Przyjaciółki wspominają dawne czasy

Przyjaciółki wspominają dawne czasy




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Przyjaciółki wspominają dawne czasy


W słowniku polsko - angielski znaleźliśmy 1 tłumaczeń wspominać stare dobre czasy , między innymi: take a trip down memory lane .
Przykładowe zdania z wspominać stare dobre czasy zawierają przynajmniej 44 zdań.


tłumaczenia wspominać stare dobre czasy


+
Dodaj





take a trip down memory lane




verb



Zobacz algorytmicznie wygenerowane tłumaczenia.


Dopasuj
wszystkich

dokładnie

którychkolwiek
słów

Nie przyszedłeś tu, żeby wspominać stare dobre czasy .

“Well, you didn't come here to talk about the good ol' days .

Brzmiało to nieprawdopodobnie, ale przecież nie spędzałam całych dni na wspominaniu starych dobrych czasów .

Sounded unreal, but it wasn’t like I’d spent time each day reminiscing about the good old days or something.

Na emeryturze Sławski wspominał stare , dobre czasy i cytował z pamięci wiersze swojego ulubionego poety.

In retirement, Slavsky would remember the good old days and recite his favorite poet’s verses from memory.

Wspominała stare dobre czasy – dokładnie tak, jak powinna.

She remembered the good times , just as she was supposed to.

Mam wyjść, gdy wspominacie stare , dobre czasy ?

All right, should I leave while you guys reminisce about the good ol'days ?

Przez moment dwie antagonistki wyglądały jak przyjaciółki, wspominające stare , dobre czasy

For a moment, the two spy chiefs looked like old friends, communing with their memories

Nie przyszedłeś tu, żeby wspominać stare dobre czasy .

"""Well, you didn't come here to talk about the good ol' days ."

Da im najwspanialszą komnatę w pałacu i przesiedzi z nimi całą noc, wspominając stare ... lepsze czasy .

She would give them the finest suite in the palace and stay up all night reminiscing about old times... better times .

– Jesteśmy tutaj, żeby wspominać stare dobre czasy ?

‘Are we here to talk about the good old days ?’

Właśnie przeglądałyśmy nasz rocznik z West Bev, wspominając stare , dobre czasy .

We were just actually going over our West Bev yearbook, reminiscing about the good old days .

Traktowano tę łataninę z pogardą, wspominając stare , dobre czasy .

People treated this patched thing with contempt, longing always for the good old days .

Mama i jej przyjaciółki gawędzą nad ciastem i kawą, wspominając stare , dobre czasy z tego, co słyszę.

Mom and her friends are chatting over cake and coffee, reminiscing about the good ol' days from the sound of it.

Spoczęli na laurach i jedząc, wspominali stare , dobre czasy .

They rested on their laurels, just eating and'membering all the good stuff .

Przez moment dwie antagonistki wyglądały jak przyjaciółki, wspominające stare , dobre czasy

For a moment, the two spy chiefs looked like old friends, communing with their memories.

W trakcie opowiadania potakiwali głową jak przyjaciele siedzący przy ognisku, którzy wspominają stare dobre czasy .

They told stories and nodded along like old friends sitting around a campfire remembering the good old days .

Z jej rodziną, wspominając stare , dobre czasy i śmiejąc się z postrzępionych fotografii?

Has he spent all afternoon with her family, reminiscing about old times and laughing over tattered photos?

Pójdzie na zasiłek i będzie siedzieć bezczynnie w swoim pokoju, wspominając stare dobre czasy , kiedy prowadziła bar.

She’d be sitting in her room on the dole with nothing to do, remembering the good old days when she ran a pub.

Uśmiecham się, wspominając stare dobre czasy


Nie przyszedłeś tu, żeby wspominać stare dobre czasy .

“Well, you didn’t come here to talk about the good ol ’ days .

Kto z nostalgią wspomina „ stare , dobre czasy ”, chyba zapomina, że one również były pełne kłopotów i że właściwie życie nigdy nie było sielanką.

Those who yearn for “ the good old days ” may actually forget that those days were also filled with problems and troubles and that life was never truly ideal.

Alkoholik powinien się uczciwie zastanowić: Czy moi koledzy zachęcają mnie do zachowywania trzeźwości, czy też bezustannie wspominają „ stare , dobre czasy ”, wywołując we mnie wrażenie, że dużo tracę?

