POV wiecznie żywy #3

POV wiecznie żywy #3




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































POV wiecznie żywy #3


Browse

Paid Stories


Editor's Picks


The Wattys


Adventure


Contemporary Lit


Diverse Lit


Fanfiction


Fantasy


Historical Fiction


Horror


Humor


LGBTQ+


Mystery


New Adult


Non-Fiction


Paranormal


Poetry


Romance


Science Fiction


Short Story


Teen Fiction


Thriller


Werewolf





Wattpad Picks

Editors' Choice


Wattpad Studios Hits


From our Creators


College Romances: Class is now in session


Historical Romances: Fall in love with the past







The Watty Awards




Community Happenings




Wattpad Ambassadors








Create a new story



My Stories



Helpful writer resources


Wattpad programs & opportunities


Writing contests



Table of contents Last updated Dec 02, 2016
Log in with Facebook Log in with Google
Gliniarze//30 day challenge/ZAKOŃCZONE
Moje 30 dni z Gliniarzami. Zapraszam do czytania
Mała Lili jest piękną 10- letnią dziewczynką o kruczoczarnych włosach i takich samych oczach i lekk...
Elsa wiedzie w miarę spokojne życie w Arendell. Dogaduje się ze swoją siostrą, Anną i jej chłopakie...
W tej książce będę publikować miniaturki pairringów kanoniczne i niekanoniczne z Harry'ego Pottera...
Co by się stało gdyby Lavender Brown przeżyła Bitwę o Hogwart(Fred też:P)?Czy uda się jej rozkochać...
all's well that ends well • severus snape x...
Kto by przypuszczał, że wręcz irracjonalna decyzja Albusa Dumbledore'a i nagłe zebranie w Hogwarcie...
Rok 1981.
Wojna z Voldemortem trwa.
Severus Snape ma do podjęcia najcięższą decyzję w swoim życiu...
𝑫𝒂𝒓𝒌 𝒐𝒏𝒆 // 𝒐𝒖𝒕𝒍𝒂𝒘𝒒𝒖𝒆𝒆𝒏
Mrok na nowo wpełzł do Storybrooke, choć tym razem w sposób, jaki nikt nie przeczuwał.
Regina nie s...
Talksy z HP ❤😏
( MOCNA GEJOZA ALERT)
•Głównie moja zjebana wyobraźnia😏
• różne shipy
• pojawiają...
Gliniarze//30 day challenge/ZAKOŃCZONE
Moje 30 dni z Gliniarzami. Zapraszam do czytania


Paid Stories
Try Premium
Get the App
Language
Writers
|
Business
Jobs
Press


Terms
Privacy
Accessibility
Help
© 2022 Wattpad


If you already have an account, Log in.



