One mają ochotę dziś coś opierdolić

One mają ochotę dziś coś opierdolić




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































One mają ochotę dziś coś opierdolić

chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl , bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane


Regulamin - PRZECZYTAJ!


używamy polskich znaków!


treść musi mieć minimum 50 znaków


ogarniamy się z przekleństwami ... maksymalnie kilka na wpis


nie piszemy całej notki WIELKIMI LITERAMI!


dodając wpis oświadczasz, że jesteś jego autorem!



Droga redakcjo, piszę do Was do kącika porad sercowych Bravo, bo nie wiem co mam zrobić… Ja ją kocham, a one mnie nie chce zauważyć. Pomożecie?
Jasne, kurwa. Chodzi o to, że człowiek po kilku latach nadal chce się bzykać wieczorami z własną żoną. Proste? A ją codziennie boli głowa, albo jest makabrycznie zmęczona. Nożesz… Ale nawrzeszczeć i zjebać za wchodzenie w butach do domu jest komu, opierdolić, że przy kompie za długo, że dzieci nieuczesane rano, pójść na jakiś pierdolony fitness ze dwa razy w tygodniu i na basenik z rana… Tak baba widzi związek? Jaaaaa. Kuuurwa. Ile można tak wytrzymać, co? Z własną ręką się żeniłem? A jak już dojdzie do czegoś, to potem znów następują min. dwa tygodnie przerwy. A wiecie, kiedy ma ochotę (tak mówi, nie wierzę) na seks? Jak wychodzę na wódkę do sąsiada! Bądźcie dzielni i wierni. Jebał to wszystko pies i śrut.
Widzisz, kobita jest tak jak kura. Tyle, że kura zasra Ci tylko podwórko, a kobita całe życie. Dlatego mnie nikt nie przekona do żeniaczki. Jestem wolny jak ptak, nikt nie gdacze mi nad uchem a w seksie najlepsza jest „Renia Rączkowska”: jest zawsze chętna, nie marudzi, robi dobrze o każdej porze, buuahahahaaaa
Jakbyś zarabiał 17 tysi i jeździł mesiem itp,itd ….;)
Może pomóż jej w obowiązkach domowych, jak ja odciążysz to nie powinna być taka zmęczona i może zacznie Ci dawać
Ale masz spierdoloną babę. Haha! Współczuję. Niewykluczone że po rogach Cię jebie. Znajdź sobie kochankę. Zaraz banda gimbusów i looserów Cię i tak tutaj zjedzie że popełniłeś życiowy błąd zakładając rodzinę, a oni – mieszkający u mamusi w pokoiku są tymi wygranymi
stary nie chce cie martwic ale na moje oko ktoś ci rucha żone
Przykro to mówić chłopie, ale prawdopodobnie ona ma jakiegoś fagasa na boku. Zrób rozeznanie.
dobrze, ze na fitness chodzi i na basenik bo byś pewnie innej szukał. ciesz się, ze dba o kondycje, wygląd i zdrowie. a może ty się weź za siebie, bo się np. zaniedbałeś ostatnio co, może na ciebie ochoty nie ma bo np masz wielki brzuch bo siedzisz tyle przy kompie i sie nie ruszasz? taka rada od wujka staszka
Stary! Uwierz mi, nie ma lepszej rady, niż zacisnąć kły i dobre dwa miechy ani słowem, ani gestem, ani wyrazem twarzy nie dać jej do zrozumienia, że masz ochotę się z nią u! u!
Przy tym dbaj o siebie, ładnie pachnij! Na imprezach ze znajomymi gadaj dużo z koleżankami.
