Ruda pragnie meskiego bata

Ruda pragnie meskiego bata




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Ruda pragnie meskiego bata

Najczęściej odwiedzane
Najczęściej odwiedzane Alfabetycznie Najnowsze Najczęściej komentowane Najwyżej oceniane
Erotyczne spotkanie z ruda Zoe Voss
Ruda dupodaja pragnie ostrego rzniecia
Ruda panienka grzebie sobie w cipce
Oświadczam, że jestem osobą pełnoletnią oraz zapoznałem się z regulaminem serwisu.
Mam ukończone 18 lat. Nie pokazuj tego ostrzeżenia.
Rude - Aktualnie przeglądasz stronę główną z kanału. Niniejszy sex kanał jest aktualizowany codziennie a filmy porno dostarczane są za darmo. Darmowe filmy erotyczne retransmitowane z Rude są w rewelacyjnej jakości oraz są hostowane na szybkich serwerach. Codziennie udostępniane są filmiki i są to materiały dedykowane wyłącznie pełnoletnim widzom. Dodaj witryne SexRura do swoich ulubionych i zaglądaj po nowe filmy z niniejszego kanału. Obserwuj swoje kanały i kategorie i śledź najnowsze materiały ze swojej osi czasu, który jest dostępny dla zarejestrowanych użytkowników.
Copyright © 2009-2019 SEXRURA Wszelkie prawa zastrzeżone
SEXRURA.PL - Jest serwisem w 100% darmowym
Uwaga! Serwis przeznaczony dla osób wyłącznie pełnoletnich!
Serwis zawiera materiały o charakterze erotycznym. Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia i tym samym w świetle polskiego prawa
nie jesteś osobą pełnoletnią, nie wolno Ci wchodzić dalej. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią, akceptujesz
regulamin , polityke prywatności oraz chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej, nie przymuszonej woli.
Jeżeli jesteś osobą pełnoletnią zaznacz poniższy kwadrat, a następnie kliknij w przycisk " ENTER ".
Uwaga: Strona używa plików cookies.


Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.


Czysty tekst




Znaczniki HTML niedozwolone.
Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki





Mężczyzna posiada wiedzę ale kobieta jest mądra.
Natura obchodzi się niezwykle oszczędnie z energia. Każde stworzenie zaopatrzone jest w niezbędne minimum do życia, przeżycia i rozmnażania się. Organem który zużywa najwięcej energii jest mózg dlatego też mózg wszystkich stworzeń ograniczony jest do niezbędnego minimum.
Jedynie człowiek rozwinął w sobie ten organ do monstrualnych rozmiarów. W tak gigantycznie przerośniętym mózgu potrzebne jest nam tylko parę procent jego mocy, reszta to... ozdoba.
Ludzki umysł z jego ogromną i unikalną w przyrodzie możliwością abstrakcyjnego myślenia służy do tego samego do czego służy ogon pawiowi; do imponowania rodzajowi żeńskiemu. Ten nasz piękny ogon pawia ma zalety ale i wady. Ciągnąć za sobą taki ogon całe życie nie jest łatwo. Także mężczyznom ta zdolność myślenia często w życiu przeszkadza a na pewno życia nie ułatwia. Przykładów wkoło mnóstwo.
Jednak inteligentni faceci znacznie łatwiej zdobywają śliczne panienki niż tępe głowy. 
Kapitalistyczne społeczeństwo konsumpcyjne odzwierciedla naszą instynktowną i prymitywną potrzebę zaimponowania otoczeniu a przede wszystkim zaimponowania kobietom.
Duży i modny samochód, markowe ubrania, bajerancka komórka, laptop Appla, superzoom cyfrówka, ale nawet także zakup markowych narzędzi czy biologicznej kury w supermarkecie jest próbą imponowania otoczeniu. Na tych prymitywnych instynktach Homo Sapiens świetnie prosperuje nowoczesny marketing dający nam wrażenie, że zakup tego konkretnego produktu robi nas wyjątkowymi, ekskluzywnymi osobnikami w naszym ludzkim stadzie. Zaimponujemy innym osobnikom obojga płci.
