Przeprowadzenie ćwiczeń rezerwy w dniach 01-09.10.2020 

Przeprowadzenie ćwiczeń rezerwy w dniach 01-09.10.2020 


1.     Organizacja PPW (Punkt Przyjęcia Wcielonych – standardowo organizowany podczas przyjmowania (wcielania) żołnierzy rezerwy) i wydawanie umundurowania i wyposażenia.

Wszyscy powołania na ćwiczenia żołnierze rezerwy mieli stawić się na godz. 08.00 – to oczywiście powodowało zator np. podczas ewidencji oraz wydawania umundurowania i sprzętu. Na moje pytanie dot. takiej organizacji przyjęcia żołnierzy oficer z WKTr odparł, iż chętnie tak by zrobili ale to WKU wystawia karty powołania i oni nie mają na to wpływu, na podobne pytanie do przedstawicielki WKU usłyszałem, że WKU bez problemu wystawiłoby różne godziny ale JW nie zgłosiła takiej potrzeby…

Wydawanie umundurowania oraz ewidencjonowanie żołnierzy rezerwy przebiegło w miarę sprawnie i trwało do około godz. 12:00, umundurowanych żołnierzy prowadzono na salę wykładową gdzie puszczano filmy o sprzęcie wojskowym (podczas oglądania filmu na którym odbywał się załadunek samobieżnej haubicy GOŹDZIK, w chwili gdy z podporucznikiem M. z WKTr wymienialiśmy zdania na temat GOŹDZIKA przybył na salę Komendant WKTr mjr R. i powiedział: Tak wygląda załadunek armatohaubicy DANA – bardzo dobrej czeskiej broni artyleryjskiej (gdy wyszedł ppor. M., powiedział: to oczywiście był Goździk).

W kwestii procesu ewidencji – wszystkie formularze, które wypełniali rezerwiści mógłby być dostępne na stronie WKU i rezerwiści stawialiby się już z wypełnionymi dokumentami.

Umundurowanie i sprzęt wydawany był żołnierzom rezerwy wg. obowiązującego umundurowania w okresie jesień-zima w postaci (w związku z tym, iż przyniosłem swój sort mundurowy nie musiałem pobierać beretu i munduru):

- nowych butów wojskowych wz. 926 letnich – 1 para z zastrzeżeniem, że żołnierze mają je na okres 3 lat i mają się z nimi stawiać na każde ćwiczenia rezerwy;

- klapki i piżama nowa, z zastrzeżeniem, że żołnierze mają je na okres 3 lat i mają się z nimi stawiać na każde ćwiczenia rezerwy;

- umundurowania polowego wz. 2010 II kategorii – mundury były już trochę podniszczone, kilka kompletów bez flag – do zdania;

- hełm stalowy wz. 67/75, maska MP-5 (rozmiar obojętny – ja dostałem 1) – do zdania. OP-1 – do zdania;

- pas WP i beret zielony z orzełkiem – do zdania;

- kurtka polowa z podpinką (tzw. bechatka) używana kat. II – do zdania;

- bielizna polarowa specjalna wzór 516 i 517/MON 100% poliester – 2 kpl. z zastrzeżeniem, że żołnierze mają je na okres 3 lat i mają się z nimi stawiać na każde ćwiczenia rezerwy

- ręcznik frote – 2 szt. – do zdania.

- zasobnik wojskowy wz. 93 978/MON – 1 szt. – do zdania.

Żołnierze rezerwy zostali zakwaterowani w koszarowcu przy ul. Hallera we Wrocławiu, w odnowionych pomieszczeniach, warunki socjalno-bytowe bardzo dobre. Każdy żołnierz miał do dyspozycji szafkę metalową na rzeczy, szafkę przy łóżku, łóżko polowe, materac, dwa koce, dwa prześcieradła, zagłówek i poszewkę, w sali 7-osobowej były dwa stoliki i taborety. Wyżywienie było dobre, na kolację zawsze wydawano suchy prowiant.

