Oddana kutasowi kuzyna

Oddana kutasowi kuzyna




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Oddana kutasowi kuzyna

1|This Life

Prologue . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

5

Chapter 30 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

394

Chapter 1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7

Chapter 31 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

412

Chapter 2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

18

Chapter 32 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

430

Chapter 3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

28

Chapter 33 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

448

Chapter 4 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

39

Chapter 34 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

463

Chapter 5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

51

Chapter 35 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

482

Chapter 6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

65

Chapter 36 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

496

Chapter 7 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

82

Chapter 37 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

511

Chapter 8 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

96

Chapter 38 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

530

Chapter 9 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

109

Chapter 39 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

547

Chapter 10 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

121

Chapter 40 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

569

Chapter 11 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

136

Chapter 41 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

581

Chapter 12 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

147

Chapter 42 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

597

Chapter 13 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

158

Chapter 43 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

613

Chapter 14 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

170

Chapter 44 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

642

Chapter 15 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

182

Chapter 45 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

656

Chapter 16 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

194

Chapter 46 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

672

Chapter 17 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

205

Chapter 47 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

689

Chapter 18 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

217

Chapter 48 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

706

Chapter 19 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

227

Chapter 49 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

721

Chapter 20 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

240

Chapter 50 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

733

Chapter 21 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

251

Chapter 51 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

748

Chapter 22 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

264

Chapter 52 . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

762

Chapter 23 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

277

Epilogue . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

778

Chapter 24 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

288

Chapter 25 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

304

Chapter 26 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

327

Chapter 27 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

343

Chapter 28 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

366

Chapter 29 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

276

Autor: CaraNo Tlumaczenie: Karolisia90 & Revessa & Graaafa Beta & oprawa: Klaudiaaa90 2|This Life

This Life Świat jest trochę inny.

Czy nadal mamy BritneySpears, promującą swoje dziewczęce kawałki w brukowcach? Oczywiście, że tak. Mamy wszystko w tym świecie. Mamy Twittera, Facebooka, a także wszystkie inne, tego typu gówna.

Jest rok 2010, a świat jest nowoczesny… ale nadal istnieją tacy, którzy utrzymują stare tradycje. Znajdziecie takich ludzi w małych miasteczkach.

Miasteczkach takich jak… Forks.

W Stanach Zjednoczonych nielegalne dla dziewczyny jest robienie czegokolwiek bez zgody jej ojca.

Istnieje zalecanie się. Są aranżowane małżeństwa.

Od dziewczyny z… powiedzmy… Forks oczekuje się, że będzie szanowała swojego ojca. Będzie gotowała. Będzie sprzątała.

Nigdy nie przeklnie i nie podniesie głosu.

Świat jednak się zmienia, i chociaż nadal istnieje prawo, dotyczące dziewczyn, aby były posłuszne swoim ojcom, większość z nich daje swoim dzieciom wolność, aby robiły to, co chcą. Ojciec BritneySpears najwyraźniej dał swojej córce zbyt dużo wolności, nie sądzicie?

Takiego typu dziewczyn nie znajdziecie jednak w Forks.

Więc, jeśli jesteś dziewczyną z miasta, takiego jak Forks, lepiej trzymaj buzię na kłódkę, twoje pyskowanie, twoje ironiczne uwagi… ukrywaj przed najukochańszym tatusiem. Och, i

3|This Life

lepiej traktuj swojego przyszłego męża z należytym mu szacunkiem.

Należytym mu szacunkiem… tak… ale co się stanie, jeśli Rose i Bella nie sądzą, aby ich przyszli mężowie zasługiwali na szacunek?

4|This Life

Bella POV Słowa odbijały się w mojej cholernej głowie przez ostatnich kilka godzin. – Marie Swan, jesteś aresztowana… Byłam wkurwiona. Rose także była wkurzona. To oczywiste. A teraz zostałyśmy rozdzielone. Siedząc w celach z kajdankami, podrażającymi naszą skórę. Edward i Emmett zapłacą nam za to. Przysięgam na Boga, zapłacą nam za to. Drzwi do mojej celi otworzyły się. – Pani Swan, Ryan Denali tu jest, ogłaszając, że jest twoim prawnikiem. Czy to prawda? – zapytał mężczyzna. Och, do jasnej… Ryan Denali. Ten skurwiel. Zamierzam zranić go jeszcze raz. – Tak, to prawda – odpowiedziałam. – W takim razie chodź ze mną – powiedział mężczyzna. Podążyłam za nim, ponieważ nie miałam wyboru, czyż nie? Facet trzymał mnie za ramię, wiecie. Weszliśmy do pokoju. Znałam ten typ pomieszczeń. Pokój z lustrem weneckim w środku. I biurkiem. I dwoma krzesłami. Zostawiono mnie tam. Samą. Dlatego posadziłam swój tyłek na jednym z tych krzeseł. Drzwi otworzyły się i oto pojawił się on. Ubrany jak spod igły.

