Nina Diablica #8

Nina Diablica #8




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Nina Diablica #8
Something went wrong, but don’t fret — let’s give it another shot.



Przeglądaj

Paid Stories


Editor's Picks


The Wattys


Adventure


Contemporary Lit


Diverse Lit


Fanfiction


Fantasy


Historical Fiction


Horror


Humor


LGBTQ+


Mystery


New Adult


Non-Fiction


Paranormal


Poetry


Romance


Science Fiction


Short Story


Teen Fiction


Thriller


Werewolf





Wybór Wattpad

Editors' Choice


Wattpad Studios Hits


From our Creators


College Romances: Class is now in session


Historical Romances: Fall in love with the past







Nagrody Watty




Wydarzenia w Społeczności




Ambasadorzy Wattpada








Stwórz nowe Dzieło



Moje dzieła



Writing contests




ROZDZIAŁ 1: Poznałam jego głos. To on dzwonił.




ROZDZIAŁ 2: Dobrze by było, gdybyś wyjechał.




ROZDZIAŁ 3: Ożeniłem się z Laurą Daniłov, żeby nie sprawiała nam problemów.




ROZDZIAŁ 4: Paulina spodziewa się mojego dziecka.




ROZDZIAŁ 6: Jestem Laura Daniłov. Dziękuję za uwagę.




ROZDZIAŁ 7: Hubert Mielniczak cię kocha. To zmienia wszystko.




ROZDZIAŁ 8: Mam kopię na wszelki wypadek.




ROZDZIAŁ 10: Poproś o otwarcie grobu twojego męża.




ROZDZIAŁ 11: Może powinnaś spróbować spojrzeć na Huberta z innej strony?




ROZDZIAŁ 12: . Prosił, tylko żebym tobie nie mówił.




ROZDZIAŁ 13: Nauczyciel muzyki. Czyżby Mielniczak już zapomnieli o mnie?




ROZDZIAŁ 14: Nadal z Laurą jesteśmy małżeństwem.




ROZDZIAŁ 15: Poszukuję królowej do swojego małego królestwa.




ROZDZIAŁ 17: Nawet nie wiesz, ile wydarzy się podczas twojej nieobecności.




ROZDZIAŁ 18: Mam cię na oku, Diablica.




ROZDZIAŁ 19: Przysięgam, że cię stąd uwolnię.




ROZDZIAŁ 20: Zrobię z ciebie drugą Diablicę.




ROZDZIAŁ 21: Zamówiła nawet dla mnie własny nagrobek. Dla niej byłam martwa.




ROZDZIAŁ 22: Mikołaj nie zerwał ze mną. On nie żyje.




ROZDZIAŁ 23: Ból nie istniał, a był tylko czymś wymyślonym.




ROZDZIAŁ 24: Tego właśnie nauczyłaś się w więzieniu?




ROZDZIAŁ 25: Chciałaś ją zabić gołymi rękoma.




ROZDZIAŁ 26: Każda córka ma jakąś rzecz nawiązującą do rodzica.




ROZDZIAŁ 27: Mamuśka roku się pokazała.




ROZDZIAŁ 28: Laura nigdzie się z tobą nie wybiera.




ROZDZIAŁ 29: Najtrudniej jest zabić po raz pierwszy.





89



2




0




autorstwa @honvie

Obserwuj

Gabriela do zwykła dwudziestolatka, prowadząca standardowe studenckie życie w Chicago. Mieszka z dwójką zwariowanych przyjaciół, którzy zawsze udzielają jej wsparcia.
Ki...
Poprawiony
Co byście zrobili gdyby własna matka wysłała was na drugi koniec świata do rodziny, której praktycznie nie znacie?
Jestem Ramzy Colins, mam 17 lat piwne oczy...
Ivy Thomas, ma osiemnaście lat, tatę policjanta i zawsze obecny gaz pieprzowy w torebce. Zawsze otaczana opieką przez troskliwych mężczyzn- tatę, najlepszego przyjaciela...
Samy byłaby normalną dziewczyną, gdyby nie jej niesamowity entuzjazm do Harry'ego Stylesa. Ocenia swoje życie z nim. Dla Samy jest on miłością jej życia. Jest przekonana...
Co się dzieje gdy dziewczyna interesuje sie samochodami? Dowiesz się tego z książki.
W centrum Londynu rozległy się przekrzykujące się sygnały radiowozów. Piesi z cieka...
Sebastiano dostał całkowitą opiekę nad swoją czteroletnią córką Carlą. Od tej pory nie ufa kobietom, chyba że swojej córce lub bratowej. Ogranicza kontakty z płcią przec...
Miałem ułożone życie, dopóki żona nie zachciała go zmienić. Po ślubie zapragnęła stabilności i dzieci. Coś zupełnie innego niż sam chciałem w tamtej chwili. Zostawiłem d...
Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz


