Od zawsze mialam ochote na dziadka

Od zawsze mialam ochote na dziadka




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Od zawsze mialam ochote na dziadka


Возможно, сайт временно недоступен или перегружен запросами. Подождите некоторое время и попробуйте снова.
Если вы не можете загрузить ни одну страницу – проверьте настройки соединения с Интернетом.
Если ваш компьютер или сеть защищены межсетевым экраном или прокси-сервером – убедитесь, что Firefox разрешён выход в Интернет.


Firefox не может установить соединение с сервером www.sosrodzice.pl.


Отправка сообщений о подобных ошибках поможет Mozilla обнаружить и заблокировать вредоносные сайты


Сообщить
Попробовать снова
Отправка сообщения
Сообщение отправлено


использует защитную технологию, которая является устаревшей и уязвимой для атаки. Злоумышленник может легко выявить информацию, которая, как вы думали, находится в безопасности.


gloswielkopolski.pl needs to review the security of your connection before proceeding.

Did you know the first botnet in 2003 took over 500-1000 devices? Today, botnets take over millions of devices at once.
Requests from malicious bots can pose as legitimate traffic. Occasionally, you may see this page while the site ensures that the connection is secure.

Performance & security by
Cloudflare


Vitalia > Społeczność > Pamiętniki > JossStone


2011


lipca






Wpisy w pamiętniku

Wszystkie 2011 lipca



21 lipca 2011 , Komentarze (4)

Tak wiec chyba przyjme za poczatek te 64 kg... tak wiec w 2 tygodnie diety stracilam... 1 kg :( Kurcze przykro mi, bo szwagier mojego ukochanego w pierwszym tygodniu diety stracil 3 kg... Wiem, ze prawdopodobnie to tylko woda, no ale daje to jakas motywacje, prawda? 
Nie wiem jak teraz bede kontynuowac diete, bo znalazlam prace. Jako kelnerka. Zaczynam dzisiaj o 18.30 do.... jakos 1 w nocy... No i nie wiem, czy po powrocie do domu jesc cos, czy nie? Czy zjesc tylko w pracy? Cholera :/
Zreszta jestem baaardzo zestresowana ta praca, ze cos pojdzie nie tak itp. itd. 
No i ostatnio mam caly czas ochote na... grejpfruty... jem je caaaly czas... tzn nie doslownie, ale codziennie na podwieczorek wcinam jednego. mniam.


14 lipca 2011 , Komentarze (5)

wczoraj z moim ukochanym wybralismy sie na rowery, przejechalismy z 20 km. No i wpadlam na pomysl, ze przeciez do miejscowosci obok do supermarketu moge jezdzic rowerem, bo i tak nic nie robie caly dzien, wiec na cos sie przydam, a zakupow troche moge wziazc. Ale... chcialam jechac rowerem mojej przyszlej tesciowej, bo jest stary ale wygodny, no i raczej nikt go ukrasc nie bedzie chcial :P No ale niestety ona go potrzebowala dzisiaj rano, zebyp ojechac nim do pracy, wiec zadecydowalam ze sie przejde :) 
Jejku jestem taka szczesliwa, ze szok! :P :D :D :D Normalnie japa mi sie cieszy caly czas :D 
Czuje, ze moge codziennie do tego supermarketu chodzic :P 
A mam zamiar jutro jeszcze pojechac tam rowerkiem, zeby wziasc jogurty, bo w plecaku gdybym szla to raczej by sie rozpuscily :P 


13 lipca 2011 , Komentarze (5)

Znajduja sie w niej jablka, lubie je i moge jesc sporo... ale lubie tez inne owoce i nie potrafie sobie ich odmowic ;( Zwlaszcza, ze brakuje mi slodkosci.... I tak wcziraj zjadlam pomarancze po obiedzie, dzisiaj nektarynke... Niby nic, ale owoce to duzo kalorii i duzo cukru ;( Zwlaszcza, ze nie zjadam ichw miejsce czegos innego (np. zamist jablka, zjadac pol pomaranczy) ale dodaje je ekstra... Kurcze a potem czuje sie winna... Na podwieczorek przygotowalam sobie jogurt naturalny z grejpfrutem- no i sama nie wiem jesc czy nie? No bo teoretycznie nie przekrocze dawki kcal na przeznaczonej na podwieczorem, ale czuje sie tez winna... Ahh... ;(


12 lipca 2011 , Komentarze (3)

Wykorzystujac to, ze we Wloszech bezpieczniej jest poruszac sie rowerem niz w Polsce wybralam sie na mala wycieczke.
Miala byc godzina, bylo 40 minut, bo wiecej juz nie moglam :P Ogolnie bardzo fajny sposob na spalenie kalorii :) Tak wiec na rower ludzie! :P 
P.S. Mam pytanie, moze ktos bedzie wiedzial. Pytanie dot. diety, myslicie, ze jesli zamiast ryzu na kolacje zjem 1 jajko bedzie ok? Bo lubie ryz, ale wieczorem jakos mi nie smakuje :P 


