Producenci to dupki

Producenci to dupki




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Producenci to dupki

You might also like



Sałatka z surowych buraków i wędzonego łososia


Chleb pszenny z kaszą manną–błyskawiczny


Bułki z przedziałkiem, tzw. dupki


Previous Post Placuszki z mąki kokosowej
Facebook By Weblizar Powered By Weblizar
Archives Archives


Select Month
November 2021
September 2021
August 2021
July 2021
February 2021
January 2021
December 2020
November 2020
October 2020
September 2020
August 2020
June 2020
March 2020
January 2020
December 2019
November 2019
October 2019
September 2019
August 2019
July 2019
June 2019
April 2019
February 2019
January 2019
December 2018
November 2018
September 2018
July 2018
March 2018
February 2018
January 2018
December 2017
November 2017
October 2017
September 2017
August 2017
June 2017
March 2017
February 2017
January 2017
December 2016
November 2016
October 2016
September 2016
August 2016
July 2016
June 2016
May 2016
April 2016
February 2016
January 2016
December 2015
November 2015
October 2015
September 2015
August 2015
July 2015
June 2015
May 2015
April 2015
March 2015
February 2015
January 2015
December 2014
November 2014
October 2014
September 2014
August 2014
July 2014
June 2014
May 2014
April 2014
March 2014
February 2014
January 2014
December 2013
November 2013
October 2013
September 2013
August 2013
June 2013
May 2013
April 2013
March 2013
February 2013
January 2013
December 2012
November 2012
October 2012
September 2012
August 2012
July 2012
June 2012
May 2012
April 2012



Categories Categories
Select Category
5 składników
alergie
   bez czekolady
   bez glutenu
   bez gumy guar
   bez jajek
   bez konserwantów
   bez mięsa
   bez nabiału
   bez zagęstników
Artykuły
bez glutenu
do obiadu
jarzynka do obiadu
kapusta zasmażana
kasza
kuchnia amerykańska
kuchnia grecka
kuchnia marokańska
kuchnia polska
kuchnia ukraińska
kuchnia włoska
kuchnie świata
   kuchnia azjatycka
   kuchnia indyjska
   kuchnia japońska
   kuchnia meksykańska
   kuchnia turecka
low carb
makaron
mieszanki mąk
młoda kapusta
na ciepło
na parze
na słodko
   ciastka
   ciasto
      ciasto drożdżowe
   deser
na wynos
naleśniki
napoje
obiad
   baranina
   gnocci
   kaczka
   kurczak
   pierogi
      pierogi bezglutenowe
      pierogi z mięsem
   pizza
   ryba
   wieprzowina
   z piekarnika
   ziarna
   zupa
pieczywo
   słodkie pieczywo
przecier pomidorowy
przekąski
przetwory
przygotuj wcześniej
przystawka
sałatka
śniadanie/kolacja
surówka
święta
   Boże Narodzenie
   Halloween
   Wielkanoc
TM
tłusty czwartek
Uncategorized
warzywa
wege
z patelni
ziemniaki
zioła/przyprawy
zrób to sam





