Przyjemności niekontrolowane

Przyjemności niekontrolowane




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Przyjemności niekontrolowane



Facebook


Instagram


Newsletter


Pączki, makarony, batoniki, ciastka, rurki z kremem, przystawki, zupy – nie umiesz sobie ich odmówić? Sprawdź, czy to już nie nałóg.




Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj







Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj




Anonim
(Ocena: 5)
08.03.2015 13:59
Zgłoś

Jest na to sposób :) Jedna dobra rzecz dziennie - trochę jak podwieczorek u dzieci. Cały dzien nie obżerasz się tylko jesz normalnie bo wiesz, że czeka np. tabliczka czekolady. Poza tym taka metode połączyłam z braniem acteomale na odchudzanie i dzięki temu mam zdrową figurę i już się nie objadam.

Kasiaaa
(Ocena: 5)
05.05.2014 17:35
Zgłoś

Mam dokładnie tak samo, zdarza się że przez cały dzień liczę kalorię a wieczorem mam napady głodu. Jem wszystko jak odkurzacz później biorę dulcobis na przeczyszczenie lub wymiotuje....

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 14:26
Zgłoś

też mam z tym problem. cały dzień mogę jeść zdrowo i rozsądnie, po czym nagle idę coś "przegryźć" i kończy sie na tym, ze łapię wszystko co jest w lodówce. albo mam takie impulsy, że zamawiam dużo gównianego jedzenia na telefon, zawsze kilka porcji, bo wstydzę się, że np makaron tylko dla mnie, wiec zamawiam np dwa rozne makarony i do tego jakieś przystawki albo pizze.. i jem po troche z kazdego, potem mam mega wyrzuty sumienia, ale jak tylko zrobi mi sie miejsce w zoladku to ide jesc to dalej. oczywiscie ukrywam to przed innymi, chowam opakowania itp...

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 11:09
Zgłoś

Mam to samo-kilka tygodni jem bardzo zdrowo, a nagle trach i jednego dnia naprzemiennie pączki zagryzam frytkami, objadam się do granic możliwości. Katastrofa.

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 08:42
Zgłoś

Jedzenie, tak jak wszystko, może uzależnić i działać jak narkotyk, niestety. Bardzo trudno to kontrolować, nawet jeśli jest się świadomym swojego problemu...



Facebook


Instagram


Newsletter



Newsletter
Bądź zawsze na czasie

© Marquard Media Polska 2015 - 2022 Papilot.pl


Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies .
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