5|This Life

Ryan Denali, zakpiłam wewnętrznie. Wszedł do środka, mając cel i będąc pewnym siebie mężczyzną, którym na ogół był i wtedy to zobaczyłam. Zobaczyłam maleńki uśmiech, igrający na jego ustach. Rozbawiony, pierdolony bękart. – Pani… Swan – powiedział gładko, siadając naprzeciwko mnie. – Jestem tu, aby pomóc. Nienawidziłam tego. Nienawidziłam, że to on był tym, który mnie wybawia… kiedy chciałam kopnąć go w jaja. I ponieważ chciałam zetrzeć to zadowolenie z jego pierdolonej twarzy, uniosłam ręce i położyłam je na stole… upewniając się, że mój czwarty palec u lewej dłoni był bardzo widoczny. Zauważył. Gdy otwierał swoją teczkę, aby wyjąć z niej gówniany plik papierów, zauważył mój ruch. Zmarszczył na chwilę brwi, obserwując mój palec, a ja parsknęłam. Dokładnie, ty kutasie. Nie ma pierścionka.

6|This Life

Bella POV – Dziewczyny, słyszałyście ostatnią miejską plotkę? – zapytała Alice przyciszonym głosem, gdy siadała przy stoliku na lunchu. Rose i ja przewróciłyśmy na nią oczami. Jak zwykle. Taka po prostu była Alice. Była energiczną dziewczyną w fantazyjnych ubraniach i żywych kolorach, a Rose i ja byłyśmy dziewczynami, trzymającymi z nią… ubranymi w znoszone, tanie stroje w nudnych i stłumionych odcieniach.

– Jestem pewna, że zaraz nas oświecisz – odpowiedziała oschle Rose.

7|This Life

I Alice, nieporuszona naszym brakiem zainteresowania, oświeciła nas. – Mówią, że rodzina Cullenów przyjeżdża do Forks i że dwóch synów będzie tu, aby wybrać sobie żony. Westchnęłam, zanim wzięłam łyk mojej wody. Co za absurd. Wszyscy oczywiście znaliśmy rodzinę Cullenów. Carlisle i EsmeCullen, on będący szacowanym chirurgiem, ona – oddaną panią domu… i oczywiście ich dwóch synów, Emmett i Edward. Z zewnątrz byli oni najlepszymi ludźmi, jakich można było spotkać; wykształceni, bogaci, grzeczni, chodzący do kościoła. Nawet chłopcy w ichdwudziestocztero i dwudziestopięcioletniej chwale – z Emmett’em, będącym tym starszym, chodzili na msze w każdą niedzielę, będąc dobrymi katolikami, za jakich chcieli uchodzić. Odbywały się u nich herbatki i benefity. Występowały panie w eleganckich kostiumach i dużych kapeluszach, jak u Jackie Kennedy i cały ten kram. Ale, tak jak mówiłam, tak było z zewnątrz. Za zamkniętymi drzwiami wszyscy byli powiązani z rodziną Masenów z Chicago. Zorganizowana grupa przestępcza, pochodząca z Irlandii. To były tylko plotki, ale będąc córką szeryfa policji, wiedziałam lepiej, tak samo Rose i Alice. Poza tym nigdy nie znaleziono dowodu, łączącego ich zbytnio z Masenami, ale było zbyt wiele zbiegów okoliczności. Zaczynając od tego, że nazwisko panieńskie Esme to Masen. A Edward Cullen nazywa się tak samo, jak przywódca Masenów; Edward Masen. – Nie rozumiem, dlaczego mieliby opuszczać Seattle – powiedziała Rose, wyrywając mnie z moich wewnętrznych rozważań. – Tu nie o to chodzi – syknęła Alice. – Chodzi o to, że przyjeżdżają tutaj, aby wybrać sobie żony! – Och, daj spokój, Ali – zachichotałam. – Nie przyjadą kręcić się koło liceum, aby to zrobić. Prawdopodobnie pojadą do college’u w Port Angeles. – Nie jestem tego taka pewna – wymamrotała cicho. – Twój tata i zastępca Whitlock rozmawiali o tym, gdy byłam tam dziś rano. Ach, tak, Alice podkochiwała się w synu zastępcy Whitlocka, Jasperze, który był w college’u, aby samemu zostać oficerem policji i kochała odwiedzać komisariat, aby zdobyć najświeższe informacje o Jasperze. – Mówisz o tym tak, jakby to nie była po prostu błąkająca się plotka, Ali – powiedziała 8|This Life

