Stacy zaprosiła nauczyciela do domu

Stacy zaprosiła nauczyciela do domu




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Stacy zaprosiła nauczyciela do domu


Возможно, сайт временно недоступен или перегружен запросами. Подождите некоторое время и попробуйте снова.
Если вы не можете загрузить ни одну страницу – проверьте настройки соединения с Интернетом.
Если ваш компьютер или сеть защищены межсетевым экраном или прокси-сервером – убедитесь, что Firefox разрешён выход в Интернет.


Firefox не может установить соединение с сервером www.you-books.com.


Отправка сообщений о подобных ошибках поможет Mozilla обнаружить и заблокировать вредоносные сайты


Сообщить
Попробовать снова
Отправка сообщения
Сообщение отправлено


использует защитную технологию, которая является устаревшей и уязвимой для атаки. Злоумышленник может легко выявить информацию, которая, как вы думали, находится в безопасности.

Academia.edu no longer supports Internet Explorer.
To browse Academia.edu and the wider internet faster and more securely, please take a few seconds to upgrade your browser .
Enter the email address you signed up with and we'll email you a reset link.
Sorry, preview is currently unavailable. You can download the paper by clicking the button above.



Ginger Scott This is Falling PL

Home
Ginger Scott This is Falling PL



Ginger Scott - This Is Falling
1|S trona
Ginger Scott - This Is Falling
THIS IS FALLING Falling # 1 Ginger Scott
2|...

Ginger Scott - This Is Falling

1|S trona

Ginger Scott - This Is Falling

THIS IS FALLING Falling # 1 Ginger Scott

2|S trona

Ginger Scott - This Is Falling

Uwaga!!! To tłumaczenie w całości należy do autora książki jako jego prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto, to tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie, każda osoba wykorzystująca treść tego tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo!

3|S trona

Ginger Scott - This Is Falling

Chapter 1 Rowe Czułam się odważnie, kiedy wybierałam McConnell. To było jedno z tych popołudni, kiedy wszystko mnie dusiło, a pakiet uczelni właśnie gapił mi się w twarz. Dwuletnie nauczanie w domu przez kobietę, która uczyła ekonomii na uniwersytecie stanowym, przygotowałoby każdego na doskonałe wyniki w SAT’a1. W rzeczywistości test był łatwy. Skończyłam szybko i nawet nie traciłam czasu na sprawdzanie odpowiedzi, jak sugerowały wszystkie książki, przygotowujące do tego testu. Oddałam broszurę osobie nadzorującej test i wyniosłam się w diabły z pokoju egzaminacyjnego. Trzy tygodnie później dostałam wyniki mailem – 2390, prawie idealnie. To oznaczało stypendia. A stypendia oznaczały opcje. Przez miesiące walczyłam z pomysłem wyjazdu na studia. Nie byłam gotowa do wyjazdu, by być na swoim. Nie sądzę, bym kiedykolwiek była gotowa. Dwa lata nauczania w domu pozostawiły mnie także z dala od praktyki, jeśli chodzi o interakcje społeczne. A na studiach chodzi o interakcje społeczne. Rodzice mnie naciskali. Nie sądzę, aby myśleli, że przejrzę ich blef i wybiorę szkołę oddaloną o tysiące mil. Ale miałam nadzieję, że oni przejrzą mój, kiedy przesunęłam do nich przez stół akceptację z McConnell. Ale nie zrobili tego. Mój tata uśmiechnął się i spojrzał na matkę, oboje odetchnęli głośno, gotowi do podjęcia tego kroku. Ja nie byłam. Nadal nie jestem. Nie jestem nawet blisko bycia gotową. Ale chcę być. Jestem zdesperowana, by być gotową. Ostatnie sto siedem dni mojego życia spędziłam obserwując jak żyją inni z mojej bezpiecznej bańki, którą sama sobie narzuciłam. Moim największym romansem było oglądanie jak jakaś para 1

Zaliczenie egzaminu SAT to zwykle warunek dla wszystkich kandydatów na studia w Stanach Zjednoczonych, zarówno dla Polaków jak i dla Amerykanów. Testy SAT można zdawać kilka razy w roku, a pod uwagę brany jest najlepszy wynik.

