Odkryj moje wszystkie zakątki, kochanie!

Odkryj moje wszystkie zakątki, kochanie!




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Odkryj moje wszystkie zakątki, kochanie!
Najpiękniejsze wiersze o miłości i życiu...
Miłość nie ma określenia. Nie ma wieku. Nie ma podstaw.

Żyjemy w skażonym świecie [...] dlatego jeśli widzisz coś pięknego, czujesz prawdziwe wzruszenie , spotykasz dobrego człowieka - bierz to. Oglądaj, dotykaj, słuchaj. Choćby kwadrans, choćby jeden błysk światła, choćby jedna rozmowa. 


Myślę, że raz w życiu zdarza się taka Miłość. Po której każda następna musi okazać się mniejsza, do której porównuje się wszystkie inne, przez co te wszystkie inne skazane są na porażkę. 


Czasami wydaje Ci się, że nie masz po co żyć. I wtedy wpadasz w jego ramiona, które nadają sens temu wszystkiemu.


Sam na sam wtuleni. Mogę tylko pomarzyć. Sam na sam w siebie wpatrzeni. Mogę tylko tego pragnąć. Sam na sam razem nierozłącznie. Mogę tylko śnić po nocach. Czy zaufałabym ci gdybyś był ze mną tylko z miłości? Gdybyś mnie poprosił? Usta przy ustach żarem płonące. Niby tak niewiele, a za razem dużo. I ten poryw drżenia ciał zbliżonych. Dłoń w dłoni dotyk bicia serca. Czy istnieje taka właśnie miłość? Gdzie ona jest?... Ty nią jesteś przecież....


Dla miłości twej Pałac mego umysłu zburzę, Myśli z zakamarków wypłoszę, Wyobraźni kraj opustoszę, Na kawałki roztrzaskam duszę Dla miłości twej. Dla miłości twej Drzewem będę na góry szczycie, Wzwyż koronę zieloną wzniosę, Gniew błyskawic i gromów zniosę, Każdej zimy postradam życie Dla miłości twej. Dla miłości twej W kamień, w głaz podziemny się zmienię, Krwawym ogniem płonąc w czeluści, Bólem, który mnie nie opuści, Niemo przyjmę wieczne cierpienie Dla miłości twej. Dla miłości twej Duszę mą od Boga wyproszę, Roztrzaskaną - z powrotem skleję, Przyozdobię w dobroć, w nadzieję, By istocie wręczyć najdroższej - Dla miłości twej.



Są takie marzenia, które zabijają (…) bardziej niż ludzie, choroby i czas. 

Kocham każdy szept Twój każdy dotyk dłoni, każdą łzę co ronisz kiedy tęsknisz... Kocham każdy oddech co nazwałaś moim... kocham pocałunki miodem odziane, których słodycz zaspokaja pragnienie serca. kocham oczy co spoglądając łagodnie koją mą duszę, kocham ramiona które są płaszczem w nie pogodzie losu... kocham serce bijące ciepłem wiesz... ogrzewasz mnie kochanie. dziękuję za miłość, dziękuję za jutro dziękuję za nas...kocham Cię!
Kocham Cię szeptem. Możesz nie zauważyć. 

W miłości trzeba się napracować. Ona przychodzi do nas sama nie wiadomo skąd i dlaczego, ale to wszystko, co dla nas robi. Później musimy zajmować się nią sami. Kiedy jest za gorąco, schładzać, żeby się nic nie spaliło. Jak jest za zimno, podgrzewać, żeby coś nie zamarzło. Jak coś się dzieje zbyt wolno, to przyśpieszać, a jak coś goni, tak że tracimy nad tym kontrolę, to zwalniać, bo w pędzie łatwo przeoczyć coś ważnego albo trudno uchwytnego.

ZAWSZE NALEŻY WIERZYĆ,ŻE TO CO NAJLEPSZE JEST PRZED NAMI.
Kocham każdy szept Twój każdy dotyk dłoni każdą łzę co ronisz kiedy tęsknisz... kocham każdy oddech co nazwałaś moim kocham pocałunki miodem odziane których słodycz zaspokaja pragnienie serca kocham oczy co spoglądając łagodnie koją mą duszę kocham ramiona które są płaszczem w nie pogodzie losu kocham serce bijące ciepłem wiesz... ogrzewasz mnie kochanie dziękuję za miłość dziękuję za jutro dziękuję za nas...kocham Cię....


