Niewyżyta dziwka

Niewyżyta dziwka




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Niewyżyta dziwka


Zaloguj się poprzez serwisy społecznościowe :



















Nie masz konta? Dołącz i zyskaj!

Utwórz konto

Joanna Keszka: Od wielu lat walczę o to, żeby seks przestał być bronią, którą się strzela w kobiety

Dodano: 14 lutego 2021 , 12:30 2 7 372 18 5


Joanna Keszka, autorka książek „Potęga zabawnego seksu. Przepisy na seks, jak kochać się sprośnie i radośnie” i „Grzeczna to już byłam” sama mówi o sobie, że jest trenerką kreatywnego seksu. W walentynkowej rozmowie z „Wprost” kolejny raz przełamuje tematy tabu dotyczące seksualności – mówiąc o tym, o co inni wstydzą się nawet zapytać.



Informacje zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią
porady lekarskiej, a stosowanie ich w praktyce powinno za każdym razem być konsultowane na indywidualnej
wizycie lekarskiej z lekarzem specjalistą.


Zdrowie Wprost - Facebook
Zdrowie Wprost - Twitter

Zdrowie Wprost - YouTube





© ℗ 1998-2022
Agencja Wydawniczo-Reklamowa „Wprost” Sp. z o.o.
Wszelkie prawa zastrzeżone.


Agencja Wydawniczo-Reklamowa „Wprost” na podstawie art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku
o prawie autorskim i prawach pokrewnych wyraźnie zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie artykułów
zamieszczonych na portalu www.wprost.pl jest zabronione..



Spotykam się niekiedy z opinią, że bielizna na walentynki dla kobiety jest bardziej prezentem dla mężczyzny, – bo „ma na co popatrzeć”. Czy zgadza się Pani z tą teorią?


Joanna Keszka: My kobiety często jesteśmy wkręcane w pewnego rodzaju spiralę fałszywych podpowiedzi, które wpędzają nas, a także naszych partnerów, w taką ciemną, erotyczną uliczkę. Zachęca się nas do tego, żebyśmy my odgadywały pragnienia naszego partnera i żebyśmy zadowalały się zadowalaniem jego pragnień. To zaprzecza idei bycia osobą dorosłą, dojrzałą, bo dorosłość polega na tym, że odkrywamy własne potrzeby, własne pragnienia. Uczymy się jak mieć seks, budować relacje, znaleźć przestrzeń na realizowanie naszych pragnień w tych okolicznościach, w jakich nam przyszło żyć – w taki sposób, żeby to budowało nas i nasze związki.


Dla mężczyzn seks jest, powiedziałabym, dosyć prostym doświadczeniem. Idą do łóżka po to, żeby mieć przyjemność. Dla kobiet to jest taki psychologiczny performance – trzeba wykalkulować, na co mogę sobie pozwolić, a na co nie. Żeby go nie przestraszyć albo żeby on mnie nie wyśmiał, żeby nie zarzucił mi, że coś jest nie tak. Bo niestety problemem w polskich sypialniach, powiedzmy to sobie wprost, jest ogromne przyzwolenie na brak wiedzy o seksie u mężczyzn.


Książki o seksie zazwyczaj czytają kobiety. Książką, którą czytają mężczyźni jest co najwyżej kamasutra. Ale co jest w kamasutrze – tej okrojonej wersji zachodniej? Tam są same pozycje. Tak naprawdę to jest książka, którą można by zawrzeć na jednej stronie: jak włożyć penisa do pochwy? To jest najprostsze. A ja zawsze podkreślam, że miarą dobrego kochanka i dobrej kochanki jest ilość rzeczy, które potrafi i chce zrobić w sypialni poza penetracją. Włożenie penisa do pochwy – nawet w różnych pozycjach – jest najbardziej oswojonym i „grzecznym” doświadczeniem erotycznym. A na dodatek penis w pochwie nie jest drogą do orgazmu dla kobiet.


Przeglądając Pani butik z gadżetami erotycznymi, zastanawiałam się, kim jest typowy klient. Czy można określić jego profil?


Najwięcej jest kobiet – około 60%, a 40% to mężczyźni. Ale to może wynikać z tego, jakie osoby mnie śledzą w social mediach. Jeśli chodzi o wiek, rozpiętość jest olbrzymia. Od studentów po panów w średnim wieku, nie ma to przełożenia na wiek. Trudno mi stworzyć profil typowego klienta. Nawet panie 70+ robią takie zakupy. Wszystko zależy od fantazji. Często są to nauczycielki lub osoby związane ze służbą zdrowia – nie wiem dlaczego (śmiech). To jest ciekawe. Wysyłamy produkty do całej Polski. Mamy mapę, dokąd trafia najwięcej zamówień. Jest to Warszawa, ale województwo zachodniopomorskie ją goni. Do niedawna nie mieliśmy zamówień z Lubelszczyzny, teraz już są. To pokazuje, że coś musi się zmieniać. Jest mnóstwo zamówień z małych miasteczek, nie tylko z dużych miast, co mnie bardzo cieszy. Gadżety dobieram pod kątem tego, żeby były zdrowe. Do pochwy wkładamy rzeczy dobre – to moje hasło . Śluzówka pochwy jest delikatna, gadżety muszą być ze zdrowych materiałów.


