Podejdź do ściany, z zerżnę cię jak nigdy!

Podejdź do ściany, z zerżnę cię jak nigdy!




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Podejdź do ściany, z zerżnę cię jak nigdy!

Prześlij nam



Główna


Grupa FB

Encyklopedia
Krótkie
Przysłowia
Wróżba
Cytaty
Trollowane
Top
Archiwum
RSS
Konkursy




Galeria

Katalog
Najnowsze
Najpopularniejsze
Szukaj
Prześlij fotę




MonsterTV

Najnowsze
» Poczekalnia «
Top
MP3
Twoje ulubione
Szukaj
Katalog
Kolejka
Poleć film
















Forum

Kawały Mięsne
Palma Pikczers
Hyde Park V
Fotoszopki
Głupie Pytania
Narzekalnia
Sportowe
Grajdołek
Pytania do redakcji










Blogi

Katalog
Szablony
Pisz notkę




Bojownicy

Mapa
Kalendarium
Zdjęcia
Kluby
Imprezy
Top
Online
Grupa FB
Trolle




Szaffa

» Wrzuć plik «
Filmy




Artykuły tylko dla bojowników JM (+18)


Niestety jesteś anonimowy/a!

Ale zawsze możesz się zarejestrować .


Gościmy obecnie 7064 osób,
w tym 1452 rejestrowych bojowników walki z powagą.


Ostatnio dołączył do nas bojownik


Bukipl




subtitles settings , opens subtitles settings dialog subtitles off , selected
Text Color White Black Red Green Blue Yellow Magenta Cyan Transparency Opaque Semi-Transparent Background Color Black White Red Green Blue Yellow Magenta Cyan Transparency Opaque Semi-Transparent Transparent Window Color Black White Red Green Blue Yellow Magenta Cyan Transparency Transparent Semi-Transparent Opaque
Font Size 50% 75% 100% 125% 150% 175% 200% 300% 400% Text Edge Style None Raised Depressed Uniform Dropshadow Font Family Proportional Sans-Serif Monospace Sans-Serif Proportional Serif Monospace Serif Casual Script Small Caps
Reset restore all settings to the default values Done

Ugryzienie się w język podczas jedzenia jest doskonałym przykładem tego, jak nadal można coś schrzanić nawet mając wieloletnie doświadczenie.




-- wybierz rocznik --
Joe z roku 2001 Joe z roku 2002 Joe z roku 2003 Joe z roku 2004 Joe z roku 2005 Joe z roku 2006 Joe z roku 2007 Joe z roku 2008 Joe z roku 2009 Joe z roku 2010 Joe z roku 2011 Joe z roku 2012 Joe z roku 2013 Joe z roku 2014 Joe z roku 2015 Joe z roku 2016 Joe z roku 2017 Joe z roku 2018 Joe z roku 2019 Joe z roku 2020 Joe z roku 2021





-- wybierz dział --
Allegrowe hity Anegdoty, kawały, obrazki, filmy Architektoniczne niesamowitości Artykuł sponsorowany Autentyki Babeczki Będę grał w grę Big Brother Bo to Polska właśnie... Ciekawe fakty English educational corner Fanklub Małysza Faszyn from Raszyn Filmoteka Joe Monstera Food porn Fotoreportaże Fotoszopki Gadu Gadu na ekranie Gadżety Gwiazdy szołbiznesu i nie tylko Hardcore Historia Historie z życia wzięte Internet i komputery Kawał killer Kobieta&mężczyzna Konkursy Kościarza i Potworskiego rozmowy Krótko Kryminalne historie Literatura Próby Najwyższej Memy internetowe Militaria Napisali o nas Nauka i technika Ogłoszenia Joe Monster Opinie Pamiętniki znalezione w wannie Patronaty PHP-Nuke Po prostu Chuck Norris Polityka i politycy Poradniki (nie)poważne Potworne prowokacje i eksperymenty Pracowe Reklamy nadzwyczajne Rozmowy o seksie Rysunki i komiksy Samo życie Samochodem jedziemy Skecz Śmiechoterapia Sport Studenckie Styl życia Świat Sztuka XXI wieku Unia Europejska Wiadomości z ostatniej chwili... Wielka Encyklopedia Obrazkowa Wspaniała planeta Ziemia Wywiady Wzruszające historie Z życia redakcji Zagadki i inne ćwiczenia szarych komórek Zwierzęta Życie w dresie