Kochaj mnie proszę oczami otulaj głosu wzruszeniem, pomaluj świat marzeniami niech dreszczem płynie pragnienie. Kochaj mnie i dotykaj... niech tęcza nie traci kolorów, niech światło w oczach nie znika gdy wraca magia wieczoru. Niech dusze nie będą głodne rozmów czułością szeptanych... a słowa niech będą czarowne kochaj mnie prosze...kochany.



A Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawiez wiatrem łagodnym jak kwiaty rozwiej, zacałuj, Ty mnie ukołysz i uśpij,snem muzykalnym zasyp,otumań, we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudz ze snu. Pokaz mi wody ogromne i wody ciche,rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć, zielonych dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul, myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością. [K.J.Gałczyński.]

Przybyłaś o wschodzie słońca w czerwieni skąpana śnieżnymi płatkami okryta w Twoich włosach wiatr zatańczył walca zapraszając do siebie. Wszystko co było poza zasięgiem możliwości stało się realne i prawdziwe wtopieni w siebie w ramionach wiatru uniesieni popłynęliśmy w obłoki naszych fantazji. Obudzony hałasem szeroko otworzyłem oczy czy to był tylko sen czy zapisane w pamięci wspomnienia, było pięknie .... autor mirosław łukasiński.
dziewczę cudnej urody,o włosach niczym łany dojrzewającego zboża
,o oczach jak niebiesko-zielone szmaragdy.
Stąpała boso po zroszonej trawie poranną rosą,jakby unosiła się w powietrzu.
Bogini Diana czy może Jutrzenka z rana...?
prześwitującą sukienkę....pod którą jej bujne ,
dojrzałe ciało zaczęły pobudzać moje zmysły.
Zapragnąłem nigdy się nie obudzić...
Kiedy zaczęła zbliżać się coraz bliżej czułem,
że mych zapędów nie da się ostudzić.
Zapragnąłem ją dotknąć...sprawdzić,czy to sen ,
Kiedy uniosła swe śliczne oczy i spojrzała mi głęboko w oczy...
że zaczyna rozpływać się niczym obłok pary z nad jeziora....
Zaczęła znikać,a w raz z nią moje marzenie,pragnienie...
o miłości wyśnionej...wymarzonej....obudziłem się i ...
nie chciałem wierzyć ,że był to tylko sen....

Nie rozłączą nas pożegnania: wracamy do siebie zawsze. Mądre są nasze serca i od myśli stokroć łaskawsze. Przejechaliśmy lekkomyślnie jeszcze jedną szczęścia stację. Byłam winna? Gniewasz się na mnie? Oboje mieliśmy rację. Gdy się kocha wszystko jest prawdą. Nawet kłamstwo w prawdę się zmienia. Ginie przepada żal od jednego uściśnienia. Lecz nie można błądzić na wichrze by tej prawdy słowa usłyszeć. Skryć się trzeba w domu wieczorem i we dwoje wtulić w ciepło i ciszę.


Trzy róże.. W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra. W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary Spoza zieleni szarzeje płot stary Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra. 0 wodę z pluskiem uderzył spód wiadra. Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie I na promieni po gałęziach załom. Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom Być tym, czym wzajem pragną być dla siebie! Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie. Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne. I dwa te ciała ukryte w zieleni. I ten ład słońca wśród bezładu cieni, I najście ciszy nagłe, niespokojne. Woń róż. śpiew ptaków i dwie dusze znojne. A jeśli jeszcze - prócz duszy i ciała - Jest w tym ogrodzie jakaś róża trzecia. Której purpura przetrwa snów stulecia. To wszakże ona też nam w piersi pała Ta róża trzecia - prócz duszy i ciała... Leśmian Bolesław


P rzypłyń do mnie falą białym obłokiem wyszeptaj wiatrem słowa ukryte w duszy. Powitam ciebie uśmiechem zielonych głębin, morskich otchłani... Bo moja miłość jest jak skała mocna , odporna na krople czasu i deszczowe melodie, jak tęczowe szarfy w kolorach tęsknoty i nadziei... jak lot jaskółki zapach wrzosowych pól w marzeniach .Przypłyń do mnie na skrzydłach motyla z płomieniem w oczach w świetle zachodzącego dnia...



