Niewierna małżonka

Niewierna małżonka




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Niewierna małżonka
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> > Tym razem nie moje, dostalem mailem przeforwardowanym tyle razy, ze mogl > nadejsc z Pekinu, wiec nie wiem kto jest do konca autorem. Pomyslalem > jednak, ze sie grupowiczon moze spodobac.
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
> Grunt, że czyta się dobrze. > Co prawda realizm psychologiczny postaci IMHO nie trzyma się kupy ale kto
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Anmelden, um dem Autor zu antworten
Anmelden, um die Nachricht als Missbrauch zu melden
Entweder sind die E-Mail-Adressen für diese Gruppe anonym oder Sie benötigen die Berechtigung zum Ansehen der E-Mail-Adressen der Mitglieder, um die Originalnachricht anzusehen
Tym razem nie moje, dostalem mailem przeforwardowanym tyle razy, ze mogl nadejsc z Pekinu, wiec nie wiem kto jest do konca autorem. Pomyslalem jednak, ze sie grupowiczon moze spodobac.
NIEWIERNA ŻONA Z ZASŁONIĘTYMI OCZAMI
Gdy się pobieraliśmy Jola miała 19 lat, ja byłem o 5 lat od niej starszy. Jedynym powodem naszego małżeństwa była miłość, chociaż oboje bardzo pragnęliśmy dziecka. Przed ślubem byliśmy ze sobą przez rok, całą jej czwartą klasę ogólniaka. Kochaliśmy się prawie codziennie, gdyż ja miałem już swoje mieszkanie. Zanim jednak poznaliśmy się, ja byłem cnotliwy, natomiast Jola chodziła trzy lata z chłopakiem (jej rówieśnikiem) i w pierwszej klasie liceum pokochali się po raz pierwszy, a potem bawili się ze sobą, gdy tylko mieli do tego okazję. Oczywiście, Jola opowiedziała mi wszystko o sobie, a ja tym bardziej nie miałem do niej żadnych pretensji, gdyż najzwyczajniej w świecie odbiłem ją Karolowi. Przez 10 lat naszego małżeństwa bywało raz lepiej, raz gorzej, ale nigdy jej nie zdradziłem. Zacząłem jednak dostrzegać, iż stajemy się dla siebie coraz mniej atrakcyjni. Jola, która urodziła dwójkę dzieci, była bardzo atrakcyjna, jej duże, jędrne piersi, zakończone brązowymi brodawkami przyprawiały mnie zawsze o wielki wzwód. Jej zaokrąglony brzuszek, taki puszysty, miękki z napiętą, jedwabistą skórą wprowadzał mnie w twardnienie jąder. Jej masywne, pełne, gorące uda - gdy widziałem jej całkiem obnażone lub obciągnięte białymi, czarnymi czy cielistymi rajstopami - pobudzały moje wnętrzności, toteż gdy w danym dniu nie kochaliśmy się, musiałem ruszać samotnie, myśląc jednak o mojej małżonce. Jola nosiła zwyczajną bieliznę, staniki białe lub czarne, koronkowe, bardziej lub mniej cienkie, majteczki bawełniane, mniejsze lub większe. Nigdy jednak nie czyniła zakupów specjalnie w celach powiększenia mojego nastroju wieczorowo-nocnego. Lubiłem właśnie taką normalność, więc to mi w zupełności wystarczało. Podziwiałem ja całkiem obnażoną, ubraną tylko w majtki, opinające ciasno jej krągłe i pulchne pośladki, w stanik, w spódniczkę itp. Ja też, mimo 34 lat, byłem jeszcze mężczyzną w pełni sił erotycznych. Jednak czegoś nam najwyraźniej brakowało. Mimo że potrafiliśmy zaspokajać wszystkie swoje pragnienia, pieściliśmy się i kochaliśmy na tysiące sposobów, to jednak nasze zbliżenia były już jakieś mniej świeże niż dawniej, kończyły się znacznie mniej rozkosznie niż wcześniej. W sumie coraz rzadziej kochaliśmy się, coraz rzadziej nasze ciała łączyły się w rozkosznych objęciach. Czasami, dla urozmaicenia, opowiadała mi swoje przeżycia erotyczne, jakich doznała z Karolem przed naszym poznaniem. Poprosiłem ją o to kilka lat po ślubie. To nas jakiś czas zajmowało tak bardzo, że kochaliśmy się każdej nocy po dwa, trzy razy, przeżywając chwile najwyższej rozkoszy. Bawiliśmy się czasami przy filmach pornograficznych, leżąc po puszystym dywanie przed telewizorem. Klęczała wtedy