Gadżet erotyczny to dobry pomysł na prezent walentynkowy?


Absolutnie tak. Zajmując się tym tematem od wielu lat zauważyłam, że na walentynki pojawia się coś w rodzaju „ogólnonarodowego zrywu erotycznego”. Jest takie przyzwolenie, żeby z tej okazji zrobić coś specjalnego także w łóżku. To mnie bardzo cieszy, bo czujemy, że brakuje nam tego, żeby bez poczucia winy, wstydu i grzechu sobie tak swobodnie pobaraszkować. I walentynki to przyzwolenie dają. Drugim momentem, by poczuć się swobodnie w przestrzeni seksualnej są wieczory panieńskie. Pojawiają się tam gadżety, rubaszne gry i zabawy. Jednak potem to małe okienko się szybko zamyka.


Zawsze mam marzenie żeby tych „okienek transferowych”, gdzie czujemy to pozwolenie na swobodę było więcej. Zdecydowanie na walentynki więcej dzieje się w polskich sypialniach. Chociażby ta bielizna – w momencie kiedy nie wiemy, od czego zacząć, to przynajmniej ta bielizna jest podkreśleniem, że seks będzie bardziej odświętny. A ja zachęcam, żeby pozwolić sobie na więcej. Bo wprowadzanie nowości w sypialni nie jest wcale taką łatwą sprawą, jak by się mogło wydawać. Nas ciągle prowadzą fałszywe przekonania, że o seksie wiemy już wszystko. Popkulturowe przekazy na temat seksu i łatwość dostępu do filmów dla dorosłych – to wszystko nam sugeruje, że seks to jest taka bardzo rozpoznana przestrzeń. Co jest nieprawdą, bo kiedy ja pytam kobiety na swoich spotkaniach i warsztatach, aby wymieniały pięć rzeczy, których chciałyby spróbować w sypialni, to mają z tym ogromny problem.


Niekiedy kobiety mocno skupiają się na sferze uczuciowej, są wstydliwe. Czy wtedy mają szansę na udane życie erotyczne?


Wszystkie jesteśmy wstydliwe (śmiech). Ja też uważam, że jestem wstydliwa, ponieważ jestem kobietą urodzoną i wychowaną w tym kraju. Nas się karmi wstydem jak kaszką manną od urodzenia. „Nie rób tego, nóżki razem, nie wygaduj takich rzeczy, chłopakom wolno więcej”.


I zresztą mężczyźni, chłopcy – oni mają łatwiej, bo są zaprzyjaźnieni ze swoimi częściami intymnymi na co dzień. Po prostu każdy mężczyzna kilka razy dziennie ma kontakt ze swoimi częściami intymnymi. My, kobiety – jesteśmy całkowicie od tego odcięte. Ja znam wiele kobiet, które urodziły dzieci, miały wielu mężów i kochanków, a nigdy w życiu nie widziały w sposób świadomy swojej cipki. Czasami słyszę: „no, przy goleniu”. Ale przy goleniu się nie liczy. To trochę mało. Co innego jest usiąść przed lustrem, rozłożyć szeroko nogi i po prostu się obejrzeć.


Na swoich profilach w social mediach przełamuje Pani tematy tabu. Czy jest w tym pewne poczucie misji, rewolucji seksualnej?


Ja już od wielu lat walczę o to, żeby seks przestał być bronią, którą się strzela w kobiety. Nam ciągle brakuje takiej bezpiecznej przestrzeni, żebyśmy my mogły się otworzyć i powiedzieć: „ja też mam swoje marzenia i pragnienia seksualne”. Przestrzeni, by czegoś spróbować w łóżku i przyznać się, że chciałybyśmy mieć różnorodne doświadczenia. Albo, że miałyśmy.


Jakby nie było popytu, nie byłoby tego zawodu. Więc strzela się tylko w jedną stronę. Do panów, którzy korzystają z usług nie mówi się: zachowujesz się jak ten, który korzysta z usług dziwki. Ale to jest inna historia. Od wielu lat staram się bardzo mocno prowadzić narrację, żeby w tej przestrzeni seksualnej mówić o kobietach dobrze. Uważam, że to jest rzecz najważniejsza. Żeby przestać w seksie posługiwać się takim zażartym językiem wobec kobiet. Szybką i surową oceną, do której jesteśmy przyzwyczajeni. „Jak ty się ubrałaś? Co ty głupia byłaś? Sprowokowałaś go?”