4|S trona

Ginger Scott - This Is Falling zakochuje się w sobie w reality show, a jedyną studniówką, w jakiej brałam udział była ta w filmie. To tak, jakbym została złapana w wewnętrzne przeciąganie liny – moje serce błaga o bicie w podekscytowaniu, ale jest pochwycone przez strach. Ale jakoś dostałam się tak daleko – mapa w moich dłoniach, prowadziła do mojego pokoju w Hayden Hall w kapusie McConnell. Moi rodzice zrobili z tego wycieczkę. Podróż z Arizony do Oklahomy zajęła piętnaście godzin jazdy, a tata przez całą drogę nas pośpieszał – myślę, że martwił się o to, że mogę się wycofać, jeśli się zatrzyma. Myślałam o tym. I prawie się złamałam na stacji benzynowej w Nowym Meksyku, wytrzeszczając oczy w łazience Texaco2. Ale tak bardzo jak nie chciałam opuszczać bezpiecznego domu, bardziej bałam się tego, co się ze mną stanie, jeśli bym została. To jasne, że tam umierałam. No, może nie umierałam, ale na pewno nie żyłam. Skreślałam dni w kalendarzu, stawiając jedną stopę przed następną, żyjąc rutyną i przechodząc do następnego dnia. Jak mogłam? Mój umysł był przepełniony poczuciem winy, które sprawiało, że życie było niemożliwe. Teraz, stojąc tu, trzymając rączkę walizki na kółkach i rodzicami ciągnącymi za mną walizki, nie jestem pewna, czy dobrze wybrałam. - Rowe… jesteśmy już prawie na miejscu, kochanie? Myślę, że straciłam galon potu. Ta wilgotność jest brutalna – mówi moja mama, wachlując twarz jednym z programów, które rozdawali podczas wprowadzenia. Będąc z Arizony sądziłam, że upał będzie znośny, ale myślę, że nigdy nie czułam prawdziwej wilgotności. Mój podkoszulek, na plecach i z przodu jest przesiąknięty potem, z koszulką taty jest tak samo. Byłabym zakłopotana, ale wszyscy na kampusie wyglądają dokładnie tak samo – tak jakbyśmy wszyscy próbowali wygrać w grę Survivor. Wreszcie zobaczyłam na chodniku znak do Hayden Hall i odwróciłam się z uśmiechem do mojej mamy, kiwając głową w jego stronę. - Dzięki Bogu! – mówi, trochę dramatycznie. Pozwalam temu spłynąć po mnie. Wiem, że w mniej niż godzinę Tom i Karen Stanton już dawno odejdą – i będę zupełnie sama. Tak bardzo jak moja matka przygotowywała mnie do tego przez ostatnie dwa lata, kurczowo trzymam się każdej ostatniej kropli jej osobowości, przerażona tym, jak sobie dam radę, kiedy faktycznie jej nie będzie. Wjeżdżamy widną na drugie piętro i znajdujemy mój pokój na końcu korytarza po prawej stronie. Trzysta trzydzieści trzy – pamiętam jak czułam, że mam szczęście, kiedy dostałam przydział meldunkowy mailem. Szczęście. Teraz czuję się daleko od szczęścia.