Wszyscy lubimy dobrze zjeść. W dzisiejszych czasach, gdy dostęp do żywności jest powszechny, a ceny zwykle niewysokie, przygotowanie wspaniałego posiłku nie jest wielkim problemem. Często nie umiemy odmówić, gdy widzimy coś apetycznego, zdarza nam się też podjadać. Nie oznacza to jednak, jesteśmy nałogowcami jedzenia, którzy nie potrafią się kontrolować.
Niekontrolowane objadanie się , czyli jedzenie kompulsywne, jest uzależnieniem. „Kiedy w mózgu obniża się stężenie hormonów szczęścia i zaczynamy czuć się coraz bardziej podle, gwałtownie wzrasta ryzyko sięgania po jedzenie w celu poprawy samopoczucia. Od tej chwili zaczyna się ono stawać niebezpiecznym narkotykiem” – alarmuje Marek Bardadyn, twórca diety strukturalnej i autor książki „Nałóg jedzenia”.
Do utraty kontroli nad jedzeniem może dojść z różnych powodów. Najczęściej ma to podłoże psychologiczne. Problem może mieć też źródło w dzieciństwie – jeśli dziecko było zmuszane przez rodziców do jedzenia, jako dorosły człowiek czasem traci kontrolę nad racjonalnym odżywianiem. Winny jest też niewłaściwy styl życia. Im bardziej wydłużasz odstępy między posiłkami, tym bardziej tracisz kontrolę nad sytuacją. Najgorsze jest jednak emocjonalne podejście do jedzenia – świętowanie nim sukcesów, szukanie w diecie pocieszenia itp.
Najczęściej u podłoża nałogu leży stres – Marek Bardadyn wyjaśnia, że czasem związany jest on z pojedynczym traumatycznym wydarzeniem, znacznie częściej jednak bywa konsekwencją codziennych trudności. Niejednokrotnie zaawansowana postać niekontrolowanego objadania się oznacza gotowość do zjadania wszystkiego, co tylko nadaje się do spożycia.
„Istnieje granica, której przekroczenie sprawia, że sytuacja staje się naprawdę poważna. Coraz częściej pojawia się wrażenie, że nie jesteśmy w stanie zapanować nad tym, co i ile jemy. Zaczynamy podejrzewać, że nawet najbardziej odpowiadającej nam, najskuteczniejszej diety nie będziemy w stanie przestrzegać dłużej niż przez kilka tygodni” – tłumaczy Marek Bardadyn.
Program kuracji odwykowej według Marka Bardadyna, tydzień pierwszy:
1. Posiłki możesz spożywać z dokładnością zegarka co dwie godziny. Czas trwania każdego z nich nie może przekraczać dziesięciu minut.
3. Codziennie, przez sześć dni, jeden posiłek zastępujesz naturalnym koktajlem oczyszczającym, a siódmego dnia wypijasz dwa koktajle.
4. Pomiędzy posiłkami możesz pić wodę mineralną, herbatę, kawę i inne dozwolone napoje bez dodatku białego cukru.
200 ml świeżo wyciśniętego soku ze średniego grejpfruta, łyżka suszonych żurawin, łyżka pestek dyni, łyżka otrąb owsianych. Bezpośrednio przed spożyciem zmiksuj składniki i pij powoli.
1. Zjadasz trzy posiłki dziennie o stałych porach i dwie przekąski. Posiłki trwają 15-30 minut.
2. Wolno jeść tylko produkty zalecane w diecie strukturalnej.
3. Przez sześć dni pijesz raz dziennie koktajl. Ostatniego dnia odwyku koktajle zastępują tradycyjne posiłki, pijesz je trzy razy dziennie.
4. Każdego dnia między godz. 13 a 17 zapewniasz sobie obowiązkowy relaks, który trwa 15-30 minut.
5. Obowiązkowe przyjemności, czyli rozwijanie aktywności, która poprawia twoje samopoczucie, mobilizuje do działania i otwiera nowe perspektywy w ważnych dla ciebie sferach życia.
Przykładowy koktajl na tydzień drugi:
200 ml jogurtu lub mleka (sojowego, ryżowego), 100 g wiśni, łyżeczka zarodków pszennych, łyżeczka melasy trzcinowej, łyżka suszonej żurawiny.
Produkty zalecane: pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana, kiełki pszenicy, kasza jaglana, otręby, płatki owsiane, zarodki pszenne, ryż dziki, brokuły, czosnek, kapusta, papryka, sałata, pomidory, buraki, cebula, marchew, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej lniany, nasiona słonecznika, orzechy, sezam, pestki dyni, siemię lniane, jajka, groch, fasola, jogurt, łosoś, kurczak, soczewica, soja, tuńczyk, tofu, wątróbka, zielona i czerwona herbata, kakao, sok brzozowy, napar ze skrzypu, woda mineralna, czerwone wino, ananas, aronia, grejpfruty, czarne jagody, czarne porzeczki, awokado, banany, pomarańcze, winogrona, wiśnie, żurawiny, jabłka, gorzka czekolada, melasa trzcinowa, drożdże piwne, miód.
Uzależnienie od jedzenia to problem, którego nie wolno lekceważyć. Utrata kontroli nad własnym zachowaniem powoduje, że tracimy zaufanie najpierw do siebie, a później również do otoczenia. Osoba, która nie potrafi się kontrolować w trakcie jedzenia, bardzo często odsuwa się od bliskich, zamyka w sobie, staje się samotnikiem – o spustoszeniu, jakie niekontrolowane jedzenie sieje w organizmie nawet nie wspominając.
Nałóg ten trzeba leczyć, jednak należy się przygotować, że będzie to ogromny wysiłek – dla nałogowca i terapeuty. Nałogowiec zaczyna się w końcu orientować, że traci kontrolę nad sytuacją, jednak samodzielne próby zapanowania nad sytuacją nie dają rezultatów. Powstaje błędne koło. Nie wierząc w siebie, osoba uzależniona od jedzenia coraz częściej i łatwiej ulega zachciankom.
Z problemem należy zgłosić się do dietetyka i/lub psychoterapeuty. Na przykład dzięki właściwie dobranej diecie w mózgu pojawia się tak dużo „hormonów szczęścia” , że nałogowiec nie potrzebuje już żadnych dodatkowych środków stymulujących ich wytwarzanie. Marek Bardadyn w książce „Nałóg jedzenia” zauważa: „Gdyby nałogowiec był w stanie samodzielnie pokierować swoim postępowaniem, tak aby stale utrzymywać stężenie hormonów szczęścia na odpowiednio wysokim poziomie, nie byłoby żadnego problemu”.
Chodzi o to, byś poczuła się zdecydowanie lepiej, jedząc zdecydowanie mniej. „Każdy nałogowiec podczas odwyku dowiaduje się bardzo wiele o sobie , a właściwie na nowo uczy się reakcji i odczuć, które towarzyszyły mu w dzieciństwie, młodości lub może nawet jeszcze niedawno, zanim rozwinęło się uzależnienie od jedzenia, a zwłaszcza jego powikłania w postaci nadwagi i otyłości” – zaznacza Marek Bardadyn. I dodaje: „Ulegając nałogowi jedzenia w sensie żywieniowym, skazujesz się na egzystowanie w warunkach, w jakich prowadzi się przemysłową hodowlę zwierząt”.