Zadziała. A kiedy już w końcu zadziała nie polegnij od razu, kiedy tylko ona przyjdzie do Ciebie się łasić. Od tego momentu przetrzymaj ją jeszcze trochę. A potem od czasu do czasu pozwalaj, ale tylko wtedy gdy Ty będziesz chciał. Drocz się. Niech to ona na Ciebie zasłuży. I nie jestem jakimś nienawidzącym bab pseudo-znawcą. Tu nie o to chodzi. Kochaj żonę, ale niech Cię szanuje.
Jak ona chodzi na fitness, to weź no, chłopie, tak dla pewności, podejdź zobacz kilka razy, czy aby za każdym razem trafia na ten fitness.
A moja żona cipki mi nie żałuje i WIELKA chwała jej za to. Daje mi prawie codziennie (przynajmniej jeden raz, czasami nawet częściej), oczywiście poza czasem, gdy jej cieknie krewka z cipeczki. Gdzież tu chujnia? Moja chujnia polega jednak na tym, że mogę sobie tylko wsadzić, pobzykać, ale ja bym chciał się jeszcze jej cipką „pobawić”: ucałować ją, pogłaskać paluszkami, popieścić, zrobić lizanko. No i dupa – nie mam na to przyzwolenia
Dba o siebie, ale nie dla ciebie. Sprawdź, czy nie porysowałeś sufitu rogami.
odpiluj sobie rogi. pewnie cie wali po katach.
@1: A co miały gały zobaczyć? To są rzeczy, których człowiek się nie spodziewa, nie myśli o tym jak jest szczęśliwy i zadowolony. Potem z czasem wszystko się zmienia i powstaje taka chujnia. Trzeba by było być jasnowidzem – nawet ślepym.
Mam podobne, tyle że u mnie nie ma wymówek, że coś boli, tylko zwyczajnie nie ma ochoty i już. Tym dzisiejsze jest to, że jak już na siłę coś zacznę, to nagle jest jej tak dobrze, że krzyczy na cały blok. Ale ile można tak robić. Właśnie szukam sobie namiętnej młodziudkiej kochanki…
rucha sie z innym wiec i ty zacznij ruchac inne to wtedy dziwka sie opamieta i zacznie ci dawac
Wg mnie któraś z opcji 7,8 lub 9 – albo daje komuś innemu, albo musisz o siebie zadbać bardziej
Podstawowe pytanie – rozmawiałeś z nią o tym? Bez nerwów i wyrzutów tylko szczerze pogadać o tym co się między Wami dzieje
Sposób na zimną sukę jest prosty, jak w tym kawale. Mąż przynosi żonie do łóżka przed snem dwie tabletki i szklankę wody. – Co to? – pyta stara. Tabletki od bólu głowy! Odpowiada mąż. – Pojebało cię, przecież mnie głowa nie boli! – AAA mam cię!!! I wtedy chędożył ją cała noc. Jak nie siłą to sposobem. A przygotuj sobie dobry repertuar i zerżnij ją tak, jak żaden inny kochanek przed tobą nie dupczył. Wbijaj chuja z całej siły i ostre klapsy po dupie wal tak, żeby latexu, pejczów i analnej dominacji u sąsiada odechciało się jej raz na zawsze! (kissmeplum)
one tak maja niestety nie robi Cie po rogach tylko jej sie nie chce i nic na to nie poradzisz chyba ze zaczniecie cos zmieniac nie wiem moze gdzies ja zabierz jakis maly wypadzik mysle ze to doceni i bedzie jakis delikatny lodzik hehe powodzenia i pozdrawiam
pierdolicie facetowi że go zdradza a nie wiecie jaka jest dokladnie sytuacja. może jest tak, jak mówi 9. ?