The alcoholic should honestly ask himself: ‘Do my associates support my sobriety or do they continually talk about the “ good old days ,” making me feel that I’m missing out?’

Walter, nie musisz wspominać naszych starych dobrych czasów .

Walter, you don't need to take me down memory lane .

Wspominaliśmy tylko stare dobre czasy .

Oh, we were just talking about the good old days .

Najpopularniejsze zapytania:
1K ,
~2K ,
~3K ,
~4K ,
~5K ,
~5-10K ,
~10-20K ,
~20-50K ,
~50-100K ,
~100k-200K ,
~200-500K ,
~1M




Wróć

Katalog



Książki



Kategorie



Autorzy



Wydawnictwa



Cytaty



Cykle



Serie



Fragmenty



Nagrody



Dodaj książkę





Wróć

Aktualności



Wszystkie



Wydarzenia



Rozmowy



Publicystyka



Varia



Ekranizacje





Wróć

Społeczność



Ranking czytelników



Oficjalne recenzje



Opinie



Konkursy



Forum






Kategoria:



literatura obyczajowa, romans


Wydawnictwo:


Prószyński i S-ka

Data wydania:


2021-11-04

Data 1. wyd. pol.:


2021-11-04

Liczba stron:


456

Czas czytania





7 godz. 36 min.




Język:


polski

ISBN:


9788382342147

Tagi:



literatura polska

przyjaźń




Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży.
Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę.
Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.



wszystkie formaty

papierowe

ebook

audiobook








Wszystkie opinie

Opinie

Video - opinie

Dyskusje





Sortuj


Dodaj opinię, podyskutuj o książce - zaloguj się!


Liczba plusów malejąco
Liczba plusów rosnąco
Data dodania malejąco
Data dodania rosnąco
Ocena malejąco
Ocena rosnąco






Na półkach:


Przeczytane
,

Sielskie


Na półkach:


Przeczytane
,

Przeczytam 52...


Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.



Copyrights © 2022 Lubimyczytac.pl Sp. z o.o.



Przyjaciółki od zawsze i na zawsze.

Kamila, Magda, Ramona i Julia, dawne koleżanki z tej samej klasy, po ukończeniu szkoły spotykają się co pięć lat na wspaniałych imprezach w domu Julii. Ich spotkania zawsze przebiegają podobnie i wzbudzają zainteresowanie mieszkańców miasteczka. Cztery przyjaciółki są dumne z łączącej je więzi i przekonane, że znają wszystkie swoje sekrety. Akceptują swoje wybory życiowe, wspierają się w trudnych chwilach, a w imię przyjaźni byłyby gotowe przekroczyć wiele granic.
Wszystko się zmienia, gdy na kolejnym spotkaniu pada strzał.
Następne wydarzenia stają się pretekstem do pokazania czterech bogatych, odrębnych, a jednak mocno połączonych ze sobą historii.
Czy gdyby można było cofnąć czas, przyjaciółki uniknęłyby nadciągających kłopotów?