2

Sieć stacji benzynowych. Dla zainteresowanych: Texaco

5|S trona

Ginger Scott - This Is Falling Drzwi są otwarte i mogę zobaczyć, że dwa z trzech łóżek są już zajęte. Jedyne wolne jest najbliżej drzwi – w oczywisty sposób, mój ostatni wybór i mama mogła zobaczyć jak niepokój atakuje moją twarz. - Być może można przenieść łóżko, przesunąć je bardziej do rogu – mówi, ściskając mnie lekko za ramiona i przesuwa walizkę obok łóżka, które będzie moje przez następne osiem i pół miesiąca. Wszystko co mogę zrobić to skinąć głową. Mój tata wnosi resztę moich rzeczy do pokoju i kładzie walizkę na łóżku, więc mogę zacząć się rozpakowywać. Przywiozłam ze sobą wszystko co miałam. Pomyślałam jakoś, że jak otoczę się swoimi rzeczami, to poczuję się w tym miejscu bardziej jak w domu i może mogłabym po prostu przetrwać to w swojej bańce, nie musząc zbyt często oddalać się ze swojego pokoju. - Jeszcze jej nie poznałam. Boże, mam nadzieję, że nie jest totalną suką czy coś! – mówi jedna z blondynek, wchodząc do naszego pokoju. Moja mama kaszle lekko, by przyciągnąć ich uwagę i kiedy spoglądają w górę, jedna z nich wyglądała na zakłopotaną – niestety, nie ta, która publicznie wyrażała nadzieję, że nie jestem suką. - Och, dobrze. Jesteś! – mówi ta pewna siebie, podchodząc do mnie z wyciągniętą ręką, prawie jakby mnie witała w swoim domu. To nie będzie dobre; mogę to powiedzieć. - Cześć, jestem Rowe – mówię, mój głos jest ledwie szeptem. Nie mówię często, więc czasami zajmuje mi trochę czasu by rozgrzać struny głosowe, ale wiem, że było to na tyle głośno, aby mnie usłyszała, co sprawiło, że jej reakcja jest znacznie bardziej obraźliwa. - Przepraszam… powiedziałaś Rose? – mówi głośno, marszcząc twarz, jakbym właśnie nakarmiła ją nieświeżymi brokułami. Wszystko w niej jest nieprzyjemne i opryskliwe. - Rowe – powtarzam, a ona tylko nadal się gapi. – Jak… jak łódź? – W rzeczywistości zaczynam wiosłować w powietrzu. - Ochhh. Ślicznie – mówi, zwracając uwagę na swoje łóżko, gdzie leżą sterty ubrań. – Jestem Paige. A to Cassidy. - Cass – wtrąca druga, kręcąc głową z zaciśniętymi ustami i wskazuje na Paige. Myślę, że tym chce mi powiedzieć, żebym nie traktowała jej osobiście. Nie ma problemu, już zaliczyłam ją i ten pokój do jak-szybko-mogę-się-stądwynieść kategorii. – Wolę być nazywana Cass. Paige i ja cieszymy się, że możemy cię poznać. Paige już nawet nie słucha naszej rozmowy, jest teraz bardziej zainteresowana tym kto wysłał jej sms’a. Jestem w akademiku pierwszoroczniaków, ale nic w Paige nie mówi, że jest pierwszoroczniakiem. Jej ciało jest wysokie i zakrzywione we wszystkich właściwych miejscach, a skóra 6|S trona