11 lipca 2011 , Komentarze (1)

1. Szkola online - wczesniej zeby dostac sie do szkoly musialam isc 1,5 km na przystanek i 1 km w miescie... no i spowrotem... Od kiedy wyjechalam do Wloch liceum konczylam on-line tak wiec siedzenie w domu na tylku...
2. Podjadanie - no bo przeciez jedno ciasteczko miedzy posilkami roznicy nie zrobi... no i jednak zrobilo...
3. Wloskie sniadania - czyli brioche, ciasteczka i mleko... wypijalam co ranek pol litra mleka, do tego masa ciasteczek... :/ 
4. Wloskie obiady i kolacje - co do obiadow to po prostu za duzo makaronu i sosow... a kolacje sa niejednokrotnie duzo bardziej obfite niz obiady i czest bardzo pozno zjadane.?
5. Wstyd - w pewnych momencie zaczelam sie wstydzic mysli o odchudzaniu... Chodzi o to, ze wydawalo mi sie, ze ludzie beda sie ze mnie smiali, ze odchudzam sie, ze zaczne biegac itp.
6. No i oczywiscie najwazniejsza przyczyna - to moja obzarstwo i brak motywacji, bo nawet jedzac te wszystkie wloskie specjaly moglam w odpowiednim momencie powiedziec stop. Moglam ruszyc tylek z domu zamiast na nim siedziec caly dzien, prawda?
To sa wg mnie najwazniejsze czynniki, ale jest ich z pewnoscia duuuzo wiecej. Taka lista pomaga mi zobaczyc bledy ktore popelnilam..
A tak wogole to zaczelam 30 dni bez slodyczy i 30 dni bez fast - food. Ktos chetny, zeby mi potowarzyszyc? :)


11 lipca 2011 , Komentarze (4)

150 g jogurtu owocowego + 3 lyzki platkow sniadaniowych + jablko
150 ml mleka + 3 kromki pieczywa typu Wasa, posmarowane miodem lub dzemem
dwa wafle ryzowe + 60 g gotowanej szynki parmenskiej (szynka ta ma na 100 g okolo 180 kcal, tak wiec mozna zastapic ja czyms innym)
70 g ryzu lub makaronu (wazymy na surowo), do tego 100 g miesa bialego (kurczak, krolik) lub czerwonego (wolowina, wieprzowina) + dowolne warzywa, surowe lub gotowane, jak kto woli :) (tylko nie ziemniaki!!! osobiscie polecam ogorki i pomidory, ktore maja malutko kalorii)
125 g jogurtu owocowego, chudego + jablko (ja jem wtedy marchewke)
70 g ryzu + 150 g ryby (najlepiej gotowana lub przyrzadzana w piekarniku, lub na patelnii bez tluszczu, moze tez byc tunczyk z wody) lub w ostatecznosci 150 g miesa bialego
Ryz i makaron mozna przyrzadzic z przyprawami i odrobina oliwy lub sosem pomidorowym, ale tylko takim przyrzadzaonym ze swiezych pomidorow w domu ! 
Pic nieograniczone ilosci wody, uzywac malo soli i oleju.
Mam nadzieje, ze komus sie przyda :)


8 lipca 2011 , Skomentuj

Moj plan jest prosty - jesc mniej, nie podjadac, nie jest slodyczy, pizzy ani fast-foodow... bo pomimo tego, ze jem i lubie jesc owoce i warzywa to moje waga rosnie!
Dodatkowow cwiczenia - brzuszki, narazie po ok. 60 - 4 lub 5 razy dziennie, zeby wzmocnic miesnie. Zaczynam cwiczyc "30 days shred", plus postaram sie robic wiecej rzeczy w domu!
Vitalia O nas Kontakt Mapa serwisu Dla kupujących Regulamin Polityka prywatności Współpraca Program Partnerski Reklama Poleć nasze usługi Bądź na bieżąco Newsletter Rss

Zarządzaj cookies


Akceptuj wszystkie


© Fitatu 2005-22. Wszelkie prawa zastrzeżone. Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.

Nasz serwis internetowy używa plików cookies do prawidłowego działania strony i dla celów statystycznych oraz marketingowych. Ustawienia plików cookies można zmieniać w przeglądarce internetowej lub poprzez naciśnięcie przycisku "Więcej opcji" poniżej. Dodatkowe informacje na temat plików cookies można znaleźć w Regulaminie oraz Polityce Prywatności Plików Cookies .