Dwa słowa... Gdy sam na sam z tobą siedzę, Nie mam czasu o nic pytać: Patrzę w oczy, ustek śledzę, Chciałbym wszystkie myśli czytać Wprzód, nim w oczętach zaświecą; Chciałbym wszystkie słówka chwytać Wprzód, nim od ustek odlecą; -- I nie potrzeba tłumaczyć, Co chcę słyszeć, co zobaczyć. Rzecz nietrudna i nienowa, Moja luba! te dwa słowa: K o c h a m c i e b i e, k o c h a m    c i e b i e... Mickiewicz Adam


Więc ją chwyciłem... Więc ją chwyciłem w szalone objęcia, Więc spróbowałem warg jej swymi wargi, Więc jej szeptałem tęsknoty i skargi, I wszystkie serca mojego zaklęcia! Jak ten, co czuje dreszcze wniebowzięcia, Tak jam wyczuwał tych pieszczot zatargi, Gdy od warg moich odrywała wargi, By znów je oddać przez włosów opięcia! Aż wpółomdlała, rozkoszą zatruta, Znieruchomiona, bo uściskiem skuta, Piersi mi boskim paliła oddechem! "Mój ty - śmiertelny!" szeptała z uśmiechem I tak pieściła, aż mi piersi zbroja Pękła, i wołam: "Nieśmiertelna moja!" Bolesław .Leśmian 



Zabrakło mi słów, żeby wyrazić to co czuje, Zabrakło mi barw, żeby określić jakie to było wspaniale, Zabrakło mi nut, aby oddać mój nastrój. Mój świat stanął w miejscu, zapłonęło niebo i usłyszałam jak brzmi raj. Od dzisiaj czuję się jak ślepiec, kiedy nie mogę spojrzeć w Twoje oczy, Czuję się jak żebrak, kiedy nie mogę nasycić się Twoim wnętrzem, Jestem jak bezdomna, dopóki nie zamkniesz mnie w objęciach swoich ramion. I czuje znowu ten niedosyt, to pragnienie ten krzyk miłości... Gdybyś powiedział, ze mam pieszo przejść pustynię aby dostać się do oazy zrobiłabym to. Gdybyś powiedział , że mam przestać istnieć by zaznać raju, zrobiłabym to. Gdybyś powiedział, że mam stać się ptakiem by dofrunąć do Twojego nieba stanę się nim... Gdybyś powiedział, że mam być szarym kamykiem na ścieżce w Twoim ogrodzie stanę się nim... Już nigdy nie będzie tak jak dotąd... Już nigdy nie będę taka sama. Już nigdy nie zapomnę ... Już nigdy nie wróci spokój. Jestem niebieskim niebem tam, gdzie kończy się horyzont. Jestem Twoim pragnieniem tam, gdzie mieszka Twoja dusza. Jestem Twoim cieniem w krainie marzeń. Dotykiem, oddechem, westchnieniem, pragnieniem. Zabrakło mi słów by oddać to co czuje, zabrakło mi barw by namalować moją dusze. Zabrakło mi Ciebie by umieć żyć jak dotąd.



Przekleństwo.. Dopóki serce pamięta Twoich ust zdradne korale, Czarne ogniste oczęta, W łez jaśniejące krysztale, Bądź mi przeklęta, przeklęta! Przeklęta chwila zachwytu, Gdym zrosił łzami powieki; Gdy jako gwiazdy błękitu, Megom skry rozsiał ci bytu I tyś przeklęta na wieki! I to przeklęte zacisze, Gdziem w szczęścia utonął niebie, Kędy się listek kołysze I jako tchnieniem twem dysze, I ciebie, przeklinam ciebie! I pierwszy uścisk twej ręki, I pierwsze twe za mną westchnienie, I twoich ustek płomienie, Źródło rozkoszy i męki I twe przeklinam istnienie! Przeklinam cię i odpycham. A żal się tłoczy do łona, Znowu za tobą usycham, Szukam cię wkoło i wzdycham, Błogosławiona !