najczęściej, patrząc w ekran, a ja wsuwałem w jej rozwartą i wilgotną szpareczkę swój naprężony i gruby członek. Przebiegały nas dreszcze wielkiej ekstazy, ponieważ w akcie miłosnym brało udział aż pięć zmysłów: wzrok, dotyk, smak, słuch i węch, a przy tym była t - najbardziej ekscytująca - nowość, tj. nagie kobiety i nadzy mężczyźni w szalonej rozpuście. Joleczka lubiła także patrzeć na mnie, gdy się onanizuję przy takim filmie, przy zdjęciach z gazet pornograficznych, przy fotkach w internecie. Wsuwała sobie wówczas dłoń między uda lub masowała guziczek rozkoszy i wtedy przeżywała wielką rozkosz, która na zewnątrz przejawiała się głośnym krzykiem oraz dreszczami pojawiającymi się na całym ciele. Czas płynął, nasze dzieci stawały się coraz większe: Jasio miał 9 lat, a Martynka 6 lat. I wtedy spotkałem na ulicy Karola. Owszem, widywaliśmy się wcześniej, ale rzadko, bo najpierw on studiował w innym mieście, później gdzieś tam pracował i dopiero od roku znów wszyscy mieszkaliśmy na jednym osiedlu. Karol poprosił mnie o chwilkę rozmowy, a gdy znaleźliśmy się w małej kawiarence, powiedział, że spotkał się kiedyś z Jolą, że rozmawiali. Nic o tym nie wiedziałem. Dodał, że później czasami rozmawiali przez telefon. Też nic o tym nie widziałem. Na koniec powiedział, że Jola zaproponowała mu spotkanie, żeby mogli sobie pogadać. Zapytałem go wtedy, co zamierza uczynić, a on wyjaśnił, że nie chce postępować tak jak ja niegdyś, więc mi o tym mówi. A poza tym sam jest żonaty, ma dziecko i nie zamierza cudzołożyć. Z jego słów jednak zrozumiałem, że pragnąłby spotkać się z Jolą, aby ujrzeć ją nago. Powiedział mi wprost, że nigdy z żadną kobietą nie było mu tak dobrze jak właśnie z Jolą. Wtedy postanowiłem stworzyć wielką zabawę, i gdy zaznajomiłem go o swoich planach, zgodził się ochoczo. Pewnego wieczora rozmawialiśmy sobie miło z Joleczką, wypiliśmy po dwa kieliszki wina, a później tuliliśmy się do siebie łagodnie. Całowałem ją, masowałem sterczące suteczki przez materiał staniczka i cienkiej, prześwitującej bluzeczki, w której chodziła po domu, gdy byliśmy tylko w rodzinnym gronie, aż doprowadziłem ją do wielkiej ochoty na miłość małżeńską. Wtedy zaproponowałem pewną nowość, a pomysł jej się spodobał. Zgodziła się położyć tylko w staniczku i majteczkach (miała akurat na sobie czarny koronkowy biustonosz i czarne pełne majteczki bawełniane) na rozłożonej kanapie, a ja przywiązałem jej ręce krawatami do rury kaloryfera a rozszerzone nogi do poręczy kanapy. Robiłem to bardzo delikatnie. Krawaty zawiązałem wokół nadgarstków, tak że miała ręce lekko wyciągnięte do góry, a na dole obwiązałem dwa wokół kostek, więc miała nogi lekko naciągnięte. Jej ciało stało się na skutek tych zabiegów bardzo napięte, rozciągnięte, brzuszek znacznie się zmniejszył, a piersi sterczały mocno w górę, mimo iż były duże i zazwyczaj rozlewały się na boki. Moje działania bardzo podobały się Joli, bardzo ją podniecały, widziałem po jej twarzy, że jest bliska ekstazy. Zarówno stanik, jak i majteczki stały się jakieś ciasne, mocno opinały biust i łono, gumka wpiła się pod brzuszkiem, a krocze znacznie się zmniejszyło, więc widziałem jej bujne owłosienie szparki. Patrzyła na mnie coraz bardziej mętnymi oczyma, ale przecież najciekawsze chwile miały dopiero nadejść. Ruszyć się na pewno nie mogła, a przecież o to mi właśnie chodziło. Zawiązałem jej oczy puszystym, granatowym szalikiem, sprawdzając dokładnie, czy nic nie widzi. Nie protestowała, poddawała jedynie usta do całowania, więc lizałem jej soczyste wargi, przesuwając czubkiem języczka po jej lśniąco białych ząbkach, wsuwając go do wilgotnego wnętrza, bawiąc się wreszcie z jej języczkiem, połykając przesyłaną przez nią ślinkę. Nie dotykałem jednak jej ciała, mimo że dostrzegłem