Nie powiem mojej siostrze

Nie powiem mojej siostrze




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Nie powiem mojej siostrze

Performance & security by Cloudflare


You cannot access pytania.rodzice.pl. Refresh the page or contact the site owner to request access.
Copy and paste the Ray ID when you contact the site owner.

Ray ID:

7411103479089d52


7411103479089d52 Copy






Facebook


Instagram


Newsletter


Marta docenia dobre serce siostry, która handluje własnym ciałem.




Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj







Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj




Schrek
(Ocena: 1)
22.04.2016 06:26
Zgłoś

i wraca wspomnienie polskich modelek wyjezdzajace na wczasy by jakis szejk za dolary jej klocka na kklacie zostawił :*

Anonim
(Ocena: 5)
21.04.2016 18:46
Zgłoś

Albo się czymś taka istota zarazi albo zajdzie w ciążę. A w ogóle to nawet na emeryturę nie zarobi, a po 50tce co niby będzie robiła?

Anonim
(Ocena: 5)
20.04.2016 23:29
Zgłoś

Bardziej brzydzą mnie faceci ,którzy korzystają z tych usług ,bogaci ,którzy sa mezami i maja dzieci i często ich zony wiedza i tolerują ,a one po prostu tych kretynow wykorzystują .

Alena
(Ocena: 5)
20.04.2016 22:58
Zgłoś

Irytują mnie te wszystkie "pseudo cnotki" w komentarzach. Czemu nasz kraj musi byc wciąż umysłową Cebulandią? Jej życie, nie nam oceniać. Tylko zawsze mnie zastanawia to, że kobieta kobietę potrafi zbesztać i zmieszać dosłownie z błotem. Zamiast sie wspierać to kopać, mimo, że ktos nic złego drugiej osobie nie zrobił. Bo czym wam ta dziewczyna przeszkadza? Że rodzinie chce pomóc? To ona bedzie nosić piętno i ewentualne wyrzuty sumienia w przyszłości. Zamiast zacząć akceptować takie osoby w środowisku to wy je wytykanie palcami.

Anonim
(Ocena: 5)
20.04.2016 22:35
Zgłoś

Ja to chyba jestem za stara już na czytanie takich bajeczek hehe niezła wyobraźnia,gratuluję autorowi:)



Facebook


Instagram


Newsletter



Newsletter
Bądź zawsze na czasie

© Marquard Media Polska 2015 - 2022 Papilot.pl


Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies .
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia




