Niemcy ruchają się na wakacjach

Niemcy ruchają się na wakacjach




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Niemcy ruchają się na wakacjach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU USTAWIENIA ZAAWANSOWANE
Dziennikarz niemieckiego portalu Telepolis kpi z wprowadzonej przez biuro podróży Rainbow oferty "polskich stref" w wybranych kurortach Grecji i Chorwacji. Zupełnie jakby Niemcy nie korzystali z takiej formy wypoczynku.
Pomysł uruchomienia "Polnische Zonen" w zagranicznych kurortach zainspirował Jensa Matterna do napisania szyderczego tekstu. Niemiecki dziennikarz naśmiewa się z nieznajomości języków (rzekomo) powszechnej wśród Polaków i donosi, że zachęcone popularnością oferty Rainbow, również inne biura podróży zamierzają tworzyć "enklawy disco polo i kotletów schabowych" . W tekście opublikowanym przez serwis Telepolis czytamy jeszcze, że w obliczu rosnącej izolacji kraju nad Wisłą jest to bardzo niepokojące zjawisko, w związku z którym opinia obcokrajowców na nasz temat jeszcze się pogorszy.
Mattern zaznacza także, że duży wpływ na rozwój sytuacji ma program 500+ - podobno odkąd program zaczął działać, wzrosła sprzedaż zagranicznych wycieczek aż o 30 proc. Podając te informacje, dziennikarz odwołuje się do rozmowy z Grzegorzem Baszczyńskim, prezesem Rainbow, opublikowanej w portalu Turystyka.rp.pl. Najwidoczniej program Google Translator słabo przetłumaczył na niemiecki wypowiedzi prezesa, bo w wywiadzie wyraźnie zaznacza on, że nie widzi jakiegoś "specjalnego zwiększenia liczby klientów"; zauważa jedynie wzrost zainteresowania wakacjami rodzinnymi. Zdaniem szefa biura podróży wynika to zarówno z działania programu 500 +, jak i silnej promocji letnich wakacji rodzinnych w pierwszym okresie sprzedaży, ofertami dużych zniżek dla dzieci i większą liczbą miejsc w hotelach rodzinnych.
W całej krytyce przeprowadzonej przez niemieckiego dziennikarza zabawne są dwie rzeczy. Po pierwsze, Mattern nie do końca chyba zrozumiał założenia "polskich stref", które w tym sezonie uruchomione zostaną m.in. na Krecie, Rodos, Korfu i na Riwierze Olimpijskiej w Grecji oraz na Kastelanskiej Riwierze w Chorwacji . Najlepiej oddają to słowa przywoływanego już Baszczyńskiego: "Strefy nie polegają na tym, że zamykamy ludzi w hotelu albo w polskim getcie, gdzie mają się obowiązkowo bawić przy disco polo i jeść schabowe. To miejsca - przy hotelu, a nie w nim samym - z którego klienci mogą, ale nie muszą skorzystać". Prezes biura podróży dodaje, że strefy są uruchamiane zwykle o 19 i oferują - może nie wyszukaną, ale lekką - rozrywkę na wakacyjne wieczory. Co istotne, z atrakcji (nie da się ukryć, że rzeczywiście nie są one zbyt wyszukane, o czym świadczy obecność w programie takich punktów jak "Familiada show" czy pojedynek płci "Venus kontra Mars") mogą skorzystać wszyscy zainteresowani: miejscowi, Czesi, Rosjanie, Brytyjczycy, a nawet... tak, nawet Niemcy.
Drugą, znacznie bardziej zabawną kwestią, jest to, że dziennikarz zupełnie nie wspomina o oczywistości: "polskie strefy" to nie jest ani nowy, ani tym bardziej rewolucyjny pomysł ! We własnych grupach narodowych wakacje spędzają od bardzo dawna choćby Chińczycy, którzy podróżują niemal wyłącznie we własnym towarzystwie, program i rozrywki są dostosowane do ich zainteresowań, a hotelowe bufety do ich preferencji smakowych. Przykładów nie trzeba jednak szukać aż tak daleko. "Swoje strefy" w wielu europejskich hotelach mają od lat także Francuzi, Brytyjczycy oraz Niemcy. Jednak w tym przypadku nikt nie mówi o kontrowersjach.