Kiedy na warsztatach rozmawiam o odkrywaniu kobiecej seksualności, to często jest taka ulga: ojej, ja też tak mam! Więc pomimo zalewu informacji, my tak naprawdę mamy bardzo mało informacji na temat tego, jak wygląda prawdziwy seks. Bo ten seks z filmów wbija nas też w poczucie, że wszystko robimy źle. Na filmach pościel jest piękna, ciało wspaniałe, włosy lśniące, orgazm – niemal na zawołanie. A my w tej naszej sypialni czujemy się nie tacy, jak trzeba. Nasze łóżko takie zwykłe, ciało nie tak jak trzeba, ten nasz partner taki sobie. Wydaje nam się, że wszystko robimy źle. To jest krzywdzące i odbiera nam radość z seksu.


Nieprawda – myślisz o seksie. Tak samo, jak o innych rzeczach związanych z dorosłym życiem. Tylko my jesteśmy w tej kulturze chrześcijańskiej wychowani, gdzie jednak doszukiwanie się przyjemności z seksu to jest grzech. Grzech to jest coś złego. Więc jesteśmy zachęcani do tego, żeby wypierać się tej seksualności lub sprowadzać ją tylko do wyglądu. To nas bardzo ogranicza i też knebluje. Za pomocą seksu, nas, kobiety się ucisza, szybko się zawstydza. Wystawia nam się surową ocenę. Że zachowujemy się nie tak jak trzeba, nie jesteśmy kobiece. Dlaczego ja jeszcze muszę udowadniać to swoim zachowaniem w łóżku, strojem? Niestety tego się od nas oczekuje.


Więc ta religijność trochę utrudnia udane relacje seksualne?


Ja powiem tak: w naszym kraju kościół najwięcej mówi o seksie. Oni po prostu wiedzą, co jest ważne, to jest wielowiekowa instytucja. Wiedzą, że kto ma seks, ten ma władzę. My w tej chwili nie mamy edukacji seksualnej w szkołach, a lekcje religii są. Komunia święta pojawia się na poziomie 8,9-letnich dzieci. Idą do komunii i tam pierwszy raz zazwyczaj w przestrzeni publicznej słyszą słowa w kontekście seksualności. Jakie to są słowa? Na przykład: „Czy miałeś grzeszne myśli?” Słyszą to tak małe dzieci.


Szkoła to przestrzeń, której się ufa. Katecheta mówi o miłości bożej i w tej przestrzeni te dzieci nie mają jak… uciec. Nie mają jak schować się przed tym złym przekazem, który towarzyszy nam potem przez całe życie. Że seks to grzech, grzeszne myśli, że ciało to wstyd. I my ten ciężar nałożony przez kościół, a podtrzymywany przez rodzinę i szkołę, niesiemy przez całe życie seksualne. Potem ten seks tak ustawia nas w takim wąskim boksie: co wypada mężczyźnie, co kobiecie. Nie odkrywamy swojej seksualności, która powinna być elementem rozwoju. Czego my chcemy? Czego chce nasz partner? Żeby to wiedzieć bez osądzania. To jest bardzo ważne przyglądać się swoim pragnieniom bez osądzania.


Pamiętać, że seks nie służy do osądzania, tylko do budowania relacji. Czy wybieramy ze swoich marzeń, fantazji, potrzeb erotycznych takie, które odpowiadają również naszemu partnerowi? Czy nie wykorzystujemy tego seksu do demonstrowania swojej władzy? „Ja noszę spodnie, to będzie po mojemu. A jak ci nie odpowiada, to idź się leczyć niewyżyta dziwko”. Kobiety również mogą wykorzystywać seks jako walutę. Skoro nie jest przyjemnością, to staje się walutą.


W społeczeństwie mamy wielu singli, pandemia też nie ułatwia wchodzenia w nowe relacje. Czy singielki mają według Pani szansę na spełnienie seksualne?


Moim zdaniem każda kobieta powinna mieć w swojej torebce wibrator łechtaczkowy. To jest podstawa. W naszym zaprzyjaźnionym butiku „mały francuz”, czyli taki mały elegancki wibrator łechtaczkowy na ładowarkę sprzedaje się jak świeże bułeczki. Jest świetny do zabawy i solo, i we dwoje. Zapewnia on dobrą stymulację wewnętrzną łechtaczki – sięga tam, gdzie penis nie sięga. Przydaje się singielkom i kobietom w parach. Masturbacja to podstawa kobiecej seksualności. I to jest fajne, żeby tak wychodzić z tych ciasnych boksów przekonań na temat tego, czym jest a czym nie jest przyjemność. Żeby nie dać się zamknąć konserwatywnemu przekonaniu, że seks to jest penis, pozycja i penetracja. I jego wytrysk i koniec.To nie musi oznaczać końca dla kobiety.