Facebook


Instagram


Newsletter


Zanim opuścisz tą stronę, sprawdź najpopularniesze artykuły wybrane dla Ciebie
Wątpię, że ktoś jest w podobnej sytuacji. Nawet jeśli, to się o tym raczej nie mówi. Ja mam w najbliższej rodzinie osobę, która handluje swoim ciałem. Powinno być mi wstyd, a w sumie to raczej nie jest. Na pewno nie jest. Nie patrzę na nią z obrzydzeniem, ale nawet trochę ją podziwiam . Słabo, że musiała się czymś takim zająć, ale myślę, że nie ma tego złego. Nie robi tego, bo jest złym człowiekiem, ale po prostu potrzebuje zajęcia i pieniędzy Przynajmniej nie kradnie i nie oszukuje.
Czasami nawet sobie myślę, że zazdroszczę jej odwagi. Łatwo się mówi - zostanę prostytutką. Przecież decyzja o tym musi być jedną z najtrudniejszych w życiu. Strach, że się wyda, że wszyscy się od ciebie odsuną albo spotka cię jakaś krzywda. Potem trudno od tego uciec, nawet jak już dawno zakończyłaś karierę. Dla niektórych zawsze będziesz kur***. Ja nigdy tak o siostrze nie pomyślę, a tym bardziej tego głośno nie powiem. Kocham ją i cały czas szanuję!
Nie zawsze byłam dla niej taka wyrozumiała. Ona mi zaufała i o wszystkim powiedziała, ale zareagowałam źle. Wyzwałam ją od kur*** i jakiś czas nie rozmawiałyśmy. Patrzyłam bardzo stereotypowo, bo przecież wśród prostytutek nie ma porządnych kobiet. Samo dno moralne i intelektualne. Ale to jest moja siostra, którą znam jak nikt inny i wiem, że jest inna. Dyplomu nie ma, ale potrafi myśleć i jest dobrym człowiekiem. W życiu nikogo nie skrzywdziła , ani nie próbowała wykorzystać cudzej krzywdy. Ona po prostu zrobi wszystko, żeby nie martwić się o pieniądze.
Nawet ją rozumiem, bo przez lata u nas w domu się nie przelewało. Z pensji samego taty było ciężko, bo renty po mamie nam nie przyznali. Obie pamiętamy te spojrzenia koleżanek i pogardę, bo nosimy stare ciuchy albo nie mamy takiego fajnego telefonu. Rozumiem, że ona już tak nie chce, a w normalnej pracy raczej niewiele można zdziałać. Z taką pensją jak teraz płacą, to tylko wegetować i codziennie walczyć o przetrwanie. Gdybym miała więcej odwagi, to bym poszła w jej ślady .
Finansowo to jest niebo, a ziemia. Żadne 1500 zł na umowę zlecenie, ale solidne pieniądze. Ona sobie założyła działalność gospodarczą związaną z jakimś PR-em czy czymś takim, odprowadza składki zdrowotne i emerytalne. O wszystkim pomyślała, więc to nie będą lata wrzucone do kosza. Wiem, że bardzo dużo odkłada, a nawet zaczęła inwestować. Pomaga tacie i za to mam do niej ogromny szacunek. Nie wessał ją wir imprez, narkotyków i jak to zazwyczaj świat prostytucji się kojarzy. Wolała wysłać go na wakacje, wymienić różne sprzęty w jego mieszkaniu. Wiem, że planuje też założyć specjalne konto, na którym zgromadzi środki dla niego na przyszłość.
Jak ja potrzebowałam pilnie pieniędzy, to po prostu mi je dała. Ona ma naprawdę dobre serce. Nie mówię tak dlatego, że nas sobie kupiła. Przecież i tak tego nie przeczyta. Po prostu chcę pokazać, że tacy ludzie wcale nie są istotami drugiej kategorii , którym należy się tylko potępienie. Może nie postępują do końca moralnie, ale zarobione w ten sposób środki potrafią dobrze wykorzystać. Zazdroszczę jej tego.
Ja rozumiem, że moje myślenie może szokować. Kto normalny by się przyznawał do siostry prostytutki . Chyba jakaś patologia. A my wcale się z tego środowiska nie wywodzimy. Miałyśmy super rodziców, którzy zawsze o nas dbali. Potem mama dość młodo zmarła, tata się o nas troszczył, a teraz próbujemy stanąć na własnych nogach. Jeśli coś mi przeszkadza w jej zajęciu, to myśl, że tata się dowie i pęknie mu serce. Dla niego będzie to jednoznaczne i na pewno stwierdzi, że nie podołał zadaniu.
Ale to nie jest tak, że czegoś nam brakowało i miałyśmy złe wzorce, więc droga do burdelu była taka oczywista. Wręcz przeciwnie. Ja poszłam na studia, a to jej się podwinęła noga. Jak inaczej na to spojrzę, to może nawet lepiej to sobie wymyśliła. Trochę wstyd i niebezpiecznie, ale powiedzcie mi, co ja osiągnę z tym dyplomem? Może trafię do jakiejś pracy i będę przeklinała każdy dzień, a na koniec miesiąca dostanę 1500 zł. W naszym kraju można się dorobić chyba tylko kradnąc albo sprzedając swoje ciało .
To nie jest tak, że ona przyjmuje w jakiejś ciemnej piwnicy, ma nad sobą alfonsa, mafia ustala warunki i w sumie to niewiele z tego ma. Wynajęła mieszkanie, kilka ogłoszeń w Internecie i interes się kręci praktycznie od pierwszego miesiąca. Przyjmuje klientów na swoich warunkach, jest bezpieczna, solidnie jej płacą i nie można powiedzieć, że to jakieś brudne i niebezpieczne podziemie. Jak ma gorszy dzień albo chce odpocząć, to po prostu nikogo do siebie nie zaprasza. Jest w takiej sytuacji finansowej, że spokojnie może to zrobić. Ma też pewną renomę.
Faceci do niej wracają. Nawet im się nie dziwię. Gdybym była zmuszona do korzystania z takich usług, to też wolałabym czyste mieszkanko z ładną lokatorką, niż jakiś śmierdzący burdel, do którego się wchodzi przez śmietnik. Naprawdę wygląda to na cywilizowany interes. To wciąż prostytucja , ale w takim lepszym wydaniu. U niej można (a nawet trzeba) skorzystać z prysznica, są czyste ręczniki, kosmetyki, regularnie zmieniana pościel. Naprawdę przyjemne miejsce .
Czasami sobie myślę, że co to za filozofia. Zrobię dokładnie to, co ona. Przecież każda dziewczyna potrafi rozłożyć nogi . Ale wiecie co? To kłamstwo. Trzeba mieć naprawdę ogromną determinację i odwagę, żeby się tym zająć. Ja bym raczej nie potrafiła. Można powiedzieć, że ona z tego powodu jest dla mnie autorytetem. Nie jestem zachwycona tym, co robi, ale jak i do czego to prowadzi. Chce poprawić życie nie tylko sobie, ale też całej rodzinie. Tym bardziej nie potrafię powiedzieć o niej złego słowa i przestać kochać. Jest cudowną siostrą i udowadnia to praktycznie każdego dnia.
A piszę o tym wszystkim, żeby zmienić trochę myślenie ludzi. Jak ktoś jest daleko od tematu, to zawsze ocenia jednoznacznie. Widzicie, że to nie takie proste. Zdarzają się w tej branży osoby czułe, rozsądne i myślące.
Ja mojej siostry nigdy nie będę się wstydziła!