© 2022 Smacznie Mi · Posty · Designed & developed by Theme Junkie .
Cup4Cup to bardzo popularna mieszanka mąk w Stanach Zjednoczonych. Producenci obiecują, że jedna szklanka tej mieszanki doskonale zastapi jedną szklankę mąki pszennej. My jednak doskonale wiemy, że jest to niemożliwe. Nie wypróbowałam co prawda tej mieszanki więc nie mogę powiedzieć czy rzeczywiście jest tak dobra jak zapewniają producenci. Wypróbowałam natomiast jej zamiennik skomponowany przez niezastapioną Nicole Hunn . Zdecydowanie polecam. Miks mąk zawiera gumę ksantanową, której zazwyczaj nie używam. Żeby sprawdzić jak zachowuje się mieszanka postąpiłam wg zaleceń autorki i jednak dodałam gumę. Zmniejszyłam jej ilość o połowę. Następnym razem pominę ją i porównam rezulaty. Niżej podaję proporcje mąk na 1 kg mieszanki.
310 g mąki z białego ryżu (pół na pół zwykłej ryżowej i z ryżu kleistego) 170 g mąki z brązowego ryżu 180 g skrobi kukurydzianej 150 g mąki z tapioki 140 g odtłuszczonego mleka w proszku 30 g skrobi ziemniaczanej 10 g gumy ksantanowej (troszkę mniej niż jedna łyżka) – sprawdza się bez gumy
Wszystkie składniki bardzo dokładnie ze sobą wymieszać.
a czy sądzisz, że można byłoby czymś zastąpić mleko?
Nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym, bo my nie musimy unikac mleka. Znalazłam taką stronę w języku angielskim http://www.justapinch.com/recipes/dessert/cake/how-to-substitute-milk-for-milk-powder.html Tutaj podają takie zamiennki jak mleko ryżowe, ziemniaczane, kokosowe i ona też są w proszku. Ja bym zaryzykowała i dała więcej tapioki i skrobi ziemniaczanej. Ta mieszanka sprawdza się bez gumy guar.
Wreszcie upiekłam chleb bezglutenowy przypominający smakiem "zwykły" chleb. Dzięki za przepis na tę mieszankę
Your email address will not be published. Required fields are marked *

Producenci „Westworld” ujawniają wszystkie wskazówki, na które powinieneś zwrócić uwagę Published by Netflix News Staff on June 27, 2022

Netflix News is not endorsed by, directly affiliated with, maintained, authorized, or sponsored by Netflix. Netflix is a registered trademark of Netflix, Inc.
.post-thumbnail img { object-fit: cover; szerokość: 100%; } Obraz przez Binge
Nic nie jest zbieg okoliczności, jeśli chodzi o Westworld i jego niemożliwie złożoną narrację. W rzeczywistości nie tylko w każdym odcinku są okruszki wskazujące na nadrzędną narrację historii, ale wydaje się, że twórcy rozszerzyli tę uprzejmość również na zwiastuny.
Aby uczcić premierę czwartego sezonu w HBO , producenci wykonawczy Lisa Joy i Alison Schapker wspomnieli na czacie z The Hollywood Reporter . Na przykład wieża przedstawiona w nowych napisach początkowych może sugerować coś ważnego, ale na tym szlak się nie kończy.
Według Schapkera piosenka Lou Reeda, która pojawiła się w pierwszym zwiastunie sezonu 4, może dać ci dużo paliwa do spekulacji i teorii fanów.
„Nie wiem „Nie sądzę, że to pomyłka, że ​​Jonah i Lisa wybrali piosenkę Lou Reeda „Perfect Day” na teaser i że kończy się ona na „You reap what you sije”. działania, których nie możemy przewidzieć. Myślę, że to samo dotyczy sztucznej inteligencji. Naprawdę musimy o tym rozmawiać, ponieważ nieprzewidziane konsekwencje mogą mieć tak wysoką stawkę”.
Złowieszczy plakat do drugiego sezonu Westworld przypomina nam, że roboty odziedziczą Ziemię Kliknij, aby powiększyć 
Schapker i Joy ujawnili również kolejną ciekawą wskazówkę dotyczącą wszystkich much, które widzisz bzyczące w sezonie 4 i jego treści promocyjnej.
„Muchy się zorientują do sezonu. Również ten obraz na końcu, jak oko muchy – wszystko jak perła z podobnymi ludźmi w środku – jest ważny”.
Nie, żebyśmy mogli odróżnić cokolwiek choćby w najmniejszym stopniu przypominające strukturę zmysłową od te okruszki chleba, pamiętajcie, ale tutaj w grę wchodzi piękno fandomów internetowych. Niech teorie fanów wypłyną!
Podczas gdy sequel trylogii Gwiezdnych wojen miał swoje momenty świetności, dodatki Disneya do sagi Skywalker sprawiły, że wielu rozczarowało się tym, jak dobiegła końca 42-letnia historia. Wśród największych skarg były te dotyczące Marka Hamilla, który Read more…
Fani Marvela zostali rozpieszczeni niewiarygodną ilością ogłoszeń podczas Comic-Conu w San Diego — ale który z nich był największy? Można by pomyśleć, że nagroda trafi do Avengers: The Kang Dynasty i Avengers: Secret Wars. Jednak, Read more…
.post-thumbnail img { object-fit: cover; szerokość: 100%; } Obraz za pośrednictwem Lucasfilm/Disney Plus Dzięki przydatnej pomocy niejakiego Luke’a Skywalkera, Din Djarin i jego przyjaciele w końcu zdołali wsadzić Moffa Gideona za kratki w finale drugiego Read more…