"Gdybyś wiedziała" to przepiękna opowieść o przyjaźni, silnych emocjach, poświęceniu, zdradzie i zemście, a także o kompromisach, które nieodwracalnie zmieniają nasze życie.
„Tylko że tej ostatniej chwili nie dało się w żaden sposób odtworzyć ani zrozumieć. W niepojęty sposób pozostawała wciąż za zasłoną koszmarnej nierealności. Jak nakładające się na siebie sny. Jeden bardziej nierealny od drugiego”.
Jest takie trafne powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje. Każdemu bowiem może podobać się co innego. Nie znaczy to bynajmniej, że rację mają tylko jedni lub drudzy. Po prostu każdy człowiek obdarzony jest inną wrażliwością i do każdego przemawia coś innego. Dlaczego o tym wspominam na początku tej recenzji? Otóż wydaje mi się, że może tak być w przypadku najnowszej powieści Grażyny Jeromin-Gałuszki pod tytułem „Gdybyś wiedziała”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, jako poszerzona wersja powieści „Oczy Marzanny M”. Szczerze mówiąc, do tej pory nie słyszałem o tej autorce. Dopiero z krótkiego biogramu umieszczonego przez wydawcę dowiedziałem się, że jest „uwielbianą przez czytelniczki autorką powieści obyczajowych”. Ja tymczasem, jako żywo nie jestem czytelniczką, lecz czytelnikiem. Czy zatem najnowsza powieść autorki przypadła mi do gustu? Bez wahania odpowiem, że tak. Więcej, uważam ją za bardzo dobrą, chociaż nieoczywistą. Podejrzewam jednocześnie, że powieść ta nie wszystkim się spodoba.
Dlaczego w ogóle sięgnąłem po ten tytuł, nic nie wiedząc o autorce? Odpowiedź jest banalna: przemówił do mnie tytuł. Nieco tajemniczy, intrygujący, a jednocześnie niepokojący. Gdybyś wiedziała... to, co by się stało? Czy życie potoczyłoby się inaczej? Czy podjęłabyś inne decyzje i wybory? Czy dziś bylibyśmy w innym miejscu? Takie pytania cisną się nam na usta.
Powieść już od początku wzbudza zainteresowanie czytelnika. Otóż podczas spotkania czterech przyjaciółek ktoś strzela do jednej z nich. Wydarzenie to wywołuje wstrząs w całym miasteczku. Nie było to bowiem zwykłe, przypadkowe spotkanie. Kamila, Magda, Ramona i Julia po ukończeniu szkoły spotykają się regularnie co pięć lat. Przyjeżdżają wtedy do domu Julii, gdzie przy winie i przekąskach wspominają dawne czasy i relacjonują to, co się u nich zmieniło. Tak było zawsze. Utarty schemat, który wszyscy dobrze znali. Dopiero ostatnie spotkanie wszystko zmieniło. Spotkanie, po którym Julia z raną postrzałową walczy o życie w szpitalu.
Dochodzenie prowadzi komisarz Andrzej Leski. Niestety, policjant zmaga się z własnymi problemami. Jakiś czas temu zaginęła jego żona Alicja. Nikt nie wie, co się z nią stało. Po prostu wyszła z domu i już nie wróciła. Leski pocieszenia szuka w alkoholu. Jest jednak dobrym policjantem, toteż energicznie przystępuje do dochodzenia. Zastanawia się, kto i dlaczego strzelał do Julii? Czy była to któraś z jej koleżanek? Czy może Borys, nieco tajemniczy mężczyzna pomagający jej w gospodarstwie? Szybko okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż z początku się wydawało.
Jednak „Gdybyś wiedziała” to z całą pewnością nie jest kryminał. To zdecydowanie powieść obyczajowa. Kiedy bowiem Julia leży w szpitalu, jej przyjaciółki same szukają odpowiedzi, dlaczego wydarzyło się to, co się wydarzyło. Czy musiało do tego dojść? Czy to możliwe, że klucz do rozwikłania zagadki tkwi w przeszłości?
Kamila, Magda i Ramona dzielą się po kolei historią swojego życia. Kiedy zdobywają się na szczerość, na jaw wychodzą skrywane dotąd problemy, rodzinne niepowodzenia, kolejne ponoszone porażki. Kobiety ze zdumieniem odkrywają, że do tej pory udawały przed sobą nawzajem. Udawały silne i pewne siebie, podczas gdy... Podczas gdy każda borykała się po prostu ze swoim życiem, a życie jak powszechnie wiadomo jest cierpieniem. Dlaczego ktoś chciał zabić Julię? Jaką prawdę odkryje komisarz Andrzej Leski? Kim jest Marzanna M. i jaka jest jej rola w całej tej historii?
„Gdybyś wiedziała” to według mnie bardzo dobra powieść, przeznaczona nie tylko dla kobiet. Powieść o młodzieńczych marzeniach, które często przegrywają walkę z realnym życiem. Powieść o miłości, którą od nienawiści dzieli jedynie mały krok. Powieść o kompromisach, których nikt nie chce, ale na które ostatecznie każdy się godzi.
Osobiście przypadł mi także do gustu język i styl autorki. Po prostu jest w tej książce coś takiego, co sprawiło, iż dobrze mi się ją czytało. Lektura tego tytułu była dla mnie przyjemnością, mimo nieoczywistego zakończenia. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak polecić tę książkę. Idealna na jesienne wieczory.