Ginger Scott - This Is Falling ma odcień ciepłego brązu, tak jak sobie wyobrażałam, że wyglądają ratownicy na Florydzie. Jej blond włosy są długie i wycieniowane, a każdy kosmyk leży w idealnym miejscu, jak złota ramka wokół jej krystalicznie niebieskich oczu. Cass też jest blondynką, ale wydaje się bardziej jak prawdziwa osoba. Jej włosy są ściągnięte w kucyk i mogę stwierdzić, że ma dziś lekki makijaż, ale wilgotność nie pozwala na nic więcej. To jasne, że moja rola tutaj to bycie dziwakiem, ta która nie pasuje. Szczerze mówiąc to to, czego się spodziewałam. Dwa lata temu zostałam skazana na to, żeby nigdy więcej nie pasować – jak zraniony super bohater, wytatuowany przez kryptonit. A stojąc tu, bez makijażu, z brązowymi oczami, w zwykłej koszulce i dżinsowych spodenkach, z orzechowymi włosami skręconymi w kok, nadal skręconymi po prysznicu, który brałam prawie cały dzień temu sprawia tylko, że różnice między mną a wszystkimi innymi są znacznie wyraźniejsze. - Paige i ja dotarłyśmy tu wczoraj. W pewnym sensie wybrałyśmy łózka; mam nadzieję, że to jest w porządku? – mówi Cass, siadając na swoim materacu, który na szczęście jest tym najbliżej mojego. - W porządku. Będzie mi dobrze na którymkolwiek – mówię, wiedząc że moja mama będzie szczęśliwa słysząc, że płynę z prądem. Wewnętrznie zrobiłam notatkę by w sekundzie, gdy moi rodzice wyjadą, sprawdzić w recepcji czy gdzieś na kampusie jest wolne łóżko, które nie było by kilka kroków od drzwi. Po godzinie rozpakowywania i małej pogawędce z Cass, moi rodzice wreszcie pojechali. Nie mogłam ukryć łez wypełniających mi oczy, kiedy mama przytuliła mnie na pożegnanie, a tata tylko machnął ręką stojąc przy drzwiach, wiedząc, że z ich dwójki to on jest słabszy i ugiąłby się, gdybym poprosiła, żeby zabrał mnie o domu. Rozczarowanie trwa nadal, gdy dziewczyna w recepcji oznajmia mi, że wszystkie pokoje w kampusie są zajęte. Powiedziała, żeby sprawdzić po tygodniu rekrutacyjnym, ponieważ wielu studentów skończy przeprowadzać się do domów Bractw. Ale to będzie dopiero za miesiąc. Miesiąc – mogłam przetrwać miesiąc. Prawda? Paige zniknęła w minucie, w której ją poznałam, co jest ulgą. Musiałam wypracować sobie drogę do jej charakteru. Na szczęście Cass sama miała dużo rzeczy do wypakowania, więc resztę późnego popołudnia spędzam z słuchawkami wetkniętymi w uszy i muzyką podkręconą na tyle głośno, żeby zagłuszyć wszystko inne. Prawdopodobnie mogłabym znaleźć sposób, aby zajmować się ubraniami i muzyką przez resztę nocy, ale Cass zaczyna z ożywieniem machać rękami,

7|S trona

Ginger Scott - This Is Falling wskazując na uszy i poruszając ustami, żeby zwrócić na siebie moją uwagę, więc w końcu się poddaję i wyciągam słuchawki z uszu. - Przepraszam, miałam trochę głośno. - Tak, zauważyłam. Tak poza tym, masz doby gust muzyczny. Lubię Cass. Jej uśmiech jest prawdziwy i przypomina mi przyjaciół, jakich miałam w Hallman High. Plus, rozpoznaje geniuszy takich jak Jack White i Broken Bells. Założę się, że Paige jest bardziej z rodzaju Katy Perry. - Dzięki – nie wiem jak prowadzić rozmowy, więc moje oczy przesuwają się po jej rzeczach, szukając czegoś by odwzajemnić komplement. – Twoja kołdra jest ładna. Jest to prawdopodobnie najbardziej zwyczajna kołdra na ziemi. Szara i ma metkę, więc nie jest nawet domowej roboty. W sekundzie gdy to powiedziałam, poczułam się śmiesznie, ale sposób w jaki Cass się uśmiecha i śmieje nie sprawia, że czuję się głupia czy mała, więc przyłączam się do niej. Po raz pierwszy od dwóch lat, ponownie czuję się jak nastolatka – normalna, nie taka co budzi się z koszmaru i słyszy krzyki w jej snach. Widzę rzeczy, których większość ludzi nie zauważa - jak to, że Cass ma na sobie fioletową koszulkę z dekoltem w V, wycięte i białe szorty z mankietem na dole. Paznokcie u stóp ma pomalowane na niebiesko, lekko wyszczerbione, a na lewej kostce ma sznurkową bransoletkę z kilkoma ciemnoniebieskimi koralikami. Jestem taka od dnia, kiedy mój świat się zawalił. To tak jakbym próbowała nadrobić to, że nie zauważyłam rzeczy, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. - Podoba ci się? – zajęło mi minutę lub dwie, by zrozumieć, o czym mówi Cass, ale w końcu uświadamiam sobie, że przyłapała mnie na wpatrywaniu się w jej kostkę. - Tak, przepraszam. Po prostu patrzyłam na koraliki. Są piękne – mówię, mając nadzieję, że Cass nie pomyśli, iż mam jakiś fetysz stóp czy coś. - Dzięki. Moja mama jest właścicielką sklepu z paciorkami, więc robię mnóstwo rzeczy takich jak ta. Mogę zrobić ci jedną, jeśli chcesz? Dla niej ten gest jest prawdopodobnie niewielki i nieistotny. Ale ja się uśmiecham i przytakuję głową na jej ofertę, a w brzuchu trzepocze mi trochę z podniecenia, tym „pierwszo-randkowym” rodzajem motyli. Jakoś może dokonałam niemożliwego. Jakoś dowiodłam, że się myliłam. Jakoś… zdobyłam przyjaciółkę.