Zarządzaj preferencjami – cele przetwarzania plików cookies:

Vitalia > Społeczność > Pamiętniki > vicoden


2013


czerwca


marca



2012


października


czerwca


maja


lutego


stycznia



2011


kwietnia


marca



2010


lipca


kwietnia







6 czerwca 2013 , Komentarze (3)



19 marca 2013 , Komentarze (5)

U mnie stale to samo dlatego rzadko pisze waga bez zmian cwiczenia raz kijki 4-5 km raz cwiczenia 1,5 godz w domu. Robie kardio, zumbe, chodakowska, wszystko mnie boli zmian nie widac chyba moj organizm popada na nowo w sen zimowy :) A juz szafe wywrocilam do gory nogami na wiosne ach.. Dzis u nas snieg w Szczecinie zyc sie nie chce blee! A dwa dni byly takie piekne. Czekam na wiosne z niecierpliwoscia i robie rosol na obiad z cyckow kurczaka zeby byly chudy. Pozdrawiam


12 marca 2013 , Komentarze (8)

Co mowi ciotka wikipedia? Analiza impedancji bioelektrycznej , analiza bioimpedancyjna ( BIA , ang. bioelectrical impedance analysis ) - nieinwazyjna metoda badania diagnostycznego , która pozwala na dokładną analizę składu ciała przy wykorzystaniu oporu elektrycznego tkanek organizmu, tzw. impedancji. Wykorzystuje ona zdolność tkanki mięśniowej do przewodnictwa elektrycznego. No wiec wlasnie wrocilam z pomiarow. Dwie godziny przed pomiarem mialam nic nie jesc ale zjadlam troche risotto z kurczaka 3 godziny przed mierzeniem. Tak wyglada wynik i jest porazajacy! :) OPIS weight- waga fat%- % zawartosc tluszczowej fat mass- ciezar tk. tluszczowej ffm- beztluszczowa masa ciala muscle mass- masa tk. miesniowej tbw- zawartosc wody calkowitej bone mass- masa kosci bmr- podstawowa przemiana materii metabolic age- wiek metaboliczny visceral body rating- wskaznik tk tluszczowej trzewnej (wenatrzbrzusznej) bmi- index masy ciala ideal body weght- prawidlowa masa ciala degree of obesity- odstepstwo od normy No wiec badania robilam u pani dietetyk (jesli ktos chce dalszych info napisze na priva). Trzeba bylo stanac na metalowej plytce i po sekundzie wychodzil wynik. Jak widzicie wcale nie mam 76 tylko 79.5kg. Oczywiscie nie byla to waga z rana przed posilkiem ale gdy wrocilam do domu zwazylam sie i mialam 78 wiec moja waga przeklamuje o jakies 1.5kg ble! :) Mam o 3% zbyt duza tk. tluszczowa i za malo tkanki miesniowej co bylo dziwne bo myslalam, ze po ostatnich treningach bedzie wiecej. No coz. Moja idealna waga to 67,4kg a nie 63. Oczywiscie z zachowaniem odpowiedniego stosunku miesni do tluszczu. Najdziwniejsze bylo tez to, ze mam zbyt malo wody w organizmie co oznacza ze jestem troszke odwodniona. Waga bez tluszczu wynosi 51,1kg. Haha tyle bym wazyla nie majac w sobie ani grama tluszczyku co oczywiscie jest niemozliwe. Fajnie ze tluszczyk brzuszny jest w normie i nie uciska na organki- nie bede miec zadnych rakow w przyszlosci :) Idealna wartoscia tk tluszczowej byloby 21-32% wiec juz mam niewiele do zgubienia (3%) ale musze popracowac nad miesniami. Z uwagi na taki stosunek miesni do tluszczu moj wynik metabolicznego wieku to 44lata!!!!! OKROPNOSC! Bedzie trza sie chyba wziac za Insanity aby troszke polepszyc wyniki. Acha i co najwazniejsze mam obliczona moja spoczynkowa wartosc metaboliczna (1569kcal) czyli taka jaka wystarcza do podtrzymania podstawowych funkcji organizmu. Diete odchudzajaca oblicza sie od tej podstawy czyli moja bylaby ok 1200kcal. Super mi sie podobalo popracuje jeszcze nad soba i latem znow sobie zrobie taka analize moich postepow. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki!