Jest to świetna opowieść o czterech prawie czterdziestoletnich przyjaciółkach, które spotykają się regularnie co pięć lat u jednej z nich i zdają relację z minionego czasu. I choć wydaje się, że znają się doskonale i wszystko o sobie wiedzą, na jaw wychodzą zaskakujące historie.
Bardzo poleca, dobra kobieca lektura.

Jest to świetna opowieść o czterech prawie czterdziestoletnich przyjaciółkach, które spotykają się regularnie co pięć lat u jednej z nich i zdają relację z minionego czasu. I choć wydaje się, że znają się doskonale i wszystko o sobie wiedzą, na jaw wychodzą zaskakujące historie.
Bardzo poleca, dobra kobieca lektura.

Bardzo nie lubię książek, na których nie ma informacji, że jest to kolejne lub zmienione wydanie,pod zmienionym tytułem!

Bardzo nie lubię książek, na których nie ma informacji, że jest to kolejne lub zmienione wydanie,pod zmienionym tytułem!

Cztery przyjaciółki z liceum spotykają się co 5 lat po napisaniu matury. Po 20 latach coś poszło nie tak - kula, która zmienia los nie tylko kobiet, ale i gburowatego komisarza.

Cztery przyjaciółki z liceum spotykają się co 5 lat po napisaniu matury. Po 20 latach coś poszło nie tak - kula, która zmienia los nie tylko kobiet, ale i gburowatego komisarza.

„Gdybyś wiedziała” Grażyny Jeromin- Gałuszka to poszerzona wersja powieści, która ukazała się w 2008 roku pod tytułem „Oczy Marzanny M.” Czytałam ją przed laty i niewiele pamiętałam z fabuły. Może dlatego z ciekawością sięgnęłam po to wydanie.
„Gdybyś wiedziała” to powieść obyczajowa z domieszką psychologii i wątkiem sensacyjnym.
Akcja toczy się w różnych przestrzeniach czasowych. Cztery przyjaciółki od dawna spotykają się co pięć lat w domu jednej z nich. Opowiadają o swoim życiu. Wspominają przeszłość. Podczas ostatniego spotkania jedna z nich zostaje postrzelona. To wydarzenie jest punktem wyjściowym tej ciekawej i intrygującej historii. Właściwie kilku.
Grażyna Jeromin-Gałuszka jest mistrzynią fabuły, która zawłaszcza czytelnika.
„Gdybyś wiedziała” to powieść która zaskakuje pod każdym względem. Mądra, życiowa. Napisana pięknym językiem. Błyskotliwe dialogi. Świetnie nakreślone postaci. Oryginalna konstrukcja. Narracja poprowadzona naprzemiennie przez każdego z bohaterów. To wszystko składa się na wybitność nadzwyczaj dobrej prozy jaką niewątpliwie jest książka „Gdybyś wiedziała”. Powieść absolutnie dla każdego. Autorka urzeka opowiadaniem.
Chapeau bas Jeromin-Gałuszka. GORĄCO POLECAM!

„Gdybyś wiedziała” Grażyny Jeromin- Gałuszka to poszerzona wersja powieści, która ukazała się w 2008 roku pod tytułem „Oczy Marzanny M.” Czytałam ją przed laty i niewiele pamiętałam z fabuły. Może dlatego z ciekawością sięgnęłam po to wydanie.
„Gdybyś wiedziała” to powieść obyczajowa z domieszką psychologii i wątkiem sensacyjnym.
Akcja toczy się w różnych...

Przyjaciółki spotykają się wspólnie, co pięć lat. Każda z zachwytem opowiada o swoim życiu, przeżyciach, miłostkach, jednak żadna z nich nie przyznaje się do swoich słabości. Na wierzch nie wychodzą problemy, bolączki, niepewności, pozostają tylko maski udawanego szczęścia i radości. Wszystko się zmienia, kiedy jedna z nich zostaje postrzelona. Do ich względnie poukładanego świata wkrada się chaos, panika i przeróżne domysły, kto mógł chcieć do tego doprowadzić.

