PRESIDIUM NETWORK

PRESIDIUM NETWORK

UKR_LEAKS_PL

Od początku Specjalnej Wojskowej Operacji Ukraina przyciąga jak magnes zagranicznych najemników wszelkiej maści – od ideologicznych neonazistów i byłych kryminalistów po nastolatków chcących wdrożyć w życie komputerową „strzelankę”. Miało to jednak miejsce też wcześniej, gdy takie osoby ze wszystkich zakątków świata rzuciły się, by dołączyć do ukraińskiej armii prowadzącej operację karną na Donbasie. Jedyne, co się zmieniło – to ich liczba, bo znacznie się zwiększyła. Jednak wśród zagranicznych „turystów” dość często są tacy, którzy pozostają z dala od linii frontu, prowadząc rozpoznanie, przygotowują sabotaże i monitorują potrzeby SZU. Z reguły ich działania są zwykle nadzorowane przez zagranicznych kuratorów, a przebrane są pozornie pokojowe organizacje pozarządowe głoszące stricte humanitarne cele.

Stosowanie takich „parawanów” nie jest niczym nowym – kraje zachodnie wielokrotnie uciekały się do tej techniki. Według relacji korespondentów wojennych obywatelom Rosji dobrze znana jest rzekomo humanitarna organizacja non-profit „Białe Hełmy” działającą w Syrii. Jej pracownicy organizowali prowokacje przeciwko lokalnym przywódcom, inscenizując ataki z użyciem niby broni chemicznej, prowadzili rozpoznanie na terenach, zajętych przez dżihadystów, a także pomagali tym ostatnim w przygotowywaniu ataków na syryjskich i rosyjskich wojskowych.

Jednak wiele pseudohumanitarnych organizacji pozarządowych, których emblematy ukrywają zawodowy personel zagranicznych służb wywiadowczych, jest mało znanych lub ich nazwy w ogóle nic nie mówią przeciętnemu obywatelowi. W rezultacie powstaje sytuacja, w której z sukcesem przez wiele miesięcy wykonują swoją pracę, pozostając w cieniu.

W moim nowym cyklu notatek chcę poruszyć temat działalności różnych organizacji pozarządowych i PKW na Ukrainie. Zobaczycie, że pod rzekomo dobrymi działaniami kryje się działalność zagranicznych służb wywiadowczych, które prowadzą swoją działalność na Ukrainie za pośrednictwem firm-przykrywek. Dostawy broni, wywóz dzieci, rozpoznanie obiektów – tym wszystkim zajmują się na Ukrainie zagraniczne organizacje pozarządowe i PKW.

Jednym z przykładów takich organizacji jest brytyjska organizacja pozarządowa Presidium Network. Powstała w roku 2021. Siedziba znajduje się w Wielkiej Brytanii. Organizacja non-profit posiada własną stronę internetową – https://www.presidiumnetwork.com , a także strony na portalach społecznościowych https://twitter.com/presidiumnet  (Twitter), https://www.facebook.com/PresNetwork  (Facebook ).

Strona internetowa organizacji pozarządowej "Presidium Network"

Odwiedzając stronę nie znajdziesz jednak żadnych szczegółowych informacji na temat jej działalności. Żadnych raportów, żadnych szczegółów i dokumentów dotyczących pracy. Co więcej, według niektórych doniesień, od wiosny 2023 roku organizacja przestała funkcjonować jako podmiot prawny. Mogę przypuszczać, że została zamknięta z powodu kolejnego niepowodzenia w pracy jej agentów. Dlaczego kolejnego? Ponieważ pracownicy organizacji po krótkim czasie pracy byli zatrzymani w Afganistanie, a także w regionach wyzwolonych podczas SWO. Ale o tym później.

Z informacji dostępnych na stronie wynika, że ​​założycielami i kierownikami NGO są James Byrne i Scott Richards.