„Od dzieciństwa czuję się jak marionetka w rękach innych ludzi. Wydaje mi się, że to kwestia wychowania...”.


Zmniejsza ryzyko chorób i błyskawicznie odchudza.


Czy wszystko, co o nim mówią, faktycznie się sprawdza?


Czy istnieją skutki uboczne picia kawy na czczo?


To właśnie spożywanie tych produktów gwarantuje im utrzymanie świetnej sylwetki.


Wystarczy zapamiętać podstawowy podział.


Starożytna medycyna indyjska każdej wiosny doradza przeprowadzenie detoksu ajurwedyjskiego.


„Cyk, 2 kg do przodu? Nie, to tak nie działa”.


Zboża należą do ważnych składników diety każdego człowieka.


Warunkiem koniecznym do przygotowania bento z prawdziwego zdarzenia, jest jego nadzwyczaj apetyczny wygląd.


Japońska dieta wodna robi oszałamiającą karierę na całym świecie. Czy warto zacząć się nią inspirować?


Co się kryje pod tajemniczym terminem „fleksitarianizm”? Wyjaśniamy, na czym polega ta popularna dieta.

Alternatively you may click "Manage choices" to refuse to consent or access more detailed information and change your preferences before consenting. Please note that some processing of your personal data may not require your consent, but you have a right to object to such processing. Your preferences will not apply across the web.




Facebook


Instagram


Newsletter


Pączki, makarony, batoniki, ciastka, rurki z kremem, przystawki, zupy – nie umiesz sobie ich odmówić? Sprawdź, czy to już nie nałóg.




Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj







Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj




Anonim
(Ocena: 5)
08.03.2015 13:59
Zgłoś

Jest na to sposób :) Jedna dobra rzecz dziennie - trochę jak podwieczorek u dzieci. Cały dzien nie obżerasz się tylko jesz normalnie bo wiesz, że czeka np. tabliczka czekolady. Poza tym taka metode połączyłam z braniem acteomale na odchudzanie i dzięki temu mam zdrową figurę i już się nie objadam.

Kasiaaa
(Ocena: 5)
05.05.2014 17:35
Zgłoś

Mam dokładnie tak samo, zdarza się że przez cały dzień liczę kalorię a wieczorem mam napady głodu. Jem wszystko jak odkurzacz później biorę dulcobis na przeczyszczenie lub wymiotuje....