Sprawdź, czego spodziewać się w tym tygodniu.


Zdaniem Joanny to by ich odstraszyło.


Julia jest adorowana przez zajętego mężczyznę.


„Od czterech miesięcy moje życie to koszmar, z którego nie mogę się obudzić”.


„To naprawdę takie nietypowe?” – zastanawia się Alicja.


Paulina nie ma odwagi, żeby zakończyć ten związek.


„Nie mogę uwierzyć, że tak skończył”.


Ola nie zgadza się z tym stwierdzeniem. Prosi Was o radę.


Ania czuje się zmęczona byciem mamą.


„Dla niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto”.


„Najgorsze jest to, że nie mam ochoty tego kończyć”.


„Czy jest szansa na to, że on mnie pokocha? Jesteśmy razem półtora roku, a on wciąż mi tego nie powiedział” – żali się Wiktoria.


Klaudia zastanawia się, czy zachowanie jej partnera jest celowe.

Du kannst auch detailliertere Informationen abrufen und deine Präferenzen ändern, bevor du deine Einwilligung gibst oder verweigerst. Für einige Arten der Verarbeitung ist deine Einwilligung nicht erforderlich, aber du hast das Recht, einer solchen Verarbeitung zu widersprechen. Deine Einstellungen gelten nicht für andere Websites im Netz.




Facebook


Instagram


Newsletter


Marta docenia dobre serce siostry, która handluje własnym ciałem.




Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj







Udostępnij


Tweetnij


Przypnij


Skomentuj




Schrek
(Ocena: 1)
22.04.2016 06:26
Zgłoś

i wraca wspomnienie polskich modelek wyjezdzajace na wczasy by jakis szejk za dolary jej klocka na kklacie zostawił :*

Anonim
(Ocena: 5)
21.04.2016 18:46
Zgłoś

Albo się czymś taka istota zarazi albo zajdzie w ciążę. A w ogóle to nawet na emeryturę nie zarobi, a po 50tce co niby będzie robiła?

Anonim
(Ocena: 5)
20.04.2016 23:29
Zgłoś

Bardziej brzydzą mnie faceci ,którzy korzystają z tych usług ,bogaci ,którzy sa mezami i maja dzieci i często ich zony wiedza i tolerują ,a one po prostu tych kretynow wykorzystują .