Na ulubionej przez Anglików Ibizie na śniadanie w hotelu zabłąkany Polak prędzej dostanie wysmażone w głębokim tłuszczu jajka z plastrami bekonu, kiełbasę w plastrach, pomidory, grzyby i fasolkę w sosie pomidorowym niż bułkę z serem żółtym. A Majorkę Niemcy traktują już niemal jak siedemnasty land swojego kraju - całkowicie zdominowali tutejszą turystykę; dość wspomnieć, że na wyspie liczącej 790 tys. mieszkańców przebywa ich w ciągu roku aż 3,3 mln. Trudno powiedzieć, by jeździli na Baleary po to, żeby poznawać lokalną kulturę - jak Rosjanie, Polacy i Francuzi rzadko spędzają czas wśród obcych, wolą swoje towarzystwo i jest to zupełnie naturalne . Wynika to z kilku względów - różnic kulturowych, potrzeby integrowania się z ludźmi, z którymi mają wspólne tematy, wreszcie po prostu niepewności komunikowania się w obcym języku. Polacy nie są tu jednak wyjątkiem. Z jakiegoś powodu przecież w wielu popularnych kurortach występują napisy po rosyjsku, niemiecku czy francusku.
Mówiąc o "polskich strefach" jako zaściankowym i niebezpiecznym pomyśle, naśmiewając się z "Januszów i Grażyn" na wakacjach, warto wziąć poprawkę na to, że - jak by nie było - mówimy o turystyce. Masowej. Mówimy o wyjeździe na wakacje zorganizowanym przez biuro podróży, którego założeniem jest odpoczynek, relaks na plaży czy nad hotelowym basenem. Nie mówimy o samodzielnie zorganizowanych podróżach , przemierzaniu dżungli amazońskiej, mieszkaniu wśród lokalnych plemion i pisaniu bloga o byciu współczesnym Malinowskim. Wszystkim, którzy mają takie ambicje, życzymy szerokiej drogi. Ale może bez oglądania się na tych, którzy mają inne potrzeby i możliwości?
Wirtualna Polska przetwarza Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii służących do ich śledzenia i przechowywania, takich jak pliki cookies, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" , aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów , w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej.
Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w Internecie będą przetwarzane przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści.
Ponadto Wirtualna Polska , Zaufani Partnerzy z IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy przetwarzają Twoje dane na potrzeby funkcji i funkcji specjalnych, które ułatwiają nam świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie: dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Cele przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych .
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach zaawansowanych .
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. W polityce prywatności znajdziesz informacje jak zakomunikować nam Twoją wolę skorzystania z tych praw.
Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Pamiętaj, że Wirtualna Polska i Zaufani Partnerzy z IAB mogą przetwarzać Twoje dane bez konieczności uprzedniego wyrażenia przez Ciebie zgody.
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski oraz informacje o możliwości sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w polityce prywatności .
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Zaufanych Partnerów z IAB oraz możliwość sprzeciwienie się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych .
Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności .
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności .














Dostęp do Wyborcza.pl taniej przez 4 tygodnie!



Subskrybuj


















Wyborcza.pl










Wiadomości









Centrum w kryzysie









Jak mieszkasz Warszawo









Komunikacja









Kryminały Dehnela









Inwestycje









Dzielnice









Więcej









Kontakt









Prenumerata









Miasta

























Bemowo






Białołęka






Bielany






Mokotów






Ochota






Praga Południe






Praga Północ






Rembertów






Śródmieście






Targówek






Ursus






Ursynów






Wawer






Wesoła






Wilanów






Włochy






Wola






Żoliborz












Wojna w Ukrainie






Ekologia






Sport






Edukacja






Kultura






Reprywatyzacja






Historia






Co Jest Grane 24






Warszawiacy






Reportaże multimedialne
















Białystok






Bielsko-Biała






Brodnica






Bydgoszcz






Chełmno




Norweżka masturbuje się
Ciężka praca
Ostry seks z wytryskiem w dziurkę seksownej Niemki

Report Page