przed samym zaciemnieniem oczu wyraz błagalny, abym pieścił jej widoczne przez czarny materiał stanika suteczki. Uwielbiała to, na jej ciele pojawiały się wówczas dreszcze rozkoszy i... Gdy leżała już taka gotowa do złożenia niesamowitej ofiary, włączyłem dość głośno muzykę, a następnie podszedłem do drzwi wejściowych, otworzyłem je i wpuściłem do środka Karola, który znał mój plan. Miało się stać to, czego moja żona sama chciała, ale w nieco zmienionej wersji. Mężczyzna stanął nad łóżkiem, na którym rozciągnięta była moja żona, a jego pierwsza dziewczyna. Ja usiadłem w fotelu w cieniu, łóżko zaś było oświetlone lampką nocną. Gdzie jesteś? - szepnęła cicho, a w jej głosie można było wyczuć szalone podniecenie. Karol patrzył wielkimi oczyma na jej rozpostarte ciało. Po jej słowach przysiadł na brzeżku łóżka, spojrzał na mnie, ale ja nie reagowałem. Poczułem tak wielkie podniecenie, że o mało wszystko ze mnie nie wytrysnęło. Położył prawą dłoń delikatnie na jej łydce powyżej kostki. Drgnęła, gdyż jej ciało przebiegł dreszcz. Ale nie była w stanie nawet przez ułamek sekundy domyślać się, iż dotknął ją dawny kochanek. Ciekaw byłem, czy w końcu się zorientuje, że to nie moje dłonie pieszczą jej napięte ciało. Wolno muskał czubkami palców jej łydkę, a ona lekko się poprawiła. patrzył na jej brzuch, piersi, uda, objeżdżał całą jej postać w jedną stronę i z powrotem. Dlaczego się nie rozbierasz? - zapytała. Karol milczał, przesuwając cały czas bardzo delikatnie palce prawej dłoni wzdłuż łydki, aż do kolana i wyżej, po napiętym udzie. Jola poruszyła nogą, ale on przesuwał palce dalej, wyżej, aż pod same majteczki. Nie dotknął jednak krocza, zawrócił, kładąc teraz dłoń na drugiej łydce. Przesuwał wolno, lekko uciskał, badając pulchność uda mojej żony. Teraz już jednak nie palcami, ale całą dłonią głaskał udo, a następnie zacisnął na nim palce. Chyba ją zabolało, bo lekko jęknęła. Uklęknął na łóżku i nachylił się nad jej bosymi, mały stópkami, które powyżej kostek przewiązane były krawatami. Zaczął lekko na nie chuchać ciepłym oddechem, a następnie dotykać czubkiem języka, najpierw od spodu, później palce i po wierzchu. Joleczka nie spodziewała się czegoś takiego. Co to za nowość? - jęknęła zdziwiona. Karol milczał, ale coraz wyraźniej i mocniej przesuwał swój wilgotny język po stopach mojej zniewolonej żony. Był pomiędzy jej udami, widział więc jej namiętne i poddane ciało wzdłuż, widział krocze z bujnym owłosieniem, schowane pod czarne majtki, widział lekko zaokrąglony brzuszek, duże piersi opięte w czarny, koronkowy biustonosz. Zajął się jednak stopami. Gdy Jola zaczęła drgać od dotyków języka, wsunął do ust jej duży palec. Zaczął go ssać, a kobieta zaczęła jęczeć cichutko. Takiej jej jeszcze nie widziałem i nie słyszałem. Nigdy nie próbowałem ssać palca od stopy mojej żony, a widać sprawiało jej to wielką radość. Nie byłem pewien, czy czasem nie pozna, że to nie moje usta czynią jej taką wielką rozkosz, bo być może Karol pieścił ją już tak przed laty. Jej ciało było silnie oświetlone, dlatego widziałem wyraźnie dreszcze rozkoszy na jej udach, mogłem dojrzeć jej jasne włoski, które wydawały się teraz drżeć w rytm lekkich skurczów rozłożonych nóg Joleczki. Skóra na jej całym ciele była napięta, ale uda, które zazwyczaj bywały bardziej pulchne, teraz były masywne, twarde, nabrzmiałe. Widziałem jak majteczki, które przecież nie były stringami, jak te czarne majteczki coraz bardziej wpijają się w jej szpareczkę, ukazując tym samym kępki czarnych kędziorków. Karol ssał paluszek mojej żony, a palcami dotykał jej łydki, kolanka, smyrał pod nimi, pieścił uda, ale nie zbliżał się do krocza. Jego oczy pożerały coraz bardziej moją żonę, takiej jej przecież nigdy nie widział. Była znacznie