Poczucie wyjątkowości jest podstawą sukcesu. Każdy może wyprodukować spodnie czy telefon ale tak naprawdę liczy się opakowanie, marketing – poczucie, że właśnie te spodnie są najlepsze i wyjątkowe. Tylko w tych spodniach i z ta komórką i w tym samochodzie dziewczyny zwrócą na nas uwagę. W dużym skrócie te tłumy mężczyzn w Media Markt, w salonie Audi i sklepie firmowym Apple są w esencji zajęci podtrzymywaniem gatunku, usilnym staraniem przekazania swoich genów następnej generacji. Tylko mężczyźni o tym nie wiedzą.
Panowie rozpościerają swoje pawie ogony a śliczne panienki trzepoczą oczkami.
Mężczyźni muszą zajmować się tak zbędnymi rzeczami jak astronomia, poezja, mechanika kwantowa, abstrakcyjna sztuką, algorytmy i polityka. Te wszystkie zbędnie rozrośnięte falbanki mózgowe potrzebne są mężczyźnie tylko aby zaimponować kobiecie. Im więcej tych falbanek mózgowych, tym lepsza pozycja społeczna i zamożność.
Kobieta nie musi sobie zaprzątać mózgu tą olbrzymią ilością zbędnej wiedzy. Kobieta koncentruje się na tym co jest naprawdę w życiu ważne: dobry wygląd .
Dobry wygląd decyduje o jakości partnera; człowieka który ma zapewnić jej i jej dzieciom optymalne warunki życia. Ważna jest więc moda, kosmetyki, fryzury, buty, torebki i plotki o innych samiczkach.
Ten powyższy obraz zostaje jednak coraz mocniej zakłócony i obawiam się, że ten stan, trwający już tysiące lat system, szybko zanika, na niekorzyść kobiet .
Efektem tego jest sytuacja szybko postępującej emancypacji kobiet (czyżby inteligentne posunięcie mężczyzn albo głupie kobiet?). Emancypacja daje kobiecie równe prawa - co w praktyce oznacza obowiązek przejęcia dotychczasowej roli mężczyzn, włącznie z pracą zawodową.
W roku 2009 jest już praktycznie niemożliwe aby kobieta posiadała luksus rodzenia dzieci i zajmowania się tylko gospodarstwem domowym. Kobieta musi iść do pracy tak samo jak mężczyzna. Obowiązki domowe bez problemu można podzielić na dwoje, jeśli już znajdą się w ogóle chętni do mieszkania razem.
Najwyraźniej widać to już w Stanach Zjednoczonych, gdzie w pięknych suburbiach domy są martwe; nikt się nie bawi w ogródku, nikt nie gotuje w kuchni - nikt nie ma czasu. Kobiety są też w pracy do 18-tej.
Mężczyzna powoli przestaje mieć rację bytu. Im zamożniejsze społeczeństwo tym więcej "wolnych" kobiet i mężczyzn. Kobiecie coraz mniej potrzebny jest mężczyzna. Dobra posada i koleżanki jej wystarczą. W ostateczności może iść do banku spermy i wybrać sobie nasienie zdrowego Duńczyka.
Postępująca robotyzacja także zwalnia świat od potrzeby istnienia mężczyzn.
Po co miałaby kobieta mieć jeszcze mężczyznę? Aby siedział na jej kanapie i bawił się pilotem?
Andrzej! mam wrazenie ze wlasnie przeczytalem swoje wlasne przemyslenia na ten temat. Cos jest na rzeczy... Nie mam zielonego pojecia dokad to zmierza.Wkraczamy w ere swego rodzaju post feminizmu. Bo z jednej strony sa spalone staniki a z drugiej ciagla chec bycia ksiezniczka. To jeszcze jakies atawistyczne zachowania wsrod wielu polskich kobiet(choc moze nie tylko polskich)Pisze to z lekkim przekasem. A zdrugiej strony ciekawe jak zostanie ten artykul przyjety. Pzdr
Pokusiłem się o napisanie artykułu "Dlaczego Holender chętnie poślubi Polkę?" - ukaże się już po świętach.