Alena
(Ocena: 5)
20.04.2016 22:58
Zgłoś

Irytują mnie te wszystkie "pseudo cnotki" w komentarzach. Czemu nasz kraj musi byc wciąż umysłową Cebulandią? Jej życie, nie nam oceniać. Tylko zawsze mnie zastanawia to, że kobieta kobietę potrafi zbesztać i zmieszać dosłownie z błotem. Zamiast sie wspierać to kopać, mimo, że ktos nic złego drugiej osobie nie zrobił. Bo czym wam ta dziewczyna przeszkadza? Że rodzinie chce pomóc? To ona bedzie nosić piętno i ewentualne wyrzuty sumienia w przyszłości. Zamiast zacząć akceptować takie osoby w środowisku to wy je wytykanie palcami.

Anonim
(Ocena: 5)
20.04.2016 22:35
Zgłoś

Ja to chyba jestem za stara już na czytanie takich bajeczek hehe niezła wyobraźnia,gratuluję autorowi:)



Facebook


Instagram


Newsletter



Newsletter
Bądź zawsze na czasie

© Marquard Media Polska 2015 - 2022 Papilot.pl


Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies .
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia




Facebook


Instagram


Newsletter


Zanim opuścisz tą stronę, sprawdź najpopularniesze artykuły wybrane dla Ciebie
Wątpię, że ktoś jest w podobnej sytuacji. Nawet jeśli, to się o tym raczej nie mówi. Ja mam w najbliższej rodzinie osobę, która handluje swoim ciałem. Powinno być mi wstyd, a w sumie to raczej nie jest. Na pewno nie jest. Nie patrzę na nią z obrzydzeniem, ale nawet trochę ją podziwiam . Słabo, że musiała się czymś takim zająć, ale myślę, że nie ma tego złego. Nie robi tego, bo jest złym człowiekiem, ale po prostu potrzebuje zajęcia i pieniędzy Przynajmniej nie kradnie i nie oszukuje.
Czasami nawet sobie myślę, że zazdroszczę jej odwagi. Łatwo się mówi - zostanę prostytutką. Przecież decyzja o tym musi być jedną z najtrudniejszych w życiu. Strach, że się wyda, że wszyscy się od ciebie odsuną albo spotka cię jakaś krzywda. Potem trudno od tego uciec, nawet jak już dawno zakończyłaś karierę. Dla niektórych zawsze będziesz kur***. Ja nigdy tak o siostrze nie pomyślę, a tym bardziej tego głośno nie powiem. Kocham ją i cały czas szanuję!
Nie zawsze byłam dla niej taka wyrozumiała. Ona mi zaufała i o wszystkim powiedziała, ale zareagowałam źle. Wyzwałam ją od kur*** i jakiś czas nie rozmawiałyśmy. Patrzyłam bardzo stereotypowo, bo przecież wśród prostytutek nie ma porządnych kobiet. Samo dno moralne i intelektualne. Ale to jest moja siostra, którą znam jak nikt inny i wiem, że jest inna. Dyplomu nie ma, ale potrafi myśleć i jest dobrym człowiekiem. W życiu nikogo nie skrzywdziła , ani nie próbowała wykorzystać cudzej krzywdy. Ona po prostu zrobi wszystko, żeby nie martwić się o pieniądze.
Nawet ją rozumiem, bo przez lata u nas w domu się nie przelewało. Z pensji samego taty było ciężko, bo renty po mamie nam nie przyznali. Obie pamiętamy te spojrzenia koleżanek i pogardę, bo nosimy stare ciuchy albo nie mamy takiego fajnego telefonu. Rozumiem, że ona już tak nie chce, a w normalnej pracy raczej niewiele można zdziałać. Z taką pensją jak teraz płacą, to tylko wegetować i codziennie walczyć o przetrwanie. Gdybym miała więcej odwagi, to bym poszła w jej ślady .
Finansowo to jest niebo, a ziemia. Żadne 1500 zł na umowę zlecenie, ale solidne pieniądze. Ona sobie założyła działalność gospodarczą związaną z jakimś PR-em czy czymś takim, odprowadza składki zdrowotne i emerytalne. O wszystkim pomyślała, więc to nie będą lata wrzucone do kosza. Wiem, że bardzo dużo odkłada, a nawet zaczęła inwestować. Pomaga tacie i za to mam do niej ogromny szacunek. Nie wessał ją wir imprez, narkotyków i jak to zazwyczaj świat prostytucji się kojarzy. Wolała wysłać go na wakacje, wymienić różne sprzęty w jego mieszkaniu. Wiem, że planuje też założyć specjalne konto, na którym zgromadzi środki dla niego na przyszłość.