Niestety żołnierzom rezerwy nie zostały wydane pochewki na stopnie (Żaden z 28 żołnierzy, którzy mieli wyższe stopnie wojskowe nie otrzymał oznaczenia stopnia, byłem jedynym, który posiadał oznaczenia ponieważ przyniosłem swoje prywatne, później znalazło się około 6-7 pochewek dla żołnierzy w stopniu kaprala) – mjr R. tłumaczył, iż „zabrakło z uwagi na dużą liczbę powoływanych żołnierzy rezerwy”. Podporucznik Michał F. (Podporucznik Michał F. został wyznaczony przełożonym wszystkich żołnierzy rezerwy – swoją drogą to kuriozum i krzywdzenie młodego człowieku, który pierwszy raz po szkole (WAT) dowodzi większym pododdziałem wojskowym i są to rezerwiści, w wieku po 40-tce i 50-tce) odpowiedzialny za sprawy organizacyjne żołnierzy rezerwy tłumaczył, iż żołnierze którzy mają wyższe stopnie nie muszą oddawać honorów młodszym stopniem i mają tłumaczyć, iż posiadają wyższy stopień, ale zabrakło oznaczeń (sic!). Temat ten poruszyłem podczas rozmowy z mjr R. w cztery oczy – mjr R. mówił, że to „problem systemowy” i przedstawił prośbę „jak Pan będzie w Warszawie niech się Pan spotka z kim trzeba na kawie i załatwi ten problem”. Tłumaczenie, iż po pierwsze takie rozwiązanie problemu to kuriozum a po drugie argumentacja, iż nie jestem pracownikiem resortu obrony narodowej nie przekonały Pana Majora. Po tej rozmowie w miejscu zakwaterowania pododdziału znalazły się oznaczenia stopnia „kapral” w znacznej ilości, niestety innych – plutonowych, sierżantów, chorążych nie udało się zorganizować do końca ćwiczeń.

Problem był też z flagami – na około 3 mundurach – też do końca ćwiczeń nie udało się ich zorganizować, i był problem z butami, które organizowano przez około 2 dni z sukcesem – chodziło o duże numery – 29, 30.

  2.     Powołani żołnierze rezerwy.

Na ćwiczenia rezerwy stawiło się 32 żołnierzy rezerwy z 43 przewidziany do powołania – stawiennictwo oscylowało wokół 80% co daje bardzo dobry wynik jak na ćwiczenia rezerwy. Trzech żołnierzy spóźniło się na ćwiczenia – jeden stawił się wieczorem 01.10, drugi 02.10 a trzeci 03.10 – brak informacji o jakichkolwiek konsekwencjach z tym związanych. W korpusach osobowych rozkład żołnierzy był następujący:

- korpus oficerski: 1 oficer (ja) i 12 podchorążych rezerwy (w tym 4 sierżantów podchorążych),

- korpus podoficerski: 13 podoficerów, w tym jeden mat marynarki, jeden mł.chor.,

- korpus szeregowych: 6 szeregowych (w tym 2 starszych szeregowych),

Struktura wiekowa żołnierzy – około 10 żołnierzy było po 50, w tym 2 szeregowych, wśród nich były przypadki, iż powoływano ich po raz pierwszy od 25 lat. Większość była po 40-stce, po SPR albo SMS, głównie po Pile, w sumie ja (w wieku 46 lat) byłem w grupie młodszych rezerwistów – może z 10-12 było jeszcze młodszych ode mnie.

