Stara dziwka w latex

Stara dziwka w latex




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Stara dziwka w latex

- Proszę Panią! Nie dzieci, tylko młodzież! - wyrwał się jeden z uczniów. Jak on miał na imię? Konrad?

-
Dobrze, młodzieży! - podkreśliła ostatnie słowo - Na dzień dzisiejszy
to wszystko, więc mam nadzieję, że pierwszy dzień w szkole był udany -
uśmiechnęła się do ciebie widząc, że to twój nie najlepszy dzień.
Wywróciłaś oczami, a twój wzrok zatrzymał się na Alce. Łzy same cisnęły
się do oczu na jej widok. Wyglądała jak taka typowa... szkolna dziwka.

- Proszę Pani? Wypuści nas Pani szybciej? 

- Oj no, bo to pierwszy dzień i w ogóle... proooosimy!

-
Dobrze! Dziękujemy! - wszyscy wybieli jak stado z zagrody. Jako jedyna
spokojnie wyszłaś z pomieszczenia. Zależało ci na jednym - jak
najszybciej skończyć tą szkołę. 

Opuściłaś budynek. Wyszłaś przez bramę i pokierowałaś się na przestanek. Siedzieli już na nim trzecioklasiści. 

- Przestańcie, nie mam dobrego dnia... - westchnęłaś i usiadłaś obok jeden z nich. 

- Co jest? - spytała wypuszczając dym z ust po papierosie. 

- Aaaaa... No to grubsza sprawa. Chcesz się zaciągnąć? Pomaga. 

- Nie dzięki. Nie palę. Za ile autobus? 

- Za dziesięć minut. A co to za chłopak? 

- Nie, nie. A w jakiej sprawie jesteście?

- Chciałybyśmy wyjaśnić sprawę z prezentacją.

- A więc słucham - usiadłaś w pierwszej ławce naprzeciwko biurka, a Alicja za tobą - Może lepiej żebyście usiadły obok siebie?

-
W porządku, a więc co jest nie jasne? - odwróciłaś głowę w stronę Alki.
Spojrzała się jedynie na ciebie i spiorunowała wzrokiem. 

-
[T.I] chce mi wmówić, że wiedziałam o tym projekcie i, że robię go z
nią. I, że chciałam się z nią pogodzić po to by zrobiła go za mnie, a to
nie prawda!

- Ale przecież mówiłam ci, żebyś jej o tym powiedziała...

-
Aha. Czyli już rozumiem. Chciałaś się ze mną pogodzić. Zrobiłabym ten
projekt. I znowu miałabyś do mnie jakieś sapy? Okey, dzięki -
zbulwersowana całą sytuacją wstałaś z miejsca i wyszłaś z pomieszczenia.


- Ni... Ni... Nie wiem... Okey? Mam jeszcze parę spraw do załatwienia... - wymusiłaś się na uśmiech i odeszłaś.


 *chłopcy w końcu przyjeżdżają do Polski*

---------------------------------------------------------------

- Michael! Chodź do nas! - zawołałaś chłopaka.

*Poszłaś na studia filmowe. Chcesz sprawdzać się w roli montażystki filmowej. Przygotowałaś swój pierwszy projekt pt.: "Zwierzęta w ZOO" i pokazałaś go Calumowi*

- Kochanie, jak myślisz? dobrze mi idzie?

 *kiedy Ashton dowiedział się, że do niego przyjeżdżasz*

*Jesteś fanką One Direction od kilku lat. Twoim marzeniem było zobaczenie pięciu wspaniałych chłopaków na scenie wraz z sosami. Twoje marzenie spełniło się*

 - Skarbie, kto ładniej wygląda? Ja czy [I.T.P]?

- Wiesz, że masz zielone włosy? - Luke spytał Michaela.

- Dzięki, zawsze wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć...

- Luke! Nie jedź tyle, bo przytyjesz! - zwróciłaś uwagę blondynowi.

- Ale śmieszne... - wywróciłaś oczami.

*przeprowadzasz swoją pierwszą sesję zdjęciową chłopców*

- Calum! Luke! Nie wygłupiać się! Do roboty!

 - Widziałeś [T.I] nago? - spytał reporter.