11 marca 2013 , Komentarze (10)

Hej Dziewczynki okazalo sie ze zupelnie zle ostatnio zmiezylam moje obwodziki :) Oczywiscie Eileen mi mowila ale ja myslalam ze mierze dobrze. Wiec po biegu wczorajszym (mierzylam z ranca po sniadaniu) mam takie wymiary: Szyja     32  bz Biceps   29 bz Piersi     91 -3cm Talia      77  -1cm Brzuch   83 -8cm! Biodra   104 +2cm! Udo        67 +4cm Łydka     42  +1cm Zawartosc tluszczu 20%  -10% od pazdziernika caly czas na fitness JUHUUU! :) No udo to na prawde mi uroslo choc optycznie sie zmiejszylo wiec jestem happy. Obwod prawde ci powie :) No i najwiekszym hitem jest obliczona zawartosc tluszczu- osiagnelam dzisiaj 20%!! Wow! juz dawno nie mialam takiej cyfry przy tluszczyku. Spadlo mi 10% tluszczyku przez ostatnie 5 miesiecy. Na poczatku vitalii bylo 41% Hihi. A ja marudze nad kilogramami jak tu po prostu rosnie mi masa miesniowa. Nad czym tu narzekac? Trzeba gubic tluszczyk a waga sama w koncu ruszy. A na razie zmieniam paseczek na 76 wagi poczatkowej bo mi tak stoi w polowie i stoi i mnie drazni. Moze teraz zacznijmy drugi etap chudniecia zaczynajac od 76kg. Pozdrawiam!


10 marca 2013 , Komentarze (9)

No dzis dzien biegu wiec troszke sie denerwowalam wiec od rana latalam do lazienki :) Ubralam sie na cebulke 2 grube polarki i kurtke przeciwwiatrowa wiec mroz i snieg mi nic nie zrobil. Czapka i szalik obowiazkowy i rekawiczki bo na termometrze minus cztery :) Pogoda iscie nordic :) Rano jeszcze poszlam sie rozgrzac do parku. A tak wygladalam przed biegiem. Za mna startuja wlasnie biegaczki. W sumie bieglo ponad 460 kobiet. Wygladam jak baleron mam na sobie dwie pary spodni :) Tak bylo zimno.. Ale przynajmniej nie zmarzlam. Sama impreza super. Jestem zadowolona z siebie strasznie, ze chcialo mi sie ruszyc i w ogole stratowac bo nawet polepszylam swoj czas o 4min!!! Bylam w szoku. Na zakretach wszystkie sie slizgalysmy taka byla wyslizgana trasa przez biegaczki, ktore biegly przed nami -wydeptaly nam zakrety. Nie moglam sie nadziwic -te panie po szesdziesiatce byly szybsze niz niektore dwudziestki. Ja mialam 35min na 4km liderka 30min. Caly czas roznica od liderki byla taka sama wiec tempo dobre. Wynik tez niezly w klasyfikacji. Jak na 7 treningow to niezle. Dostalysmy medale pamiatkowe, cieply posilek: byla grochowka, kielbaski z bulka, sernik, kawa, herbata. Kazda otrzymala kwiatka na mecie. Super zorganizowane. Polecam kazdej pani ktora chce wziac udzial w przyszlym roku. Zabawa przednia. Startowaly roczniki od 12 do 71 lat! Mamy biegly z corkami. Zjadlam sobie serniczka w nagrode, mezus dostal ciezsze zarelko: grochowke i kielbaski tez byl zadowolony bo zmarzl stojac i czekajac na mnie az skoncze bieg. Tydzien uwazam za zamkniety przednio i spogladam sobie na moj medal wiszacy nad biurkiem. Fajna zabawa polecam z calego serca!


10 marca 2013 , Komentarze (3)

Wpis z sobotki: Odebralam moj zestaw startowy na Alkala Nordic Walking 4km. Zobaczcie co nam sponsorzy zaoferowali. Oprocz oczywiscie koszulki i numerka z chipem dostalismy takze duzo ofert promocyjnych zabiegow i innych rzeczy. Milym akcentem byly ciasteczka fitness rozdawane z okazji dnia kobiet przez jedna z piekarni. Szkoda ze nie wiem jaka to piekarnia bo ciastka byly rewelacyjne owsiane lub otrebowe z kokosem bez maki! Super akurat dla kobiet na diecie. Oczywiscie musialam je wciagnac nie moglam sie powstrzymac i nie zaluje bo byl to super podwieczorek i zdrowe slodkosci :) Co do zabiegow mam darmowy zabieg na pielegnacje dloni, rabaty na masaze i darmowa konsultacje u dietetyka u ktorego juz sie zapisalam. Ma mi zrobic badanie skladu ciala. Pewnie chodzi o zawartosc procentowa miesni i tluszczyku ,nie wiem jeszcze czegos takiego nigdy nie mialam ale niedlugo skorzystam :) Wracajac zrobilam jeszcze rundke nordika ale zimno wiec zmarzlam okropnie. Sniadanie owsianka II sniadanie bananek Obiad nalesnik z serkiem Podwieczorek ciasteczka fitness Kolacja sok owocowy- jakos nie bylam
Mam ochotę na młodą cipkę
Dziewczyna lubi lizać odbyt
Uległa profesor

Report Page