Płatne Opowiadania
Premium
Pobierz aplikację
Język
Autorzy
|
Biznes
Praca
Prasa


Warunki
Prywatność
Dostępność
Pomoc
© 2022 Wattpad


Amanda, dowiedziawszy się, że Hubert jest synem Wojciecha oraz Franciszki, zaczyna drążyć plan przeciwko Wojciechowi. Chce go zniszczyć, bo stanowi część rodziny Mielniczak. Dodatkowo kobieta dowiaduje się, że Hubert wiedział o jej prawdziwej tożsam...

# krzywda
# kłamstwa
# miłość
# morderstwo
# namiętność
# podwójneżycie
# rodzina
# sekret
# tożsamość
# więzienie
# zemsta

Patrzyłyśmy przez chwilę na siebie z matką. Nie wierzyłam, że to właśnie powiedziała na głos. 

+




 - Co on robi tak długo w tej łazience? - prychnęłam i odwróciłam się, idąc do łazienki. Tego było za wiele, żeby Hubert Mielniczak korzystał z mojej łazienki. To szczyt jakiegoś szaleństwa. W łazience go oczywiście nie znalazłam i zaczęłam się zastanawiać, czy może nie dał nura przez okno. Jakim było zdziwieniem, kiedy znalazłam go w swojej sypialni na łóżku, padniętego na brzuchu. Było tylko słychać ciche chrapotanie.

+




 - Wstawaj, do cholery - mruknęłam, szarpiąc za jego ramiona, ale nie zareagował na to. Po prostu dalej sobie tak spał.

+




 - Nie mogę go dobudzić. - Odwróciłam się, gdy Gabriela weszła do środka. Spojrzała na śpiącego Huberta i wzruszyła ramionami.

+




 - On ma tu spać? Przecież nie może zostać.

+




 - Nie martw się. Jakoś pomieścimy się.

+




 - Potwór, ale nadal człowiek - westchnęła, oglądając się ostatni raz na mężczyznę. - Pójdę uśpić małego.

+




Chwyciłam się za włosy i chodziłam od ściany do ściany po całym pokoju. Hubert miał głęboki sen i już znudziło mi się dobudzanie go. Nie było sensu tego robić. Poszłam z kocem do salonu i zmarszczyłam brwi, gdy zobaczyłam otwarte na oścież drzwi. Odłożyłam koc na kanapę i podeszłam do drzwi, ale nikogo nie było na zewnątrz. Rozejrzałam się jeszcze dla pewności, ale ulica była opustoszała. Kiedy cofałam się, zauważyłam dopiero teraz na małym dywaniku przed wejściem czerwoną różę. Była piękna, więc podniosłam ją i powąchałam. Jej zapach był nieziemski.

+




Podskoczyłam delikatnie, słysząc za sobą głos matki. Zamknęłam drzwi na klucz i spojrzałam znowu na kwiatka.

+




 - Tylko on mógł ci ją tutaj podrzucić. Kto by inny przyniósł ci kwiatka?

+




 - Mateusz - szepnęłam do siebie, ale wiedziałam, że kobieta to usłyszała na bank. Usiadłam na kanapie, mrugając szybko powiekami, próbując powstrzymać nadchodzące łzy.

+




 - Wiesz, że on nie żyje. Gdzie ją znalazłaś?

+




Odwróciłam głowę, ściskając w dłoni różę. Moja matka westchnęła, oddalając się powoli.

+




Odłożyłam różę na stolik i chwyciłam swój telefon. Dziwne, że żadna z nas nie usłyszała, gdyby ktoś pukał do drzwi i sam je sobie otworzył. Jeszcze do tego ta czerwona, piękna róża. Pamiętałam doskonale, jak Mateusz zawsze mnie nimi obdarowywał. Były nieskazitelnie piękne i ich zapach mnie uspokajał. To jedyne kwiaty, które mogłam trzymać w domu i o nie porządnie dbać. Za innymi roślinami wręcz nie przepadałam.

+




Wybrałam numer do Mikołaja, ale nie odbierał. Wykonałam jeszcze jedno połączenie, ale na marne. Możliwe, że już spał albo miał wyciszony telefon. A może właśnie leżał w jednym łóżku ze swoją ciężarną żoną?

+




Usłyszałam pukanie do drzwi i mając nadzieję, że to był Mikołaj, szybko do nich podeszłam i je otworzyłam. Zmarszczyłam brwi, widząc przed sobą duży bukiet pełen czerwonych róż. Moich ulubionych zresztą.