- Chłopcy, wyglądacie słodko - zachichotałaś.

 *Calum jeszcze nie powiedział ci co do ciebie czuje*

 - Michael! Oddaj to! Sam to jej powiem, ale w swoim czasie!

- Gorzej niż dzieci... - westchnęłaś.

 ---------------------------------------------------------------

*chłopcy po zażyciu dużej ilości marihuany*

--------------------------------------------------------------------------

 *Luke pomaga wybrać Ci sukienkę na wasz wspólny wieczór*

*Luke zamiast słuchać stylistki myśli tobie*

*Luke zapatrzył się na ciebie na koncercie*

 *Luke podczas kiedy przyszedł po ciebie na bal maturalny i zobaczył cię w sukience*

-------------------------------------------------------------------------- 

-------------------------------------------------------------------------- 

 - Mikey... Nie rób tak, bo mam skojarzenia! - zaśmiałaś się.

- Hej... - jakże entuzjastycznie przywitałaś się ze swoim starszym bratem.

- Coś nie tak? - usiadł obok ciebie. 

- Nic... - westchnęłaś ciągle mieszając płatki z mlekiem łyżką. 

- Przecież widzę, że coś się dzieje - podparł policzek dłonią i skierował twarz w twoją stronę.

- Pamiętasz jak opowiadałam ci o Calumie?

- Nom... No i... Byłam wczoraj u niego i...

- No i się pocałowaliśmy! - krzyknęłaś z entuzjazmem. Chłopak podskoczył z wystraszenia, a ty zaczęłaś się śmiać. Jego wyraz twarzy był bezcenny. Coś pomiędzy zdziwieniem, zaskoczeniem, a przerażeniem. 

- No! Ale było cudownie i romantycznie i w ogóle! 

- Nie... Jeszcze nie jesteśmy parą... 

- To jak? Całowaliście się, a nie jesteście razem?

- Oj... No bo nie wiesz jak to jest... 

- Dobra, słuchaj, powiesz mi później, bo teraz śpieszę się do szkoły. Tobie też radzę!

- Tak, tak - zachichotałaś. Brunet wyszedł, a ty zaczęłaś przygotowywać się do wyjścia. Szybko zjadłaś płatki i poszłaś na górę. Ubrałaś się, spakowałaś książki do torby i wyszłaś z mieszkania. Pokierowałaś się w stronę szkoły. Na uszach miałaś założone słuchawki i głośno puszczoną muzykę. Nie słyszałaś otoczenia. Nic. Nie usłyszałaś też jak samochód ciężarowy jedzie wprost na ciebie. Cisza. Ciemność. Umarłaś? 

Obudziłaś się w łóżku szpitalnym. Słyszałaś tylko urządzenie, które wykrywało bicie twojego serca. Nienawidziłaś zapachu szpitala. Sam chlor. 

- Obudziła się? - usłyszałaś głos swojej mamy.

- Chyba tak, ale wejść mogą tylko dwie osoby - odezwał się niski męski głos, pewnie lekarz.

- Niech Państwo wejdą - Calum? Nie przesłyszało ci się. A może jednak? Usłyszałaś jak ktoś wchodzi po pomieszczenia w którym akurat się znajdowałaś. Ktoś usiadł obok ciebie i złapał cię za rękę.

- Tak... Boże... Jak dobrze, że nic ci nie jest... - potarła kciukiem o twą dłoń. Nic nie odpowiedziałaś.

- Córeńko, jak się czujesz? - zapytał twój tata.

- Tak jak wyglądam - zachichotałaś - Jest Calum? - twoi rodzice spojrzeli na siebie.

- Niech wejdzie - powtórzyłaś. Rodzicielka westchnęła po czym wyszli. Po niecałej minucie ujrzałaś czarne jak smoła włosy. Dobrze wiedziałaś kto cię odwiedził.

- Hej, śliczna - usiadł obok ciebie.

- Jak się czujesz? - spytał łapiąc się za dłoń.

- Dobrze... Lekarze coś mówili? - mina chłopaka posmutniała - Cal? Masz mi coś do powiedzenia? 

- Tego powinnaś dowiedzieć się od doktora, nie ode mnie.