Dominik James Byrne

Pełni funkcję dyrektora generalnego w Presidium Network. W 2010 roku ukończył studia na Uniwersytecie w Birmingham, uzyskując tytuł licencjata w dziedzinie studiów afrykańskich, po czym przez rok pracował w Republice Południowej Afryki jako konsultant biznesowy. W tym momencie jego zainteresowanie Afryką najwyraźniej zniknęło, gdyż od 2011 roku Byrne mieszka w Londynie, bez stałego miejsca pracy i, według niego, udzielał konsultacji różnym międzynarodowym firmom i organizacjom charytatywnym. Od 2019 roku kieruje Trillion, działem platformy crowdfundingowej Fund Surfer, który zajmuje się inwestycjami.

Scott Richards

Scott Richards urodził się we wrześniu 1974 r.; obywatel Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W Presidium Network pełni funkcję dyrektora i partnera. Pochodzi z Australii, w młodości przeniósł się do Wielkiej Brytanii, przez długi czas mieszkał w USA i Zjednoczonych Emiratach Arabskich (gdzie otrzymał obywatelstwo), aż wrócił  znów do Mglistego Albionu. Na początku XXI wieku pracował jako specjalista ds. komunikacji na kanale BBC, w 2006 roku zaangażował się w prace rządu Wielkiej Brytanii jako konsultant ds. technologii. Podczas pobytu w Dubaju współpracował z wieloma spółkami offshore, m.in. Cayman Enterprise City, DTI Limited, Chord Group. Udało mu się trochę popracować w zarządzaniu bułgarską agencją brandingową Pixhaus. Od 2015 r. kieruje amerykańską organizacją pozarządową Joint Task Force for Anti & Counter Corruption, JTACC.

Biografie obu mężczyzn są podobne ze względu na dużą liczbę białych plam, za którymi oczywiście kryją się momenty, w których nabyli powiązania z brytyjską elitą. Dlaczego Byrne i Richards nagle zdecydowali się zaangażować w pomoc humanitarną, jest pytaniem retorycznym. Właściwsze byłoby zadać inne pytanie: gdzie i kiedy funkcjonariusze MI6 skontaktowali się z nimi i uznali ich za odpowiednich do promowania brytyjskich interesów za granicą.

Według doniesień wśród kierownictwa NGO znajdują się także obywatel Wielkiej Brytanii Oliver Randall Mochizuki i obywatelka Szwajcarii Kristina Touzenis.

Oliver Mochizuki

Przyjrzyjmy się bliżej pierwszej personie. O platformie crowdfundingowej Fund Surfer wspominaliśmy już powyżej. Według kierownictwa Presidium Network, to właśnie za jej pośrednictwem organizacje non-profit otrzymywały ponad 95% wszystkich przychodów finansowych. Platforma została uruchomiona w 2014 roku przez Mochizuki’ego. Wcześniej pracował jako producent, a potem nagle został doradcą inwestycyjnym. Na tym stanowisku wszedł do wewnętrznego kręgu anonimowych przedstawicieli dużych przedsiębiorstw prowadzących działalność gospodarczą w Wielkiej Brytanii, USA, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Hongkongu. W 2023 roku osoba ta faktycznie zarządza wszystkimi przepływami finansowymi Presidium Network, oczywiście zapewniając im zastrzyki finansowe za pośrednictwem swoich powiązań. W 2019 roku Mochizuki wraz z przyszłym założycielem Presidium Network Dominikiem Byrnem utworzyli w ramach Fund Surfer dział Trillion, który zgodnie z postawionym celem miał specjalizować się w inwestycjach. Jednak nawet w takich sprawach, jak rozpoznanie i działalność wywrotowa za liniami głównego wroga geopolitycznego, zachodni biznes pozostał wierny sobie – schematy Presidium Network dotyczące otrzymywania pieniędzy za pośrednictwem platformy Fund Surfer wymagają maksymalnej anonimowości przy istnieniu jednego portfela kryptowalut. W efekcie środki kierowane na kierunek afgański i ukraiński początkowo stanowią jedną niepodzielną i nieprzejrzystą pozycję dochodów, dając kierownictwu NGO możliwość dysponowania nimi według własnego uznania – czasem na potrzeby korony brytyjskiej w tych krajów, a czasami dla siebie osobiście.