Moim zdaniem,to nie wybor narodowsci do poslubienia kogos,tylko to "cos"co zaiskrzy miedzy dwojka ludzi.Przeciez milosc nie zna granic!Jezeli jej brak, to stan konta,drogi samochod itp nie beda nigdy utrzymywac DLUGIEGO , STALEGO i STABILNEGO ZWIAZKU!Dla mnie jest nie do pojecia,ze ludzie(przewaznie kobiety) zwracaja na to uwage juz na DZIEN DOBRY!Duma i zadowoleniem jest to, kiedy RAZEM ponosi sie zdobyte sukcesy dorobkowe!Obojetnie jakie!
No to czekam p. Andrzeju na przemyslenia. Pare zreszta przemyslen na temat zwiazkow Polek z Holendrami juz tutaj przeczytalam. Wiec nie podejrzewam zeby pojawilo sie cos nowego ... no ale moze. W kazdym razie niechybnie przeczytam.
Natomiast to czego nie bylo w Wiatraku to przemyslenia na temat - dlaczego Holenderki tak niechetnie wiaza sie z Polakami. Nie wiem czy wogole ktos zna taki zwiazek.
Ja znam - ale z Polakiem, ktory sie w Holandii moze nie urodzil, ale mieszka w NL od niemowlectwa. Wiec zdecydowanie jest to Polak z mentalnoscia (zniewiescialego!!!!!) Holendra.
Takze moze kiedys doczekam sie odpowiedzi na pytanie a nie tylko po raz trzeci czy czwarty dlaczego Polki wola Holendrow ( bo to juz wiemy - wiemy, ze jestesmy niedorobone a nasi mezowie jeszcze bardziej)
ale przedewszystkim dlaczego Holenderki nie ogladaja sie za Polakami (choc sa tacy wspaniali i wszystko z nimi "jest tak").
To jest interesujacy temat i nigdy przez Pana nie podjety.
Zosiu masz racje musi byc miedzy ludzmi to cos i to bez wzgledu na pochodzenie. Natomiast np. w moim przypadku jakbym miala z moim mezem "walczyc" o to zebym nie musiala gotować to zadne to coś nie pomogłoby temu zwiazkowi. A wiem, ze Polki poslubiajace rodakow maja ten problem. To jest tylko przyklad majacy odzwierciedlic w moim przekonaniu duza roznice mentalnosciowa pomiedzy Polakiem a Holendrem.
A jak widac panie obu narodowosci wola tych ostanich, wiec nasi panowie moze powinni troche nad wlasna mentalnoscią popracować i moze jednak przemyśleć z kim to tak rzeczywiście jest coś nie tak.
A tak wogóle to Wesołych Świat. A przed NR to siechyba jeszcze odezwe ze stosownymi zyczeniami.
Zupelnie sie z Toba Adamsky nie zgodze. Znam wiele par mieszanych, ktore sa naprawde szczesliwe (rowniez po alkoholu :) i takie, ktore nie sa. Znam tez takich wiele w Polsce. Moim zdaniem absolutnie nie ma co wrzucac wszytstkich do jednego worka. Nie mam nic do zarzucenia Polakom - moj maz jest Holendrem ale tylko dlatego,za tak po prostu ulozylo sie zycie. Nie uwazam aby byl zniewiescialy - wrecz przeciwnie - dzielnie pomagal mi i pomaga w roznych problemach jakie mnie tutaj spotkaly (od zdrowotnych po aklimatyzacyjne). Moga nazwac go prawdziwym, wspanialym mezczyzna. Czesto mowi sie,ze malzenstwa tutaj sa bardziej partnerskie - ale ja to samo widze w pokoleniu moich rowiesnikow w Polsce. Czy az tak bardzo mezczyzni tam i tu sie roznia ? Nie wydaje mi sie. Zawsze znajda sie pantoflarze i damscy bokserzy - pod kazda szerokoscia geograficzna.
Tak zastanawiam sie czytajac wasze wypowiedzi drogie panie, w jakim stylu napisac moj komentarz. Prosto i dobitnie, a tym samym nieco chamsko, jak zwykli to robic Polacy czy rozciagnac moja wypowiedz do granic mozliwosci nie uzywajac przy tym zadnych ostrych argumentow, dazac jednak do tych samych wnioskow choć nieco lagodniej je formuując jak zykli to robić Holendrzy.