- Dobrze, spokojnie... Prawdopodobnie masz złamane żebro i będziesz musiała jeździć na wózku przez miesiąc, nic poza tym - uśmiechnął się szczerze. 

- Tak - przybliżył się do ciebie by cię pocałować, ale ktoś wam przeszkodził.

- Ale co im powiemy? - spytałaś zestresowana.

- Czemu ja?! - wzruszył ramionami, a ty pokiwałaś jedynie głową - Dobra, wchodzimy?

- Wchodzimy - zapukałaś do drzwi po czym nacisnęłaś klamkę w dół. Drewniana konstrukcja odtworzyła się, a wy weszliście do środka.

- Tak! W salonie! - złapałaś mocno dłoń brązowookiego i pokierowaliście się do pomieszczenia, w którym znajdowali się twoi rodzice. Siedzieli na kanapie oglądając jakiś serial - Ooo... Hej, córeczko! Hej Calum! - przywitali was przyjaznym uśmiechem. 

- Dzień Dobry - odpowiedział skośnooki.

- Słucham - uśmiechnęła się rodzicielka. Odtworzyłaś usta aby coś powiedzieć, ale w tym samym momencie usłyszałaś głośny krzyk dochodzący z ulicy oraz pisk opon samochodu. Wypadek.

- Hej! - wzdrygnęłam kiedy usłyszałam głośne przywitanie Michaela.

- Boże! Mike! Ile razy mam ci powtarzać?! Nie strasz mnie, bo kiedyś zawału przez ciebie dostanę! - wydarłam się na swojego przyjaciela. 

- Hahahaha! Ale śmiesznie wyglądasz jak się straszysz! - złapał się na brzuch nie mogąc wytrzymać ze śmiechu. 

- Hahaha... Ale śmieszne... Się uśmiałam... - wywróciłam oczami.

- Oj, nie gniewaj się - przytulił mnie, a ja odwzajemniłam gest. Biło od niego ciepło, którego nie mogłam opisać. Zawsze mogłam na niego liczyć. Był dla mnie jak druga mama - Foszek przeszedł? - zaśmiał się pod nosem.

- Tak, przeszedł - uderzyłam go lekko w ramię pięścią. Na korytarzach szkolnych rozbrzmiał dzwonek sygnalizujący zaczynające się lekcje. Cała klasa ustawiła się w dwuszeregu pod ścianą, grzecznie czekając na nauczyciela. Gdy ten się pojawił, odtworzył drzwi, a my weszliśmy do środka. Zajęłam miejsce w ostatniej ławce wraz z Michaelem. Na każdej lekcji siedzieliśmy razem. Rozpakowałam torbę i wyciągnęłam zeszyt oraz piórnik. Kiedy przeglądałam temat ostatnich zajęć, usłyszałam, że ktoś agresywnie ciągnie za klamkę drzwi. Po przeniesieniu wzroku moje tęczówki ujrzały Luka. Jak zawsze spóźnionego. 

- Lucas Hemmings... - westchnął matematyk - ...spóźniony.

- Przepraszam za spóźnienie, proszę Pana!

- Co tym razem przeszkodziło ci zjawić się punktualnie?

- No ten... - uczniowie zaczęli śmiać się pod nosem - No wie Pan...

- Dobra, nie mam ochoty na użeranie się z tobą, siadaj - blondyn zajął swoje miejsce tuż przede mną. Mogłam poczuć jego perfumy. Uśmiechnęłam się pod nosem gdy odwrócił się do mnie prosząc o długopis. Podałam mu czarny z białymi kropkami. Podziękował i odwrócił się do tablicy. Michael widząc moje postępowanie szturchnął mój łokieć, a ja w odpowiedzi pokręciłam jedynie głową nie wiedząc dlaczego tak bardzo mu się to nie spodobało. Lekcja minęła w ciszy. Gdy zadzwonił dzwonek, wszyscy wręcz wybiegli z klasy. Tylko ja, Mike i Luke wyszliśmy ostatni.

- Muszę iść do wychowawczyni - poinformował mnie zielonooki - Widzimy się później?