Jak ci powie, że ją boli głowa to jej powiedz, że nie potrebujesz dziś jej głowy … a tak poważnie to pocieszę Cię kolego bo ja mam podobnie, a może i gorzej bo moja w ogóle nie chce się bawić w łóżku, non stop się czepia, ahhh te baby, Ja przestałem się przejmować, na boku mam jedną koleżankę, a jestem z tą Panią wyłącznie dla dziecka…
bo wy faceci to byście chcieli przyjść po prostu na bzykanko i tyle, a większość kobiet nie traktuje seksu jak sport tylko jak coś emocjonalnego, a jak całe dnie nie masz dla niej czasu to i związku emocjonalnego pomiędzy wami nie ma…
Faceci prawdziwa chujnia to nie to, że baby wam nie dają. Chujnia i srut to wy. Co wy sobie do kurwy nędzy myslicie, że wam się z urzędu należy, bo kurwa co? Bo jesteście samce? Baba ma spełniać wasze seksualne zachcianki? A może jeszcze co? Może eksperymenty, loda kurwa z połykiem a może anal? Walcie się. Naoglądaliscie się pornoli i wam się we łbach przestawiło. Jak czyjaś kobita jest na to chętna- proszę bardzo, nie moja sprawa. Ale jak nie, to po chuj ma się poniżac? Dobrze wam kobity robią, że nie dają. To sobie trzeba zasłużyć, docenić kobitkę, byc miłym, romantycznym, dac kasy, kupić cos ładnego, itp. Może chociaż jakąś kolacyjkę przy świecach zaaranżować. A nie kurwa masz mi dac bo tak. Jak macie takie ciśnienie to sobie zwalcie i po sprawie. Podobno „najlepsza baba to własna graba”.
wydymaj jej najlepsza kumpele to cie zaowazy
po przeczytaniu tak sobie myślę, co jest gorsze: całe życie uprawiać rękodzieło i być samotnym czy robić za maszynkę do robienia kasy i tylko ślinić się na widok tyłka swojej kobiety?? jak myślicie?
Czy jeśli zmyję spermę/preejakulat z dłoni mydłem i wodą na pewno usunę z niej wszystkie plemniki?
Tylko byscie chcieli żeby wam baby dawały, najlepiej co dzien. Na seks trzeba sobie zasłużyć.
No i właśnie dla tego powstały prostytutki. Gdyby nie żonaci faceci prostytutki zbankrutowałyby. pozdrawiam
@28 A do czego innego chciałabyś się nadawać? Jaki Ty byś chciała emocjonalny związek, jak Ty, dziewczę, posługujesz się językiem jak z rynsztoka. Taki pustostan jak Ty nie jest w stanie wywołać żadnych innych emocjonalnych potrzeb, niż reprodukcyjne.
Jestem kobietą i mam to samo.. z tą różnicą, że my jesteśmy narzeczeństwem. Mój przyszły niedoszły przychodzi z pracy, ma wyjebane na wszystko i wszystkich, grunt to browar, namiętne oglądanie wiadomości w tv do granic obrzydzenia a potem wieczne narzekanie i burczenie pod nosem mimo że sam nie ma na co, zamykanie się w swoim świecie i nakurwianie książek albo poprostu sen. Mam 23 lata a czuje się jak zbędny klamot. O mnie przypomina sobie tylko wtedy jak jest głodny, albo go plecki napierdalają i trzeba wymasować, ale żeby tak dać coś od siebie? Zero jakiejkolwiek inicjatywy, namiętności, seks stał się już tylko wspomnieniem. Wytrzymałam 4 lata a teraz mam ochotę wypierdolić z tego związku i nie chce nawet próbować zrozumieć tego człowieka bo nie mam już siły.
u mnie identycznie ale z dziewczyna która mieszkam… jebał pies moje życie