Muszę stwierdzić, że z ironicznym usmiechem przeglądam komentarze do ww artykułu. Moje panie czy nie jest to jakimś przejawem hipokryzji zamykanie facetów z Polski w kategorii obleśnych, agresywnych, cuchnących alkoholem bestii, równocześnie pod niebiosa wychwalając Holendrów lub innych "zachodnich Europejczyków" za ich finezję w obchodzeniu się z kobietami.Odnosząc się np do wypowiedzi pani Darini chciałbym zadać kilka pytań.
1. Dlaczego Holendrzy szukają żon za granicą.
2. Dlaczego dziewczyny z azji,afryki i europy wschodniej tak często (nawet nie znając języka)wychodzą za nich za mąż.
3. Czy wiek partnera ma bezpośrednie przełożenie na jego stosunek do kobiet (Holendrzy bardzo często są o 10-20 lat starsi od swych "egzotycznych żon").
4. Czy przejawem szacunku i zaufania Holendrów do "egzotyki" jest na przykład spisywanie INTERCYZ.
5. Dlaczego to właśnie Holandia ma najwyższy odsetek rozwodów.
6. Dlaczego Holenderki mniej chętniej niż ich wschodnie koleżanki wybierają na swoich partnerów Holendrów lepiej oceniając ich kolegów zza oceanu.
7. Dlaczego nie znalazłem portalu na którym polscy zagubieni mężczyźni szukają żon za zach. granicą.
Pełno jest za to serwisów oferujących zjawiskowo piękne Ukrainki i Rosjanki szukające swej drugiej połówki w Polsce??
(czy chodzi o mentalność czy po prostu o kasę).
...ale sie porobilo :-)
Ja tak w kwestii foralnej co by duzo nie pisac na temat popularnosci zwiazkow wsch - zach ( mowa juz byla o tym w wiatraku duzo wczesniej i jak mniemam za dni kilka ukaze sie na ten temat kolejny tekst)
Postanowilam wkleic orginalny link na kilka fajnych wypowiedzi na temat zaobraczkowanej prostyrucji, i smiem twiedzic iz zazwyczaj niestety rzecz idzie o kase. " Zo blijkt dat veruit de meeste van deze vrouwen een hoofdzakelijk economisch motief hebben om met een praktisch wildvreemde uit een rijk land te trouwen."
W powyzszych zaledwie 2 wypowiedziach zawarte sa odpowiedzi.
1. Dlaczego Holendrzy szukaja zon za granica ?
2. Dlaczego kobiety ze Europy Wschodniej, Azji, Ameryki Poludniowej itd. tak chetniej wiaza sie z Holendrem czy Belgiem.
Panie Andrzeju,myli Pan pojecia.Nie to ze kobiety w tych latach nie mialy PRAWA do pracy, tylko bylo tak przyjete,ze kobieta po urodzeniu dziecka,sama dokonywala tego wyboru.W tym okresie nie bylo zlobkow ani przedszkoli.Maz byl w stanie sam utrzymac rodzine.Wiekszosc matek zajmowala sie wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu.Role byly podzielone na rowno.Osobiscie nie widze nic zlego w tym.Uwazam ze to tez jest praca i to CIEZKA.To zadna hanba byc huisvrouw.Ja osobiscie jestem dumna z tego ze sama wychowalam nasze dzieci, a nie oddawalam w rece obcym.Nie ma nic piekniejszego jak osobiscie zauwazyc pierwszy usmiech dziecka, pierwszego zabka,pierwsze slowa mama i papa a nie uslyszec to od obcej osoby, ktora opiekuje sie twoim dzieckiem.Taki jest moj poglad...Jest mi rowniez obce..."vrouw draagt de broek"lub "man is de baas":-)Nasze malzenstwo nie zna tego.
Podobnie marokańskie kobiety same wybierają chodzenie w narodowym stroju i chuście - tylko, że to europejczykom przeszkadza.
A ja o hańbie nic nie pisałem. Każda kultura ma swoje obyczaje.