Rose. – Czy naprawdę usłyszałaś coś, czym można by się było przejąć? Alice miewała tendencje do przesadzania, ale nie rozumiałam, dlaczego aż tak zareagowała na coś takiego. Mężczyźni ze znaczących rodzin, często przyjeżdżają do małych miast, takich, jak nasze, aby wybrać sobie żonę i z pewnością Cullenowie będą chcieli wybrać sobie naiwną, małomiasteczkową dziewczynę za żonę, ale kurwa, my miałyśmy jedynie po siedemnaście lat. Oni będą szukać żon w odpowiednim wieku, kogoś, kto jest już gotowy, aby urodzić im dzieci. Nie, żeby siedemnastolatka nie mogła tego zrobić, ale nadal, jesteśmy tylko dziewczynami. Nie kobietami. Jessica była ostatnią dziewczyną, którą stąd zabrano, gdy rok temu, Mike Newton przyjechał do naszego miasta. On, dwudziestosiedmioletni bankowiec, przyjechał tu tylko w jednym celu – podobnie jak inni mężczyźni w jego sytuacji – aby znaleźć żonę. Ale tak jak powiedziałam, to było rok temu i od tamtej pory w żadnym college’u w pobliżu, nie słychać było o innych przyjezdnych. Tym bardziej w liceum, w Forks. Odpowiedź Alice sprowadziła mnie na ziemię. – Charlie i Peter rozmawiali o tym, że Carlisle najwyraźniej został dyrektorem naszego szpitala. – I co ma to wspólnego z szukaniem żon? – zaśmiała się Rose. – To oznacza, że będą tu przez jakiś czas mieszkać. I nie po to, aby szybko kogoś znaleźć – powiedziała Alice. – To oznacza, że Emmett i Edward przeprowadzą się tu z rodzicami. – Nadal nie rozumiem.– Zmarszczyłam brwi. – Skąd wiesz, że przyjadą z rodzicami? Może zostaną w Seattle. Wtedy Alice spojrzała w dół. Rose i ja wiedziałyśmy, co to oznacza. To oznaczało, że Alice ma takie przeczucie. Oczywiście zwykle miała rację, ale to było już zbyt wiele.

***

Rodzina Cullenów przyjechała do miasta i wszyscy mogliśmy zobaczyć ich drogie samochody, z przyciemnianymi szybami. Minęły dwa tygodnie, ale do tej pory widziałyśmy tylko samochody. Och, i Carlisle’aCullena, który zaczął pracować w szpitalu. Ale nie było ani śladu pozostałych trzech Cullenów. Jedyne, co świadczyło o ich obecności, to tablice rejestracyjne na samochodach, 9|This Life

które zawierały w sobie jakąś formę ich nazwiska, a jeździli jak do tej pory czarnym Mercedesem, czarnym Astonem Martinem, czarnym Jeepem i czarnym BMW.

Tak, wszystkie były czarne. Przypuszczam, że BMW należy do Esme, ponieważ ten samochód był głównie widywany w drodze do, lub ze sklepu spożywczego, a żaden mężczyzna tam nie jeździ. To znaczy, to po prostu jest niedorzeczne.

***

– Tato, obiad gotowy! – zawołałam, gdy skończyłam nakrywać do stołu. Zdobyłam kilka nowych książek kucharskich i mam nadzieję, że tata zauważy mój postęp. Bóg jeden wie, że jest bardzo świadomy moich zbliżających się, osiemnastych urodzin, co oznacza, że będę bardziej atrakcyjna dla możliwych konkurentów. Umiejętność