Howgh! Witajcie w kolejnym odcinku tygodnika z telefonika. Tu słowa nie są obiektywne, a zdjęcia bywają nieostre i z palcem autora. ;)

To nie jest poważna fotografia, chociaż tematy czasem poruszam poważne. Nie wiem czy wam to odpowiada. Ale czasem muszę ulać sobie żółci. Czasem nawet dosłownie. Stolica Łotwy powinna mi dać honorowe obywatelstwo i klucz do miasta. ;)

W tym odcinku znowu spotkamy Pannę Annę - tym razem na legalu, a nie jak ostatnio "machu machu przez okno". Wyjedziemy również z miasta na kilka godzin. Będą też Małpie Figle. Na koniec nagroda, ale tylko dla tych, którzy dotrwają od początku do końca wpisu. Innym nie wolno. ;)

Wyjaśniliśmy sobie najważniejsze kwestie? To jadymy z tym koksem!

Skoro świt po 12ej w południe ;) wyruszamy z domu celem nabycia najważniejszych dla życia produktów - czyli mleka dla kota i przysmaczków (mleko specjalne dla kotów - właściwie to bardziej napój witaminowy niż mleko). Ludzie sobie mogą żreć kit z okien i pić wodę z kałuży. Kot musi mieć to co najlepsze. ;)

A po zakupach szybkim truchtem do domu. Niech inni sobie stoją i głoszą dobrą nowinę brzmiącą mniej więcej "wszyscy pójdziecie do piekła". Polityka, wymieranie gatunków, globalne ocieplenie i ludzka nienawiść, to już takie piekło na ziemi, że mi zwisa czy jest coś po śmierci czy nie ma.

Co tu robić skoro się wstaje o świcie po południu? ;) Robi się "kwizy" i sprawdza wiedzę ;)

Na przykład kilkanaście razy osiąga się wynik 14/15, żeby wreszcie odpowiedzieć dobrze na wszystkie pytania. Mina Łuczaka mówi wszystko. Przy okazji obrazek pochodzi z 1 sezonu, kiedy Łuczak śmiał się tak z upapranego błockiem Rebrowa w 2 chyba odcinku. Łuczak to jedna z moich ulubionych postaci. Mam nadzieję, że nie okaże się jakimś psychopatycznym mordercą...

Przy okazji ponarzekam sobie ;) Nie lubię kiedy sprzedawca nadaje ekonomiczną gdy płaci się za priorytet (innej opcji nie było, a w dodatku w Alledrogo Lokalnie nie ma nawet opcji oceny sprzedawcy... lipka albo i nawet Aleja Lipowa). Nie lubię też kiedy przesyłkę nadaje tydzień po zakupie. I nie lubię kiedy przesyłka dociera w sobotę do miasta, bo trzeba czekać do poniedziałku.

Skoro świt po 12 w południe (deżawi) bierzemy misia w teczkę (małpkę do plecaka) i ruszamy na wycieczkę (do sklepu na osiedlu, bo dzisiaj handlowa niedziela yaaaay!)

Dzień doberek jestem Mikołaj Nieświęty co zabiera prezenty ;)

Zakaz gry... o nieładnie. Gdzie dzieci mają kopać gałę i wybijać ludziom okna jak nie pod blokami?