Zosiu@ wiem ze dosc czesto i szczerze opisywalas swoja sytuacje zawodowa, co sptykalo sie z jawna krytyka.
Zwlaszcza liczne ataki na twoja osobe przepuszczaly kobitki, mylace bardzoczesto emancypacje z syndromem bezdechu.
Dlatego nie ma co sie tymi przytykami przejmowac. Tak naprawde istotne jest to abysmy to my czuly sie usatysfakcjonowane ze swoich wyborow, a kazdy ranek witaly z usmiechem, a nie ze skrzywiona w grymasie twarza.
Pozdrawiam
No drodzy mezczyzni, czy uda sie wam stanac na wysokosci zadania w zmieniajacym sie spolecznestwie? Bo niestety niedzownym efektem jest kryzys meskosci ktory dopadl nasze spoleczenstwo (zarowno w Polsce jak i Holandii)
Wielu mezczyzn zatraca swoja tozsamosc, traca swoje meskie cechy, te prawdziwie meskie i jak dla mnie najwazniejsze: odpowiedzialnosc, madrosc, zaradnosc, pomyslowosc. A tego wciaz oczekuje kobieta...poniewaz to sa wlasnie cechy prawdziwego mezczyzny.
Zakoncze swoja wypowiedz krotkim opisem wlasnej sytuacji aby wyprzedzic komentarz typu - ''a ty kim jestes i co robisz...''
Mam kilkumiesieczne dziecko. Pracuje od momentu ukonczenia wyksztalcenia w zawodzie. Obecnie pracuje 3 dni w tygodniu, robie doktorat. Maz pracuje w pelnym wymiarze i (przynajmniej narazie) nie utracil swoich meskich atutow opisanych powyzej.
Bartek, takie krotkie pytanie do Ciebie; piszesz ''spalone staniki a z drugiej ciagla chec bycia ksiezniczka''
Powiedz czy kobieta, ktora dba o wlasne wyksztalcenie, cieszy sie wlasna praca i sukcesem zawodowym jak rowniez rodzinnym. Kobieta ktora pragnie za dostarczona prace zaplaty rownej z mezczyzna, a jednoczesnie za mile uwaza dostac kwiaty lub gdy mezczyzna ustepuje miejsca w drzwiach...czy to Twoim zdaniem feministka ktora pali stanik i pragnie byc ksiezniczka? O jakim feminizmie piszesz, poniewaz rodzajow jest sporo.
Dla mnie feminizm to proba dazenia do wyrownania szans obu plci.
Zachodnia cywilizacja przestała wojować miedzy sobą. Brak wojen, co za tym idzie powszechnego poboru i ogromnej liczby ofiar złożonej z krwi głownie właśnie mężczyzn - spada "szacunek". Mężczyzna przestaje być "obrońcą" nawet przestaje być jedynym żywicielem. Zmiany poszły i raczej są nieodwracalne, zaburzyć może je jedynie totalna wojna, albo jakiś niewyobrażalny kataklizm, na to się nie zanosi, na szczęście.
ale potrzeba lania sie po mordach palami czy ciecia mieczami zastepuje sie innymi metodami rozladowywania testosteronu. dobry przyklad jest w srodowe wieczory ;)
inna kwestia, ze potrzeba rywalizacji nie wymiera, tylko sie przenosi na inne obszary. kiedys, zeby udowodnic czyj penis jest wiekszy trzeba bylo sie lac po mordach, dzisiaj lepiej sprawdza sie wielkosc silnika, ilosc megapikseli czy stan konta :)
Do Akustyk - "dzisiaj lepiej sprawdza sie wielkosc silnika, ilosc megapikseli czy stan konta"
- wiesz ale coś takiego to już mogą robić tez kobiety ;),"żadna to męska sprawa" faceci na "zachodzie" są zniewieściali to jest fakt, w Polsce tez to nastąpi, ale jak zwykle później. Poza tym akurat stan konta zawsze był ważny i będzie ważny. Wiesz nie chodziło mi o emocje nas samców tylko postrzegania facetów przez kobiety. Jak ktoś kiedyś szedł na wojnę to był wzór dla całej rodziny i bohater. Równocześnie kobiety były dużo "silniejsze" od dzisiejszych "księżniczek" z tipsami i farba na włosach. Rodziły pięcioro dzieci i często same musiały je wychowywać, bo maż poległ. Dziś o nas przyszłych dziadkach co będą opowiadali? "Zawsze szarżował swoim BMW " albo był "najlepszy w biurze w raportach" - przecież to żałosne i dziecinne w porównaniu do wyczynów naszych dziadków czy pradziadków ;) Przed ostatnia rzezią w Europie (miejmy nadzieje,ze ostatnia) oficer wojska był elita, o ogromnym szacunku, bo ludzie zawsze gotowi byli do wojny, takie były czasy. Kobiety pragną być facetami a my stajemy się kobietami nawet o tym nie wiedząc, taka kolej ewolucji naszego gatunku.