- Jasne - uśmiechnęłam się - Będę pod klasą - chłopak odszedł, a ja pokierowałam się pod klasę biologiczną. W pewnej chwili poczułam jak ktoś ciągnie mnie za ramię. Odwróciłam się i ujrzałam Luka. 

- Hej, słuchaj... - podrapał się po karku - Dzięki za długopis - uśmiechnął się nie śmiało.

- Nie ma sprawy - odwzajemniłaś gest - Jak chcesz możesz go zatrzymać.

- Dzięki... Słuchaj miałabyś może ochotę na... - podszedł do mnie bliżej, ale zaraz się oddalił.
- Hej, już jestem... - poczułam jak ktoś obwija ręce wokół mojej talii. Był do Mike.

- Ooo... Co tak szybko? - spytałam.
- Tak jakoś - spojrzał agresywnie na niebieskookiego.

-
Tak! Nie odbiera, nie odpisuje... Zniknął... - miałam ochotę znowu
płakać. Niebieskooki zauważywszy to przytulił mnie i potarł dłonią o
plecy. Czułam u niego wsparcie. Z każdym dniem czułam, że mogę na niego
liczyć. 

- Już dobrze...
Posłuchaj... Na rozweselenie mam coś dla ciebie! - uśmiechnął się
szczerze - Chodź! - chwycił mnie za dłoń i szarpnął ku górze by pomóc mi
wstać. Zaprowadził mnie do sali muzycznej. Wyjął gitarę i kazał usiąść
mi na ławce. Wykonałam jego polecenie. Luke usiadł naprzeciwko mnie na
krześle i powiedział:

- Napisałem dla ciebie piosenkę. Może masz ochotę posłuchać? - zaśmiał się cicho.

-
Pewnie! - uśmiechnęłam się i podparłam dłońmi brodę. Chłopak zaczął
grać i śpiewać równocześnie. Przypomniały mi się stare dobre czasy
dzieciństwa. W najmniej odpowiednim momencie do klasy wszedł Michael.

-
O cholera - szepnęłam. Zielonooki pokręcił głową z bezradnością i
wyszedł trzaskając drzwiami - Przepraszam Cię, Luke! - wstałam z ławki i
pobiegłam do Clifforda - Mike! Mike, stój! - wołałam. Gdy był w
wystarczającej odległości, pociągnęłam go za ramię - Michael!

-
Ty... płaczesz? - nie odpowiedział - Przepraszam cię za to wszystko.
Nie chciałam, żeby tak wyszło... - złapałam za jego dłonie patrząc na
nie. Rękaw jego bluzy podwinął się, a ja zauważyć mogłam rany po żyletce
- Mike? Co to jest? Michael?! Dlaczego?!

- Jedno słowo: Luke - łza spłynęła po jego policzku.

Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: latex . Obsługiwane przez usługę Blogger .


Genius is the ultimate source of music knowledge, created by scholars like you who share facts and insight about the songs and artists they love.
To learn more, check out our transcription guide or visit our transcribers forum

Thank you for visiting MinecraftSkins.com - Skindex, the source for Minecraft skins
© MinecraftSkins.com 2010 - 2022. All rights reserved.