Browse

Paid Stories


Editor's Picks


The Wattys


Adventure


Contemporary Lit


Diverse Lit


Fanfiction


Fantasy


Historical Fiction


Horror


Humor


LGBTQ+


Mystery


New Adult


Non-Fiction


Paranormal


Poetry


Romance


Science Fiction


Short Story


Teen Fiction


Thriller


Werewolf





Wattpad Picks

Editors' Choice


Wattpad Studios Hits


From our Creators


College Romances: Class is now in session


Historical Romances: Fall in love with the past







The Watty Awards




Community Happenings




Wattpad Ambassadors








Create a new story



My Stories



Helpful writer resources


Wattpad programs & opportunities


Writing contests



Table of contents Last updated Dec 02, 2016
Log in with Facebook Log in with Google
Gliniarze//30 day challenge/ZAKOŃCZONE
Moje 30 dni z Gliniarzami. Zapraszam do czytania
Mała Lili jest piękną 10- letnią dziewczynką o kruczoczarnych włosach i takich samych oczach i lekk...
Elsa wiedzie w miarę spokojne życie w Arendell. Dogaduje się ze swoją siostrą, Anną i jej chłopakie...
W tej książce będę publikować miniaturki pairringów kanoniczne i niekanoniczne z Harry'ego Pottera...
Co by się stało gdyby Lavender Brown przeżyła Bitwę o Hogwart(Fred też:P)?Czy uda się jej rozkochać...
all's well that ends well • severus snape x...
Kto by przypuszczał, że wręcz irracjonalna decyzja Albusa Dumbledore'a i nagłe zebranie w Hogwarcie...
Rok 1981.
Wojna z Voldemortem trwa.
Severus Snape ma do podjęcia najcięższą decyzję w swoim życiu...
𝑫𝒂𝒓𝒌 𝒐𝒏𝒆 // 𝒐𝒖𝒕𝒍𝒂𝒘𝒒𝒖𝒆𝒆𝒏
Mrok na nowo wpełzł do Storybrooke, choć tym razem w sposób, jaki nikt nie przeczuwał.
Regina nie s...
Talksy z HP ❤😏
( MOCNA GEJOZA ALERT)
•Głównie moja zjebana wyobraźnia😏
• różne shipy
• pojawiają...
Gliniarze//30 day challenge/ZAKOŃCZONE
Moje 30 dni z Gliniarzami. Zapraszam do czytania


Paid Stories
Try Premium
Get the App
Language
Writers
|
Business
Jobs
Press


Terms
Privacy
Accessibility
Help
© 2022 Wattpad


If you already have an account, Log in.



Andrews Gordon Curran POV vol 1

Home
Andrews Gordon Curran POV vol 1



Autor: Gordon Andrews Tłumaczenie: SairaApril Beta: Vampire-Princess
Curran - scena z książki „Magia kąsa”
Tej nocy z...

Autor: Gordon Andrews Tłumaczenie: SairaApril Beta: Vampire-Princess

Curran - scena z książki „Magia kąsa”

Tej nocy znalazłem się w Zaułku Jednorożca. Złe miejsce, zły czas. Tu może się wszystko wydarzyć i to przeważnie nic dobrego. Żadna z wielu nadprzyrodzonych frakcji Atlanty nie rościła sobie prawa do zwierzchnictwa nad nim. Zamieszkiwały go dziwaczne stwory i ludzie, którzy w ciemnych ruinach ukrywali się przed prawem. Nikt tu mile nie witał żadnych gości. Tak więc Zaułek Jednorożca był uznawany przez wszystkich za terytorium neutralne, nieludzką ziemię, którą odwiedzano na własne ryzyko. W powietrzu wisiał ostry odór strachu i każdy głupi, kto nie chciał umrzeć trzymał się od tego miejsca z daleka. Przyszedłem tu, żeby się z kimś spotkać. Chcę zobaczyć ją wcześniej niż ona mnie, o ile ona zapuści się wystarczająco daleko, aby mnie znaleźć. Oparłem się plecami o mur opuszczonego budynku, a chłód kamienia przenikał mi kręgosłup. Światło księżyca sączyło się przez dziurę w dachu oświetlając lukę w murze, przez którą powinna przejść. Ukrywałem się pośród cieni nocy, chcąc mieć wystarczająco dużo czasu, aby jej się przyjrzeć. W Zaułku było cicho. W nocy nigdy nie jest tu tak naprawdę cicho, ale teraz potwory chwilowo zmieniły swoje zwyczaje. Żaden z nich nie wiedział, dlaczego tu się znalazłem, ale wszystkie uznały, że nie chcą być powodem mojej dzisiejszej wizyty. Wszystko, co wiedziałem o najemniczce, dowiedziałem się od Jima, mojego szefa ochrony. Pracował z nią w Gildii Najemników, a to dało mi do myślenia. Jim jest kotem i preferuje samotne polowania. To było do niego zupełnie niepodobne, aby ktoś spoza Gromady, zabezpieczał jego plecy. Powiedział mi, że jest szybka, jak na człowieka i dobra w walce mieczem. Mówił również, że jest pyskata i walczy, kiedy powinna uciekać, a nic z tego nie nastawiało mnie do niej przychylnie. Najemnicy byli robactwem żerującym na innych, żadnego honoru, żadnej uczciwości, żadnej lojalności… Oni w nic nie wierzyli. Nie miałem zwyczaju spotykania się osobiście z kreaturami, które chcą być twardzielami, a w rzeczywistości są rzezimieszkami pozbawionymi jakichkolwiek skrupułów. Od tego miałem ludzi. Jednak tym razem byłem gotów zaryzykować, ponieważ Jim poręczył za nią. Nieraz był świadkiem, że wychodziła cało z sytuacji, które powinny ją wykończyć. Jim nie wierzy, że odkryła wszystkie swoje karty; ona prawdopodobnie ukrywa silną magię, co oznacza, że przychodzi z dodatkowym obciążeniem. Co było w porządku,