ale idac dalej takim tokiem rozumowania, to homo pre-sapiens juz w ogole byl fantastik, bo wlasnorecznie niedzwiedzia brunatnego powalal, patroszyl i wedzil.
zdobycza cywilizacyjna jest komfort, dzieki ktoremu mozemy produkowac glowa dobra intelektualne a nie tylko skupiac sie na wyhodowaniu/upolowaniu skladnikow na zupe. ja niekoniecznie uwazam, ze zmiany, ktore ida, sa na gorsze. wrecz odwrotnie.
a wzorem i bohaterem byl nie tylko zolnierz, ale i tacy ludzie jak Kopernik, Huygens, Bell, Nobel, Galileusz, Luter, ... ;)
nie podzielam tez obawy o to, co o mnie beda wnuki gadaly. zwlaszcza, ze dla nich pewnie bede przede wszystkim stetryczalym starym, milym pierdziochem dajacym kase na slodycze (albo blanty, jesli w tym kraju :D ) i zabierajacym do ZOO - a dopiero w dalszej kolejnosci beda mialy jakies mgliste wyobrazenie o tym, ze dziadek, jak byl mlodym junakiem, to taki soft klepal, ze Xeony sie nie wyrabialy :) podobnie jak moje dziecko bedzie pamietalo wspolne wycieczki, inspirujace rozmowy i przezycia rodzinne, a nie to, czy stary zrobil raporty dla klienta na czas, czy nie ;)
np. " faceci na “zachodzie” są zniewieściali"
Zakonczmy ten wywód stwierdzeniem - oby i nasi panowie wreszcie tak "zniewieścieli".
Może wtedy Polski będą chętniej wiązać sie z Polakami zamiast wyjeżdżać w obce kraje w poszukiwaniu drugiej połowki, ktora już dawno z jaskiń wyszła i rozumie, że ludzie są równi.
A i wtedy i Polacy stana sie bardziej pewni siebie i mniej zazdrośni o obce im panie poślubiajace cudzoziemców.
Może wtedy panowie przestaną sie rozwodzić jak to Polki muszą być biedne, niemądre i nie wiedzieć jeszcze jakie, że zamiast wspaniałych męskich Polaków poślubiaja zniewieściałych Holendrów.
Może wtedy przestana pleść, że Polki to ksieżniczki, które by kwiatka chciały dostać (straszne!!!) i kariere robić (jeszcze gorsze!!!).
Mam propozycje - a może by tak przemyśleć choć raz wyłącznie sprawę Polaków. Pan Andrzej mógłby podzielić sie z nami przemyśleniami dlaczego Holender chetnie poślubi Polke, a Holenderka juz z dużo mniejszą ochotą spojrzy na meskiego Polaka (ona najwyrażniej też woli zniewieściałego Holendra).
Pytanie zasadnicze: dlaczego wyksztalcone, madre i pewne siebie kobiety wola tych "zniewieściałych".
Może nasi panowie jednak powinni dobrze przemyśleć te sprawę - zamiast sie rzucać.
Mnie kiedyś pewien rodowity Holender powiedział tak: "Jak widzisz jakiegoś Holendra z cudzoziemka to 80% procent jest coś z nim nie tak" . Jestem tutaj 7 lat i widziałem wiele mieszanych par i potwierdzam...tyle
Paluszek dla kochanki
Mlode lesbijki liza swoje cipki
Fantastyczna pielegniarka

Report Page