Ci dorośli to jacyś niedomyślni są...

O. To jest dobre. Schody. Tu dzieci mogą sobie wybić zęby biegając jak szalone. ;)

A potem lody bo bez zębów to raczej trudno się gryzie ;)

Dzieci lubią lody. Myślicie, że ja taki okrutny i niedobry jestem? A zęby im odrosną... jeśli stracą mleczaki ;)

No dobra. Jest niby jakieś boisko. Ale co to za zabawa jak się żadnej szyby nie wybije i sąsiedzi nie krzyczą? A i szklarz nie ma co robić i bezrobocie rośnie...

O. Tym autkiem jeździ jakiś Lotnik. Panie pilocie... dziura w samolocie. Hihihi.

-Ale, ale... Białystok powinien być Biały, a to autko na bank nie jest białe i w dodatku brudne...

A tu jakiś jakby lasek... może nakręcimy Bler Łycz Prodżekt? ;)

O ktoś zgubił gacie! Jakieś duże! Ja nie mam takiej wielgachnej dupki. Może to tego kosmity? Albo jakaś zła wiedźma kogoś zabiła? To ja może jednak daruję sobie ten Bler Łycz Prodżekt.

O. Czyjaś sypialnia... Lepiej sobie już idźmy zanim właściciel wróci i okaże się, że to ta zła wiedźma z Bler Łycz...

Przy okazji zaczerpnijmy nieco wiedzy. Jak się fajnie złożyło, że ktoś wyrzucił na trawnik akurat kartę o małpie. ;)

Resztę dnia spędzamy na graniu, jedzeniu i spaniu. Standardzik.

Skoro świt po 13stej ;) Paczka wreszcie przyszła. Eryk ją przejął, bo to dla niego prezent mikołajkowy. Trochę spóźniony.

Podglądamy co tam w środeczku jest ciekawego...

Jakieś stopy... szybko! Trzeba uwolnić zanim się udusi!

-Ojej! To nowy braciszek! Cześć! Jak masz na imię?

-Dzień dobry. Miło mi państwa poznać. Jestem Oskar.

A teraz biegiem na zakupy do sklepu po jakieś banany żeby nam chłopaki z głodu nie padli.

A potem na ryneczek. W sklepie bananów było za mało, a tu trzeba kupić cały wagon. ;)

Banany ciężkie, więc przysiadamy na chwilkę na ławeczce przy placu zabaw. Wymiarowo idealny dla małpiszonów. Trzeba ich tam będzie zabrać. ;)

Mikołaje szykują się do kolejnego ważnego dnia. Fajnie byłoby pracować dwa dni w roku, a resztę odpoczywać. Haha.

Te kapcie mnie zauroczyły. Jak się dotyka łapki, to jest mięciutka jak poduszeczki na łapkach niewychodzącego kotka.

Serio. Poduszeczki Filemona takie były.

Pomarańcze i mandarynki... niemal jak z piosenki Grechuty:

Pani pyta, czy walca tańczę? Ach, zatańczę... jak sen dziewczynki! Mandarynki i pomarańcze, Pomarańcze i mandarynki.

Mandarynki i pomarańcze, Pomarańcze i mandarynki.

Wracamy powolnym krokiem do domu... objuczeni tymi cholernymi bananami dla małpek ;)

W oddali jakaś karetka - na szczęście to nie nasz blok, więc małpki jeszcze z głodu nie umarły... chyba ;)

Przysiadamy koło żubra bo... dobrze posiedzieć przy żubrze ;)

Zabawki z kiosku prowadzą swoje własne życie ;)

My wśród ozdób osiedlowych wędrujemy na spotkanie na spontanie! Panna Anna osiedle nawiedziła, to trzeba wykorzystać okazję do spotkania przed Świętami i Nowym Rokiem.