Beginning of dialog window. Escape will cancel and close the window.

Nie masz jeszcze konta na tej najlepszej na świecie stronie?! Jakże tak można?!

Jako zarejestrowany bojownik JM, będziesz miał parę bonusów:

Redakcja serwisu nie odpowiada za materiały nadesłane przez użytkowników.

Uwagi, problemy, smutki i radości związane z niedziałaniem strony
możesz przesyłać do administratora strony


Ten serwis jest bezpieczny: do jego produkcji nie użyto ani miligrama glutenu,
nie zawiera też sztucznych barwników oraz glutaminianu sodu. Wszystkie zwierzęta,
które były obok przeżyły, niektóre tylko lekko się uśmiechały. Zawiera większe niż
śladowe ilości potu i łez jego programistów. A ty, który zauważyłeś, że po 18 latach
zmieniła się stopka serwisu, bądź błogosławiony, Monster ci sprzyja.



Zarejestruj się
lub
zaloguj



Ebooki i audiobooki
Książki
Kup na prezent
Cennik
Pobierz Legimi

Pomoc
Jak to działa?



Uzyskaj dostęp do tej i ponad 140000 książek od 6,99 zł miesięcznie
Wydawca : WasPos Kategoria : Obyczajowe i romanse Język : polski Rok wydania : 2021
czytnikach certyfikowanych przez Legimi
czytnikach Kindle™ (dla wybranych pakietów)
Oceny przyznawane są przez użytkowników Legimi, systemów bibliotecznych i innych serwisów partnerskich. Przyznawanie ocen premiowane jest punktami Klubu Mola Książkowego.
Obrzydliwa i niesmaczna książka. Co autor miał w głowie pisząc to? Nie polecam.
Dla ludzi o mocnych nerwach i otwartych umysłach. Jeśli liczysz na waniliową historię to nic bardziej mylnego. Nie znajdziesz tu romansu z wątkiem erotycznym ani też motylków, pszczółek, kwiatków czy zwykłego pospolitego zapylania.... Przeciwnie, ta książka przyprawia o szybsze bicie serca, doprowadza do wrzenia organizmu i płytkiego oddechu. Bywa też bardzo perwersyjna i niekiedy może nawet powodowac mdłości... Życie!
Ta pozycja nie jest dla każdego. Jest raczej dla śmiałków pragnących nowych, niespotykanych wrażeń!
Czytelniku dobrze przemyśl czy jesteś gotowy na otwarcie tych drzwi. Przestąpisz próg, jesteś stracony, przepadłeś...
Pochłonie Cię wir sprośnych, nieoczywistych, a na pewno nieoczekiwanych doznań!
Gorąco i kontrowersyjnie.


„Ciało zawsze mówi prawdę i zdadzą nasze najskrytsze potrzeby. Wiele razy widziałem jak reagujesz, na mój dotyk. Widziałem też, jak o wiele słabiej reagujesz na dotyk innych”.