Szanujemy Twoją prywatność My i nasi partnerzy wykorzystujemy niewrażliwe informacje, jak np. pliki cookie lub identyfikatory urządzeń oraz przetwarzamy dane osobowe takie jak adres IP lub identyfikatory plików cookie w celu wyświetlania spersonalizowanych reklam czy pomiaru preferencji odwiedzających naszą stronę. Możesz zmienić swoje preferencje w każdej chwili w Polityce Prywatności na naszej stronie. Niektórzy z naszych partnerów nie pytają się o zgodę na przetwarzanie twoich danych osobowych w celach biznesowych. Możesz się nie zgodzić na takie działania klikając w "Dowiedz się więcej".
Wraz z naszymi partnerami przetwarzamy Twoje następujące dane:
Dokładne dane geolokalizacyjne i identyfikacja poprzez skanowanie urządzeń , Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich , Spersonalizowane reklamy i treści, pomiar reklam i treści, opinie odbiorców, rozwój produktu
Dowiedz się więcej → Zaakceptuj i zamknij
{"type":"film","id":465818,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Alicja+w+Krainie+Czar%C3%B3w-2010-465818/tv","text":"W TV"}]}
nancy20 ocenił(a) ten film na: 8
baasienkaaa ocenił(a) ten film na: 8
baasienkaaa ocenił(a) ten film na: 8
nancy20 ocenił(a) ten film na: 8
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
romantic ocenił(a) ten film na: 7
camillamcr ocenił(a) ten film na: 7
camillamcr ocenił(a) ten film na: 7
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
MistrzSeller ocenił(a) ten film na: 4
patrolowaty ocenił(a) ten film na: 8
GotTheLife ocenił(a) ten film na: 2
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9
avaleal ocenił(a) ten film na: 10
aPosing ocenił(a) ten film na: 9
użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9
krzychun ocenił(a) ten film na: 5
bananowy_song ocenił(a) ten film na: 8
PanOvca ocenił(a) ten film na: 7
PanOvca ocenił(a) ten film na: 7
Czy wie ktoś kto będzie podkładał głosy w polskiej wersji?
nancy20 Marta Wierzbicka – Alicja Cezary Pazura – Szalony Kapelusznik Małgorzata Kożuchowska – Biała Królowa Katarzyna Figura – Czerwona Królowa Jadwiga Jankowska-Cieślak – Suseł Krzysztof Dracz – Biały Królik Jan Peszek – Kot Grzegorz Pawlak – Marcowy Zając
baasienkaa a Pierwsza czwórka fatalnie dobrana. Chociaż to dobrzy aktorzy [nie mówię tu o Marcie Wierzbickiej] to i tak nie pasują do tych postaci. Figura - prosze was... Wyobraźcie sobie Czerwoną Królową mówiącą "Co ja sobie za to kupię, waciki?". Dlatego idę tylko i wyłącznie na wersję z napisami.
Aslan93 wg mnie niepotrzebnie nawet ten dubbing robili :// lepsze są z napisami
baasienkaa a tylko nie Pazura!! ;P na szczęście ma być też wersja z napisami w kinach ;) Dzięki za odp
nancy20 O Nie... POLSKI DUBBING?! Kogos totalnie pogieło.. Chyba wybiore sie dwa razy na Alicję : raz do IMAXU drugi na seans z napisami.. (chyba ze bedzie jak na avatarze) DLACZEGO KTOS WPADL NA TAK PORYTY POMYSL?!
aPosing ooooooooooch jak ja bym chciała żeby była w IMAXIE z napisami.. ;( buuu
maga89 Niestety w IMAXiE bedzie wersja z Polskim dubbingiem - tym sposobem nie zobacze Alicji w 3d :)
aPosing Może, kurwa, dlatego, że to FILM DLA MŁODSZYCH WIDZÓW, którzy nie potrafią czytać na tyle dobrze, żeby nadążyć za napisami? Powiem ci w tajemnicy, że nawet niektórzy dorośli tego nie potrafią, więc im najbardziej pasowałby ten film z lektorem. Dubbing filmom dla dzieci i młodszych należy się jak psu buda, a już inna sprawa, że dystrybutorzy często nie patrzą na dorosłych, którym Pazura jako Johnny Depp czy Boberek zamiast Jackiego Chana wybitnie psują wrażenia z seansu.
Pottero To, że film jest dla dzieci nie zmienia faktu, że dubbing jest dla analfabetów a dystrybutor mógłby się wysilić fundując także w trójwymiarze wersję z napisami. Mimo wszystko, pójdę na film dubbingowany, bo chcę to koniecznie zobaczyć w 3D, a kiedyś koniecznie sobie wypożyczę DVD i obejrzę z napisami w domu. Acz smutne, że zamiast Johnny'ego Deppa trzeba będzie słuchać Pazury...