jeśli tylko zwiększy jej przydatność. Coś polowało na moich ludzi, wolne zwierzęta z Atlanty. Mimo że mieliśmy najlepszych tropicieli w mieście, jednak wciąż nie mogliśmy tego stwora namierzyć. Normalnie sami rozwiązujemy nasze problemy. Trzymamy je w naszej „rodzinie”. Ludzie postrzegali nas jako potwory, a ja nie widziałem potrzeby, by dawać im więcej argumentów. Ale te zabójstwa były zbyt liczne, nawet niektóre wampiry zostały w ten sam sposób zniszczone. Żadna strata. Do pomocy został zaangażowany Zakon Miłosiernej Pomocy. Jedyny człowiek, któremu ufałem w tej organizacji fanatyków, rycerz-wróżbita Zakonu, miał zbadać sprawę i został zabity, prawdopodobnie przez tego samego stwora. Nie przepadam za ludźmi i jeszcze mniej mnie obchodzą, ale Greg Feldman zginął pomagając nam, a to się liczy. Nieprawdopodobne, ale ten najemnik był jego nieznaną nikomu podopieczną i odziedziczył tę sprawę razem z czasowym stanowiskiem w Zakonie. Chcę znaleźć to coś, co zabiło moich ludzi, chcę stanąć nad nim i posmakować jego krwi, gdy światło będzie gasnąć w jego oczach. Nic nie mogło mi tego zastąpić. A z pomocą Zakonu mogę znaleźć to szybciej. Jeśli podopieczna Grega szukała zemsty, tym lepiej, oznaczałoby to, że była skłonna do podejmowania ryzyka, które mogłoby mi pomóc w zatopieniu zębów w gardle tego stworzenia. Poczułem ją zanim zobaczyłem jak nadchodziła od strony Jima. Nocny wiatr przyniósł mieszaninę zapachów, smakowałem je na języku. Skóra – stare buty. Zapach potu, czysty i bez wątpienia kobiecy. Mieszanka rozmarynu, rumianku, lawendy – szampon, perfumy ziołowe, obce dla tego wilgotnego i spleśniałego miejsca - ładne. Bardzo słaby zapach goździków i stali – olej do miecza. Jak na człowieka poruszała się cicho, niemal bezgłośnie. Interesujące. Kim ona była? Wreszcie słaby dźwięk kroków. Chodź bliżej, mała myszko, jesteś prawie na miejscu. Cienie nocy połknęły mnie, sprawiając ze byłem niewidoczny. Ona zaraz powinna pojawić się na wprost mnie – to była jedyna droga – chciałem ją zobaczyć, zanim ona zobaczy mnie. Oczywiście, o ile zdecyduję się jej pokazać. Jeżeli będzie równie dobrze wyglądała, jak pachniała, to może ofiaruję jej ten przywilej. Ciche skrobnięcie stopy przesuwającej się po kamieniu; pochyliłem się do przodu, żeby lepiej widzieć. Światło księżyca z dziury w dachu oświetlało scenę, na której postawiła pierwszą stopę przechodząc poprzez wyrwę. Weszła bokiem, powoli i ostrożnie, niosąc miecz. Moim oczom ukazało się dziwne, blade ostrze. Trzymała je z pewnością siebie wskazującą, iż jej wiara we własne umiejętności walki wydawała się być na miejscu. Końcówki pazurów zaswędziały mnie pod skórą, mając ochotę wyjść na zewnątrz.