Na wstępie jeszcze raz bardzo dziękuję autorowi oraz wydawnictwu Waspos, za możliwość objęcia Patronatem - „Doriana”. Po przeczytaniu książki, całkowicie się z nią identyfikuję i od razu pragnę też ostrzec te osoby, które od zawsze bulwersowałam moim profilem, zamiłowaniem do erotyków i niegrzecznych gadżetów. Stanowczo nie sięgajcie po Doriana, bo nie jest to lektura dla grzecznych duszyczek. Jeśli jednak masz więcej grzesznych myśli, niż włosów na głowie to ta książka jest właśnie dla Ciebie. A a o czym opowiada...Artysta, który swoją sztukę traktuje na równi z miłością do kobiet, żyje w otwartym związku, z miłością swojego życia - Moniką. A jednak nie przeszkadza mu to absolutnie w poszukiwaniu, odkrywaniu i realizowaniu swoich nawet najbardzej wyuzdanych fantazji. Nie potrafi odmówić sobie niczego i niko...
Dla mnie zakręcona. Nie do końca to co lubię. Męczyłam się trochę ale czytałam dalej pomimo to. Chciałam poznać zakończenie mimo wszystko.



Ebooki i audiobooki



Ebooki na Kindle



Kup na prezent



Cennik


Jak to działa?