A w galerii handlowej takie oto misie z tronem dla Mikołaja. Mikołaj odsypia 6 grudnia i szykuje się do 24.

I jeszcze takie ujęcie z dłonią Panny Anny w kadrze.

Tym razem dla odmiany wzięłam sobie sok ;)

Sposób podania bardzo mi się podoba. Idealnie pod celebrację ostatniego w tym roku spotkania.

A potem na podbój sklepów ;) w zabawkowym taki oto królik gigant ;)

Ale nie był na sprzedaż. To tylko reklama tych malutkich.

A na wystawie taki domek dla lalek. Kiedyś był moim marzeniem jakikolwiek domek dla lalek, ale musiałam się zadowolić kartonem. Swoją drogą samochód dla lalek z kartonu był moim zdaniem nawet ładniejszy od różowiastego dżipa Barbie. ;)

Jak ktoś nie ma pomysłu na prezent, to tu na plakacie producenci filmu podsuwają pomysł na zemstę jako idealny prezent. ;)

Kończymy spotkanie z panną Anną życzeniami przy choince

Zaglądamy pod choinkę czy nie ma tam jakichś prezentów, ale dalej nic nie ma - eh!

A potem to już tylko grać i spać ;)

Skoro świt... a właściwie to przed świtem... jedziemy na dworzec autobusowy

I ruszamy do Wrocławia! Świt wstaje po drodze.

Ten odrobinę koszmarny domek też jest ze Strzegomia. A myślałam że to Transylwania. ;)

A to już Wrocław. I ludziom znającym kształt Obserwatorium IMGW na Śnieżce nie myli się widok. Ten dom także jest projektu jednego z projektantów tego obserwatorium - pana Witolda Lipińskiego.


Mkną po szynach niebieskie tramwaje przez wrocławskich ulic sto...


Popularność i sentyment do tej piosenki sprawiają, że Wrocław raczej nie pomyśli o zmianie koloru tramwajów. I dobrze. :)

Tym razem jednak wozimy się jak burżuje - taksówkami. Pan taksówkarz miły, ale seksista. Uważa, że jak młoda kobieta prowadzi to trzeba uważać. Moim zdaniem trzeba uważać zawsze, a nie tylko na kobiety. Poza tym w drodze powrotnej mieliśmy kierowcę, który tyle nie gadał i dodatkowo zapłaciliśmy mniej na tej samej trasie. Czyli pan seksista nie dość, że seksista to jeszcze sobie chyba za gadulstwo dolicza.

Odwiedziny w przychodni. Niestety nie trafiliśmy na lekarza, który operował tatę. Trafiliśmy na kolejnego lekarza, któremu już się nie chce. Bo nie chciało mu się nawet obejrzeć nogi taty. Popatrzył tylko na dwa papierki. Stwierdził, że jest ok i czego tata w ogóle chce. Diagnoza iście profesjonalna...

Relikt przeszłości. Kto jeszcze pamięta takie lampy nad drzwiami przychodni szpitalnych?

A tutaj coś dla Kliniki Lalek. Kilka nazw aptek całkiem fajnych. Magiczna - może tam jakieś eliksiry uzdrowienia sprzedają? Katedralna - pewnie leczy wodą święconą ;) Niezłe ziółko - jakieś może ziółka niekoniecznie legalne? ;)

Zaraz po wizycie wracamy na dworzec autobusowy. Korzystamy z chwili żeby zrobić zdjęcie małpiszonom. Żeby im przykro nie było - całą drogę przejechały w plecaku i nic prawie nie zobaczyły.

Dworzec nowy, ale zachowali stary neon. Lubię takie rzeczy z historią.

Przed jednym z wejść do galerii handlowej (jest taka wielka, że ma chyba z 5 wejść) taka scenka rodzajowa z jelonkami ;)

Hm... właściwie to chyba przydałby mi się samochód. Sprawdźmy jaka to marka...