© Copyright 2022, All Rights Reserved | Damcidomyslenia.pl
miałem nic nie pisać przez najbliższy czas ale pozytywny feedback zmienił moje nastawienie;) nie ukrywam też, że nie mam wiele czasu więc ten blog może zawierać drobne błędy, ale mam nadzieje że mi wybaczycie.
Łapie też jakiegoś bakcyla na pisanie blogów, jak mi jakiś pomysł przyjdzie do głowy to już nie mogę się na niczym skupić tylko czuję, że muszę przelać moje myśli ,,na papier”. Jak zawsze zachęcam do zostawienia mi feedbacku jeżeli Ci się spodobało, wtedy ja mam motywację do pisania, a Ty masz co czytać, jeśli podobają Ci się moje skromne blogi;)
Nie ukrywam, zdefiniowanie przegrywa jest dla mnie dosyć trudne. Jest to popularne w internecie słowo którym wiele osób “lubi” się określać. Ten blog kieruję właśnie do nich, ale innych oczywiście też zachęcam do poczytania;)
Jedni uważają się za przegrywów bo np mają 20 lat i nigdy nie mieli dziewczyny. Inni w tym wieku nie mają grosza przy duszy i też się źle z tym czują. Ktoś jeszcze inny twierdzi, że jest brzydki i gruby więc jest przegrywem;) i mógłbym tak wymieniać…
Bądźmy ze sobą szczerzy. Świat nie jest sprawiedliwy, i nie każdy ma taki sam start. Jeden jest ładny, drugi jest brzydki. Jeden rodzi się w bogatej rodzinie, inny w biednej. Jeżeli uważasz że jesteś brzydki i los Cię skrzywdził no to sorry, ale narzekanie nic Ci nie pomoże. Zresztą nie wiem jak Wy, ale ludzie których miałem “przyjemność” poznać którzy głośno mówili że są brzydcy i pokrzywdzeni, to tylko potrafili pierdolić. Większość z nich była po prostu gruba, a do tego nosili jakieś łachmany których ja bym za chuj nie założył na siebie.
Nie ukrywam, miałem niemałą bekę z tego ich pierdolenia i użalania się. Ale to dlatego, że to nie były osoby które miały totalne 0 w kieszeni. Były to zwykłe chłopaki, które miały kasę na dobre telefony, syfiaste żarcie, konsole, gry itd…;) Ale już kasy na rower, lepsze ciuchy czy karnet na siłownie to nie mieli.
Powiedz sam, czy nie jest to śmieszne jak osoba która rozpierdala pieniądze na czipsy i gry użala się że jest gruba i brzydka? Z osoby która jest rzeczywiście biedna i nie stać ją np na ładne ciuchy nigdy się nie śmiej, jest to bardzo chujowe zachowanie godne przedstawiciela wymierającego gatunku “gimbusów”…;)
Walka tych chłopaków o ,,LEPSZE JUTRO” wyglądała tak, że prowadzili dalej życie jakie prowadzą – gierki, energetyki, syfiaste żarcie no i oczywiście narzekanie.
Jaki jest główny ,,problem” takich osób? Głównie to BRAK DZIEWCZYNY.
Kiedyś w szkole średniej podbił do mnie ,,kolega”, który był kolegą oczywiście tylko jak coś ode mnie chciał;) Ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. Mówi mi że podoba mu się pewna dziewczyna z równoległej klasy I CO ON MA ZROBIĆ?
Trochę go znałem bo parę rozmów kiedyś przeprowadziliśmy. Przyznam że dziewczyna ,,jego marzeń” była zwykłą dziewczyną, taka 5/10 jakby oceniać ją w jakże popularnej skali. Oczywiście to według mnie, no ale ja bym się nie zainteresował nią. I tu rada:
NIE TOBIE MA SIĘ PODOBAĆ, TYLKO JEMU, WIĘC NIE OCENIAJ NA GŁOS. JAK CI JAKIŚ KUMPEL MÓWI ŻE PODOBA MU SIĘ JAKAŚ DZIEWCZYNA, TO ŻYCZ MU POWODZENIA, A NIE PODCINAJ SKRZYDEŁ NA ZASADZIE ,,EE KURWA, ONA? SERIO?”
To jemu ma się podobać nie Tobie. Jak ktoś dla Ciebie jest dobry to nie podcinaj mu skrzydeł, a jak jest fałszywy no to ogranicz z nim kontakt i tyle.
