy męża
Żadnych fantazji i "bezbożnych praktyk"
Napary i amulety, czyli średniowieczna antykoncepcja
Rozpustni kapłani, uprzywilejowani rycerze i pasy cnoty
Ascetyzm średniowiecznego społeczeństwa to tylko pozory
Sympatia
O nas
Reklama
Regulamin
Kontakt
Sympatia radzi
Konkursy
© 2022 Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. - Developed by DreamLab
Liczne zakazy i nakazy Kościoła nie były w stanie pohamować naturalnych potrzeb społeczeństwa. Średniowiecze pod zasłoną udawanej ascezy przepełnione było seksem. Surowe zasady i grożenie karą za grzechy ze strony Kościoła zderzały się z ludzką naturą pełną zmysłowości, pożądania i nieokiełzanej chuci, której nie opierali się również klerycy. Średniowiecze to nieustanna walka między ciałem a duchem, gdzie to pierwsze okazywało się silniejsze. Ludzie byli wstydliwi, ale rozpustni. Odkrywamy tajemnice seksu w średniowieczu.
Tekst ukazał się w ramach cyklu "Miłość wczoraj i dziś"
Życie seksualne w średniowieczu określały zasady głoszone przez Kościół. Obowiązywały nakazy i zakazy, a kler brutalnie wkraczał w intymną sferę życia człowieka. Chcąc uniknąć grzechu i wiecznego potępienia, należało się do nich stosować. Kościół odgrywał zasadniczą rolę, mówiąc, co jest właściwe, a czego robić nie wolno. Unikanie przyjemności, zwłaszcza tych cielesnych, było według niego jedynym sposobem, by osiągnąć zbawienie. Obowiązywały zakazy ze Starego Testamentu. Nagość, kazirodztwo, sodomia, homoseksualizm były pogwałceniem Prawa Bożego. Demonizowano ciało, które było źródłem grzechu i wszelkiej deprawacji. Małżeństwo pełniło jedynie rolę użytkową i miało na celu wyłącznie prokreację.
Każde odstępstwo od zasad wiązało się w najłagodniejszym przypadku z nakazem wielokrotnego odmówienia modlitwy "Ojcze Nasz". Spółkowanie w celu spłodzenia potomstwa było dozwolone, ale tylko dwa razy w tygodniu. Według Kościoła taka liczba zbliżeń chroniła przed negatywnymi skutkami powściągliwości seksualnej, do których należało wysychanie ciała, krótsze życie, problemy neurologiczne i utrata wzroku.
Począwszy od XIII w. nastawienie kleru do współżycia stało się nieco bardziej elastyczne, choć nadal akt seksualny zabroniony był w Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Zielone Świątki czy Wniebowzięcie. Co ciekawe, zakazy te nie przeszkadzały w żadnym stopniu w funkcjonowaniu domów publicznych, które nawet w święta były otwarte dzień i noc. Prostytucja jako zjawisko społeczne była akceptowana, a wręcz uważana za pożyteczną. Mężczyzna mógł w tym przybytku rozładować swoje żądze, zamiast poniżać swoją żonę zdradą lub – co gorsza – oddać się grzechowi samozadowolenia.
Mimo że sodomia była zakazana i uznawana za grzech, to uważano ją za skuteczną metodę antykoncepcji. Akt seksualny stał się domeną realizacji męskich potrzeb – żona była całkowicie podporządkowana upodobaniom erotycznym męża. Musiała być całkowicie uległa, pozostawiając mu inicjatywę. W trakcie miłosnego uniesienia mężczyźni często stosowali przemoc, a kobiety musiały się dostosować. Dlaczego kobieta nie mogła przewodzić w igraszkach łóżkowych? Byłaby to obraza dla Boga, który to stworzył kobietę z żebra Adama.
Kobiety pracujące w domach publicznych zaczęto traktować jako nauczycielki sztuki miłosnej. Dzięki nim mężczyzna mógł zaznawać przyjemności bez grzechu. Stosunki homoseksualne pozostały jednak zakazane i objęte grzechem. Mimo to Italia w tych czasach uchodziła za centrum tych, jak je określano, "bezbożnych praktyk". "Mężczyzna z mężczyzną, kobieta z kobietą, mężczyzna z kobietą pozostawiający nasienie nie w tym zbiorniku, który wyznaczyła do tego natura – oto grzechy sodomii" – pisał św. Antonii.
Wtórował mu św. Tomasz, uznając za grzechy przeciwko naturze masturbację lub zniewieściałość, sodomię lub stosunki z osobami tej samej płci oraz akty płciowe, w których naturalny sposób spółkowania nie jest przestrzegany.