Ona miała jeden miecz, ale ja, miałem dziesięć pazurów. Przeszukała wzrokiem okolicę, przestała nasłuchiwać, a następnie, lekko jak tancerz, ruszyła do przodu ukrywając się w najbliższym cieniu, zanim zdążyłem dostrzec jej twarz. Podmuch powietrza przyniósł kolejny powiew jej zapachu. Zatrzymała się i wiedziałem, że wpatrywała się w mrok, bezskutecznie starając się mnie odnaleźć. Podobał mi się sposób, w jaki się poruszała, zrównoważony i lekki, ani sztywno, ani na palcach. Przyjemne ciało. Chodź do mnie, myszko, nie bój się. Zrobiła krok do przodu i zobaczyłem ją z profilu. Egzotyczne, ostre rysy, nie klasycznie piękne, ale spodobało mi się to, co zobaczyłem. Podrapałem brudną podłogę. Odwróciła się na jednej nodze, zataczając krąg mieczem. Szybka… Nagłym ruchem odwróciła głowę w moją stronę. Ciemne oczy patrzyły wprost na mnie. Nie było w nich strachu, zamiast tego w jej wzroku kryło się wyzwanie. Więc ostatecznie nie jest myszką, ale czymś znacznie więcej. To może być interesujące. Chciałbym jej pozwolić nieco dłużej tańczyć w błocie. Byłoby zabawne móc to obserwować. Przykucnęła z wyciągniętą ręką. Co, u diabła, robiła… - Tutaj, kici, kici, kici. O mój Boże, ona była stuknięta! Zabiję Jima. Zamrugała i spojrzała na mnie. Musiała zobaczyć blask moich oczu. Przemieniłem się w ciemności w moją prawdziwą postać. Jeśli życzysz sobie kotka, Kate, mała dziewczynko, to dam ci takiego, którego nigdy nie zapomnisz. Wszedłem w światło księżyca. Znieruchomiała. Słusznie. Bez nagłych ruchów... Podszedłem do niej powoli i krążyłem wokół pozwalając się obejrzeć z wszystkich stron. Nadal lubisz kotki? Mogłem poczuć zapach jej zaskoczenia i strachu. Nasz spojrzenia spotkały się. Jej oczy się rozszerzyły, cofnęła się i upadła na tyłek. Heh. Ukłon byłby wystarczający. Cofnąłem się w cień na rogu. Nie byłem pewien, jaki efekt wywarłby na niej śmiech lwa, a przecież nie chciałem jej omdlenia. Powróciłem do ludzkiej postaci, oblewając zmianę potem. W każdym innym czasie mógłbym wyjść do niej tak jak stałem, ale to było spotkanie biznesowe... Najlepiej zastosować inny sposób. Dałem jej kilka sekund na oprzytomnienie. Otrzepywała kurz z dżinsów. - Kici, kici? Wzdrygnęła się. Bystra dziewczyna. Większość zmiennokształtnych nie może się zmieniać w podobny sposób. Nie jestem większością zmiennokształtnych. Jestem Władcą Bestii.

- Rzeczywiście – powiedziała opanowawszy słabość – zaskoczyłeś mnie trochę i przyszłam nie przygotowana. Następnym razem przyniosę trochę śmietanki i jakieś kocie zabawki. Zabawki mogłyby być niepotrzebne. - Jeśli będzie jakiś następny raz – powiedziałem. Wyszedłem, a ona odwróciła się do mnie. Wydawała się odczuwać niemal ulgę, że nie byłem nagi. Większość kobiet reagowała odwrotnie. Jej strata. Spojrzałem na nią moim twardym wzrokiem. Spotkała moje spojrzenie i nie odwracała wzroku, ani nie kuliła się ze strachu. Punkt dla niej. Była wysoka jak na kobietę, może dwa lub trzy cale niższa ode mnie. Młoda, gdzieś między dwudziestym, a dwudziestym piątym rokiem życia. Wyglądała na silną i gibką, jak sportowiec lub wojownik. - Jaka kobieta pozdrawia Władcę Bestii słowami „kici, kici”? - Jedna z wielu kobiet – odparła. Nadal wlepiała we mnie oczy. Może nie była tak zabawna, jak myślała, że była, ale nie była tchórzem. Dobrze. Mogę pracować z odważną. - Jestem władcą wolnych zwierząt.

Curran - scena z książki „Magia parzy”

Kiedy wyważyłem frontowe drzwi mieszkania Kate po
On rucha seksowną pokojówkę
Babcia ujezdza mlodego penisa
Anal copilation

Report Page