10 | T h i s L i f e

gotowania jest zdecydowanie czymś, czego mężczyźni pragną. – Dobrze pachnie, kochanie.– Tata uśmiechnął się szeroko, gdy wszedł do kuchni. Kiwnęłam głową w podziękowaniu, zanim nałożyłam mu potrawę na talerz. Kochałam gotować dla Charliego i kochałam się nim opiekować, zwłaszcza, odkąd nie miał obowiązku zająć się mną, gdy Renee odeszła. Nawet jej nie pamiętałam. Tata mógł oddać mnie komuś do adopcji, ale tego nie zrobił. – Zrobiłam ci deser brzoskwiniowy – dodałam miękko, zajmując miejsce naprzeciwko niego. Nie odpowiedział, gdyż miał pełne usta duszonego kurczaka, ale posłał mi doceniający uśmiech i puścił mi oczko. – To jest naprawdę pyszne – sprawił mi komplement, zanim napił się swojego mleka. – Nie robiłaś tego wcześniej, prawda? Zauważył, pomyślałam, uśmiechając się do siebie. – Nie, wypożyczyłam kilka książek kucharskich z biblioteki, a wiem, że lubisz curry, więc pomyślałam, że spróbuję przyrządzić coś takiego. – Pewnego dnia będziesz wspaniałą żoną.– Uśmiechnął się szeroko, zanim wrócił do jedzenia. Właściwie to w to nie wątpiłam. Wiedziałam, co lubią mężczyźni i sprawiało mi radość opiekowanie się ludźmi. Moją jedyną obawą było to, że Charlie zaakceptuje złego konkurenta. Rose i ja często kłóciłyśmy się na ten temat. Ona nie chciała wychodzić za mąż. W ogóle. Była zbyt uparta i sukowata, aby nawet to rozważyć. Nie, żeby miała na to jakiś wpływ, oczywiście i sam Bóg wie, jak błagająco potrafi patrzeć na swojego ojca, który niechętnie odprawił już kilku jej konkurentów. Ja, z drugiej strony… oczywiście, chciałam wyjść za mąż. Jedyną rzeczą, jakiej nie chciałam, to aby oczekiwano ode mnie, że się zamknę. Nadal potrafię myśleć i mam własne opinie. Mogę mieć jedynie nadzieję, że mój przyszły mąż nie będzie tyranem, ponieważ cholernie dobrze wiem, że tacy istnieją. Do tej pory miałam tylko dwóch konkurentów o moją rękę, ale na szczęście Charlie przejrzał ich obu i stwierdził, że żaden z nich nigdy nie będzie w stanie o mnie zadbać. Najpierw był Tyler – chłopak ze szkoły – który jest tylko rok starszy ode mnie i nie zamierza iść do college’u, więc tata szybko go odrzucił. Później był RileyBiers, dwudziestoletni mężczyzna, który nie był nieatrakcyjny, i nawet był już w szkole prawniczej, kończąc 11 | T h i s L i f e

wcześniej szkołę przygotowującą na kierunek prawa. Ale Charlie nie polubił pomysłu mojej przeprowadzki do Californii, więc po raz kolejny odpowiedział „nie”. Ale wiem, że pojawi się więcej konkurentów w przyszłym miesiącu, gdy skończę osiemnaście lat. Właściwie to już się obawiałam kilku z nich, których znałam ze szkoły. To znaczy, wiem, że jestem ładna, i wraz z Rose i Alice jesteśmy popularne, jak przypuszczam, i dochodzi do tego jeszcze fakt, że nasza trójka jest bardzo skrupulatna, jeśli chodzi o nasz wygląd. To wszystko dzięki matce Alice, Mary, która zaczęła nas przygotowywać do dorosłego życia i do tego, czego się od nas oczekiwało. W skład tego wchodzi odpowiednie ubieranie się, dbanie o włosy, malowanie paznokci, depilacja, jak być miłą i grzeczną, jak prosić, itp. Weźmy na przykład gotowanie. To Mary poradziła nam, abyśmy rozwijały tę umiejętność. Jedyną, która jej nie słuchała, była Rose. Naszym problemem jest trzymanie się z Alice i jej matką, widząc, że mają mnóstwo pieniędzy, aby kupować sobie wspaniałe stroje. Rose i ja nie miałyśmy. Ja, na przykład, posiadam dwie pary dżinsów, dwie pary butów, jedną kurtkę i kilka topów i koszulek. I wierzcie mi, moje czarne tenisówki są już naprawdę mocno znoszone.

***

– Mam popieprzone wieści.– Westchnęła ciężko Rose, gdy cała nasza trójka usiadła na lunch. Nie było jej ze mną cały dzień, ale nasza trójka nigdy nie miała w poniedziałki żadnych lekcji razem, więc wiedziałam, że czekała tu na nas. – Co się dzieje? – zapytałam. – Podszedł do mnie jeden z braci Cullen– przyznała cicho. Zabolało mnie serce z jej powodu, gdy zobaczyłam łzy w jej oczach. – Och, Rose– wyszeptała smutno Alice. – Co się stało? – Przyjechał pod mój dom – powiedziała jadowitym tonem. – Widziałam jego Jeepa każdego dnia od tygodnia, a wczoraj zaparkował go przed moim domem.