Pobierz Legimi



Blog



Klub Mola Książkowego



Pomoc


Regulaminy



Relacje inwestorskie




Uzyskaj dostęp do tej i ponad 140000 książek od 6,99 zł miesięcznie
Odważny, bezkompromisowo podniecający, niepoprawnie romantyczny…
To właśnie Dorian - młody artysta, który nie potrafi żyć bez kuszenia, zdobywania i eksperymentowania w łóżku. Wie, że działa na kobiety zniewalająco i umie to wykorzystać. Jednocześnie jest też czułą osobą, o ogromnym poczuciu estetyki. Uważa, że najpiękniejszym dziełem sztuki jest kobiece ciało, dlatego pragnie je podziwiać i uwieczniać.
Okazuje się jednak, że niepozorna kobieta, którą spotyka na swojej drodze, potrafi go zaskoczyć i namieszać w jego życiu. Dorian ulega namiętności, niestety, Monika, będąca z nim w otwartym związku, nagle się buntuje i porzuca chłopaka. Ten postanawia o nią zawalczyć, ale najpierw chce poczuć dreszcz erotycznej adrenaliny.
Przestaniecie marzyć o Greyu czy Massimo, a zaczniecie fantazjować o Dorianie!
„ Dorian ” to zdecydowanie bardzo odważna powieść. Autor nie boi się wychodzić poza schematy, z łatwością porusza niewygodne dla wielu zagadnienia i robi to z niebywałą łatwością. Każdy z nas ma erotyczne fantazje, z których nikomu się nie zwierza. Mam wrażenie, że w tej książce opisana została każda z nich.” - Kinga Litkowiec, autorka bestsellerowej serii "Demony z Los Angeles"
A.M. Flaubert - pisze bezkompromisowe, odważne i podniecające teksty. Często, przez swoją bezpośredniość i niepoprawność, są cenzurowane w mediach społecznościowych. Prowadzi bloga, na którym publikuje opowiadania i zapiski intymne. Lubi podniecać, zaskakiwać i oburzać.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © by A.M. Flaubert, 2019Copyright © by Wydawnictwo WasPos, 2021All rights reserved
Wszystkie prawa zastrzeżone, zabrania się kopiowaniaoraz udostępniania publicznie bez zgody Autora orazWydawnictwa pod groźbą odpowiedzialnościkarnej.
Korekta I: Paulina Aleksandra Grubek
Zdjęcie na okładce:© by ArtOfPhotos/Shutterstock.com
Projekt okładki: Justyna Sieprawska
Skład i łamanie:Adam Buzek, skladpublikacji@o2.pl
Wersja elektroniczna:Adam Buzek, skladpublikacji@o2.pl
Ilustracje przy nagłówkach:© by pngtree.com
Wydawnictwo WasPosWarszawaWydawca: Agnieszka Przyłuckawww.waspos.plkontakt@waspos.pl
Siedziałem na kanapie, a obok mnie koleś, z którym nie chciałem mieć nic wspólnego. Był pijany i nie ogarniał, co się wokół niego dzieje. Ja tymczasem wypiłem tylko dwa piwa, a kanapa była jedynym miejscem, które mnie przyciągało. Ale chłopak drażnił niesamowicie i odstraszał potencjalnych normalnych towarzyszy – rozmówców, z którymi mógłbym dobrze spędzićczas.
Na szczęście nic nie mówił, po prostu siedział i wpatrywał się w dwie tańczące przed nami pary. Oddzielał nas od nich stół z chipsami i kilkoma pustymi butelkami po piwie. Gdyby nie ta przeszkoda, być może koleś już by wstał i poszedł, tymczasem każdy jego ruch stwarzał zagrożenie, że wpadnie na stolik i narobi jeszcze większego burdelu niżbył.
Po podłodze walał się popcorn, pod oknem widziałem dwa pety i rząd butelek po obrzydliwej perle. Nienawidziłem tego piwa. Zdecydowanie bardziej wolałem tyskie, jeśli już miałem pić coś taniego, co gospodarz imprezy zostawił w lodówce, ale naprawdę kochałem koźlaka i komesa. Ciemne piwo – tylko ono miało sens. Co prawda nie było na każdą okazję, raczej na wieczorne smakowanie przy filmie. Absolutnie nie istniało po to, żeby się nimnawalić.
Rozsunąłem nogi, chcąc zrobić sobie więcej miejsca, a tym samym zmusić kolesia do ruszenia zwojów mózgowych i zrozumienia, że powinien stąd wypierdalać. Najlepiej do domu, do łóżeczka, w objęcia mamusi, gdzie słodko sobie zaśnie i nie będzie więcej upijał się na imprezie, która zaczęła się zaledwie trzy godzinytemu.