szczuplejsza, drobniejsza, nie była przecież jeszcze w pełni kobietą, nie rodziła dzieci. Teraz jej ciało stało się pulchniejsze, na brzuszku były delikatne ślady po rozstępach. Była po prostu bardziej kobietą, a więc osobą bardziej ponętną, gotową do szalonej miłości, do najprzeróżniejszych rozkoszy. On o tym wiedział, więc przyglądał się jej ciału, jej brzuszkowi, ale najczęściej jego wzrok zatrzymywał się na piersiach, które przecież przez te kilka lat stały się większe. Teraz przez czarny, cienki, koronkowy biustonosz widać było sterczące nad wyraz mocno suteczki, a piersi, które najczęściej rozlewały się, gdy Jola leżała na wznak, teraz w jakiś przedziwny sposób zaczynały strzelać w górę. Być może, iż działo się tak za sprawą ciała, które było usztywnione i napinało stanik, a ten prostował w pionie duży biust mojej żony. To wszystko było oznaką jej niesamowitego podniecenia spowodowanego tym, że była związana, rozłożona na łóżku, że miała zasłonięte oczy i była pieszczona przez innego mężczyznę (no, o tym nie wiedziała, ale on pieścił ją inaczej niż ja). Ja także byłem podniecony, to było coś niesamowitego, widzieć własną żonę, rozłożoną na łóżku, bezbronną, pod naporem pieszczot obcego mężczyzny, który przed laty był jej kochankiem. We mnie także wszystko było napięte. Karol przestał ssać paluszek stopy roznegliżowanej przed nim kobiety i uklęknął pomiędzy jej udami. - Dlaczego milczysz? - zapytała, jęcząc - dlaczego się nie rozbierasz? Karol spojrzał na mnie. Kiwnąłem mu, żeby zszedł. Uczynił to szybko, a wtedy ja wstałem i zbliżyłem się do niego. - Dobrze ci jest kochanie? - zapytałem - O, tak, cudownie, jak nigdy przedtem - wyszeptała. - Dlatego będę milczał, to taka nowość - wyjaśniłem. - Chciałabym troszkę possać - poprosiła. Kiwnąłem na Karola głową, aby zdejmował spodnie, ale sam też zsunąłem spodnie wraz z majtkami. Mój członek był wyprostowany, więc podszedłem do leżącej Joli i wsunąłem sam czubek w jej rozchylone, czerwone usta. Zagryzła lekko zębami, otuliła wargami i dotknęła dziureczkę języczkiem. Widziałem jak Karol zdjął spodnie i majtki, jego penis także sterczał dumnie wyprężony. Patrzył jak Jola ssie mój korzeń i lekko pocierał swoje jądra, które mu zwisały zabawnie. Miał troszkę większe od moich, natomiast członki były dość podobne. Opuściłem usta żony i przysunąłem do nich Karola. Nachylił się i teraz on włożył delikatnie swoją maczugę do rozchylonych, wilgotnych ust kobiety. Nie zorientowała się, że nastąpiła zmiana, dalej ssała prężącego się członka, który przed laty po raz pierwszy wszedł w nią i rozdziewiczył, który po stokroć napełniał jej wnętrze spermą, wyciekającą później - jak sama opowiadała - po udach. Karol - jak mówiła moja żona - zawsze wycierał jej szpareczkę i uda chusteczką, wycierał ze swojej lepkiej cieczy i jej śluzu. Ja tego nigdy nie robiłem, więc kiedyś, podczas jakiejś sprzeczki mi to powiedziała. Po twarzy mężczyzny trzymającego swego penisa głęboko w buzi mojej żony mogłem poznać, że przeżywa niebywałą rozkosz. Po latach jego męskie narzędzie, które przerwało błonę dziewiczą mojej żony, które po raz pierwszy napełniało nasieniem jej usta, znalazło się w tym samym miejscu. A ona starała się wciągnąć go jak najgłębiej. Znikał w jej ustach aż do połowy, pewnie docierał do gardła, drażniąc je, gdyż w pewnym momencie poruszyła głową, aby wyjął. Zakasłała. Wtedy pokazałem Karolowi, by wszedł znów pomiędzy jej rozłożone i naprężone uda, a ja rzekłem: - Opowiedz coś o tym, jak kochałaś się z Karolem. Jola zaczęła mówić, gdy tymczasem mężczyzna wszedł na łóżko i usiadł na brzuszku mojej żony. Zaciskał kolanami jej pulchne biodra, a swoje jądra rozgniatał w okolicach jej pępuszka. Nie poznała, że wszedł na nią ktoś inny, ale mówiła: - Karol usiadł w