Fabuła dzieje się na różnych płaszczyznach czasowych. Autorka pozwala poznać każdą z przyjaciółek, ich przeszłość, myśli, przeżycia, doznania, emocje i to jak minione wydarzenia wpłynęły na ich teraźniejszość. Oprócz tego do akcji wkracza policjant, który sam zmaga się ze swoimi demonami. Próbuje odnaleźć swoją żonę i zrozumieć, jak mogło dojść do jej zniknięcia. Autorka ukazuje człowieka, który przez to wydarzenie popada w szaleństwo, rezygnację i stany depresyjne. Pojawia się tu motyw zbrodni, jednak on nie odgrywa tu kluczowej roli. Został w fabule umieszczony, jednak emocje i przeżycia wychodzą na prowadzenie. Niepewność, strach, odnajdywanie błędów, chęć zrozumienia, dlaczego do tego wszystkiego doszło i kto może za tym stać. Do tego złość, bezradność, lęk, zderzenie z dorosłym życiem, które nie jest tak idealne, jak człowiek z początku myślał. Źle ulokowane uczucia, które doprowadziły nieraz do złamanego serca i wiele innych.

Pierwszy raz miałam okazję poznać bliżej twórczość autorki. Przeważnie słyszałam wiele dobrego o jej dziełach, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po ,,Gdybyś wiedziała''. Język i styl autorki może z początku sprawiać niemały problem, jednak gdy człowiek nim nasiąknie, od razu zmienia nastawienie do powieści i z ogromnym zainteresowaniem poznaje kolejne perypetie postaci i przebieg fabuły. Dajcie się porwać lekturze, a ja niebawem sięgnę po następne powieści autorki. Gorąco polecam!

Przyjaciółki spotykają się wspólnie, co pięć lat. Każda z zachwytem opowiada o swoim życiu, przeżyciach, miłostkach, jednak żadna z nich nie przyznaje się do swoich słabości. Na wierzch nie wychodzą problemy, bolączki, niepewności, pozostają tylko maski udawanego szczęścia i radości. Wszystko się zmienia, kiedy jedna z nich zostaje postrzelona. Do ich względnie poukładanego...

Książka jakoś specjalnie mnie nie porwała i nie przypadła mi do gustu. Nic szczególnie mnie w niej nie zainteresowało. Troszkę ją przemęczyłam.

Książka jakoś specjalnie mnie nie porwała i nie przypadła mi do gustu. Nic szczególnie mnie w niej nie zainteresowało. Troszkę ją przemęczyłam.

-Wsiądzie panina chwilę? - rzucił to, co pierwsze mu do głowy.
-Zgoda - usłyszał natychmiast w odpowiedzi na swą nienachalną propozycję. - Pod warunkiem, że nie będzie pan tu dłużej wystawał.
- Nie będę - odrzekł na to. - Pod warunkiem, że razem stąd odjedziemy.
Usiadła na fotelu pasażera, popatrzyła w boczną szybę i szepnęła:
- Więc proszę jechać...
- Naprawdę? - spytał zaskoczony.
- Naprawdę - odparła zdecydowanie. - Uwielbiam podróże.
- Nie wiem, czy to będzie prawdziwa podróż... - Zawahał się.
- Jakaś tam zawsze będzie - odparła z nieśmiałym uśmiechem.

-Wsiądzie panina chwilę? - rzucił to, co pierwsze mu do głowy.
-Zgoda - usłyszał natychmiast w odpowiedzi na swą nienachalną propozycję. - ...

Pamiętaj, synu - przypomniały się Leskiemu słowa ojca, które nagle, wraz z głębokim westchnieniem wymknęły mu się z ust, gdy po raz ostatni byli we dwóch na rybach - że nic nie jest ci z góry przeznaczone, miej odwagę nieraz trochę nabałaganić, żeby potem przy sprzątaniu odnaleźć przez przypadek coś, na co w idealnej harmonii nawet byś nie zwrócił uwagi.

Pamiętaj, synu - przypomniały się Leskiemu słowa ojca, które nagle, wraz z głębokim westchnieniem wymknęły mu się z ust, gdy po raz ostatni ...


About DW About us in English Partner in German
Service Newsletter in English Podcasts in German Contact in English
Pożegnanie w sklepie
Niesamowita masturbacja analna długowłosej ślicznotki
Pieskowanie na farmie
Chinka i Filipińczyk

Report Page