Trochę ten czas przegapiłem, przyznaję. Przez godzinę gadałem z gospodarzem – Kamilem, który organizował imprezę w swoim mieszkaniu. Wtedy wypiłem pierwsze piwo. Potem przez godzinę gadałem z Asią i wraz z nią obaliliśmy po kolejnym browarze. Teraz chciałem wypić kolejnego, ale z jednej strony potrzebowałem towarzystwa, a z drugiej zastanawiałem się, gdzie, do cholery, uciekła mi trzecia godzinaimprezy.
Spojrzałem na zegarek na przegubie dłoni. No jak chuj byłem tu już trzy godziny, a tylko dwiepamiętałem.
– Kurwa… – mruknąłem sam do siebie, po czymwstałem.
Tak, wiem, poddałem się i przyznaję się do tego bez bicia. Miałem dość kolesia, który ślinił się na widok przebijającego przez koszulkę stanika Kaśki, na widok odsłoniętych ud Karoliny, widocznych, gdy ta ocierała się o Michała, jakby chciała go wyruchać przezubranie.
Kaśka była mniej wyuzdana, ale i tak co chwila jej dłoń wędrowała w okolice krocza chłopaka, zupełnie jakby miała ochotę w tej chwili paść na kolana i muobciągnąć.
Zorientowałem się, że teraz sam stoję jak debil i też im się przypatruję, czekając na to, aż Kaśka rozepnie chłopakowi rozporek, wyciągnie na wierzch na wpół stwardniałego fiuta i zacznie ssać go w rytm Klubowej suki Tymka, która właśnieleciała.
Poprawiłem swojego penisa, którego, siedząc, przekładałem dla zabawy z jednej strony na drugą, i ruszyłem w stronę kuchni. Tam zebrała się śmietanka towarzyska, czyli Kamil wraz z Mileną, swoją współlokatorką. Zwykle wychodziła, gdy Kamil robił imprezę w mieszkaniu, ale dziś najwyraźniej miała ochotę się upić. Już ledwo trzymała się nanogach.
– Elo – rzuciłem, chcąc jakoś zakomunikować swojąobecność.
Spojrzeli na mnie, po czym wrócili do przerwanejrozmowy.
Co jest, kurwa?, pomyślałem, wychodząc zkuchni.
Jakoś nie mogłem znaleźć dla siebie miejsca. Na kanapie debil przysypia, na parkiecie bawią się dwie pary, w kuchni Kamil grucha sobie zMileną.
Swoją drogą byłem pewny, że pieprzyli się, gdy nikogo nie było w mieszkaniu. Patrzyli na siebie w ten charakterystyczny sposób. On wzrokiem szeptał: Boże, patrzę na twoje cycki i staje mi tak mocno, że zerżnąłbym cię tu i teraz. Ona wzrokiem odpowiadała: Tak, widzę, jak ci sterczy i jedyne, czego pragnę, to obciągnąć ci po samejajka.
W sumie z Mileny była niezła dupa. Nie za ładna, takie siedem na dziesięć, ale idealna do pieprzenia – nie miała chłopaka, rzadko kiedy ktoś do niej przychodził, była ewidentnie chętna, ale nie wyglądała na taką, co lubizobowiązania.
Piosenka Tymka zmieniła się na Tatuaże z Henny GUZIORA i ReTo. Uwielbiałem tę piosenkę, dlatego chwyciłem papierosa, chcąc we właściwy sposób wysłuchać dobrej nuty. Wyszedłem na balkon, zapalając już w pokoju. Na parapecie po wewnętrznej stronie okna leżała zapalniczka, a nie chciałem jej zabierać ze sobą. Nie była moja. Nie lubiłem tego robić, bo potem często zostawała w mojej kieszeni i czułem się jak złodziej. Przez to jednak o mały włos nie podpaliłem tandetnej koronkowej firanki, która znalazła się niebezpiecznie bliskopłomienia.
Na szczęście udało mi się uniknąć pożaru, choć jestem pewny, że to właśnie on najlepiej rozbujałby tęimprezę.
Zostawiłem otwarte drzwi na balkon i paliłem, słuchając przyjemnych dźwięków piosenki. Patrzyłem na wciąż ruchające się przez ubrania dwie pary na środku salonu, na śpiącego kolesia i ciemny korytarz, łączący kuchnię i dwa pokoje – Kamila i Mileny. Przed chwilą było tam jasno, pomyślałem, po czym dostrzegłem wąski pasek światła, biegnący pod drzwiamikuchni.
Zamknęli drzwi! Czyli musieli się właśnie albo pieprzyć na blacie, obok umytych kubków, na które mogła w każdej chwili skapnąć kropla śliny bądź spermy, albo po prostu się całowali i obmacywali. Ale przy tym także sperma i ślina mogły tryskaćwszędzie.
Obiecałem sobie, żeby nie brać dziś niczego z kuchni. A na pewno nie wciągać kreski z blatu, bo wtedy byłaby duża możliwość, że wciągnę nosem kilka plemników i zacznie mi w mózgu rosnąć bachor, który po kilku tygodniach rozsadzi czaszkę i spowoduje najbardziej niesamowity zgon naświecie.