Grzech masturbacji, choć o mniejszej wadze przewinienia wobec boskich zakazów, był przez ogół społeczeństwa uznawany za obrzydliwy i należało się go wystrzegać, gdyż prowadził do utraty władz umysłowych u mężczyzn. Inaczej było w przypadku kobiet. Zapobiegał bijącym od nich "złym odorom". Mimo ogólnego potępienia takich praktyk ludzie szukali oryginalnych sposobów, by dać sobie przyjemność. Kobiety na przykład używały do tego mocno wypieczonych bochenków chleba.
W igraszkach miłosnych małżonkowie nie mogli dać się ponieść fantazji. Nie wszystkie pozycje były dozwolone. Zakazane były na przykład te, które przypominały kopulację zwierząt. Zalecany był seks w pozycji misjonarskiej, ale pewne odstępstwa były przez Kościół dopuszczane. Za mniejsze zło uznawano pozycję na boku, na siedząco czy na stojąco.
Cudzołóstwo mężczyzn nie było grzechem i traktowano je łagodnie, natomiast cudzołożące żony karano w sposób bezwzględny, ze śmiercią włącznie. Już sam flirt według św. Bernarda ze Sieny nie był pozbawiony niewinności i mógł prowadzić do haniebnych zachowań. W średniowieczu to kobieta była uznana za winną grzechu nieczystości i to ona była z natury skłonna do wszelkiej rozpusty. Czystymi były tylko dziewice, żony i wdowy.
Zakazana sodomia to nie jedyny sposób ówczesnej antykoncepcji. Kobiety, starając się nie zajść w ciążę, stosowały m.in. napój na bazie sałaty lub topoli. Praktykowały także umieszczanie pod poduszką amuletów chroniących przed ciążą. Inne wlewały w siebie lodowatą wodę zaraz po stosunku. Mężczyźni z kolei stosowali prezerwatywy wykonane ze zwierzęcych pęcherzy, jelit i lnu. I co ciekawe, były to prezerwatywy wielokrotnego użytku.
Seks był zakazany w piątki i niedziele, ale niektórzy klerycy postulowali wstrzemięźliwość także w soboty. Dochodziły do tego zakazy związane z kobiecą menstruacją i ciążą, a nawet okresem karmienia potomstwa. Łamiący boskie przykazania musieli odpokutować za grzechy. Kto dopuścił się spółkowania z ciężarną kobietą, otrzymywał karę czterdziestu dni o wodzie i suchym chlebie. Z czasem zakaz kontaktów intymnych w czasie ciąży został złagodzony — było to dozwolone, o ile nie miało wpływu na poczęte dziecko. Seks przed ślubem? W żadnym wypadku. Można było za to stracić życie.
Przedstawiciele niższych klas spółkowali w specjalnych koszulach wyglądem przypominających worek pokutny. Miały jedynie otwory na narządy płciowe.
Rozwój miast wiązał się z większą liczbą domów publicznych. Znaczącą część ich klienteli stanowili księża, których obowiązywał zakaz małżeństwa. W XV w. we Francji w Dijon 20 proc. odwiedzających domy rozpusty stanowili właśnie kapłani. Papież Sykstus IV, fundator Kaplicy Sykstyńskiej, pokrył także koszty jednego z takich przybytków, który następnie wydzierżawił, czerpiąc z tego tytułu olbrzymie korzyści. I nie był on pierwszy — cztery wieki wcześniej papież Benedykt IX opłacił budowę domu publicznego w pobliżu kościoła św. Mikołaja. Duchowni uważali, że głoszone przez nich zasady w sferze obyczajowości ich samych nie dotyczą. Wielu księży, w tym biskupów, utrzymywało oficjalnie kochanki, które traktowali jak żony. Wyjątkowo złą opinią cieszyły się w tym okresie zakony, zarówno męskie, jak i żeńskie.
Przywilejami w sferze seksu cieszyło się także rycerstwo. Oprócz aktów seksualnej przemocy na mieszkankach zdobytych wsi i miast rycerzom przysługiwało także "prawo pierwszej nocy" względem każdej kobiety mieszkającej na terenie ich włości. A kobiety? Około 12. roku życia stawały się kandydatkami na żony. Początkowy brak doświadczenia miały sobie jednak rekompensować spotkaniami z innymi mężczyznami, do których dochodziło podczas wypraw rycerskich mężów.
Nie można tu nie wspomnieć o mających uchronić przed zdradą pasach cnoty, które — jak podają niektóre źródła — były używane jedynie przez klasę wyższą, w tym właśnie rycerstwo czy bogatych kupców, którzy często opuszczali rodzinne domy. Pasy cnoty był wykonany z metalu w formie obejmującego kobietę w talii poziomego drutu lub skórzanego pasa zamykanego na zatrzask i zaopatrzonego w zamek z kluczem. Do pasa przymocowany był drugi poprzeczny element, który uniemożliwiał współżycie. Pas cnoty miał być gwarantem tego, że podczas nieobecności męża żona nie zdradzi go, nie stanie się ofiarą gwałtu i nie zajdzie w ciążę.