Wracając do gościa który miał do mnie biznes;) Patrząc na niego i na tą dziewczynę, to w duchu pomyślałem sobie ,,no nie ma kurwa szans”. Mimo że według mnie nie była jakaś super atrakcyjna, no to koleś w porównaniu do niej to był kilka półek niżej. Był gruby, brzydki, nosił ciuchy które na nim zwisały mimo że i tak do chudych nie należał, a modne to może i one były ale 15 lat wstecz. Do tego jego twarz to było jakieś pole minowe, pryszcz na pryszczu. No i co najgorsze: STRASZNIE OD NIEGO JEBAŁO. TAK JEBAŁO. Pot było czuć na kilometr, ja się brzydziłem obok niego stać a co dopiero jakaś laska miałaby się do niego przytulać, no nie mogę sobie tego wyobrażać.
Nie wierz w jakieś głupoty na zasadzie JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ, MOŻESZ WSZYSTKO hahaha. Owszem możesz osiągnąć wiele ale to nie jest tak że nagle wstajesz z fotela i podrywasz wymarzoną laskę.
Daj sobie szanse i przygotuj dobry grunt pod to.
O ile jestem w stanie uwierzyć że jakiś brzydki, ale mega pewny siebie grubasek ma fajną dziewczynę, to jak byś mi powiedział na dodatek że śmierdzi od niego i ma pełno pryszczów to bym Ci odpowiedział że pierdolisz mi jakieś bzdury.
Wracając do historii, to przyznam szczerze że nie miałem wielkiej ochoty mu pomagać, zresztą ja nie jestem żadnym guru uwodzenia i mentorem, a już na pewno nie jestem doktorem od beznadziejnych przypadków. Poradziłem mu ogarnięcie twarzy, zapisanie się na siłownie by sobie pobiegać na bieżni/pojeździć na rowerku (była zima wtedy), nie wpierdalanie syfiastego żarcia i zmianę ciuchów i perfumy;))). On mi na to:
,,Myślisz że wysłanie jej walentynki to dobry pomysł?”
Boże, oczywiście że nie. Ogólnie dla mnie cała ta poczta walentynkowa w średniej szkole to wielka beka i nikt kto choć trochę w siebie wierzy tego nie wysyła. No ale on wysłał i się podpisał;) Pewnie kosztowało go to sporo odwagi, ale rezultat był taki że dziewczyna mu jasno zakomunikowała że nie ma żadnych szans, ups…
Uraziła tym chyba jego dumę bo ku mojemu zdziwieniu zapisał się na siłownie i od razu opłacił karnet na 2 miesiące, ale z tego co się dowiedziałem to był 3 razy, a potem znowu zaczęły się energetyki, mcdonaldy… Nie wiem co teraz u niego, ale podejrzewam że dalej tkwi w miejscu.
Jak nigdy nie miałeś dziewczyny a bardzo byś chciał mieć i wzdychasz tam do jakiejś ,,niuni” to ewidentnie masz problem. Tylko to nie jest problem z tym że jej nie masz, tylko masz problem sam ze sobą. Jak nie potrafisz sam go zdiagnozować to poproś kogoś by to zrobił za Ciebie, tylko jak przyjmiesz sporą dawkę krytyki to się nie obrażaj no bo sam tego chciałeś.
Opisany przeze mnie gość miał problem na wielu płaszczyznach – oprócz opisanego wyglądu to brak jakiejkolwiek pewności siebie, brak obycia z dziewczynami, brak koleżanek i tak można by wymieniać… Pamiętaj nikt za Ciebie życia nie zmieni, możesz co najwyżej dostać parę rad i to tyle.
Niestety praktycznie nic nie spada z nieba. Jak chcesz mieć pieniądze to siedząc w domu oglądając TV ich nie zarobisz. Jak chcesz mieć dziewczynę to ona też nie zadzwoni do Twych drzwi i nie powie ,,bierz mnie ogierze…;)”
To jest temat rzeka. Nie będę udawał że ja jestem mega kozak i każdą poderwę, nie mam wymówek i w ogóle jestem niezniszczalny bo tak nie jest;) Mam wiele swoich słabości, natomiast jak patrze czasem co odstawiają chłopacy to mi ręce opadają z wrażenia…
Mam parę bardzo ładnych koleżanek z którymi łączy mnie czysta znajomość. Owszem są bardzo ładne, ale obiektywnie stwierdzam że ewentualny związek z nimi to byłaby tragedia gdyż pod wieloma względami mi nie pasują. Mimo to uważam że warto mieć bardzo ładne koleżanki, ale o tym potem;)
Wiedzą że jestem taki “troszkę inny” i lubią czasem ze mną się pośmiać z gości którzy do nich piszą. Uświadom sobie, że naprawdę atrakcyjna dziewczyna ma takich internetowych adoratorów pełno, z czego większość zaczyna rozmowę dennie na zasadzie “hej co tam?”. Jedna jak mi pokazała listę gości co do niej piszą to prawie padłem z wrażenia z jej długości. Sporo osób z tej listy znałem, byli tam także cwaniaczki np jacyś goście szerocy co trenują jakieś sztuki walki i na ulicy kozaki, a jak piszą z atrakcyjną dziewczyną to się poniżają, tak dosłownie poniżają…