Twą dłoń,tak gładką,wciąż pamiętam, Twoje spojrzenie,uśmiech cudny, Twój żart i słowa niepokorne, Dziś tak dalekie tak odludne. I to jak usta swe wydymasz, Gdy rację masz a inni może Nie akceptują twojej myśli I nie przyjmują jej w pokorze. I to jak oczy mrużysz kiedy planami kusisz wszystkich wokół; I w czyn wprowadzasz,mimo wszystko, Aż trudno ci dotrzymać kroku. Zawsze tak mądra,prymu rządna, Zawsze tak pewna dzieła swego; Wciąż pchasz do przodu losu pojazd I mnie zapraszasz wciąż do niego. Swymi myślami,gestem,słowem, Które tak słodkie jak malina Tak bardzo chciałbym być wraz z tobą; bawić się chwilą,która mija.


Miłosne tango... Chodź, zagraj mi swą melodię miłości, chcę Cię chłonąć, przesiąknąć Twoim słowem. Przyjdź i znów odbierz mi mowę Ty i ja, nasze dusze w jedności. Wystukaj mi rytmy z sercem na dłoni, odkryj moje wnętrze, rozbierz do woli. Chcę siebie całego Tobie odsłonić, zagraj w mej duszy, niech mnie wyzwoli. W rytm melodii zakochanych serc, przy zapachu czerwonych róż tańczymy miłosny taniec dusz...


Chciałbym wybrać się w podróż do miejsca, w którym jeszcze nie byłem, a tak pragnę poznać. Odwiedzić Twoje sny, opalać się w blasku Twoich spojrzeń, upajać muzyką Twych słów, żywić Twoją obecnością, poznać zakątki Twojego JA, podziwiać obraz całej Ciebie. A kiedy spełniłbym cel mej podróży to pozostałoby jeszcze jedno pragnienie Zamieszkać w Tobie...


Bądź ze mną we wczorajszym deszczu, Bądź ze mną w moich marzeniach, Bądź ze mną po prostu bez słów Bądź ze mną, bądź moim cieniem. Nie znikaj z mej pamięci, Chcę Cię pamiętać takiego jakiego pokochałam. Oboje wiemy, że czas rany leczy, Me serce zawsze będzie Cię pamiętało... Bądź ze mną, po prostu bez słów Bez obietnic, kłamstw i trudności, Wiem, że znać mnie już nie chcesz, Bądź ze mną, mych marzeniach-bądź mój.


Nadchodzi wieczór, noc się zbliża, Serce przytłacza łez tęsknota, W niebo spoglądam, szukam gwiazdy, Bo wiem, że przy niej ciebie spotkam. Tak się uśmiecha dziś zalotnie, Jej blask przesyła srebrny promień, Teraz nie będę już samotny, Ty będziesz zawsze już koło mnie. Nie wiem jak długo trwa marzenie, I ile będzie gwiezdnych nocy, Może się zdarzyć……znów odejdziesz, I nic już nigdy nie połączy. Będziesz, jak sen co rankiem mija, Łzą, co przynosi ukojenie, Bo jak tu schować szczęście w garści, Obudzić serce, które drzemie. Trudno pochwycić jest wiatr w dłonie Nocą usłyszeć śpiew słowika. Samotność znaleźć pośród tłumu, Zatrzymać chwilę ….wciąż umyka. Nadchodzi wieczór, noc się zbliża, Magiczny niesie czas rozkoszy, Nic już nie zmieni barwnych wspomnień, Nic magii z bajki nie wypłoszy.


A więc mówisz,że serce Ci bije.... gdy na mnie spoglądasz ukradkiem... Patrz...nie zabraniam. Pustych słów i spojrzeń mam pod dostatkiem... Dzisiaj ja jestem dla Ciebie najważniejszą kartą... Jutro jakaś inna... Nie mów nic...nie warto........


Zaplątana w miliony myśli Idę po schodach milczenia... Cisza jest mą towarzyszką... Smutek, łzy, cierpienie, to już pokonałam... Zwyciężyłam... Idę po schodach milczenia choć łzy płyną po policzku... Widzę światło w tunelu, lecz to tylko złudzenie... Spadam, by odżyć... Dlaczego? Dlaczego?- pytam! Ciepło Twoich ust, to tylko chwila... Gdy obudzę się rano, znów będę sama... na nowo zaczynam mą drogę ku szczęściu... Stoję przed moimi schodami milczenia... Ale czy chcę? Czy mogę? Mogę... więc idę...