12 | T h i s L i f e

Kurwa. To nie może być nic dobrego. Ale pomyślałam, że to dziwne, ponieważ Jeep był samochodem, który widywałam najrzadziej. Zwykle widziałam czarne BMW lub Astona Martina. – Czy on…? – zasugerowała cicho Alice. Rose kiwnęła głową z pokonaniem. – Tak. EmmettCullen poprosił mojego ojca, czy może się ze mną spotkać. Och, Boże. – Ale na pewno twój ojciec odmówił Cullenowi– powiedziałam. – Właśnie, że nie – odpowiedziała, a łzy zaczęły płynąć po jej twarzy. – Spotykam się z nim dzisiaj wieczorem, na naszą pierwszą, tradycyjną randkę. – Kurwa – wymamrotała Alice i zaskoczyło to zarówno Rose, jak i mnie, ponieważ rzadko używała brzydkiego języka. Jedyne, co mogłam zrobić, to pocieszyć Rose. Nic więcej. Beznadzieja. Poczułam jednak ogromną ulgę, że mój ojciec jest szeryfem policji. Żaden Cullen nigdy się mną nie zainteresuje.

***

Gdy wyszłam po szkole do domu, nic nie mogłam poradzić na to, że myślałam o tym, co to wszystko oznaczało dla Rose. Jeżeli EmmettCullen zdecyduje się na Rose, czy będzie musiała opuścić Forks? Czy przeprowadzą się do Seattle? Czy będzie dla niej dobrym mężem? Wszyscy wiedzieliśmy, jak wyglądają Cullenowie. Często występowali w czasopismach

13 | T h i s L i f e

i artykułach, dotyczących ich „ciężkiej pracy” i nie można było zaprzeczyć, że są atrakcyjnymi ludźmi. I, kurwa, Edward Cullen jest wspaniały, ale jest w tym też coś więcej. To znaczy, przecież ci ludzie są kryminalistami. A jedna z moich najlepszych przyjaciółek może skończyć, jako żona jednego z braci… Wzdychając do siebie, odepchnęłam od siebie te myśli, gdy dotarłam do swojej ulicy. Zatrzymałam się jednak natychmiast, gdy zobaczyłam lśniącego Astona Martina. Zaparkowanego dokładnie przed moim domem.

Mogłam poczuć, że zrobiłam się cała blada, zanim uświadomiłam sobie, że nie ma szans, aby mój ociec zgodził się na cokolwiek, co ten mężczyzna może mu zasugerować. Prawdopodobnie był to Edward, jeśli Emmett startował do Rose. Pewnie siebie otworzyłam drzwi i podążyłam za głosami, które należało do mojego taty i… Edwarda Cullena.

14 | T h i s L i f e

O rzesz kurwa, zdjęcia nie oddają mu sprawiedliwości. Miał na sobie modne buty, czarne, eleganckie spodnie i czarną, rozpiętą na górze koszulę z podwiniętymi do łokci rękawami i siedział sobie w naszej obszarpanej kuchni. Dokładnie naprzeciwko mojego, marszczącego brwi ojca. Och, Boże, jego twarz była taka… boska. Nie ma innego sposobu, aby opisać Edwarda Cullena. I był wysoki. Bardzo wysoki i szeroki w ramionach. – Isabello.– Tata przywitał mnie szorstko. – To jest Edward Cullen. Edwardzie, to jest moja jedyna córka, Isabella. Nie, nie był w najlepszy nastroju, zwłaszcza, jeśli użył mojego pełnego imienia. Wiedziałam, że mogę liczyć na mojego tatę. Oddychając z ulgą, podeszłam do nich. – Miło cię poznać, panie Cullen– powiedziałam grzecznie, podając mu rękę. – Cała przyjemność po mojej stronie – wymruczał, wstając, aby potrząsnąć moją dłonią. – I proszę, mów mi Edward. Mimowolnie przeszedł mnie dreszcz w tym krótkim momencie, gdy podaliśmy sobie dłonie, i to było… jego głos, jego iskrzące oczy, i zdecydowanie jego delikatny, ale pewny dotyk. I mój Boże, był wysoki. Z pewnością był wyższy ode mnie o jakieś trzydzieści centymetrów. Biorąc głęboki wdech, wróciłam do rzeczywistości. – Czy jest coś, co mogę dla was zrobić? – zapytałam ich, gdy Edwar
Seks w hotelu z oszałamiającą laseczką
Cipeczka dostaje 3 gwiazdki Michelin
Dojrzała i puszczalska sekretarka

Report Page