romantic Dla analfabetów są lektorzy. Zwłaszcza te programy czytające napisy, bo komuś się nie chce bądź nie potrafi, bo mimo dwudziestu lat na karku ciągle składa głoski. Smutne, ale prawdziwe, znam sporo takich osób. Dubbing mimo wszystko jest wyrazem poszanowania dystrybutora/nadawcy/wydawcy dla twórcy oryginału, bo zamiast wyciszać oryginalną ścieżkę i dokładać na to głos jakiegoś ćwoka, stara się jakoś przybliżyć film rodzimemu widzowi. Jedynie dwie produkcje fabularne – „Pulp Ficiton” i „Świat według Bundych”, obie z Tomaszem Knapikiem – jestem w stanie znieść w wersji lektorskiej, podczas gdy dubbing ma znacznie więcej punktów, m.in. za sprawą dubbingowanych wersji „Terminalu”, „The Ring”, „Dwóch zgryźliwych tetryków” czy „Anatomii morderstwa”. Nie chcę być tutaj niemiły dla przedmówcy, ale osobiście uważam, że 3D jest dla półgłówków, którzy w dupie mają dobry scenariusz, grę aktorską, muzykę itd., a ważne są tylko rzekomo superwypasione trójwymiarowe efekty. Najlepszym tego dowodem „Avatar” i „Oszukać przeznaczenie 4” – dwa megagnioty, które zarabiają na siebie tylko przez to, że zastosowano w nich „nowinkę” 3D. Mam nadzieję, że mania na to przejdzie, tak jak przeszła w latach 80. Ja tam osobiście problemu z „Alicją w kranie czarów” nie mam – cały czas planowałem iść na standardową wersję z napisami, a dubbingowana obejrzeć dopiero na DVD. Kinowy zamiar zrealizuję, ale czy obejrzę dubbingowaną wersję... wątpię, Pazura jako Depp zbyt bardzo mnie zniechęca. Nie dziwię się też dystrybutorowi, że nie zdecydował się na wprowadzenie do Imaksów wersji z napisami – koszt wyprodukowania kopii dla takiego kina jest nieporównywalnie mniejszy, a zyski z całą pewnością się nie zwrócą. Dużo osób krzyczy, że „jak to tak, dubbing? My chcemy napisy!”, a gdy pojawia się wersja z napisami, to podczas seansu czuję się jak na jakiejś retrospektywie kina tadżykistańskiego – poza mną na sali siedzi może z dziesięć osób, cała reszta woli oglądać wersję z dubbingiem. Dystrybutor strzeliłby sobie w stopę, gdyby wydał tyle kasy na kopie z napisami, które obejrzy znikomy procent wszystkich widzów, którzy wybiorą się na film.
Pottero Matko ten dubbing mnie przeraża...jak to tak? Zamiast Deppa Pazura? Przecież to jakieś takie...nooo..profanacja jak na mój gust. I nie zgadzam się że 3D to kino dla półgłówków, po prostu technika idzie naprzód, kino się rozwija. 3D podnosi wrażenia estetyczne, filmy są bardziej realistyczne a widz czuje się jak by w nich uczestniczył, "Avatar" rzeczywiście może nie miał zbyt górnolotnego scenariusza bo był w zasadzie zrobiony tylko pod te efekty ale to wszystko będze się zmieniać, to jeden z pierwszych filmów zrobiony w tej technice, następne na pewno będą posiadały bardziej ambitne scenariusze. I jak dla mnie film w 3D jest wręcz nieporównywalny do zwykłego.
camillamcr właśnie się nad tym zastanawiam, jedni mówią,że to tylko efekty i nie warto poświęcać wartości filmu np. w tym przypadku oryginalnego głosu, inni ,że nie ma porównania jest genialne wrażenie ... no cóż , "poważna" decyzja ;)
Pottero Jesli nie bedzie kopii z napisami, ja osobiscie nie wybiorę sie do kina. Rozumiem podłożyć głos, czemuś co tego głosu nie ma - animowanej postaci, ale wycinanie głosu oryginalnego aktora, osłabianie jego roli, która w wiekszosci wyrazana jest głosem i wklejanie naszych 'aktorów' zamiast tego to coś niewybaczalnego.
Sati echh... widziałam przed chwilą reklamówkę w telewizji, może nawet znośny ten dubbing, ale i tak to nigdy nie będzie to samo;/ ale z
Pierwszy raz dała się wydymać w klasie
Rosyjskie porno w salonie
Piekna MILF wydupczona

Report Page