W większości – mimo przymusu administracyjnego – żołnierze nie mieli problemów z dyscypliną, poza 3-4 przypadkami kompletnie niezdyscyplinowanych żołnierzy, których postępowanie było o tyle dziwne, iż zwolnienie lekarskie w obecnej sytuacji mogli uzyskać telefonicznie. Podejście zawodowych żołnierzy do żołnierzy rezerwy było identyczne jak do żołnierzy służby zasadniczej – non stop straszenie sankcjami administracyjnymi, instruktarze związane ze spożywaniem alkoholu (po zakończeniu takie sobotniego „instruktarzu”, gdzie 23 letni podporucznik mówił do 40 i 50 latków o tym, iż po alkoholu nie wolno prowadzić pojazdów mech., podszedłem i już w 4 oczy i zwróciłem mu uwagę, iż powinien wymienić jeszcze kilka innych paragrafów z kk – np. aby nie palić, gwałci, rabować i zabijać – niestety nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć mi dlaczego skoncentrował się tylko na tym jednym wykroczeniu/przestępstwie.), straszenie żandarmerią. Aby jeszcze bardziej zdyscyplinować żołnierzy rezerwy Komendant WKTr mjr R. osobiście chodził i sprawdzał porządki w salach – głównie ułożenie koców na łóżkach (tylko drugiego dnia była taka akcja – zupełnie nie wiem po co). Co do porządków – na pododdziale i tak nie było żadnej miotły ani mopa, powinna przyjść dedykowana do tego celu sprzątaczka – ale przez całe 9 dni nikt się nie pojawił, ponieważ Pani Sprzątaczka cyt. z rozmowy z nią: „nie miała Nas w grafiku”, pododdział wyglądał jak wyglądał (żołnierze sami dopytywali się o miotły i mopy). Mimo tych problemów żołnierze dojść szybko się zgrali i atmosfera wśród żołnierzy rezerwy była bardzo dobra. Żołnierze rezerwy nie musieli pełnić żadnych służb ani uczestniczyć w rozruchu porannym.

Praktyczne wszyscy żołnierze rezerwy deklarowali że są zatrudnieni, większość mówiła o problemach z pracodawcami którzy z niechęcia odnosili się do faktu powołania ich pracowników. W tym miejscu warto przytoczyć trzy przypadki – pierwszy to sierż. podchor. Witold rocznik 1975 – na ćwiczenia rezerwy przyjechał aż z Londynu, gdzie pracuje jako konstruktor budowlany, bardzo zmotywowany do działania, dumny z bycia żołnierzem rezerwy, na ćwiczenia stawia się cyklicznie – w WKTr Wrocław to już jego trzecie ćwiczenia. Drugi przypadek to sierż. pchor. Szymon rocznik 1976 – architekt, od 18 lat na przydziale mobilizacyjnym w WKTr, od 17 lat prowadzi firmę w Federacji Rosyjskiej (szef Sekcji Kierowania Ruchem por. D. był bardzo podejrzliwy w stosunku do tego sierż.pchor. i prosił mnie aby nie zadawał pytań szczegółowych związanych z WKTr z uwagi na obecność i „podejrzane pytania” sierż. pchor. Szymona, zapytałem Porucznika, co w tej sprawie zrobił przez 17 lat mjr R., który był Kierownikiem Sekcji w której sierż. pchor. Szymon cyklicznie co trzy lata przybywał na ćwiczenia rezerwy i faktu pracy w FR nigdy nie ukrywał, odpowiedzi nie uzyskałem poza deklaracją porucznika D., iż „zgłasza to do służb”. Co ciekawe sierż. pchor. Szymon chwalił się, iż jako architekt projektował lożę Prezydenta Putina na Stadionie w Moskwie…). Trzeci przypadek to szer. pchor. Michał, rocznik 1990 – najmłodszy na ćwiczeniu żołnierz, służył przez 2 lata jako ratownik medyczny w 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu, wcześniej wiele lat pracował w pogotowiu ratunkowym. W związku z brakiem perspektyw złożył wypowiedzenie kontraktu, następnie w cywilu jako żołnierz rezerwy posiadając wykształcenie wyższe (uzyskane na AWL-u) zgłosił się na kurs oficerów rezerwy w ramach kursów przeszkolenia kadr rezerwy – został zakwalifikowany na kurs na WAT w specjalności walka elektroniczna (sic!). A to dlatego, iż system nie przewiduje etatów oficerskich dla ratowników medycznych . Obecnie dalej pracuje w pogotowiu ratunkowym we Wrocławiu i planuje zostać żołnierzem zawodowym – oficerem. Myśli o wojskach specjalnych, bardzo zmotywowany i ideowy żołnierz. To były jego pierwsze ćwiczenia rezerwy po kursie oficerskim – zgłosił się w trybie ochotniczym jako jedyny.

Ciąg dalszy nastąpi...

Report Page