+




Głos wydawał mi się bardzo znajomy. Aż za bardzo. Bukiet ustąpił na bok i mogłam zobaczyć jego adresata.

+




Otworzyłam oczy, szybko podnosząc się do siadu, budząc się jednocześnie z tego koszmaru. Mateusz nawiedzał mnie już w moich snach. Niewiarygodne, jak myślenie o kimś non stop mogło tak źle wpływać na człowieka.

+




Teraz naprawdę usłyszałam pukanie do drzwi i rozejrzałam się, w celu sprawdzenia godziny. Ziewnęłam, przetarłam na szybko powieki i poszłam otworzyć.

+




 - Cześć. - Mikołaj uśmiechnął się niepewnie i zaczął bujać się na piętach. - Masz chwilę? Nie mogłem wczoraj odebrać, więc przyjechałem.

+




Miałam zamiar coś powiedzieć, kiedy zza mnie dobiegł głos Huberta.

+




 - Amando, gdzie masz ręczniki?

+




Zupełnie o nim zapomniałam, otwierając drzwi Mikołajowi. Hubert stał tam tylko w samym ręczniku na biodrach.

+




 - Widzę, że jesteś zajęta - mruknął Mikołaj i odwróciłam się szybko do niego.

+




Ale już go nie było. Pociągnęłam wściekła za swoje włosy, prawie je wyrywając.

+




 - Wynoś się, do cholery! - wrzasnęłam i wybiegłam za Mikołajem, ale on już odjechał. Wołałam za nim, ale na marne. Nawet nie zatrzymał się na sekundę. Nawet nie chciał mnie wysłuchać.

+




Co on mógł teraz o mnie pomyśleć?

+




Wczoraj zdradziłam na oczach wszystkich Huberta, a dzisiaj przywitał go w moim domu w samym ręczniku.

+




Nie chciałam już widzieć dzisiaj Huberta, więc moja matka się nim zajęła. Zamknęłam się w swojej sypialni, wcześniej dezynfekując całe łóżko po tym łajdaku. Nie chciałam czuć jego pozostawionego smrodu. Co to, to nie.

+




Po południu wyszłam z małym do ogrodu. Chwyciłam wąż ogrodowy i zaczęłam podlewać rośliny. Od dawna już nie dbałam o ten ogród, nie mając na niego czasu. Kiedyś razem z Mateuszem lubiliśmy w nim bywać, zajadać przy małym stoliku albo rozłożonym kocu śniadania i kolacje, a nawet poniekąd małe desery. Dbaliśmy o niego, sadziliśmy nowe kwiaty i drzewka, przy których się opierałam, ale Mateusz wygrywał o nie ze mną. To on dał im życie. Teraz musiałam od nowa je pielęgnować.

+




W końcu odzyskałam swoje dawne życie.

+




Odłożyłam wąż z powrotem na trawę i podeszłam do Patryka, gładząc jego gęste włosy.

+




 - Wszystko dobrze? Zaraz wracam.

+




Weszłam do domu napić się wody. Musiałam znaleźć sobie nową pracę, aby starczyło nam na rachunki i jedzenie. Wypłata Gabrieli raczej nam nie pomoże za wiele, a Paula przecież zamieszkała w rezydencji razem z Grzegorzem. My ją już w ogóle nie obchodziłyśmy.

+




Wróciłam na zewnątrz i zobaczyłam Patryka wpatrującego się w dal na ulicę. Pochyliłam się do niego i złapałam za dłoń.

+




 - Co jest? Dobrze się czujesz?

+




Chłopiec nagle wyrwał mi się i wbiegł do domu. Weszłam z powrotem za nim, obawiając się jego zachowania. W ostatnim czasie dziwnie się zachowywał.

+




Usłyszałam dzwonek do drzwi i przeklęłam pod nosem. W drzwiach stanął Przemek Rydzyński.

+




 - Jak miło cię widzieć - uśmiechnęłam się do niego, zapraszając do środka. - Czekałam na ciebie. Jak to jest, że mnie od razu wpakowałeś do celi za zabójstwo człowieka w lesie, a w tej sytuacji zwlekałeś z przyjściem?

+




 - Tylko bez sarkazmów, dobrze? - Spojrzał na mnie poważnie. - Przywłaszczyłaś sobie obcą tożsamość.

+




 - To jest naprawdę tak poważne od tego, co zrobił Mielniczak? Dziecko straciło przez niego ojca!

+




Odwróciłam się na pięcie, zgarniając dyktafon ze stołu.

+

Azjatka dobrze się bawi prezentując swoje ciało
Krzyki amatorki w filmie domowej orobty
Śliczny milf i masaż cipki

Report Page