Jeden taki gość który wielkiego cwaniaka zgrywa, to jak pisał z moją koleżanką to zaczął oczywiście od ,,hej co tam”, by następnie zaproponować jej spacer bo jest zdziwiony że tak piękna kobieta nie ma chłopaka, dodając że on wcale nie chce jej poderwać hehe właściwie to sam nie wie czemu chce iść na spacer hahahaha. No niestety się nie zgodziła, na co on odpisał “dobra przepraszam, bo pewnie jesteś zajęta a ja ci tylko dupę zawracam”
Jak jesteś takim gościem to uświadom sobie że laska ma z Ciebie mega bekę!!! Ty się pewnie cieszysz bo zdobyłeś się na odwagę by napisać do pięknej dziewczyny, a tak naprawdę to się skompromitowałeś, przekreśliłeś swoje szanse na jakaś relację, a może teraz ona siedzi na kawie z takim chujem jak ja i mamy z Ciebie razem bekę;)
Jak już musisz pisać na fb to postaraj się jakoś wyróżnić, nie prowadź rozmowy szablonowo bo czym zainteresujesz laskę pisząc jak wszyscy skoro takie teksty to ona dostała od stu gości przed Tobą?
Ogólnie nie polecam podrywu na FB, ale za to polecam mieć ładne koleżanki. Nie musisz przecież z nimi w związki wchodzić. Można się od nich wiele dowiedzieć o relacjach damsko-męskich. Jedna mi powiedziała że na “co tam?” to ona nawet nie odpisuje, druga że takie błagalne wiadomości na zasadzie “przepraszam że pisze…” to jest szczyt żenady i traci zainteresowanie kimś takim, trzecia że jak jest dla kogoś zbyt miła to zaraz sobie koleś za dużo wyobraża…Naprawdę dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, ale nie tylko. Mając takie koleżanki podbijasz swój socjal w oczach potencjalnego targetu, a także będąc w związku jakoś dziewczyna bardziej się stara jak od czasu do czasu masz kontakt z atrakcyjną dziewczyną, którą “no sorki słońce ale znam dłużej niż Ciebie i nie zerwę kontaktu…;)” Poza tym jak laska zaczęłaby Ci gadać o jakimś tam starym koledze z którym chciałaby się spotkać, to mówisz że jasne i ustawiasz się z koleżanką na zasadzie lustra, myślę że szybko jej wybijesz z głowy starego znajomego.
Czytam sobie odkopanego gdzieś na dysku twardym darmowego e-booka tyaba i wspomina On tam o ćwiczeniach na zwiększenie pewności siebie. Podaje przykłady typu chodzenie z podniesioną ręką przez galerię albo oglądanie pornosa w miejscu publicznym. Pochodzi to chyba z Demonic Confidence czy jakoś tak, i tyab twierdzi że to głupota. Mam podobne zdanie na ten temat, jak masz zerową pewność siebie to po chuj oglądać pornosa w miejscu publicznym? Ludzie wezmą się za jakiegoś spierdoleńca, jeszcze jak Ci ktoś coś powie to się cały zaczerwienisz i chyba uciekniesz ze wstydu. No głupota totalna…
Ja swego czasu miałem lepszy pomysł. Szedłem kupić bukiet kwiatów albo balony z helem i rozdawałem przypadkowym ludziom. Jak się bardzo boisz, to kup te balony i najpierw dawaj dzieciom które są z matką. Potem zacznij je dawać dziewczynom które akurat przechodzą, najlepiej to takim ładnym haha. Po prostu podchodzisz i mówisz że lubisz sprawiać ludziom radość i chciałbyś jej dać takiego balona( a można kupić różne, np w kształcie serca). Wtedy możesz po prostu odejść albo starać się zagadać dalej, wszak pierwsze lody przełamane. Ja miałem też tak, że czasem jakaś sama do mnie podeszła i spytała czy dam jej balona. Wtedy możesz powiedzieć że jasne, ale np niech Cię przytuli i ciągniesz rozmowę po tym dalej.
Nie bój
Niunia ściska swe piersi podczas ruchania
Zestawienie scen z legendarną Heather Brooke
napalona szmata rucha się butelka szampana

Report Page