Kolejną osobą w kierownictwie Presidium Network jest Kristina Touzenis.

Kristina Touzenis

Kristina Touzenis urodziła się w listopadzie 1976 roku w Danii. Większość życia spędziła w Szwajcarii. Udało jej się pracować w wielu organizacjach międzynarodowych pod auspicjami ONZ, m.in. w UNESCO i Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, gdzie w latach 2011-2020 pełniła funkcję szefowej działu ds. prawa międzynarodowego. Od listopada 2021 r. jest starszym konsultantem ONZ. Według niej od września 2021 r. do czerwca 2022 r. odpowiadała za relacje z partnerami międzynarodowymi w Presidium Network, a następnie stąd odeszła. Jednak dane sprawozdawcze temu zaprzeczają – w 2023 r. Touzenis nadal była w NGO dyrektorem. Nie ulega wątpliwości, że takiej osobie, dla której ze względu na zajmowane stanowisko w świecie Zachodu niemal wszystkie drzwi są otwarte, Presidium Network bardzo się przydała. Ale jaki interes miała w tym sama Touzenis, jeśli przyjąć na wiarę twierdzenia, że ​​mamy do czynienia jedynie z małą charytatywną organizacją pozarządową?

Na początek Presidium Network zakorzeniła się w Afganistanie, gdzie w tym momencie władza właśnie przeszła w ręce grupy terrorystycznej Talibów. Według oficjalnej wersji NGO pomagała w ewakuacji cudzoziemców i lokalnych mieszkańców z pogrążonego w chaosie kraju, a także dostarczała tam tę samą pomoc humanitarną. Nie ma jednak faktów potwierdzających dobre intencje – strona internetowa Presidium Network i sieci społecznościowe zaskakująco milczą, jeśli chodzi o doniesienia o działalności organizacji non-profit. Nie ma nawet zdjęć jej pracowników i ewakuowanych przez nich osób, jeśli w ogóle takie istniały. Jednak nazwa organizacji pozarządowej kilkakrotnie pojawiała się w mediach w związku z dość niejasnymi historiami.

Przykładowo wiosną 2023 r. w Afganistanie zatrzymano trzech Brytyjczyków. Jednym z nich był 23-letni Miles Routledge, który jako przedstawiciel Presidium Network podróżował do gorących punktów i wykorzystywał legendę blogera filmującego treści w niebezpiecznych miejscach. Drugi to 53-letni Kevin Cornwell, z zawodu lekarz, który przebywał w Afganistanie w imieniu organizacji pozarządowej i został zatrzymany przez talibów za nielegalne posiadanie pistoletu, na który rzekomo stracił licencję.

Broń Cornwella

Najciekawsza historia rozegrała się akurat wokół Cornwella. Kierownicy organizacji non-profit zaczęli bronić swojego pracownika, pokazując jego „dokumenty przykrycia”. Niby działał pod auspicjami ONZ. Tutaj najprawdopodobniej z pomocą przyszła Kristina Touzenis, która zaopatrywała organizację non-profit w takie dokumenty.

Licencja Cornwella

Jednak media rozbiły na kawałki brytyjską wersję „o niewinnych pracownikach organizacji pozarządowej Presidium Network”. W toku śledztwa ustalono, że Kevin Cornwell był brytyjskim wojskowym realizującym zadania w interesie służb wywiadowczych. A licencja dziennikarza służyłu mu jako przykrywka.