Może przynajmniej dzięki temu trafiłbym na okładki dużychpism.
Zgasiłem peta na parapecie, obok wielu innych czarnych plam po zduszanych papierosach, wrzuciłem niedopałek do słoika z czarną wodą (miałem nadzieję, że nad ranem nikt jej nie pomyli z colą) i wróciłem do środka. Szybkim krokiem ominąłem liżące się teraz pary i zaślinionego kolesia, wkroczyłem na korytarz i wpadłem do łazienki. Strasznie mnie cisnęło po dwóch piwach i trzecim, które zacząłem i nie wiem, gdziezostawiłem.
W momencie, gdy zapaliłem światło i chwilę potem zamknąłem za sobą drzwi łazienki, zastanawiając się, gdzie postawiłem puszę tyskiego, ujrzałem widok, którego się nie spodziewałem, a który w pewien sposób powinienemprzewidzieć.
Na imprezie bowiem jeszcze niedawno bawiła się Asia. Choć słowo „bawiła” było wyolbrzymieniem. Raczej próbowała jakoś przetrwać to, co się tu działo. Nie rozumiałem, po co właściwie przychodziła, skoro jedyne, co robiła, to siedziała i tępo wpatrywała się w resztę osób. Jednak doszedłem do wniosku, że w sumie dopiero co robiłem to samo, nie mogąc się odnaleźć, więc w zasadzie mógłbym w Asi doszukać się bratniejduszy.
Gdyby tylko dziewczyna nie leżała teraz w wannie i niespała.
– Co jest? – mruknąłem do samego siebie, wiedząc, że nie świadczy to o mnienajlepiej.
Ale potrzebowałem jakoś sprawdzić, czy Asia zareaguje. Może nie żyła? Naćpała się czegoś, popiła denaturatem, nie wiem. Mimo że chyba akurat na tej imprezie dragów nie było, a cała trawka została spalona już na samym początku, to jednak leżąca w wannie dziewczyna nie była zbyt pozytywnymwidokiem.
– Asia? – powiedziałem nieco głośniej, a wtedy drgnęła. Przewróciła się z boku naplecy.
Po cichu zamknąłem drzwi na zamek. Nie chciałem, aby pojawiła się tu jakaś trzeciaosoba.
Asia też była niczego sobie. Śliczna twarz, tylko jakieś dziesięć kilogramów za dużo. Gdy tak leżała, to widać było drugi podbródek i fałdki przy pachach. Choć mogły to też być wylewające się ze stanika piersi. Były na tyle duże, że trudno byłoby je objąć nie tylko dłońmi, ale i wzrokiem – pęczniały między połami koszuli, nad jej dekoltem, po bokach i także chyba poniżej stanika. Dziewczyna leżała z podkurczonymi nogami, dlatego jej ciało zyskało kilka dodatkowych fałd nabrzuchu.
Co najciekawsze jednak – wyglądało to dośćseksownie.
– Co my tu mamy… – szepnąłem i pogładziłem ją po ramieniu, chcąc się upewnić, czy Asia się nieobudzi.
Nie otworzyła oczu, więc uznałem to za znak, że mogę rozpiąć jeden guziczek jej koszuli. Dzięki temu rowek między piersiami stał się o wiele lepiej widoczny i o wiele bardziejkuszący.
Tak, pomyślałem, teraz wygląda znacznielepiej.
To sprawiło, że odpięcie kolejnego guzika stało się wręczkonieczne.
Zrobiłem to delikatnie, niby przypadkiem dotykając obu piersi dziewczyny. Byłyciepłe.
Część stanika była już na wierzchu, lewa miseczka ukazała mi się niemal w całości. Uznałem więc, że skoro zobaczyłem już tyle, to mogę i więcej. Zacząłem rozpinać koszulę dalej, ale wtedy Asia poruszyła się i obróciła w moją stronę. Nie otworzyła oczu, ale uniemożliwiła mi odsłonięcie całegobiustonosza.
Teraz widziałem tylko jej prawą pierś, schowaną pod czarnym, koronkowym stanikiem. Zaraz pod nim, niemal zupełnie dostępny, jest jej sutek, na pewno duży iciemny, pomyślałem, czując, jak penis mi twardnieje. I chwilę potem zorientowałem się, że jest już sztywny. Stał na baczność, napierając na spodnie, domagając się wyswobodzenia. Gdy go poprawiłem, Asia znów się poruszyła, jakby nagle zaczęła się budzić, czując, co siędzieje.
Wstałem i odsunąłem się od niej. Nie chciałem, aby widziała, co wła
Poranne powitanie
Lubi, gdy ktoś leje ją po cyckach
MILF udowadniają, że z wiekiem są coraz lepsze

Report Page