Co ogólnie sądzi Pani na temat walentynek?


Z mojej perspektywy każda okazja na seks jest dobra. Niektóre są trochę lepsze – i te walentynki mogą być pretekstem, żeby zrobić coś inaczej w łóżku. Jeżeli tak na to patrzymy, jestem za. Korzystajmy z okazji: walentynki, dzień kobiet, noc kupały, wakacje, urodziny, rocznice… To wszystko są świetne okazje do tego, żeby zrobić coś specjalnego, odświętnego. Ja bym gorąco zachęcała, żeby z tych dobrych i erotycznych okazji korzystać.


A jeśli jeden z partnerów nie ma na to ochoty?


To jest poważny temat: związek, miłość – to też jest seks. Oczywiście wszyscy mamy górki i dołki i to jest absolutnie naturalne. Życie seksualne to nie jest linia prosta. Nie można jednak odwracać się od drugiej osoby, która próbuje coś miłego zrobić i powiedzieć. Jeżeli w miły i przyjazny sposób proponujemy coś partnerowi i na każdą naszą mile podaną propozycję słyszymy tylko: „nie”, to warto się zastanowić w jakim związki jesteśmy. Czy jest w nim miejsce na nasze potrzeby?


O seksie trzeba rozmawiać. To jest bardzo raniące, kiedy trzeba w związku żebrać o seks. To jest niszczące. Mówienie „nie, bo nie” to nie jest zdrowa komunikacja w związku. Rozmowy bardzo pomagają. My się ich bardzo boimy, bo nie mamy wprawy. Trzeba zacząć, ale nie od pretensji, ale od przypomnienia sobie: co nas połączyło? Z rozmów o seksie rodzą się fajne rzeczy. Słowa nas tworzą. Możemy z uśmiechem, bez osądzania, zacząć się wspólnie zastanawiać: co możemy fajnego zrobić na walentynki? Teraz jest pandemia, musimy siedzieć w domu, więc warto pomyśleć, co zrobimy gdy już wszystko będzie wolno. Snucie wspólnych planów i marzeń erotycznych też nas łączy. Ważne jest, by nie dać sobie wmówić, że seks nie ma znaczenia.




Возможно, сайт временно недоступен или перегружен запросами. Подождите некоторое время и попробуйте снова.
Если вы не можете загрузить ни одну страницу – проверьте настройки соединения с Интернетом.
Если ваш компьютер или сеть защищены межсетевым экраном или прокси-сервером – убедитесь, что Firefox разрешён выход в Интернет.


Время ожидания ответа от сервера www.wattpad.com истекло.


Отправка сообщений о подобных ошибках поможет Mozilla обнаружить и заблокировать вредоносные сайты


Сообщить
Попробовать снова
Отправка сообщения
Сообщение отправлено


использует защитную технологию, которая является устаревшей и уязвимой для атаки. Злоумышленник может легко выявить информацию, которая, как вы думали, находится в безопасности.





The Wattys


Abenteuer


Action


Aktuelle Literatur


ChickLit


Fan-Fiction


Fantasy


Historische Romane


Horror


Humor


Jugendliteratur


Klassiker


Kurzgeschichten


Mystery


Poesie


Romantik


Sachbücher


Science-Fiction


Spirituelles


Thriller


Vampirgeschichten


Werwolf


Zufällig


Übernatürliches







Nagrody Watty




Wydarzenia w Społeczności




Ambasadorzy Wattpada








Stwórz nowe Dzieło



Moje dzieła



Writing contests




Nauczyciel D.S
spis treści



4.8K



171




16




autorstwa @zakazane

Obserwuj

"Nigdy nie rozumiałam, dlaczego niektórym podobają się starsi mężczyźni. Niepraktyczne. Ale teraz, patrząc w takie same oczy jak moje, w oczy mężczyzny starszego o...
Wszystko czego chciałem, mam przy sobie. Mam Ciebie, mój mały skarb. Nie zdołałaś długo się opierać. Złamałem Cię. Nauczysz się mnie kochać. Dlaczego od początku mi nie...
• Daddy • gdzie ona zachodzi w ciążę, a jej chłopak zostawia ją i musi radzić sobie sama.
Najwyższe notowania:
#21 w Losowo ( 04.07.16 )
#15 w Losowo ( 15.07.16 )
#7 w L...
Eva zawsze była potulna. Nie wchodziła nikomu w drogę, ale kiedy jej przyjaciółka po raz kolejny przekracza gran
Starszy facet szuka kurwy
Walentynkowa palcóweczka
Lodziara uwielbia grupowe obciąganko

Report Page