Widziałam dzisiaj wiosnę młodą pośród moich łąk i pól. Jaśniała w słońcu swą urodą pachniała tysiącem róż. Na głowie miała z kwiatów wianek, z pierwiosnków i białych bzów. Na twarzy z róż rumieniec niebieskie oczy jak kwiaty lnu... Na głowie śliczne złote włosy pieścił jej delikatny wiatru wiew. Chór ptaków śpiewał pod niebiosy i zginał się w ukłonie każdy krzew. Widziałam wiosnę taką młodą, serca mojego ukoiła ból... zachwyciła mnie swą urodą, zapachem moich łąk i pól...


 . .Uśmiech dziecka... :) Bo kiedy śmieje się dziecko... Śmieje się cały świat... Śmiejesz się Ty... Śmieje się ja... Wszystko odzyskuje sens... Nabiera kolorów i barw... Życie staje się piękniejsze... Szara rzeczywistość przybiera blasku i mocy... Zapomina się o problemach...troskach...kłopotach... Nadzieja budzi się do życia... I czasami nie dużo potrzeba do szczęścia... Bo uśmiechnięte dziecko jest chodzącym cudem... Cudem samo w sobie... Jest jedyne...wyjątkowe...niezastąpione... Ma w sobie niespotykaną siłę... A gdyby zabrakło uśmiechu dziecka byłoby ciemno... Nie pomogłoby słońce...gwiazdy...sztuczne reflektory... Bo ten jeden uśmiech dodaje ogromnej radości... Rozświetla krainę ciemności... :)


Boże... Boże którego nie widzę a kiedyś zobaczę przychodzę bezrobotny przystaję w ogonku i proszę Cię o miłość jak o ciężką pracę... ks.Jan Twardowski


Ptaki.... Wszyscy jesteśmy wolni jak ptaki, ale jakoś oduczyliśmy się już latać. Pozwoliliśmy, aby przywiązały nas tutaj setki ważnych spraw. Nie chcemy już dać się ponieść porywom rozradowanego serca, niezwykłym marzeniom, bo one mogą zburzyć nasze tak pracowicie budowane domki. Boimy się, że życie, które już poukładaliśmy sobie wzburzy się nam jak morze. Nie wiemy, czy nie pamiętamy, że po sztormie morze jest gładkie jak stół.


O ogrody! o radości! Tu pod tymi jesionami rozmawialiśmy oczami o jaśminach, o miłości. Tu pod złotymi lipami, gdzie wiatr skrami pszczół się śmieje, rozsnuwaliśmy nadzieje -snów pajączki, zakochani. Tu staruszkom popróchniałym zwierzaliśmy ból i troski, tu scyzorykiem uczniowskim cięliśmy serca i strzały. O ogrody! o młodości! Idę dzisiaj sam w alei -i nic nie ma, ni nadziei, ni jaśminu, ni miłości... Stanisław Ryszard Dobrowolski


Czasem nie wiem co mam myśleć... czasem nie wiem co czuję... czasem się w tym wszystkim gubię... szkoda, że nie mam na ramieniu anioła stróża, który mówiłby mi co jest dla mnie dobre a co złe... który mówiłby mi co mam robić... a może to nad czym czasem się zastanawiam to właśnie jego szept...? może... ale ja nigdy nie będę tego wiedziała... a może wszystkie te myśli nakładają się na siebie bo chcą wypchnąć na pierwszy plan tęsknotę za miejscem, które kocham...? a tęsknota chce pokazać ból... a ból jest częścią miłości... miłości do miejsca, bez którego nie mogę żyć .