Jak ja potrzebowałam pilnie pieniędzy, to po prostu mi je dała. Ona ma naprawdę dobre serce. Nie mówię tak dlatego, że nas sobie kupiła. Przecież i tak tego nie przeczyta. Po prostu chcę pokazać, że tacy ludzie wcale nie są istotami drugiej kategorii , którym należy się tylko potępienie. Może nie postępują do końca moralnie, ale zarobione w ten sposób środki potrafią dobrze wykorzystać. Zazdroszczę jej tego.
Ja rozumiem, że moje myślenie może szokować. Kto normalny by się przyznawał do siostry prostytutki . Chyba jakaś patologia. A my wcale się z tego środowiska nie wywodzimy. Miałyśmy super rodziców, którzy zawsze o nas dbali. Potem mama dość młodo zmarła, tata się o nas troszczył, a teraz próbujemy stanąć na własnych nogach. Jeśli coś mi przeszkadza w jej zajęciu, to myśl, że tata się dowie i pęknie mu serce. Dla niego będzie to jednoznaczne i na pewno stwierdzi, że nie podołał zadaniu.
Ale to nie jest tak, że czegoś nam brakowało i miałyśmy złe wzorce, więc droga do burdelu była taka oczywista. Wręcz przeciwnie. Ja poszłam na studia, a to jej się podwinęła noga. Jak inaczej na to spojrzę, to może nawet lepiej to sobie wymyśliła. Trochę wstyd i niebezpiecznie, ale powiedzcie mi, co ja osiągnę z tym dyplomem? Może trafię do jakiejś pracy i będę przeklinała każdy dzień, a na koniec miesiąca dostanę 1500 zł. W naszym kraju można się dorobić chyba tylko kradnąc albo sprzedając swoje ciało .
To nie jest tak, że ona przyjmuje w jakiejś ciemnej piwnicy, ma nad sobą alfonsa, mafia ustala warunki i w sumie to niewiele z tego ma. Wynajęła mieszkanie, kilka ogłoszeń w Internecie i interes się kręci praktycznie od pierwszego miesiąca. Przyjmuje klientów na swoich warunkach, jest bezpieczna, solidnie jej płacą i nie można powiedzieć, że to jakieś brudne i niebezpieczne podziemie. Jak ma gorszy dzień albo chce odpocząć, to po prostu nikogo do siebie nie zaprasza. Jest w takiej sytuacji finansowej, że spokojnie może to zrobić. Ma też pewną renomę.
Faceci do niej wracają. Nawet im się nie dziwię. Gdybym była zmuszona do korzystania z takich usług, to też wolałabym czyste mieszkanko z ładną lokatorką, niż jakiś śmierdzący burdel, do którego się wchodzi przez śmietnik. Naprawdę wygląda to na cywilizowany interes. To wciąż prostytucja , ale w takim lepszym wydaniu. U niej można (a nawet trzeba) skorzystać z prysznica, są czyste ręczniki, kosmetyki, regularnie zmieniana pościel. Naprawdę przyjemne miejsce .
Czasami sobie myślę, że co to za filozofia. Zrobię dokładnie to, co ona. Przecież każda dziewczyna potrafi rozłożyć nogi . Ale wiecie co? To kłamstwo. Trzeba mieć naprawdę ogromną determinację i odwagę, żeby się tym zająć. Ja bym raczej nie potrafiła. Można powiedzieć, że ona z tego powodu jest dla mnie autorytetem. Nie jestem zachwycona tym, co robi, ale jak i do czego to prowadzi. Chce poprawić życie nie tylko sobie, ale też całej rodzinie. Tym bardziej nie potrafię powiedzieć o niej złego słowa i przestać kochać. Jest cudowną siostrą i udowadnia to praktycznie każdego dnia.
A piszę o tym wszystkim, żeby zmienić trochę myślenie ludzi. Jak ktoś jest daleko od tematu, to zawsze ocenia jednoznacznie. Widzicie, że to nie takie proste. Zdarzają się w tej branży osoby czułe, rozsądne i myślące.
Ja mo
Suczka umawia się na randke z czarnoskórym
Języczkiem po odbycie
Spełnia jej fantazje

Report Page