8|S trona

Ginger Scott - This Is Falling

Chapter 2 Rowe Późno w nocy, łazienki są ciemne, nie licząc kilku zapalonych paneli, żeby studenci mogli znaleźć drogę. To wszystko ma na celu zmniejszenie zużycia energii – bycie zielonym. Są sugerowane godziny ciszy nocnej, ale wolę być sama. Światła na korytarzu są przyciemnione, ale jest wystarczająco jasno, żebym mogła widzieć, jeśli użyję kabiny najbliżej drzwi. To jest część, która martwi mnie najbardziej – prysznic w publicznej łazience. Większość dziewczyn prawdopodobnie bierze prysznic rano, więc planuję brać swój późno w nocy – w ciemności. Cass i Paige wyszły wieczorem. Cass próbowała wyciągnąć mnie razem z nimi, ale przekonałam ją, że jestem wyczerpana po podróży. Nie wszyscy są już na terenie kampusu, ale dużo studentów pierwszego roku już przyjechało i poszli na imprezy w mieszkaniach poza miastem. Nie jestem gotowa na imprezy. Woda szybko się nagrzewa, więc po kolejnym rozejrzeniu się dookoła i szybkim zerknięciu za drzwi, decyduję, że jest wystarczająco bezpiecznie, żeby się rozebrać. Jest tu wiele otwartych prysznicy, ale nie wyobrażam sobie czucia się wystarczająco komfortowo we własnej skórze, żeby naprawdę chodzić nago. Nawet gdyby mój bok nie był pokryty bliznami, nie sądzę, że byłabym tym rodzajem kobiety, która mogłaby pokazać wszystkim swoje dobra i walory. Układam swoje ubrania starannie na ławeczce, tuż za kabiną prysznicową i wchodzę do środka, zasuwając za sobą zasłonę. Serce wali mi tak szybko, że muszę sobie przypominać o oddychaniu – długo i powoli – by tylko je zwolnić. Tęsknię za prysznicem w domu, w łazience moich rodziców, za dwoma zamkniętymi drzwiami. Tęsknię za szumem wentylatora i sposobem, w jaki przerywał moje myśli. Tu jest cicho i przez to śpieszę się z prysznicem, szybko nakładając szampon i odżywkę, ledwie nakładając żel do mycia na ciało, zanim wyłączam wodę i owijam się ręcznikiem. 9|S trona