Kocham Cię - słowo krótkie a ile w nim treści Uczucie serc obojga całe w sobie mieści I chociaż wszystkie słowa na nic się nie zdają ,aby wyrazić miłość, którą w sobie mają. Zwracam wiec słowu honor i cześć mu oddaję by powiedziało światu co za nim zostaje ,i wyraziło głębię uczucia wielkiego które w swoje objęcia porywa każdego . Kocham Cię: - jak blask złoty słoneczka na niebie które swym czułym ciepłem otula wkrąg ziemię - jak noc, która jak klejnot mieni się gwiazdami obdarowując ludzi przepięknymi snami ... Kocham Cię: - jak tą różę , która miłość swoją wyraża aksamitem i przecudną wonią - jak delikatny szelest skrzydełek motyla co leciutkim dotykiem czułość przypomina ... Kocham Cię - kiedy tonę w głębinie Twych oczu, ich ciepło wciąż dodaje sensu memu życiu - kiedy mogę być blisko tak blisko przy Tobie że dusza drży ze szczęścia i spala się w sobie i tak jak księżyc nocą ślę swoje promienie aby oświetlić drogi , spłoszyć nocne cienie ... Jak Aniołowie płyną z modlitwą po niebie na skrzydłach mej tęsknoty miłość mknie do Ciebie ... - Kocham Cię...


Zatrzymaj mnie słowem, uśmiechem tylko na moment, chcę poczuć, że jestem nie tylko zjawą, oddechem. Zatrzymaj mnie przytuleniem, serca drżeniem przez chwilę spójrz prosto w me oczy, może ich wyraz Cię zaskoczy. Zatrzymaj mnie dotykiem dłoni, delikatnym muśnięciem, co ciepło prześle do serca, by powstało coś więcej. Zatrzymaj mnie podaruj marzenia, włóż je w sen jak umiesz, te czułością wypełnione nawet, gdy będą szalone. Po prostu zatrzymaj mnie, zanim wszystko rozpłynie się....


Wspaniałą rzeczą jest znaczyć dla kogoś wszystko!!! Dotykasz mego serca wzbudzajac uczucie Milości bez słów... Jesteś moim Słońcem, a ja Księżycem i odbijam Twoje światło najjaśniej jak potrafię!!! Opowiadalaś mi wiele o snach, o sobie, a także o miłości. Teraz nie obawiam sie już niczego, bo słowa te przywiodły mnie do Ciebie. Teraz jesteś częścią moich marzeń i mojej własnej legendy . Dlatego pragnę podażać dalej ku temu czego szukam. Tym lepiej jeśli będę musiał czekać całe wieki, to wyruszę w podróż by zniknać z wiatrem i zmieniać kształt wydm. Niczym podróżnik co przemierza jak karawana beskresne pustkowia oblane gorącym piaskiem będę podążał ku swemu szczęściu. I choć czasem zboczę z drogi, by pokonać przeszkody to dzięki Tobie, mej gwiazdce, którą zawsze odnajduje na niebie trafię do Mej oazy. Na pustyni i w jeziorze . Rano i o każdej porze . Na huśtawce no i łóżku zawsze kocham Cię kwiatuszku .


Niewypowiedziane pozostają myśli... I gdzieś na dnie duszy – ciągle tam trwają , aby po latach na jawie się przyśnić ... Między miłością i rozsądkiem , Sprzeczności przelewa się wielka fala. Lecz ten , kto kocha – nigdy nie wątpi ! I to mu zawsze przetrwać pozwala ... Między przetrwaniem , a nadzieją , Czasami dużo czasu upłynie I różne w tym czasie rzeczy się dzieją ... Szanujmy miłość , bo życie szybko minie ...


Między życiem , a światem fantazji Jest most budowany pragnień marzeniami ... Wsparta na filarze własnej wyobraźni Droga do miłości , którą w sercu mamy ... Między brzegiem morza , a samotną wyspą co na krańcu świata – gdzieś szczęśliwa leży ... Krąży statek widmo - niewiadoma przyszłość ... Czy wyspę znajdziemy od nas to zależy ...


Spakowałam słońce I błękit na niebie Muzykę i taniec Ciszę, zrozumienie Spakowałam spokó j Zabrałam nadzieję Przyjaźń Miłość Szczęście Uśmiech Bezpieczne schronienie. Jeszcze tylko zerknę za Siebie Czy zabrałam wszystko? Czy coś trzeba więcej?... Wzięłam całą Siebie No, więc idę Ruszam w drogę W swą wędrówkę do Ciebie.....


Być sobą to znaczy iść własną drogą, naprzeciw krytyce innych ludzi. Zaakceptować swoją inność, a zarazem wyjątkowość.



Czekam, czekam na Ciebie już wieki całe,czekam w noc, czekam w d
Ostry Sex Online - Tina Kay, Litwinka
Dzika jazda na biurku
Wakacyjne dziwki z hotelu

Report Page