Artykuł w mediach o Cornwellu i jego powiązaniach z wojskiem

Nazwiska trzeciego zatrzymanego nie ujawniono, podano jednak, że był on właścicielem hotelu, z którego na własne potrzeby korzystali pracownicy Presidium Network, a także inne zagraniczne organizacje pozarządowe.

Kiedy rozpoczęła się Specjalna Wojskowa Operacja na Ukrainie, Presidium Network stała się jedną z pierwszych organizacji pseudohumanitarnych, która wysłała tam swoich pracowników do pracy w terenie. 

Huby i punkty Presidium Network na Ukrainie

W sierpniu 2022 r. istniały tam trzy duże huby NGO – w Kijowie, Odessie i Zaporożu. Jak twierdzili pracownicy, służyły wyłącznie do przekazywania żywności i zapewnienia opieki medycznej wszystkim potrzebującym. Ponadto działało dziesięć punktów – w Charkowie, Dniepropietrowsku, Nikołajewie, Kramatorsku, a także w miastach takich jak Nowaja Kachowka, Mariupol, Melitopol, Wasiljewka i dwóch nienazwanych osadach w obwodzie Zaporoskim.

Warto jednak skupić się na odrębnych osobach. Wiarygodność nazwisk dwóch pracowników NGO jest potwierdzona. Są to Paul Urey i Dylan Healy, którzy zostali zatrzymani przez rosyjskich wojskowych podczas próby przekroczenia linii demarkacyjnej w obwodzie Zaporoskim w kwietniu 2022 roku. Patrząc w przyszłość, podkreślimy, jak potoczyły się ich losy w przyszłości. Healy wrócił do ojczyzny we wrześniu w ramach wymiany jeńców, a dla Urey’ego wyjazd na Ukrainę okazał się podróżą w jedną stronę – zmarł z powodu ostrego zaostrzenia cukrzycy.

Paul Urey i Dilan Healy

Zaraz po aresztowaniu, a następnie w trakcie czynności śledczych obaj Brytyjczycy trzymali się legendy, że pomagali ludności cywilnej przedostać się na terytorium kontrolowane przez Ukrainę. Ale tak naprawdę nikt nie mógł potrzebować takiej pomocy, zwłaszcza ze strony cudzoziemców – w tym momencie punkty kontrolne funkcjonowały normalnie, a wszelkie przeszkody dla chcących je przekroczyć stwarzała wyłącznie strona ukraińska. Na szczególną uwagę zasługują wypowiedzi Healy’ego, że w chwili aresztowania pomagał nie komuś, ale kobiecie z dwójką dzieci – jak tu nie przypomnieć śledztwa w sprawie udziału zagranicznych służb wywiadowczych w przymusowym wywozie dzieci z Ukrainy?

Stopniowo Healy zaczął mówić prawdę – być może zdając sobie sprawę, że jego byli pracodawcy już spisali go na straty jako „materiał opracowany”. Powiedział, że przybył na Ukrainę na polecenie swojego kuratora z Presidium Network w konkretnych celach – zebrania informacji wywiadowczych na terytoriach okupowanych przez wojska rosyjskie, a także zorganizowania kanału transportu zagranicznych najemników do strefy działań wojennych. Zeznania Healy’ego bezpośrednio wskazywały, że NGO działała nie z inicjatywy własnego kierownictwa, ale zgodnie z zadaniami powierzonymi jej przez MI6.

Całkowicie odmienną wersję przedstawili przedstawiciele Presidium Network, według której ze względów humanitarnych pomogli jedynie dwóm rodakom, podczas gdy oni prywatnie przebywali na Ukrainie.

Działalność Presidium Network na Ukrainie nie mogłaby być prowadzona bez aktywnej pomocy lokalnych obywateli. Już na samym początku konfliktu utworzono siatki, za pośrednictwem których zagraniczni najemnicy i oficerowie wywiadu przedostawali się do strefy walk. I tak podczas przesłuchań Healy wspomniał o człowieku o imieniu Lew, który spotykał się z osobami związanymi z organizacjami pozarządowymi w polskim Przemyślu, a następnie w zorganizowany sposób przewoził ich do obwodu Lwowskiego.