Marka Bumbuś ;) autko idealne na zakupy xD

Ale trochę dla mnie za mały. Nadałby się dla Eryka i Oskara może, ale jednak potrzeba mi czegoś większego. ;)

Rzekłabym, że to Wiewiór z kreskówki Epoka Lodowcowa, ale chyba stracił swoje długie zęby...

A tutaj propozycja dla osób, którym się nudzi w toalecie. Tarcza strzelecka. Można poćwiczyć celność. ;)

Choinka tam gdzie choinki wieszano na początku. Wieszano je pod sufitem to prawda... ale do góry nogami... Ucz się Wrocławiu! ;)

I jeszcze się kręciła dookoła... na domiar złego prezentów pod nią nie znalazłam.

Pod choinką za to była fontanna. Czy oni mi coś sugerują?

Ja bym z tego wody nie piła. Zielona jakaś. Musi spleśniała albo Grinch ją zatruł zazdrością i gburowatością. ;)

Nie, nie. Nie udobruchacie mnie ruchomymi schodami...

Promocja też mnie nie udobrucha. Tym bardziej kiedy nie chcą mi sprzedać Tokarczuk w cenie z plakatu tłumacząc się, że to nie oni plakat projektowali, a cena dotyczy tylko tych historii na dobranoc... Żałosna żenada. Kupię gdzie indziej za lepszą cenę.

Misio może by mnie udobruchał... gdyby nie to, że koszt misia wymiarów ucha tego tutaj prezentowanego z dodatkowym czekoladowym wynosił stówę bez grosza. Czyli 99,99 peelenów. Za stówę to ten duży ze zdjęcia by się opłacał. Mały to powinien być za maks 30zł.

Idziemy na peron czekać na autobus.

Myśleliście, że perony mają tylko dla pociągów? ;)

No dobra można to nazwać sobie stanowiskiem... oficjalnie. Ale nieoficjalnie to są perony. I nie dam sobie wmówić, że jest inaczej. ;)

Wynagradzamy małpiszonom brak zwiedzania pozwalając im siedzieć przy oknie.

Resztę dnia po powrocie spędziłam odchorowując wyjazd i nagłą zmianę ciśnienia. Łagodnie to nazwijmy, że zdobywałam honorowe obywatelstwo stolicy Łotwy...

Miałam mieć takie ładne zdjęcie starego autka (Tata mówi, że to był Moskwicz), ale niestety widziałam je tylko z okien autobusu i kiedy wróciłam w to samo miejsce auta już nie było...

A grzebiąc butem w ziemi znajdujemy skarby ;) skarb to skarb - nawet jeśli to tylko dzyndzelek od puszki ;)


Gdzie strumyk płynie z wolna,
Rozsiewa zioła maj,
Stokrotka rosła polna,
A nad nią szumiał gaj,
Stokrotka rosła polna,
A nad nią szumiał gaj,
Zielony gaj.

W tym gaju tak ponuro,
Że aż przeraża mnie,
Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle,
Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle,
samotnej źle.


A skoro o tych ptaszętach mowa... ktoś fajną metodę dokarmiania znalazł :)

A potem to wiadomo. Granie, jedzenie i spanie. ;)

Nastrój można określić poniższym zdjęciem. Pomarańcza z oczkiem bardziej.

I może halucynacje byłyby lepsze niż rzeczywistość.

Ale nie ma czasu się naćpać (ani nie ma czym za bardzo) bo trzeba nauczyć małpiszona pisać ;)

Dyrektorem artystycznym w czasie wyprawy do sklepu została moja mama i ustawiała do zdjęć niektóre obiekty. Espeszyli for ju drodzy czytelnicy!

"nie tak! to złe miejsce - zobacz jakie masz brzydkie tło!"

Znalazłyśmy też taką oto uroczą choinkę z drewna z miniaturowymi ozdóbkami

I taką oto bombkę z różową papugą i tęczą (lygybyty!) ;)

Lampki choinkowe
Spuść się na moją twarz, błagam
Zamknij się! Ja tu rządzę!
Seksualny niewolnik w bagażniku

Report Page