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 14:26
Zgłoś

też mam z tym problem. cały dzień mogę jeść zdrowo i rozsądnie, po czym nagle idę coś "przegryźć" i kończy sie na tym, ze łapię wszystko co jest w lodówce. albo mam takie impulsy, że zamawiam dużo gównianego jedzenia na telefon, zawsze kilka porcji, bo wstydzę się, że np makaron tylko dla mnie, wiec zamawiam np dwa rozne makarony i do tego jakieś przystawki albo pizze.. i jem po troche z kazdego, potem mam mega wyrzuty sumienia, ale jak tylko zrobi mi sie miejsce w zoladku to ide jesc to dalej. oczywiscie ukrywam to przed innymi, chowam opakowania itp...

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 11:09
Zgłoś

Mam to samo-kilka tygodni jem bardzo zdrowo, a nagle trach i jednego dnia naprzemiennie pączki zagryzam frytkami, objadam się do granic możliwości. Katastrofa.

Anonim
(Ocena: 5)
05.05.2014 08:42
Zgłoś

Jedzenie, tak jak wszystko, może uzależnić i działać jak narkotyk, niestety. Bardzo trudno to kontrolować, nawet jeśli jest się świadomym swojego problemu...



Facebook


Instagram


Newsletter



Newsletter
Bądź zawsze na czasie

© Marquard Media Polska 2015 - 2022 Papilot.pl


Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies .
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia




Facebook


Instagram


Newsletter


Zanim opuścisz tą stronę, sprawdź najpopularniesze artykuły wybrane dla Ciebie
Wszyscy lubimy dobrze zjeść. W dzisiejszych czasach, gdy dostęp do żywności jest powszechny, a ceny zwykle niewysokie, przygotowanie wspaniałego posiłku nie jest wielkim problemem. Często nie umiemy odmówić, gdy widzimy coś apetycznego, zdarza nam się też podjadać. Nie oznacza to jednak, jesteśmy nałogowcami jedzenia, którzy nie potrafią się kontrolować.
Niekontrolowane objadanie się , czyli jedzenie kompulsywne, jest uzależnieniem. „Kiedy w mózgu obniża się stężenie hormonów szczęścia i zaczynamy czuć się coraz bardziej podle, gwałtownie wzrasta ryzyko sięgania po jedzenie w celu poprawy samopoczucia. Od tej chwili zaczyna się ono stawać niebezpiecznym narkotykiem” – alarmuje Marek Bardadyn, twórca diety strukturalnej i autor książki „Nałóg jedzenia”.
Do utraty kontroli nad jedzeniem może dojść z różnych powodów. Najczęściej ma to podłoże psychologiczne. Problem może mieć też źródło w dzieciństwie – jeśli dziecko było zmuszane przez rodziców do jedzenia, jako dorosły człowiek czasem traci kontrolę nad racjonalnym odżywianiem. Winny jest też niewłaściwy styl życia. Im bardziej wydłużasz odstępy między posiłkami, tym bardziej tracisz kontrolę nad sytuacją. Najgorsze jest jednak emocjonalne podejście do jedzenia – świętowanie nim sukcesów, szukanie w diecie pocieszenia itp.
Najczęściej u podłoża nałogu leży stres – Marek Bardadyn wyjaśnia, że czasem związany jest on z pojedynczym traumatycznym wydarzeniem, znacznie częściej jednak bywa konsekwencją codziennych trudności. Niejednokrotnie zaawansowana postać niekontrolowanego objadania się oznacza gotowość do zjadania wszystkiego, co tylko nadaje się do spożycia.
„Istnieje granica, której przekroczenie sprawia, że sytuacja staje się naprawdę poważna. Coraz częściej pojawia się wrażenie, że nie jesteśmy w stanie zapanować nad tym, co i ile jemy. Zaczynamy podejrzewać, że nawet najbardziej odpowiadającej nam, najskuteczniejszej diety nie będziemy w stanie przestrzegać dłużej niż przez kilka tygodni” – tłumaczy Marek Bardadyn.
Program kuracji odwykowej według Marka Bardadyna, tydzień pierwszy:
1. Posiłki możesz spożywać z dokładnością zegarka co dwie godziny. Czas trwania każdego z nich nie może przekraczać dziesięciu minut.
3. Codziennie, przez sześć dni, jeden posiłek zastępujesz naturalnym koktajlem oczyszczającym, a siódmego dnia wypijasz dwa koktajle.
4. Pomiędzy posiłkami możesz pić wodę mineralną, herbatę, kawę i inne dozwolone napoje bez dodatku białego cukru.
200 ml świeżo wyciśniętego soku ze średniego grejpfruta, łyżka suszonych żurawin, łyżka pestek dyni, łyżka otrąb owsianych. Bezpośrednio przed spożyciem zmiksuj składniki i pij powoli.
1. Zjadasz trzy posiłki dziennie o stałych porach i dwie przekąski. Posiłki trwają 15-30 minut.
2. Wolno jeść tylko produkty zalecane w diecie strukturalnej.
3. Przez sześć dni pijesz raz dziennie koktajl. Ostatniego dnia odwyku koktajle zastępują tradycyjne posiłki, pijesz je trzy razy dziennie.
4. Każdego dnia między godz. 13 a 17 zapewniasz sobie obowiązkowy relaks, który trwa 15-30 minut.
5. Obowiązkowe przyjemności, czyli rozwijanie aktywności, która poprawia twoje samopoczucie, mobilizuje do działania i otwiera nowe perspektywy w ważnych dla ciebie sferach życia.
Przykładowy koktajl na tydzień drugi:
200 ml jogurtu lub mleka (sojowego, ryżowego), 100 g wiśni, łyżeczka zarodków pszennych, łyżeczka melasy trzcinowej, łyżka suszonej żurawiny.
Produkty zalecane: pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana, kiełki pszenicy, kasza jaglana, otręby, płatki owsiane, zarodki pszenne, ryż dziki, brokuły, czosnek, kapusta, papryka, sałata, pomidory, buraki, cebula, marchew, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej lniany, nasiona słonecznika, orzechy, sezam, pestki dyni, siemię lniane, jajka, groch, fasola, jogurt, łosoś, kurczak, soczewica, soja, tuńczyk, tofu, wątróbka, zielona i czerwona herbata, kakao, sok brzozowy, napar ze skrzypu, woda mineralna, czerwone wino, ananas, aronia, grejpfruty, czarne jagody, czarne porzeczki, awokado, banany, pomarańcze, winogrona, wiśnie, żurawiny, jabłka, gorzka czekolada, melasa trzcinowa, drożdże piwne, miód.
Uzależnienie od jedzenia to problem, którego nie wolno lekceważyć. Utrata kontroli nad własnym zachowaniem powoduje, że tracimy zaufanie najpierw do siebie, a później również do otoczenia. Osoba, która nie potrafi się kontrolować w trakcie jedzenia, bardzo często odsuwa się od bliskich, zamyka w sobie, staje się samotnikiem – o spustoszeniu, jakie niekontrolowane jedzenie sieje w organizmie nawet nie wspominając.
Nałóg ten trzeba leczyć, jednak należy się przygotować, że będzie to ogromny wysiłek – dla nałogowca i terapeuty. Nałogowiec zaczyna się w końcu orientować, że traci kontrolę nad sytuacją, jednak samodzielne próby zapanowania nad sytuacją nie dają rezultatów. Powstaje błędne koło. Nie wierząc w siebie, osoba uzależniona od jedzenia coraz częściej i łatwiej ulega zachciankom.
Z problemem należy zgłosić się do dietetyka i/lub psychoterapeuty. Na przykład dzięki właściwie dobranej diecie w mózgu pojawia się tak dużo „hormonów szczęścia” , że nałogowiec nie potrzebuje już żadnych dodatkowych środków stymulujących ich wytwarzanie. Marek Bardadyn w książce „Nałóg jedzenia” zauważa: „Gdyby nałogowiec był w stanie samodzielnie pokierować swoim postępowaniem, tak aby stale utrzymywać stężenie hormonów szczęścia na odpowiednio wysokim poziomie, nie byłoby żadnego problemu”.
Chodzi o to, byś poczuła się zdecydowanie lepiej, jedząc zdecydowanie mniej. „Każdy nałogowiec
Facet patrzy jak czarnuch rucha mu dziewczynę
Niegrzeczna kotka w przebraniu chce już teraz
Mia Malkova ujeżdża Manuela Ferrerę

Report Page