fotelu, a ja uklęknęłam przy jego nogach. Rozpinałam mu roz porek - mówiła lekko sapiąc, co znaczyło, że jej orgazm jest blisko. Te słowa zaś podniecały jeszcze bardziej zarówno mnie, jak i rozgniatającego brzuch mojej żony Karola, który w końcu nie wytrzymał i położył swe dłonie na twardych, jędrnych, napęczniałych piersiach schowanych pod czarnym koronkowym materiałem stanika. Najpierw ujął je całe, zacisnął w dłoniach, ale nie mieściły się. Później wodził opuszkami palców wokół widocznych przez biustonosz sutków, co przyprawiało Jolę o drżenie głosu: - Brałam jego członek do ust i ssałam. A gdy się robił duży siadałam na jego kolanach. Przodem do niego. Wkładał dłonie pod moją bluzkę i dotykał piersi przez biustonosz... - mówiła, a w tym samym czasie Karol, po latach, znów czynił to samo, znów miętosił jej duże (teraz przecież większe) piersi, masował je, pieścił, bawił się nimi, ale jeszcze nie obnażał ich całkiem. Pocierał napiętą skórę wokół nich, dotykał miejsca wystające spod stanika, ale jeszcze nie widział piersi całkiem nagich. - A ja dotykałam jego twarz, oczy, usta. Czułam jak masuje moje plecy, biodra, piersi. W końcu podnosił do góry biustonosz i wtedy chwytał w dłonie całe piersi. Brodawki robiły się ściągnięte, a sutki twarde i sterczące. Ugniatał je w palcach - opowiadała z coraz większym rozanieleniem Jola. Karol patrzył z podziwem na jej opowieść, a w międzyczasie położył dłonie na biodrach i przesuwał bardzo po woli w górę, ugniatając jej pulchne, jędrne boczki, pieszcząc brzuszek, delikatnie muskając palcami okolice pępuszka. Bawił się więc biodrami, boczkami oraz brzuszkiem mojej żony, oglądał pozostałości po rozstępach, dochodził do stanika i przez koronkowy materiał lekko trącał strzelające sutki, które o mało nie przebiły cienkiego materiału. Pieścił ciało Joli z coraz większym pietyzmem, a jej sprawiało to niesamowitą rozkosz, co było widać po jej delikatnych ruchach bioder i skurczach, jakie robiła w swojej szparce. - Później lekko się podnosiłam, a on zdejmował mi majteczki. Wtedy... - tu się zatrzymała i lekko sapała, bo właśnie Karol wsunął paluszek pod gumkę od majtek. Ale nie posunął palca daleko, dotarł tylko do początków miejsca owłosionego i zawrócił, a następnie chwycił czarny, koronkowy biustonosz i podniósł go w górę, przesuwając w stronę głowy mojej żony. Piersi wyskoczyły i zafalowały. Widać było na ich delikatnej skórze dreszcze rozkoszy, ciemnobrązowe brodawki były ściągnięte, także pokryte dreszczami, a sutki niebywale sterczące, najpewniej twarde. Mężczyzna patrzył na te piersi, które przez tyle lat tylko ja oglądałem i pieściłem, patrzył na piersi mojej najdroższej żony i pewnie dziwił się, że zmieniły kształt. Pamiętam przecież, że przed kilku laty Jola miała znacznie mniejszy biust, piersi były bardziej twarde i sterczące, a teraz - gdy stała - jej piersi spadały w dół pod swym ciężarem. Karol patrzył dłuższą chwilę, a ona mówiła dalej: - I wolno, wolno siadałam na jego członeczku, nadziewałam się i podnosiłam, i znów wsuwałam do swego wnętrza... chciałam, żeby oblepił się moim śluzem... żeby wchodził delikatnie, a później zaczynałam coraz szybciej się podnosić i opadać... Opowiadanie mojej żony, zniewolonej więzami i przytwierdzonej krawatami do kaloryfera i poręczy łóżka, podniecała zarówno mnie, jak i Karola. Widziałem, że jego oddech stawał się szybki, byłem pewien, że gdyby tylko troszkę włożył do pochwy Joli swego penisa, to zaraz nastąpiłby wielki wytrysk. Takie niecodzienne, ba, takie niesamowite, wręcz surrealistyczne sytuacje przecież zdarzają się może raz na całe życie, a co poniektórym może nigdy. Taka nieprawdopodobna nowo
Wkłada penisa w dwie dziurki
Damski wytrysk ląduje na ich twarzach
Duże babki są najlepsze!

Report Page