Ginger Scott - This Is Falling Szybko przeciągam koszulkę do spania przez głowę i upuszczam ręcznik; zakładam bieliznę, kiedy zauważam, że dźwięk rur wciąż wibruje. Myśl, że nie jestem sama, wysłała przez moje żyły falę paniki; czuję zawroty głowy. Siadam na ławeczce i przyciskam do siebie brudne ciuchy i ręcznik, pochylam się do przodu na tyle, że moje oczy mogą przeskanować pozostałe kabiny w poszukiwaniu stóp. Ale jestem sama. Dźwięk rur milknie sekundę później; stwierdzam, że dźwięk prawdopodobnie pochodził z wyższego pietra. Kończę ubieranie, wkładając bawełniane szorty i wsuwam stopy w klapki, zanim wychodzę na korytarz. - Dobry wieczór – mówi, strasząc mnie tak bardzo, że upuszczam wszystkie swoje rzeczy i przyciskam się do ściany. Wyglądam jak kryminalista z tych czarno-białych filmów, starając się uciec przed światłem reflektora podczas ucieczki z więzienia. – Przepraszam, nie chciałem cię wystraszyć, ale pomyślałem, że gdybym nic nie powiedział, a ty po prostu zobaczyłabyś mnie w ciemności, to byłoby gorzej. Zbiera dla mnie moje rzeczy i jakoś udaje mi się na tyle uspokoić puls, żeby uświadomić sobie, że podnosi moją bieliznę. O Boże! Chwytam swoje rzeczy, ale moje ręce zaplątują się z jego, co tylko powoduje wzrost paniki i ponownie upuszczam rzeczy. - Ja cię, naprawdę cię wystraszyłem, co? – śmieje się. Wszystko na czym mogę się skupić, to zbieranie swoich rzeczy i wrócenie do pokoju – to i lekki południowy akcent, kiedy mówi. – Hej, wszystko w porządku? Nie było, dopóki jego ręka nie chwyciła mnie za ramię i w końcu spoglądam na niego. W ogóle nie jestem przygotowana na swoją reakcję i jestem pewna, że go rozbawiłam, ponieważ zarumieniłam się tak szybko, że większe szanse na ośmieszenie się miałabym grając puszką farby, rzucaną nad moją głową. Jest słodki. Jest więcej niż słodki; jest dokładnie takim chłopakiem, o jakim marzyłam mając czternaście lat i marząc o wyjeździe na studia z moją najlepszą przyjaciółką Betsy. Brązowe włosy, wystarczająco długie, aby opadać na czoło i brwi, niebieskie oczy, które kryją się za ciemnymi rzęsami i ten na wpół ogolony wygląd, który od razu mi przypomina, że on w ogóle nie jest chłopcem. Nie, stoję przed mężczyzną. Minęło dużo czasu, od kiedy przebywałam w obecności mężczyzny; jakoś omijałam ten moment. On jest jak gigantyczny, chodzący, półnagi symbol mojego życia, zanim wszystko co kochałam odeszło. Zanim Betsy odeszła. I zanim mój pierwszy – i jedyny – chłopak, odszedł z nią. Muszę się odezwać. On najwyraźniej mieszka na moim piętrze i jeśli odejdę stąd bez słowa, to tylko będzie bardziej niezręczne, kiedy wpadnę na niego w windzie, na schodach, w klasie.

10 | S t r o n a

Ginger Scott - This Is Falling - Przepraszam, wciąż buzuje we mnie adrenalina, trudno wydobyć słowa – mówię, przypominając sobie, żeby wypełnić płuca. To to co Ross, mój doradca, powiedział żebym robiła, kiedy poczuję, że świat na mnie napiera. Zatrzymaj się. Oddychaj głęboko. Ross jest tysiąc mil stąd, ale mam do niego dzwonić dwa razy w miesiącu. Zaczynam myśleć, że przez jakiś czas będzie konieczne raczej dwa razy w tygodniu. - To zrozumiałe. – Południowy akcent. Dołeczki. Uśmiech. – Więc, mieszkasz… tam? – pyta, wskazując w dół korytarza, który prowadzi do mojego pokoju. - Pokój trzysta trzydzieści trzy – mówię. Dlaczego do cholery powiedziałam mu w którym pokoju mieszkam? To zupełnie do mnie niepodobne i czuję się… niepewnie. - Ach, cóż… miło mi cię poznać, trzysta trzydzieści trzy. Jestem trzysta pięćdziesiąt siedem – podaje mi rękę i potrząsam nią, czując każdą komórkę jego palców przy moich. To uczucie jest jednocześnie obce, przerażające i niesamowite w tym samym czasie. - Idziesz dziś na którąś z imprez, trzydzieści trzy? – lubię, kiedy nazywa mnie moim numerem, a fakt, że nagle nadał mi nick sprawia, że w żołądku czuję ciepło, niezależnie od tego, że zapewne dla niego jest to banalne i nieistotne. To również sprawia, że uświadamiam sobie, iż nie podałam mu swojego imienia. Powinnam to zrobić. Nie powinnam tego robić? - Nie. Jestem całkow
Ukrył kamerę w pokoju swojej matki
Kendra Lust liże się z Dani Daniels
Takiej pobudki nie mogła się spodziewać

Report Page