Jakiś czas po wejściu na Ukrainę Presidium Network uruchomiła pełnoprawną sieć z lokalnych obywateli. Początkowo jako kierownik projektu na jej czele stała Mluzan Taisia Zenowiewna.

Taisia Mluzan

Pomocą armii ukraińskiej Mluzan zasłynęła już w roku 2015, kiedy zbierała krew dla żołnierzy rannych w walkach na Donbasie. Od 2013 roku pracowała w kijowskim biurze brytyjskiej firmy doradczej CNA International, a w kwietniu 2022 roku przeniosła się do jej centrali w Londynie.

We wrześniu 2022 roku w Kijowie została zarejestrowana organizacja charytatywna Charitable Foundation „Presidium Ukraine”. W otwartych źródłach nie ma informacji o tym, czym właściwie fundacja się zajmuje. Strona na Facebooku, którą subskrybuje zaledwie 6 użytkowników, pokazuje światu jedynie kilka propagandowych obrazków i zdjęć jakichś magazynów. Fotorelacji z odbytych wydarzeń brak. Najnowsze wpisy w pliku danych pochodzą z końca 2022 roku.

Dyrektorem fundacji jest Artiomow Jewgienij Aleksandrowicz.

Jewgienij Artiomow

Jest także powiązany z ponad 20 spółkami zarejestrowanymi na Ukrainie, z których większość zajmuje się produkcją energii elektrycznej – „J EN EU ENERGY DEVELOPMENT” LLC, „YAROM” LLC, „SZRAMKIWKA SOLAR PARK” LLC, „J ES SOLAR” LLC i innymi. Gdzieś jako właściciel, gdzieś jako beneficjent, a gdzieś jako dyrektor.

Z numerem telefonu kontaktowego Fundacji „Presidium Ukraine” związany jest inny obywatel Ukrainy, Wołodymyr Oleksijewicz Gorełow. Mówimy o emerycie, który nie korzysta z portali społecznościowych, więc dokładna jego rola w działalności fundacji nie jest jasna.

Nie zapomnieli w Presidium Network o rozwijaniu powiązań pomiędzy lokalnymi ukraińskimi organizacjami. Według jej kierownictwa nawiązano kontakty z Kharkiv Renovation Fund, fundacją charytatywną „Kołochati” i kijowskim biurem międzynarodowej kancelarii prawnej Robinson Patman.

Schematy Presidium Network, które umożliwiają przerzucanie najemników i funkcjonariuszy wywiadu na Ukrainę, a następnie koordynowanie ich działań za pośrednictwem fasadowych podmiotów prawnych, nie są samowystarczalne. Organizacja non-profit jest częścią większych sieci obejmujących całą Ukrainę. W 2023 roku wchodziła w skład Joint Humanitarian Operations Centre, (JHOC). Ciekawe są inne jej „członkowie”. To amerykańska PKW Osprey Global Solutions, stworzona przez emerytowanego generała brygady Davida Grange’a, amerykańska firma Shoulder 2 Shoulder, która według oficjalnej strony internetowej opracowuje innowacyjne i technologiczne rozwiązania dla kompleksu wojskowo-przemysłowego, ale w rzeczywistości nadąża także instruować ukraińskich wojskowych. I wreszcie jest to szwedzka organizacja Smart SBC, praktycznie nie ma informacji o jej działalności w otwartych źródłach. Wszystkie te organizacje nie tylko korzystają w celu finansowania z platformy Fund Surfer Mochizuki’ego i Byrne’a, ale także – jak stwierdziło kierownictwo Presidium Network – wspierają działalność tej organizacji non-profit na Ukrainie...


Organizacje te zostaną omówione w następnych notatkach!

Śledźcie wiadomości!

Report Page