Czy rzeczywiście pas cnoty pełnił taką funkcję? Nie potwierdzają tego żadne ówczesne ilustracje. Pasy pojawiają się na nich dopiero wraz XV wiekiem, ale raczej służyły innym celom. "To wielkie kłamstwo. Pasy cnoty nigdy nie istniały, nigdy nie znaleziono śladów dokumentów historycznych, które by potwierdzały tę prawdę" — zapewnia Angelo Giuseppe de Micheli, profesor na wydziale psychologii klinicznej w Mediolanie.
Żadne zakazy i nakazy nie były w stanie pohamować naturalnej chęci współżycia. Średniowiecze pełne było seksu pod zasłoną udawanej ascezy. Z jednej strony obowiązywały nakazy i potępienie ze strony Kościoła, z drugiej odpowiadała im natura ludzka pełna zmysłowości, pożądania i nieokiełzanej chuci.
Rejestry sądowe z tamtej epoki pełne są wyroków sądowych za cudzołóstwo czy sianie zgorszenia (np. zbyt śmiałe dekolty). Zakazana przez Kościół nagość, stosunki pozamałżeńskie, zdrady, mnogość i różnorodność praktyk seksualnych nie były niczym niezwykłym i charakteryzowały człowieka okresu średniowiecza.
Według profesora Angelo Giuseppe de Micheli: "Średniowiecze narodziło się pod presją swobodnej seksualności, która była silnie tłumiona przez Kościół katolicki i która znajdowała swoje ujście w tajemniczy sposób". To była nieustanna walka między ciałem a duchem, między seksualnością a chrześcijaństwem. Ciało okazywało się silniejsze. Ludzie byli wstydliwi, ale rozpustni. Wbrew ogólnie przyjętym poglądom życie erotyczne w średniowieczu było bardziej urozmaicone i bogate, niż można by się spodziewać.
Autor: Andrzej Daros - publicysta, ekspert ds. międzynarodowych, były dyplomata, pasjonat historii. W Sympatii opowiada o tym, jak wygląda miłość w innych kulturach, jak dawniej wyglądały randki, a także odkrywa nieznane historie miłosne znanych osób.
Nie masz jeszcze własnego chomika?
Załóż konto
Prezent
Ulubiony
Wiadomość
historyczne: średniowiecze - Miłosna łamigłówka - Michelle Willingham (1171r.) - Pieśń ognia - Catherine Coulter na łożu śmierci - Pułapki - Amanda Quick - Za głosem serca – Johanna Lindsey (XII w.) XVI w. – XVIII w. - Jesienny płomień - Lynne Hayworth (połowa XVIII w.) dla odziedziczenia majątku - Miłością uzdrowieni - May McGoldrick (epoka króla Jerzego) - Najcenniejsze dziedzictwo – Anne O'Brien (XVII w.) - Sztuka uwodzenia - Madeline Hunter (epoka króla Jerzego) koniec XVIII w. - początek XX w. - Bez serca - Mary Balogh (XIX w.) - Burza i blask - Jennifer Blake (XIX w.) - Cenniejsza niż złoto - Debra Lee Brown (1849 r., Karolina Płn.) - Cnotliwa żona - Anne Burrows (regencja) HQ - Czekając na miłość - Kasey Michaels (regencja) - Dama/Zuchwały nieznajomy - Jude Deveraux (Ameryka, 1892 r.) - Dżentelmen z temperamentem - Deborah Hale (regencja) - Dziki wiatr – Johanna Lindsey (XIX w., Ameryka Płn.) - Hester Waring wychodzi za mąż - Paula Marshall (Australia, 1820) - Honorowy uwodziciel - Elizabeth Rolls (XIX w.) - Jak zdobyć diuka - Julia London (1819 r. ,Anglia) - Kasyno - Barbara Dawson Smith (regencja) - Kontrakt - Amanda Quick (regencja) - Księżycowa narzeczona - Mary Jo Putney (regencja) na łożu śmierci - Magnolia - Diana Palmer (początek XX w.) - Małżeńska gra - Diane Gaston (1816 r.) - Małżeństwo z rozsądku - Jo Beverley (regencja) - Małżeństwo z wyrachowania - Helen Dickson (początek XIXw.) zapis w testamencie
Na pikniku z moich chłopcem
Opiekunka wskoczyła mu do łóżka
Darmowe Sex Filmy Z Mamuśkami - Christie Stevens, Blondynki